Aktualności:

6. Pić należy tyle, na ile mamy ochotę i wtedy, kiedy mamy ochotę.

Menu główne

BIEGANIE

Zaczęty przez toan, 2007-06-19, 11:42:36

Poprzedni wątek - Następny wątek

Dasna

Cytat: MariuszM w 2011-12-23, 07:26:26
Cytat: Dasna w 2011-12-23, 07:16:54
Mam jeszcze niezłą zabawę z lodowatymi prysznicami. :? :lol:
intrygujace... Zdradzisz cos wiecej ? :p
 
U mnie dobrze sprawdza sie kogiel mogiel 1-2 zoltja z polowa plaskiej lyzeczki midot 100ml smietanki. Nie zaczynac za szybko,aby nie zaraklo tlenu. O wodzie tez pamietac :)
Zawsze po biegu wchodzę pod dobrze ciepły prysznic , zmywam pot ,brud i szybko przełączam na lodowaty strumień wody i tak 2-3 razy.Jednak nie doszłam do tego , żeby całe ciało poddawać takiej procedurze. Robię tak tylko od pasa w dół  , zaczynając od stóp i dłoni czyli części dystalnych, aby rozruszać krążenie i hartować naczynia krwionośne ( a jednocześnie chronić serce przed zbyt gwałtowna reakcją obkurczania naczyń krwionośnych). Robię to też po to ,aby był lepszy dopływ krwi do stawu( rehabilituję cały czas staw kolanowy, już mogę go w 99% rozprostować).
Nie doszłam jeszcze do lodowatego prysznica na całe ciało (mam czas, robię to dla siebie pomaleńku), więc puszczam na kark i plecy chłodny (nie lodowaty prysznic). I takim kończę te " zabiegi". Czuję wielkie odświeżenie i przypływ energii.
Podobne zalecenia mamy przy korzystaniu z sauny. Na Ukrainie , w Rosji jest tradycyjna bania , to jeszcze dochodzi okładanie rózgami. :lol: Mężczyźni tam chodza do bani załatwiać interesy , no i dbać o sprawność seksualna . Podobno nic tak nie podtrzymuje męskości jak zimne kąpiele (prysznice) :lol:

Radzio

Cytat: Radzio w 2011-12-21, 22:22:44
Napotkany lisek zrejterował, ...

Lisio jest tak punktualny, że z łatwością można na rudzielca "zapolować". :D


8)
"Dycha" o poranku jest jak... kawa ze śmietanką. :D

Daniel

Rano mrozik trochę mniejszy, ale błotko nadal zamarznięte. Wyjątkowo szybko przebiegłem trasę. Ostatni raz podobny wynik miałem w sierpniu. 
W południe zamiast śniegu zaczął padać deszcz i chyba w tym roku sezonu nie zakończę.

Dasna

Ślisko , mokro , ale dość przyjemnie. W ten Wigilijny poranek pobiegłam lekko 3,8 km i teraz to mój dystans. Ćwiczenia + moje"pompki"(choć 3 pierwsze już można tak nazwać :lol:)+ prysznice i jestem pełna energii , żeby świętować. :wink:

renia

Ja chyba po takim wyczynie padłabym jak placek... 8)

Radzio

Cytat: renia w 2011-12-24, 08:35:24
Ja chyba po takim wyczynie padłabym jak placek... 8)

Ziemniaczany? :D

Cytat: Daniel w 2011-12-23, 21:14:05
... 
W południe zamiast śniegu zaczął padać deszcz i chyba w tym roku sezonu nie zakończę.


Bieżnia będzie "niepocieszona". :) :D


Wczorajszej wieczerzy wigilijnej starczyło na dzisiejsze, jakże spacerowe 20km. ... i już :D  :lol:

renia

Cytat: Radzio w 2011-12-25, 10:18:14
Ziemniaczany? :D

Tak. Taki optymalny...  :lol: :wink:

krista

Cytat: Dasna w 2011-12-24, 07:07:37
Ślisko , mokro , ale dość przyjemnie. W ten Wigilijny poranek pobiegłam lekko 3,8 km i teraz to mój dystans. Ćwiczenia + moje"pompki"(choć 3 pierwsze już można tak nazwać :lol:)+ prysznice i jestem pełna energii , żeby świętować. :wink:


prysznic? czyżby woda  już w kranie byla? Dasna a ty mieszkasz nie w Polsce?

Dasna

Cytat: krista w 2011-12-25, 17:31:07
Cytat: Dasna w 2011-12-24, 07:07:37
Ślisko , mokro , ale dość przyjemnie. W ten Wigilijny poranek pobiegłam lekko 3,8 km i teraz to mój dystans. Ćwiczenia + moje"pompki"(choć 3 pierwsze już można tak nazwać :lol:)+ prysznice i jestem pełna energii , żeby świętować. :wink:


prysznic? czyżby woda  już w kranie byla? Dasna a ty mieszkasz nie w Polsce?
Tak , mieszkam w Polsce.
A pytasz o Lwów, że dziwisz się , że woda jest w kranie? :D

Dasna

Po rowerku miałam jeszcze energię i postanowiłam przebiec swoje 3,8 km. Ou, fatalnie. Pierwsze metry super , ale gdzieś tak po pierwszym kilometrze brak oddechu(pojadłam w Święta :() . Ale swoje przebiegłam spocona jak mysz.  :lol: :lol: Prysznice ciepło-zimno w sam raz zregenerowały moje siły.

renia

Dobrze, że te Święta nie trwają dłużej... :roll: :wink:

Dasna

Cytat: renia w 2011-12-26, 18:58:21
Dobrze, że te Święta nie trwają dłużej... :roll: :wink:
:lol: :lol: Oj tak. Pora wracać do normy. Cięższy żołądek = cięższy bieg , przynajmniej u mnie.  :(

Dasna

Na rowerze nawet te 20 km to nie odczuwam a bieg od razu jest gorszej jakości. :( :?

renia

Jeszcze mniej się odczuwa w samochodzie... 8) 8)

Dasna

Cytat: renia w 2011-12-26, 19:04:14
Jeszcze mniej się odczuwa w samochodzie... 8) 8)
Oj Renia  :lol: :lol: :lol: niemożliwa jesteś  :lol: :lol: No , ale masz rację :lol: :lol:

renia

Ja totalnie się rozleniwiłam. No ale od czego są postanowienia noworoczne... 8) :lol:

Dasna

Dodaj : Mocne postanowienia  :D , takie bardzo mocne :D

renia

Eeee, pożyjemy zobaczymy... 8) :wink:

Dasna

Rozumiem spoko luzik  8) co się spinać. :D