BIEGANIE

[vvv]

Przedwczoraj rower. 40km z przeprawami wzgórzami itd. Kurę żem prawie rozjechał. Stała przy jezdni. Zobaczyła mnie ze 3 metry przede mną. Gdy byłem na metr to rzuciła się pod koło, na drugą stronę jezdni. Upiekło jej się na styk bo minimalnie zdążyłem przydusić hamulca. 

Kura na jezdni jest nielegalna, chyba, Ĺźe to kura baĹźanta, wtedy kierowca pojazdu jest tym bardziej nielegalny im bliĹźej kury.

 

[RafałS]

Dziś nie biegam. Na koszach mam odpitolone. 15 wolnych pod rząd celnych zaledwie to rekord tego sezonu, którego było niewiele. Kosz wyższy, wymagający (3,15?). Najważniejsze że oddziadziałem się na dziś dziś. 

[administ]

Ale jutro, jutro!

[RafałS]

Ale jutro, jutro!

A co takiego? 
No dobrze, pomyślę... 

[madre]

Niektórzy to pewnie uznają dzień za stracony jeśli zmarnują szansę aby usprawiedliwić się przed światem z naturalnej potrzeby lenistwa.

[RafałS]

Pełnia letniego, wieczornego powietrza  . 4km/21:18 na dziś wystarczyć musi. Ale jutro... 

[administ]

Pełnia wieszcząca kolejny koniec świata przypada dopiero na 27-go lipca. 

[Blackend]

Akurat na weekend, nie moĹźe być w poniedziałek? 

[administ]

Nie, krwawy Księżyc wzejdzie i koniec...

[renia]

JuĹź jest zwiastun...

https://wolnemedia.net/zwiastun-konca-swiata-pojawil-sie-nad-yellowstone/

[administ]

Świetnie tak kolejny koniec świata zaliczać... 

[Blackend]

Nie, krwawy Księżyc wzejdzie i koniec...

W takim razie chrzanić to, idę do domu.

[renia]

 

[administ]

Ale przed końcem świata zdałoby się jeszcze parę flaszeczek i nie tylko zaliczyć...

[Blackend]

Co jeszcze, z puszki? 

[renia]

 

[RafałS]

Czas nagli. Po nas choćby potop. Pisie działaj... 

[administ]

 

[Blackend]

 

[Anulka177]

W zeszłym tygodniu mĂłj kuzyn wziął udział w ultramaratonie biegowym, trasa liczyła 240km po gĂłrach (Bieg 7 szczytĂłw) niestety nie dał rady i musiał zejść z trasy na 164 km bo na podeszwach zrobiły mu się ogromne pęcherze. Zwycięzca obleciał trasę w 30h 22min.