Aktualności:

4. Dieta optymalna - to dieta wysokotłuszczowa. Tłuszcz jest najważniejszym składnikiem naszego pożywienia. I jemy go najwięcej.

Menu główne

Siłownia a ŻO

Zaczęty przez hologram, 2007-07-04, 22:29:47

Poprzedni wątek - Następny wątek

Dasna

Cytat: Zyon w 2014-01-17, 12:59:41
Cytat: Zyon w 2014-01-17, 12:45:03
Ale po oni
Matka, czytaj mnie :D no moze powienienem wziac to "po" <<wlasnie tak  :lol: PO, PO i nie chodzi mi o partie ani o imie pewnej uroczej kung fu pandy  :lol:
Ojciec, nie "po" , ale "zamiast". Czytam Cię jak otwartą księgę. :lol:

Dasna

"Dzisiaj te rozne takie cwiczenia-uklady rozciagajaco-odprezajace tak modne w crossficie sa oparte na takim pilatesie obdartym z teorii i ideologii."
Zyon to cytat z Ciebie.
Twoje "po" oznacza "w". :mrgreen: Tyż piknie. :lol:

Zyon

No tak masz racje, moglem to bardziej sprecyzowac, bo moze i faktycznie tak zabrzmialo jakby to bylo elementem samego treningu.

W kazdym razie wez to pod uwage, ze jestem ugodowy i sklonny do kompromisow  :lol:

Ale martwi mnie z kolei to, ze jednak nie rozumiemy sie bez slow.  :?


:lol: :lol:
Work Buy Consume Die

Dasna

Cytat: Zyon w 2014-01-17, 13:11:37
No tak masz racje, moglem to bardziej sprecyzowac, bo moze i faktycznie tak zabrzmialo jakby to bylo elementem samego treningu.

W kazdym razie wez to pod uwage, ze jestem ugodowy i sklonny do kompromisow  :lol:

Ale martwi mnie z kolei to, ze jednak nie rozumiemy sie bez slow.  :?


:lol: :lol:
:lol: :lol:
Dotrzemy się. :lol:

Zyon

u mnie crossfitersi robia po treningach takie smieszko-dziwne ukladziki, o takie mniej wiecej cus mi chodzilo http://www.youtube.com/watch?v=VKtadAMgA1w
Work Buy Consume Die

administ

Cytat: Dasna w 2014-01-17, 13:16:13
Dotrzemy się. :lol:

Ale Zyon nie słucha "dasnowania", tylko jakieś takie inne skrzypy...  :?  :wink:
W wątku muzycznym to słychać!  8) :D

Dasna

Cytat: Zyon w 2014-01-17, 13:17:35
u mnie crossfitersi robia po treningach takie smieszko-dziwne ukladziki, o takie mniej wiecej cus mi chodzilo http://www.youtube.com/watch?v=VKtadAMgA1w
Zyon, jacy crossfitersi. :shock: :lol:
Taki filmik to i ja se nagram. Nazwę się Dasna Luca Lucano z domu Luciano i pokażę "jak smarować gwinty" i .... co tam ten Luca napisał aha "rozciąganie odprężone".
:lol:

Dasna

Cytat: admin w 2014-01-17, 13:27:31
Cytat: Dasna w 2014-01-17, 13:16:13
Dotrzemy się. :lol:

Ale Zyon nie słucha "dasnowania", tylko jakieś takie inne skrzypy...  :?  :wink:
W wątku muzycznym to słychać!  8) :D
Admin. :evil: Ty nam nie utrudniaj. :?
Jedno się wyłączy, drugie zrobi głośniej i będzie git. :lol: :lol:

administ

 8)
Pewnie, zatyczki do uszu też są...  :wink:  :lol:

Dasna

Cytat: Dasna w 2014-01-17, 13:30:29
Cytat: Zyon w 2014-01-17, 13:17:35
u mnie crossfitersi robia po treningach takie smieszko-dziwne ukladziki, o takie mniej wiecej cus mi chodzilo http://www.youtube.com/watch?v=VKtadAMgA1w
Zyon, jacy crossfitersi. :shock: :lol:
Taki filmik to i ja se nagram. Nazwę się Dasna Luca Lucano z domu Luciano i pokażę "jak smarować gwinty" i .... co tam ten Luca napisał aha "rozciąganie odprężone".
:lol:

Ażeby była między nami harmonia, to poniała o co Ci biega. I też jak obejrzałam ten filmik to jest to traumatyczne przeżycie. :? :lol: :lol:


Dasna

Dzisiaj z całą świadomością lekki , bodźcujący trening. W leniwym tempie. Po intensywnym tygodniu dzisiaj krok wstecz. Też świadomie odpuszczenie sztangi. I tylko 2 ćwiczenia na prawie maksa.

Rozgrzewka na stepperze 10 min.
Ławka.
1.Wyciskanie sztangielek 3 x 8 7 kg
                                   1 x 8 9 kg
                                   2x 4  10 kg
2.Rozpiętki na lekko uniesionej 4x 8 7 kg
3.Biceps , uginanie ramienia 3 x 8 5 kg
4.Butterfly 3 x 15 20 kg
5.Przyciąganie drążków maszyny w siadzie 3 x 8 25 kg
6.Maszyny ginekologiczne 3 x 20 30 kg
Wszystko w szybszym tempie, bo tak na podtrzymanie tonusu. Tylko sztangielki  na programowanie większego ciężaru.
7.Potem bieżnia 10 min. wolno, leniwie.
Na bieżni to nawet spać mi się zachciało.

I wtrąbiłam sporo chudszego, mięsa mielonego, bo wzięło mnie dziś na białko. :P


Gavroche

Takie treningi "deload" powinny być przynajmniej 2-3 w miesiącu.
Im człowiek bardziej wytrenowany, tym częściej.
Duuużo lepiej to działa, niż opuszczenie sesji i całkowite nieróbstwo.
Choć wydaje się to nieproduktywne podczas, procentuje po powrocie do normalnej intensywności.

Nie bardzo jest się do czego przyczepić :D
Moim zdaniem nie potrzebujesz trenera, sama możesz być własnym coachem :D

renia

Cytat: Dasna w 2014-01-18, 13:51:34
Dzisiaj z całą świadomością lekki , bodźcujący trening. W leniwym tempie. Po intensywnym tygodniu dzisiaj krok wstecz. Też świadomie odpuszczenie sztangi. I tylko 2 ćwiczenia na prawie maksa.

Rozgrzewka na stepperze 10 min.
Ławka.
1.Wyciskanie sztangielek 3 x 8 7 kg
                                   1 x 8 9 kg
                                   2x 4  10 kg
2.Rozpiętki na lekko uniesionej 4x 8 7 kg
3.Biceps , uginanie ramienia 3 x 8 5 kg
4.Butterfly 3 x 15 20 kg
5.Przyciąganie drążków maszyny w siadzie 3 x 8 25 kg
6.Maszyny ginekologiczne 3 x 20 30 kg
Wszystko w szybszym tempie, bo tak na podtrzymanie tonusu. Tylko sztangielki  na programowanie większego ciężaru.
7.Potem bieżnia 10 min. wolno, leniwie.
Na bieżni to nawet spać mi się zachciało.

I wtrąbiłam sporo chudszego, mięsa mielonego, bo wzięło mnie dziś na białko. :P



Mnie też ostatnio na białko bardziej ciągnie. Wątróbkę woeprzową rozmroziłam, żołądki gęsie kupiłam, śledzie małosolne w oleju  zrobiłam...To wszystko jest wysokobiałkowe. Pewnie przy mrozach jest taka potrzeba...

Dasna

Cytat: Gavroche w 2014-01-18, 14:10:23
Takie treningi "deload" powinny być przynajmniej 2-3 w miesiącu.
Im człowiek bardziej wytrenowany, tym częściej.
Duuużo lepiej to działa, niż opuszczenie sesji i całkowite nieróbstwo.
Choć wydaje się to nieproduktywne podczas, procentuje po powrocie do normalnej intensywności.

Nie bardzo jest się do czego przyczepić :D
Moim zdaniem nie potrzebujesz trenera, sama możesz być własnym coachem :D
Jurij by się zapłakał. :mrgreen: :lol: :lol:

Tak na poważnie, to jeszcze nie wiem.  :roll: Całkiem możliwe. :roll:

Dasna

Cytat: renia w 2014-01-18, 14:27:15
Cytat: Dasna w 2014-01-18, 13:51:34
Dzisiaj z całą świadomością lekki , bodźcujący trening. W leniwym tempie. Po intensywnym tygodniu dzisiaj krok wstecz. Też świadomie odpuszczenie sztangi. I tylko 2 ćwiczenia na prawie maksa.

Rozgrzewka na stepperze 10 min.
Ławka.
1.Wyciskanie sztangielek 3 x 8 7 kg
                                   1 x 8 9 kg
                                   2x 4  10 kg
2.Rozpiętki na lekko uniesionej 4x 8 7 kg
3.Biceps , uginanie ramienia 3 x 8 5 kg
4.Butterfly 3 x 15 20 kg
5.Przyciąganie drążków maszyny w siadzie 3 x 8 25 kg
6.Maszyny ginekologiczne 3 x 20 30 kg
Wszystko w szybszym tempie, bo tak na podtrzymanie tonusu. Tylko sztangielki  na programowanie większego ciężaru.
7.Potem bieżnia 10 min. wolno, leniwie.
Na bieżni to nawet spać mi się zachciało.

I wtrąbiłam sporo chudszego, mięsa mielonego, bo wzięło mnie dziś na białko. :P



Mnie też ostatnio na białko bardziej ciągnie. Wątróbkę woeprzową rozmroziłam, żołądki gęsie kupiłam, śledzie małosolne w oleju  zrobiłam...To wszystko jest wysokobiałkowe. Pewnie przy mrozach jest taka potrzeba...

Chyba tak. Jak wracałam do domu to "obsesyjnie" myślałam o mięsie. :shock: No, to sobie zrobiłam zjadłam , teraz deser czyli kawa ze śmietanka i jest git. Podejrzewam też , że to po intensywnym tygodniu i baaaardzo tłustym organizm upomniał się o białko w zwiększonej ilości.

Dasna

Jak są duże mrozy to ja pochłaniam śledzie i biiiiigos tłusty aż strach. :P :lol:

Dasna

Cytat: Gavroche w 2014-01-18, 14:10:23
Takie treningi "deload" powinny być przynajmniej 2-3 w miesiącu.
Im człowiek bardziej wytrenowany, tym częściej.
Duuużo lepiej to działa, niż opuszczenie sesji i całkowite nieróbstwo.
Choć wydaje się to nieproduktywne podczas, procentuje po powrocie do normalnej intensywności.

Nie bardzo jest się do czego przyczepić :D
Moim zdaniem nie potrzebujesz trenera, sama możesz być własnym coachem :D
Trzeba się czasem zresetować. :wink:

Gavroche

Na mieście mówią, że optymalni jedzą latami 30g i nie respektują potrzeb organizmu, bo Doktor tak powiedział :D

renia

Ty pewnie zamiast słuchać Doktora słuchasz Rectora... :lol: :wink: