Siłownia a ŻO

[Gavroche]

Ja zanim jeszcze zacząłem szukać info o tych zależnościach, zauważyłem po sobie.
Marsz z kamizelką powodował polepszenie wyciskania.
Sprint czy spacer farmera poprawiał wiosłowanie.
A włączenie drążka do treningów popchnęło w inny wymiar marsze z obciążeniem z kolei...
Zacząłem szukać w systemie nerwowym, łukach odruchowych i medycynie sportowej.
Ze strzępów informacji ukształtował się obraz, który podszepnięty "ochotnikom" działał w praktyce.
Przeczytałem, że ludziom, którzy mają kłopoty z chodzeniem zaleca się raczkowanie, ludziom z brakiem zdolności manualnych, przysiady.
Chirurdzy japońscy szukają Wa czyli równowagi, grając w squasha po 10 godzinach przy stole.
Posiadamy system nerwowy, który przez większość drogi ewolucyjnej był dostosowany dla czworonoga.
Zobaczcie jak chodząc ruszamy ramionami, naprzemiennie z nogami, jak czworonogi.
Można to wykorzystać by scalić ciało, zamiast popularnej obecnie izolacji.
Taka integracja to większa siła, balans, bezpieczeństwo i precyzja.
Mało tego, prócz "czworonożności" jesteśmy dwustronni, lewa, prawa.
Siatkarze by wzmocnić serwy, trenują je ręką słabszą, giriewicy zaczynają od słabszej ręki, kiedy są bardziej wypoczęci i robią więcej powtórzeń.
To jeszcze bardziej integruje organizm, likwidując słabe ogniwa, ujednolicając sprawność.
W tym przypadku pomocne są ćwiczenia jednokończynowe, hantle, odważniki czy głupi badminton

[Dasna]

Spacer farmera świetnie opanowały kobiety po pracy , bez samochodu.

Półkula lewa i prawa. Czyli ćwiczenia koordynacyjne wspomogą siłę?
Rytmika , balet , ćwiczenia na równoważni wspomogą siłę?
Ja muszę to przemyśleć.

A co z wytrzymałością? Chudzi z małymi muskułami są bardziej wytrzymali. Kenijscy biegacze.

Marsz farmera, marsz z kamizelką, sprint to jednak dalej tylko sport siłowy. 

[Gavroche]

Spacer farmera świetnie opanowały kobiety po pracy , bez samochodu.

Półkula lewa i prawa. Czyli ćwiczenia koordynacyjne wspomogą siłę?
Rytmika , balet , ćwiczenia na równoważni wspomogą siłę?
Ja muszę to przemyśleć.

A co z wytrzymałością? Chudzi z małymi muskułami są bardziej wytrzymali. Kenijscy biegacze.

Marsz farmera, marsz z kamizelką, sprint to jednak dalej tylko sport siłowy. 

Tak ćwiczenia koordynacyjne poprawią siłę, ćwiczenia góra/dół i lewa/prawa też.
Niestety nie można mieć wszystkiego.
Siłówka poprawia siłę, szybkość i koordynację, ale nie wytrzymałość.
Ludzie krępi, muskularni, o krótkich kończynach naturalnie ciążą ku sportom siłowym, ludzie szczupli, żylaści zaś, ku wytrzymałoścówce.
Dlatego, że lepiej się czujemy tam, gdzie mamy większe osiągnięcia.
Marsz w kamizelce to jednak typowa wytrzymałościówka, ja chodzę 10 km 2 razy w tygodniu.
Do tego mam 2 razy siłownię i 2 razy kettle.
Jeden dzień całkowitej laby

[Dasna]

Ludzie krępi, muskularni, o krótkich kończynach naturalnie ciążą ku sportom siłowym, ludzie szczupli, żylaści zaś, ku wytrzymałoścówce.
Dlatego, że lepiej się czujemy tam, gdzie mamy większe osiągnięcia.

Hm, to ja i mój mąż jesteśmy zaprzeczeniem tej tezy.
Mój mąż jest idealny do sportów siłowych. Kość b. b. gruba, mocne nogi, ręce. Kiedyś na rękę nie było dla niego mocnego. Walasek (nasz b. bokser) chcaił koniecznie z niego zrobić boksera. Ja go ciągnę na siłownie. A jego pasja jest ping-pong.
Ja jestem drobnej kości i mam raczej długie kończyny i kocham sporty siłowe.

[administ]

A jego pasja jest ping-pong.

Krzyśka ostatnio wzięło na ping-ponga, bo w szkole rozstawili kilka stołów, no to go szkolę... 
Siłownia za rok albo dwa lata - tak liczę... 

[Gavroche]

Ludzie krępi, muskularni, o krótkich kończynach naturalnie ciążą ku sportom siłowym, ludzie szczupli, żylaści zaś, ku wytrzymałoścówce.
Dlatego, że lepiej się czujemy tam, gdzie mamy większe osiągnięcia.

Hm, to ja i mój mąż jesteśmy zaprzeczeniem tej tezy.
Mój mąż jest idealny do sportów siłowych. Kość b. b. gruba, mocne nogi, ręce. Kiedyś na rękę nie było dla niego mocnego. Walasek (nasz b. bokser) chcaił koniecznie z niego zrobić boksera. Ja go ciągnę na siłownie. A jego pasja jest ping-pong.
Ja jestem drobnej kości i mam raczej długie kończyny i kocham sporty siłowe.

Oczywiście są wyjątki, nawet całkiem sporo, ale myślę, że krzywa Gausa dobrze to opisze.
Tenis stołowy to szybkość i koordynacja, mimo, że pot się leje to raczej ze specyficznego napięcia tej grze towarzyszącemu.
A co do Ciebie, to może uchyl ten kapelusik...
Ja mam 182 wzrostu, to strasznie dużo jak na ciężarowca, ale nie na trójboistę.
Ważę 90+ znowu tak samo jak wyżej.
Najbardziej ukochałem martwy ciąg, do którego kompletnie nie mam "układu", długi tułów, krótkie kończyny i palce.
Za to jest to świetna budowa do przysiadu, za którym nie przepadam, dla mnie to ćwiczenie pomocnicze.
Nie cierpię biegać, ale dzięki psom, które nadają sens marszom, jestem dobrym piechurem.
Tak to się czasem plecie

[Gavroche]

A jego pasja jest ping-pong.

Krzyśka ostatnio wzięło na ping-ponga, bo w szkole rozstawili kilka stołów, no to go szkolę... 
Siłownia za rok albo dwa lata - tak liczę... 

A ile ma lat?
Chyba mówiłeś, ale zabyłem...

[administ]

Trzynaście.

[Gavroche]

Trzynaście.

Tyle miałem jak zacząłem trenować PC

[Blackend]

Ja zaczynałem od Atari 

[Dasna]

Ciekawa jestem czy , że tak się wyrażę, załapałeś się jeszcze na wyciskanie? Podobno zabójcze dla kręgosłupa.
Hm, kapelusik mogę deczko uchylić.

168 cm, 62 kg, drobna kość, tułów raczej krótki, kończyny długie, tyle , że jestem dość wąska w biodrach a szersza w ramionach i momentalnie łapię te kaptury.

[Blackend]

A klatka piersiowa w jakich wymiarach?

[administ]

90 D   

[Dasna]

A klatka piersiowa w jakich wymiarach?

Nie mam w tej chwili ze sobą żadnej miarki.  

[Blackend]

Możesz opisać, ja mam bujną wyobraźnię

[Dasna]

90 D   

To ma być o warunkach do sportu?

[administ]

No wiadomo, głęboki oddech i takie tam... 

[Blackend]

Byle nie za mocno, bo utyć można

[Dasna]

i takie tam... 

No, właśnie. Takie tam.  

[Dasna]

Możesz opisać, ja mam bujną wyobraźnię