BIEGANIE

[Jarek]

Popieram. Dziwne że zimą jestem bardziej aktywny niż latem, ale chyba wiem dlaczego

[Blackend]

Dokładnie, prysznic po bieganiu to nie to samo co zwykły dla higieny.  

[Blackend]

Popieram. Dziwne że zimą jestem bardziej aktywny niż latem, ale chyba wiem dlaczego

Jasne, jak fajne nartki pod stopami, to żal tego nie wykorzystać.

[administ]

 Natomiast te "morsy" to tylko morfiniści, jak i ci co się stosownym oddychaniem zakwaszają prawie do utraty przytomności.  
To już jest narkomania.  

[Blackend]

Rozumiem na łyżwach po lodzie się poślizgać, ale włazić pod lód?   

[oldboy]

Teraz już wiem, dlaczego tak pokochałem te zimne prysznice

[Blackend]

Dziś tak jak wczoraj, czyli jest dobrze. Powoli, a forma w końcu powróci. 

[Jarek]

Jutro rano będę się też dowartościowywał, ale tylko 3 km.

[Blackend]

No i fajnie, 3 kilosy dobrym tempem to wcale nie tak mało. 

[Jarek]

Za dobrym samopoczuciem trzeba trochę pobiegać

[Jarek]

No i fajnie, 3 kilosy dobrym tempem to wcale nie tak mało. 

Ledwo spacerowiczów wyprzedzam.

[RafałS]

Byle do przodu. Jak to mówią - nie od razu Licheń ustawiono. 

[Jarek]

Ja jestem aktywny  8 lat i żadnego Lichenia nie widać

[RafałS]

To by potwierdzało te słowa  . Więcej wiary!

[Jarek]

Raczej więcej pomysłów na ruch, bo samo bieganie mnie nudzi. Gram w tenisa stołowego dwa razy w tygodniu, to daje mi więcej przyjemności, szczególnie jak gram z kobietą. Pozornie wydaję się że tenis to spacerek, ale półgodzinny trening na szybkość nóg, to prawie porównywalne do przebieżki na 5 km.

[Blackend]

No ale w pingla z kobietą, to bardziej takie igraszki, chociaż nie przeczę też się można zmęczyć.

[Jarek]

No ale jak grać z taką kiedy serwisu należycie nie idzie odebrać, no i jeszcze ma to coś

[Blackend]

A to trzeba do niej jednym okiem.

[administ]

A jak mus to nawet oboma...

[Jarek]

Powiedziała mi żebym nie mrugał bo ma męża