Aktualności:

7. Nie trzeba liczyć spożytych kalorii, natomiast należy liczyć kalorie przy kupowaniu żywności.

Menu główne

Sniadanie

Zaczęty przez adampio, 2014-09-05, 11:32:59

Poprzedni wątek - Następny wątek

renia

Musi być pokuta... :evil: 8)

Diogenes z Synopy

Cytat: renia w 2016-07-22, 08:42:40
Za dużo fruktozy... :? 8)
   do 30 gr - Sugerujesz więcej munki?  ;-) czy piwa (też munka)?  Kartofelen jadam i buraczki.

czekolada też ma najlepszym wypadku sacharozę ( fruktoza i glukoza ) . Bo często mają syrop fr.  . O mlecznych cukrach to już wspomnienie tylko pozostaje.


Pół pętka kiszki ziemniaczanej i  pół pętka kiszki krwistej. Plaster cwaniaka czarnego. Plaster pasztetowej. Gofra z masłem.
Pomidorki koktajlowe.

Z 300 ml śmietanki ( 100 do kawy, reszta do malinek z bitą smietanką).

renia

Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-07-22, 12:31:42
Cytat: renia w 2016-07-22, 08:42:40
Za dużo fruktozy... :? 8)
   do 30 gr - Sugerujesz więcej munki?  ;-) czy piwa (też munka)?  Kartofelen jadam i buraczki.

czekolada też ma najlepszym wypadku sacharozę ( fruktoza i glukoza ) . Bo często mają syrop fr.  . O mlecznych cukrach to już wspomnienie tylko pozostaje.


Też nie za bardzo wiem skąd te węglowodany brać, ale jakoś zawsze te 50 g mam. Nieraz zrobię sobie frytki jako dodatkowy posiłek...Jakieś przystawki do obiadu. Czekoladę też jem już bardzo rzadko. Po długim czasie kupiłam śliwki w czekoladzie.
Za słodkie, żeby je jeść, nawet nasz syn (najmłodszy Oliwier) zjadł jej pół i powiedział, że resztę wyrzuca, bo za słodkie... :?  :lol::lol:
Na kolację staram się jeść same węglowodany bez tłuszczu (warzywa gotowane np. buraczki, marchew albo dwa nieduże ziemniaki - ta ostatnia wersja jest najczęściej, bo najmniej z nią roboty 8))

renia

Ale trudno mi utrzymać białko z węglowodanami chociaż 1:1...

renia

Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-07-22, 12:31:42
Cytat: renia w 2016-07-22, 08:42:40
Za dużo fruktozy... :? 8)
   do 30 gr - Sugerujesz więcej munki?  ;-) czy piwa (też munka)?  Kartofelen jadam i buraczki.

czekolada też ma najlepszym wypadku sacharozę ( fruktoza i glukoza ) . Bo często mają syrop fr.  . O mlecznych cukrach to już wspomnienie tylko pozostaje.


Pół pętka kiszki ziemniaczanej i  pół pętka kiszki krwistej. Plaster cwaniaka czarnego. Plaster pasztetowej. Gofra z masłem.
Pomidorki koktajlowe.

Z 300 ml śmietanki ( 100 do kawy, reszta do malinek z bitą smietanką).


Gdzieś Tomasz pisał, że jedząc owoce należy pamiętać aby koniecznie łączyć je z tłuszczem, np. maliny z bitą śmietanką.
Dr Kwaśniewski też gdzieś  8) pisał (nie pamiętam w której książce to było - może ktoś z Was wie?), że w sezonie na owoce jagodowe, można zjadać ich więcej kosztem warzyw. Nie pamiętam czy wagowo ich ilość określił... :roll:

Coś znalazłam o węglowodanach w owocach (Żywienie Optymalne, s. 45):
"Węglowodany? potrzebujemy ich bardzo mało. Najlepiej spełniają swoją funkcję w organizmie węglowodany zawarte w skrobi, a więc w m.in. w niesłodkich warzywach: ziemniakach czy fasoli szparagowej. natomiast o wiele gorsze są te zawarte w słodkich owocach".
Ale jeśli owoce to jagodowe są najlepsze... :D

Diogenes z Synopy

ano, wobec tego na obiad:

I.  Żur z kiełbasą boczkową.
II. Frytki na łoju i żółtka na kiełbasce boczkowej, po 3-4. Pomidorki do dekoracji z solą z daleka.

renia

Dzisiaj pierwszy raz kupiłam porządną słoninę wędzoną. Gruba, jak to mój Teść mówił, na 4 palce - taka jak powinna być u porządnego świniaka.... :lol:
I bez jakichś tam chudych kawałków jak w słoninie Diogenesa... :lol:

Diogenes z Synopy

też mam taką w lodówce.  Czysta bez chudego. Może na 3 palce  :roll:


pół kiszki ziemniaczanej na ciepło, pół krwistej na zimno, serdelek na ciepło z musztardą, cwaniak czarny na zimno - plaster, kawałek pasztetowej. Pomidorki.

Kawa, śmietanka 100 ml, czoko trochu.

Diogenes z Synopy

Obiad.  Frytki na łoju, cebulka podsmażone z grzybkami na smalczyku i na to 8 żółtek. Dodałem - a jakże -  masła. Bo grzyb lubi masło.  Pomidorki żółte i czerwone.     :D


Moczę nerki. Nie swoje. Cielęcia ;-)   Bo, jutro na obiad sos borowikowy do cynaderek, w śmietance oczywiście i chyba placki ziemniaczane.  :roll:   . Mizeria też będzie pasowała, albo rzodkiewka w ukwaszonej.  :roll:

Diogenes z Synopy

Pasztetowa wiejska (taka smalcowa bardziej), pasztetowa podwędzana, kabanosek, trochę kaszanki, cwaniaka plasterek.

Do tego gofry z masłem i pomidorki koktajlowe i śliwkowe.  Czerwone, żółte, a nawet czarne mam  8) :shock:  :lol:

Gofry zrobiłem dziś ze składników w poniższych proporcjach:

24 małe jajka , z tego 8 białek, a resztę wywaliłem.
200 gr masła roztopionego.
275 gr twarogu (mazurski smak - czerwony)
2,5 łyżki stołowej  munki glutenowej
ponad 100 gr mielonych orzechów laskowych
i z 2 łyżki mielone sezamu

Ubitą masą upiekłem w gofrownicy czteromiejscowej (wcześniej warto same jaja ubić, można dodać odrobiną proszku do pieczenia, ale uwaga - rosną! ).

Smakują nawet z samym masłem, jak ciastka  :D   Część zamroziłem, po odgrzaniu są jak świeżo upieczone.

Anulka177

A ja piekę w wypiekaczu do chleba mieszankę jajek, orzechów zmielonych, masła stopionego i odrobiną  proszku do pieczenia. To modyfikacja przepisu na chleb orzechowy. Wychodzi smaczna podkładka pod masło, smalec, pasztet i salceson  :D

Diogenes z Synopy

cynaderki cielęce z grzybami (pół na pół) duszone w śmietance, wykończone koperkiem sporą ilością. Pure z pyrów z masłem. Bajka.
Rzodkiewka z kwaśną śmietaną pasowała  tak sobie. Ogórek kiszony by był lepszy, ale nie miałem.  :?   :D

renia

Cytat: Diogenes z Synopy w 2016-07-24, 09:30:43
Pasztetowa wiejska (taka smalcowa bardziej), pasztetowa podwędzana, kabanosek, trochę kaszanki, cwaniaka plasterek.


Takie rarytasy, i dużo innych wyrobów miesnych, wiejskich - było na weselu na specjalnym do tego "stoisku". Fajna moda... :D

Diogenes z Synopy

a osobny stół z tofu też był?  A osobny stół z winami bezalkoholowymi?  ;-)

renia

Nie. :lol: Wszystko było normalne... :lol: Ale na tak bogatym weselu ja jeszcze nie byłam... :shock: :D

Diogenes z Synopy

czyli pasztetowej, salcesonu i kaszanki było pod dostatkiem. I wódka z Pewexu.   ;-)

renia

E tam...nie chce mi się wszystkiego opisywać... 8)

administ

A chleb ze smalcem był? :roll: ;)

Diogenes z Synopy

na kolację WiO.
25 wielkich borówek amerykańskich i 15 malin jak 5 zł. Porzeczki czerwone zasypane cukrem ze słoika.

renia

Cytat: admin w 2016-07-24, 18:34:50
A chleb ze smalcem był? :roll: ;)

Smalec ze skwarkami był i jakiś ciemny chleb też - w tym kąciku z wędlinami. Ale nie widziałam, żeby ktoś tam tern chleb ze smalcem jadł... 8) :lol:
Pewno nie było optymalnych... 8) :lol: