Aktualności:

8. Życie bez ruchu nie jest życiem. Starajmy się ruszać w każdym wieku, dostosowując rodzaj i wielkość wysiłku do możliwości naszego organizmu.

Menu główne

BIEGANIE

Zaczęty przez toan, 2007-06-19, 11:42:36

Poprzedni wątek - Następny wątek

renia

Idźcie ofiara spełniona. 8)

Radzio

No i "poszedłem".  :D
Coby kadencję utrzymać możliwie najlepszą wybieg ograniczyłem do kilku kilometrów.
Po ciemku bardzo trudno utrzymać długi krok, bowiem po kilku zaczepach o korzenie sam się skraca. ;)  :lol:
Choć przyznam się, że takie bieganie przy bardzo słabej widoczności ma bardzo sensowne atuty żeby chcieć o takim czasie pobiegać.
Mianowicie m.in. wymusza ...  :lol: :lol:
A zupełnie przy okazji minąłem samotną sarnę z trzema młodymi. Sporo, widocznie okoliczności na to pozwalają. :)
Nie tracąc tchu, średnia mi wyszła około 14km/h. To by było bardzo dobre tempo na maraton- w moim wieku. :D

RafałS

Zwyczajowo szkodziłem dziś sobie na stawy, ścięgna, kości i kto wie na co jeszcze, oraz opróżniłem trochę mięśnie bo się tam jakimś cyklem energia zaczęła gromadzić. Tak więc wszystko mam już zaszkodzone i musi mi to teraz wystarczyć na czas jakiś. Dziękuję!  :D

MariuszM

Nie było za gorąco?  :D

renia

Przez sport do kalectwa... 8)

RafałS

Cytat: MariuszM w 2012-05-24, 20:25:55
Nie było za gorąco?  :D
Nie bo pogoda niczym nad Bałtykiem. Trochę słońca + chłodny wiaterek. Wymarzony zestaw.  8)

MariuszM

Może i bym się zdecydowałe,ale zjarałem się na czerwień i sobie dziś odpuszczę. Za to jutro planuję kurs na ryneczek, a po południu wypad nad jezioro z chrześniakiem w celu nadrobienia zaległości energetycznych ;)

Daniel

W tygodniu nie mam czasu na bieganie, bo wstaje o 5 i wracam późno. Ale nie odpuszczam i w piątek przebiegłem ponad 11 km. Gdy jest dłuższa przerwa, to ciężko się rozruszać. Za to w sobotę pół maraton. Cztery pętle po 5,5 km na ok. 600 m npm na "obozie kondycyjnym" w Monachium. Przy drugiej pętli zaczęło mnie boleć w mostku. Diagnoza - niedotlenienie serca. Jeszcze tego brakowało abym wylądował na OIOM-e. Zmniejszyłem tempo i ból po 15 s ustąpił bezpowrotnie. To normalne ,na tej wysokości nasycenie tlenu w powietrzu jest mniejsze i organizm musi się do tych warunków dostosować produkując więcej czerwonych krwinek. Ponieważ pochodzę z nizin, to na adaptację potrzebuje troche więcej czasu. Po każdej pętli wypijałem szklankę wody, którą trzymałem w samochodzie. Idealny układ, który pozwolił mi się nie odwodnić. W sumie przebiegłem 22 km.
Dzisiaj odpoczynek, ale jutro tu mają świata i jest dzień wolny od pracy. Planuję więc bieganie, a jak będzie, to zobaczymy.

MariuszM

Nie można zapominać o odpowiedniej regeneracji!! Ostatnie 3-5 dni laby dały fajny efekt.
ŻO, DO nie czyni nieśmiertelnym.  :) Podładowałem akumulatory i cudownie się biegło. Wieczorna temp sprzyja dobrym wynikom. 8)

Radzio

Cytat: renia w 2012-05-24, 20:30:42
Przez sport do kalectwa... 8)

...i jajka ponoć są szkodliwe.  8)



Daniel

Pewnie już jestem kaleką, bo tyle jajek zjadłem.
Dzisiaj 14,59 km w lesie pod Monachium. Tempo największe z tych trzech dni biegowych. W sumie zaliczyłem 48 km i z tym się czuje świetnie.

renia

Cytat: Daniel w 2012-05-28, 10:13:05
Pewnie już jestem kaleką, bo tyle jajek zjadłem.

Wielojajeczny kaleka... 8) :lol:

Dasna

 :( Kaleka to ja na razie jestem. Dzisiaj byłam na zabiegach z fizjoterapii. Laser i ultradźwięki. Robię też ćwiczenia na rozciągnięcie Achillesa i rozcięgna piętowego. Smaruję też piętę żelem Dip Rilif i obkładam zimnym żelem. Fizjoterapeuta mnie pociesza, że będę biegać. Tylko buty muszę mieć lepsze , dobrane specjalnie i będzie dobrze. :D

Radzio

Cytat: Dasna w 2012-05-28, 20:02:41
... Tylko buty muszę mieć lepsze , dobrane specjalnie i będzie dobrze. :D

Coś a'la protezy?  :shock:

Dasna

 :lol: :lol: Nie no aż taka kaleka nie jestem. Chociaż poniekąd , okazuje się dobór butów jak (prawie) dobór protez. Ale tutaj mam dobrać pod kątem supinacji , pronacji albo neutralne. W obecnych obiłam sobie przyczep rozcięgna. :? co zaprocentowało zapaleniem. No doszły jeszcze błędy jak widać niedostateczna rozgrzewka i za duże obciążenie. :?
Ba. 8)

administ

Na bosaka i w kiepskim obuwiu się nie opłaca biegać, bo zaraz nogi wypada myć...  :wink:   :?
A dobre buty, to czyste nogi...  :lol:

Dasna

Święte słowa. Można wręcz parafrazować na złotą myśl. "Mycie nóg to twój wróg"  :lol: :lol: I " częste mycie skraca życie" A tak walnę sobie jakieś super buty i w ogóle przestanę się myć (dla zdrowia :lol:).

renia

Najgorzej to jest spać w butach... :( wtedy ponoć zawsze się budzi z bólem głowy... :lol:  :wink:

Dasna

No tak , wszystko przez te buty. :lol: