Aktualności:

Na koniec - nie wolno zapominać, że każdy człowiek jest inny i inny jest jego organizm.

Menu główne

BIEGANIE

Zaczęty przez toan, 2007-06-19, 11:42:36

Poprzedni wątek - Następny wątek

Radzio


Radzio

Cytat: Daniel w 2014-11-23, 08:07:35
Otworzyłem pierwszą stronę tego wątku, a tam same "duchy". Miedzy innymi znalazłem siebie pod starym loginem. Tylko, że ja duchem nie jestem, tak jak i Pan Tomasz, który założył ten wątek, też pod starym loginem. Przypomniał mi się ten okres powrotu do zdrowia i do aktywności. Można powiedzieć: zmartwychwstania do żywych. Z perspektywy tego czasu, czyli od 2007 roku, nadal jestem wśród żywych i nie było roku abym nie przebiegł maratonu. Co więcej, biegam regularnie co najmniej raz w tygodniu, a przeciętnie trzy razy po 12 km. Nie ogranicza się to tylko do okresu letniego, ale sezon trawa dla mnie cały rok.

Dlaczego o tym piszę? Mam wrażenie, że znajduję się w podobnym okresie przełomu, gdzie kończy się jeden okres, a zaczyna drugi. To też jakby zmartwychwstanie, tylko że inne. Jednak zawsze skutkującym tym samym: powrotem do żywych. Nie napiszę nic więcej, bo może mi się tylko tak zdaje, albo postradałem rozum. Wszystko się teraz rozstrzyga.

Systematyczność utrwala wspomnienia, ale mogę się mylić. :D
Rozum to rząd, jednostką nadrzędną jest ... i zaś mogę się mylić. :D

Daniel

Cytat: Radzio w 2014-11-29, 12:18:45
Cytat: Daniel w 2014-11-23, 08:07:35
Otworzyłem pierwszą stronę tego wątku, a tam same "duchy". Miedzy innymi znalazłem siebie pod starym loginem. Tylko, że ja duchem nie jestem, tak jak i Pan Tomasz, który założył ten wątek, też pod starym loginem. Przypomniał mi się ten okres powrotu do zdrowia i do aktywności. Można powiedzieć: zmartwychwstania do żywych. Z perspektywy tego czasu, czyli od 2007 roku, nadal jestem wśród żywych i nie było roku abym nie przebiegł maratonu. Co więcej, biegam regularnie co najmniej raz w tygodniu, a przeciętnie trzy razy po 12 km. Nie ogranicza się to tylko do okresu letniego, ale sezon trawa dla mnie cały rok.

Dlaczego o tym piszę? Mam wrażenie, że znajduję się w podobnym okresie przełomu, gdzie kończy się jeden okres, a zaczyna drugi. To też jakby zmartwychwstanie, tylko że inne. Jednak zawsze skutkującym tym samym: powrotem do żywych. Nie napiszę nic więcej, bo może mi się tylko tak zdaje, albo postradałem rozum. Wszystko się teraz rozstrzyga.

Systematyczność utrwala wspomnienia, ale mogę się mylić. :D
Rozum to rząd, jednostką nadrzędną jest ... i zaś mogę się mylić. :D
Utrwalanie wspomnień, to utrwalanie pamięci. Bez niej niemożliwe jest myślenie, a szczególnie jej podstawowej cechy: świadomości swego istnienia, czyli tożsamości. Bez świadomości i pamięci nie istnieje byt żywy. To samo dotyczy narodów, bytów o wyższej formie życia.

Radzio

Bardzo dobrze! :lol:
Wobec tego nie przeszkód, abyście z Toanem nadal aktualizowali ten wątek, jako utrwalacza Waszych wspomnień. ;) :D

Daniel

Cytat: Radzio w 2014-11-30, 11:15:42
Bardzo dobrze! :lol:
Wobec tego nie przeszkód, abyście z Toanem nadal aktualizowali ten wątek, jako utrwalacza Waszych wspomnień. ;) :D
Muszą być dwa warunki spełnione: pamięć i myślenie. Z tego drugiego powodu Twój pomysł nie ma sensu. Nie tworzymy z Toanem jakiegoś "my" i nie mamy wspólnej tożsamości. Samo to forum nie ma też tożsamości. Jest tylko areną dla wypowiadania się troli, którzy dużo piszą, a nie mają nic do powiedzenia.

Radzio

Wobec tego są przeszkody. :D

Gavroche

Rozmawiają dwa ślepe konie:
-Bierzesz udział w Wielkiej Pardubickiej?
-Nie widzę przeszkód.
:lol:

Blackend


Radzio

Cytat: Gavroche w 2014-11-30, 13:20:11
Rozmawiają dwa ślepe konie:
-Bierzesz udział w Wielkiej Pardubickiej?
-Nie widzę przeszkód.
:lol:

Dodam do tego, aby oglądalność najzacniejszego wątku na równie zacnym Forum podtrzymać, że za zwrotem "... i zaś się mogę mylić" nie kryją się rozpaczliwie powołane substytuty, a przy kosumenckim społeczeństwie suplementy: Bóg, kosmici, pomniejsze gusła. anianiani :D

http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=4896.msg337275#msg337275

Gavroche

Bóg w niczym nie przeszkadza nikomu  :D
A Kosmosi niektórym pomagają nawet :lol:
O pomniejszych bożkach nic nie wiem, ale Ty będziesz wiedział, kiedy w końcu tę książkę skończysz ;)

Radzio

Sprzeciw. :D
W zakresie spraw "bożych", to akurat moi przodkowie chętnie się wypowiedzą, jak to nikt nikomu, z Bożą pomocą, nie przypadł do gustu za miedzą. ;) :)
Kosmosi, to szczególny przypadek rozwiniętej dzięki "nauce" kołtunerii. ;) :D
A książka. Właśnie wkładam pilotkę i ... gogle. ;) :lol:

Radzio

Cytat: RafałS w 2014-11-27, 22:42:18
Albo odwrotnie... Wszak właśnie dziadziotempem na dystansie nieznacznym przydreptuję  :) . Dlaczego tak? Ano zima idzie, temperatura na minusie. Trza się z lekka adoptować. A że nie pamiętam kiedy ostatnio byłem "przeziębiony"... Zzz 2-3 lata temu, ze dwa dni może coś się próbowało zaimać. Tak więc warto zważyć by za dużo zimnemu powietrzu płuc nie eksponować.

A nie za daleko to sięsię pobiegło, tydzień samobanicji  to mało?! ;) :lol:

RafałS

Choinka! O! ...Choinkę żem szukał - http://assets.inhabitat.com/wp-content/blogs.dir/1/files/2012/12/rocket-christmas-tree.jpg  :)
Trochę wolnego dobre jest. Ci wziąć też, za ciebie, na zapas?
To bierę! W ten sposób będę miał więcej czasa dla siebiem:wink:

Radzio

 :lol:
Tylko pod warunkiem, że będę potrafił dać rewanż. :lol:*

RafałS




RafałS

A jakże to tak, nikt nie będzie ścigał tych dzikich biegaczy? Coś takiego!  :shock:  :wink:

Radzio

 :lol:
Bardzo! O bardzo, bardzo śmieszne!!! :lol: :lol: :lol:* ... :lol:*
Czego to jeszcze ta wspaniała cywilizacja nie narobi ... potrzebującym. :D

RafałS

Doścignął mnie wiatr... Byłem tu, tuż za rogiem gdy nadleciał, od zachodu. Na "rondzie" z wiatrem, to znów pod wiatr. Porywiście. Zachłysnąć się można i nadąć. :)