Aktualności:

8. Życie bez ruchu nie jest życiem. Starajmy się ruszać w każdym wieku, dostosowując rodzaj i wielkość wysiłku do możliwości naszego organizmu.

Menu główne

BIEGANIE

Zaczęty przez toan, 2007-06-19, 11:42:36

Poprzedni wątek - Następny wątek

administ


Blackend

No co, nie każdy jest taki Admin. ;)  :D

administ

Ja tam życiówki już nie poprawię!  :?
Ale mnie to nie martwi.  :lol:

Blackend

I bardzo dobrze, bo od martwienia tylko siwych włosów przybywa. ;)

administ

 :lol:
Latka lecą nieubłaganie...  8)

Blackend

Ale tylko dzieciom. ;)  :lol:

RafałS

Cytat: Blackend w 2015-10-23, 19:36:47
Bardzo dobry wynik, a też biegaczem nie jestem.  :D

Wiem, dziękuję  :mrgreen: ... Jakby co to połowę kwalifikacji olimpijskiej mamy wyrobioną, przynajmniej jeżeli chodzi o czas.  :lol:  :wink:

Blackend

Wow, czuję się jak półolimpijczyk. ;)  :lol:

RafałS

Teraz już z górki.  :wink:

Blackend

Tak tak, najlepiej jest z górki. ;)  :lol:

administ

Doklepać do pięćdziesiątki, a później to już na pewno jakieś "nieuleczalne choróbsko" zdiagnozują.
Trójca faworytów to nienormatywne ciśnienie tętnicze, nienormatywny cholesterol i cukier we krwi.  :lol:
Ale to są przyjemne "choroby", bezobjawowe, ale całkiem poważne, bo garść pigułek wypisują, co jest już zagrożeniem dla zdrowia, dlatego później szybko leci.  8)
Dlatego po pięćdziesiątce, jak chce się pożyć w zdrowiu, to należy omijać lekarzy, jak i zapowietrzonych...  :lol:

Blackend

Ale po pięćdziesiątce na ogół dzieci z domu wyfruwają, ma się ustabilizowaną pracę, to co robić ze sobą jak nie chodzić do lekarza? ;)  :lol:

administ

Bo nuda niektórych też zabija, muszą mieć dreszczyk emocji... ;)

Gavroche

Ze sobą to wiadomo co. ;)

Diogenes z Synopy

e tam, nie chodzić. Ja lubię do nich chodzić. Jako przyzwoitka, ''ochroniarz'' - z kimś, dla kogoś.  Mam misję, niczym Emil łowca fotoradarów ;-)  . Bardzo lubię jak się zapowietrzają. Dlatego, że po pięćdziesiątce się nudzę ;-)    . Tylko, że mój rodzinny (II st spec)  już mnie wyczuł, i nie chce ze mną gadać. Mówi, że ma dużo pacjentów, zawsze. I nie chce mi żadnych leków przepisywać, choć pewnie normy wskazują na co innego  ;-)

Blackend

Czas na zmianę konowała. ;)

Diogenes z Synopy

nie, mój jest ok , bo kumaty, oszukuje perfidnie. Inni nawet nie wiedzą, że oszukują. Czyli głupsi. Lubię go, bo dobry z niego biznesmen. Prężny. I  grzeczny.  :shock:  Ale nie słyszałem, żeby kogoś wyleczył z wyjątkiem kataru.   Czyli mało trudu, a spory przychód. Ale pracowity, od rana do wieczora przyjmuje. 

administ

Ja tam też nie narzekam na zaprzyjaźnionych lekarzy, bo wypisują wszystko o co się poprosi!  8)

Blackend

Łażą na tych koniach na moich ścieżkach i potem zamiast muzyki słuchać, to trzeba pod nogi patrzeć.  :? ;)
Wprawdzie gdybym wdepnął, to na szczęście, ale ja już mam trzy szczęścia i więcej nie potrzebuję. ;)  :lol:

RafałS

Tak bywa, śladów sporo... Dziś 8 husarek wypatrzyłem pod lasem, obaczyłem z dystansa bo tylko aluminiowym rumakiem byłem. :lol: