Siłownia a ŻO

[Gavroche]

Nasz Donek po deszczu ma brzydki zapach...

To specyficzna flora bakteryjna skóry, która rozkłada łój do kwasów tłuszczowych i daje taki zapach.
W stanach mają na to szczepionkę

[renia]

Ba, czego oni nie mają?

[administ]

http://kobieta.onet.pl/zdrowie/zycie-i-zdrowie/dieta-oparta-na-weglowodanach-winna-otylosci-i-cukrzycy/dem6b

Ładnie, ale Pani prof. Cichosz się myli, twierdząc, że za otyłość i cukrzycę odpowiada dieta oparta na węglowodanach!
TO JEST NIEPRAWDA, dlatego lepiej jest, aby nie pisać tez, które z łatwością można obalić!
Węglowodany to bardzo dobre źródło energii dla większości monogastrycznych, wszystkożernych ssaków.  

[renia]

Nie licząc wyjątku, którym jest Dieta Japońska, to właśnie tak jest...

[Zyon]

Smalec jest niezdrowy, bo piotrx powiedzial, ze oliwa jest zdrowsza, a poza tym nic nie wspomniala o suplementacji witamina C od dr.Ratha. Dieta bez suplementacji to nic nie warta dieta    

[Gavroche]

Ba, czego oni nie mają?

Sześciennych jaj, ale pracują nad tym.
Wszystkie zwierzęta domowe mają maksymalnie udziwnione usuwaniem wszystkiego co się da.
Kotom ostatnie człony palcowe, żeby nie drapały, gruczoły okołoodbytowe psom i fretkom, żeby nie capiały, nawet chomikom usuwają gruczoły zapachowe, żeby nie uczulały...
Wczesna kastracja, implanty hormonalne, usuwane kły i czasem zęby w ogóle, żółwiom i wężom wszczepia się nadajniki itp.
Spokojnie można by to pod okrucieństwo podciągnąć...

[renia]

Piękna Angelina poszła w ich ślady...

[administ]

lepiej jest, aby nie pisać tez, które z łatwością można obalić!

Bezspornie stwierdzono w tysiącach badań naukowych, że jaja, masło, smalec są miażdżczycorodne, ale dlaczego - tego "nie wiadomo"! 
Bezspornie stwierdzono, że Dieta Optymalna, ma działanie prozdrowotne i antymiażdżycowe.
Bezspornie stwierdzono, że zbilansowane diety wysokowęglowodanowe (w tym wegetarianizm) są prozdrowotne.
Bo zasada podana przez Dr-a Kwaśniewskiego jest niezwykle prosta: "nie mieszać paliw".

I tak jest w istocie. 

[Radzio]

http://kobieta.onet.pl/zdrowie/zycie-i-zdrowie/dieta-oparta-na-weglowodanach-winna-otylosci-i-cukrzycy/dem6b

Ładnie, ale Pani prof. Cichosz się myli, twierdząc, że za otyłość i cukrzycę odpowiada dieta oparta na węglowodanach!
TO JEST NIEPRAWDA, dlatego lepiej jest, aby nie pisać tez, które z łatwością można obalić!
Węglowodany to bardzo dobre źródło energii dla większości monogastrycznych, wszystkożernych ssaków.  

O toto. Rzekłbym nie jest obiektywna.

[Dasna]

Dzisiaj na siłowni był KULTURYSTA. O Boże mój.
Mutant.
Przede wszystkim miał talię osy, ale wydaje mi się , że to wrażenie przez monstrualnie rozbudowane naramienny, bicepsy, czworogłowy. Był z jakaś trenerką i dwoma chłopcami, w zasadzie to takie chłopczyny, takie szczypiorki cienkie. Coś tam ich trenowali a potem usiedli i rozmawiali. Jak usiedli to kulturysta przysypiał. W ogóle sprawiał wrażenie przymulonego.
Na koniec jak zdjęłam słuchawki z uszu to usłyszałam jak już zalecają im przyjmowanie aminokwasów. i innych odżywek. Chłopcy narzekali na brak pieniędzy a trenerka coś tam odpowiadała.
Cały ten trening ich, sprawiał wrażenie jakiegoś werbunku. Trenerka mówiła a kulturysta występował w roli "modela". 

[administ]

Jak nie mają kasy na odżywki, to trzeba było im zaproponować paszę dla kurzych brojlerów. 
W miesiąc i to bez treningu lepiej wglądaliby niż ten klaciarz na odżywkach. 

[Dasna]

Jak nie mają kasy na odżywki, to trzeba było im zaproponować paszę dla kurzych brojlerów. 
W miesiąc i to bez treningu lepiej wglądaliby niż ten klaciarz na odżywkach. 

Facet monstrum. Przygnębiająco to na mnie podziałało.

[Gavroche]

Jak nie mają kasy na odżywki, to trzeba było im zaproponować paszę dla kurzych brojlerów. 
W miesiąc i to bez treningu lepiej wglądaliby niż ten klaciarz na odżywkach. 

True, true
U Ruskich w piwnicznych siłowniach i na diecie z ziemniaków, owsianki i paszy dla drobiu wyrastały niezłe potwory

[administ]

Facet monstrum. Przygnębiająco to na mnie podziałało.

Porównywałaś gostka do mężusia?    
Tak siem nie robi!  

[Gavroche]

Szczytową masę kostna osiągamy w wieku 35 lat. Czyli teoretycznie jeszcze do tego wieku coś tam w kościach się dzieje, choć dotyczy to bardziej masy i gęstości kości, wytrzymałości.
Co ciekawe kości są elastyczne, nie tylko twarde. Hm? Czyli przy nacisku- "odpowiadają" i wydłużają się? To moje gdybanie.

Jasne, karmię psy surowiznami, to wiem jak trudno złamać surową kość, a jak łatwo gotowaną.
Karatecy mówią, że kości ludzkie są 2,5 raza twardsze od betonu
Mechaniczny nacisk na kości długie podobno je pogrubia tylko, ale nie jest jasne co dzieje się z kręgosłupem.
Kompresuje się pod obciążeniem, potem następuje dekompresja (można jej pomagać ćwiczeniami na drążku), a takie sekwencje powtarzane wielokrotnie, latami?
Ręce tenisistów czy szyje tych kobiet z Afryki...?

Masz na myśli szyje zakute w te obręcze? Łabędzie szyje, łamiące się a w zasadzie gnące? O te Ci chodzi?
Jeśli o te to chyba przykład na brak nacisku , na maksymalne odciążenie od wszystkiego. Czyli atrofia.

Ototo.
A one nie są rozciągane przez te obręcze?
Chodzi mi o możliwość modyfikacji nawet w dorosłym wieku
Np. klatkę żebrową u dorosłego człowieka można widocznie powiększyć przez ćwiczenia typu pull over i jakieś techniki oddechowe.
http://www.fitnow.pl/pl/3/626/2282

Szyje tych Afrykanek i nie tylko Afrykanek zakuwane są już w dzieciństwie. U nich w dorosłym wieku nie ma możliwości regeneracji czegokolwiek w tej szyi.To jest moje zdanie, ale tutaj znalazłam przeciwne.
http://mandragon.pl/plemie-karen-czyli-zyrafy-smoczyce-i-dlugie-szyje/
"Według specjalnych badań przeprowadzonych przez niezależnych międzynarodowych lekarzy, noszenie obręczy nie zagraża w żaden sposób życiu kobietom plemienia Karen. Obręcze nie mają wpływu na kości, kręgi, lub kręgosłup. Badania dowiodły też, że szyje kobiet wcale nie wydłużają się z wiekiem."
Oglądałam też inne fotografie i czytałam inne komentarze, jednoznacznie pokazujące wiotkość szyi , brak mięśni, nienaturalne wydłużenie.


Klatkę żebrową u dorosłego (kości) można modyfikować do 35 r.ż (w/g oficjalnych danych), natomiast po, to rosną mięśnie , wydłużają , uelastyczniają się ścięgna, stawy dłużej produkują maź stawową. Dodam w/g , bo widzę ,że może to jak z szyjami.
Panta rhei albo scio me nihil scire.

U tych Ndebele to wygląda jednak na dłuższą szyję...
http://www.south-africa-tours-and-travel.com/ndebele-tribe.html

[Dasna]

A ja dzisiaj przyjemny trening sobie machnęłam , pamiętając, że Gavroche zalecał mi, mniejszą ilość powtórzeń.

1.Dumbbel snatch na lewą 1 x 10 8 kg
                                     2 x 8  10 kg
2.Thruster samą sztanga   1 x 10
3.Wiosłowanie sztangą 3 x 8 16 kg
4.Przysiady tylne (niziutkie he,he) 3 x 8 16 kg
Tu nie mogłam na sztandze większym ciężarem , bo łapa, łapa się leczyć ma.
5. W zwisie podnoszenie nóg 3 x 10
6. Butterfly 3 x 6 20 kg
7.Uginanie nóg 3 x 4 25 kg
8.Wyciskanie sztangielek 3 x 6 8 kg
9.Bieżnia 20 min.
I potem fengszuj i ok.

[Dasna]

Facet monstrum. Przygnębiająco to na mnie podziałało.

Porównywałaś gostka do mężusia?    
Tak siem nie robi!  

Nie porównałam. Zapomniałam o mężu. Zupełnie.

[administ]

 
I tam, wolne żarty. 

[Dasna]

I tam, wolne żarty. 

Poważnie. :|

[Gavroche]

Jak nie mają kasy na odżywki, to trzeba było im zaproponować paszę dla kurzych brojlerów. 
W miesiąc i to bez treningu lepiej wglądaliby niż ten klaciarz na odżywkach. 

True, true
U Ruskich w piwnicznych siłowniach i na diecie z ziemniaków, owsianki i paszy dla drobiu wyrastały niezłe potwory

Byłem kiedyś w podobnej, pod Moskwą, kaczałki chyba na to mówią
http://szokblog.pl/Silownia-w-małym--rosyjskim-miasteczku/Blog/1344860861919