Aktualności:

5. Węglowodany staramy się zjadać w postaci skrobi, tj. w ziemniakach i warzywach.

Menu główne

Blade - dziennik treningowy

Zaczęty przez Blade, 2013-01-10, 10:40:31

Poprzedni wątek - Następny wątek

Blade

dzień dobry :)

u mnie bez zmian: rano 5 minut żelastwa, po południu 8 km truchtu. Od przyszłego tygodnia wraca Małżonka, więc dojdą rano kijki. W zasadzie zmienia się tylko muzyka, wczoraj był na przykład KISS ;)

Dzisiaj z lenistwa testuję wersję: rano wszystkie W z odrobiną T, wieczorkiem B i T. Nie chciało mi się po prostu łososia do sałatki gotować ;) Ogólnie jestem na niskich białkach, fajnie się to przyjęło. Tłuszczu wedle apetytu. Spodnie w pasie zaczynają spadać ;)

Gavroche

Cytat: Blade w 2014-01-31, 10:30:13
dzień dobry :)

u mnie bez zmian: rano 5 minut żelastwa, po południu 8 km truchtu. Od przyszłego tygodnia wraca Małżonka, więc dojdą rano kijki. W zasadzie zmienia się tylko muzyka, wczoraj był na przykład KISS ;)

Dzisiaj z lenistwa testuję wersję: rano wszystkie W z odrobiną T, wieczorkiem B i T. Nie chciało mi się po prostu łososia do sałatki gotować ;) Ogólnie jestem na niskich białkach, fajnie się to przyjęło. Tłuszczu wedle apetytu. Spodnie w pasie zaczynają spadać ;)
KISS-Keep It Simple Silly to bardzo dobra zasada :D

Dasna

Cytat: Blade w 2014-01-31, 10:30:13
dzień dobry :)
Od przyszłego tygodnia wraca Małżonka, więc dojdą rano kijki.
To tymi kijkami Ty Małżonkę czy Małżonka Ciebie? :lol: :lol:

Gavroche

Cytat: Dasna w 2014-01-31, 13:57:06
Cytat: Blade w 2014-01-31, 10:30:13
dzień dobry :)
Od przyszłego tygodnia wraca Małżonka, więc dojdą rano kijki.
To tymi kijkami Ty Małżonkę czy Małżonka Ciebie? :lol: :lol:
Bo inaczej wątroba gnije :D


Blade

Cytat: Dasna w 2014-01-31, 13:57:06
Cytat: Blade w 2014-01-31, 10:30:13
dzień dobry :)
Od przyszłego tygodnia wraca Małżonka, więc dojdą rano kijki.
To tymi kijkami Ty Małżonkę czy Małżonka Ciebie? :lol: :lol:

była na wyjeździe, więc na wszelki wypadek ja Ją ;)

Gavroche

Cytat: Blade w 2014-01-31, 14:01:54
Cytat: Dasna w 2014-01-31, 13:57:06
Cytat: Blade w 2014-01-31, 10:30:13
dzień dobry :)
Od przyszłego tygodnia wraca Małżonka, więc dojdą rano kijki.
To tymi kijkami Ty Małżonkę czy Małżonka Ciebie? :lol: :lol:

była na wyjeździe, więc na wszelki wypadek ja Ją ;)

Słusznie, mogła dużo pić i węgli nadużywać :D
A sio, marskość!

administ

Jak we dwójkę żona nie wraca, to nie ma co się przejmować...  8)
Chociaż gorsze, mogą być bliźniaki.  :? :wink:

Dasna

Cytat: Blade w 2014-01-31, 14:01:54
Cytat: Dasna w 2014-01-31, 13:57:06
Cytat: Blade w 2014-01-31, 10:30:13
dzień dobry :)
Od przyszłego tygodnia wraca Małżonka, więc dojdą rano kijki.
To tymi kijkami Ty Małżonkę czy Małżonka Ciebie? :lol: :lol:

była na wyjeździe, więc na wszelki wypadek ja Ją ;)

Przezorny zawsze ubezpieczony. :lol:

Gavroche

Cytat: admin w 2014-01-31, 14:35:56
Jak we dwójkę żona nie wraca, to nie ma co się przejmować...  8)
Chociaż gorsze, mogą być bliźniaki.  :? :wink:
I ich drugą matką.
A co!
Równość jest :D

administ

To ta ideologia gender...  :?  :wink:

Blade

Niesamowicie lekko mi się dzisiaj biegało :) nie wiem, czy to zasługa pierwszego posiłku bez białka, czy też programiku, który dopasowuje muzykę do kadencji biegu, tak, że zawsze biegłem w rytmie ;) Jednak dziwne, bo wedle wszelkich reguł powinno być gorzej - codziennie bieganie, bez przerw, w tym tygodniu łącznie 40 km. Dla porównanie w zeszłym roku przebiegnięte 268 km, a w samym styczniu 162 :)

Gavroche

Cytat: Blade w 2014-01-31, 20:26:53
Niesamowicie lekko mi się dzisiaj biegało :) nie wiem, czy to zasługa pierwszego posiłku bez białka, czy też programiku, który dopasowuje muzykę do kadencji biegu, tak, że zawsze biegłem w rytmie ;) Jednak dziwne, bo wedle wszelkich reguł powinno być gorzej - codziennie bieganie, bez przerw, w tym tygodniu łącznie 40 km. Dla porównanie w zeszłym roku przebiegnięte 268 km, a w samym styczniu 162 :)
Tylko wracaj na noc.
Żeby Cię nie poniosło jak Foresta Gumpa... :lol:

Blade

Cytat: Gavroche w 2014-01-31, 20:30:36
Cytat: Blade w 2014-01-31, 20:26:53
Niesamowicie lekko mi się dzisiaj biegało :) nie wiem, czy to zasługa pierwszego posiłku bez białka, czy też programiku, który dopasowuje muzykę do kadencji biegu, tak, że zawsze biegłem w rytmie ;) Jednak dziwne, bo wedle wszelkich reguł powinno być gorzej - codziennie bieganie, bez przerw, w tym tygodniu łącznie 40 km. Dla porównanie w zeszłym roku przebiegnięte 268 km, a w samym styczniu 162 :)
Tylko wracaj na noc.
Żeby Cię nie poniosło jak Foresta Gumpa... :lol:
Małżonka nalega, żebym wracał na noc ;-) :-D

Gavroche

Cytat: Blade w 2014-01-31, 20:35:07
Cytat: Gavroche w 2014-01-31, 20:30:36
Cytat: Blade w 2014-01-31, 20:26:53
Niesamowicie lekko mi się dzisiaj biegało :) nie wiem, czy to zasługa pierwszego posiłku bez białka, czy też programiku, który dopasowuje muzykę do kadencji biegu, tak, że zawsze biegłem w rytmie ;) Jednak dziwne, bo wedle wszelkich reguł powinno być gorzej - codziennie bieganie, bez przerw, w tym tygodniu łącznie 40 km. Dla porównanie w zeszłym roku przebiegnięte 268 km, a w samym styczniu 162 :)
Tylko wracaj na noc.
Żeby Cię nie poniosło jak Foresta Gumpa... :lol:
Małżonka nalega, żebym wracał na noc ;-) :-D
A sama po szkoleniach jeździ?
Nie ma sprawiedliwości! :D

Dasna

Cytat: Gavroche w 2014-01-31, 20:39:15
Cytat: Blade w 2014-01-31, 20:35:07
Cytat: Gavroche w 2014-01-31, 20:30:36
Cytat: Blade w 2014-01-31, 20:26:53
Niesamowicie lekko mi się dzisiaj biegało :) nie wiem, czy to zasługa pierwszego posiłku bez białka, czy też programiku, który dopasowuje muzykę do kadencji biegu, tak, że zawsze biegłem w rytmie ;) Jednak dziwne, bo wedle wszelkich reguł powinno być gorzej - codziennie bieganie, bez przerw, w tym tygodniu łącznie 40 km. Dla porównanie w zeszłym roku przebiegnięte 268 km, a w samym styczniu 162 :)
Tylko wracaj na noc.
Żeby Cię nie poniosło jak Foresta Gumpa... :lol:
Małżonka nalega, żebym wracał na noc ;-) :-D
Nie ma sprawiedliwości! :D
Pozostały kijki. :mrgreen: :lol:

Blade

Cytat: Gavroche w 2014-01-31, 20:39:15
Cytat: Blade w 2014-01-31, 20:35:07
Cytat: Gavroche w 2014-01-31, 20:30:36
Cytat: Blade w 2014-01-31, 20:26:53
Niesamowicie lekko mi się dzisiaj biegało :) nie wiem, czy to zasługa pierwszego posiłku bez białka, czy też programiku, który dopasowuje muzykę do kadencji biegu, tak, że zawsze biegłem w rytmie ;) Jednak dziwne, bo wedle wszelkich reguł powinno być gorzej - codziennie bieganie, bez przerw, w tym tygodniu łącznie 40 km. Dla porównanie w zeszłym roku przebiegnięte 268 km, a w samym styczniu 162 :)
Tylko wracaj na noc.
Żeby Cię nie poniosło jak Foresta Gumpa... :lol:
Małżonka nalega, żebym wracał na noc ;-) :-D
A sama po szkoleniach jeździ?
Nie ma sprawiedliwości! :D
To się nazywa równouprawnienie. W kobiecej wersji oczywiście ;-)

Blade

Dzień dobry :-)
Wczoraj ze Szwagrem 13 km po lasach, górach i dolinach ;-) typowy trening Pod Rzeźnika: podejścia, zbiegi, z kijkami i bez. Po całym tygodniu biegania dało mi to w kość.
Dzisiaj odpoczywam i odsypiam :-)

Blade

Cytat: Blade w 2014-01-31, 10:30:13

Dzisiaj z lenistwa testuję wersję: rano wszystkie W z odrobiną T, wieczorkiem B i T. Nie chciało mi się po prostu łososia do sałatki gotować ;) Ogólnie jestem na niskich białkach, fajnie się to przyjęło. Tłuszczu wedle apetytu. Spodnie w pasie zaczynają spadać ;)

dobry wieczór :)

testów ciąg dalszy. Dzisiaj rano w ramach powolnego rozkręcania organizmu podjechałem kawalątek autobusem, i z kijkami przeszedłem tylko 5,5 km do pracy. W firmie posiłek składający się z kaszy gryczanej na maśle a potem 8 km biegusiem na powrocie. No i powiem Wam: latałem :) tętno, tempo idealne, szybciej o 2 minuty od ostatniego razu, muzyka nawet idealnie grała ;)
Biegnąc cały czas pomyślałem sobie, żeby powrócić do koncepcji węgli w ostatnim posiłku. Tak w zasadzie, to podobnie jak w "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz" to mógłbym je potraktować jako węglowe śniadanie ;) Te moje poranne kijki są czysto rekreacyjne, na niskim tętnie, bardzie regeneracja niż wysiłek. Więc niewiadomo jak tego glikogenu chyba nie wypalę ;) Potestuję

Gavroche

Cytat: Blade w 2014-02-03, 19:32:00
Cytat: Blade w 2014-01-31, 10:30:13

Dzisiaj z lenistwa testuję wersję: rano wszystkie W z odrobiną T, wieczorkiem B i T. Nie chciało mi się po prostu łososia do sałatki gotować ;) Ogólnie jestem na niskich białkach, fajnie się to przyjęło. Tłuszczu wedle apetytu. Spodnie w pasie zaczynają spadać ;)

dobry wieczór :)

testów ciąg dalszy. Dzisiaj rano w ramach powolnego rozkręcania organizmu podjechałem kawalątek autobusem, i z kijkami przeszedłem tylko 5,5 km do pracy. W firmie posiłek składający się z kaszy gryczanej na maśle a potem 8 km biegusiem na powrocie. No i powiem Wam: latałem :) tętno, tempo idealne, szybciej o 2 minuty od ostatniego razu, muzyka nawet idealnie grała ;)
Biegnąc cały czas pomyślałem sobie, żeby powrócić do koncepcji węgli w ostatnim posiłku. Tak w zasadzie, to podobnie jak w "Co mi zrobisz, jak mnie złapiesz" to mógłbym je potraktować jako węglowe śniadanie ;) Te moje poranne kijki są czysto rekreacyjne, na niskim tętnie, bardzie regeneracja niż wysiłek. Więc niewiadomo jak tego glikogenu chyba nie wypalę ;) Potestuję
Jak długo u Ciebie trwa test jednej zmiennej? :lol: :lol: :lol: