Aktualności:

6. Pić należy tyle, na ile mamy ochotę i wtedy, kiedy mamy ochotę.

Menu główne

Blade - dziennik treningowy

Zaczęty przez Blade, 2013-01-10, 10:40:31

Poprzedni wątek - Następny wątek

Gavroche

Cytat: RafałS w 2014-05-05, 13:48:16
Swego czasu uzbierałem z kilku lat same takie najwredniejsze. Nie było zmiłuj, trza było sięgnąć po piłę warczącą.  :)
Jak nie ma czasu to też warczę, ale często odpalam zestaw kliników i młot :D
To takie rozwiązywanie rebusów: gdzie tu wsadzić i jak mocno walnąć :lol:

RafałS


Blade

Uff, dzisiaj trening psychiki ;-) po niedzielnym bieganiu wczoraj 1,5 h kosza i piłki, dzisiaj 10 km biegiem po lesie wracając z pracy, potem godzina z drewnem i teraz padam na ryj ;-) psychika wytrzymała ;-)  :-D

renia

Ciężka, fizyczna praca chyba dobrze wzmacnia psychikę.  :roll: Ale mi nie... :? na samą myśl o niej robię się nerwowa... :evil: :lol: :wink:

Blade

Cytat: renia w 2014-05-06, 19:48:52
Ciężka, fizyczna praca chyba dobrze wzmacnia psychikę.  :roll: Ale mi nie... :? na samą myśl o niej robię się nerwowa... :evil: :lol: :wink:
Ktoś to powiedział: uwielbiam ciężką pracę fizyczną - mogę się jej godzinami przyglądać ;-)

Dasna

Cytat: Blade w 2014-05-06, 20:00:37
Cytat: renia w 2014-05-06, 19:48:52
Ciężka, fizyczna praca chyba dobrze wzmacnia psychikę.  :roll: Ale mi nie... :? na samą myśl o niej robię się nerwowa... :evil: :lol: :wink:
Ktoś to powiedział: uwielbiam ciężką pracę fizyczną - mogę się jej godzinami przyglądać ;-)
:lol:

Gavroche

Cytat: Blade w 2014-05-06, 20:00:37
Cytat: renia w 2014-05-06, 19:48:52
Ciężka, fizyczna praca chyba dobrze wzmacnia psychikę.  :roll: Ale mi nie... :? na samą myśl o niej robię się nerwowa... :evil: :lol: :wink:
Ktoś to powiedział: uwielbiam ciężką pracę fizyczną - mogę się jej godzinami przyglądać ;-)
Super :lol:
Dobrze dobrany wysiłek fizyczny wzmacnia układ nerwowy, ale dobrany niewłaściwie, niszczy go :D

renia

Cytat: Blade w 2014-05-06, 20:00:37
Cytat: renia w 2014-05-06, 19:48:52
Ciężka, fizyczna praca chyba dobrze wzmacnia psychikę.  :roll: Ale mi nie... :? na samą myśl o niej robię się nerwowa... :evil: :lol: :wink:
Ktoś to powiedział: uwielbiam ciężką pracę fizyczną - mogę się jej godzinami przyglądać ;-)

A ktoś powiedział, że się jej nie boi, może nawet przy niej leżeć... 8)

Blade

Uff, żyję jakby co ;-)
W skrócie:
Wtorek 10 km, kalistenika, drewno
Środa miała być luźna, ale drewno ;-)
Czwartek 10 km, kalistenika
Piątek urlop i drewno od rana ;-) aż do dzisiaj, ale już skończone :-)  wszystko pocięte, zostało tylko rąbanie, ale to już będzie relaks w ramach codziennego treningu.
Ogólnie to jestem wykończony, przemęczony. Zaczynam luzować, głównie będę pracował teraz nad regeneracją i wagą - przy codziennym sporym wysiłku futrowałem jak najęty ;-) muszę też zatęsknić za bieganiem, mam mały przesyt. Wiec będą kijki z kamizelą, rolki, basen ;-) w planie dwa większe wybiegania, za dwa tygodnie coś stylu 46 km, 1 czerwca półmaraton. Za tydzień zrobię jakieś 10-15, żeby nie odwyknąć. przyszły w końcu buty na Rzeźnika, więc muszę je trochę wybiegać ;-)

Blade

Miły dzionek :-)  rano 5 km z kijami i kamizelą 17,5 kg. Wieczorkiem kosz. Czuję przemiłe zmęczenie, takie interwały to ja lubię, nie nudzą ;-)

Blade

Cytat: Blade w 2014-05-12, 21:49:54
Miły dzionek :-)  rano 5 km z kijami i kamizelą 17,5 kg. Wieczorkiem kosz. Czuję przemiłe zmęczenie, takie interwały to ja lubię, nie nudzą ;-)
A wczoraj rano powtórka z kijami, wieczorem drewno - intensywne 45 minut - w sumie fajny trening funkcjonalny - i sauna :)

Dzisiaj interwały 6 x 400 x 2 minuty odpoczynku.

i padam ;)

Blade

dawno nie zaglądałem, ale koniec laby ;) weekend spędziłem luźno na wyjeździe firmowym w Finlandii :) przepiękny kraj, masa lasów, jezior, idealnie :) nie było kiedy biegać, ale się nachodziłem zwiedzając, więc nie jest źle.

Dzisiaj sala wieczorkiem, i w zasadzie nie mam pomysłu na resztę tygodnia - na pewno w piątek zrobię coś w stylu 46 km, ma być gorąco więc przetestuję skarpetki i maści na odparzenia no i izotonik

Blade

witojcie :)

po wczorajszej sali roznosiło mnie i spać nie moglem, więc rano był trening funkcjonalny - tak, oczywiście drewno ;) 45 minut porządnej walki i od razu lepiej ;)

generalnie figa wychodzi z moich treningów popołudniowych. Szkoda mi czasu na trening, jak Młody non stop chciałby ze mną się bawić. Poza tym idą upały i średnio mi się uśmiecha czekać do nocy ciemnej żeby pobiegać w chłodzie.

Mam zgryza co do piątku: wymyśliłem sobie trasę pod 50 km, która jedna wymaga użycia promu na Odrze - tylko ze względu na wysoką wodę na razie nie  kursuje, i ie wiem czy będzie kursował w piątek. Więc muszę coś innego wykombinować.

Blade

dzień dobry :)

dzisiaj rano interwały 6 x 400 m x  1,5 minuty odpoczynku. Jest ok, tętno ładnie spadało między interwałami (z pi razy oko 160 do 100-110). Ogólnie jedna czuję zmęczenie, więc wygaszam - zgodnie z założeniami - treningi.

Do piątku spokój, w piątek dłuższy dystans, coś plus 40, muszę wypróbować krem do stóp przeciw odparzeniom, izotonik i w razie wu żele - nie będę korzystał z założenia, ale wolę mieć zapas tudzież protezę psychiczną - znalazłem żele agisko, podobno czysto naturalne, hehe ;) ale mają w składzie całkiem znośną ilość tłuszczów MCT.

W poniedziałek sala, w środę krótki trening siłowy. 1 czerwca półmaraton, później tylko sala na rozruszanie i dwa tygodnie nicnierobienia ;)

Zyon

Cytat: Blade w 2014-05-21, 08:23:15
dzień dobry :)

dzisiaj rano interwały 6 x 400 m x  1,5 minuty odpoczynku
A te wolne kawalki po ile?
Work Buy Consume Die

Gavroche

Cytat: Zyon w 2014-05-21, 08:31:05
Cytat: Blade w 2014-05-21, 08:23:15
dzień dobry :)

dzisiaj rano interwały 6 x 400 m x  1,5 minuty odpoczynku
A te wolne kawalki po ile?
W sensie, jak odpoczywa?
Trucht czy łażenie jakieś? :D

Zyon

No jak interwal, to jest faza sprintu (te 400) i faza truchtu czy wolnego lazenia :D
Tak rozumiem interwal, chyba, ze blade mial na mysli cos innego.
Work Buy Consume Die

Blade

Cytat: Zyon w 2014-05-21, 08:31:05
Cytat: Blade w 2014-05-21, 08:23:15
dzień dobry :)

dzisiaj rano interwały 6 x 400 m x  1,5 minuty odpoczynku
A te wolne kawalki po ile?
te wolne spokojnie szedłem, żeby tętno maksymalnie nisko zjechało - tam nie liczy się odległość ale czas

Gavroche

Cytat: Zyon w 2014-05-21, 08:37:50
No jak interwal, to jest faza sprintu (te 400) i faza truchtu czy wolnego lazenia :D
Tak rozumiem interwal, chyba, ze blade mial na mysli cos innego.
No ja też.
Ale dopuściłbym też takie łażenie w te i na zad i potrząsanie kończynami, jak u sprinterów można zobaczyć.
Chodzi o maksymalne uspokojenie serducha.

Zyon

Pewnie tak. Pamietam, ze jak biegalem interwaly, to jak mialem te faze wolna czy rest time jak to zwa, to jednak ustawialem tez wymiar czasowy i dlatego interwal mial wieksza trudnosc, bo jednak zaraz znowu byla faza sprintu niezaleznie od tego czy wypoczelo sie. Pod koniec te czasy wydawaly sie o wiele za krotkie, choc na poczatku za dlugie.
Work Buy Consume Die