BIEGANIE

[RafałS]

...A przecież młodzi mają to w wulgaryzmie- wczoraj osobiście zjawisko nagich kolan u samców zaobserwowałem trzy krotnie.
...

No ja kiedyś miałem  , ale coś mi się widocznie porobiło. Niestety nie jesteśmy w maczupikczu  .

[Radzio]

... Niestety nie jesteśmy w maczupikczu  .

Aż się obejrzałem.  A niby gdzie? ...To skąd ja narwałem na dzisiejszą okazję tych...no!... hmm... fiatuszków- żółtych.  

[RafałS]

Skąd? No z kwiaciarni. Tej w centrum handlowym albo tej zaraz za rogiem, nie jestem pewien dokładnie.   

[Radzio]

Od baby z pod Hali Mirowskiej.

[RafałS]

No toż to za rogiem . Ale przyznam szczerze  że nie miałem pojęcia że ona w maczupikczu bywa. 

[Radzio]

Ma dostawcę...

[Dasna]

... Niestety nie jesteśmy w maczupikczu  .

Aż się obejrzałem.  A niby gdzie? ...To skąd ja narwałem na dzisiejszą okazję tych...no!... hmm... fiatuszków- żółtych.  

Bardzo ładne , te żółte, maczupikczu, kurka wodna.

[RafałS]

Nie pasują. "Gwoździki" powinny być. 

[Dasna]

I rajstopy :mrgreen:

[MariuszM]

No toż to za rogiem . Ale przyznam szczerze  że nie miałem pojęcia że ona w maczupikczu bywa. 

Ma dostawcę...

Może przenośna jest...

[Dasna]

Od baby z pod Hali Mirowskiej.

Widać taka baba to jak słońce Peru, nasze, nie przymierzając.

[Radzio]

Tak w ogóle to głupia sprawa z tą babą, co jej ten... no... towar dostarczają. Otóż! Nie dałem ani Żonusi, ani Mamusi kwiatuszków, a w związku z tym ... jestem pod zmasowanym obstrzałem. Do tego stopnia, że zastanawiam się czy jurto- skoro dzień taki pracowity ma być- nie udać się przynajmniej w kierunku "maczu pikczu".
Mogą być z tego same korzyści. Na przykład przedłużona cisza.

No toż to za rogiem . Ale przyznam szczerze  że nie miałem pojęcia że ona w maczupikczu bywa. 

Ma dostawcę...

Może przenośna jest...

Kwiatki jakby są lżejsze- póki co. Ale mogę się mylić.

[RafałS]

Damy radę. 

[renia]

We dwóch łatwiej... http://www.youtube.com/watch?v=yQNVB1ghR9c

[Radzio]

Poniższe nie będzie miało związku z poprzednim postem. Żadnego!
Po prostu tak sobie przypomniałem- do podusi.
Kiedyś, kiedyś, a nawet jakby dawniej temu wysłuchałem z otwartymi nieco ustami wypowiedzi pewnego showmana o zdolności męskiego mózgu do wyłączania się na życzenie- w sytuacjach ekstremalnych oczywiście. Nie dałem temu wówczas wiary...
Nie przypuszczałem nawet, że umiejętność będę zmuszony aktywować w tak jeszcze młodym wieku.
Dobranoc Państwu.

[Radzio]

Kto raniutko wstaje, ten bez skarpetek do lasu się udaje!   A tym, co nieco później wstają, na spacer do lasu kaloszki zalecają.
To, że jest biało wiedziałem już wieczorem, ale to że jest pięknie i biało zobaczyłem na odcinku ... wystarczająco długim żeby neleżycie to docenić.  

[MariuszM]

U mnie dziś 8km w plenerze, starą trasą. Z wiatrem i pod wiatr, z górki i pod górkę
Liści na chwilę obecną brak stop
Innych biegających również stop
Prawdopodobnie przez porę obiadową 14 stop
Obyło się bez PIT-STOPU stop

[renia]

Radary Ciebie nie "złapały"?

[MariuszM]

Na wsi nie ma radarów
Som tzw redliny,są delikatne, więc dobrze wyhamowują
Całe szczęście dla mnie,że biegnę wzdłuż nie w poprzek 

[renia]

Na wsi? Kiedyś pisałeś, że mieszkasz w bloku...myślałam, że bloki są tylko w miastach...