BIEGANIE

[adampio]

Nie wierzę... wystrzegałeś się biegów - jak żaba błota...

Po 5 tygodniowej przerwie w plywaniu, codziennym grylu z czyms tam, i nierobieniem niczego co ma ze sportem wspolneg,  jestem tak naladowany energia, ze nie wiem co bede robil od poniedzialku.
Ja sie nie wystrzegalem biegania, ja po prostu biegania nie lubie. Wiesz jak to jest; jak przyjdzie ochota to i zaba kota wychrobota.

[renia]

...Wiesz jak to jest; jak przyjdzie ochota to i zaba kota wychrobota.

Tego to nie wiedziałam... A basen masz do września nieczynny? Źle się biega, jeśli się tego nie lubi... Ja lubię biegać, a i tak rzadko to robię  ...

[WojciechS]

Bieganie jest zbyt wyczerpujące w starszym wieku, ale spacery to zawsze można uprawiać... 

[renia]

A od ilu lat zaczyna się "starszy wiek"?

[WojciechS]

Zależnie od samopoczucia... 

[renia]

Ale ci, którzy codziennie biegają, uciekną starości... ona ich nie dogoni...

[WojciechS]

Nie ma takiej możliwości, ale biegających starość dłużej goni! 

[Radzio]

Nie ma takiej możliwości, ale biegających starość dłużej goni! 

Ale uwaga.
Biegający to nie to samo co zabiegani... 

To zupełnie różne ... gonitwy. 

A od ilu lat zaczyna się "starszy wiek"?

Kalendarzowy, czy biologiczny?
Bo w przypadku kalendarzowego, to pomocne są statystyki.
A jeśli chodzi o biologiczny, to być może właśnie wtedy zaczyna się "starszy wiek" kiedy odkryjemy, że "...bieganie jest zbyt wyczerpujące..". 
Porzekadeł na ten temat jest w narodzie bezlik. 

[renia]

Ja znam jedno o bieganiu...ale raczej to się tyczy piłki nożnej: "Lepiej mądrze stać, niż głupio biegać” 

[Radzio]

Albo takie- z daleka :
-Nie  biegnij jeśli możesz iść, nie idź jeżeli możesz stać, nie stój gdy możesz siedzieć, nie siedź kiedy możesz leżeć, a gdy już leżysz to śpij.

[WojciechS]

a gdy już leżysz to ...

"gnij" raczej powinno być. 

[Radzio]

a gdy już leżysz to ...

"gnij" raczej powinno być. 

Jeżeli tego wymaga łańcuch pokarmowy...  to jest z tego pożytek.

Dziś "wylot" zgoła nie planowany, bo ledwo zdążyłem do pracy.
8km o poranku i w towarzystwie resztek nocnej ulewy. 

[Radzio]

Świt rześki, to i bieg krzepki.  
Dziś w lesie obowiązywała absolutna cisza, wobec czego nie wypadało mi nawet sapać.

[WojciechS]

A ptaki też milczały?
Aż nie chce się wierzyć...

[renia]

Ja myślę, że to jest jakaś zmowa milczenia...

[WojciechS]

A może siem ceną franka przejęło towarzystwo i zamilkło?   

[renia]

Franek szaleje...  nie ma żadnych zahamowań...

[WojciechS]

Bo Franek jest - http://www.youtube.com/watch?v=cSDYYYe3wUs -  :mrgreen:

[renia]

Pewnie je Kamę...

[Radzio]

Dziś rekreacja, 6km/40min, za "ciut świt".

A ptaki też milczały?
Aż nie chce się wierzyć...

Oczywiście, przecież wiara to nie przymus...  ale mogę się mylić