Aktualności:

5. Węglowodany staramy się zjadać w postaci skrobi, tj. w ziemniakach i warzywach.

Menu główne

Rower - dla wszystkich jeżdzących w terenie i stacjonarnie.

Zaczęty przez Dasna, 2011-12-19, 12:53:01

Poprzedni wątek - Następny wątek

administ


Dasna

Ba, gdybym się rozcięgniała  :lol: :lol:  to by było pół biedy , ale ja się obiłam złymi butami i teraz mam.  :lol:

administ


Dasna

Ano lekarz tez tak rzekł. Myślałam , że mam dobre, potem myślałam , że ból rozbiegam . A potem nie myślałam tylko kopnęłam się do ortopedy. No i teraz się nie kopię. :lol:

RafałS

Dziś wokół jeziorka zjechało mi jakieś 35 km. Niedużo jak na rowerek, acz w sam raz żeby wybadać teren. Z rozpędu przeoczyłbym że chciano mnie skasować za "luksus" plażowania, z którego nie miałem zamiaru korzystać. Dziwne że trzeba taki zamiar zdecydowanie podkreślać. Ale piękny to kraj, taki dziki jeszcze! 8)

Blackend

Tzn. że zapłaciłbyś mandat, za położenie sie na trawie, czy coś w tym stylu?  :shock:

RafałS

Cytat: Blackend w 2012-06-15, 20:56:18
Tzn. że zapłaciłbyś mandat, za położenie sie na trawie, czy coś w tym stylu?  :shock:
Mandat raczej nie. Jedyna "sensowna" droga przy jeziorze biegnie przez taki niby ośrodek plażowo-kempingowy. Zazwyczaj ustawiana jest przy bramie kasa, ale bliżej wakacji. A tu zaskoczyła mnie ta kasa przy bramie trochę wcześniej. Nie pamiętam w tej chwili co na to prawo mówi, mnie to mierzi gdy ustawia się wszystko tak że prowadzi do kasy. Muszę sobie doczytać jak to jest od strony prawnej. I tak unikam takich terenów w okresie wzmożonego ruchu wypoczynkowego. Jeszcze na głowę nie upadłem tak żeby sobie jakieś przepustki wyrabiać jak mi poradzono. Jak w Polsce dzielnicowej za Piastów.  :lol:

Blackend

A to teraz rozumiem  :)
Przepustki miałem tez za tow. Jaruzelskiego jak wybuchła wojna polsko-polska ;)
Ale czasami przemieszczałem się bez  :shock: dobrze, że Mama nie wiedziała ;)

administ

Cytat: Blackend w 2012-06-15, 21:32:58
za tow. Jaruzelskiego jak wybuchła wojna polsko-polska ;)

A powstanie warsiawskie było 1989r. i rozpoczęło się desantem z Gdańska!  :wink:  :?

Blackend


renia

...amerykańska...w sojuszu z państwami Europy Zachodniej... 8)

Blackend

Ale przynajmniej bardziej kolorowa, niz ta szarobura ruska  :wink:




Dasna

Wreszcie ruszyłam znowu. 22 km szybkim dobrym tempem to jest to. :D Powrót pod silny wiatr , więc pierwsza jazda po przerwie dała mi w kość. Wyglądam jak truskawka, spocona, zziajana. Sporo ludzi mijałam po drodze , ale zima i jesienią tak dużo już ich nie będzie. I w powszedni dzień także. :P

Niestety na Ukraine roweru nie zabiorę , ale coś wymyśle. Jak nie mogę jeszcze z miesiąc biegać to trzeba znaleźć coś na zamianę na Ukrainie.  :roll:


Dasna

 :?Niestety. Mam odciążać piętę a buty do rolek nie nadają się do tego . :( Zresztą na Ukrainie jeździć na rolkach , we Lwowie , hm kiepska sprawa. Ale dzięki za pomysł. :wink:

Dasna

Wczoraj pojeździłam tak spokojnie 10 km( w ramach rehabilitacji rozcięgna) na rowerku w promieniach zachodzącego słońca i przy łagodnym wietrzyku. Dusza moja śpiewała widząc te tereny zielone, lasek, domki w zachodzącym słońcu. Ech, piękna nasza Polska cała..... :D

renia

A mnie wczoraj zaskoczyło to, że w centrum Sopotu, w okolicach mola, jest bardzo dużo ludzi z rowerami - aż kolorowo od nich...Zdziwiło mnie to dlatego, że w moim mieście bardzo mało osób jeździ na rowerach...A jak już jakiś jedzie to jeszcze ulicą najczęściej chociaz obok jest scieżka rowerowa... :evil: :lol: Raz zatrąbiłam na jednego... 8) to myślałam, że z roweru wyskoczy i zacznie mnie gonić... :lol: