Aktualności:

Na koniec - nie wolno zapominać, że każdy człowiek jest inny i inny jest jego organizm.

Menu główne

BIEGANIE

Zaczęty przez toan, 2007-06-19, 11:42:36

Poprzedni wątek - Następny wątek

Blackend

Co tu dużo pisać, bieganie w temperaturze powyżej 30 stopni, to hardcore, z baseny wychodzę mniej mokry. ;)
Ale szkoda mi było rozbieganych kolan, i naładowanych akumulatorów, no i na koniec ten prysznic. ;)  :lol:

Diogenes z Synopy

23 st  woda  o 6:00 rano .  Nikogo nie spotkałem poza 3 znajomymi  , jeden optymalny już kąpał się , a drugi -    mocne pastwisko bezbiałkowe dopiero zamaczał się . Trzeci - mors (  korytko ) też po pływaniu.  Wszyscy szczupli .  2400 m ochłody , nie chciało się wychodzić. Tylko wyszedłem i od razu jakieś meszki , muchy pogryzły mnie. Taki zaduch to dla nich raj  i wyżerka.  ;-)

RafałS

Muchy dziś dostały mocy. Gzy lubią gdy im wymoczony do słońca wyjdę. Roje much parę metrów nad wodą aż buczą.

Blackend

Na moje ścieżki biegowe muszę podjechać samochodem, ale ma to też swoje zalety, bo po biegu szybko wskakuje do środka i nie musze się odganiać od namolnych insektów.  :D

administ

A ja sobie poczekam na ochłodzenie...  8)

Jarek

Taktyczne podejście do sprawy .

Gavroche

Ja wróciłem z marszu z kamizelką. :D
6km, tylko dla podtrzymania tematu, za to w 37 minut, nogi same niosły.
Muszę kupić nową kamizelę, bo staruszka mi się już przeciro, szkoda, bo taka wygodna się zaczęła robić. :D

Blackend

Nie ma to jak bieganie bez kamizelki, a nawet koszulki, nic sie nie przeciera. ;)  :lol:

Diogenes z Synopy

Cytat: Gavroche w 2015-07-06, 07:43:43
Muszę kupić nową kamizelę, bo staruszka mi się już przeciro, szkoda, bo taka wygodna się zaczęła robić. :D

nie wyrzucaj , po drodze może jakieś datki od ludzi pozyskasz ;-)         ,     miałem taki przypadek ze starym rowerem , pani zaoferowała mi nowe błotniki i  coś tam jeszcze , i że mi przyniesie  ;-)

Dziś ,  6.00  ,  sam   ,   deszcz kropił , wyszedłem z wody , wytarłem się ,  i lunął  ,   wyglądałem jak gdybym w ubraniu pływał . Założyłem okulary pływacki i na rower , szkoda że wycieraczek nie mają  ;-)


markos

Ja wróciłem z marszu z kamizelką. Very Happy

Ta kamizelka to jakaś kuloodporna? :lol:

Diogenes z Synopy

za prl u   miałem kiedyś taką , kolega pracował na pogotowiu  ( z lekarzami się czasami rolami zamieniali - bo np byli napici )  .

fartuch od  Pani  od rentgena   ,     chyba z 20 kilo miał  , ( prosiłem by przyniósł mi coś nieprzemakalnego do pracy na dworze  ;-)    , powiedział -  że tylko to było pod ręką .

Gavroche

Cytat: markos w 2015-07-06, 09:48:17
Ja wróciłem z marszu z kamizelką. Very Happy

Ta kamizelka to jakaś kuloodporna? :lol:
Obciążeniowa, 17,5kg, skraca dystans, żeby z nudów nie umrzeć...

markos


Diogenes z Synopy

6.00    rowerek 20 km   bo .....  musiałem narwać jagód ,  potrzebne były do omleta na słodko ,      jezioro zaliczyłem  bo  ...trzeba było zmyć roznosicieli boreliozy ,  przy okazji popływać .   W drodze powrotnej , zajechałem do sklepu  - kupiłem  serca wieprz ( najlepsze są cielęce - nie było )  , i  troszkę więcej słoniny .  Serca ugotuje , zmiele z nią  i zrobię kotlety mielone .  Jest upalnie - szkoda czasu na robienie obiadów , będą na tydzień (  sos grzybowy,   czy to ''chleba'' z majonezem,  czy na gryll do podgrzania    ) .   

renia

Jakbym Radzia czytała...  :roll: :wink:

Dasna

Cytat: renia w 2015-07-07, 10:25:27
Jakbym Radzia czytała...  :roll: :wink:
Nie strasz .  :?

Blackend

Ale czujnym trzeba być. ;)

Diogenes z Synopy

Z Radziem łączą mnie trzy- 4 rzeczy jeno :

wiek ten sam    :shock:

ględzenie,

też chciałem być kiedyś oszustem politykiem ,

lubię naturę,

optybetonizm  ( mój niewielki )

różnice :

nigdy nie brałem prądów selektywnych , ani nie byłem w Arkadii , ani na żadnym zjeździe walnym,  ani w Ostrzycach ,

miejsce zamieszkania (  600 km ? )

zdrowie -    wydaje się zdrów  ;-)    , przynajmniej fizycznie   :D

mniejszy staż w krzewieniu  tłustej kultury ,


mnie z Radziem z kolei Jarek się skojarzył  ;-)

ale widocznie  optymaniacy tak mają  , sekta jednym słowem  ;-)





renia

Jarka znam, to nie Radzio... :lol: