Aktualności:

10. Nie wolno głodzić się ani pościć.

Menu główne

Siłownia a ŻO

Zaczęty przez hologram, 2007-07-04, 22:29:47

Poprzedni wątek - Następny wątek

Gavroche

My niestety ewoluowaliśmy jako "dreptacze/truchtacze" i bez długiego kardio słabo nam idzie ze zdrowiem. Nasi bliscy kuzyni - małpiszony, mogą się wylegiwać całymi dniami i nie chorują od tego.

Blackend

Jak obserwuje 90 latków, to z reguły unikanie nadmiernego wysiłku, zakupy do najbliższego sklepu i starczy. ;)

admin

A to dla takich - powołanie do wojska, bo "koty" muszą truchtać po jednostce, w pr,eciwieństwie do "fali" ;)

Blackend


Gavroche

Po porannej kawce poczułem silną potrzebę poruszania się. 24 godzinne siłownie to jednak fajny wynalazek. O 7.00 byłem już w klubie:
-rwanie siłowe, po polsku power snatch 6x2 do 80kg
-siad tylny, czyli back squat 6x3 do 185kg
-wyciskanie stojąc, jak to mówią, OHP (ochotniczy hufiec pracy) 6x4 do 90kg
-spacer farmera, farmer's walk 3x30m z 2 frajerami po 25kg.
I tyle, dzisiaj robimy imprezkę z okazji jutrejszej 15 mojego starszaka, trochę dreptania będzie w ciągu dnia.

admin

Nie no! W niedzielę na siódmą to dewotki do kościółka chadzają... ;)  :lol:  :lol:  :lol:
Jakby co to dziś "nawiedzenie Duchem Świętym" przypada!  8)

Gavroche

Takie samo zboczenie jak kościółek. :)
Faktycznie, kalendarz Zielone Świątki pokazuje...

Zyon

Cytat: admin w 2025-06-08, 09:17:43Nie no! W niedzielę na siódmą to dewotki do kościółka chadzają... ;)  :lol:  :lol:  :lol:
Jakby co to dziś "nawiedzenie Duchem Świętym" przypada!  8)
I tam spozywaja porcje weglowodanow potreningowo  :D
Work Buy Consume Die

Gavroche

Rano się udało zrobić 12km marszu, ale bez przyjemności, problem z odprowadzaniem ciepła.
To już wolę silownię, z porządną klimą. :)

Zyon

U mnie na moim raw-strychu piekarnik, po poludnio ponad 50. Rozwazam wstawanie o 5 rano
Work Buy Consume Die

Gavroche

No, po nocy, to chyba jedyne rozwiązanie. Albo przestawić się na jakieś minimalne smarowanie gwintów rano i wieczorem. Jednego lata tak robiłem z pistoletami i pompkami jednorącz, dawało radę bez ociekania potem. :)

Gavroche

Spacer po parkolesie i trening w plenerze:
- RDL z dużym kamieniem 2x15
- wyciskanie mniejszego kamienia 2x12
- przysiad na jednej nodze na stole piknikowym 2x5 na stronę
- rzut za siebie dużym kamieniem 4x1.
Reszta spaceru jako cool down. :)

admin

"RDL" - jużmyślałem,żetojakaś"nowafrakcja "złego" cholesterolu"... ;)

Gavroche

Totakiniedorobionymartwyciąg. :)

admin


Gavroche

Wczoraj mi się nie chciało iść do klubu, ale dzisiaj poleciałem z ochotą.
Jestem naprawdę zaskoczony, jak działa jedna sesja tygodniowo na dłuższą metę. Ogólna "prawda" jest taka, że jak nie masz minimum 3 dni na treningi, to lepiej odpuścić, bo mniej nie ma żadnego sensu. Otóż, trenuję raz w tygodniu z dużymi ciężarami, już dobrze ponad rok i robię postępy, oczywiście wolniej, ale konsekwentnie.
Dzisiaj tak było:
- przysiad high bar 8x3
- wyciskanie na skośnej ławce 6x5
- wiosłowanie w opadzie 5x6
- martwy ciąg z 4cm podstawek 2x5
- spacer farmera 3x30m.
O ile w klubie było nawet zimno, to jak wyszedłem na to piekiełko na zewnątrz, to z miejsca mnie zalało. :D

admin

 :D
Jak mus to trzeba lecieć, ale jak nie ciśnie, to można czasem odpuścić! ;)

Gavroche

Z wiekiem człowiek mądrzeje i tak często robię. Nie zauważyłem nic złego nawet przy sesjach co 10 dni. To tylko 3 treningi miesięcznie! Jakbym lubił teorie spiskowe, to uznałbym, że przekonują nas do częstych treningów, bo karnety ktoś musi kupować od klubów. :wink:

Blackend

Z moich obserwacji:
Na narty najczęściej jeździmy w jeden dzień weekendu.  8)
I też mnie zastanawiało, że pomimo tak rzadkich w moi mniemaniu wyjazdów, co tydzień jest coraz lepiej.
Jakby ten tygodniowy odpoczynek budował formę.  8)

Gavroche

To wysoce prawdopodobne, przerwa jest integralną częścią treningu i podczas przerwy dzieje się najwięcej dobrego. Z drugiej strony bodziec musi być powtarzalny, tydzień wydaje się całkiem dobrze działać. Kiedyś wpadł mi w ręce pdf, gdzie monitorowano tkankę mięśniową po ciężkim treningu przez 4 tygodnie. Przebadano 1000 osób i niektóre z nich goiły się (mięśnie) już po 5 dobach, a niektóre po 28 dniach jeszcze niezupełnie wyzdrowiały. Chyba trzeba robić, to, co na NAS działa i tyle.