Aktualności:

8. Życie bez ruchu nie jest życiem. Starajmy się ruszać w każdym wieku, dostosowując rodzaj i wielkość wysiłku do możliwości naszego organizmu.

Menu główne

Siłownia a ŻO

Zaczęty przez hologram, 2007-07-04, 22:29:47

Poprzedni wątek - Następny wątek

Radzio

Cytat: Dasna w 2014-03-31, 21:57:29
Cytat: renia w 2014-03-31, 21:55:58
No co Wy tym jeżom spokoju nie dajecie... :roll: :? 8)
A, bo się zjeżyłam. :lol:

To stąd ten ból łydek... . :roll: I zdaje się mojej ... . Ups :shock:

CytatJak ktoś już jest idiota, to próżna robota, kobieta go omota...  stracony duch i ciało i ciało...
:([/size]

Dasna

Cytat: Radzio w 2014-04-01, 06:40:50
Cytat: Dasna w 2014-03-31, 21:57:29
Cytat: renia w 2014-03-31, 21:55:58
No co Wy tym jeżom spokoju nie dajecie... :roll: :? 8)
A, bo się zjeżyłam. :lol:

To stąd ten ból łydek... . :roll: I zdaje się mojej ... . Ups :shock:

CytatJak ktoś już jest idiota, to próżna robota, kobieta go omota...  stracony duch i ciało i ciało...
:([/size]
Twojej.... Sam sobie zadajesz.
Pytanie tylko, z powodu nieświadomości czy rozmyślnie, bo.......lubisz?

Radzio

Zwyczajnie, Pupcio tylko nie chce być idiotą- pse Pani Dasna. :( Robi więc co może. :D
I nie ma potrzeby robić z siebie tej... no... najeżki.  :?

Dasna

Cytat: Radzio w 2014-04-01, 10:03:40
Zwyczajnie, Pupcio tylko nie chce być idiotą- pse Pani Dasna. :( Robi więc co może. :D
I nie ma potrzeby robić z siebie tej... no... najeżki.  :?
O Boże widzisz i nie grzmisz. :?  :?
Potrzeby nie było , aleś przekroczył Rubikon. I to nie jako Cezar, ale jako giez. Alea iacta est.

Radzio

Stało się. :? Rozlałem na Pani wino. :(
Gdyby Pani Dasna mi pozwoliła, to przeprałbym- ile dam radę, oczywiście ręcznie, gdyż tak jest naturalnie zdrowiej- zabrudzenia. :( :|
Oczywiście w dalszej części zadośćuczynienia i w ramach relaksujących ćwiczeń siłowych przeciągnąłbym Panią po wodach j. Ostrzyckiego za "łamagą", gdy pogoda pozwoli. +2 i 1/2 będzie zadowalającym zjawiskiem atmosferycznym, według skali używanej przez tych, którzy od czasu do czasu lubią sobie pociągnąć. :D
Umie Pani pływać, znaczy relaksować się w majowych wodach otwartych? :oops:

Radzio

Cytat: Dasna w 2014-04-01, 15:04:13
Cytat: Radzio w 2014-04-01, 10:03:40
Zwyczajnie, Pupcio tylko nie chce być idiotą- pse Pani Dasna. :( Robi więc co może. :D
I nie ma potrzeby robić z siebie tej... no... najeżki.  :?
O Boże widzisz i nie grzmisz. :?  :?
Potrzeby nie było , aleś przekroczył Rubikon. I to nie jako Cezar, ale jako giez. Alea iacta est.

Znaczy jako Cezar byłby olrajt. :shock:
Cezar, Cezar- a co w nim jest takiego męskiego. Ha? 8)
"Dodatkowo, w celu zdobycia popularności, urządzał liczne uczty i przyjęcia. Wszystko to czynił, żeby zyskać sobie przychylność i poszerzyć krąg znajomych."
A giez, to giez. No! :D
A kości, kości to Ty na lewo i prawo rozrzucasz, a nie lepiej- Ossa comederentur. :lol:
Farewell Ms. Dasna,.. do maja. ;) :D
Osadę trzeba wzmocnić. 8)




Dasna

Dzisiaj po 4 dniowej przerwie zrobiłam sobie teki trening "specjalistyczny".
Ponieważ Gavroche tyle piszesz o CUN , że zapamiętuje, że można dawać impuls, że można przyzwyczaić, przygotować, itp. a ja czytam i przyswajam oraz, że może się boję ciężaru jakiegoś tam, to postanowiłam poprzyglądać się spokojnie, zafiksować swój CUN i nie bać się ciężaru, zacząć od większych.

I tak.

1.Zarzut 1 x 4 23,5
            3 x 4 26 kg
            2 x 4 28, 5 kg
2. Ciąg zarzutowy 4 x 5 28, 5 kg (ciągle to mi się myli, no to zakończone szrugsem.) Idea taka, żeby zafiksować ten ciężar 28, 5 kg do zarzutu i powoli przejść do 31 kg.
3.Push pres 4 x 4 21 kg (pora na zwiększenie ciężaru).
4.Wyciskanie sztangielek na ławce 3 x 4 10 kg
5.Rozpiętki na ławce 3 x 6 8 kg
6.Podciąganie w zasadzie opuszczanie , powolutku podchwytem pojedyńcze, bo nie wyrobię, nie dam rady 4 x 3.
Bieżnia intensywnie 7 min.
I wyszłam wypoczęta. No, powiedzmy. 8)

Dasna

Aha, bardzo przykładałam się do oddychania, zapinania i wtedy ciężar idzie lżej, ale chwycił mnie lekki skurcz międzyżebrowych przy wyciskani sztangielek. Oddech i zapięcie się mają wielką moc. :shock:

Gavroche

Cytat: Dasna w 2014-04-03, 18:38:12
Aha, bardzo przykładałam się do oddychania, zapinania i wtedy ciężar idzie lżej, ale chwycił mnie lekki skurcz międzyżebrowych przy wyciskani sztangielek. Oddech i zapięcie się mają wielką moc. :shock:
Teraz pomyśl co się będzie działo, kiedy napięcie całego ciała i odpowiedni "kompresyjny" oddech wejdą Ci w krew na tyle, że będą odpalały z automatu, kiedy tylko dotkniesz ciężaru? :lol:
Jest taki fajny psikus, żeby to zobrazować.
Należy pokazać komuś pustą walizkę i poprosić o jej wrzucenie np. do bagażnika czy na stół, pod pozorem jej wielkiego ciężaru.
Uprzedzony człowiek (zwłaszcza facet pomagający niewiaście) zepnie się przygotowując na ćwierć metra wagi, a tu pusto i waliza poszybuje w powietrze.
Celem treningu powinna być taka właśnie reakcja na opór przedmiotu, pełna gotowość!

Mówisz, że się podniecam CUN, ale to majstersztyk ewolucji.
Obecnie przygotowuję się do zgięcia sławnego Red Nail (twardy bretnal), którego zgięło nie więcej niż 20 mężczyzn na świecie :D
Podczas prób pobicia twardości różnych metali, wkładam w to całą siłę i pokonuję opór wiązań cząsteczkowych.
Ale odkładając pręt natychmiast mogę wziąć w palce jajko z papier mache lub przytulić noworodka.
Dla mnie to kosmos :D

Dasna

Bretnal to wiem co to jest.
Ale zginanie go? To są jakieś rekordy zapisane w księgach? Zginanie w palcach w dłoni? :roll:
Przybliż temat.

Gavroche

http://www.ironmind.com/ironmind/opencms/Main/rednail_rules.html
Jak wpiszesz Red Nail blending na YT to Ci coś wywali :D

Generalnie to praca na siłą chwytu w bardziej męski sposób niż ściskacze sprężynowe.
Jak zaczynałem z rok temu, to podkowa była nie do ruszenia, a pręty od żelbetonu ledwo-ledwo.
Teraz, jak poznałem cechy materiału i sposób obchodzenia się, jest duuużo łatwiej.
Trenuję raz w tygodniu, raz na dwa, w nosie mam certyfikaty, ale jakiś cel treningowy musi być... :lol:

Dasna



Dasna

Znalazłam jeszcze , moim zdaniem, dobre ćwiczenie i takie, które mi się podoba a mianowicie- zarzut sztangi na wysoko. Wczoraj jak ćwiczyłam , to stwierdziłam, że mogę już sobie pozwolić na próby nauczenia się rwania.  :roll:

Dasna

Cytat: Gavroche w 2014-04-03, 19:28:14
Cytat: Dasna w 2014-04-03, 18:38:12
Aha, bardzo przykładałam się do oddychania, zapinania i wtedy ciężar idzie lżej, ale chwycił mnie lekki skurcz międzyżebrowych przy wyciskani sztangielek. Oddech i zapięcie się mają wielką moc. :shock:
Teraz pomyśl co się będzie działo, kiedy napięcie całego ciała i odpowiedni "kompresyjny" oddech wejdą Ci w krew na tyle, że będą odpalały z automatu, kiedy tylko dotkniesz ciężaru? :lol:
Jest taki fajny psikus, żeby to zobrazować.
Należy pokazać komuś pustą walizkę i poprosić o jej wrzucenie np. do bagażnika czy na stół, pod pozorem jej wielkiego ciężaru.
Uprzedzony człowiek (zwłaszcza facet pomagający niewiaście) zepnie się przygotowując na ćwierć metra wagi, a tu pusto i waliza poszybuje w powietrze.
Celem treningu powinna być taka właśnie reakcja na opór przedmiotu, pełna gotowość!
:lol: :lol:
To tak jak z wołaniem u mnie w domu na obiad.
Ponieważ zwykle Młody wali w struny i  ma pokój na półpiętrze to ja nieraz wrzeszczę do niego z kuchni "oooobiaaad". Jestem wyćwiczona i przygotowana na moc głosu. I bywa, że on stoi za mną i wtedy cichutkim głosikiem, tonem niewiniątka, pyta uśmiechając się diabelsko. Czemu tak się wydzierasz?   :lol: :lol:

Blackend

A może by Cię do kapeli chcieli przyjąć? Sylwetkę masz, głos masz i przy okazji młodzież przypilnujesz. ;)  :lol:

Dasna

Cytat: Blackend w 2014-04-04, 08:18:14
A może by Cię do kapeli chcieli przyjąć? Sylwetkę masz, głos masz i przy okazji młodzież przypilnujesz. ;)  :lol:
:lol:
Już proponowałam Młodemu.  :mrgreen: Biedne dziecko tylko się wystraszył. :shock:

administ

(Nie)wie co traci...  :roll: :wink: