Siłownia a ŻO

[madre]

możliwe

Że echo takie, że nietoperz by z głodu umarł.
:mrgreen:

"Trafiło się jak ślepej kurze ziarno".

[Gavroche]

Im więcej glikogenu w mięśniach, tym dłuższa rozgrzewka. 
Bardzo dobrze rozgrzewa wstrzymanie oddechu u ciężarowców na treningu. 
Na zawodach niewskazane!

Możesz rozwinąć o tym wstrzymaniu oddechu?
Pamiętasz jeszcze o co wtedy cho?

[Gavroche]

Ale ubichinonem to może sobie dołożyć zdziebko wynik i to bezpiecznie. 

Przy siłówce zadziała?
Jezus, to prawie 4 lata temu było!

[administ]

Właśnie! Już zdążyłem zapomnieć co to ten ubichinon...  
Jak raz wejdzie do mitochondrium, to już żadna siła go stamtąd raczej nie wyciągnie, więc u dorosłej osoby zapotrzebowanie mitochondrialne jest niewielkie, ale z kolei potencjał na poziomie około +30mV świetnie wychwytuje wolne rodniki, do tego łatwo oddaje proton z grup metylowych, więc jest wielce przydatny. 

[administ]

https://www.youtube.com/watch?v=VU3YLnvSa7Y -  trening to podstawa...

[renia]

...ale wcześniej rozgrzewka...

[administ]

Bez rozgrzewki ani rusz.

[Gavroche]

Przez wstrzymanie oddechu najlepiej, stąd powiedzenie: "zapiera dech w piersiach".

[Gavroche]

No i siadłem (i wstałem) 260kg.
A zaplanowane było 250kg na wakacje dopiero.
Środki farmakologiczne jednak dużo dają, nawet w takich minimalnych ilościach.
Pociągnę jeszcze może do 270kg, z miesiąc, i robię przerwę ze 2-3 miesiące, bo CUN mam zajechany, a przed urodzeniem dzieciaka trzeba się zregenerować porządnie.

[vvv]

przed urodzeniem dzieciaka trzeba się zregenerować porządnie.

No to życzę szczęśliwego tacierzyństwa !!!
:peace:
   

[Gavroche]

Dziękuję, ale jeszcze 10 tygodni.

[Blackend]

A to najwyższy czas dźwiganie trenować.

[Gavroche]

To, to mam wytrenowane, teraz trzeba przestać, by skonsumować efekt procesu.
Wraz z usunięciem zmęczenia, przy dobrze zaplanowanych i realizowanych bodźcach treningowych następuje "superkompensacja", czyli stan równowagi organizmu charakteryzujący się większymi możliwościami wysiłkowymi.
Następuje poprawa formy i wyników.
Odpoczynek sprzyja więc osiąganiu lepszych wyników.

Oczywiście zostawię jaką formę ruchu, może marsze ze 2-3 razy w tygodniu, zadziała wtedy tzw. fenomen Sieczenowa.
Polega on na tym, że procesy regeneracji sił ulegają przyspieszeniu pod wpływem działania innych wzorców ruchowych, niż te, które używane są w regularnym treningu.
Zjawisko to dotyczy także pracy umysłowej.
Dlatego jeśli sportowiec na krótki czas zmieni także środowisko, efekt odnowy będzie właściwy.

[renia]

Odpowiednie oddychanie ćwiczysz, żeby z Żoną przy porodzie współpracować...

[Gavroche]

Nie, mam samodzielną żonę.
Przy poprzednim porodzie moja pomoc ją denerwowała, więc ograniczyłem się do biernej obserwacji i ocierania potu z czoła.
Zresztą, szybko jej poszło, plusk i już.

[renia]

  Też nie chciałam mieć męża przy sobie przy rodzeniu...
Ale syn z synową w sierpniu chcą razem rodzić...

[Gavroche]

My byliśmy razem, tylko robotę zrobiła sama rodząca.
Ale rozumiem, że można nie chcieć partnera w ogóle lub bardzo go potrzebować.

[renia]

Jasne, każdy człowiek jest inny i dobrze...

[administ]

No jak dobrze, skoro bujanie się na huśtawce jest "debilne"... 
Wgapianie się w drącą żonę nim płód się wyśliźnie jest super/debilne*

*- niepotrzebne skreślić. 

[Gavroche]

A jedzenie owadów fuj.