BIEGANIE

[Diogenes z Synopy]

a to jak się biega to nie można normalnie jeść? 

[oldboy]

Dzięki, teraz chcę dokończyć tą rozpiskę Ed'a co daje mi jeszcze ze dwa, trzy tygodnie w których wolę by organizm miał z górki, więc energia i budulec idą do syta. Po tym pewno spróbuję B:T jak 1:2 a węgle postaram się brać ze skrobi bo teraz to połowa idzie z prostych.

[oldboy]

Czytam tak ten wątek i widzę, że w 2009r to nawet Renia ostro biegała .

[Gavroche]

Teraz już nie biega i w ogóle ledwie zipie.
Przecież na DO po 5 latach to już mogiła...

[RafałS]

Ja zaś ze 20 jeżyn dzisiaj znad potoczka w Szwajcu przy okazji grilla, duże soczyste. Ale nie biegałem. Tylko pływanie i dźwiganie kamieni. Za dużo golasów tu, na dodatek brzydkiej płci. :-|

[renia]

Czytam tak ten wątek i widzę, że w 2009r to nawet Renia ostro biegała .

Ostro? Małe przebieżki robiłam...
Chciałabym do nich wrócić, ale jestem leniwa...
I ledwo zipię...

[renia]

Ja zaś ze 20 jeżyn dzisiaj znad potoczka w Szwajcu przy okazji grilla, duże soczyste. Ale nie biegałem. Tylko pływanie i dźwiganie kamieni. Za dużo golasów tu, na dodatek brzydkiej płci. :-|

A do Polski w ogóle wrócisz, czy już masz nas w poważaniu...

[RafałS]

Nie, nie mam w poważaniu. Właśnie zastanawiam się... Ale język mnie się w ogóle nie ima. 

[Diogenes z Synopy]

nie ima. 

Imama nie zrozumiesz   

[RafałS]

nie ima. 

Imama nie zrozumiesz   

Właśnie, tym bardziej.

[Diogenes z Synopy]

woda na 2 metrach 17 stopni  . Ale co to  dla harcerza.   Żadna przeszkoda.  Popływałem pół godzinki.

[oldboy]

Tak mnie naszło teraz czy jeśli trzymam bez problemu  swoje 75kg na B:T  1:3-4 i węglach 50-80 to czy okazjonalne schodzenie(na dzień, dwa ,trzy)   do proporcji na zbicie zapasów ma sens czy jednak organizm potrzebuje i czasu i powtarzalności michy do tego by podbierać z zapasów?

[RafałS]

Trza się wdrożyć. 10 okrążeń z małym przyspieszeniem na koniec. Fajny chłodny wieczór. Dzięki!

[renia]

Tak mnie naszło teraz czy jeśli trzymam bez problemu  swoje 75kg na B:T  1:3-4 i węglach 50-80 to czy okazjonalne schodzenie(na dzień, dwa ,trzy)   do proporcji na zbicie zapasów ma sens czy jednak organizm potrzebuje i czasu i powtarzalności michy do tego by podbierać z zapasów?

Jak chudniemy (głównie na początku DO) to schodzimy do proporcji B:T na 1:1,5-2. Wtedy organizm pobiera tłuszcz z zapasów tłuszczu z tkanek podskórnych. Rzeczywiście trawi wtedy B:T nawet 1:5-6. Jeśli przestaje się chudnąć, to trzeba tłuszczu dołożyć tak aby proporcje B:T były 1:2,5-3,5 (chyba, że u kogoś przy dużej aktywności fizycznej organizm potrzebuje więcej tłuszczu).
Ważne jest, żeby nie podjadać między posiłkami i dobre efekty daje jedzenie wieczorem samych węglowodanów (mogą to być np. gotowane ziemniaki, czy buraczki). I konsekwencja...
A pojedyncze dni zmiany proporcji nie uważam za dobry pomysł, ale mogę się mylić. Dr Kwaśniewski pisał, że można sobie robić pojedyncze dni głodowki na ŻO (dla zrzucenia wagi). Ale to nie dla mnie...

[oldboy]

Dziękuję dobra kobieto Teraz jeszcze tylko jedno, czy te 1-2 to do syta i jem jak poczuję, że mi się chce czy jednak próbować się ograniczać, przeciągać to uczucie, "że by się coś zjadło "? Dlaczego gdy przestanę chudnąć  to mam dołożyć tuśćcu? Rozumiem, że chodzi o okres gdy waga staje a ja bym jeszcze chciał by poleciała niżej, tak?

[renia]

Tak. Jeśli waga przestaje spadać, a my dalej będziemy na proporcji np. 1:1,5, to już nie jest DO. Trzeba trochę tłuszczu dołożyć, aby organizm miał dość energii i chudnięcie dalej powinno postępować do wagi należnej (+- 10% na predyspozycje osobnicze - geny).  A kończyć jedzenie lepiej z lekkim niedosytem. Zanim sygnał sytości dojdzie do mózgu to trochę trwa.I żołądek tak się nie rozciąga.

[oldboy]

Dzięki. Spróbuję w jakiś dzień jak to jest na tak niskich tłuszczach ale przyznam, że wygląda mi to strasznie licho

[renia]

Te niskie tłuszcze to tylko przy dużym spadku wagi mogą być (głównie na początku DO). A tak nie. Przy większej aktywności fizycznej więcej tłuszczu trzeba...

[Diogenes z Synopy]

pomyślałem, gdy ma się lato kończyć ( prognozy) - to jeszcze skorzystam z ładnej pogody (bo 28 stopni nagle się zrobiło!  ) . 1 km popłynąłem truchcikiem lekko się ochładzając w wodzie o temp 17 st C. Jakoś nikogo innego nie spotkałem. . Kaczki i łyski jeno.  Fajnie, rześko.   

[renia]

W nagrodę możesz pół szklanki śmietanki wypić...