Aktualności:

3. Białka jako materiał do budowy i przebudowy ciała powinno mieć możliwie wysoką wartość biologiczną, powinno to być białko zwierzęce, a nie roślinne.

Menu główne

BIEGANIE

Zaczęty przez toan, 2007-06-19, 11:42:36

Poprzedni wątek - Następny wątek

Iga

Cytat: Iga w 2010-02-19, 22:54:23
Przy prędkości 60 km/h może się zabić,a przy prędkości 140 km/h musi się zabić.
Uderzając w w betonową podporę .
Chodzi o to,że można przecież tak zaprojektować tor,żeby na nim rozwijać prędkość max np. 90 km/h i przecież też ktoś by zdobył złoty medal,srebrny i brązowy,przy czym istniałoby o wiele mniejsze prawdopodobieństwo ,że ktoś straci życie.

Blackend

Cytat: adampio w 2010-02-19, 20:38:30
I tu pytanie mam wziac narty na ferie wielkanocne czy tez nie mam ich brac.

Adampio moim zdaniem nie. Co będziesz to woził i pilnował, a jeszcze nie wiadomo ja ze śniegiem po za Kasprowym oczywiście :) . Wziąłbym tylko buty ;) Sprzęt idzie niesamowicie do przodu i to w dobrym kierunku. W Polsce sporo się zmieniło i nie ma problemu z wypożyczeniem nart z górnej półki zależnie od warunków panujących na stoku. Znajomy mi opowiadał, że na samej Harendzie jest z pięć wypożyczalni i to z topowym firmowym sprzętem  8) No chyba, że masz swoje ulubione dechy do których jesteś bardzo przyzwyczajony ;)

renia


Cytat: Blackend w 2010-02-20, 12:41:41
.. No chyba, że masz swoje ulubione dechy do których jesteś bardzo przyzwyczajony ;)

..i których nawet do spania nie ściągasz.. 8)

renia


Biegałam dzisiaj, a właściwie to więcej skakałam, omijając kałuże.
Chodnik jest już u nas względnie suchy, ale po twardej nawierzchni, chyba nie jest zbyt dobrze biegać.
Biegania nie dużo, a satysfakcji sporo.. :D

Blackend

No Renia gratulacje :)
Chyba pierwsza rozpoczełaś sezon na "zewnetrzu" ;)
Ja po asfaltach za bardzo nie mogę i muszę poczekać jeszcze trochę.

admin

Też czekam, aż szutry wyschną, ale to jeszcze potrwa - tydzień lub dwa, bo śniegu jest jeszcze na polu - tak z 10 cm  :(

renia


U nas na polu też jest śnieg, ale piaszczysta droga nadaje się "jako tako" do biegu z przeszkodami... :lol:

Teresa Stachurska

Dzień dobry :) 

Też biegałam... po piętrach. Zaniosłam sąsiadom sernik i zastawszy sąsiada siedzącego na podłodze (oparty o fotel plecami) jak się okazało już od około 2 godzin i nie dając rady go z podłogi podnieść samodzielnie, szukałam pomocy na klatce. Na 15 mieszkań tylko w jednym (na górze) zastałam pana, który się pofatygował pomoc wyświadczyć. Sąsiad najczęściej realu nie kojarzy, całymi dniami wyrywa się z domu do koni (idea fix, dawniej rolnik i kombatant wojenny), albo w inne nieprzewidywalne miejsca i Pani musi chować klucz do mieszkania, żeby nie poszedł za swoim planem (zdarzało się, że trzeba było go szukać z pomocą policji gdy wyszedł mniej lub bardziej niepostrzeżenie z mieszkania; niepostrzeżenie to np w nocy, gdy Pani spała, albo np w dzień gdy Pani była w łazience) . Schowane klucze uniemożliwiają rownież takie wizyty jak moje, bo gdy Pan jest na nogach drzwi otworzyć nie można... Problem. Dzieci Państwa Sąsiadów odwiedzają ich systematycznie, troszczą się o ich potrzeby b.starannie, niemniej pracując zawodowo nie są w stanie być tutaj z nimi całą dobę. Żona sąsiada porusza się o kulach. 

Istotne jest, że pan jada obecnie głównie miksowane zupy (dzieci przynoszą), jajek nie lubi, mięso za twarde, więc pewnie nie ma co liczyć na to by pamięć Panu "odrosła". Problem.

renia


Dobrze, że ten sąsiad ma Ciebie. Ogólnie bardzo trudna sytuacja. A tak sobie pomyślałam, że do miksowanych zupek można by mięso i nawet jaja dodawać. Ale to nie rozwiązuje najistotniejszego problemu, jakim jest całodobowa opieka.  :?

renia


Póki ci sąsiedzi są dwoje, to jeszcze jakoś sobie radzą ( z pomocą swoich dzieci i Twoją) , ale jak zostanie tylko jedno z nich - to już będzie całkiem źle..

Teresa Stachurska

Nie wiadomo jak będzie jak zostanie jedno. Może któreś z dzieci zabierze do siebie? Na razie opieka dla Pana przerasta siły Pani  i fizyczne, i psychiczne - ze względu na jego neprzewidywalność. Fachowej pomocy znikąd.

renia


:D Biegałm przed chwilą z córą - ona ma nieporównywalnie lepszą kondycję od mojej - biega i skacze przez kałuże jak kozica górska.. :lol: a ja z tyłu ostrożnie nowe adidasy (firmy - "markaniemawdomu") testowałam.. :lol:

Teresa Stachurska

Cytat: renia w 2010-02-26, 18:33:15

:D Biegałm przed chwilą z córą - ona ma nieporównywalnie lepszą kondycję od mojej - biega i skacze przez kałuże jak kozica górska.. :lol: a ja z tyłu ostrożnie nowe adidasy (firmy - "markaniemawdomu") testowałam.. :lol:



Zdrowa zbiegaj :) 

renia


Jak cały sezon wytrzymają to będzie dobrze - a jeśli nie - to syn się ucieszy, bo przyjdę do niego kupić następne.. :lol: I jak to się nazywa? Partykularyzm? :lol:

renia


Już na bieganie są dobre (w miarę) warunki i nie ma tłumaczenia że.... 8)

renia


Ja dzisiaj biegałam - to już czwarty raz w tym roku. Czy ktoś mnie pobił (nie dosłownie  :wink::roll:

Iga

Pięknie wczoraj pobiegła Justyna Kowalczyk :D Coś niesamowitego ! :D

admin

Jutro pójdę sobie obejść moją traskę. Jeśli będzie sucha - w poniedziałek rozpoczynam sezon!  :D
Ciekawe czy "zdziadziałem" przez zimę w stosunku do roku poprzedniego? W zeszłym roku na inaugurację przeleciałem te moje 12,5km w 58 minut!

Radzio

Cytat: admin w 2010-03-20, 19:00:47
Ciekawe czy "zdziadziałem" przez zimę w stosunku do roku poprzedniego? W zeszłym roku na inaugurację przeleciałem te moje 12,5km w 58 minut!

Ja nieśmiało zainaugurowałem sezon tydzień temu, ale moje tegoroczne "zdziadzienie" spowodowało, że wyhamowałem dopiero po około 20km marszobiegu i to tylko w obawie przed zakwasami, bo "myśl" chciała lecieć dalej. :)

admin

Na początkowe zakwasy - tylko kolejna porcja biegu! Po przebiegnięciu dwustu, trzystu metrów zakwasy "cudownie" znikają.

Ale "Radziu", kto to zczyna bieganie od 20km...  :shock:
To z ciebie  całkiem, całkiem zawodnik! GRATULUJĘ!!! :D