Aktualności:

Na koniec - nie wolno zapominać, że każdy człowiek jest inny i inny jest jego organizm.

Menu główne

BIEGANIE

Zaczęty przez toan, 2007-06-19, 11:42:36

Poprzedni wątek - Następny wątek

Daniel

_flo ma rację. Dzięki takiej technice udało mi się poprawić swój czas życiowy na maratonie.

renia

Ja nie chcę biegać w maratonach. Tak dla relaksu i poprawy kondycji mi wystarcza, ale bardzo dziękuję za fachowe rady. Nigdy, nie mowi sie nigdy, może kiedyś z nich skorzystam. :D

Daniel

Jak zaczynałem, to miałem podobny poziom. Nigdy w życiu nie biegałem, a uczestnictwo w zawodach, to była abstrakcja. Dziś nie wyobrażam sobie zaprzestania biegania. Będę biegać aż do samej śmierci, bo nie zamierzam powielać modelu rodzinnego starości z laską do podpierania.

renia

Dla mnie rok temu, to nawet myśl o bieganiu była abstrakcją, także nic nie wiadomo.. :D

Waldemar

Cytat: renia w 2009-07-10, 11:25:43
wolę po staremu
Jak ktoś jest w podeszłym wieku i jeszcze otyły
to normalne jak tak pisze.

Ciekawe ile tak naprawdę ważysz i masz lat?
Może jakąś fotografie dla potwierdzenia prawdomówności dasz.
Nie mogę uwierzyć w twoją utratę wagi.

renia

Nie musisz wierzyć..

renia

Cytat: Waldemar w 2009-07-10, 14:40:16
Cytat: renia w 2009-07-10, 11:25:43
wolę po staremu
Jak kto¶ jest w podeszłym wieku i jeszcze otyły
to normalne jak tak pisze.

Ciekawe ile tak naprawdę ważysz i masz lat?
Może jak±¶ fotografie dla potwierdzenia prawdomówno¶ci dasz.
Nie mogę uwierzyć w twoj± utratę wagi.

Jeśli miałabym 80 lat i 120 kg, to przeszkadzałoby to Tobie? Tacy ludzie też mają prawo żyć. Ja nie po to przeszłam na DO, ani nie po to biegam, aby tkwić w miejscu i oszukiwać was, a tym bardziej siebie.
"Waldemarze", jeśli nie wierzysz w słowa, to czemu miałbyś uwierzyć w zdjęcie, przecież tak samo może być fałszywe? Ludzie, którzy nie wierzą innym, naogół sami są nieuczciwi i mierzą wszystkich swoją miarą.

renia

Cytat: Daniel w 2009-07-10, 13:30:00
Jak zaczynałem, to miałem podobny poziom. Nigdy w życiu nie biegałem, a uczestnictwo w zawodach, to była abstrakcja. Dzi¶ nie wyobrażam sobie zaprzestania biegania. Będę biegać aż do samej ¶mierci, bo nie zamierzam powielać modelu rodzinnego staro¶ci z lask± do podpierania.
To mnie zmobilizowało, biegam już dłuższą trasę, z przerwami na odpoczynek w marszu. W ten sposób praktycznie nie można się bardzo zmęczyć. Muszę jeszcze popracować nad samodyscypliną, żeby biegać tą techniką, minimum pół godziny dziennie (na razie 15 min).

renia

Idę biegać, mam towarzystwo mojego 9-cio letniego syna. Ciekawe, kto będzie lepszy?

renia

Syn bez porównania lepszy.  :? Po biegu, pyta się mnie, czy pobiegniemy jeszcze raz?  :shock: :lol:

Teresa Stachurska

Cytat: renia w 2009-07-14, 22:18:58
Syn bez porównania lepszy.  :? Po biegu, pyta się mnie, czy pobiegniemy jeszcze raz?  :shock: :lol:

No to sytuacja jest rozwojowa  :)  Syn się łatwo nie zniechęci i dystans szybko się Pani wydłuży.
Powodzenia!

renia

Oj, tak to nie jest. :) Syn ma dobrą kondycję od gry w piłkę nożną, a tak ogólnie, to chce mu się ze mną biegać tylko od święta. Ja jestem wytrwalsza ..narazie.. 8)

admin

A ja nie biegam juz dziesiaty dzien  :shock:
Zamiast tego plywam kilka godzin dziennie, ale juz wkrotce wszystko wroci do normy.

renia

No co za zdrada  :shock: :lol:

admin

To nie zdrada, to tylko testowanie plywania dla "adampio"  :wink:

PS
plywanie jest super, ale bieganie jest bardziej naturalnym sposobem poruszania sie  8)

Adam319

Cytat: Adam319 w 2009-07-08, 13:26:59
(...)Dzieje się tak w wyniku rozbijania czerwonych krwinek w naczyniach krwionośnych stopy w czasie kilkugodzinnego biegu(...)


Bieganie na czterech nogach jest znacznie bardziej wydajne niż na dwóch.

Dwie nogi zostały poświęcone by powstały ręce by można było się komunikować za pomocą klawiatury.

A co do rozbijania tych krwinek w stopach to zapewne masz komentarz albo przynajmniej super miękkie buty.
:-)

Blackend

Moja obserwacja ;)

Do scieżki po której biegam muszę niestety podjechac samochodem (wokół domu same betony :( ) ale dzięki temu z reguły przed i po biegu zerknę na zegarek. I tak: zaobserwowałem, że moja subiektywna ocena dyspozycji danego dnia nie ma znaczenia na uzyskany czas. Czasami mam wrażenie, że już nie dobiegnę, ale twardym trzeba być ;) , a czasami nogi same niosą i oto nagle juz meta  8) Co ma wpływ na moje wyniki? - temperatura i wilgotność powietrza. To jest niesamowite, ale można na mnie regulować zegarki ;) Juz sie do tego przyzwyczaiłem, ale dawniej po biegu prawie zawsze byłem zdumiony - dlaczego tak długo? - dlaczego tak krótko?  :shock: To tak wygląda jakby stopień wytrenowania odbywał sie gdzies po za świadomością (i pewnie tak jest) i organizm przez cały czas trwania wysiłku pracuje na jednakowych obrotach nie zaleznie od tego co mi tam po głowie chodzi (wydaje sie).

Natomiast (nie to jeszcze nie koniec  :D ) na krótkich dystansach np. 5 km potrafie biec szybciej, wolniej niezależnie od panującej pogody. Dużo tu zależy od tego jak jestem w stanie sie skoncentrować podczas biegu i broń boże o czymkolwiek mysleć - tylko zapi...c ile sił w nogach ;)

Blackend

Idę na basen - rodzinka juz za mna wydzwania  8)

admin

Cytat: Adam319 w 2009-07-15, 11:54:29
A co do rozbijania tych krwinek w stopach to...

to jest pryszcz.
Sam gdzieś czytałem, że bieganie jest bardzo szkodliwe, bo powoduje uczucie "obrywania się narządów"... :wink:

renia

Cytat: Blackend w 2009-07-17, 14:05:27
Idę na basen - rodzinka juz za mna wydzwania 8)
Następny zdrajca.. :wink:  Naszym narodowym sportem jest bieganie. Pływanie to sport narodowy....  8)