BIEGANIE

[Blackend]

To chyba przez tzw 'slodka krew'

Coś w tym jest, bo cukier mam naukowo podwyższony  

[Gavroche]

- capi mi to starym chłopem 

Ale to pod kobiety zapach uniwersalny, jak Chanel no5 - wabik na mężczyzn.  

Jeszcze leciutko wódeczką i można zacinać bez nęcenia.
A w temacie, tuzin w godzinkę to chyba dobry wynik bez względu na lata...

[administ]

Zależy dla kogo, bo "hanniusie" robią dwa... 
Przynajmniej na klawiaturze. 

[Blackend]

Wirtualny świat jest piękny - spełnia niektórym marzenia

[Radzio]

Jak na ten zapach reaguje otoczenie? Komary,meszki i inne insekty przyciąga,odpycha...

Żrą skubańce jednakowo 

Sprawdź płeć.

10km ? Czy 12,5 w godzinke ?

To drugie, ale w tym sezonie ciężko mi się wyrobić w godzinę. Najlepiej miałem 59, a najgorzej 66minut.
Rekord trasy był z 5 lat temu - 53 minuty, ale jeszcze dwa lata temu latałem regularnie 55-58minut.  
Dziś zdaje się to nierealne, ale się nie poddaję.  
Latka lecą... 

Hola, hola! Z opisu wynika, że zaledwie biegną i to coraz trudniej. Znaczy lata ponad pięćdziesiąte mam na myśli.

Od dziś skracam dystans do 49min.   jeje

[RafałS]

Dziś boisko było mokre, dlatego padło na późną przebieżkę. 10, a może 11 jajek. Pewien nie jestem gdyż zamyśliłem się w pewnym momencie  . Jednakże czas - 21 minut skłania jednak w stronę 10. 11 byłoby za dobrze jak na dzisiejsze warunki. Chmury się rozpierzchły, pokazały się gwiazdy i wychynęła mgła  . Wrażenia niczym z niskotemperaturowej sauny, że tak powiem.

[Radzio]

Takie "wędzenie na zimno".
23, ale wyprostowane nieco jaja zostały za mną, bo tak dziś nakazał mi... ten... no... rozsądek.

[RafałS]

Niech no tylko otworzą płoty za miasto u mnie  . Nawet miałem onegdaj taką trasę na 18 i na 25 wyprostowanych nieco jajek.   

[administ]

Nie powiem, aby mnie nogi dziś niosły, ale 59minut wykręciłem. Piasek twardy, szutr trochę za miękki, ale poniżej godzinki, to całkiem, całkiem, jak na ten sezon. 
Ale może być lepiej! 

[administ]

A las pięknie zlany, czeremcha jeszcze pachnie, ale nie tak intensywnie jak z tydzień temu. 

[Dasna]

Nie powiem, aby mnie nogi dziś niosły, ale 59minut wykręciłem. Piasek twardy, szutr trochę za miękki, ale poniżej godzinki, to całkiem, całkiem, jak na ten sezon. 
Ale może być lepiej! 

No, no . 

[administ]

No właśnie, mogłoby być lepiej... 

[Dasna]

Perfekcjonista? 

[renia]

Ja tam wolę nie mieć zbyt ambitnych planów, żeby potem nie być rozczarowana...
Ja to się cieszę byle czym...

[Blackend]

A ja nie i dlatego na wszelki wypadek do Włocławka sprawdzić się nie pojadę 
Ale może z wiekiem mi to przejdzie 

[administ]

A w Bursztynowym Pałacu dobrą kawę robią, jakby co! 

[Blackend]

A na kawę to i owszem, bo mogę sporo i szybko jej wyżłopać  

[renia]

No to strach Ciebie na kawę zapraszać...

[administ]

Zależy kto płaci... 

[Dasna]

Ja tam wolę nie mieć zbyt ambitnych planów, żeby potem nie być rozczarowana...
Ja to się cieszę byle czym...

http://www.youtube.com/watch?v=cQ9DHHvzpYI