Aktualności:

8. Życie bez ruchu nie jest życiem. Starajmy się ruszać w każdym wieku, dostosowując rodzaj i wielkość wysiłku do możliwości naszego organizmu.

Menu główne

Blade - dziennik treningowy

Zaczęty przez Blade, 2013-01-10, 10:40:31

Poprzedni wątek - Następny wątek

Gavroche

Cytat: RafałS w 2014-04-09, 21:13:40
Cały świat!  :shock:
To pewno całą wodę pitną wypiją po takim biegu.  :wink:
A pot?
Potop?

Blade

Dzisiaj kolejny dzień luzu.

Wczoraj po meczu koszykówki miałem okazję dłużej porozmawiać z tym Panem ;) http://www.sportowefakty.pl/koszykowka/318596/cole-hairston-fachowiec-przez-duze-f

W zasadzie potwierdził wszystkie zalecenia Pani od terapii manualnej. Rolowanie jest działaniem dla psychiki bardziej w tym przypadku, aczkolwiek na rozluźnienie mięśni jest ok. Muszę głównie pracować nad wzmocnieniem mięśni i skupić się na dystansach bezbólowych. Będzie dobrze ;)

a jutro Przytok. Zobaczymy ;)

Blade

Jest super :-) 15 całe minut urwane z życiówki, piękna pogoda i doping :-) relacja później

Blade

Cytat: Blade w 2014-04-12, 13:55:13
Jest super :-) 15 całe minut urwane z życiówki, piękna pogoda i doping :-) relacja później

Krótkie podsumowanie: założone treningi wydają się przynosić założony skutek :) Tak jak pisałem, 15 minut poprawy to naprawdę skok jakościowy; odpukać ITBS się nie pojawił, ale też był równy asfalt przez cały czas - za to dzisiaj delikatnie piszczele i achillesy bolą, raczej naturalne biorąc pod uwagę, że ostatnio biegałem głównie w terenie. Cały bieg na 85% HRmax, i ze średnia kadencją 180 - i to do tego niewymuszoną, organizm jakoś tak naturalnie się dostosował. Cały czas zwracałem uwagę na technikę i pozycję podczas biegu, i to procentuje mam wrażenie.

Ciekawostka: moją uwagę po drodze zwrócił koleżka z plecakiem ;) okazuje się, że też załapał się na Rzeźnika i Przytok był również kawałkiem treningu. Tylko że on przybiegł te 15 km z Zielonej, a  również w ten sposób wracał ;) Wiem, że dałbym radę, ale jak już powiedziałem: "Znaj proporcją" ;)

Myślę, że pozostanę przy Mc Kenziem na razie, co najmniej do końca miesiąca. Może jedynie pójdę w dłuższe wybiegania weekendowe, On zaleca w zasadzie do 10, rzadko 21 max. W zasadzie też ciężko będzie to nazwać wybieganiami, po prostu dłuższy marszobieg w jak najcięższym terenie.

Strasznie jestem zadowolony, widać postępy :)

Gavroche

No panie!
Urwać kwadransa?
Gratulacje :D

Blade

Cytat: Gavroche w 2014-04-13, 09:04:37
No panie!
Urwać kwadransa?
Gratulacje :D
Dzięki, cały czas mi się micha cieszy :)

Blade

dzisiaj dzień prawie luzu ;) drewno i 45 koszykówki będzie.

Macie jakiś pomysł, jak dociążyć uda w leżeniu na brzuchu? na kostki mam opaski, a przydałoby się coś na uda

Gavroche

Cytat: Blade w 2014-04-14, 15:40:28
dzisiaj dzień prawie luzu ;) drewno i 45 koszykówki będzie.

Macie jakiś pomysł, jak dociążyć uda w leżeniu na brzuchu? na kostki mam opaski, a przydałoby się coś na uda
A dla jakiego ćwiczenia?
Masz ruszać nogami? :D

Blade

Cytat: Gavroche w 2014-04-14, 15:56:01
Cytat: Blade w 2014-04-14, 15:40:28
dzisiaj dzień prawie luzu ;) drewno i 45 koszykówki będzie.

Macie jakiś pomysł, jak dociążyć uda w leżeniu na brzuchu? na kostki mam opaski, a przydałoby się coś na uda
A dla jakiego ćwiczenia?
Masz ruszać nogami? :D

Pani od manualnej zadała mi takie zadanie domowe: w leżeniu na brzuchu unoszenie nóg do góry. a jako że mięśnie mam mocne to wypada dociążyć

Zyon

Cytat: Gavroche w 2014-04-13, 09:04:37
No panie!
Urwać kwadransa?
Gratulacje :D
A nie widzialem, ode mnie tez gratsy  :D , znaczy sie to byl ten rzeznik czy jakis inny maraton?
Work Buy Consume Die

Blade

Cytat: Zyon w 2014-04-14, 16:00:34
Cytat: Gavroche w 2014-04-13, 09:04:37
No panie!
Urwać kwadransa?
Gratulacje :D
A nie widzialem, ode mnie tez gratsy  :D , znaczy sie to byl ten rzeznik czy jakis inny maraton?
nie, Półmaraton Przytok. Do rzeźnika to jeszcze heeektar, 20 czerwca :)

Gavroche

Cytat: Blade w 2014-04-14, 16:00:18
Cytat: Gavroche w 2014-04-14, 15:56:01
Cytat: Blade w 2014-04-14, 15:40:28
dzisiaj dzień prawie luzu ;) drewno i 45 koszykówki będzie.

Macie jakiś pomysł, jak dociążyć uda w leżeniu na brzuchu? na kostki mam opaski, a przydałoby się coś na uda
A dla jakiego ćwiczenia?
Masz ruszać nogami? :D

Pani od manualnej zadała mi takie zadanie domowe: w leżeniu na brzuchu unoszenie nóg do góry. a jako że mięśnie mam mocne to wypada dociążyć
Wkręć dzieciakowi, że to świetna zabawa, niech się położy na udach i mocno trzyma :lol:
Albo jakiś plecak z lekkim kettlem owiniętym ręcznikiem...

Blade

Cytat: Gavroche w 2014-04-14, 16:15:49
Cytat: Blade w 2014-04-14, 16:00:18
Cytat: Gavroche w 2014-04-14, 15:56:01
Cytat: Blade w 2014-04-14, 15:40:28
dzisiaj dzień prawie luzu ;) drewno i 45 koszykówki będzie.

Macie jakiś pomysł, jak dociążyć uda w leżeniu na brzuchu? na kostki mam opaski, a przydałoby się coś na uda
A dla jakiego ćwiczenia?
Masz ruszać nogami? :D

Pani od manualnej zadała mi takie zadanie domowe: w leżeniu na brzuchu unoszenie nóg do góry. a jako że mięśnie mam mocne to wypada dociążyć
Wkręć dzieciakowi, że to świetna zabawa, niech się położy na udach i mocno trzyma :lol:
Albo jakiś plecak z lekkim kettlem owiniętym ręcznikiem...

hehe, wykombinuję coś z obciążeniami od kamizeli ;)

Blade

Wczoraj fajne 45 minut na koszu. Świetny trening interwałowy, parę koszy trafiłem i przypomniało mi się, jak się fajnie gra ;)

Dzisiaj rano 10 minut obwódówki, potem drewno. Fajnie. A potem rowerem do pracy przez las. Po stworzeniu budżetu pod Rzeźnika wychodzi mi, że nie mogę sobie pozwolić na ciągłe jeżdżenie autem do pracy, ewentualnie góra dwa razy w tygodniu. Przez dwa miesiące oszczędzę chociażby na porządne buty trialowe, których zakup jest koniecznością. Nie wiem, czy treningówki wytrzymają do tego czasu :( Więc pojeżdżę, bardzo lekko, na dużej kadencji, bez szaleństw i zajeżdżę tego pieprzonego ITBSa na śmierć ;) Pani od Manualnej zresztą uważa,  że delikatne jeżdżenie może tylko pomóc. Więc jechałem dzisiaj jak panienka, wolniutko, młynkując ;)

Blade

Uff. w końcu chwila wolna ;)

Z kronikarskiego obowiązku:
środa: 5x 200 interwały, lekka obwodówka.
czwartek: cały dzień prac przydomowych, ze szczególnym uwzględnieniem drewna, ale był i trawnik, i malowanie płotków ;) skończyłem późnym wieczorem, zaiste wypompowany
piątek: 18 km biegu; rzeźnicko było: pogubiłem się po jakiś bagnach, pomoczyłem buty, odcięło mi prąd - do domu ewakuowałem się przy pomocy Małżonki: tydzień był męczący, do tego lekkie odwodnienie - więc dzisiaj daję sobie luz, co najmniej do jutra ;) Przez czas pewien odpuszczę sobie treningi z obciążeniem, pozostania sama kalistenika. Od tego drewna łapy mi odpadają :)

Wszystkim czytającym życzę Wesołych Świąt :)

renia

Dzięki, wzajemnie. :D Nie zdołałeś sam dotrzeć do domu? Jaki prąd Ci odcięli (w domu czy w telefonie)? Słabo "jarzę"... :?

Blade

Cytat: renia w 2014-04-19, 10:47:30
Dzięki, wzajemnie. :D Nie zdołałeś sam dotrzeć do domu? Jaki prąd Ci odcięli (w domu czy w telefonie)? Słabo "jarzę"... :?
Nogi przestały "podawać", skurcze jakieś, i doszedłem do wniosku, że nie ma sensu narażać na kontuzję. Zjadłem żel energetyczny, zawsze mam jeden przy sobie na wszelki wypadek i zadzwoniłem po Żonę. O dziwo ogólne tempo całkiem niezłe ;-)

Gavroche

Cytat: Blade w 2014-04-19, 12:08:37
Cytat: renia w 2014-04-19, 10:47:30
Dzięki, wzajemnie. :D Nie zdołałeś sam dotrzeć do domu? Jaki prąd Ci odcięli (w domu czy w telefonie)? Słabo "jarzę"... :?
Nogi przestały "podawać", skurcze jakieś, i doszedłem do wniosku, że nie ma sensu narażać na kontuzję. Zjadłem żel energetyczny, zawsze mam jeden przy sobie na wszelki wypadek i zadzwoniłem po Żonę. O dziwo ogólne tempo całkiem niezłe ;-)
Mądrze :D
Brzmi ciotowato, ale w istocie szerszy ogląd sprawy, to mądrość jest 8)

RafałS

Jak to się mówi... blade wykorzystał już telefon do żony, ale najważniejsze że przechodzi do następnego etapu.  :)