Aktualności:

3. Białka jako materiał do budowy i przebudowy ciała powinno mieć możliwie wysoką wartość biologiczną, powinno to być białko zwierzęce, a nie roślinne.

Menu główne

Siłownia a ŻO

Zaczęty przez hologram, 2007-07-04, 22:29:47

Poprzedni wątek - Następny wątek

Deoxys

Cytat: Gavroche w 2015-09-24, 07:44:21
Ech, młodość! :lol:
Też okresowo trenowałem 14 razy w tygodniu i z 8-9 razy jeden bój.
Da się, tylko olej trza mieć w głowie. ;)

Jeśli chodzi o roślinki, to ja je czuję i to mocno, ale mam silne ekstrakty ze szwajcarskiego labu.
Koszty są pewno większe niż underowych koksów. :D
No i jeśli chcesz się w to bawić, to polecam krótkie 6-8 tygodniowe cykle, substancje roślinne, sterole, wchodzą do komórki na podobieństwo cholesterolu i ją osłabiają, plus, w ekstraktach na bank są metale ciężkie. ;)
Ci, co ich zaraziłem roślinkami chwalą sobie Żeń szeń z Olimpu, Rhodiolę z Now Foods i Kozieradkę z Puritans Pride i Swanson.
Tak chciałem spróbować, został mi jeszcze jeden tydzień 6-tygodniowego cyklu, dam rade.
Jedyne czego nie wziąłem pod uwagę był stan rąk, przez który ciężko było dźwigać.

Wiem, że wypadało by trzymać się 70 % całkowitej intensywności, Ty to już robisz na czuja :D

Gavroche

Piękny zarzut:
https://youtu.be/ROFrAsEKSzE
:D
Wyraźnie widać jak wielka rolę odgrywa poezja techniki, a nie surowość siły. 8)
Dlatego często ciężarowcy mają tak niskie siłowe wyniki w stosunku do dynamicznych, np. siad przedni na 160kg przy podrzucie 150kg. :D

oldboy

Cytat: Deoxys w 2015-09-24, 14:05:30
Cytat: Gavroche w 2015-09-24, 07:44:21
Ech, młodość! :lol:
Też okresowo trenowałem 14 razy w tygodniu i z 8-9 razy jeden bój.
Da się, tylko olej trza mieć w głowie. ;)

Jeśli chodzi o roślinki, to ja je czuję i to mocno, ale mam silne ekstrakty ze szwajcarskiego labu.
Koszty są pewno większe niż underowych koksów. :D
No i jeśli chcesz się w to bawić, to polecam krótkie 6-8 tygodniowe cykle, substancje roślinne, sterole, wchodzą do komórki na podobieństwo cholesterolu i ją osłabiają, plus, w ekstraktach na bank są metale ciężkie. ;)
Ci, co ich zaraziłem roślinkami chwalą sobie Żeń szeń z Olimpu, Rhodiolę z Now Foods i Kozieradkę z Puritans Pride i Swanson.
Tak chciałem spróbować, został mi jeszcze jeden tydzień 6-tygodniowego cyklu, dam rade.
Jedyne czego nie wziąłem pod uwagę był stan rąk, przez który ciężko było dźwigać.

Wiem, że wypadało by trzymać się 70 % całkowitej intensywności, Ty to już robisz na czuja :D
Ja od 14 bm. zacząłem cykl mc. Planowo  liniowy, w praniu wyszedł falowy, wzorowany na tym z Power to the people czyli właśnie często ale z małą objętością. Obiecałem sobie nie kombinować dopóki nie dojdę do jakiś konkretnych wyników i dać szansę Caculinowej drodze do siły. Dodatki to głównie pompki na poręczach drabinką, brzuch siłowo i przedramiona.

Gavroche

No i dobra. 8)
Trzymaj się tego przez odpowiednio długi czas, a zobaczysz efekty. :D
Prostota i konsekwencja to klucz do sukcesu.
Na mnie pięknie działa progresja liniowa, choć wg ekspertów z Internetu, nie ma prawa działać od wielu lat. ;)



oldboy

Do tej pory udało się 7 treningów w 11 dni, w tle leci kreatyna z multipowera :)
Plan niby prosty  ale myślę, że u mnie kluczem będzie odejmowanie  powtórzeń w miarę wzrostu intensywności bo jak sobie analizowałem moje zmagania to zawsze dochodziłem do jakiejś ciężkiej piątki i dalej już nie szło. Teraz w odpowiednim czasie gdy zrobi się ciężko planuję uciąć powtórzenia i lecieć dalej kończąc cykl jakąś mocną trójką , może sprawdzianem.

Gavroche

Cykl to tylko ramy, a i to dobre tylko dla początkujących, bo bezpieczne. ;)
Planowanie czegoś z góry na 3-4 miesiące naprzód nie ma wiele sensu przecież.
Mariusz zawsze powtarzał, jeśli chodzi o jedzenie, żeby myśleć samodzielnie i kombinować pod siebie.
Ta dobra rada dotyczy też sportu. :D
Owszem, klasyczny cykl liniowy jest w zasadzie bezużyteczny, a nawet szkodliwy dla osoby zaawansowanej, bo czas niskiej intensywności jest tak długi, że może spowodować regres.
U mnie skok intensywności z 60% na 90, trwa często miesiąc, a od 90% do 98, kolejne dwa. ;)
Mam dobry dzień lub chcę przykozaczyć na nowej siłce to robię jakiś maks treningowy, ale potem natychmiast grzecznie wracam do szeregu. :D
Kiedy jestem zmęczony lub rozemocjonowany, cofam się o kilka sesji i wygłupiam się na lekkim ciężarze.
Ogólny trend jest wzrostowy, ale przecież prowadzę też normalne życie, które ma swoje prawa.

Ostatnio czytałem, że orędownicy periodyzacji, tacy jak Issurin czy Werkoszański, obecnie podważają jej sens, przynajmniej w tradycyjnej formie.
Biegacze kenijscy czy ciężarowcy bułgarscy to doskonałe przykłady fenomenalnych wyników bez ustrukturyzowanego w tradycyjny sposób treningu...

oldboy

Też staram się robić pod siebie ;) bo np gdy po czterech treningach wpadło mi parę  dni przerwy z ciężką robotą i znikomym czasem na sen, kolejny trening zrobiłem spokojny cofając się o trzy dokładki do tyłu. Stąd jak pisałem z cyklu liniowego zrobił się falowy co wcześniej nie przyszło by mi do głowy i leciał bym dalej bo przecież rozpiska :) 

Gavroche

To jak nasz Adaśko i normy. ;)
Niewolnictwo przecież zniesiono już dawno. :P

Jeden gość na siłowni zawsze powtarza: "Kurdę, na początku rozpiski potrenowało by się jeszcze, ale plan nie pozwala, pod koniec odpuściłbym w połowie, ale przecież plan..." :lol:
Jak myślisz, jakie facet ma wyniki?
A nasza Dasna (cześć, dziewczyno!) trenuje tydzień na +90% pod okiem trenera, a potem tydzień sama z mniejszą intensywnością, bo taki rozkład wpasowuje jej się w życie, i robi postępy. ;)

Deoxys

Pamiętam Gavroche jak podrzuciłeś link o treningu Boltona, który podbijał tonaż treningowy swingami, trzymając się średniej intensywności
Po 8-12 tygodniach takich treningow odpuszczamy odwazniki
i następuje kwantowy wyrzut mocy, jak Ty to nazwałeś
Spróbowałem tego i ciężar z którym były problemy na piątkach
fruwał jak piórko
Dobra opcja i chyba najlepsza...

Gavroche

Właśnie teraz nie tykam odważników. ;)

Nie pamiętam tego, ale to prawda, choć rwanie odważników wydaje mi się dużo lepsze, przynajmniej jeśli chodzi o martwy ciąg.
Zgapiłem w życiu sporo fajnych rzeczy, sam niczego nie wymyślając, ale po latach umiem z tego ułożyć sensowną kompilację, która się u mnie sprawdza. :D


Deoxys

Ja sam robiłem rwanie sztangielką miast swingów kettlem i było git :D
Ty to jesteś Master to wiesz... :lol:

Gavroche

 :D
A propos sztangielki.

Młody zapaśnik pyta w klubie o opcję najtańszej siłowni domowej.
Mówię: "Sztangielkę ciężką kup i starczy".
No to śmiech. :lol:
Pokazałem mu rwanie jednorącz, wyciskanie stojąc, hack przysiad i wiosłowanie w oparciu o kolano 35kg hantlą.
Przestało być śmiesznie, ale pojawiło się niedowierzanie. ;)

Czemu proste i skuteczne rozwiązania leżą odłogiem, a ludzie wierzą, że łykając Somatodrol można zrobić 1kg mięśni dziennie? :D

Gavroche

Tak luźno zrobiony ten podrzut:
https://youtu.be/LaqeolXx3iw
Ciekawe na jakiej kreatynie leci? :shock:

Gavroche



Dasna

W piątek o 7.00 rano trening. :shock: Do czego to doszło. :lol:

1.Mala rozgrzewka
2.Podrzut klasyczny , ale przed Zawodami trzymamy sie zarzutu na wysoko. Haj bude. 1 x 3 20 kg, 2 x 2 25 kg, 5 x 1 30 kg, 2 x 1 35kg,  2 x 1 37kg
3.Protiażka na klatke. 2 x 2 20 kg, 2 x 2 25kg, 2 x 1 35kg, 3 x 1 37kg
4.Przysiady tylne 1 x 5 20 kg, 1 x 5 25kg, 1 x 3 30 kg, 1 x 3 35kg, 1 x 3 40 kg, 1 x 3 45 kg, 1 x 3 50 kg, 5 x 3 55 kg.
5.Podskoki za sztangą 1 x 5 25kg, 1 x 5 25kg, 4 x 5 27kg
6.GM 1 x 5 20 kg, 1 x 5 25kg, 1 x 5 30kg, 1 x 5 35 kg, 5 x 5 40 kg
7.Przyciąganie kolan w zwisie 3 x 10
8.Brzuszki na ławce skośnej 3 x 10
9.Skłony na ławce rzymskiej 3 x 10 i skłony boczne 3 x 15
10. Bieżnia 5 min.

I to był naprawdę ciężki trening. :? Oj, czułam, czułam.



Dasna

Cytat: Gavroche w 2015-09-26, 09:50:14
Tak luźno zrobiony ten podrzut:
https://youtu.be/LaqeolXx3iw
Ciekawe na jakiej kreatynie leci? :shock:
Ale podryw robi jak do rwania. 8)

Gavroche

Cytat: Dasna w 2015-09-27, 16:31:32
W piątek o 7.00 rano trening. :shock: Do czego to doszło. :lol:

1.Mala rozgrzewka
2.Podrzut klasyczny , ale przed Zawodami trzymamy sie zarzutu na wysoko. Haj bude. 1 x 3 20 kg, 2 x 2 25 kg, 5 x 1 30 kg, 2 x 1 35kg,  2 x 1 37kg
3.Protiażka na klatke. 2 x 2 20 kg, 2 x 2 25kg, 2 x 1 35kg, 3 x 1 37kg
4.Przysiady tylne 1 x 5 20 kg, 1 x 5 25kg, 1 x 3 30 kg, 1 x 3 35kg, 1 x 3 40 kg, 1 x 3 45 kg, 1 x 3 50 kg, 5 x 3 55 kg.
5.Podskoki za sztangą 1 x 5 25kg, 1 x 5 25kg, 4 x 5 27kg
6.GM 1 x 5 20 kg, 1 x 5 25kg, 1 x 5 30kg, 1 x 5 35 kg, 5 x 5 40 kg
7.Przyciąganie kolan w zwisie 3 x 10
8.Brzuszki na ławce skośnej 3 x 10
9.Skłony na ławce rzymskiej 3 x 10 i skłony boczne 3 x 15
10. Bieżnia 5 min.

I to był naprawdę ciężki trening. :? Oj, czułam, czułam.



Niektórzy twierdzą, że rano to niedobrze trenować, bo pełno płynu jest po nocy w tkankach. 8)
Fajnie, że już jesteś. :D

Dasna


renia

Cytat: Dasna w 2015-09-27, 16:31:32
W piątek o 7.00 rano trening. :shock: Do czego to doszło. :lol:


To już jest uzależnienie... :?  :wink: