BIEGANIE

[renia]

... wie wiewióry. 

Lepiej uważaj, bo gdzie są wióry tam drzewa rabią 

[Radzio]

Szło, szło i wyszło samo z siebie 11km.
Dzisiaj las już gościł znaczną grupę biegających (w poniedziałek  ), choć drzewa nadal są w przewadze i .... dobrze im tak.

... wie wiewióry. 

Lepiej uważaj, bo gdzie są wióry tam drzewa rabią 

To, że przeoczyłem literkę "d" jak d..a zauważyłaś. Ale że, będę na Konferencji już nie.... hmm  


A "rabią" to pewnie skrót myślowy od rabują?  

[renia]

To, że przeoczyłem literkę "d" jak d..a zauważyłaś. Ale że, będę na Konferencji już nie.... hmm  

Nie chodziło mi o brak tej literki "d" jak... (mniejsza o to) tylko o śmieszne brzmienie "wie wiewióry" ale jestem pewna, że nigdzie nie napisałeś, że będziesz na Konferencji. Ja zrozumiałam, że nie będziesz. Zaraz poszukam tych wpisów. No i już tak się nie wkurzaj na mnie...

[Radzio]

Nie chodziło mi o brak tej literki "d" jak... (mniejsza o to) tylko o śmieszne brzmienie "wie wiewióry" ale jestem pewna, że nigdzie nie napisałeś, że będziesz na Konferencji. Ja zrozumiałam, że nie będziesz. Zaraz poszukam tych wpisów. No i już tak się nie wkurzaj na mnie...

Poszukaj, poszukaj, ale nie tam, gdzie znalazłaś info o tym, że "się wkurzam na Ciebie".

[renia]

Tak się zastanawiam, co ciekawego w kilku słowach napisać na czerwcowe spotkanie w Ciechocinku.
Na ubiegłoroczną Konferencję przygotowałem to: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=869 , bo takie było zapotrzebowanie.
A o czym w tym roku? Jakieś propozycje, czy życzenia?
Jest kilka bardzo ciekawych tematów, na które mógłbym poświęcić trochę czasu.

To pewnie i usłyszeć też będzie można, bo przyznam się troszkę oczy mnie pobolewają od czytania.
10-go ... ... pieniężnej, siądę sobie, poślinię ołówek i postanowię.
Możliwości dojazdu mnóstwo pieszo, biegiem, rowerem, stopem, skuterem, motorem, samochodem, autobusem, koleją, motolotnią, samolotem,... taxi.
Wachlarz tak szeroki, że ile bym nie utrzymał do 28-go, coś zawsze powinno być dostępne, bo jeżeli chodzi o mnie to przeciwwskazań nie ma.
Pogoda też ułatwi podjęcie właściwej decyzji.
Co prawda przewiduję okoliczności nieprzewidywalne, ale ich nie biorę pod uwagę.

Radzio, jednak Ty masz rację. Nie napisałeś, że nie przyjedziesz, tylko zastanawiasz się nad środkiem lokomocji... Ja często czytam zbyt szybko i niedokładnie, że zrozumiałam, że zastanawisz się czy przyjechać w ogóle.  Przepraszam, mea culpa...

[Radzio]

mea culpa...

To było niepotrzebne, chyba że .... jesteś innego zdania.

[Blackend]

Godzina 19.00 / 20.00 to moja ulubiona pora na dzienną dawkę ruchu. Nie muszę się spieszyć, kalkulować i godzić obowiązki dnia powszedniego z przyjemnościami. Wieczorem jestem już "porozciągany" i odstresowany bo co miało się złego zdarzyć to już się zdarzyło ...i temperatury są całkiem o'k

[Radzio]

Godzina 19.00 / 20.00 to moja ulubiona pora na dzienną dawkę ruchu. Nie muszę się spieszyć, kalkulować i godzić obowiązki dnia powszedniego z przyjemnościami. Wieczorem jestem już "porozciągany" i odstresowany bo co miało się złego zdarzyć to już się zdarzyło ...i temperatury są całkiem o'k

Kiedyś pokazywałeś foty dziczyzny...   
Ze zdjęć nie wynikało, że byłeś zestresowany, kiedy je robiłeś. Rozumiem jednak, że to mogło być dla Ciebie dawno.  

[Blackend]

Radzio, jestem jak diabli, ale z całych sił staram się tego nie okazywać 

[Radzio]

Ale foty były ostre... czyżby stabilizacja obrazu w obiektywie?

[Blackend]

Nie, chyba nie - pewnie "dobrzy" ludzie tego dnia nie zdążyli mnie doprowadzić do drżenia...

[jerzy555]

Wczoraj troszkę popadało i nośność piachu jest znacznie lepsza.
Dla osłody klika saren i wie wiewióry. 
Rekreacyjnie 11km i można brać się za "roboty bosmańskie".

no Ty to masz krzepę, zresztą było to po Tobie widać

[Radzio]

Nie, chyba nie - pewnie "dobrzy" ludzie tego dnia nie zdążyli mnie doprowadzić do drżenia...

Uff, uspokoiłeś mnie. To nie dziki były powodem ewentualnych "drgań".

Wczoraj troszkę popadało i nośność piachu jest znacznie lepsza.
Dla osłody klika saren i wie wiewióry. 
Rekreacyjnie 11km i można brać się za "roboty bosmańskie".

no Ty to masz krzepę, zresztą było to po Tobie widać

"Roboty bosmańskie" wyznacza mi mój "boswoman"  .
Tym razem "wyznaczył" pranie dywanów mojej Rodzicielce.    Do tego nie potrzeba krzepy.

[Radzio]

Do lasu powoli zaczyna docierać temperatura, ale o świcie jest jeszcze "nośnie".
Po południu nie miałbym specjalnej ochoty na bieganie.

[Blackend]

A mi dzisiaj wypadło popołudniu ponieważ pogoda taka niewyraźna i może padać. Ostatnio przechytrzyłem i w końcu w ogóle nie biegałem.  Na upały jestem już przygotowany po zeszłorocznym "zejściu" w połowie dystansu (a ja tego bardzo, bardzo nie lubię) wyciągnąłem wnioski i gdy pojawiły się wysokie temperatury skróciłem dystans. Teraz po okresie dostosowania jest już o'k

[Radzio]

... pogoda taka niewyraźna i może padać.....

Właśnie z uwagi na aktualną pogodę, która w mojej okolicy jest zdecydowanie wyrazista, wspomniałem o swojej niechęci.

[WojciechS]

Ale dziś to chyba nie polatacie? 
Bezwietrzny gorąc... 

[administ]

Choć gorąco, to dziś swoją rundkę zrobiłem w 62minuty.
Kiepsko, ale przesada nie jest wskazana.

[Blackend]

Dziś nie biegam, z powodu większej ilości psów z właścicielami

[renia]

Boisz się, że ich właścicieli pogryziesz?