BIEGANIE

[renia]

Nie od razu zaskoczyłam o co chodzi.. :idea:

[Iga]

Zaspy są bajeczne.Nie ma to jak bieg z przeszkodami Właśnie przed paroma minutami próbowałam.Jutro lecę z samego rana,muszę wykorzystać te warunki pogodowe.

[Radzio]

Zaspy są bajeczne.Nie ma to jak bieg z przeszkodami .......

A bieg w przeszkodach?

[Iga]

A bieg w przeszkodach?

No faktycznie,bardziej można to podciągnąć pod bieg w przeszkodach. Biegnę sobie biegnę po tych zaspach,nawet nie było głęboko,aż tu nagle wpadam po kolana.Ups;niespodzianka.

[Radzio]

Zrobiłaś ślad na jutro?

[Iga]

Zrobiłaś ślad na jutro?

Jutro nie będzie śladu,po moim śladzie,bo wciąż sypie. Chodników nie ma,idzie się zaspami. Serio jest bajecznie.
Bieganie ,czy spacerowanie w zaspach jest bardzo dobrym ćwiczeniem.  

[RTS]

Bieganie ,czy spacerowanie w zaspach jest bardzo dobrym ćwiczeniem.  

To podobnie jak z poruszaniem się na plaży i piasku. 

[Iga]

To podobnie jak z poruszaniem się na plaży i piasku. 

Dokładnie. Albo od razu przyszła mi na myśl rzeka.Chodzenie pod prąd-też niezłe ćwiczenie.

[Radzio]

Bieganie ,czy spacerowanie w zaspach jest bardzo dobrym ćwiczeniem.  

To podobnie jak z poruszaniem się na plaży i piasku. 

Skoro tak ,to namówiliście mnie
10km/1h3min przy takiej pogodzie to przyjemność.
Dopatrzyłem się pewnej różnicy po między piaskiem, a śniegiem podczas biegania. Śnieg jest bardziej nieprzewidywalny od piasku. Stawy muszą być lepiej "nasmarowane" i mięśnie porządnie rozgrzane, bo "uskoki" nóg w niewiadomym kierunku podczas biegu po śniegu są w zasadzie nieprzerwane. Nie wiadomo skąd się będzie odbijała stopa przy kolejnym kroku. Zdarza się, że w ogóle się nie odbije  , ale wtedy jest niepowtarzalna okazja uzupełnić "utracone" płyny podczas biegu.

[Iga]

...bo "uskoki" nóg w niewiadomym kierunku podczas biegu po śniegu są w zasadzie nieprzerwane...

To prawda,dziś znów tego doświadczyłam,ale nie biegłam tylko poruszałam się szybkim marszem,w miarę możliwości,bo właśnie te..."uskoki",czasem mnie spowalniały.  :mrgreen:

[WojciechS]

W takich warunkach łatwo nabawić się kontuzji.

[Iga]

Jak coś,to dam znać.  :mrgreen:

[Radzio]

W takich warunkach łatwo nabawić się kontuzji.

W wysokim śniegu jednym ze sposobów ochrony przed kontuzją jest upadek. ..........Gorzej, gdy śnieg jest porządnie ubity.

Jak coś,to dam znać.  :mrgreen:

No pewnie, wypada się pochwalić.

............ Zdarza się, że w ogóle się nie odbije  , ale wtedy jest niepowtarzalna okazja uzupełnić "utracone" płyny podczas biegu.

Oczywiście paszczę należy utrzymać szeroko otwartą.  

[Iga]

W wysokim śniegu jednym ze sposobów ochrony przed kontuzją jest upadek. ..........Gorzej, gdy śnieg jest porządnie ubity.

Po ubitym,takim śliskim śniegu lepiej nie biegać.Zdecydowanie lepiej w puchu,takim miękkim.Wtedy jest bajecznie.
Przypomniało mi się,że biegałam po ubitym śniegu,ale w kolcach. 

[RTS]

Po ubitym,takim śliskim śniegu lepiej nie biegać.Zdecydowanie lepiej w puchu,takim miękkim.Wtedy jest bajecznie.
Przypomniało mi się,że biegałam po ubitym śniegu,ale w kolcach. 

Po ubitym można pod warunkiem że się naniesie nań trochę piasku. 

[Radzio]

....
Przypomniało mi się,że biegałam po ubitym śniegu,ale w kolcach.  

Oczywiście rekreacyjnie  

Po ubitym można pod warunkiem że się naniesie nań trochę piasku. 

Na odcinku 10km wystarczy 25kg ..............................

[Iga]

Można jeszcze tak uprawiać sport.Wiem wklejałam to już.    
http://www.youtube.com/watch?v=muVX3x3hMO4

[Iga]

....
Przypomniało mi się,że biegałam po ubitym śniegu,ale w kolcach.  

Oczywiście rekreacyjnie  

To akurat rekreacyjnie nie było.Kolce miałam ze szkoły,to były zawody.Też zima wtedy była porządna,pamiętam. 

[Radzio]

Sądziłem, że narciarze biegowi wylegną z ukrycia, ale widocznie w mojej okolicy ta forma aktywności jeszcze nie wróciła do łask.
Widziałem tylko jeden ślad nart. Za to spacerujących z kijkami do "nordic-walking" sporo.

[RTS]

To akurat rekreacyjnie nie było.Kolce miałam ze szkoły,to były zawody.Też zima wtedy była porządna,pamiętam. 

I jak "poszło"?