|
Dasna
Go
|
Ale ciepło i wietrznie. Pojechałam sobie 20 km i za każdym razem pod wiatr , ale fajnie było. Lekka mżawka i pusto wszędzie, głucho wszędzie.....
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
gniewko
Go
|
ale zazdroszczę Tobie, że możesz jeździć juz drugi sezon mój rower stoi w piwnicy i czeka na lepsze czasy. jeździłem około 5000 km rocznie, ale coś ze zdrowiem się zawaliło i teraz nie mogę może jeszcze poczuje wiatr we włosach zacząłem wreszcie stosować dietę, jak należy
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Rower czeka na Ciebie. Ja jutro planuję zrobić sobie dzień przerwy w bieganiu i pojeździć na rowerze.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Jak zaplanowałam tak i wykonałam + zwiększenie dystansu. 22 km , w tym 11 pod wiatr . Wielką frajdę miałam , bo powstały ogromne kałuże i nie można było ich ominąć, więc siłą rzeczy wjeżdżałam w nie. Jak przyjechałam do domu mąż powiedział " jak ty wyglądasz" Okazało się , że "tył" mam cały ubłocony od stóp do głów i jestem przemoczona do suchej nitki. Wszystko już się pierze w pralce. Ale fajnie było.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
gniewko
Go
|
@ Desna: Rzucam wyzwanie - mój aktualny rekord, to 145 km przejechane z Kostrzyna nad Odrą do Zielonej Góry z Przystanku Woodstock. Dodam, że tylko na dwóch bidonach wody, wtedy jeszcze na dwóch serkach Danio i niczym więcej, ale za to po prawie niespanej nocy i dnia poprzedniego wielkim pijaństwie Zwyczajowe wypady w granicach 50-60 km. Czasem wokół Zielonej Góry pętla na 112km. Podejmujesz rękawice? ''Objedziesz'' mnie?
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Gniewko tyś mocny zawodnik. Ale każdy rekord kiedyś pada. 22 km a 145 km to przepaść. Natomiast 50 km a 22 km to już brzmi nie tak nieosiągalnie. 'Sprawa" jest do zrobienia mimo, że pół życia spędzam na Ukrainie a tam nie zabieram ze sobą roweru. Tam biegam.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
@ Desna: Rzucam wyzwanie - mój aktualny rekord, to 145 km przejechane z Kostrzyna nad Odrą do Zielonej Góry z Przystanku Woodstock. Dodam, że tylko na dwóch bidonach wody, wtedy jeszcze na dwóch serkach Danio i niczym więcej, ale za to po prawie niespanej nocy i dnia poprzedniego wielkim pijaństwie Zwyczajowe wypady w granicach 50-60 km. Czasem wokół Zielonej Góry pętla na 112km. Podejmujesz rękawice? ''Objedziesz'' mnie? Dystans ładny, nie powiem... Teren względnie płaski zapewne, ale dystans ładny... Sprawa kluczowa na takie odcinki - oponek szerokość i takie tam niuanse.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
gniewko
Go
|
Teren średnio pofałdowany (kilka ostrzejszych podjazdów po około 1-1,3 km). Szerokość opon 1,5 cala. Rower: kona blast (rama) składany osobiście na osprzęcie shimano xt i lx (podrasowany na szosówkę góral) - nic szczególnego.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
RafałS
|
Teren średnio pofałdowany (kilka ostrzejszych podjazdów po około 1-1,3 km). Szerokość opon 1,5 cala. Rower: kona blast (rama) składany osobiście na osprzęcie shimano xt i lx (podrasowany na szosówkę góral) - nic szczególnego.
Cienko, cienko - oponki cienkie oczywiście . Od dawna noszę się z zamiarem sprawienia sobie kompletu kółek szosowych na zmianę gdyż bardzo ciekawi mnie dokąd można na takich zajechać.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Dasna
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Dasna
Go
|
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|
Dasna
Go
|
Dzisiaj zwiększenie dystansu do 26 km i jazda w błocie, po lodzie, po śniegu, kałużach, po suchym , pod wiatr i pod górkę. Wybroniłam się 4 razy od upadku . Poślizgi na porządku dziennym. Ani jednego kolarza na cienkich szosówkach nie uświadczyłam.Za to moje solidne opony zdały egzamin. No cóż teraz wszystko się suszy łącznie ze mną.
|
|
|
Zapisane
|
|
|
|
|