Jeśli ktoś chce niech wpisze najważniejsze książki w swoim życiu i doda kilka słów o nich. Krótką recenzję, albo co się zmieniło w waszym życiu po ich przeczytaniu.
Z mojej strony na razie jeden tytuł: "Źródło" autorstwa Ayn Rand.
Z opowieści o życiu młodego architekta, Howarda Roarka, wyłania się - dla mnie nieprawdopodobnie - fascynująca filozofia życia. Niezależności, zdrowego egoizmu, niepoddawania się w dążeniu do celu i miłości. Pokonywaniu barier stawianych przez innych, dla naszego dobra...czy ich poczucia władzy...?
Książka robi niesamowite wrażenie, po jej przeczytaniu miałem w głowie tysiąc myśli, inne spojrzenie na to co dzieje się wokół. Książkę czyta się rewelacyjnie, ale wymaga dużej uwagi i skupienia. Jeśli myślisz, że przeczytasz ją przy grającym telewizorze, albo w 15 minutowej przerwie - nie przeczytasz jej nigdy. Co ważniejsze, nie będziesz wiedział co czytasz. Jeśli masz ochotę na coś niezwykłego, innego, mądrego, coś co Cię wciągnie i nie pozwoli się oderwać... Jeśli masz dość bylejakości - polecam "Źródło" Ayn Rand.
O! Nareszcie temat moich marzeń,gdzie będę mogła coś napisać na temat :)
Ja przeczytałam kilka książek w swoim życiu.Najważniejsza z nich,która wywarła na mnie osobliwe wrażenie i zmieniła ściezki mego zycia,to "Przygody Koziołka Matołka" .
Wzruszająca opowieść o mądrym zwierzęciu,które samotnie przemierza świat w poszukiwaniu przygód.Pełne dramatu "wontki" skłaniają czytelnika do chwili zadumy ,skłaniają do wejrzenia w głąb siebie ,a niespodziewane zmiany akcji wydarzeń trzymają czytelnika w ciągłym napieciu. Ja dzienki tej ksionżce poznałam samą siebie ,zrozumiałam czego tak naprawdę w życiu chce i co jest w nim najwazniejsze,dzienki niej spojrzałam na otaczający mnie świat innymi oczyma.
tak jak wspomniałam-książka wzruszająca bardzo,jak i trzymająca w napieciu-polecam tylko dla ludzi o mocnych nerwach.
Nie samą DO człowiek żyje...,tak więc taki temat jest ciekawą odskocznią od poruszanych tu tematów związanych tylko ze zdrowiem i jadłospisami dodam, ze sam jestem zwolennikiem DO. Od dłuższego czasu sledzę to forum i zauważam, że niektórzy forumowicze silą się aby koniecznie i na siłę zabłysnąć prawie w każym wątku jak np. EDYTA ze swoim matołkowym uwielbieniem...pisania byle by napisać i coś tam dodac i aby dobić sobie punktów za posty..., no coż dla nie ktorych ilość się liczy nie jakość..., troche to żałosne....
Uwielbiam książki ktore czegoś uczą i inspirują....i pomagają kształtować włąsna osobowość... więc jak najbardziej taki temat może być odskocznią na chwilkę od tematów jakże ważnych związanych ze zdrowiem tutaj poruszanych...., SIDDHARTA Hermanna Hesse to książka z roku 1922 która nie jednemu forumowiczowi może pomóc dojść do harmonii i równowagi z samym sobą, otaczającym go swiatem, szacunkiem dla siebie i innych, co jest w życiu ważne a co złudną ułudą..., i czy warto być dla innych dobrym a w końcowym efekcie dla śiebie samego..., wspaniałą refleksja o bogactwie i sprzecznosciach natury ludzkiej.....
Cytat: arkowski w 2008-09-26, 23:30:42
Nie samą DO człowiek żyje...,tak więc taki temat jest ciekawą odskocznią od poruszanych tu tematów związanych tylko ze zdrowiem i jadłospisami dodam, ze sam jestem zwolennikiem DO. Od dłuższego czasu sledzę to forum i zauważam, że niektórzy forumowicze silą się aby koniecznie i na siłę zabłysnąć prawie w każym wątku jak np. EDYTA ze swoim matołkowym uwielbieniem...pisania byle by napisać i coś tam dodac i aby dobić sobie punktów za posty..., no coż dla nie ktorych ilość się liczy nie jakość..., troche to żałosne....
Uwielbiam książki ktore czegoś uczą i inspirują....i pomagają kształtować włąsna osobowość... więc jak najbardziej taki temat może być odskocznią na chwilkę od tematów jakże ważnych związanych ze zdrowiem tutaj poruszanych...., SIDDHARTA Hermanna Hesse to książka z roku 1922 która nie jednemu forumowiczowi może pomóc dojść do harmonii i równowagi z samym sobą, otaczającym go swiatem, szacunkiem dla siebie i innych, co jest w życiu ważne a co złudną ułudą..., i czy warto być dla innych dobrym a w końcowym efekcie dla śiebie samego..., wspaniałą refleksja o bogactwie i sprzecznosciach natury ludzkiej.....
Mysdlę jednak ze sama książka to za mało. Musi być jeszcze coś ,co pozwala na wykazanie w każdym poście próby
pokazania swojej wyższości.
Trudno wskazać tylko jedną...
1. Ayn Rand "Atlas Shrugged", "The Fountainhead", "The Virtue of Selfishness" te książki zdecydowanie ukształtowały moje spojrzenie na wiele problemów etycznych, naturę i celowość życia. Nie zgadzam się jednak ze wszystkimi przekonaniami autorki.
2. Aleksander Bocheński "Dzieje głupoty w Polsce". Książka praktycznie zapomniana, ale tezy w niej przedstawione, sposób podejścia Bocheńskiego do analizy wydarzeń historycznych i polityki do dziś jak najbardziej aktualne. Polecam wszystkim sympatykom "powstań narodowych", zwłaszcza powstania warszawskiego. Z punktu widzenia wszystkich "prawdziwych patriotów" książka jak najbardziej świętokradcza i obrazoburcza.
3. Max Weber "Polityka jako zawód i powołanie". Klasyczny esej poświęcony problemom etyki w polityce. Czytają go obowiązkowo wszyscy studenci nauk politycznych i historycznych, niestety bardzo niewielu z nich rozumie, o co chodziło autorowi. Szkoda.
4. Henry Kissinger "Diplomacy". Obowiązkowy podręcznik dla tych, którzy zajmują się polityką międzynarodową. Prezentuje realistyczne, racjonalistyczne spojrzenie na rzeczywistość międzynarodową. I znów choć czytało go wiele osób, to niewiele zrozumiało. Przydałby się zwłaszcza obecnej administracji USA. Choć im to już pewnie nic nie pomoże...
No i oczywiście wszystkie książki J.Kwaśniewskiego :)
he he
przybij piątkę Elmo
żadna książka nie miała wpływu na moje życie,
co najwyżej pomogła zrozumieć pewne problemy
swoje życie kreuję sam, zależnie od sytuacji
Zadna? nawet ta o diecie p. Kwasnieskiego???
Nie sadze zeby chodzilo tu probe wywyzszenia sie, nie samym DO czlowiek zycje i nie samym forum. Zycie nie polega tylko na obliczaniu BTW, czy przesiadywaniu na forum z celem dokopania innym, a to ze sie mowi o innych sprawach to chyba dobrze.
Pierwsza ksiazka ,ktora wywarla na mnie ogromne wrazenie i spowodowala ze troche inaczej spojrzalam na swiat bylo " Drzewo Czlowiecze" Patricka White`a. Potem przeczytalam wszystkie jego ksiazki wydane w Polsce, ale ta pierwsza zrobila na mnie wrazenie najwieksze. Jesli ktos ma dostep do jego ksiazek polecam.
Obecnie czytam "Inna droga" Sedlaka -przemawia przez niego niezykla madrosc, umiejetnosc spojrzenia na swiat uniwersalnie, obala dotychczasowe tezy naukowe, roboi to w sposob delikatny i kazdemu daje wybor. Zaluje, ze nie mam dostepu do innych jego pozycji, bo juz dzisiaj wiem ze ten autor odmieni sposob mojego myslenia na bardziej pozytywny.
A tak sobie teraz mysle, przy okazji pakowania sie z dzieciakami do lasu, ze moze i wtym cos jest, ale nie w wywyzszaniu sie, tylko ma sie potrzebe opowiedzeic drugiemu czlowiekowi o czyms co go poruszylo, o czyms co zrobilo na nim wrazenie, zwyczajna chec podzielenia sie z innymi.
Od paru miesiecy zaczelam sie interesowac fotografia, robie zdjecia z namietnoscia fotoreportera, i tu tak, mam potrzebe pokazania tych zdjec innym, przede wszystkim dlatego aby poddac je ocenie bardziej doswiadczonym ode mnie. A propos ,na forum fotograficzynm okazalo sie, ze sa slabej jakosci,nie umiem wykorzystac mozliwosci swojego aparatu, hahahaha, tyle ze sposoby ich ujecia sa ciekawe. To byla taka malenka lekcja pokory, bo myslalam : kurcze ale te zdjecia sa swietne :lol:
Co do tematu watku przypomnialam sobie ze rowniez tworczosc Fitzgeralda zrobila na mnie dosc duze wrazenie, wprawdzie rozczytywalam sie w niej dobrych ladne pare lat temu, ale zostawila trwaly slad w mojej psychice.
Cytat: ali w 2008-09-27, 09:09:32
he he
przybij piątkę Elmo
żadna książka nie miała wpływu na moje życie,
co najwyżej pomogła zrozumieć pewne problemy
swoje życie kreuję sam, zależnie od sytuacji
A "Protokoły Mędrców Syjonu"?
Nie chcę sie tutaj wywyższac,ale mam tylko potrzebę podzielenia się z drugim człowiekiem,jakie ksiązki w swoim zyciu przeczytałam.
Druga książka,to "Rzepka" Jana Brzechwy.Zaznaczam ,że przeczytanie jej zajęło mi trochę czasu,bo z jednej strony bardzo się bałam ,wzbudzała we mnie lek,a z drugiej strony nie mogłam się jej oprzeć.
Jest to horror,w którym główny bohater jest gospodarzem.Którejś nocy,wychodzi on z domu(kiedy jego małżonka śpi) z łopatą w pole i kopie dół,do tego dołu wkłada ziarno rzepy,nie wiedząc jeszcze,że "ono" go w przyszłości zniszczy....nie będę całosci opowiadała ,resztę zostawiam czytelnikowi.
Zaznaczam ,że ksionżka nie dla słabych psychicznie.Odnotowano kilka przypadków samobójstw po przeczytaniu tej ksionzki wśród młodocianych.
Przepraszam .To ani nie Jan Brzechwa,ani nie Julian Tuwim,napisał te ksionzkę,tylko Alfred Hitchcock.Pomyliło mi się z autorami innych horrorów.
Cytat: Hank w 2008-09-27, 12:05:05
A "Protokoły Mędrców Syjonu"?
przeczytałeś to?
http://www.moto.gda.pl/strona.htm?id=499
jak chcesz cytować bajki to też polecam
http://pieniadz.republika.pl/
http://www.barter.org.pl/demokracja_finansowa.php
Cytat: monikaf w 2008-09-27, 09:29:01
Pierwsza ksiazka ,ktora wywarla na mnie ogromne wrazenie i spowodowala ze troche inaczej spojrzalam na swiat byl(.)
(a) instrukcja obsługi aparatu fotograficznego.Na poczatku nie bardzo ją rozumiałam,bo była pisana trudnym językiem ,a mianowicie po chińsku(może to był japoński,w kazdym razie nie był to chrześcijański język). Ze zrozumiałych względów pierwszy rozdział sobie darowałam.Na moje szczęście drugi rozdział był w języku rosyjskim.Z tym rozdziałem nie miałam już tak wielkich kłopotów,ponieważ odkurzyłam słowniki i ksionzki z podstawówki i jakos się przez ten rozdział "przedarłam" . Z tego rozdziału wyniosłam tyle,że życie nie jest takie trudne,jakby nam się wydawało.Przy następnym rozdziale doznałam szoku,widocznie komuś się coś pomyliło,nie był to ani język chiński,czy japoński,ani też rosyjski.Pisało coś na początku EST -to chyba był jakiś wschodni język,ten rozdział przeczytałam "miedzy wierszami" wyciągając z niego tyle,że muszę w swoim życiu coś zmienić.Ku mojemu zaskoczeniu ostatni rozdział był w moim ojczystym języku polskim.Przyznam szczerze ,ze odetchnęłam z ulgą,mogłam w końcu zrozumieć w całości czytany tekst.To co przeczytałam tutaj było ogromnie wzruszające np. bardzo poruszył mnie fragment ,że komplet baterii wystarczy na zrobienie ok. 200 zdjęć,a do płaczu doprowadził mnie wontek o zoomie optycznym,jakaż to uzyteczna funkcja!!!
Teraz przymierzam się do czytania ksionzek popularno -naukowych tzn. instrukcja obsługi dvd , pralki automatycznej i gofrownicy. Wiem,że są one trudne,ale teraz jestem już
bardzo mondrym człowiekiem , mondrość tom zawdzięczam ksionżce psychologiczno-naukowej opisanej powyzej .
Jak przeczytam to podziele się z wami moimi odczuciami .
Jest jeszcze jedna ksionzeczka ,która ma ogromny wpływ na moje życie.Jest ona wstrzasającą lekturą.
To ksionżeczka opłat na pront .Autor (jakiś koleś) ukrywa się pod pseudonimiem "Vattenfall" .Ksionżka jest niby za darmo ,mimo to lektura tego wiele kosztuje.
Język taki jakoś bardzo techniczny ,ale zapewniam porusza do głębi.Czasem wręcz zmusza do łez.
Czy ktoś czytał coś innego tego "Vattenfalla"? (nie chodzi mi o upomnienia do rozdziałów,ale o jakies inne jego dzieła)...
Edyta - awatar okropnisty -mam wrażenie ,ze posty pisze stary Indianin a nie młoda śliczna dziewczyna.
Co do książek -hmm... kiedy czytacie ? telewizornia ,net " Fakty i Mity""Angora"-nawet brakuje czasu na chate i rodzine
już nie mówiąc o psiapsiółkach . Wystarczy na wolnych tematach pare linków otworzyć i wieczorek z głowy.
Cytat: monikaf w 2008-09-27, 11:02:28
Co do tematu watku przypomnialam sobie ze rowniez tworczosc Fitzgeralda zrobila na mnie dosc duze wrazenie, wprawdzie rozczytywalam sie w niej dobrych ladne pare lat temu, ale zostawila trwaly slad w mojej psychice,
a dziś w nocy przeczytałam jednym tchem Moby Dicka i już wiem kim chcę naprawdę zostać.Poczułam,że malarstwo,pisanie wierszy i robienie zdjęć,to nie to czego tak na prawde w zyciu pragnę.Juz teraz wiem na pewno,że moim powołaniem jest bycie harpunnikiem.Będę pływała po morzach ,oceanach swiata i polowała na wieloryby,które są bogatym źródłem tłuszczu.Moje życie znów się zmieniło pod wpływem ksionżki,ponieważ bardzo one na mnie oddziaływują :)
A na mnie najwieksze wrazenie wywarla ksionzka p.t. "Trolling" by Champion. Dostepna w formie elektronicznej. Zainteresowanym moge podac link.
Zapewniam, ze to jest wspaniala lektura. Dla kazdego cos milego.
A zmieniła tory Twojej zyciowej drogi? Bo to bardzo istotne! 8)
Cytat: Edyta w 2008-09-28, 18:11:13
A zmieniła tory Twojej zyciowej drogi? Bo to bardzo istotne! 8)
Tak. Nauczylem sie matematyki. Pol tora i pol tora = jeden tor.
No,ale po tej lekturze kim chcesz zostać?"Kosmonautom","grabarzem,fryzjerem?Może ogarneła Ciebie wena twórcza i jakiś obraz "walniesz" ?
Dla Forumowiczow obeznanych w temacie KSIAZKA :
"Obiad skladal sie z zawiesistych zup: najczesciej szczawiowa na boczku albo chlodnik.
Pieczyste bylo gesto szpikowane slonina, zaprawiane korzeniami i plywalo w gestym tlustym sosie.
Pito wode z lodu.....lub wode sodowa.
Na deser byla najczesciej szarlotka."
Kogo wspomnienia dotycza tych pysznosci, i gdzie tak gotowano?
Cytat: Edyta w 2008-09-28, 18:25:51
No,ale po tej lekturze kim chcesz zostać?"Kosmonautom","grabarzem,fryzjerem?Może ogarneła Ciebie wena twórcza i jakiś obraz "walniesz" ?
Juz sie walnalem w leb, ze dalem trolowi pozywke.
Cytat: kangur w 2008-09-28, 19:05:29
Cytat: Edyta w 2008-09-28, 18:25:51
No,ale po tej lekturze kim chcesz zostać?"Kosmonautom","grabarzem,fryzjerem?Może ogarneła Ciebie wena twórcza i jakiś obraz "walniesz" ?
Juz sie walnalem w leb, ze dalem trolowi pozywke.
No cóż.Nie moja wina,ze wypisujesz pierdoły :) ,jak i inni.Niestety trudno jakoś mądrze skomentować głupote :( Sam wiesz,że na głupie pytania,sa głupie odpowiedzi :)
Cytat: Edyta w 2008-09-28, 19:14:09
No cóż.Nie moja wina,ze wypisujesz pierdoły :) ,jak i inni.Niestety trudno jakoś mądrze skomentować głupote :( Sam wiesz,że na głupie pytania,sa głupie odpowiedzi :)
I love you too. :lol:
Cytat: Hana w 2008-09-28, 18:58:18
Dla Forumowiczow obeznanych w temacie KSIAZKA :
"Obiad skladal sie z zawiesistych zup: najczesciej szczawiowa na boczku albo chlodnik.
Pieczyste bylo gesto szpikowane slonina, zaprawiane korzeniami i plywalo w gestym tlustym sosie.
Pito wode z lodu.....lub wode sodowa.
Na deser byla najczesciej szarlotka."
Kogo wspomnienia dotycza tych pysznosci, i gdzie tak gotowano?
Melchior Wańkowicz "Szczenięce lata"
Majka czy Ty tez jestes "fanka" M. Wankowicza ?
Mój typ to "Jak nie chorować" Jana Kwaśniewskiego.
Na zrozumienie prostych spraw tam zawartych ludzkość będzie
potrzebowała co najmniej wieku, a może więcej.
Tak było z wieloma rzeczami w historii człowieka.
Sam Kwaśniewski chwały ze swoich odkryć się nie doczeka
- niestety.
Kwaśniewski jest naszym drugim Lemem, ludzie nie chcą tego zauważyć
- no cóż patologia umysłowa. To się da wytłumaczyć.
Proszę mi pokazać drugiego autora z dwoma milionami egzemlarzy
swoich książek , a może więcej.
Za wynalazek - obszaru chorób cywilizacyjnych - należy się Kwaśniewskiemu
NOBEL.
Cytat: Wacław w 2008-10-04, 16:10:24
Mój typ to "Jak nie chorować" Jana Kwaśniewskiego.
Na zrozumienie prostych spraw tam zawartych ludzkość będzie
potrzebowała co najmniej wieku, a może więcej.
Tak było z wieloma rzeczami w historii człowieka.
Sam Kwaśniewski chwały ze swoich odkryć się nie doczeka
- niestety.
Kwaśniewski jest naszym drugim Lemem, ludzie nie chcą tego zauważyć
- no cóż patologia umysłowa. To się da wytłumaczyć.
Proszę mi pokazać drugiego autora z dwoma milionami egzemlarzy
swoich książek , a może więcej.
Za wynalazek - obszaru chorób cywilizacyjnych - należy się Kwaśniewskiemu
NOBEL.
A "ksionżeczka" "lekarki" ,która wstrząsnęła niemal całym Forum nie zasługuje na "nobela" ? 8)
Cytat: Edyta w 2008-10-04, 18:05:38
A "ksionżeczka" "lekarki" ,która wstrząsnęła niemal całym Forum nie zasługuje na "nobela" ? 8)
a propos własnie przyznano tegoroczne antynoble 2008 http://tiny.pl/8zw2
tak więc kolejne granice absurdu znowu zostały nagrodzone :lol:
mój typ to medycyna ;)
Cytat
Jury Antynobla doceniło również pracę Dana Ariely'ego, który wykazał, że kosztowne placebo jest skuteczniejsze od taniego.
To za taką oczywistą oczywistość też dają nagrody?
Cytat: adam319 w 2008-10-04, 23:48:12
To za taką oczywistą oczywistość też dają nagrody?
nagrody, a przede wszystkim pieniądze :?
lepiej wydac kasę na sprawdzenie cukru w cukrze niż sprawdzić "szkodliwość" DO ;)
Cytat: Blackend w 2008-10-05, 12:46:58
...lepiej wydac kasę na sprawdzenie cukru w cukrze niż sprawdzić "szkodliwość" DO ;)...
Admin sam osobiscie, kilka razy pisal na temat
"szkodliwosci DO". 8) :P
Jednoznacznie stwierdzil, ze
"nieumiejetne" stosowanie DO,
moze spowodowac:
"znaczne pogorszenie stanu zdrowia" !!!!!!!!!!!! Ta cecha diety jest najbardziej
"PIEKNA" !!!! 8) 8) 8)
Kazdy
"planktonowy matol" czy
"leniwy ELICIAK"jesli chce osiagnac "pelna wydajnosc DO" jest skazany na lekarza optymalnego. 8) 8) 8)
Jesli bedzie sam
"za darmoche" wyczynial
"manipulacje metaboliczne"to czeka go los taki jak
Jurka czy
Kangura. :cry: :cry: :cry:
Niestety !!! :cry: :cry: :cry: czas pobierania renty czy emerytury,
ulegnie drastycznemu skroceniu!!! :cry: :cry: :cry: :cry:
Pozywi sie tylko "nekrobiznes" !!!! 8) 8) 8)
Cytat: grizzly w 2008-10-05, 13:26:43
Jesli bedzie sam "za darmoche" wyczynial "manipulacje metaboliczne"
to czeka go los taki jak Jurka czy Kangura. :cry: :cry: :cry:
Niestety !!! :cry: :cry: :cry: czas pobierania renty czy emerytury,
ulegnie drastycznemu skroceniu!!! :cry: :cry: :cry: :cry:
Typowe dzielenie skóry na niedźwiedziu, poza tym rozpatrujesz temat jakby byli Oni na ŻO od urodzenia, w Ich przypadku ŻO dokonało wielkiego polepszenia stanu zdrowia. Oczywiście magik DO z laboratorium mógłby coś więcej wycisnąć, ale czy warto oddawać kontrolę nad swoim zdrowiem obcemu człowiekowi i ponosić ryzyko?
Tyle hochsztaplerów, że trudno zaufać. No i ta wpłata z góry, wygląda na „kasa wpłynęła, operacja się udała, pacjent zmarł (bo pewnie tak mu było pisane)”.
Nie jeźdź (ale mam dziwny słownik „jeździj” podkreślił a to łyknął) Grizzly po starszych bo nigdy nie wiadomo jaka amfibia Ciebie dopadnie i będzie wtedy łyso. A zasada wszechświata jest taka, że każde krzywdzące słowo trzeba po trzykroć odszczekać by przejść do następnego etapu. (Ajć! Chlapnąłem coś płatnego w wersji bezpłatnej?)
8)
Cytat: adam319 w 2008-10-05, 14:20:38
...Typowe dzielenie skóry na niedźwiedziu, poza tym rozpatrujesz temat jakby byli Oni na ŻO od urodzenia, w Ich przypadku ŻO dokonało wielkiego polepszenia stanu zdrowia...
Adam ja Ciebie prosze, badz obiektywny!!! :shock: :shock: :shock:
W wypadku Jurka i Kangura to
"totalna porazka"to sa typowe przyklady jak mozna
"totalnie knocic" doskonale narzedzie jakim jest DO !!! :shock: :shock: :shock: 8)
Szkoda mi Jurka i Kangura, ale Oni reprezentuja Typ Czlowieka,
ktoremu nie mozna pomoc.!!! :shock: :shock:
Mimo ze roznia sie znacznie w
"modelu postepowania"to jednak
"brak mozliwosci udzielenia pomocy" tym osobom to
"wspolny mianownik"ktory laczy te
"Persony" :shock: 8) :P
Cytat: adam319 w 2008-10-05, 14:20:38
...ale czy warto oddawać kontrolę nad swoim zdrowiem obcemu człowiekowi i ponosić ryzyko?
Tyle hochsztaplerów, że trudno zaufać. No i ta wpłata z góry, wygląda na „kasa wpłynęła, operacja się udała, pacjent zmarł (bo pewnie tak mu było pisane)”...
Adam, znany Prof. Medycyny ze wspanialymi osiagnieciami to nie hochsztapler!!! 8)
Certyfikowany Lekarz Optymalny z powtarzalnymi wysmienitymi efektami to nie oszust!!! 8)
A i jeszcze napisz mi gdzie Ty
"wyczytales", ze wplata musi byc z gory,
chyba pomylilo sie tobie ze swiadczeniami przecietnych lekarzy,
doradzajacych w pewnych
"biednych hotelikach" dla
"planktonu" :P :P :P
Cytat: grizzly w 2008-10-05, 15:40:40
Adam ja Ciebie prosze, badz obiektywny!!! :shock: :shock: :shock:
W wypadku Jurka i Kangura to "totalna porazka"
Szkoda mi Jurka i Kangura, ale Oni reprezentuja Typ Czlowieka,
ktoremu nie mozna pomoc.!!! :shock: :shock:
To ja Ciebie proszę bądź kulturalny, pragmatyczny i konsekwentny, skoro piszesz, że nie oczekujesz by Jurek i Kangur przyjęli od Ciebie (komercyjnie) pomocną łapę to po co to psucie krwi i rozdzieranie szat?
:-)
Cytat: grizzly w 2008-10-05, 16:07:22
Adam, znany Prof. Medycyny ze wspanialymi osiagnieciami to nie hochsztapler!!! 8)
Certyfikowany Lekarz Optymalny z powtarzalnymi wysmienitymi efektami to nie oszust!!! 8)
Tak, jak się osobiście zna pacjenta przed i po leczeniu, to łatwo zaufać bo można włożyć łapę w zagojoną ranę. Gorzej gdy trzeba się opierać na słowie pisanym i deklaracjach. Jestem przekonany, że znasz doskonałych lekarzy i profesorów i możesz z korzyścią dla pacjenta polecać ich usługi. Problem, że każdy już leczył się u lekarzy i (czasami) profesorów z mizernym skutkiem stąd kryzys zaufania do tytułów o jakim piszę.
8)
Cytat: adam319 w 2008-10-05, 16:09:30
...To ja Ciebie proszę bądź kulturalny, pragmatyczny i konsekwentny, skoro piszesz, że nie oczekujesz by Jurek i Kangur przyjęli od Ciebie (komercyjnie) pomocną łapę to po co to psucie krwi i rozdzieranie szat?
:-)...
BTW, ja nigdzie nie napisalem, ze pieniadze Jurka czy Kangura
"smierdza" 8) :P
Ale z drugiej strony wcale nie oczekuje od nich oferty,
bowiem
"ten typ" ma tak, ze
"woli umierac za darmoche"jak by mial
"zyc w zdrowiu za pieniadze" - taka prawda !!! 8) :P
Cytat: grizzly w 2008-10-05, 16:17:54
BTW
Unikaj BTW w tym znaczeniu na tym forum bo większość nie przyswoi.
:-)
Cytat: adam319 w 2008-10-05, 16:16:21
...Problem, że każdy już leczył się u lekarzy i (czasami) profesorów z mizernym skutkiem stąd kryzys zaufania do tytułów o jakim piszę...
Problem polega na tym, ze leczyl sie u bardzo kiepskich lekarzy i profesorow!!! 8)
Komusza
"selekcja negatywna" jescze
bardzo, bardzo dlugo bedzie
"kosic swoje zniwo" !!!!! :cry: :cry: :cry:
Należy wspomnieć, że ŻO to metoda „zrób to sam” jak pisze JK 90% chcących stosować ŻO jest w stanie zastosować ją poprawnie, 10% zauważy pozytywne efekty, ale też napotka problemy których samodzielnie nie potrafi rozwiązać i ma wtedy możliwość zwrócenia się do specjalisty.
8)
Cytat: adam319 w 2008-10-05, 16:41:06
Należy wspomnieć, że ŻO to metoda „zrób to sam” jak pisze JK 90% chcących stosować ŻO jest w stanie zastosować ją poprawnie, 10% zauważy pozytywne efekty, ale też napotka problemy których samodzielnie nie potrafi rozwiązać i ma wtedy możliwość zwrócenia się do specjalisty.
8)
Adam, w tej chwili nie ma sensu dyskutowac
nad liczbami 10% czy 20%! 8)
Zycie jest zbyt cennym darem aby majac dostepne mozliwosci finansowe
opierac sie na
"zrob to sam" 8) :P
Zwlaszcza, ze
"Adamow Slodowych" jest
"jak na likarstwo" :P :P :P
grizzly napisał:
Zycie jest zbyt cennym darem aby majac dostepne mozliwosci finansowe
opierac sie na "zrob to sam.
Nie każdy ma dostepne mozliwosci finansowe np niekórzy emeryci.
Pozostaje Im opierac sie na "zrob to sam. Ja tak robię a kase wydaję na jedzenie zamiast na lekarstwa.
Z wiedzą o DO można.
Zdrowa -też tak uważam i ja choćbym miała pieniądze to najwyżej fundnęła sobie wczasy w Arkadii
Przeciez tu nie chodzi tylko o proporcje ale i o porcje a to jest w zasadzie najtrudniejsze dla łakomczuchów.
Pomijając kwestie finansowe, niewielu lekarzy optymalnych ma wiedzę naszej lekarki, więc nie przesadzałabym z płatnymi wizytami.
Cytat: barja w 2008-10-06, 20:26:13
Pomijając kwestie finansowe, niewielu lekarzy optymalnych ma wiedzę naszej lekarki, więc nie przesadzałabym z płatnymi wizytami.
Licza sie tylko
pozytywne efekty leczenia!!! :shock: 8)
Od
"samej wiedzy" one nie powstana!!! :shock: 8)
Oczywiscie jeszcze musi byc
"inwestor" ktory zaplaci za efekty!!!
A wiedza no coz... aby to sprawdzic to musi byc egzamin!!! 8) :P
A
"zrob to sam"? Ta opcja pozostaje najbiedniejszym!!! :cry: :cry: :cry:
O efektach lepiej nie pisac!!! :cry: :cry: :cry:
Grizzli
Co ty tak ciągle o tym szmalu -obsesje masz czy co? :shock:
Myslisz ,ze tylko Ty go potrzebujesz i sądzisz ,że forumowicze nie wiedzą co z pieniędzmi robić.
Nie rób z ludzi głupszych i naiwniejszych od siebie -bo to pokaz cynizmu ,arogancji i pogardy
dla przyzwoitości. My tu jak rydzyki i po to mamy, te szlachetne pudełeczka aby przewietrzyć dyski
i na forum sie dokształcić jakby co
Propo biedniejszych -to statystycznie lekarze krócej od bidoty zyją
a przeciez szmalu im nie brakuje -może czasu ,miłości ,przyjazni
a może tak jak Ty juz za życia są lodowaci jak pieniądz
Cytat: Rudka w 2008-10-07, 00:35:50
...Co ty tak ciągle o tym szmalu -obsesje masz czy co?...
Tu nie chodzi o "szmal" tylko o:
1.)
"ZDROWIE CHORYCH" !!! 8)2.)
JAK NAJLEPSZA OPINIE DLA DO !!!!!!!! 8)
Bo najwazniejsze jest ZDROWIE I ZYCIE !!!! 8)
Szlachetne zdrowie,
Nikt się nie dowie,
Jako smakujesz, aż się zepsujesz
*
Tam człowiek prawie
Widzi na jawie
I sam to powie,
Że nic nad zdrowie.
Ani lepszego,
Ani droższego,
Bo dobre mienie,
Perły, kamienie,
Także wiek młody
I dar urody,
Miejsca wysokie,
Władze szerokie,
Dobre są, ale –
Gdy zdrowie w cale.
*
Gdzie nie masz siły,
I świat niemiły.
Klejnocie drogi,
Mój dom ubogi
Oddany tobie
Ulubuj sobie !Jan Kochanowski
Wezykiem, wezykiem 8) :P
Cytat: Edyta w 2008-09-28, 16:24:33
a dziś w nocy przeczytałam jednym tchem Moby Dicka i już wiem kim chcę naprawdę zostać.
Edyta, a pozatym dobre się czujesz?
Grizzli :D :D :D
pierwszy raz od ciebie słysze ,ze nie chodzi o pieniądze :lol:
Misiaczek wie już gdzie są konfitury?? No to nie pozostaje mi nic innego
tylko zyczyc SMACZNEGO
Cytat: Edyta w 2008-09-27, 20:47:55
Jest jeszcze jedna ksionzeczka ,która ma ogromny wpływ na moje życie.Jest ona wstrzasającą lekturą.
To ksionżeczka opłat na pront .Autor (jakiś koleś) ukrywa się pod pseudonimiem "Vattenfall" .Ksionżka jest niby za darmo ,mimo to lektura tego wiele kosztuje.
Język taki jakoś bardzo techniczny ,ale zapewniam porusza do głębi.Czasem wręcz zmusza do łez.
Czy ktoś czytał coś innego tego "Vattenfalla"? (nie chodzi mi o upomnienia do rozdziałów,ale o jakies inne jego dzieła)...
dobre to jest co tu napisałaś,a już myślałam że nie masz ani kszty poczucia humoru
Książka która wywarła na mnie duże wrażenie to książka pt."Liście dzikiego wina" Barbary Marti Umińskiej,Książka o nastoletniej dziewczynie która przeżywa męki podczas drugiej wojny światowej, na jej oczach mordują jej ojca,który był jej jedynym oparciem.
:lol: dobre usmiałam sie.
Martysia nie chce mi sie już z Tobą prowadzić jałowych gadeczek,bo jesteś dla mnie "za cienka w uszach" :lol:
Cytat: Edyta w 2008-10-22, 11:14:00
:lol: dobre usmiałam sie.
Martysia nie chce mi sie już z Tobą prowadzić jałowych gadeczek,bo jesteś dla mnie "za cienka w uszach" :lol:
Nie chcesz?to po co odpisujesz mi ilekroc ja coś napisze
http://www.polityka.pl/miedzy-kolekcja-a-kanonem/Lead33,935,270750,18/ . Może się przyda?
"Wyspy Bezludne", "Statek" - Waldemar Łysiak
"Ja" - Tadeusz Niwiński
"Sugar Blues" - William Dufty
dr Kwaśniewski - wszystko
Pozdrawiam! Dan
Cytat: Dan w 2008-11-02, 15:32:42
"Wyspy Bezludne", "Statek" - Waldemar Łysiak
"Ja" - Tadeusz Niwiński
"Sugar Blues" - William Dufty
dr Kwaśniewski - wszystko
Pozdrawiam! Dan
A "Franklin i Przyjaciele"?
Oczywiście książki dr. Kwaśniewskiego! :D
1. "Dieta optymalna" - wyd. 1997 - książka, która wywróciła mój ogólny światopogląd i zresetowała zdobytą wcześniej wiedzę.
2. "DIETA OPTYMALNA" - wyd. 2000 - zaktualizowane i poszerzone. Prz okazji drobna uwaga: w Tabeli VII wkradł się drukarski błąd - pomylono kolumny Białka z kaloriami.
3. "Tłuste życie" - bardzo ciekawe spostrzeżenia Autora i wiele innych ważnych uwag, które nie znalazły się we wcześniejszych książkach.
4. "ŻYWIENIE OPTYMALNE" - to koncentrat ŻO, czyli wszystkie najważniejsze konkretne informacje.
5. "KSIĄŻKA KUCHARSKA" - to zbiór 700 najróżniejszych przepisów kulinarnych + wademekum ŻO, przepisy i orientacyjne tabele ułożone przez Autora wg wartości BTW.
6. "Odpowiedzi na listy" - seria trzech książek, pytania pacjentów i odpowiedzi Autora w kontekście różńych chorób.
7. "DIETA OPTYMALNA DIETA IDEALNA" - Marek Chyliński, Jan Kwaśniewski - czyli szersze
spojrzenie na fakty i mity nt. ŻO i innych modeli żywienia w oparciu o światowe piśmiennictwo.
8. "Jak nie chorować" - merytoryczne opracowanie problemu ludzkiej otyłości i miażdżycy, wskazanie ich przyczyn w złym odżywianiu; uzasadnienie dla stosowania ŻO w odzyskaniu zdrowia (w oparciu o obszerne piśmiennictwo); a także zbiór korespondencji (wraz z ksero dokumentów) dr. J.K. z decydentami mogącymi mieć wpływ na zmianę status quo.
"Pies ,który jeździł koleja"-Fascynujonca lektura,bardzo pouczajonca.Otkont przeczytałam tom ksionszke jeżdże wszendzie bez biletów .
Cytat: Gwidon w 2008-12-01, 14:13:24
i oczywiscie ,,DIETA OPTYMALNA,, pani EWY BEDNARCZYK-WITOSZEK - TO BARDZO CENNA KSIAZKA !!!
Owszem. I nie rozumiem tej forumowej nagonki na Lekarkę, autorkę rotowania pewnych produktów w konkretnych sytuacjach nietolerancji pokarmowych.
Przecież
czy chcemy, czy nie chcemy - wszyscy coś tam w jedzeniu rotujemy, 8)
bo nie da się każdego dnia zjeść wszystkie możliwe produkty z optymalnych tabel :idea: :D
Natomiast każdy z nas jednak inaczej reaguje na ten sam produkt.
Więc o co ratlerkom chodzi?
Pytanie retoryczne, rzecz jasna... 8)
"O dwunastu miesiącach" -bardzo wzruszajaca basń i zarazem bardzo pouczajonca.
Mozna siem dowiedzieć,w jaki sposób nazbierac w środku srogiej zimy poziomek :) .
Zaznaczam; dla ludzi o mocnych nerwach :idea:
Cytat: Krystyna*Opty* w 2008-12-01, 14:40:32
autorkę rotowania pewnych produktów w konkretnych sytuacjach nietolerancji pokarmowych
p. Ewa nie jest autorem tej metody, trzymajmy sie faktow
"O wężowej wdziecznosci" ,wspaniała baśń pokazujaca,jak z dziada mozna sie stać królem ,przedtem jednak trzeba pomóc wężowi 8)
Cytat: Gwidon w 2008-12-01, 14:13:24
i oczywiscie ,,DIETA OPTYMALNA,, pani EWY BEDNARCZYK-WITOSZEK - TO BARDZO CENNA KSIAZKA !!!
oraz "The food farmacy"czyli "Nahrung ist die beste Medizin" Jean Carper,Sondreausgabe 1995;
"Hahnemanns Theorie der chronischen Krankcheiten",
"Das Grosse Buch der Natur Medizin";
"Lexikon der Homöopathie"-Der natürliche Weg zur Gesundheit":
"Trenkost leicht gemacht"
"Alergie pokarmowe u dzieci"
"Rotacja produktow spozywczych"
"Dieta optymalna" J.Kwasniewski,M.Chylinski ,Katowice 1999 rok.
cdn.
"Biblia";
" G.Shakti"Tworcza wizualizacja";
Colin C. Tipping
RADYKALNE
WYBACZANIE"
"Doswiadczenia z pogranicza smierci"
A.de Mello "Wezwanie do milosci"
a.Taisha "Magiczna podroz"
"Kalendarz Majow"
Barbie - Cztery pory roku praca zbiorowa
Barbie - Księga ozdób
Barbie - jako Księżniczka Wyspy
Barbie - grająca. Magia tęczy
Barbie - Barbie z Jeziora Łabędziego
Barbie - JAKO KSIĘŻNICZKA I ŻEBRACZKA
Barbie - i diamentowy pałac - 80 stron zabawy
Niestety nie mam wszystkich pozycji :?
Te książki nauczyły mnie miłości do menszczyzn,wrażliwości na luckie cierpienie,wspaniałe "poradniki" jak byc szczupłą i zachować szczupłość ,nauczyły mnie,ze dobrze jest sie przyjaźnić z ksieżniczkami i żebraczkami ,nauczyły mnie jak sie ubierac i wiele innych cennych informacji wyniosłam czytając te wspaniałe książki!
Pierwszą książką, która wywarła na mnie wielkie wrażenie, to: " Możesz uzdrowić swoje życie"-Louise L. Hay. Przeczytałam ją dwa razy, a następnie kupiłam i przeczytałam wszystkie pozostałe książki tej autorki. Nawet słuchałam z płyty jej medytacji. Część jej rad wprowadzałam w życie i działało. Napewno była to autosugestia, ale właśnie o to "w tym" chodziło. Drugą książką, która mnie "wciągnęła po same uszy",to właśnie " Dieta optymalna" Jana Kwaśniewskiego". Czytałam ją całą noc i bylam pewna, że "to" mi pomoże. Następnie czytałam ją drugi raz, dokładnie analizując wszystkie słowa autora. Odrazu wprowadziłam w życie DO , w postaci najprostrzych przepisów z książki.Też kupiłam i przeczytałam wszystkie książki dr J.K. oprócz jednej z serii "Odpowiedzi na listy". Ale te "braki w wykształceniu" nadrobię. Obecnie czytam książkę "Mity o cholesterolu",ciekawa ,przydatna, ale tak mnie nie "wciąga". Czasami dla odmiany czytam książki "lekkie, łatwe i przyjemne", w których zawsze wszystko sie dobrze kończy. :lol: Renia
Kiedyś pewnie stworzyłabym taką listę. Obecnie nie. Każda lista zamyka Mnie w jej obrębie. Ale może to dla innych niezrozumiałe. Jako DDA nie mam wzorca, kręgosłupa wychowania,mistrza itp. więc muszę Go ukształtować sama, znaleźć mistrza nawet w sobie-może wtedy powstanie lista podstawowa?
Polecam Państwu książkę "Wszyscy błądzą (ale nie ja)", autorzy to Carol Tavris i Elliot Aronson.
Cytat: kangur w 2008-09-28, 18:23:16
Cytat: Edyta w 2008-09-28, 18:11:13
A zmieniła tory Twojej zyciowej drogi? Bo to bardzo istotne! 8)
Tak. Nauczylem sie matematyki. Pol tora i pol tora = jeden tor.
to jest piękne na tym forum ze można się poryczeć do łez oczywiscie ze smiechu :D
Widzę ,że wątek dawno nie odwiedzany ,postanowiłem napisać jacy autorzy szczególnie mi przypadli do gustu, w tematyce ŻO oczywiście wszystko co napisał drJ.K.,w innych tematach filozoficznych , politycznych , religoiznawczych, historycznych,przyrodniczych, psychologicznych ,naukowych:E.Fromm,Z.Freud,A.de Mello, D.Quinn,D.Dennet,S.Staszic,Ch.Hitchens,Dalajlama,R.Dowkins,R.Scruton,W.Sedlak,P.Szydłowski,J.Wasilik,E.v.Daniken,J.Fiebag,cała gama klasyków filozofii,i wielu wielu innych ale nie bedę zanudzał. Niewatpliwie ogromne wrażeni zrobiły na mnie książki naszego Doktora , co tam wrażenie, to jest rewolucja w organizmie i sposobie myślenia jego jakości. Niektóre pozycja przeczytałem kilkakrotnie , bo ogrom wiedzy tam zawartej i problemów poruszanych jest tak "opasły", że niemożliwym staje się pojąć i zapamiętać wszystko na raz. A i teraz często wracam do ich lektury, zwłaszcza "Jak nie chorować", to jest pozycja o tak ogromnym potencjale wiedzy, że jednokrotne "liźniecie"nic nie daje.
Ostatnio przeczytałem świeżą pozycję, P.Szydłowskiego-"Tajemnice Pisma Świetego"-jestem zachwycony podejsciem do tematu, przyznam, że wielokrotnie podobnie jak on myslałem o sprawach bagatelizowanych przez współczesną pseudonaukę. On wywraca do góry nogami całą współczesną wiedzę na tematy biblijne tzn .stawia je na nogi. Jest dużo kontrowersji w tym co pisze ,jednak wolę je niż dotychczasowe pójście na łatwiznę wszystkich historyków ,archeologów i teologów razem wziętych.
Ciekaw jestem co inni o tej książce myslą a zwlaszcza jej "dedykant"nasz Doktor bo przecież jemu jest dedykowana.
Pozdrawiam.
Cytat: wiktor w 2009-02-11, 15:14:16
Ciekaw jestem co inni o tej książce myslą a zwlaszcza jej "dedykant"nasz Doktor bo przecież jemu jest dedykowana.
fajna pozycja ze swadą napisana - szybko się czyta, lecz nie ma tam nic co by nie było opisane wczesniej.
Ludziom wierzącym polecam, ale minimum po roku na ZO.
Blackend, masz calkowita rację co do polecania lektury tej ksiązki ludziom nieprzygotowanym , do takiej dozy deszyfracji Biblii, która stanowi rzekomo podloże ich religijności (tak im wmówiono), dla nich to bluźnierstwo. Prawda nie ma tam nic nowego , oprócz takiego zestawienia faktów oraz interpretacji zdarzeń ,co jest oryginalne, oraz kto wie czy nie prawdziwe, w każdym razie bardzo bliskie prawdy historycznej.
Ale o wiele ciekawsze staje sie to ,że taka wykładnia historii ludzkości musi w konsekwencji zmienić jej mentalność. okazuje sie ,że potwierdza to domysły dr.J.K ,że w wyniku utraty rozumu ludzkość tak pokierowała swoją przyszlością w wyniku której mamy to co mamy ,ale to nie jest to, co być powinno.
Ciekawie rysuje się przyszłość przy załozeniu ,że w końcu ludzie w wyniku działania wiedzy naszego Doktora zrozumieją wreszczcie ,że czas na diametralne zmiany.
Pozdrawiam.
Cytat: wiktor w 2009-02-12, 14:56:28
Ciekawie rysuje się przyszłość przy załozeniu ,że w końcu ludzie w wyniku działania wiedzy naszego Doktora zrozumieją wreszczcie ,że czas na diametralne zmiany.
Teoretycznie tak powinno byc ;) ale jak będzie?
Któż to wie?
Będzie tak jak przewidział to ,(no nie wiem jak go nazwać) ,po przeczytaniu paru jego książek, tj. prof.W Sedlaka- powinieneś wiedzieć co o przyszlości powiedział, bo jest to u Doktora.
Sedlak jest dla mnie zagadką , styl jego pisania tak dalece odbiega od przyjętych kononów jak cała dieta dr J.K.,od oficjalnie przyjętych przepisów.
Życie jest swiatłem.
Polecam ROZMOWY Z BOGIEM Donalda Welscha
A ja polecam "Podręcznik mądrości" Józefa Bocheńskiego.
A ja proponuję sięgnąć po ksiazke Vitusa B. Droschera pt. RODZINNE GNIAZDO. najlepszą rekomendacją tej ksiązki są słowa Konrada Lorenza -- [b]"Ogniwo pośrednie między zwierzęciem a prawdziwie ludzkim człowiekiem -- to własnie my."[/b]
Cytat: viola44 w 2009-02-15, 19:23:46
A ja proponuję sięgnąć po...
Rails for PHP Developers ;)
Cytat: _flo w 2009-02-15, 21:57:25
...Rails for PHP Developers ;)...
To faktycznie pasjonujacy temat,
nie mniej od
"cholesterolu" w naczyniach
czy woreczku zolciowym, nie wspominajac o jelicie!!! 8) :lol:
Jednym slowem
"Harper" i polecana tam
uzupelniajaca
"literatura" 8)
Udało mi się zamówić " Odpowiedzi na listy" część I Jana Kwaśniewskiego, jedyną brakującą mi książkę twórcy DO. Dobra wiadomość: to, że wreszcie była na stanie księgarni wysyłkowej, a smutna: to ,że nie ma tych książek więcej :(, a może będą jeszcze nowe :roll: :)Adminie, możesz zdradzić jakieś rodzinne sekrety? Chociaż tyciu, tyciu..
Bardzo polecam trzy filmy, które miałam okazje obejrzeć w ostatni weekend.
1)"Chłopiec w pasiatej piżamie". Zrobił na mnie niesamowite wrażenie, czasy 2 wojny światowej, bez strzelaniny, głównie psychologia, swietna gra aktorów. Płynie z niego bardzo głęboki morał.
2)"Lektor". Również super zrobiony, zesztą nagrodzony przez Akademie Oskarem, więc bez komentarza.
3)"Oszukana" z Angeliną Jolie w roli głównej, przejmujący dramat trzymający w napięciu do ostatnich chwil.
http://gutenberg.net.au/ebooks02/0200251h.html
dr Jan Kwasniewski polecal, warto rzucic okiem
Cytat: _flo w 2009-03-12, 16:06:44
http://gutenberg.net.au/ebooks02/0200251h.html
dr Jan Kwasniewski polecal, warto rzucic okiem
Świetne!Dzięki za tego linka. :D
http://www.inbook.pl/a/produkt/id/10970/ksiazki_tluste_zycie_jan_kwasniewski_tomasz_kwasniewski.html
"Adminie", a nam mówiłeś, że tłusto jest zdrowo. :? :mrgreen:
Tłuste życie
Autorzy przedstawiają wszystkie zagadnienia związane z nieprawidłową - zbyt tłustą - dietą. Wskazują, jakie choroby mogą wynikać ze złego odżywiania a także proponują zmianę nawyków żywieniowych.
Perełka. Papier wytrzyma?
Ciekawe, czy "Admin" wytrzyma? 8)
Co mam wytrzymać?
Cytat: renia w 2009-04-13, 13:54:55
http://www.inbook.pl/a/produkt/id/10970/ksiazki_tluste_zycie_jan_kwasniewski_tomasz_kwasniewski.html
"Adminie", a nam mówiłe¶, że tłusto jest zdrowo. :? :mrgreen:
To.
A "to" to co?
Przy książce "Tłuste Życie" napisano, że jest ana o niezdrowym, tłustym jedzeniu.
No i...?
Powinno być - o zdrowym, tłustym jedzeniu.
Jesteś pewna?
Jestem.
To tam jest podany darmowy telefon.
Można zgłaszać uwagi, jeśli komuś coś nie pasuje.
Dla mnie jest "ok".
Tłuste może być niezdrowe gdy je się nie wg zasad dr.Kwaśniewskiego. Może pokrętnie ale o to chodziło?
Żartujesz?
Cytat: admin w 2009-04-13, 19:28:48
To tam jest podany darmowy telefon.
Można zgłaszać uwagi, je¶li komu¶ co¶ nie pasuje.
Dla mnie jest "ok".
Pytałam "Admina", czy żaruje.
Cytat: sylwiazłodzi w 2009-04-13, 19:30:12
Tłuste może być niezdrowe gdy je się nie wg zasad dr.Kwa¶niewskiego. Może pokrętnie ale o to chodziło?
Oczywiście, ale tę książkę nie po to wydano (tak myślę).
Cytat......z nieprawidłową - zbyt tłustą - dietą.
to takie trudne żeby zrozumieć? :(
Nie, dla jaj!
A to szkoda, bo myślałem, że zrównasz z ziemią cały ten sklep. :wink: :mrgreen:
Nie powiem co zrobię :mrgreen: :evil:
I o to chodzi. Takie niedomówienie jest suuuuper :D
:evil:
:D - "make peace not war". Spokój (w dosłownym rozumieniu) - to ważne jest... 8)
Jestem już prawie spokojna :mrgreen: :evil:
Miłych snów wszystkim. :D
Sen synapsy koi i naprawia...
Jest w porządku. :D
http://greetings.icq.com/greetings/cards/150/ - tak się robi, a nie przejmować się "złymi tłustymi dietami", czy tym, co się na ten temat pisze :lol:
Latem, to też będę miała taki luzik. Peace, woman!
A na razie nie popuszczę. 8)
A moze ta trochę przekrecona opinia zrobi jednak coś pozytecznego spojzcie na to tak, ktos do szpiku kosci przesiakniety "zdrowa propaganda" zywieniowa widzi taka recenzje i mysli Mam racje!! i dla utwierdzenia jej i poszerzenia swoeje "zdrowej wiedzy" kupuje taka ksiazke zeby cos wiecej sie dowiedziec na temat szkodliwosci tłuszczu, normalnie gdyby recenzja była prawdziwa nawet by na nia nie spojzal... Ksiazka do niego dociera jegomosc zaczyna czytac, czyta i mu sie to nie podoba i tu jest kluczowy punkt. Albo rzuca ja w kosc i chce jak najszybciej zapomniej o tym co przeczytal albo zaczyna myslec logicznie , zgadzac sie z niektórymi faktami z ktotymi nie mozna sie niezgodzic i czyta dalej co moze zaowocowac zmiana jego myslenia jesli to człowiek rozumny bo jak mowi stare polskie pozekadlo "tylko krowa nie zmienia swojego zdania".
Patrzac na to w ten sposob taka receznja jest nawet lepsza od poprawnej. 8)
I tu może się sprawdzić stare przysłowie: ..."Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło." :)
Cytat: admin w 2009-04-13, 19:28:48
To tam jest podany darmowy telefon.
Można zgłaszać uwagi, je¶li komu¶ co¶ nie pasuje.
Dla mnie jest "ok".
Zgłosiłam, zmienią recenzję.
Już zmienili recenzję, tylko nie wiem, czy ta będzie Tobie "Admin", bardziej odpowiadała, skoro wcześniejsza była "ok" ? 8)
"renia"
to Ty jednak nie żartowalaś! Przed zmianą recenzja była "ok", a teraz jest "super ok" :D
Dziękuję!
Lubię żartować, ale nie w ważnych sprawach. Sklep został cały, byłam grzeczna. 8)
Grzecznością zawsze dużo się zyskuje. :D
Postaram się o tym nie zapominać. 8)
Zamówiłam książkę "Życie bez chleba"- Lutza. Może ktoś ją czytał? Nie wiem, czym ta dieta różni się od Optymalnej? Chciałabym poznać opinie na ten temat.
Cytat: renia w 2009-04-15, 22:32:01
Zamówiłam ksi±żkę "Życie bez chleba"- Lutza. Może kto¶ j± czytał? Nie wiem, czym ta dieta różni się od Optymalnej? Chciałabym poznać opinie na ten temat.
Miało być "Życie bez pieczywa" - W.Lutza. :)
jA CZYTAŁAM
Jest dla Mnie napisana bardziej dla ludzi niż język lekarkski jakiego używa większość lekarzy a z drugiej strony zupełnie inaczej niż Dieta Optymalna J.Kwaśniewskiego cz książka naszej forumowej "lekarki". Zrozumiałam wiele zjawisk dzięki niej przez fajny tekst.
A co do diety to nie masz tam dokładnie opisane jak w książce lekarki czy J.Kwaśniewskiego co konkretnie jeść a czego nie. Jest nacisk położony na ilość węglowodanów i pokarmów je zawierających, jest u Lutza tzw jednostka chlebowa w tabelkach , którą przelicza np. pizzę. Dużo fajnych ja konkretów się z niej dowiedziałam. A teraz po 2 latach mogę napisać, że najwyraźniej każdy ma swój sposób pojmowania bo dopiero po przeczytaniu setek linijek tekstów również w necie o autyżmie, cukrzycy, łżs, sm i wyciąganiu z tego swoich wniosków inaczej, lepiej rozumiem książkę lekarki choć z biochemii nadal niewiele kumam. Ale nie jestem jedyna zielona, która i tak jest zadowolona z tego co już wie. W końcu 2 lata bez chorób to dla Mnie mistrzostwo świata. Nie każdy musi zrozumieć całą biochemię aby wiedzieć, że jest się zdrowym a nie tylko można Nim być.
Pozdrawiam.
Sylwia.
Dziękuję Ci Sylwio za informacje. Dużo razy czytałam na forum o diecie W. Lutza, a nie bardzo wiem, czym ona się różni od DO. Chciałam sprawdzić. Skoro piszesz, że jest ona w przystępny sposób napisana i nie trzeba znać biochemii, żeby ją zrozumieć, to tym bardziej fajnie. Książkę tą i jeszcze "Żywienie Optymalne" J.Kwaśniewskiego i T.Kwaśniewskiego :) zamówiłam przed świętami i jeszcze nie doszły. To "Żywienie Optymalne" gdzieś mi się zapodziało, zamówiłam nowe i (jak to zwykle w życiu bywa) dzisiaj się odnalazło, koleżanka z uczelni mi oddała :D. Przeważnie jest tak, że się czegoś nie ma, albo się ma podwójnie. Cieszę się, że poprawiło się Tobie i Twojemu synkowi zdrowie przez ŻO. Kiedyś pisałaś Sylwio, że wkleisz zdjęcie swojego syna Bartka (o ile dobrze pamiętam imię). Pozdrawiam serdecznie.
T. Kotarbiński, Traktat o dobrej robocie. Szczególnie polecam, aczkolwiek sporo czasu mi na tym zeszło.
Chwasty polskie. Klasyki polskiej erotyki. Polecam szczególnie chłopcom, którzy mają problem z kobietami. ;)
Cytat: michal w 2009-04-17, 22:34:09
Polecam szczególnie chłopcom, którzy mają problem z kobietami. ;)
Dobrze powiedziane, bo tak naprawdę, jeśli mamy bardziej chroniczne problemy z dogadaniem się z ludźmi, w tym przypadku z kobietami, to najprawdopodobniej problem tkwi w nas.
To mój syn w Wielkanoc.
Jedyną książką a raczej osobą która wywarła WIELKI wpływ i zmiany w moim życiu jest Dieta Optymalna Dieta idealna - Co jadać a czego unikać dr. Ewy Bednarczyk Witoszek oraz książka J.Kwaśniewskiego Dieta Optymalna od której zaczęłam poszukiwania.
A resztę zawdzięczam sobie i swoim poszukiwaniom i nauce.
Renia mój syn bawił się w Wielkanoc na zjeżdzalni z koleżanką , na zdjęciu razem, on jest z tyłu, zjeżdzają w dół.
Cytat: sylwiazłodzi w 2009-04-18, 11:40:45
A resztę zawdzięczam sobie i swoim poszukiwaniom i nauce.
Renia mój syn bawił się w Wielkanoc na zjeżdzalni z koleżank± , na zdjęciu razem, on jest z tyłu, zjeżdzaj± w dół.
Super, możesz być dumna z siebie i z syna. Ważne jest to, że zrobiłaś dla niego wszystko najlepsze co mogłaś.
Znalazłam w sklepie internetowym książkę J.Kwaśniewskiego, której jeszcze nie mam, a byłam pewna, że mam wszystkie. Jest to "Krótka Instrukcja Obsługi Człowieka", oczywiście ją zamówiłam i udało mi się w końcu zamówić roczną prenumeratę miesięcznika "Optymalni" (dwa razy próby mi się nie powiodły). Teraz czytam "Życie bez pieczywa" i widzę sporo zbieżności z ŻO. Przeczytałam dopiero 30 stron, więc nie oceniam, język faktycznie przystępny (nawet dla mnie 8)).
Muszę się pochwalić, że dzisiaj dostałam wszystkie tegoroczne miesięczniki "Optymalni", łącznie z majowym i "Krótką Instrukcję Obsługi Człowieka". :D Mam co czytać. Książkę W.Lutza w połowie mam przeczytaną, ale to jednak nie to, co książki Jana Kwaśniewskiego, te czytam szybko "od deski, do deski".
Może się przyda - http://www.zabieblota.cba.pl/pomysl.htm .
Wlasnie zamknalem ostatnia strone "Mein Kampf", autor Hitler......choc w to nie wierze. Super ksiazka zmuszjaca do myslenia.
Przeczytałam niedawno dwa miesięczniki "Optymalni" i jestem pod wrażeniem. Jest tam dużo informacji, których brakuje mi na Forum, mianowicie relacji wieloletnich Optymalnych. Są tam opisy samopoczucia po kilku i kilkunastu latach ŻO. Wypowiedzi tych osób są bardzo budujące i przydatne, głównie dla początkujących i chorych.
Cytat: adampio w 2009-05-10, 20:40:41
Wlasnie zamknalem ostatnia strone "Mein Kampf", autor Hitler......choc w to nie wierze. Super ksiazka zmuszjaca do myslenia.
O adampio ciekawa jestem skąd masz tę książkę, czytałam ją jeszcze na studiach przemyconą gdzieś skądś przez mojego byłego chłopaka. To były czasy, teraz przypomniałeś mi o niej, w tamtych czasach był to unikat nie do "dorwania" a poniewaz dziadek mojego chłopaka był zasiedziałym "Krakusem", który był znanym krakowskim księgarzem więc miałam dostęp do takich pozycji . Świetna książka , polecam każdemu kto jeszcze jej nie czytał, chętnie przeczytałabym ją jeszcze raz.
O ile pamiętam książka ukazuje fenomen Hitlera, jego chora psychikę. :(
Cytat: viola44 w 2009-05-11, 16:00:12
Cytat: adampio w 2009-05-10, 20:40:41
Wlasnie zamknalem ostatnia strone "Mein Kampf", autor Hitler......choc w to nie wierze. Super ksiazka zmuszjaca do myslenia.
O adampio ciekawa jestem skąd masz tę książkę, czytałam ją jeszcze na studiach przemyconą gdzieś skądś przez mojego byłego chłopaka. To były czasy, teraz przypomniałeś mi o niej, w tamtych czasach był to unikat nie do "dorwania" a poniewaz dziadek mojego chłopaka był zasiedziałym "Krakusem", który był znanym krakowskim księgarzem więc miałam dostęp do takich pozycji . Świetna książka , polecam każdemu kto jeszcze jej nie czytał, chętnie przeczytałabym ją jeszcze raz.
Mam pare takich bestsellerow. Mam ksiazke o Pilsudzskim wydana w 1934 roku za jego zycia. Mam tez biografie komendanta obozu Auschwitz z 1956-go, oj znalazloby sie jeszcze pare takich na prawde waznych "dziel" z ktorych jestem dumny.
adampio, :) tylko pogratulować.
Cytat: viola44 w 2009-05-11, 16:02:12
O ile pamiętam książka ukazuje fenomen Hitlera, jego chora psychikę. :(
Po raz pierwszy czytalem Mien Kampf na psychologii, gdzie mielismy znalesc te wypaczenia i ich powody. Pisze ten watek po raz drugi, bo net mi siada.
Po przesluchaniu tego materialu, do ktorego Ali mnie skierowal, jestem dzis duzo madrzejszy. Teraz znam podstawe wybuchu II wojny. POwinniscie wszyscy tego wysluchac. Szok, niesamowite.
Dlatego, nie wierze, ze Hitler, ten debil, napisal ta ksiazke, ktora na dobra sprawe powinna byc obowiazkowym podrecznikiem od 8-ej klasy do konca studiow.
Moze nawet zamiast Krzyzakow. Von Jungingen doszedl do jakiejs tam wladzy ubijajac tych Lachow i mial jakas ideologie, natomiast ten debil byl marionetka w reku kartela firm chemicznych i farmaceutycznych nie wiedzac o co chodzi. Po prostu kopneli go w dupe mowiac, "Idz debilu, Ty teraz jestes "Napoleonem" zdobedziesz dla nas 10 milionow krolikow doswiadczalnych i umrzemy dostojnie.
Powinniscie wejsc na link Aliego, przesluchac, poczytac, zrozumiec i byc swiadomym tego, ze jestesmy "niczym" na tym swiecie.
Chcialbym Was wszystkich zobligowac do niekupowania produktow, jak na razie, dwoch firm:
BASF
Bayer
To te dwie firmy oplacaly SS lekarzy w obozach koncentracyjnych, lekarzy ktorzy probowali sterylizowac kobiety, "produkowac blizniaki" itd. Wiem, co mowie bylem gudem w Oswiecimiu ponad 10 lat!!!!! Znam ludzi, ktorzy Auschwitz przezyli a teraz mam nastepny "schodek" na drodze mojego rozwoju. Mysle, ze dla Was to tez bedzie rownolegla to sytacji, ktore macie na co dzien.
http://hotnews.pl/artpolska-1329.html
o tym linku mówisz?
Cytat: adampio w 2009-05-11, 22:24:21
[Chcialbym Was wszystkich zobligowac do niekupowania produktow, jak na razie, dwoch firm:
BASF
Bayer
To te dwie firmy oplacaly SS lekarzy w obozach koncentracyjnych, lekarzy ktorzy probowali sterylizowac kobiety, "produkowac blizniaki" itd. Wiem, co mowie bylem gudem w Oswiecimiu ponad 10 lat!!!!! Znam ludzi, ktorzy Auschwitz przezyli a teraz mam nastepny "schodek" na drodze mojego rozwoju. Mysle, ze dla Was to tez bedzie rownolegla to sytacji, ktore macie na co dzien.
NIE KUPIĘ! Nienawidzę szwabów i ich języka, zrobię to bez problemu :)
Cytat: Opal w 2009-05-11, 22:34:52
Cytat: adampio w 2009-05-11, 22:24:21
[Chcialbym Was wszystkich zobligowac do niekupowania produktow, jak na razie, dwoch firm:
BASF
Bayer
To te dwie firmy oplacaly SS lekarzy w obozach koncentracyjnych, lekarzy ktorzy probowali sterylizowac kobiety, "produkowac blizniaki" itd. Wiem, co mowie bylem gudem w Oswiecimiu ponad 10 lat!!!!! Znam ludzi, ktorzy Auschwitz przezyli a teraz mam nastepny "schodek" na drodze mojego rozwoju. Mysle, ze dla Was to tez bedzie rownolegla to sytacji, ktore macie na co dzien.
NIE KUPIĘ! Nienawidzę szwabów i ich języka, zrobię to bez problemu :)
Optymalna, a nienawidzi?
Co do języka, jest bardzo precyzyjny ;) http://www.wykop.pl/link/116057/jezyk-niemiecki-jest-precyzyjny
Cytat: viola44 w 2009-05-11, 22:29:40
http://hotnews.pl/artpolska-1329.html
o tym linku mówisz?
Dokladnie o tym, o odkryciach Dr-a Rath. W jakim siecie my zyjemy, zylismy? Uhe, to jest do piero szok. Przynajmniej dla mnie. II wojna swiatowa byla moim "konikiem", temat, ktory walkowalem tam i z powrotem, czegos mi tu tu zawsze brakowalo.
Wiedzialem, ze powodem wybuchu ostatniej wojny byly problemy ekonomiczne Europy w latach 1932-33, gdzie bezroboci.....itd itp ale nigdy w zyciu nie sadzilem, nie iwedzialem, ze firmy chemiczne i farmaceutyczne stwezyly kartel, w konsekwencji ktorej zabito miliony ludzi, po to aby zarobic pieniadze!!!! To jest dopiero szok.
Kiedys na lekscji psychologii zapytano mnie, pytajac o jakas tam kwestie, co ja uwazam, ze Hitler mial na mysli? Odpowiedzialem, to bylo wiele lat temu, ze nie wierze, aby ten debil napisal ta ksiazke.
W dalszym ciagu szukam autora.
Trudno mi się wypowiadać w tym temacie, nie jestem historykiem ale wydaje mi sie że jednak On napisał tę ksiażkę, siędząc w więzieniu miał dużo czasu na rozmyślania o Żydach, których "kochał" nad życie. :D :D
Cytat: viola44 w 2009-05-11, 23:02:00
Trudno mi się wypowiadać w tym temacie, nie jestem historykiem ale wydaje mi sie że jednak On napisał tę ksiażkę, siędząc w więzieniu miał dużo czasu na rozmyślania o Żydach, których "kochał" nad życie. :D :D
O kim mowisz?
Cytat: michal w 2009-05-11, 22:49:18
Optymalna, a nienawidzi?
Co do języka, jest bardzo precyzyjny ;) http://www.wykop.pl/link/116057/jezyk-niemiecki-jest-precyzyjny
Tak, to jest okropne uczucie, ale nie wzięło się z nikąd. Zabrali mi wiele i nie tylko o majątek chodzi. Ludzie byli ważniejsi. Mam prawo czuć to co czuję. Ich język panoszy się na naszym wybrzeżu. W tym roku znowu będę nad naszym morzem i pewnie będę zmuszona wysłuchiwać ich głośnego szwargotu. Gdybym miała na to wpływ, to - szkopom wstęp do Polski powinien być zabroniony, a wszystkie dzi..i , które się za nich wydały - ogoliłabym na zero i puściła z wywieszką informacyjną na szyji, żeby spacerowały po Aleksander Platz.
Opal, to okropne, co piszesz. W każdej nacji są ludzie dobrzy i żli i nikt z nas nie wybierał sobie narodu w którym chciałby się urodzić.
Cytat: barja w 2009-05-12, 18:38:01
Opal, to okropne, co piszesz. W każdej nacji są ludzie dobrzy i żli i nikt z nas nie wybierał sobie narodu w którym chciałby się urodzić.
W narodzie niemieckim było więcej ludzi dobrych niż w polskim, o czym świadczy historia nauki i techniki. Opal ma osobiste, uzasadnione powody. Z osobistymi sprawami innych ludzi się nie dyskutuje, o ile "z osobistych powodów" nie wbijają nam noża w plecy. Rozmową nie jesteśmy w stanie zmienić w człowieku głupiego upodobania do jedzenia dżemu, a chcielibyśmy próbować zmienić upodobanie do innych narodów? :) Jej prawo, rozumiem ją i ciii -- EOT. Możemy tylko współczuć, bo każdy kompleks, uprzedzenie, niechęć, wstręt, fobia i inne takie to zawsze jakaś kula "u mózgu". :) Lepiej żyje się bez takich rzeczy... W ogóle to najlepiej jest maluchom, kiedy mają bardziej sucho...
Cytat: michal w 2009-05-12, 19:15:03
W narodzie niemieckim było więcej ludzi dobrych niż w polskim, o czym świadczy historia nauki i techniki.
Naprawdę? To może mi teraz oczy otwierasz :x
CytatLepiej żyje się bez takich rzeczy...
Też bym chciała żyć bez tego obciążenia, ale przecież nie mamy wpływu na przeszłość. Możemy jedynie decydować, częściowo modyfikować, wybierać (na miarę możliwości) swoją przyszłość.
Polecam film pt.: "Zakazane piosenki".
barja - zaczynasz pisanie swoich postów tutaj od nowa (znowu post nr 1)? Już kiedyś chciałaś mi dokopać, teraz masz ochotę na kontunuację? Nie dla psa kiełbasa. Powodzenia :lol:
Kiedyś ci "dobrzy niemcy" gwałcili nasze kobiety, przeprowadzali na nas doświadczenia chemiczne, bestialsko mordowali, kradli i palili nasze domy, puszczali z dymem nie tylko ludzi, ale całą ich godność - a teraz stare szkopy leczą swoje schorowane członki w naszych sanatoriach - tffffuuuu. Jak chciano mnie umieścić z takimi razem w jakuzi, to miałam odruchy wymiotne. Inna sprawa, że "sprzedajczyki" dla pieniędzy gotowi są o wszystkim zapomnieć. Wszyscy moi znajomi mają identyczne zdanie z moim, jest bardzo wielu tak myślących.
Cytat: michal w 2009-05-12, 19:15:03
W narodzie niemieckim było więcej ludzi dobrych niż w polskim, o czym świadczy historia nauki i techniki.
Ja nie zgadzam się z tym stwierdzeniem i dedykuje pod rozwagę artykuł do poczytania, o wyższości rasy nordyckiej i woli stworzenia nowego człowieka.
http://www.tygodnik.com.pl/apokryf/15/musial.html
Cytat: Opal w 2009-05-12, 22:05:18
Kiedyś ci "dobrzy niemcy" gwałcili nasze kobiety, przeprowadzali na nas doświadczenia chemiczne, bestialsko mordowali, kradli i palili nasze domy, puszczali z dymem nie tylko ludzi, ale całą ich godność
Jak nasi szli pod Wiedeń i spotkali czeską chłopkę w polu, to pewnie myślisz, że jej jeszcze pomogli zanieść koszyk z ziarnem, żeby kręgosłupa nie pokrzywiła. Chłopaki nie tylko się wyszaleli, ale jeszcze uśmiali, bo na słowa naszych dzielnych bojów "powiedź no dziewko jak się nazywasz, lubię wiedzieć kogo gwałcę" nieświadome humoru odpowiadały coś w stylu "Pavela Predupka" albo "Jitka Neruchlana". Tam gdzie wojna, tam większość to bydlaki, nie tylko Niemcy. Bojar ma to do siebie, że ten kogo bije niegodny jest nawet jego psa, ale jego majątek i kobiety jakoś dziwnie nie budzą w nim obrzydzenia.
Nikogo nie bronię, ale staram się patrzeć obiektywnie i bez uprzedzeń. Osobiście za żadne skarby nie chciałbym mieszkać "pod Niemcem", ale jeśli nienawidzisz Niemców za ich zbrodnie wojenne, to informuję Cię, że większość państw ma na swoim koncie zbrodnie wojenne (nie mają ich tylko ci, co zawsze byli bici). Po prostu jak się coś mówi, to się z automatu przyjmuje na klatę wszystkie logiczne konsekwencje tego, co się powiedziało.
Dla każdego jest oczywiste, że mówiąc "dobrzy Niemcy" nie miałem na myśli tych samych co Ty -- przed tymi o których mówisz ci "dobrzy Niemcy" uciekali.
Cytat: zbynek w 2009-05-12, 22:41:22
Cytat: michal w 2009-05-12, 19:15:03
W narodzie niemieckim było więcej ludzi dobrych niż w polskim, o czym świadczy historia nauki i techniki.
Ja nie zgadzam się z tym stwierdzeniem i dedykuje pod rozwagę artykuł do poczytania, o wyższości rasy nordyckiej i woli stworzenia nowego człowieka.
http://www.tygodnik.com.pl/apokryf/15/musial.html
Bądź człowieku poważny, ja tu mówię o niemieckiej nauce i technice, a Ty mnie kontrujesz artykułem jakiegoś księdza o jakiś spaczonych narodowych socjalistach z III Rzeszy.
Cytat: michal w 2009-05-13, 03:02:37
Cytat: zbynek w 2009-05-12, 22:41:22
Cytat: michal w 2009-05-12, 19:15:03
W narodzie niemieckim było więcej ludzi dobrych niż w polskim, o czym ¶wiadczy historia nauki i techniki.
Ja nie zgadzam się z tym stwierdzeniem i dedykuje pod rozwagę artykuł do poczytania, o wyższo¶ci rasy nordyckiej i woli stworzenia nowego człowieka.
http://www.tygodnik.com.pl/apokryf/15/musial.html
B±dĽ człowieku poważny, ja tu mówię o niemieckiej nauce i technice, a Ty mnie kontrujesz artykułem jakiego¶ księdza o jaki¶ spaczonych narodowych socjalistach z III Rzeszy.
To była tylko taka mała dygresja... właśnie historia nauki i techniki niemieckiej na tym przykładzie, nie świadczy dobrze o tym narodzie .
Przecież to nauka i technika szczególnie jak eugenika czy dopracowana technika masowej eksterminacji ludzi czy przykład technicznej możliwości odzyskiwania z nich mydła, zaświadczył o zbydlęceniu tego na wskroś, bardzo kulturalnego narodu.
Cytat: zbynek w 2009-05-13, 11:04:50
Przecież to nauka i technika szczególnie jak eugenika czy dopracowana technika masowej eksterminacji ludzi czy przykład technicznej możliwości odzyskiwania z nich mydła, zaświadczył o zbydlęceniu tego na wskroś, bardzo kulturalnego narodu.
Jak masz chłopa i krowę, to z tych dwojga większym bydłem jest nie ten, kto wali trzciną po zadzie i doi mleko, tylko ten, co jest walony trzciną po zadzie i daje mleko.
Cytat: Opal w 2009-05-12, 22:05:18
Kiedy¶ ci "dobrzy niemcy" gwałcili nasze kobiety, przeprowadzali na nas do¶wiadczenia chemiczne, bestialsko mordowali, kradli i palili nasze domy, puszczali z dymem nie tylko ludzi, ale cał± ich godno¶ć - a teraz stare szkopy lecz± swoje schorowane członki w naszych sanatoriach - tffffuuuu. Jak chciano mnie umie¶cić z takimi razem w jakuzi, to miałam odruchy wymiotne. Inna sprawa, że "sprzedajczyki" dla pieniędzy gotowi s± o wszystkim zapomnieć. Wszyscy moi znajomi maj± identyczne zdanie z moim, jest bardzo wielu tak my¶l±cych.
Echhh Opal ;) to mi przypomina pretensje do OPONY ;) że jęździ po drodze i miazdzy niewinne zuczki :( prowadzi to tylko do celu zamierzonego przez kierowce ;) czyli żeby te zuczki sie miedzy soba zarly w jakiej kolejności i nie widziały jak po nich jezdzą ;P
P.S.
czytałaś o RA RE ?? albo tych inncy od słońca ?? choćby i słowiańskich jak Tomek zapodał ;)
Cytat: slawek w 2009-05-13, 12:05:16
Echhh Opal ;) to mi przypomina pretensje do OPONY ;) że jęździ po drodze i miazdzy niewinne zuczki :( prowadzi to tylko do celu zamierzonego przez kierowce ;) czyli żeby te zuczki sie miedzy soba zarly w jakiej kolejności i nie widziały jak po nich jezdzą ;P
Rozumiem co masz na myśli.
Już milknę, zwłaszcza, że mam za sobą kilka godzin ciężkiego szkolenia i jeszcze muszę to raz przetrawić, żeby usystematyzować wiedzę. Te wszystkie Rozporządzenia, Ustaw, artykuły i paragrafy - brrrr
CytatP.S.
czytałaś o RA RE ?? albo tych inncy od słońca ?? choćby i słowiańskich jak Tomek zapodał ;)
"RE" to jest chyba Bóg Słońca (nie chce mi się teraz sprawdzać, czy dobrze piszę), coś jak słowiański Swaróg, ale nie zagłębiam się zanadto w mitologię.
Toteż do mitologii Cię nie odsyłam ;)
Cytat: slawek w 2009-05-13, 17:55:04
Toteż do mitologii Cię nie odsyłam ;)
Chodziło mi o mitologię Słowian, a bardziej o "Mity Stworzenia". Jednak dzisiaj umysł wyłącza mi się ze zmęczenia, więc ewentualną dyskusję przełóżmy na inny dzień.
Pisarz z Polski wędruje przez Hiszpanię - http://kartkazpodrozy.blog.onet.pl/ .
http://pl.wikipedia.org/wiki/Romuald_Koperski
Proszę się nie śmiać :| , ale pierwszy raz w życiu zważyłam kupioną książkę :shock: , miała ona 4.7 kg , zgadnijcie co kupiłam ? :)
Jednotomową encyklopedię? Chociaż chyba nie, po co komu encyklopedia mając dostep do internetu ;)
renia kupila harpera i wydaje jej sie, ze...
Cytat: Blackend w 2009-06-13, 17:30:26
Jednotomow± encyklopedię? Chociaż chyba nie, po co komu encyklopedia maj±c dostep do internetu ;)
Masz rację to nie encyklopedia 8)
Cytat: _flo w 2009-06-13, 17:37:23
renia kupila harpera i wydaje jej sie, ze...
"flo" napisała co wiedziała i wydaje jej się, że..
no renia, nie trzymaj nas dluzejw niepewnoci...
?
Zaczęłaś zdanie, to sobie sama dokończ.
U mnie najcięższą książką (aż poszedłem zważyć! :shock: ) jest Atlas ryb słodkowodnych dr. Axelroda - 3,5 kg :D
No nie będę taka 8) i powiem. Kupiłam Pismo Święte-Stary i Nowy Testament. Takiej Biblii, to chyba nawet ksiądz nie ma :shock: Chyba przeczytam ją dopiero na emeryturze. Miałam tylko małe wydanie Nowego Testamentu.
Nie jesteś jedyna, też w końcu kupiłam Biblię. A przecież powinnam Ją mieć od zawsze jako katoliczka. Jak wielu tylko z wychowania a biblia po to by wiedzieć nad czym sie zastanawiam, co podważam, w co wątpię. Bo do tego dojrzałam.
A tak trochę w temacie oglądałam wczoraj dokument o tym co Maria Magdalena i bracia Jezusa Chrystusa tak naprawdę znaczą w Bilbii bo nie wiedziałam o tym ale są wymienieni w jednym ze zdań biblii. Jes nawet jeden klasztor Marii Magdaleny prawosławny, w któym czci się pamięc Mari Magdaleny. Temat długi i zbyt poważny by tak w skrócie i na forum. Ale dokument robiony przez naukowca a nie pisany jak Kod da Vinci.
Nie jest to pierwszy film artykuł czy książka , które czytałam , która mówi Mi o tym,że nie bóg jak byśmy Go nie nazwali jest DOBRY i jedyny w swoim rodzaju tylko ludzie naginają wszystko o czym pomyślą by mieć, posiadać, być pierwszymi nawet przed Bogiem.
A tak trochę w temacie ostatnich wiadomości o Janie Pawle II i jego przyjażni z kobietą. Przez to,że przez większość historii o jakiej cokolwiek wiemy ze źródeł pismiennych kobieta stała niżej od mężczyzny nawet współczesnie jest kłoptliwa dla mężczyzn podobnie jak Maria Magdalena dla jej współczesnych mężczyzn.
Przykre. Bo to ludzie sami sobie wypaczają przez swoje złe uczynki nawet dobre postępowanie niektórych mierząc ich swoją miarą.
Ja czytałam tylko Ksiągę Rodzaju ze Starego Testamentu (z internetu) i byłam zdziwiona tym, że wcale to nie jest nudne, jak wcześniej sądziłam. Interesujący, między innymi, jest wiek ówczesnych osób i dwie, sprzeczne ze sobą, wersje stworzenia człowieka. :?
Cytat: renia w 2009-06-13, 19:57:00
Interesujący, między innymi, jest wiek ówczesnych osób i dwie, sprzeczne ze sobą, wersje stworzenia człowieka. :?
Sprzeczne? Możesz opisać (bo interesujące)?
Nie studiowalam Biblii, ale pisze tam, że Ewa powstała z żebra Adama, a druga wersja to taka, że Bóg ulepił z gliny kobietę i mężczyznę i tchnął w ich nozdrza życie. Ale sprzeczać się nie będę, bo nie jestem mocna w tym temacie i mogłam coś pokręcić. :?
Cytat: renia w 2009-06-13, 17:58:57
Kupiłam Pismo Święte-Stary i Nowy Testament.
Wow!!! No to Elohim wracają na wokandę ;)
Ja wrócę do tematu po przeczytaniu Biblii :wink:
Polecam mity greckie - to, to samo a przystepniej napisane ;)
Dzieciom na dobranoc bardzo sie podobało - teraz jakby mniej :?
Cytat: renia w 2009-06-13, 20:26:23
Nie studiowalam Biblii, ale pisze tam, że Ewa powstała z żebra Adama, a druga wersja to taka, że Bóg ulepił z gliny kobietę i mężczyznę i tchnął w ich nozdrza życie. Ale sprzeczać się nie będę, bo nie jestem mocna w tym temacie i mogłam coś pokręcić. :?
A jeśli Adam powstał z gliny, a Ewa z Adama, to Ewa też w sumie powstała z gliny i sprzeczności nie ma, hm? ;)
blackend spoko, tylko się droczę... Zupełnie jak w http://www.youtube.com/watch?v=rzcLQRXW6B0 ;)
Cytat: Blackend w 2009-06-13, 20:37:04
Polecam mity greckie - to, to samo a przystepniej napisane ;)
Dzieciom na dobranoc bardzo sie podobało - teraz jakby mniej :?
Ja tak dużo chcę jeszcze książek przeczytać, tylko nie wiem, czy na to wszystko życia mi starczy...
Michał masz rację... 8)
Cytat: michal w 2009-06-13, 20:41:51
Zupełnie jak w http://www.youtube.com/watch?v=rzcLQRXW6B0 ;)
Uwielbiam Monty Pythona 8)
Cytat: Blackend w 2009-06-13, 20:37:04
Polecam mity greckie
Moja córa niedawno przerabiała je w szkole (szósta klasa) i brała udział w konkursie w tym temacie ( wynikiem nie będę się chwalić 8) ). Ja się o swoje wyniki martwię, bo nic nie robię...
Cytat: renia w 2009-06-13, 21:25:28
Cytat: Blackend w 2009-06-13, 20:37:04
Polecam mity greckie
Moja córa niedawno przerabiała je w szkole (szósta klasa) i brała udział w konkursie w tym temacie ( wynikiem nie będę się chwalić 8) ). Ja się o swoje wyniki martwię, bo nic nie robię...
Ale obciach ! :shock: nie znać klasy swojej córy ? :roll: , ona dopiero po wakacjach będzie w szóstej 8) :D
Miłość, zaufanie, prawda i wolność przeciw mitom - http://www.e-book.liiil.pl/viewtopic.php?t=2 .
Temat wychowania dzieci jest bardzo dla mnie bliski i ważny. Mam sprawdzone dwie metody wychowania, chociaż zawsze kierowalam się głównie sercem. Pierwszych dwóch synów wychowywałam w taki sposób, jaki wzorzec otrzymałam z domu. Jak dziecko nie słuchało, to dostawało klapsa (głównie zo to, że wzajemnie kłocili się , a nawet bili) . Przy dwójce kolejnych dzieci, to klapsów nie bylo, było tłumaczenie, prośba, albo nieduża kara (zakaz TV lub komputera na określony czas. To postanowienie notorycznie łamałam i ulegałam prośbom dzieci). Mój mąż podobnie, nie potrafi niczego odmówić dzieciom. Spełnia wszystkie ich kaprysy. Teraz patrząc z perspektywy czasu i mając porównanie w metodach wychowawczych, mogę z cała pewnością powiedzieć, że wychowanie bezstresowe jest znacznie korzystniejsze dla dzieci i rodziców ( przynajmniej u nas to się sprawdziło). Dzieciaki, te młodsze są bardziej pogodne, życzliwe w stosunku do innych, nie lubią dzieci agresywnych, są odważne w stosunku do dorosłych( nie do nieznajomych) i są przez rówieśników lubiane. W szkole nie sprawiają żadnych problemów nauczycielom, ani rówieśnikom. Do nas śmiało zwracają sie ze wszystkimi problemami. Z dorosłymi synami też nie jest źle, są odpowiedzialni i rozsądni, ale łatwiej tracą cierpliwość i szybciej wpadają w złość, jak coś jest nie po ich myśli.
Cytat: renia w 2009-06-14, 13:08:56
Z dorosłymi synami też nie jest źle, są odpowiedzialni i rozsądni, ale łatwiej tracą cierpliwość i szybciej wpadają w złość, jak coś jest nie po ich myśli.
Dorastające dzieci chcą się uniezależnić od jakichkolwiek wpływów, dlatego postępują tak, a nie inaczej. Daj im wydorośleć po swojemu, patrz co się dzieje, ale nie interweniuj zbyt drastycznie. Mają prawo do samodzielnego myślenia i samostanowienia, my jedynie jako matki musimy mieć pieczę, żeby to ich samostanowienie nie wyszło poza przyjęte normy. Luzik :)
Cytat: renia w 2009-06-14, 13:08:56
Temat wychowania dzieci jest bardzo dla mnie bliski i ważny. Mam sprawdzone dwie metody wychowania,
nie uogólniaj
bywa też odwrotnie niż piszesz
W tym temacie każdy "ma rację" i łatwo o kłótnię. Ja tylko napisałam o sobie i swoich dzieciach, u innych może być inaczej ( i na pewno jest).
Ja polecam publikacje Profesora Sedlaka..
Epoki natury:
http://www.pbi.edu.pl/publikacje/0000/017/619/0000017619-000001.jpg
...
http://www.pbi.edu.pl/publikacje/0000/017/619/0000017619-000202.jpg
Uwagi nad życiem Jana Zamoyskiego:
http://www.pbi.edu.pl/publikacje/0000/017/626/0000017626-000001.jpg
...
http://www.pbi.edu.pl/publikacje/0000/017/626/0000017626-000191.jpg
Przestrogi dla Polski:
http://www.polona.pl/dlibra/doccontent2?id=3061&from=&from=generalsearch&dirids=1&lang=pl
Z pogardą przez przypadki - http://www.e-book.liiil.pl/viewtopic.php?t=3 .
"Jak nie chorować" J. Kwaśniewskiego, czytam tą książkę już drugi raz i ponownie podziwiam wiedzę autora. Jest to bardzo wartościowa książka i myślę, że gdybym czytała ją trzeci raz, też bym coś nowego w niej dostrzegła i przyswoiła sobie. Podziwiam proste spostrzeżenia i korelacje, przedstawione przez Jana Kwaśniewskiego, których naogół nie zauważamy.
Książka odkryta przez RENIĘ jest niezwykle inspirująca. Daje odpowiedź
na najważniejsze pytania XX i XXI wieku. Można ją czytać nieskończoną ilość razy,
i zawsze znajdzie się coś ciekawego.
Autor książki Jan Kwaśniewski sugeruje , między wierszami, jaka jest przyczyna zagłady
żydów w czasie II wojny. W tym temacie wszelkiej maści publicyści tylko mącą, młócą słomę.
Nikt nie zwraca uwagi na wielki przyrost ludności żydowskiej przed II wojną, szczególnie
na ziemiach polskich.
Moi rozmówcy/powyżej 80 lat życia/, których pytam o tą sprawę mówią wprost;
- Niemcy czuli, że są narodem słabszym intelektualnie od żydów, byli lepsi we wszystkich
dziedzinach; od handlu do muzyki.
Czytając "książkę" dowiadujemy się dlaczego żydzi są sprawniejsi rozumowo.
Moim zdaniem to nie wyjaśnia wszystkiego. Jest jeszcze pieniądz. Może tu leży przyczyna.
Ciekawą sprawą jest blokada informacyjna o problemie żydowskim , zagładzie.
Cenzura w tym temacie była nie tylko w Polsce jak na początku myślałem,
okazuje się, że w świecie zachodnim także.Chodzi o czasy przed 1990r.
Tutaj na zakończeni dygresja. Mam obawę, bez ludzi pochodzenia żydowskiego
nasza publicystka prasowa byłaby jałowa/ Passent i reszta/. Praktycznie mamy tylko
jednego publicystę o polskich korzeniach - Ziemkiewicza, i to nie wiadomo.
To jest tylko namiastka tematów, które wyjaśnia książka Jana Kwaśniewskiego.
Na mnie największe wrażenie wywarło to, że przyczyna, praktycznie wszystkich nieszczęść, jest taka prozaiczna. Nie muszę chyba pisać (Optymalnym) co jest tą przyczyną. Również ogrom wiedzy i mądrości Jana Kwaśniewskiego robi (przynajmniej na mnie) wrażenie.
"Pachnidło"
Cytat: grizzly w 2009-07-18, 21:20:02
Cytat: viola44 w 2009-07-18, 21:04:49
"Pachnidło"
A co to takiego? :shock:
To o takim, co wszystko brał na węch. :wink:
PS
misiek tak na wszelki wypadek - jak będzie "Słyszadło" - to będzie o takim... :lol:
Cytat: admin w 2009-07-18, 21:23:26
To o takim, co wszystko brał na węch. :wink:
Ha, ha, ha. :lol:
Pozdrawiam 8)
BTW
Cos mi posty nie wchodza. :P
No wiesz, za dużo grafiki, a za mało treści. :wink:
Cytat: grizzly w 2009-07-18, 21:20:02
Cytat: viola44 w 2009-07-18, 21:04:49
"Pachnidło"
A co to takiego? :shock:
świetna książka, świetny film był również.....historia mordercy, bestii o absolutnie doskonałym powonieniu....postanowił stworzyć zapach pochodzący z dziewiczych ciał ... :P najpierw czytałam książkę dlatego film oglądałam z zaciekawieniem....myślę że nie wszystkim może się podobać....ponura siedemnastowieczna Francja i baaardzo szpetna bestia, ale dla przeciwwagi piękne młode kobiety... :P
Cytat: viola44 w 2009-07-18, 22:04:40
Cytat: grizzly w 2009-07-18, 21:20:02
Cytat: viola44 w 2009-07-18, 21:04:49
"Pachnidło"
A co to takiego? :shock:
świetna książka, świetny film był również.....historia mordercy, bestii o absolutnie doskonałym powonieniu....postanowił stworzyć zapach pochodzący z dziewiczych ciał ... :P najpierw czytałam książkę dlatego film oglądałam z zaciekawieniem....myślę że nie wszystkim może się podobać....ponura siedemnastowieczna Francja i baaardzo szpetna bestia, ale dla przeciwwagi piękne młode kobiety... :P
To już wolę Bourne'a. ;)
Cytat: admin w 2009-07-18, 21:23:26
PS
misiek tak na wszelki wypadek - jak będzie "Słyszadło" - to będzie o takim... :lol:
:D :D admin a "Zębadło"? to będzie o takim... :lol:
Przed chwilką skończyłam oglądać film pt "Senność" reżyseria M Piekorz, pewnie większość z Was oglądała , kto nie widział , gorąco polecam. :-)
Zaczęłam czytać "Udręka i ekstaza" Irvinga Stonea....podobno bardzo ciekawie ukazuje geniusz Michała Anioła...czytał ktoś tę pozycję? :-)
Czytałam jako nastolatka, pamiętam tylko, że mi się podobała, jak wiele innych.
O książkach, które wywarły wpływ na moje życie napiszę tak:
Drogi Janie!
Piszę do Ciebie, bo właśnie z Tobą chcę się podzielić swoją radością, która ogarnęła mnie po zetknięciu się z wydaniem "Dieta Optymalna" z roku 1999, gdzie na okładce przedstawiony jesteś najbardziej naturalnie. (Przypominasz mi mojego Dziadka)
Dwie książki- a raczej ich autorzy- spowodowały, że czytając je, śmiałem się na głos jak dziecko.
Pierwsza to " Znaczy Kapitan" K.O. Borcharta - niespotykanie barwna i humorystycznie przedstawiona opowieść marynistyczna, sławiąca polskich marynarzy i polską flotę handlową. "Znaczy Kapitana" oraz inne powieści K.O.Borharta przeczytałem kilkunastokrotnie.
Druga to Twoja "Dieta optymalna"- w zasadzie podręcznik, ale z elementami biograficznymi. Czytając śmiałem się na głos, myśląc przy tym- hura, nie jestem "czarownicem"( jestem rodzaju męskiego). Jest Człowiek, który myśli tak samo, a w dodatku ma wiedzę. Tę książkę przeczytałem zaledwie cztery razy, ale tylko dlatego, że rozpocząłem uzupełnianie swojej biblioteki o kolejne 5 Twoich pozycji i każdą z nich chciałem przeczytać.
Na zakończenie mego krótkiego listu dodam, że o ile powieść marynistyczna wywoływała i wywołuje dziecięcy śmiech- który jednak można stłumić(czynnik ludzki), o tyle Twój "podręcznik" "dokonał" tego, że teraz codziennie uśmieję się jak dziecko- mimo szeptów o jakiejś nadpobudliwości, która podobno nie przystoi "optymalnym".
Bo jak lepiej wyrazić radość, jeżeli nie za pomocą "dziecięcego śmiechu". Radość, która mnie nie opuszcza mimo przeciwności.
Twój Radzio
Cytat: Radzio w 2009-09-14, 20:51:41
O książkach, które wywarły wpływ na moje życie napiszę tak:
Drogi Janie!
Piszę do Ciebie, bo właśnie z Tobą chcę się podzielić swoją radością, która ogarnęła mnie po zetknięciu się z wydaniem "Dieta Optymalna" z roku 1999, gdzie na okładce przedstawiony jesteś najbardziej naturalnie. (Przypominasz mi mojego Dziadka)
Dwie książki- a raczej ich autorzy- spowodowały, że czytając je, śmiałem się na głos jak dziecko.
Pierwsza to " Znaczy Kapitan" K.O. Borcharta - niespotykanie barwna i humorystycznie przedstawiona opowieść marynistyczna, sławiąca polskich marynarzy i polską flotę handlową. "Znaczy Kapitana" oraz inne powieści K.O.Borharta przeczytałem kilkunastokrotnie.
Druga to Twoja "Dieta optymalna"- w zasadzie podręcznik, ale z elementami biograficznymi. Czytając śmiałem się na głos, myśląc przy tym- hura, nie jestem "czarownicem"( jestem rodzaju męskiego). Jest Człowiek, który myśli tak samo, a w dodatku ma wiedzę. Tę książkę przeczytałem zaledwie cztery razy, ale tylko dlatego, że rozpocząłem uzupełnianie swojej biblioteki o kolejne 5 Twoich pozycji i każdą z nich chciałem przeczytać.
Na zakończenie mego krótkiego listu dodam, że o ile powieść marynistyczna wywoływała i wywołuje dziecięcy śmiech- który jednak można stłumić(czynnik ludzki), o tyle Twój "podręcznik" "dokonał" tego, że teraz codziennie uśmieję się jak dziecko- mimo szeptów o jakiejś nadpobudliwości, która podobno nie przystoi "optymalnym".
Bo jak lepiej wyrazić radość, jeżeli nie za pomocą "dziecięcego śmiechu". Radość, która mnie nie opuszcza mimo przeciwności.
Twój Radzio
Radzio pięknie przyjemnie mi się czytało Twój tekst. Dziękuję.
A co śmiechu. Niech ten ludzki działa w Nas jak najdłużej.
Pozdrawiam.
Ksiazek w zyciu przeczytalem duzo a wplyw mialo to tylko na sposub mojego myslenia (fantazje , marzenia , sny) najciekawsza ksiazka dotychczas (nie przeczytana do konca ) jest biblia na tyle prosta co skomplikowana jest to dosc prosta logika zdalo by sie ale tak jak jest prosta jest tez skomplikowana i ma duzy wplyw na mysli ktore mamy (pamiec jest tym co pomaga) starczy tylko sobie znajdowac rozwiazania wedlug wzoru (dla mnie jest nim ideologia zawarta w bibli) a niestety lepszej nikt nigdy nie wymyslil i tylko medrcy mogli sie domyslac czesci s tego co tam jest zawarte (nie musieli nawet czytac) i tak kazdy czlowiek jest jednostka i walczy przedewszystkim sam z soba w swym umysle a kazda jego decyzja wplywa potem na jego zycie (emocjonalne , duchowe, mysli pojmowanie okolicznego swiata) brac z zycia co najlepsze i nie martwic sie o jutro (tylko sposob w jaki to zrobimy swiadczy o nas samych)
Czytam "Idee i ludzie. Próba autobiografii" prof. Andrzeja Walickiego. Spodziewam się, że to wartościowa książka.
...a czytaliscie ksiazke Josepha Murphya ,,Potega podswiadomosci ?,,...
A Ty? :lol:
...oczywiscie , dodaje wiary w siebie , wzmacnia ducha... 8)
Ja nie czytałam tej książki. Ale bardzo mi pomogła książka Luisy L.Hay "Możesz uzdrowić swoje życie". Też właśnie wzmacnia psychikę i pozwala uwerzyć w siebie.. :D
Elementarz M.Falskiego - mam go jeszcze.
Cytat: Gwidon w 2010-07-20, 21:39:09
...a czytaliscie ksiazke Josepha Murphya ,,Potega podswiadomosci ?,,...
czytalam,i wiele innych o podobnej tematyce.gdzies lekarka podala link do bezplatnego sciagniecia wielu madrych ksiazek,ale zagubilam.Moze ty wiesz,gdzie mozna byloby je sciagnac??? :P
Cytat: Gwidon w 2010-07-20, 22:41:23
...oczywiscie , dodaje wiary w siebie , wzmacnia ducha... 8)
a jezeli o duchu mowa,to mam cos dla ciebie i twojego ducha,a znasz to??
http://www.obeforum.pl/badania-f51/wyprawa-do-darka-t1548-30.html
Cytat: kodar w 2010-11-25, 22:59:03
Cytat: Gwidon w 2010-07-20, 21:39:09
...a czytaliscie ksiazke Josepha Murphya ,,Potega podswiadomosci ?,,...
czytalam,i wiele innych o podobnej tematyce.gdzies lekarka podala link do bezplatnego sciagniecia wielu madrych ksiazek,ale zagubilam.Moze ty wiesz,gdzie mozna byloby je sciagnac??? :P
...niestety nie znam, w razie odnajdniecia tego linku, podrzuc go na forum 8)...
Tutaj dowiedziałam się o takiej książce :shock: :lol:
http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?t=18609
A tutaj można ją kupić... http://www.eksiegarnia.pl/Stary-cz%C5%82owiek-i-mo%C5%BCe;s,karta,id,100583228
...ponoć tylko dla panów i to po czterdziestce... :( może Panowie ją przeczytają i nam opowiedzą... :roll: :mrgreen:
Cytat: renia w 2011-06-07, 13:09:29
A tutaj można ją kupić... http://www.eksiegarnia.pl/Stary-cz%C5%82owiek-i-mo%C5%BCe;s,karta,id,100583228
...ponoć tylko dla panów i to po czterdziestce... :( może Panowie ją przeczytają i nam opowiedzą... :roll: :mrgreen:
To jest książka dla kobiet. Co mnie obchodzi cudza erekcja? :shock: Jeszcze męska w dodatku ;)
W recenzji pisze, że polecana jest panom... :roll: ...pewnie panom z problemami...
Cytat: renia w 2011-06-07, 13:09:29
może Panowie ją przeczytają...
Panowie nie czytują książek o samcach dla nimfomanek! :D :mrgreen:
Większość panów w ogóle żadnych książek nie czyta... :mrgreen:
Potwierdzenie http://www.ipsos.pl/czytelnictwo-ksiazek-cala-polska-czyta-dzieciom-2006
Cytat: renia w 2011-06-08, 07:36:53
Większość panów w ogóle żadnych książek nie czyta... :mrgreen:
teraz sobie siedzę i klikam w klawiaturę a obok leży stosik 7 książek które czekają na zmiłowanie....no lato jest i grzechem byłoby siedzieć i czytać....to takie niezdrowe jest te siedzenie....w czasie ruchu trudno jest cokolwiek przeczytać, więc chyba do zimy sobie odpuszczę czytanie :)
Ja mam 13 książek na wakacje... :D
Cytat: renia w 2011-06-08, 07:45:47
Potwierdzenie http://www.ipsos.pl/czytelnictwo-ksiazek-cala-polska-czyta-dzieciom-2006
Czytają, czytają, tylko badanie było robione na zasadzie "Ile Pań potrafi wymienić koło w samochodzie?".
Mam załączyć stosowny link?
Poproszę... :roll:
Moja znajoma pisała pracę licencjacką na temat korzystania z biblioteki przez różne osoby, z różnych środowisk i z rożnym wykształceniem i wykazało, że kobiety, rzeczywiście dużo więcej czytają niż mężczyźni. Wiem, że te jej dane były solidne i uczciwe. Ja uważam, że jest dużo panów, którzy sporo czytają, ale statystyki psują ci, którzy nie czytają w ogóle.
Cytat: renia w 2011-06-08, 22:03:40
Moja znajoma pisała pracę licencjacką na temat korzystania z biblioteki przez różne osoby, z różnych środowisk i z rożnym wykształceniem i wykazało, że kobiety, rzeczywiście dużo więcej czytają niż mężczyźni. Wiem, że te jej dane były solidne i uczciwe. Ja uważam, że jest dużo panów, którzy sporo czytają, ale statystyki psują ci, którzy nie czytają w ogóle.
Reniu, ja nie pisałem pracy licencjackiej, i już dziś nie wkleję Tobie linku, bo chciałbym poczytać mojemu dziecku...
Mnie chodzi o to, że ktoś kiedyś przeprowadził badania na zasadzie statystyki, z której tak naprawdę nic nie wynikało, bo jeśli coś z tego wynikałoby, to powinniśmy być w połowie kobietami, a w połowie mężczyznami... (bez obrazy, ale statystycznie, to prawie...)
A jeśli chodzi o czytanie, to niech Panowie zapytają się swoich dzieci, jak nazywa się "najlepsza" koleżanka z przedszkola, szkoły, itp. Niech córka/syn zapyta ojca, jaki zna wierszyk z przedszkola/szkoły, itp, jaką zna piosenkę.... Jaka jest ulubiona "Pani" w przedszkolu/szkole, itp.
Mnie bardziej o to chodzi, a nie o badania "statystyczne"...
Pozdrawiam, ale idę już spać...
Dobranoc.
Nie byłam pewna o co Ci chodzi, dlatego prosiłam o link. Jest OK.
Dobranoc. Cała Polska czyta dzieciom... :wink:
Cytat: renia w 2011-06-07, 13:09:29
Tutaj dowiedziałam się o takiej książce :shock: :lol:
http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?t=18609
A tutaj można ją kupić... http://www.eksiegarnia.pl/Stary-cz%C5%82owiek-i-mo%C5%BCe;s,karta,id,100583228
...ponoć tylko dla panów i to po czterdziestce... :( może Panowie ją przeczytają i nam opowiedzą... :roll: :mrgreen:
Moja ciekawość wygrała i mam tę książkę. Faktycznie napisał ją pan będący na Diecie Optymalnej. Jest Polakiem a DO poznał w Chicago, potem dostał jeszcze dodatkowe informacje na ten temat od znajomego z Kanady. Teraz czytam jego opis zasad DO... no no ciekawe... :roll:
Cytat: renia w 2011-07-01, 12:01:31
Cytat: renia w 2011-06-07, 13:09:29
Tutaj dowiedziałam się o takiej książce :shock: :lol:
http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?t=18609
A tutaj można ją kupić... http://www.eksiegarnia.pl/Stary-cz%C5%82owiek-i-mo%C5%BCe;s,karta,id,100583228
...ponoć tylko dla panów i to po czterdziestce... :( może Panowie ją przeczytają i nam opowiedzą... :roll: :mrgreen:
"renia" moglabys uronic rabka tajemnicy? :), ksiazeczke kupie bedac w Polsce,ale,to jeszcze za dwa tygodnie. :)
Moja ciekawość wygrała i mam tę książkę. Faktycznie napisał ją pan będący na Diecie Optymalnej. Jest Polakiem a DO poznał w Chicago, potem dostał jeszcze dodatkowe informacje na ten temat od znajomego z Kanady. Teraz czytam jego opis zasad DO... no no ciekawe... :roll:
:lol: ...chyba nic więcej nie dodam na temat tej ksiazki. No może tyle, że facet jest szczery do bólu... :mrgreen:
Tak ją (DO) łamał, że aż w kościach trzeszczało?
Nie łamał... :lol: był w świetnej formie... :lol:
Co więc było "do bólu"?
Było do bólu krzyża... :wink: :mrgreen:
:lol: ...mam z Wami krzyż pański... :lol:
Cytat: Teresa Stachurska w 2011-07-12, 12:46:11
Tak ją (DO) łamał, że aż w kościach trzeszczało?
jak on lamal,to co innego trzeszczalo??
Cytat: kodar w 2011-07-12, 18:49:35
jak on lamal,to co innego trzeszczalo??
Zgaduję!
Sprężyny w wersalce... :wink: :mrgreen:
Wracając do tematu wątku; "Rogaś z doliny Roztoki" Marii Kownackiej. Śmieszne? Nie, dostałem tę książkę na 5-te urodziny od sąsiadki rodziców (no, oczywiście i mojej). Uświadomiłem sobie wtedy, że mogę czytać wszystko... Fatalnie to wyszło, bo 1,5 roku później przeczytałem ok. 100 stron Emila Zoli "Kuchenne schodki". Do dziś pamiętam moją "recenzję" tego, co przeczytałem, przytoczoną przeze mnie podczas imprezy rodzinnej... Domyślcie się sami :) :D :shock:
Czytam VI część z dziesięciotomowej serii książęk "Dzwoniące cedry Rosji". Jestem nimi zafascynowana jak i ideami w nich zawartymi. Jestem bardzo wdzięczna osobie, która poleciła mi te książki. :D
http://pl.wikipedia.org/wiki/Dzwoni%C4%85ce_cedry_Rosji
Idee z nich już są wprowadzane w życie w Rosji. To jest zwrot w dobrym kierunku. W Polsce też by się przydało... i to bardzo...
http://www.anastazja.org/faq.php
Książki te są również w wersji pdf
http://chomikuj.pl/Weebly/eBooki/Anastazja/Anastazja+2+-+Dzwoni*c4*85ce+cedry+Rosji+2,19467408.pdf
Kupiłam sobie książkę z biura OSO Ród ludzki Stanisława Staszica. Ładnie się ona prezentuje na półce 8) :lol: jest gruba i ma cimnobrązową aksamitna okładkę ze złotymi napisami. Teraz czekam na czas wolny na czytanie... :lol: Chciałabym wszystkie książki przeczytać, które są polecane na okładce "Optymalnych" może mi się to kiedyś uda... :roll:
Wczoraj podawali, że w Polsce jest 62% upośledzonych dorosłych, co żadnej książki nie przeczytali w roku! :shock:
I po co pisać książki? :?
Żeby na półkach były ozdobą... 8) :lol:
Niektórych książek nikt nie kupuje, a niektóre rozchodzą się milionowych nakładach...
Cytat: admin w 2012-04-24, 15:23:30
Wczoraj podawali, że w Polsce jest 62% upośledzonych dorosłych, co żadnej książki nie przeczytali w roku! :shock:
I po co pisać książki? :?
a zdrowych ile procent nie czytuje ksiazki??? 8)
Cytat: admin w 2012-04-24, 15:23:30
Wczoraj podawali, że w Polsce jest 62% upośledzonych dorosłych, co żadnej książki nie przeczytali w roku! :shock:
I po co pisać książki? :?
Nie mam teraz czasu żeby sprawdzić statystyki, ale jestem pewny, że w poprzednich latach nie było znacząco lepiej.
Internet tez cos tam zabierze - przyznać mi sie tu, kto z Was ostatnio kupił gazetę typu dziennik? ;)
Ja nie pamiętam... 8)
Cytat: admin w 2012-04-24, 15:23:30
Wczoraj podawali, że w Polsce jest 62% upośledzonych dorosłych, co żadnej książki nie przeczytali w roku! :shock:
I po co pisać książki? :?
Do tego dochodzi 34% upośledzonych, co przeczytało tylko jedną książkę! :shock:
Zostaje 4% z których nie wiadomo ilu rozumie, co czyta! :?
PS
I właśnie dla tej niewiadomej WARTO PISAĆ KSIĄŻKI! :D
Cytat: admin w 2012-04-25, 07:39:31
Cytat: admin w 2012-04-24, 15:23:30
Wczoraj podawali, że w Polsce jest 62% upośledzonych dorosłych, co żadnej książki nie przeczytali w roku! :shock:
I po co pisać książki? :?
Do tego dochodzi 34% upośledzonych, co przeczytało tylko jedną książkę! :shock:
Zostaje 4% z których nie wiadomo ilu rozumie, co czyta! :?
PS
I właśnie dla tej niewiadomej WARTO PISAĆ KSIĄŻKI! :D
A JAK SPRAWA SIE MA U ZDROWYCH??? 8)
ZDROWI TO WYŁĄCZNIE CI, DLA KTÓRYCH WARTO PISAĆ KSIĄŻKI! :wink: :D
UPOŚLEDZENI, TO WSZYSCY CI, KTÓRZY NIE ROZUMIEJĄ CO CZYTAJĄ, NIEZALEŻNIE OD ILOŚCI PRZECZYTANYCH KSIĄŻĘK!
:D
TAK! :lol:
Yes! Yes! Yes! ;)
uposledzony czlowiek chyba Nie jest w stanie czytac ksiazek , i chyba nie nalezy sie z takich ludzi smiac i t o administrator :x
http://psychologia.wiedza.diaboli.pl/uposledzenie-umyslowe/
Nikt tu się z nikogo nie smieje :shock:
Cieszymy sie, że warto pisać i czytac książki - mimo wszystko :D
Tutaj nie chodzi o ludzi chorych psychicznie, tylko o takich, którzy uważają siebie za bardzo mądrych, a nie rozumieją co czytają... :?
:D
Gwidon udaje, że jest niedomyślny, ale wytłumaczymy z cierpliwością, że chodzi o "upośledzenie w czytaniu książek". :D
Cytat: admin w 2012-04-25, 10:26:46
Gwidon udaje, że jest niedomyślny, ale wytłumaczymy z cierpliwością, że chodzi o "upośledzenie w czytaniu książek". :D
:wink: :lol: odrobiny zartow nie zaszkodzi , przeciez i tak tu sie ,,szopki odstawia,, :wink:
chociaz nieoptymalni rornie moga to interpretowac...
odnosnie czytania, zwykly ,,zjadacz chleba,, nie jest w stanie myslec , a co dopiero czytac jakies tam ksiazki-z wiadomych przyczyn ,ewentualnie jest cie w stanie wysmiac jedynie poza maprawde nielicznymi,ja czytam tylko to co mnie unteresuje i wcale nie ide na ilosc 8)
z drugiej strony ze nie czytaja jak nie wiedza i nie rozumieja co czytaja,przynajmniej nie blokuja ksiazek w czytelni :P
Ale właśnie dla takich jest informacja, że "przeprowadzono badania i wyszło czarne na białym".
I zaraz będzie, a czemu czarne, a nie czerwone, a czemu na białym, skoro różowe jest ładniejsze... :wink:
A co pisze, to już staje się kompletnie nieważne! :D
Cytat: Gwidon w 2012-04-25, 11:08:41
odnosnie czytania, zwykly ,,zjadacz chleba,, nie jest w stanie myslec , a co dopiero czytac jakies tam ksiazki-z wiadomych przyczyn
A jakie to przyczyny? :shock:
Czy zjadacze chleba to ludzie niemyslącyi? :shock:
Ale tak sobie teraz zdałem sprawę, że skoro nieczytanie jest normą, to raczej wychodzi na to, że czytający odbiegają od normy! :shock: :wink:
A może jedzenie glutenu powoduje niechęć do czytania? :shock: :wink:
Cytat: Blackend w 2012-04-25, 12:59:54
Cytat: Gwidon w 2012-04-25, 11:08:41
odnosnie czytania, zwykly ,,zjadacz chleba,, nie jest w stanie myslec , a co dopiero czytac jakies tam ksiazki-z wiadomych przyczyn
A jakie to przyczyny? :shock:
Czy zjadacze chleba to ludzie niemyslącyi? :shock:
to zalezy jakie proporcje stosuja , na ,,korycie ,, nie koniecznie
Cytat: admin w 2012-04-25, 15:36:15
A może jedzenie glutenu powoduje niechęć do czytania? :shock: :wink:
Raczej nie - czytałem dużo (zdecydowanie wiecej niż teraz) "jadąc" na glutenie.
Wyjątki mogą potwierdzać regułę! :wink: :D
Cytat: Blackend w 2012-04-25, 20:10:28
Cytat: admin w 2012-04-25, 15:36:15
A może jedzenie glutenu powoduje niechęć do czytania? :shock: :wink:
Raczej nie - czytałem dużo (zdecydowanie wiecej niż teraz) "jadąc" na glutenie.
Ale pewnie czytałeś książki o tematyce
science fiction... :roll: a teraz szkoda Ci na to czasu... :roll: a jeśli nie jest tak, to na pewno jest inaczej... :roll: :lol: :wink:
Cytat: admin w 2012-04-25, 20:15:17
Wyjątki mogą potwierdzać regułę! :wink: :D
No właśnie. A co jest to regułą? Odpowiedź zawiera następujący cytat:
"Gdy się dużo czyta ze zrozumieniem to i dużo się wie. Ja czytałem i czytam nadal bardzo szybko i bardzo dużo. " J. Kwaśniewski.
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=22
W końcu wiem o co chodzi z tą zależnością ilości i jakości białka względem węglowodanów...jeśli się zjada więcej białka gorszej jakości, to węglowodanów należy jeść mniej (bo część ich uzyskuje się z białka). Jeśli natomiast je się białko najwyższej jakości (żółtka, podroby) to powinno się go zjadać mniej i wówczas powinno spożywać się więcej węglowodanów, gdyż mniej organizm uzyskuje ich z białka...
Cytat: Blackend w 2012-04-25, 20:10:28
Cytat: admin w 2012-04-25, 15:36:15
A może jedzenie glutenu powoduje niechęć do czytania? :shock: :wink:
Raczej nie - czytałem dużo (zdecydowanie wiecej niż teraz) "jadąc" na glutenie.
szedles na ilosc :lol: tu nie chochi o samo czytanie,a oczytanie ze zrorumieniem 8)
Cytat: Gwidon w 2012-04-26, 10:13:03
szedles na ilosc :lol: tu nie chochi o samo czytanie,a oczytanie ze zrorumieniem 8)
No własnie cos mam takie same podejrzenie ;)
Zaczęłam czytać Ród ludzki Stanisława Staszica. Przeczytałam jak na razie tylko wstęp 8) i już jestem pod wrażeniem... :D We wstępie wydawca ciepło pisze o Doktorze Kwaśniewskim... :D Cutuję:
"Chociaż tytuł pojawił się w opracowaniach poświęconych Staszicowi, to z wyjątkiem badaczy życia i twórczości autora oraz nielicznych pasjonatów literatury, niewielu ludzi przeczytało tą książkę.
Tu historia Rodu ludzkiego mogłaby się właściwie zakończyć, gdyby nie jeszcze jeden niezwykły człowiek, ktory potrafił docenić wartość tego dzieła - dr. Jan Kwaśniewski, lekarz, twórca "diety optymalnej", która milionom ludzi przywróciła zdrowie i radość życia. Można by zapytać, co wspólnego ma lekarz z dziełami Staszica? Kto jednak zetknął się z książkami dr. Kwaśniewskiego, ten wie, że jest on wielkim erudytą, myślicielem, który w swoich licznych publikacjach podejmuje nie tylko zagadnienia diety i zdrowia, ale także wpływu odżywiania na rozwój i funkcjonowanie człowieka i społeczeństwa. W swych książkach często powołuje się na myśli Staszica zawarte w Rodzie ludzkim stawiając ich autora w rzędzie najwybitniejszych umysłów ludzkości, takich jak Sokrates, Kant, Vanini, czy ks. prof. W. Sedlak. Dieta optymalna ma już miliony zwolenników w Polsce i na świecie, a książki dr. Kwaśniewskiego są powszechnie czytane. Wielu czytelników pod wpływem tej lektury zainteresowało się Staszicem, zapragnęło bliżej poznać jego dzieła i w ten sposób - niejako okrężną drogą - dr. Kwaśniewski doprowadził do ponownego zaistnienia w świadomości ludzi książki niemal zapomnianej, a przecież jak najbardziej na pamięć zasługującej".
:D
Bardzo ładny wstęp :D I trafne spostrzeżenia - tez przeczytałem (i mam) "Przestrogi dla Polski" Stanisława Staszica, właśnie dzięki panu doktorowi :D Mam tez kilka innych pozycji, które dr Kwaśniewski wymienił w swoich tekstach i bardzo sobie je chwalę. Dzieki :D
To jest właśnie to.
"Tylu ludzi dzięki ..."
Ale jak trzeba pomóc to nie ma nikogo, z tych, co mogli pomóc! :shock:
PS
dotyczy pewnej sprawy, która będzie przedstawiona w Miesięczniku Optymalni z okazji 75 rocznicy Urodzin Jana Kwaśniewskiego - cyt: "...który w Polsce zrobił najwięcej dla chorych ludzi. Należy mu się wdzięczność i wielki szacunek."
Sami zobaczycie jaka jest "wdzięczność" i jaki "szcunek", bo ponoć odpowiedź wyjdzie w najbliższy poniedziałek 8)
Zarząd Główny OSO zdecyduje w przyszłą sobotę.
I jeszcze jedno: Tata nic o sprawie nie wiedział do wczoraj. Musiałem powiedzieć, bo sprawa będzie upubliczniona - tak zdecydowało Prezydium OSO.
Robi się tajemniczo... :roll:
Nie, to jak zwykle, gdy mądrzy z nazwy rozstrzygają o Mądrym. :lol:
N ie chcę krakać, ale może jakiś zakaz propagowanie tej "szkodliwej diety"... :roll: :?
Cytat: Blackend w 2012-05-31, 19:37:38
Bardzo ładny wstęp :D I trafne spostrzeżenia - tez przeczytałem (i mam) "Przestrogi dla Polski" Stanisława Staszica, właśnie dzięki panu doktorowi :D Mam tez kilka innych pozycji, które dr Kwaśniewski wymienił w swoich tekstach i bardzo sobie je chwalę. Dzieki :D
A czytałeś jakieś książki prof. Sedlaka? Bo ja chcę w wakacjach czytać...Nie wiem od której zacząć... :roll:
Czytałem, ale to nie na moją głowę :(
Ciekawe...aż tak trudne?
Dla mnie tak.
No to ja już kompletnie nie będę wiedziała o co chodzi... :( Ale po polsku są pisane? :lol:
Po polsku :D Jest też sporo biografii i to jest zrozumiałe, ale mnie biografie średnio interesują, a nawet wcale ;)
Dzięki. W takim razie zacznę od biografii...
"Bastard na łonie macochy" Józefa Wasilika, kto nie czytał dużo traci!
A czym to jest...? 8) Już chyba słyszę odpowiedź... :roll: :evil: :lol:
A jeśli już przeczytasz, to później koniecznie: "Moje widzenie rzeczywistości"!
Książkę tę przed składem Pan Józef Wasilik przesłał mi, abym wyraził swą opinię na jej temat.
Wyraziłem, a w podzięce otrzymałem egzemplarz z dedykacją Autora! :D
Lubie ostatnio takie książki o pochodzeniu człowieka... :D
http://optymalni.org.pl/sklep/?p=productsMore&iProduct=36
Cytat: admin w 2012-06-01, 13:28:22
Wyraziłem, a w podzięce otrzymałem egzemplarz z dedykacją Autora! :D
Świetna książka, przystepnie napisana. Szczególnie pasjonujący jest początek i poruszone tematy wielkiego "bum" ;) oraz "inteligencji" energii :)
Surówka, jednego z rozdziałów, którą otrzymałem 13-go sierpnia 2009r. wyglądała tak:
XIII C NOWSZE ŚLADY STARSZEGO BOGA
Jak mogło powstać życie?
Wypada zgodzić się z tym,że helisy (łańcuchy) RNA i DNA a także łań-
cuchy białek nie mogły powstać samorzutnie drogą swobodnego,
przypadkowego kontaktowania się ze sobą pierwiastków i ich róż-
norodnych cząstek i związków. A czy powstanie sinic ok. 3,5 lub 3,8
mld lat temu mogło być przypadkowe?Nie jest chyba błędem myśle-
nie, że dzisiejsze bakterie są podobne do ówczesnych sinic. Nazwane
zostały przecież także archebakteriami.
Jeśli nawet mogą skojarzyć się z minirobotami,bo nie mają ani
głowy,ani odnóży,ani otworu gębowego,ani odbytu,ani takich elemen-
tów jak kręgosłup,oczy,uszy,serce,mózg,jelita,układ krwionośny, odży-
wiają się związkami chemicznymi lub przez fotosyntezę,to jednak za-
liczono je do organizmów żywych,bo na swój sposób się odżywiają
czy oddychają,replikują się według wzoru RNA lub DNA z rozmnaża-
niem przez podział i mają zdolność przenoszenia pewnych zmian do
dziedziczności.
Nie mógłbym sobie wyobrazić,że sinice powstały przypadkowo,
nie tylko dlatego,że musiały zawierać jakiś rodzaj RNA,ale i ze wzglę-
du na ich budowę i funkcjonowanie (ścianka, otoczka, cytoplazma,
chromatofory i in.) a także ze względu na przetrwalniki potrafiące żyć
nawet 30 lat mimo zmian termicznych i wysychania.
Dostrzegam możliwość a nawet pewność, że pierwsze organiz-
my na Ziemi nie powstały przypadkowo,ale powstały dzięki niezrozu-
miałej dla nas jakiejś świadomości, jakiejś zdolności i tendencji do
twórczego przekształcania się nadanej nieożywionej materii przez
niepojmowalną przez nas Moc,którą nazwałem Bogiem Starszym dla
podkreślenia,że ta Moc istniała już w momencie powstawania pierw-
szych form energii i materii.
Tym,którzy wierzą,że Bóg osobiście stwarzał każdą roślinę i ka-
żdą istotę,chcę uzmysłowić,jakie jarzmo chcą na Niego nałożyć. Jeśli
to prawda,że w jednej komórce ludzkiej działa DNA zawierający 6
miliardów par zasad,może też podobna ilość aminokwasów tworzą-
cych białko,a ciało ludzkie mieści 100 bilionów komórek, to ile pracy
wymaga:
a) ułożenie tej "chemicznej geometrii" dla rzesz ludzkich
b) replikowanie tego dla ustawicznego odnawiania ciała
c) analogiczne usługi dla niepoliczalnej ilości roślin i zwierząt
d) stwarzanie i utrzymywanie przy życiu bakterii.które mnożą się co
20 minut i często zmieniają swą budowę odpowiednio do zmieniają-
cych się warunków i "żerowiska".Np.,gdy na świecie pojawili się lu-
dzie,bakterie ruszyły do pożytecznej pracy w jelitach i do chorobo-
twórczej działalności w ciele człowieka.Ci,którzy chcą,aby Bóg stwa-
rzał i nadzorował bakterie,winni pomyśleć jak dużo jest tych mikru-
sów. W jednym gramie gleby mogą ich być miliony.Trzeba pracować
kilometry pod wodą w temp. +85 stop.(komin termalny), trzeba grze-
bać w gnoju,pracować w żwaczach przeżuwaczy,być wśród bakterii
chorobotwórczych,beztlenowych w duszących warunkach,na najwyż-
szych szczytach górskich,w pyle powietrza,nurzać się w błocie,mule,
ziemi,wodzie,kałużach,studniach.To dopiero jedna planeta,a niektó-
rzy uczeni szacują,że planet z życiem jest 150 milionów i wszędzie
trzeba być jednocześnie.
Czy "ręczne" budowanie nieorganiętego multum form życia i
bezpośrednie,wieczne nadzorowanie każdej drobinki ,to odpowied-
nie zajęcie dla Boga?
Jak wyżej wspomniano,na Ziemi 4 mld lat temu panowały za-
bójcze dla życia warunki.Spotkałem się z poglądem,że atmosfera za-
wierała dwutlenek węgla,azot,parę wodną,wodór,amoniak i metan.
Prawie nie zawierała tlenu.Ziemia pławiła się w zabójczym promie-
niowaniu kosmicznym.Mówi się,że tworzące się cząstki organiczne
mogły przetrwać w bezpiecznych zakamarkach, jak kałuże, rozpadli-
ny,zagłębienia itp.Życie powstało w wodzie ok 3,8 mld lat temu w po-
2
staci pierwszych mikroorganizmów jak sinice.Te pracowite archebak-
terie drobinka po drobince przez 3 miliardy i kilkaset milionów lat do-
tleniały najpierw wodę,a potem powietrze,aby stworzyć atmosferę do
oddychania i osłonę ozonową wokół globu.Dopiero wówczas lądy tej
planety zaczęły się zapełniać pierwszymi roślinami i zwierzętami. By-
ło to ok.420 mln lat temu,a mogło być ponad 3 mld lat wcześniej, kie-
to było już życie w wodach.Mogło być, gdyby Bóg zechciał dotlenić
atmosferę.A kiedy już za sprawą przyrody zaczęły się zapełniać rośli-
nami i zwierzętami także lądy,nikt na górze przez ponad 400 mln lat
nie zauważał,że brakuje tu pewnych osobników.
Jakie wnioski stąd można wysnuć?Zależy kto to robi.Ktoś powie,
że nie zbadane są wyroki boskie.Ja natomiast wnioskuję, że ta Moc,
co była już wówczas,gdy powstawały pierwsze drobiny energii i mate-
rii,nadała (i nadal to może gdzieś czyni) atomom,pierwiastkom i zwią-
zkom jakiś niepojęty dla nas bodziec podniesienia na wyższy poziom
tendencji do twórczego przekształcania się przez szukanie sposobów
zbudowania mikroflory i mikrofauny wodnej.
Nasuwa się i inny wniosek,że owa niepojęta Moc nie ingeruje w
ruch materii po jej powstaniu i w życie organizmów po ich zaistnieniu.
POLE WOLNOŚCI
Chcę skomentować dwie grupy niesamowitych zjawisk,jakie mia-
ły miejsce w erze paleozoicznej i mezozoicznej,to znaczy od 590 mln
lat temu do 66 mln lat temu.Pierwsza,to okresy masowego wymiera-
nia (nazwę je okresami masowej zagłady) fauny,a może i flory. Druga,
to zadziwiające ruchy skorupy ziemskiej.Materiały do analizy zaczerp-
nięte są z pracy (8).
Kiedy zdarzyły się masowe wyginięcia zwierząt (może i roślin)?
Pierwsze,w okresie od 460 do 440 mln lat temu. Ginie m. in. pod-
gromada jednych i rząd innych głowonogów,rząd trybolitów. Przyszła
Europa przekręciła się o 20 st.przeciwnie do ruchu wskazówek zega-
ra i przesunęła się ku północy; przyszła Azja przesunęła się nieco na
północ.Płytkie morza stają się lądami i znów morzami.Przyszła Saha-
ra pod lodem,na przyszłej Antarktydzie tropik.
Drugie,między 375 mln a 360 mln lat temu.Wyginęły m.in. liczne
rodziny trybolitów,ramienionogów i koralowców rafotwórczych. Leżą-
ca na południu Afryka rozciągnęła się na wschód i zachód. Azja bar-
dziej na zachodzie niż obecnie.Na południowej półkuli uformował się
kontynent Gondawa złożony z Indii,Antarktydy,Afryki i Ameryki Połud-
niowej.Gondawa odsuwa się od Ameryki Północnej,Grenlandii i Euro-
py.Afryka i Ameryka Południowa pod lodem.Biegunowość zmienna.
Trzecie,ok.250 mln lat temu.Wymiera mnóstwo trybolitów, szkar-
łupni,owadów,głowonogów,liliowców,płazów i gadów.Wszystkie lądy
zwierają się w jeden wielki kontynent Pangea. Morza śródlądowe w
zasadzie zniknęły.Na północy ciepło i sucho.Bieguny wolne od lodów.
Biegunowość zmienia się.
Czwarte,między 230 mln a 210 mln lat temu. Ginie wiele rodza-
jów płazów,trzy podrzędy i jeden rząd gadów, dwie grupy ichtiozau-
rów,morskie konodonty,podgromada liliowców,część głowonogów.Za-
czyna się rozpadać superkontynent Pangea.Od wschodu wdziera się
weń Pramorze Tetyda.Bloki lądowe pękają i rozpadają się ,oraz częś-
ciowo obracają się.Bieguny bez lodów.
Piąte,ok. 66 mln lat temu.Dinozaury zaczęły wymierać już wcze-
śniej ale 66 mln lat temu było główne wymieranie.Giną też krótkoogo-
nowe gady latające,amonity,belemnity,głowonogi, wiele bezkręgow-
ców.Obie Ameryki przesunęły się daleko na północny wschód i odsu-
nęły się od siebie.Pramorze Tetyda zwężyło się a Atlantyk rozszerzył
się na północ.Indie odsunęły się daleko na północny wschód.Znaczne
choć zmienne ochłodzenie.Magnetyzm Ziemi zmienny.
Poza zasygnalizowanymi wyżej ruchami lądów,na Ziemię w róż-
nych czasach spadało wiele dużych meteorytów.Zostawiały kratery o
średnicy 22 km (dzisiejsza Austria), 24 km ( Niemcy), 180km( Meksyk), a
nawet ponad 1000 km.
3
Uczeni diagnozują w Kronice Ziemi ( Przypis 8 ), że "przyczyną
przesuwania się lądów była siła odśrodkowa towarzysząca ruchowi
obrotowemu." Wiem,że siła odśrodkowa nie działa prostopadle do
promienia planety,lecz od środka Ziemi na zewnątrz wzdłuż jej pro-
mienia.Siła odśrodkowa teoretycznie-gdy by była zbyt wielka -mogła-
by odrywać fragmenty tego ciała i rzucać je w kosmos. Nie mogłaby
jednak - według mnie - rozrywać lądów i przesuwać je.Stąd wniosku-
ję,że nasza "Macocha" od pewnego czasu była bardzo (a może tro-
chę nadal jest ) niewyważona.Zachowanie globu przypomina postę-
powanie mechanika samochodowego,który drgające przy obrotach
koło samochodu wyważa przez przesuwanie i mocowanie w odpo-
wiednim miejscu właściwego balastu.
Skąd jednak wzięło się to potworne niewyważenie masy Ziemi,
z którego to powodu lądy "tańczyły" miliardy lat,wypychały góry, lik-
widowały i tworzyły morza?Można pomyśleć, że nasza Pani dozna-
wała jakichś drgań i wstrząsów.
Odpowiedź na to pytanie daje pośrednio w pracy "Genesis raz
jeszcze" sumerolog Zecharia Sitchin.Otóż wykazuje on,że w zamierz-
chłej przeszłosci przez Układ Słoneczny przelatywało ciało niebies-
kie Nibiru (Marduk). Narozrabiał ten gość niebywale, wskutek czego
ówczesna planeta Tiamat, krążąca wówczas na orbicie między Mar-
sem a Jowiszem,została masakrycznie wyszczerbiona,oszpecona, tu-
dzież przyhamowana,przez co "wylądowała" na orbicie między We-
nus a Marsem,a może po miliardach lat została nazwana Ziemią.
Proszę jednak nie przejmować się zbytnio "wyważaniem" się
tej Pani.Najgorsze już chyba minęło i nie spadła na Słońce, a owa
kosmiczna katastrofa może nam dać nieziemską radość,gdy się zwa-
ży,że bez niej nie byłoby ani Ziemi,ani życia w Układzie Słonecznym,
ani nas.Na Tiamat bowiem natężenie światła słonecznego było ok.
dziesięciokrotnie mniejsze niż jest na Ziemi. Wynika to z odległości
od Słońca.Jeśli uczony Sitchin ma rację co do katastrofy Nibiru i Tia-
mat,a takiej kolizji nie mógł zarządzić przecież Bóg,to nawet kapłani
będą musieli powiedzieć,że Bóg nawet nie myślał o stworzeniu w Uk-
ładzie Słonecznym roślin,zwierząt i - o zgrozo-człowieka.Jesteśmy tu
więc przypadkowo i nie od Boga?
Po wyszczerbieniu Tiamat część gruzu poszła na rozkurz,a roz-
drobniona i rozciągnięta reszta krąży mniej więcej po byłej orbicie
Tiamat,lecz w przeciwnym kierunku.Jeśli to prawda,że ta bransoleta
z pasa planetoid posiada masę dwa tryliony trzysta biliardów ton, to,
przyjmując,że 1 metr kub. waży 3 tony,wyliczamy,że masa brakują-
ca na Ziemi wypełniłaby dół większy,niż o wymiarach 1000km razy
1000km razy 800km.
Co można więc powiedzieć o życiu roślin i zwierząt w paleozo-
iku i mezozoiku?Biły w naszą planetę szukające swej orbity ciała
niebieskie,tryskały wulkany,trzęsła się ziemia,nękały a nawet zabi-
jały florę i faunę zmieniające się zlodowacenia i tropikalne upały.
Rozrywały się,obracały,przesuwały i scalały lądy szerząc apokalip-
tyczne katastrofy.Zaden Bóg nie reagował.Myślę, że dlatego, bo nie
chciał i nie mógł obalać praw fizyki,które sam wywołał wraz z ma-
terią.Gdyby organizmy,których śmierć nie dosięgła,myślały tak jak
my,pomyślałyby:Dziękuję Ci,dobry Boże,że tak dbałeś omnie i chro-
niłeś mnie od śmierci.
Autor: Józef Wasilik tel. 032 ********
e-mail: jzef.wasilik@*******
Wszelkie prawa zastrzeżone
Uwaga: Przypisy w części XIII D
Mam nadzieję, że Autor się ucieszy, że zamieściłem właśnie ten fragment.
Z serdecznym pozdrowieniem Panie Józefie, gdziekolwiek Pan jest!
"Bastard na łonie macochy" - Bardzo pouczająca książka i do tego świetnie napisana. Admin - dzięki za preview najnowszej publikacji tego samego autora, dziś zamówię. A tak w ogóle jeśli jesteśmy przy fajnych książkach to ostatnio u mnie na tapecie jest "Bogactwo i Nędza Narodów" Davida Landesa, "W imieniu bezprawia" Sumlińskiego i "Gubernator" R. P. Warrena. Wszystkie z różnych względów polecam ;)
Cytat: admin w 2012-06-01, 14:09:54
Nasuwa się i inny wniosek,że owa niepojęta Moc nie ingeruje w
ruch materii po jej powstaniu i w życie organizmów po ich zaistnieniu.
Jak byłam dzieckiem to dużo nad tym się zastanawiałam... :roll: jak Bóg może być wszędzie, wszystko widzieć i słyszeć... :roll:
Książka ta musi być ciekawa... :D Będzie ona kolejną "lekturą obowiązkową" na wakacje... :D
Cytat: admin w 2012-06-01, 13:14:29
"Bastard na łonie macochy" Józefa Wasilika, kto nie czytał dużo traci!
Ale te igigi interweniowały zdecydowanie. A ja tak sobie patrzę że tu niejaki Obama (może igig jakiś) i wielu innych jakby profilaktycznie działają. Nieco do homoseksualizacji przychylając się :lol: . Chodzi mnie o to że taki homoseksualizm to chyba zdrowa opcja tam gdzie zaludnienie duże, ale nie żebym był prywatnie za. I tak np. w Polsce homoseksualizm nie powinien być przyswajany bo tu jeszcze zatłoczenie nie tak duże. Natomiast w Indiach czy tam w Chinach to już mógłby całkiem normalniutki być i tolerancja i w ogóle, itd. :twisted: 8) :roll:
Cytat: RafałS w 2012-06-09, 19:05:56
Cytat: admin w 2012-06-01, 13:14:29
"Bastard na łonie macochy" Józefa Wasilika, kto nie czytał dużo traci!
I tak np. w Polsce homoseksualizm nie powinien być przyswajany bo tu jeszcze zatłoczenie nie tak duże. Natomiast w Indiach czy tam w Chinach to już mógłby całkiem normalniutki być i tolerancja i w ogóle, itd. :twisted: 8) :roll:
A od kiedy to można homoseksualizm "przyswajać"? Czy można też "przyswoić" kolor skóry? Np. z białego na czarny? Jak to się robi? Siłą woli? Modlitwą? Masz jakieś osobiste doświadczenia na tym polu? Opublikowałeś jakieś przełomowe prace naukowe w tym zakresie? Jeśli tak - podziel się linkami. Czy może po prostu mamy tu do czynienia z projekcją prywatnych, subiektywnych uprzedzeń i niechęci, cytujesz po prostu to, co pan proboszcz powiedział na kazaniu lub co przeczytałeś w nieomylnym "Naszym Dzienniku" czy innej "Gazecie Polskiej"?
PS. W Chinach i w całej Azji Wschodniej (oraz starożytnej Europie) nikt się żadną "homoseksualizacją" nie zajmował. Do czasu przybycia "oświeconych" jezuitów i przedstawicieli innych odłamów chrystianizmu. To po pierwsze. Po drugie, polityka prześladowania homoseksualizmu narodziła się na starożytnym Bliskim Wschodzie (wśród Semitów), a więc obszarze bardzo dobrze i gęsto zaludnionym. Praktykowano wówczas masowo wzajemne wyżynanie się, obejmujące nie tylko żołnierzy ale całą bez wyjątku ludność cywilną wojujących państw (pierwowzór współczesnych czystek etnicznych, ładnie opisane w Starym Testamencie i nie tylko), stąd też narodziła się w tamtejszych społeczeństwach niechęć to wszystkich tych, którzy z jakichkolwiek przyczyn spłodzić nie potrafili potomstwa - wysoki przyrost naturalny zwiększał szanse przetrwania całej społeczności - w warunkach niekończących się konfliktów zależność ta była bardzo silnie odczuwana. Ten swoisty praktycyzm ubrano później w mistyczne szaty - "Bóg (bogowie, Jehowa) tak chciał" etc. - taki Public Relations czasów starożytnych. Ówczesny "target" był bardzo wrażliwy na tego typu "przekaz" (płonące krzaki, kamienne tablice etc.). Wraz z chrześcijaństwem te dziwaczne obyczaje przywędrowały do Europy, która do tego czasu zajmowała w tej sprawie stanowisko obojętne.
Twoja teoria niestety nie ma więc żadnego potwierdzenia.
Jeju :shock: , projekcje, uprzedzenia, kazania, doświadczenia, przełomowe prace? Nie, to tylko takie wolne myśli są. :lol:
Ano widzę jaki lotny to temat. Jak pompowany jest mediem do głów, jak się ludzi oswaja, etc.
Co tu tłumaczyć z resztą, skoro zaludnienie Ziemii w "starożytności" insze było. :)
Cytat: piosza w 2012-06-09, 21:00:11
A od kiedy to można homoseksualizm "przyswajać"?...
Wszystko można przyswoić, szczególnie jeśli jest made in US. :wink:
Cytat: renia w 2012-06-01, 08:31:00
Cytat: Blackend w 2012-05-31, 19:37:38
Bardzo ładny wstęp :D I trafne spostrzeżenia - tez przeczytałem (i mam) "Przestrogi dla Polski" Stanisława Staszica, właśnie dzięki panu doktorowi :D Mam tez kilka innych pozycji, które dr Kwaśniewski wymienił w swoich tekstach i bardzo sobie je chwalę. Dzieki :D
A czytałeś jakieś książki prof. Sedlaka? Bo ja chcę w wakacjach czytać...Nie wiem od której zacząć... :roll:
Ponoć teraz książki Sedlaka cieszą się sporym popytem...W biurze OSO. O czym to świadczy?
że czytają forum? ;)
Też tak skojarzyłam... :roll:
Cytat: renia w 2012-06-10, 00:45:26
Ponoć teraz książki Sedlaka cieszą się sporym popytem...W biurze OSO. O czym to świadczy?
Społeczeństwo się bioelektronizuje :D . Czas jest dobry. Kiedy jak nie teraz człowiek brata się z elektroniką na dużą skalę. Idzie to właściwie od końca bo okazuje się że najpierw trzeba narobić sztucznego bałaganu we własnym środowisku żeby zyskać jako takie wyobrażenie zjawisk naturalnych, ale czas sprzyja dostrzeganiu elektronicznej strony organizmów, przyrody.
Hmmm, hmmm... :roll: :D
Ja zauważyłam, że dopóki człowiek zmaga się z własnymi schorzeniami, to nie jest zainteresowany swoim twórczym rozwojem. Oprócz swojego zdrowia (a raczej swojej choroby) nic go zbytnio nie interesuje. Dopiero jak zrobi "porządek" ze zdrowiem, to ma ochotę na rozwój innych zainteresowań...
Coraz więcej artykułów i forów jest poświęcone zagadnieniom bioelektronicznym...
Cytat: Blackend w 2012-06-10, 09:07:32
że czytają forum? ;)
Cytat: renia w 2012-06-10, 09:40:29
Też tak skojarzyłam... :roll:
Czy forum jest o p i n i o t w ó r c z e? :shock:
Aż się obejrzałem. :lol: :lol:
Cytat: renia w 2012-06-10, 17:35:18
Ja zauważyłam, że dopóki człowiek zmaga się z własnymi schorzeniami, to nie jest zainteresowany swoim twórczym rozwojem. ...
I nie zapomina o schorzeniach najbliższych...
Cytat: Radzio w 2012-06-10, 20:00:52
Czy forum jest o p i n i o t w ó r c z e? :shock:
Tak. Po książki Sedlaka sporo osób dzwoni do biura OSO...
Staszic w swej książce Ród ludzki przepowiada, że prawda zwycięży: :D
"Z waszych wzgardzonych rodów wyprowadzę ozdobę rodzaju ludzkiego, mężów nadzwyczajnego dowcipu i mocy ducha. Oni po mnóstwie największych błędów poznają prawdę i nie lękając się śmierci z ręki oszustów ukażą ją ludziom. Oni wprowadzą język rozumu i zaczną mówić językiem rozumu! Wasz wynalazek druku równie błędy jak prawdy rozpowszechniać będzie, lecz błąd ze swojej istoty z wiekiem słabnie i ginie. Prawda, jak samo przyrodzenie, im starsza tym dzielniejsza. Więc na koniec prawda zostanie powszechnym narodów światłem, a błędy ich przestrogą, czego unikać należy".
Skąd się biorą aż tacy optymiści? :shock:
Znam jednego, co też myślał, że uzdrowi ... :?
Ale "autorytety" nie pozwolą. :D
Wiek "autorytetów" mija. "Autorytety" cieszą się coraz mniejszym autorytetem...ich zdanie jest zbyt zmienne, aby mogło być wiarygodne...
Jeszcze tyle przekrętów z ich udziałem wychodzi na światło dzienne...Jak nas nawet na studiach uczą o tym, że niezależnych naukowców już praktycznie nie ma...Ten kto płaci za badania decyduje o ich wynikach... :? albo o nieujawnianiu wyników...
Cytat: renia w 2012-06-25, 09:51:42
Ten kto płaci za badania decyduje o ich wynikach... :? albo o nieujawnianiu wyników...
A to dobrze, że Badania nad Dietą Optymalną są finansowane z budżetu państwa... :D
Jakby płacił Kwaśniewski, to byłoby niewiarygodnie! :wink:
Kolejny cytat z Rodu ludzkiego, który mnie szczególnie zainteresował. Staszic podkreślał wartość rodziny:
"Jeszcze teraz w tych błąkających się żydostwa ostatkach uważającemu ukazują się w ich familijnych składzie, w ich małżeństwach, bardzo ważne spostrzeżenia.
(Niechcący wysłałam fragment...)
c.d. ...Są tam pewne stosunki ściśle związane ze spokojnością, ze szczęściem rodziny, z celem małżeństw i z dobrem obyczajów w narodzie. Z tego to dokładniejszego urządzenia familii u Żydów pochodzi ta uderzająca w ich obyczaj różnica od obyczajów innych europejskich ludów. U Żydów obyczaje familijne są znacznie dokładniejsze. Nie ma i nich takiej rozpusty, rozwiązłości, nie ma tak upowszechnionego cudzołóstwa, porubstwa. Różnią się od wszystkich narodów europejskich, wśród których żyją, przez swą wstrzemięźliwość. Nie ma u nich takiego pijaństwa, obżarstwa, jest powszechna młodzieży skromność, w małżeństwach wierność, dzieci ku rodzicom i rodziców ku dzieciom najsilniejsza miłość".
Pięknie pisze Staszic o narodzie żydowskim.
W narodzie polskim też rodzina zawsze była i jeszcze jest wielką wartością i to według mnie jest jednym z głównych powodów twego, że innym narodom nie udalo się nas zniszczyć i polskości z nas wykorzenić.
Np. dla Niemców rodzina nie jest taka ważna. Tam praca jest ważniejsza. Naród niemiecki się wykrusza. Tylko co czwarte u nich urodzone dziecko jest Niemcem... :?
Staszic pewnie ma rację.
Warto przecytać autobiografię Cannettiego. Red. Daniela Passenta "Passę" również.
Teresa, jego masz na myśli... :roll: http://pl.wikipedia.org/wiki/Elias_Canetti
Ale wierność małżeńską zachował.
Znaczy prócz wielu kochanek, raz się tylko ożenił... :wink:
Ładna mi wierność... :? :lol:
Wierność do zasad ;)
Przeczytać trylogię autobiograficzną Canettiego naprawdę warto. Auto da fe również.
Miałam jeszcze "Masę i władzę", ale zanim otworzyłam zdązyłam komuś pożycyć, okazało się że... nieszczęśliwie, bo nie wróciła.
Warto czytać takiego rozpustnika...? :roll: :lol:
Warto :)
W takim razie dopiszę go do mojej wakacyjnej "listy przebojów"... :lol:
Warto.
Schmitt - Oskar i pani Róża.
Krótkie, zwięzłe, wzruszające.
Bardzo dobrze, że z tego lekturę szkolną zrobili. :D
Przeczytałam ją jednym tchem w wersji pdf i ...piękna jest... :cry:
:D
To juz lektura nie dla mnie :(
Psycha mi siada na starość :(
Toś mnie Bratku zasmucił. :(
Weź do podusi K.O. Borchardt "Szaman Morski". :D Na przykład. ;)
A jeśli będziesz potrzebował naturalnego, niewymuszonego i w dodatku z własnej piersi wyrwanego śmiechu, to ... znaczy zrób to porządnie i przeczytaj
"Znaczy Kapitan". :)
Cytat: Blackend w 2012-08-09, 20:15:54
To juz lektura nie dla mnie :(
Psycha mi siada na starość :(
Akurat psycha i starość? :roll: Odkąd kupiłeś nowy telewizor na pewno czytać sięTobie nie chce... 8) :wink:
Mit głosi, że jak siada psycha, to ciała też muszą... :wink:
Ale jak mocne psycha, to ciała się trzymają. :D
Czy jakoś tak... :lol:
Chyba odwrotnie...w zdrowym ciele... :roll: :lol:
Cytat: renia w 2012-08-09, 20:54:02
Chyba odwrotnie...w zdrowym ciele... :roll: :lol:
W zdrowym ciele, ... zdrowe ciele. 8)
Spodziewałam się właśnie takiej odpowiedzi... :D
:lol:
http://www.youtube.com/watch?v=PNRjzNbmZUc 8)
"...powabny, słodki, wiotki aniołek ..."- potrzeba czegoś jeszcze? :lol: :lol:
Cytat: renia w 2012-08-09, 20:56:34
Spodziewałam się właśnie takiej odpowiedzi... :D
Sprawianie komuś frajdy to zaleta. 8)
To cecha wspólna Kobiet- spodziewać się. ;) :lol: :lol: :lol:
E, tam... :roll: sporo kobiet się nie spodziewa... :roll: i :shock: :lol:
"Blondynki"... spore. ;) :lol: :lol:
Cytat: Radzio w 2012-08-09, 20:30:23
Weź do podusi K.O. Borchardt "Szaman Morski". :D Na przykład. ;)
Z marynistycznych poprzestałem na Conradzie plus coś tam jeszcze, ale autorów nie pamietam.
Jak wpadnie w łapy, to poczytam - dzieki :D
Konrad Korzeniowski jest super :D
Cytat: Blackend w 2012-08-09, 21:12:32
Cytat: Radzio w 2012-08-09, 20:30:23
Weź do podusi K.O. Borchardt "Szaman Morski". :D Na przykład. ;)
Z marynistycznych poprzestałem na Conradzie plus coś tam jeszcze, ale autorów nie pamietam.
Jak wpadnie w łapy, to poczytam - dzieki :D
"Kochaaany mój"- przeczytaj i ... dopiero podziękuj. ;) :D
Wkrótce jadę na Hel, obejrzeć pamiątki po moim Autorze. :lol:
Cytat: Radzio w 2012-08-15, 11:57:52
"Kochaaany mój"- przeczytaj i ... dopiero podziękuj. ;) :D
No teraz, to juz nie mam wyjścia :lol:
W obronie Polski w obronie Słowiańszczyzny - Bolesław Tejkowski
...prawdziwe oblicze Unii i USA... :?
Dotarła do mnie informacja, że w sprzedaży pojawiła się:
http://bankowa.pl/wiecej.php?id=DZ-935
Jakby ktoś był zainteresowany ;)
Trzeba przeczytac. Na allegro cena juz spadla w dolne rejony nieprzyzwoitosci.
W tej samej serii wyszla tez Historia zywnosci http://www.matras.pl/historia-zywnosci.html
CytatW tej samej serii wyszla tez Historia zywnosci http://www.matras.pl/historia-zywnosci.html
Właśnie miałem ja zarekomendować, ale widzę, że ktoś to zrobił za mnie ;)
Oni (tzn to wydawnictwo) wydalo kilka ksiazek z serii "Historia..." spora czesc to nawet ci sami autorzy, np Historia Brudu.
Ta ksiazka "Bastard na lonie machochy" to warta czytania jest? Jaka to konkretnie tematyka? Czytalem te fragmenty i wyglada to jak dziwna mieszanina antropologii, filozofii i (chyba, tak mi sie zdaje) - biologii/fizjologii/biochemii?
Powieść na temat "Skąd się tu na tej Ziemii wzięłem...". Trochę syntezy z faktów biologicznych, archeologicznych... Historycznych? Ciekawe. :)
Bardzo ciekawe i dające do samodzielnego myslenia.
Gorąco polecam 8)
Lubię wszystko czytać, co pan Wasilik napisał. :D
:roll: Trza by trochę poczytać, co by nie zgłupieć sobie kompletnie. :)
To jest poważna motywacja... :roll:
...I jeszcze cholercia część przeczytanych zasobów ulega zapomnieniu. :?
:D
Dzisiaj na krotka podroz, niespelna 2 godziny wzialem sobie ksiazke, ktora w USA byla bestsellerem, napisana przez profesora dziennikarstwa zajmujacego sie tematami zywnosci od 25 lat i prowadzacego swoja rubryke na te tematy w New York Timesie. To mi bardzo pomoglo zrozumiec dlaczego Amerykanie sa tacy wyjatkowi. Mozna to strescic "chcial dobrze a wyszlo jak zwykle" ewentualnie po naszemu "tak krawiec kraje jak mu materii staje". Ich mentalnosc to chyba najwieksza przeszkoda.
Wzialem na podroz oceniajac po rozmiarach i grubosci. Ksiazka ma format broszurkowy 12.5x21 cm, stron 160. Jakiez bylo moje zdziwienie kiedy zobaczylem, ze oprocz wstepu i poslowia zadrukowane sa jedynie strony nieparzyste, wiec nagle zrobilo sie 80. Po rozpoczeciu rzucilo mi sie w oczy, ze wiekszosc stron z teklstem zaczyna sie od numerku rozdzialu w duzym kolki i jego tytulu pisanego wielka czcionka tak ok 1 cm. Tekstu pisanego na ok 1/2 -1/3 strony. Spora czesc rozdzialow to w ogole tylko tytul (sic!) rozdzialu i nic wiecej! W domysle - tak oczywiste, ze autor stwierdzil, ze nie bedzie tlumaczyl jak uposledzonym. Czyli tak naprawde wychodzi ok 20 stron czytania formatu a4, nie wiecej. Bestseller.
Tresc jak to tresc -amerykanska. Prrofesor dziennikarz zebral rozne oczywizmy i przyslowia i z nich ulozyl te 64 rozdzialy, ktore brzmia jak porady i przyslowia. Ksiazke podzieli na 3 czesci i zatytulowal je tak, ze jak sam mowi tytuly czesci sa skreotem ksiazki. Brzmia tak: Jedz jedzenie. Nie za duzo. Glownie rosliny. To sprawia, ze nawet nie chce sie czytac. Ale ze nie mialem wyjscia, bo jakos czas trzeba umilic wiec zmeczylem.
porady standard: nie dojada, mniej kalorii to nie utyjesz, jedz rosliny, najlepiej pol kilo dziennie to raka nie dostaniesz. W hipermarkecie nie kupuj ze stojakow na srodku sklepu tylko spod scian, jedz to co ma jedna noge (rosliny)a to co 4-unikaj i mnostwo takich bzdetow, ze zenada bierze. Niektore porazaja glebia: "cos co podano prze okno samochodu nie jest jedzeniem" poza tym tytulem kartka jest pusta. Zamiast 25 dam miesa i 10 dag roslin zjedz 25 dag roslin i 10 g miesa i takie tam bzdety.
Ta ksiazka zmienila moje zycie. :D
Cytat: Zyon w 2012-10-26, 22:31:03
Ta ksiazka zmienila moje zycie. :D
I pewnie wszystkich Amerykanów też... :D 8)
:lol:
Teraz w McDonalds będą im nie przez okno jedzenie podawać tylko drzwiami... :D i nie będą kupować z regału na środku marketu tylko z wszystkich dokoła... :D Czyli podstawy dietetyki już znają... 8) jest światełko w tunelu... :D tylko czy oni w ten tunel się zmieszczą... :shock:
Dobrze jast cztyać dużo, bo czytanie to podstawa. :D
Tez tak mysle :D
Ale niektorzy zamiast czytac wola obserwowac..... :lol: :lol:
Piotruś jest "powalający na kolana". :wink: :lol: :lol: :lol:
Fanatyk jak Hanniuś, tylko guru mają innych. 8)
Oj jest, jest, to chyba nadmiar zywego blonnika w mozgu :lol:
Ci guru to bardzo niebezpieczni sa ;)
Czytam teraz druga ksiazke, tego samego dziennikarza co wczoraj i ta juz jest nawet ciekawa. Autor zwraca uwage, ze teraz amerykanie dokonujac naglego "zwrotu przez sztag" w kwestii nauk zywieniowych sa w awangardzie w dazeniu do wlasciwej prawdy. Na szczescie ma tyle przyzwoitosci i przytomnie zauwaza, ze najpierw to wlasnie oni zywienie doprowadzil do znamion tuczu wiec to tak na odkupienie win. Ale jak skoncze to powiem co napisal tak calkiem :D
Cytat: admin w 2012-10-27, 22:30:40
Piotruś jest "powalający na kolana". :wink: :lol: :lol: :lol:
Fanatyk jak Hanniuś, tylko guru mają innych. 8)
Ale śledzi ruchy bakterii i wirusów i na podstawie ich zachowań stawia diagnozy... :D 8) To lepsze niż wróżenie z fusów... :roll: ale zastanawiam się jaki on ma do tego sprzęt...chyba nie młot i przecinak...Pewnie ma jakieś laboratorium... :shock:
Sadze, ze mlotek i przecinak to zdacydowanie zbyt skomplikowany zestaw dla niego. Wymaga koordynacji umyslu i ciala a kogos, kto nie uzywa mozgu trudno o taka umiejetnosc posadzic :lol:
Młotek i przecinak są bardzo niebezpieczne, bo można zachorować na urazowe czernienie płytek paznokciowych, jak się nieumiejętnie korzysta z tych narzędzi. :?
Albo jeszcze co gorszego się może przytrafić! :(
Z drugiej strony jakby centrlanie trafil tam gdzie by nie chcial to moze akurat by taka kuracja wstrzasowa poogla :D
Mnie to osobiscie przeraza, przeciez to jest maz i ojciec.....on przekazuje te poglady dalej-nizej
Ale skoro on jest naukowcem to po co ma tracić czas na czytanie... :shock: on sam tworzy wiedzę... :D 8)
Cytat: admin w 2012-10-28, 13:05:41
czernienie płytek paznokciowych,
Przy okazji przypominam, że białe na paznokciach nie świadczy o "niedoborach".
Ponoć naukowo udowodniono, że to mikrourazy płytki paznokciowej powodujące rozwarstwienie, w które wchodzi powietrze i stąd zmiana barwy.
Cytat: admin w 2012-10-28, 13:32:05
Przy okazji przypominam, że białe na paznokciach nie świadczy o "niedoborach".
Ponoć naukowo udowodniono, że to mikrourazy płytki paznokciowej powodujące rozwarstwienie, w które wchodzi powietrze i stąd zmiana barwy.
Podobno to biale to toksyny,,,,,, :D
Zabobonników nie uświadamiać, bo będą jeszcze bardziej nieszczęśliwi... :wink: :?
Jakies ciekawe ksiazki z tych dziedzin moze ktos poleci? Co prawda moja sterta "do przeczytania" nie jest mala ale warto sie zabezpieczyc 8)
W kwestii młotka i przecinaka- dosyć ciekawą pozycją jest "Zrób to sam"... 8)
Polacy nie gesi i swoj jezyk maja! Kto pierwszy w kolejce do kupna? ;D
Nasza rodzima mysl naukowa :D
http://allegro.pl/ShowItem2.php?item=2740946447&ars_source=ars&ars_socket_id=16&ars_rule_id=84
Z rekomendacją IŻiŻ to od razu wiadomo, że warto o tą książkę się postarać. I Żreć i Żreć... 5*wio... 8)
Na pastwisku nie ma choregosterolu, więc nie na co liczyć! :lol:
Do tego te osły nie wiedzą, że na dobę może się wchłonąć tyle cholesterolu, co w jednym żółtku, jak żółtko duże? :wink:
Harpera do ręki, a nie głupoty wypisywać. 8)
Tego cholesterolu maksymalnie 0,5 g moze wchlonac? Przeczytalbym te skiazke ale szkoda mi pieniedzy
...no to tylko obserwacja została... :?
Cytat: Zyon w 2012-11-06, 08:55:12
Tego cholesterolu maksymalnie 0,5 g moze wchlonac? Przeczytalbym te skiazke ale szkoda mi pieniedzy
Można sobie zchomikować, ale uwaga: niektórzy po Harperku głupieją do reszty, gdy tylko błędne wnioski wykują na pamięć! :shock:
Klasyczny przykład? Z fruktozą: w jednym miejscu pisze dureń o pokarmowym syndromie fruktozowym, a w drugim, że froktoza w kosmkach jelitowych przed wchłonięciem do krwi jest przekształcana w 100% w glukozę.
I głupkowate DD zakładają sobie wąteczek o frukrozie i głupstawate cytaty z Harperka dają: jaka ta fruktoza jest szkodliwa... :lol: :lol: :lol:
Szkoda słów. :?
Ja mowie o tej ksiazce z linka :D Tych naszych polskich naukowcach co maja rekomendacje IZIZ :D
Harpera na pewno warto przeczytac
Tylko uważaj, abyś w "ciemną dolinę przez tego Harperka" nie trafił! :shock: :lol: :lol: :lol:
Jak misiaczek, bo wtedy nic nie uratuje... :twisted:
Cytat: admin w 2012-11-06, 09:04:08
I głupkowate DD zakładają sobie wąteczek o frukrozie i głupstawate cytaty z Harperka dają: jaka ta fruktoza jest szkodliwa... :lol: :lol: :lol:
Szkoda słów. :?
Juz sie balem, ze to moj temat :oops: :lol:
W Biochemie zaopatrzylem sie Davidsona, strasznie mi ciezko znalezc tyle wolnego czasu, zeby sie zatopic na dlugi czas w lekture takiego tomiszcza jak Herper czy Stryer.
Davidson jest bardzo dobry dla początkujących i nie ogłupia! :D
Tak w miedzyczasie to przeczytalem kolejna ksiazke "w obronie jedzenia" tego pana profesora dziennikarstwa Michaela Pollana , ktora opisalem tam wczesniej. Jak sie okazalo ksiazke wczesniejsza, ktorej ostatni rozdzial okazal sie ...ta ksiazka, ktora przeczytalem wczesniej :shock:Tylko ta przeczytana wczesniej byla takiem bardziej "user friendly" rozwinieciem i skrotem tej. Czyli taki zabieg jak zrobil Taubes po napisaniu zbyt grubej ksiazki, ktorej przecietny, leniwy i glupie amerykaniec czytac nie chcial, bo za gruba i male literki....
Ta jest nawet bardzo ciekawa, autor czytal i Taubesa, przywoluje Brillata_Savarina i paru innych Eadesow i Enigow a nawet Campbella, tego od China Study ( u nas pt Nowoczesne Odzywianie). Opisujena poczatku, ze ameryka zostala oglupiona trzema szkodliwymi mitami: ze najwazniejsze nie jest jedzenie ale skladniki odzywcze, ze ludzi potrzebuja pomocy expertow zeby wiedziec co jesc a jedynym celem jedzenia jest zdrowie fizyczne.
Opisuje termin ukuty przez francuskiego fizjologa o nazwie "dietetyzm", ktory nie jest juz dziedzina naukowa a ideologia, opisuje jak w ameryce jest pelno naciskow roznych lobby i dlatego komisja senatora MCGoverna musiala zastapic 30 lat temu sformulowania o unikaniu miesa i nabialu skladnikami odzywczymi, o ktorych lobbysci nie mieli pojecia. Pisze o zideologizowaniu naukowcow, o tych skladnichach odzywczych, ktore drukuja na pudelkach oszukujac ludzi, ze przetworzone to samo co nieprzetworzone bo wazne zeby skladniki odzywcze sie zgadzaly i takie tam. Ogolnie mocno ubolewa nad amerykanskoscia amerykanow. Opisuje cos takiego jak paradoks francuski czyli, ze jedza tlusto i naukowo "niezdrowo" zamiast sie zastanowic, ze moze to oni sa nienaukowi.? No ale przeciez amerykanie sie nie myla.
Niestety na koniec tej ciekawej ksiazki, niczym do beczki miodu autor hojna, amerykanska reka dodaje pare chochli dziegciu, piszac mantre: "jesc prawdziwe jedzenie, Niezbyt duzo. W wiekszosci pokarmy roslinne" :? W ostatniej czesci, bedacej rozbudowana wersja tj ksiazeczki, ktora opisalem wczesniej daje te swoje zalecenia i pisze cos takiego:
"Naukowcy moga nie zgadzac sie miedzy soba co do przyczyn, dla ktorych jedzenie zywnosci pochodzenia roslinnego jest tak korzystne - czy decyduje o tym obecnosc antyoksydantow, blonnika pokarmowego czy kwasow tluszczowych omega3 - ale nia maja watpliwosci, ze jest korzsytne.
Z wywiadow jakie przeprowadzilem z ekspertami od spraw zywienia (czyli amerykanckimi - moj dopisek), wynika, ze korzysci stosowania jadlospisu bazujacego glownie na pokarmach roslinnychbyly jedynym punktem, w ktorym wszyscy zgadzaja sie ze soba" No ameryka jednym slowem :D
Niby zgadza sie z Taubesem ale mowi, ze on za bardzo demonizuje te weglowodany.
I drugie zdanie: "Biologiczna zaleznosc czlowieka od roslin siega daleko w rpzeszlosc, zatem nie nalezy sie dziwic, ze jedzenie pokarmow pochodzenia roslinnego jest dla ludzi tak korzystne. Przeprowadzono mnostwo badan, ktorych wyniki jasno wskazuja, ze jedzenie duzych ilosci warzyw i owocow zmniejsza ryzyko zgodnu w wyniku chorob cywilizacyjnych" "Pokarmy roslinne sa mniej kaloryczne niz wiekszosc innych pokarmow"
Ksiazka fajna i ciekawa jednoczesnie jako analiza tej nieszczesnej amerykanskosci. Autor na sam koniec wyciaga wnioski, ktorych chyba nikt inny by nie wyciagnal :shock:
Bo dieta 5*wio nie jest taka zła, jak twierdzą fanatycy lovegarbowi, a glukoza jest bardzo dobrym i tanim źródłem energii dla większości populacji.
Szczególnie ta z kukurydzy GMO... :wink:
Ponieważ nie znają zaś książek Dr-a Kwaśniewskiego, więc muszą błądzić i zwalczać się wzajemnie, ale nic mi do tego. 8)
Tak mi nawet pasuje. :D
I żeby było jasne!
Najlepszą możliwą dietą dla człowieka jest Dieta Optymalna Dr-a Kwaśniewskiego, ale nie ma obowiązku jej stosowania! :D
Ale najgorsze w tym wszystkim jest to, ze co jakis czas powoluja komisje, ktora ma powiedziec narodowi amerykanskiemu jak sie zywic. No i wtedy po kolei pominieci lobbysci zaczynaja sie denerwowac i lobbowac. Tego McGoverna tez pogonili w nastepnej kadencji. Ameryka - kraj wolnosci.
Ale ksiazka jako analiza amerykasnkiej logiki, bardzo ciekawa, co prawda obie maja wbita na okladca cene 29,90 co w wypadku tamtej poprzedniej mocno mogloby mnie zdenerwowac, gdybym jej nie kupil okazyjnie za rownowartosc 3 piw.
Cytat: admin w 2012-11-06, 10:50:53
Bo dieta 5*wio nie jest taka zła, jak twierdzą fanatycy lovegarbowi, a glukoza jest bardzo dobrym i tanim źródłem energii dla większości populacji.
Szczególnie ta z kukurydzy GMO... :wink:
U nas teraz dieta głównie bazuje na mące. Patrzałam (tak dyskretnie :shock:) co studenci kupują w barze uczelnianym - to głównie bułki (które są znacznie większe od tych dawniejszych, wielkie drożdżówy), lub kanapki robione z połowy bułki paryskiej :shock:, lub sałatkę w plastikowym pudełku, która składa się w 90% z makaronu, a pozostałe 10 % stanowią warzywa i jakieś sosy...to nawet do japońskiej diety nie pasuje... :roll: :?
Jak się człeczyna kieruje zaleceniami dietetyków, a nie wskazówkami własnego organizmu, to biada.
A zboże od udomowienia bydląt było w menu "rustykału" 8) :D
Cytat: admin w 2012-11-06, 10:50:53
Bo dieta 5*wio nie jest taka zła, jak twierdzą fanatycy lovegarbowi, a glukoza jest bardzo dobrym i tanim źródłem energii dla większości populacji.
Szczególnie ta z kukurydzy GMO... :wink:
Autor tej ksiazki powyzej analizowal to, kukurydza i soja (obie GMO) stanowia chyba prawie 40% (na pewno ponad 30) zrodla kalorii u przecietnego amerykanca.
I bardzo dobrze, bo trzeba iść z postępem i osiągnięciami. :D
Amerykańscy naukowcy, to przodujący naukowcy. :lol:
To jest zadziwiajace, ze u nas sporo osob podpiera sie tymi badaniami od nich, pubmed stal sie niemal biblia, wyrocznia, zrodlem, krynica i ostoja wszelkiej med-madrosci, bez badan nic sie nie liczy nawet biochemia a jezeli popatrzec na postepujaca degeneracje ich narodu to oni sami swiadcza o tych badaniach - sa bezwartosciowe bez wnioskow.
Amerykańscy naukowcy... (http://www.google.pl/imgres?q=ameryka%C5%84scy+naukowcy&hl=pl&sa=X&biw=1024&bih=677&tbm=isch&prmd=imvns&tbnid=8aeQQ_cKNZqidM:&imgrefurl=http://www.demoty.pl/amerykanscy-naukowcy-udowodnili-ze-nie-istnieje-na-swiecie-osoba-ktora-nie-uzna-za-wiarygodne-zdania-3912&docid=RgIdigSkMEluZM&imgurl=http://z1.demoty.pl/b99fb2a4845eb2937210d8fbdd7579c7&w=640&h=749&ei=ER-ZULWcH-PM0QXp6IBI&zoom=1&iact=rc&dur=273&sig=116810129566550426350&page=1&tbnh=143&tbnw=122&start=0&ndsp=15&ved=1t:429,r:2,s:0,i:74&tx=67&ty=89)
Bo na pubmed jest bardzo dużo ciekawych informacji, tylko wnioski są jak zwykle kaleczne.
Jak dzieci, normalnie jak dzieci, badają, coś wychodzi, ale nie wiedzą co i na jakiej zasadzie... :lol:
Bo do tego trzeba mieć klucz, aby samo się układało w logiczną całość. Kluczem zaś jest zawsze proporcja między GSO.
Jaka proporcja takie wyniki, ale Dr Kwaśniewski pięknie to uporządkował, wystarczy korzystać. 8)
Na 5xwio+suche białko (bez mąki,ziemniaków,ryży etc) daleko się nie zajedzie. Zbyt mało kcal :)
Czytam te ksiazke "Cud PH' malzenstwa Youngow, ktora to byla reklamowana jak wyzej zacytowalem jako niemal podrecznik biochemii i.........no wlasnie. Przez pierwsze 3 rozdzialy autor przytacza przyklady z zycia typowe dla amerykanskich ksiazek, potem pisze o mikrozymach i procesach przemian bakterii w grzyby do mikrozymow i na odwrot. Pisze o tej zasadowosci i kwasowowsci, ze zasadowosc niesprzyja grzybom i bakteriom i ich odchodom, wiec jest zdrowa, choc potem zupelnie nielogicznie pisze o probiotyckach, ktore zyja w lekko kwasowym, ktore to tez nie sprzyja rozrostowie bakterii....
A potem czytam takie rzeczy, ze zakwaszaja w takiej kolejnosci produkty: mieso, nabial, jajka, przetworzone produkty, kawa, czekolada i z tego nalezy zrezygnowac a jesc nalezy...no wiadomo, lista jest dosc gluga i wszystko zaczyna sie na "w". :? Ze trzeba spozywac 70-80% zasadowych produktow i 20-30% kwasowtworczych. Czyli standard. Dodatkowo poleca trawy ale nie same tylko jako sproszkowane ekstrakty czyli suplementy... :D
W okolicach 80 strony juz mi sie troche nie chce, bo widze gdzie to zmierza....autor pisze cos takiego, na przyklad:
CytatCaly pokarm trawiony w naszym ciele podlega metabolizmowi, czyli spalaniu az do spopielalego osadu. Te spopielale resztki moga miec odczyn obojetny, kwasowy lub zasadowy, co zalezy glownie od zawartosci mineralow w spozywanym pokarmie. Na przyklad potas, wapn, magnez, cynk, srebro, miedz i zelazo pozostawiaja popiuol zasadowy, a siarka, fosfor, chlor i jod 0 kwasny. Wiekszosc pierwiastkow jest zasadowa
Poza tym warzywa sa znakomitym zrodlem witamin, mineralow, i mikroslkladnikow, oraz fitoskladnikow , ktore sa chyba remedium na wszystko, sa doskonale, i reaktywne, i lecza, i zapobiegaja i ....dalej nie doczytalem jeszcze :D
Antoni Wacyk "Mit poslki".
Świetna książka, przykład "filozofowania młotem". Nie dla osób o słabych nerwach, bo w trakcie lektury strasznie się w człowieku krew burzy.
http://toporzel.republika.pl/teksty/wacyk1.html
Cytat: Zyon w 2012-11-11, 16:34:52
Czytam te ksiazke "Cud PH' malzenstwa Youngow,
Już wiem dlaczego woda gazowana (HCO3) uważna jest za "szkodliwą" na trawienie CO2 vs HCO3! brr :?
Warzywa błonnik vs Ph :lol:
Czytam dalej i to chyba trening mozgu jakis jest, bo zeby to czytac to trzeba sie wczuc w biolsonia pospolitego. Pan mikrobiolog zachwala trawy do jedzenia i podaje takie druzgocace argum,enty, ze skora cierpnie :D "trawy sa niewiarygodnie bogate w substancje odzywcze, na ogol bardziej niz warzywa. Zreszta jak sadzisz, dlaczego krowa je tak lubi?" :shock:
Dla mnie bomba. Pisze dalej "Trawa przeniczna zawiera duze ilosci witamin C, E I K. Sok z trawy pszenicznej ma 25% bialka wiecej niz mieso, ryby, jajka, nabial i fasola. No szok.
Nabial, mieso i jaj apowoduja, ze organizm wytwarza sluz, i on wiaze toksyny.
Dalej pan biochyemik zawodowy pisze, ze weglowodany zlozone wytwarzaja podczas podzialu kwasy wiec nie nalezy jesc ich wiecej niz 20%. Cukry proste sa jeszcze bardziej kwasotworcze wiec nalezy ich raczej unikac :shock: Zastanawiam sie co sie je w tym sposobie. Dalej pisze, ze oni jedza duzo orzechow i kielkow a bialko roslinne jest jepiej przyswajalne niz zwierzece. Reklamuja soje jako pokarm idealny :shock: Pisze "Wymyslaj sobie rozne salatki. Jedz wspaniale, duze porcje salatek. W najrozmaitszych kombinacjach. Surowy pokarm zawiera takze energie, cyli zyciowa sile ( w sensie technicznym jest on "biogenny")"
A to wszystko przed setna strona a jest ich czterysta :?
Ta koncepcja spalania do spopielałego osadu, bardzo mi się podoba. :lol: :lol: :lol:
Wychodzi na to, że to bardzo dobra książka dla jadających płatki śniadaniowe na breakfesta. :D
A nie można mu podpowiedzieć, że sok z kończyny jest lepszy niż pszeniczny, a z lucerny jeszcze bardziej.
A on z trawą pszeniczną wyjeżdża, co nawet połowy nie ma tego, co w kończynie! :shock:
I taki radzi, co ludzie mają z zieleniny jeść! :? :mrgreen:
No wkleilem o tym spalaniu , bo to mnie calkiem rozbroilo w swojej obrazowosci :D. Nie wiem czy nie zrzucic tego na karb amerykanskosci i docierania do ich swiadomosci wylacznie plastycznych opisow czy to po prostu zaszyty marketing majacy przestraszyc i przekonac ostatecznie przecietnego Smitha zeby jednak sie zastanowil :D
A ksiazka, ktora gdzies kiedys wyluskalem z bibliografii tylko nie pamietam u kogo i miala byc jedna z ciekawszych. opartych mna biochemii nagle okazuje sie jedna z glupszych jakie czytalem :shock: No ale jak zaczalem to skoncze, moze jeszcze czegos sie dowiem o czym nauka nie ma pojecia :lol:
Hmm, no skonczylem czytac te madra i uczona ksiazke, ktora rekklamowana jest jako
CytatKsiążka przystępnie wyjaśnia procesy zachodzące w organizmie człowieka na poziomie komórkowym
. Okazala sie agitka jakiegos zideologizowanego wariata :shock:
Szczerze mowiac to im dalej czytalem tym bardziej mi sie wydawalo, ze autor przekracza kolejne granice. Na pewno jest to jedna z najbadziej amerykanskich ksiazek jakie czytalem, w dodatku bez bibliografii. Przypomne, ze dr Young to znany amerykański mikrobiolog i biochemik. Autor ma kompletnego fisia na punkcie mykotoksyn, bo widzi je wszedzie: w misie, jajkach, mleku, brudnych warzywach, wodzie, bakteriach ich odchodachg, aldehyd octoqwy to jedna z najstraszliwszych mykotosyn. Druga obsesja jest zakwaszenie, zakwasza niemal wszystko oprocz warzyw, ktore nie sa kwasotworcze a i to tylko te, ktore maja malo weglowodanow zlozonych.
Pare cytatow, ktore co prawda po tym popiele juz moze nie robia takiego wrazenia ale sa ciekawe:
Zdrowe tluszcze to wieloninenasycone a najlepsze to z wiesiolka, lnu i ogorczenika. Oliwa ujdzie ale jest zbyt nasycona.
Jajka kur zawieraja mykotoksyny, sery to samo. Poza tym jajka powoduja raka. zbadali tak w Australii.
Przetwory z miesa powoduja guzy rdzenia kregowego.
Szczegolne rodzaje mykotoksyn powoduja cukrzyce.
Trawienie skrobi jest u czlowieka procesem pracochlonnym, podczas gdy gatunki miesozerne jedz malo lu b w ogole nie jedza skrobi. Gdzyby ludzie byli miesozerni to pot wystepowalby u nich na jezyku a nie na skorze.
Najsliniejsze zwierzeta na swiecie - goryl i slon nie jedz amiesa i nie cierpia na brak bialka. Czym jest zastepuja? Trawa i liscmi.
Kofeina zakwasza i uzalezni i ma....mykotoksyny.
Pod wzgledem anatomicznym i fizjologicznym ludzie nie sa nie sa przystosowani do tego aby byc miesozerni lub wszystkozerni. Nasz dlugi i nskomplikowany przewod pokarmowy sluzy temu, by powoli wchlaniac kompleksowy i staly. pokarm roslinny.
Soja jest zdrowa.
Pic na okraglo soki z limonki i cytryny wymieszane z woda.
Nalezy duzo pic: wode koniecznie z dwutlenkiem chloru CLO2 albo z nadtlenkiem wodoru H2O2. Po wstaniu z lozka litre wody, miedzy sniadaniem a lunchem 1,5 L, miedzy lunchem a obiedam kolejne 1,5L, miedzy obiadem a pojsciem spac dowolna ilosc (to jzu dalej ponad 4 litry :shock: )
itd itd itd.
2 czesco to przygotowanie sie do tego planu a 2 to rpzepisy , przekartkowalem tylko.
Ogolnie dawno nie dodwiadczylem takiego dysonasnsu pozjnawczego, ciesze sie, ze nie kupilem sobie nowej za 39 zl.
Na koniec ocena: ksiazka idealna dla yarosha i piotrax, cala ksiazke autor jak sie okazuje wegetarianin ideolog snuje o strasznym zakwaszeniu , piciu zmielonej trawy z olejami nienasyconymi i proszkowanymi trawami. Dawno takiego bredzenia nie czytalem, i czuje , ze mnie glowa boli od tej amerykanskiej wiedzy :?
aa, sorki za te literowki, laptopy mnie nieodmiennie denerwuja, swoja zbyt czula klawiatura :evil:
Ty to oczytany jesteś. Ale to z cukrzycą z grzybotoksyn to już gdzieś widziałem kiedyś. :)
Oczytanie bokiem czasami wychodzi, jak sie przeczyta takie "dziela" :D
Co ciekawe na samym poczatku ksiazki autor sklada podziekowania Bechampowi, niestety na samym poczatku tylko.
Czytam sobie kolejna ksiazka A.Moritza pt "Niezwykle plukanie watroby i woreczka zolciowego" o jest to kolejny autor, chyba wegetarianin, bo pisze tak: "Z każdym płukaniem wątroby ich stan poprawiał się, pod warunkiem, że przestrzegali zasad zdrowego trybu życia i unikali spożywania produktów zwierzęcych."
Co do zolci pisze tak: "Kamienie żółciowe w wątrobie lub woreczku żółciowym ograniczają normalną ilość wydzielanej codziennie żółci z jednego litra lub więcej do zaledwie jednej szklanki lub mniej dziennie. To poważnie zaburza proces trawienia, zwłaszcza gdy spożywamy tłuszcze lub pożywienie zawierające tłuszcze."
Mi sie zawsze wydawalo, ze zastoje zolci maja ci co tluszczow nie jedza, bo ta zolc "nie ma nic do roboty" a tutaj sie okazuje, ze jedzac tluszcze.
Badz tu madry czlowieku :shock:
Optymalnym nie robią się kamienie w woreczku żółciowym, a u jedzących chudo to już jest standard... :?
Wystarczy pobudzić nerw błędny, a żółć będzie chluskać, aż miło... 8)
Ale żółć wydziela się również przy odnerwieniu woreczka żółciowego, bo pod wpływem pokarmu tłuszczowego śluzówka jelita wydziela cholecystykininę. :D
Zależność jest bardzo prosta: im więcej w posiłku tłuszczu, tym więcej śluzówka produkuje tego hormonu, tym więcej żółci powstaje i uwalnia się z woreczka.
Zyjon nie czytaj głupkowatych książek, bo nie starczy ci czasu na porządną lekturę! :?
W każdej fizjologii o tym piszą, a jakiś Moritz nie dość, że piesze nieprawdę, to jeszcze w łepetynach ludziom mąci, jak ci od "surowej diety" :lol:
I nie jeden Hanniuś się na to złapie. :D
Cytat: admin w 2012-11-15, 11:41:10
Zyjon nie czytaj głupkowatych książek, bo nie starczy ci czasu na porządną lekturę! :?
Tylko skad wiedziec co jest porzadna lektura przed przeczytaniem ? :?
Ten Moritz to pisze, ze leczy od 30 lat :shock:
A niech leczy, byle nie nas... :wink: :lol:
Na szczescie to tylko pdf, wiec nic mnie nie kosztowal :D
A ciekawa ksiazke jakas bym poczytal na te tematy, Zastanawiam sie nad tymi dwoma. Warto?
http://allegro.pl/zywienie-czlowieka-podstawy-nauki-o-zywieniu-t-1-i2735645265.html
http://allegro.pl/zywienie-czlowieka-tom-1-pwn-najtaniej-i2771010371.html
Podstawy fizjologii żywienia Szczygła - im starsze wydanie tym lepiej!
A tego Gawędzkiego nie znam i nie chcę znać, jak chlebek na okładce! :?
Szczygla mam, stare z 50-ktoregos chyba wydanie. Lezy i czeka w kolejce.
Ale tak sie zastanawiam, czy przez te 50 lat nic sie tak nie zmienilo w wiedy na te tematy? Wielu hormonow czy enzymow wtedy przeciez "nie bylo", nie znano ich dzialania. Nie mowiac juz o supergwiezdzie ostatnich lat omega3?
Owszem zmieniło się na gorsze, bo "naukowcy" bardziej zgłupieli przez geny i omegi...
Dużo ciekawych informacji jest też w książkach Aleksandrowicza, ale magnez można pominąć. :D
Mam gdzies Kuchnie i Medycyne. Inne tez warto?
I dlaczego magnez pomijac??? :shock:Tzn, ze zle mowi?
Warto, bo Aleksandrowicz, to wybitny naukowiec. Szczygieł zresztą też. :D
A najmniej jest magnezu tam,gdzie w minimalnym stopniu narządy przetwarzają glukozę ;) np biodrówka,schab,polędwica,wątroba,szynka,łopatka,karkówka, golonka,żeberka,nogi,boczek. ;)
Czy ratio B:magnezu liczy się...? ;) średnio wychodzi ~1:1? A mózg rządzi i ma 1:2. Możliwe,że powinno zwracać się uwagę na fosfor, a magnez "pominąć"...? :)
http://www.jedzdobrze.pl/tabele/szukaj/?primary_id=307&secondary_id=0&producer_id=0&seller_id=0&phrase=
No i jak tak sobie pomyślę,że u Optymalnych nie ma od 1 do 2kg enzymów glikolitycznych jak u 5wio, bio :) to i magnezu tyle nie trza. A jak nie ma tyle enzymów, to i glukoneogeneza jest ograniczona do minimum :P :) I nie trzeba sobie nawet głowy zawracać AMPK,PFK,cytrynianem,ATP, inhibitorami etc :D
Cytat: MariuszM w 2012-11-15, 14:29:54
A najmniej jest magnezu tam,gdzie w minimalnym stopniu narządy przetwarzają glukozę ;)
Czyli rpawie wszedznie :shock:
W warzywach "dużo" jest magnezu i w orzechach również się znajdą. :)
Najważniejszy magnez jest w mitochondrium, bo bez niego, molibdenu i biotyny, cukier nie zamieni się w szczawiooctan, tylko wyłącznie w acetylo-CoA. A jak cukier zamienia się tylko w acetylo-CoA, to współczynnik RQ szybuje powyżej 1,2, a to może być wstęp do tuczarnianej katastrofy. Dlatego magnezu zawsze jest pod dostatkiem zmagazynowane w kościach, a ten mitochondrialny, jak już wejdzie, to wychodzi niechętnie.
Niezrozumiale? To uczyć się... :wink:
Cytat: admin w 2012-11-15, 15:21:33
molibdenu
Manganu miało być! :?
Molibden jest niezbędny do produkcji wody utlenionej, ale to inna bajka! :wink: :D
Cytat: admin w 2012-11-15, 15:21:33
Najważniejszy magnez jest w mitochondrium, bo bez niego, molibdenu i biotyny, cukier nie zamieni się w szczawiooctan, tylko wyłącznie w acetylo-CoA. A jak cukier zamienia się tylko w acetylo-CoA, to współczynnik RQ szybuje powyżej 1,2, a to może być wstęp do tuczarnianej katastrofy. Dlatego magnezu zawsze jest pod dostatkiem zmagazynowane w kościach, a ten mitochondrialny, jak już wejdzie, to wychodzi niechętnie.
Niezrozumiale? To uczyć się... :wink:
A biedni sportowcy, co maja skurcze podczas plywania, to sobie nie moga z kosci zapasu dobrac tylko musza banany i suplementy lykac? :(
Taniej ich wyjdzie, gdy napiją się kawy. :)
Skurcz nie biorą się z braku magnezu-fizjologia
tylko z braku ATP... 8)
A brak ATP wynika zawsze z niedotleniena. :D
Może powinni Ca2+ suplementować? :)
http://upload.wikimedia.org/wikipedia/commons/1/10/Muskel-molekulartranslation.png
Pierwotne przyczyny, to jest to... :P
Co tam mariusz sie naczytales oprocz Szczygla i Bryly?
I żeby było jasne - spożywanie mlecznych: śmietanki, masła, twarogu, sera żółtego i żółtek, czerwonego mięsa dostarcza wszystkich witamin i minerałów niezbędnych do życia z wyjątkiem wit. C, którą trzeba uzupełniać naturalnymi produktami: czarna porzeczka... i.t.d. Dlatego te produkty "naukowo" zostały uznane za niezdrowe. :?
Suplementacja zaś jest niezbędna przy konsumpcji 5*wio i rafinatów: cukier, mąka ziemniaczana, oliwa i inne oleje, spirytus i wódka, oraz wszystkie inne produkty, które nie psują się przechowywanie w temp. pokojowej.
Tylko to i "Jak nie chorować?" Ponadto lubię oglądać obrazki :lol: :lol:
Skłamałbym jakiś czas temu 2 biochemie-geny sobie darowałem :shock: :lol:
W tej ksiazce wyzej co opisywalem, ten wegus od ph porownywal czasteczke krwi ludzkiej do roslinnej, ze roznia sie tylko "jadrem" czyli ze we krwi centralne jest zelazo i ono przenosi tlen a u roslin wyglada to identycznie tylko, ze zamiast zelaza jest magnez a chlorofil to taka roslinna krew czy jakos tak.
A dorwalem Bryle nieuzywana :shock: Ta ksiazka w ogole miala jakies wznowienia? Czy juz jest tak kompletnie nieprzydatna, ze nie ma nowych? Przynajmniej na allegro
No prosze, prosze :shock: Oho, no ja czytem jego ksiazke a tu takie rzeczy. Doradzal doradzal a sam jakos nie skorzystal?
http://www.black--seeds.com/2012/10/andreas-moritz-mysterious-death-of.html
Świetnie się trzymał-szczupły,cera.
Ciekawe co poszlo nie tak, Na razie wszystko jest "mysterious" i watpie czy sie wyda, bo przeciez wydawnictwo i ksiazki pozostaly. Nawet w jego ksiazkach choc namieszane ajurwedy i innego ziololecznictwa to jest sporo wiedzy anatomicznej etc.
Z tej ksiazki co wyzej
CytatWątroba używa rozpuszczalnej w tłuszczach witaminy K do produkcji związków chemicznych odpowiedzialnych za krzepnięcie krwi. Złe wchłanianie witaminy K może prowadzić do skazy krwotocznej. Organizm nie będzie w stanie w pełni przyswoić tej witaminy jeżeli nie będzie w stanie strawić tłuszczów. Główną przyczyną niewystarczającego wchłaniania witaminy K jest niewystarczający zasób żółci, lipazy trzustkowej oraz tłuszczu trzustkowego. Udowadnia to, że dieta o niskiej zawartości tłuszczu lub beztłuszczowa może nawet zagrozić życiu.
Czy te ksiazki wydaja sie godne zainteresowania?
1982 http://allegro.pl/zagadnienia-zdrowot-zywnosci-zarys-bromatologii-i2805358424.html
2007 http://allegro.pl/bromatologia-zarys-nauki-o-zywieniu-gertig-i2797315621.html
Bromatologia jest ciekawa, ale nie dla każdego.
Zwłaszcza dla surojadków, bo im fanatyczną teorię burzy... :?
Surojadki w ogole nie czytaja ksiazek, bo ksiazki nie sa paleo :D
Jak czytaja to tylko ze scan w jaskini :D
Ogolnie to warto, je przeczytac?
To zależy czego się oczekuje, ale czytać zawsze warto.
Czego oczekuje....wiedzy na tematy zywieniowe, zywnosci. Rozumiem, ze one skupiaja sie wylacznie na tym co jest zawarte w zywnosci i jaki ma wplyw?
O prosze zobaczcie spis tresci. Jak ladnie posegregowal pan kulturysta :D
http://pokazywarka.pl/53n0aa/#zdjecie5274581
I znów ten Kwaśniewski! :D :D :D
Ale nawet wg prof. Gacionga, Kwaśniewski to nie Atkins... :wink: :lol:
To ksiazka Tobiasza Wilka, ktora kiedys opisalem na DD, kulturysty i chyba jakiegos mistrza studenckiego. Niestety na forum obok chyba pisalem o przepisach na pyszne salatki szpinakowo makaronowe..
Tobiasz udowadnia, ze diety to sciema
Inna kartka
http://pokazywarka.pl/53n0aa/#zdjecie5274580
i ostatnia
http://pokazywarka.pl/53n0aa/#zdjecie5274582
ten omlet czekoladowy z migldalami i pomarancza...az mi slinka kapie na klawiature...
Cytat: admin w 2012-11-21, 13:46:38
I znów ten Kwaśniewski! :D :D :D
Ale nawet wg prof. Gacionga, Kwaśniewski to nie Atkins... :wink: :lol:
Ale "Kwaśniewski ukradł pomysł Atkinsowi" chociaż "dieta Kwaśniewskiego ma niewiele wspólnego z dietą Atkinsa"... :? ciekawe, ciekawe... :roll: zdania "śliczne i logiczne"... :? :lol:
Ja sie posune dalej i powiem ze Gaciong to tez nie Atkins :shock: Wyszlo mi to z....obserwacji :lol:
Taka staroc polska. Ciekawe czy o glukozie i 120 g czy mzoe jednak warto.
http://allegro.pl/biologia-mozgu-jerzy-kreiner-i2787447045.html
Nie znam.
Ja słyszałam, że robi wodę z mózgu, ale czytać zawsze warto... 8) :lol: :wink:
Wyszla ksiazka dla bruforda http://ksiazki.wp.pl/gid,15122088,tytul,Placebo-czyli-dlaczego-dziala-cos-co-dzialac-nie-powinno,galeria.html
Nuda... 8)
Książki nie czytałam, ale recenzja niezachęcająca... :?
Recenzji nie czytałem, ale Twoja mi wystarcza :lol:
:lol: Zgodna z nas para... :lol: nad wyraz... :lol:
I to przez drut ;)
Tak najłatwiej... :lol:
Tak sobie z nudow wlaczylem ksiazke Lutza, bo mam ja w pdf rowniez i zastnawily mnie dwie rzeczy:
Na samym poczatku profesor pisze o tluszczach "Są one podstawową formą magazynowania energi"
Zas o weglodowadnach pisze tak "Węglowodany to przede wszystkim źródło energii"
Potem o glukozie pisze tak: " Pierwsze z nich to transport glukozy do komórek, aby te mogły wykorzystać ją jako źródło energii"
Czy zatem profesor celowo tak pisze czy moze po prostu nie wie? Czy to po prostu uogolnienie albo po prostu nie wglebianie czytelnika w szczegoly?
Lutz napisał: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=802
I tyle z Lutz'a wystarczy znać. :D
Cytat: Zyon w 2012-11-29, 15:24:15
Tak sobie z nudow wlaczylem ksiazke Lutza, bo mam ja w pdf rowniez i zastnawily mnie dwie rzeczy:
Na samym poczatku profesor pisze o tluszczach "Są one podstawową formą magazynowania energi"
Zas o weglodowadnach pisze tak "Węglowodany to przede wszystkim źródło energii"
Potem o glukozie pisze tak: " Pierwsze z nich to transport glukozy do komórek, aby te mogły wykorzystać ją jako źródło energii"
Czy zatem profesor celowo tak pisze czy moze po prostu nie wie? Czy to po prostu uogolnienie albo po prostu nie wglebianie czytelnika w szczegoly?
Ja nie znam się w ogóle na biochemii, ale sądzę, że mógł on opisywać dwa różne modele żywienia. Inne jest źrodlo energii na diecie wysokotłuszczowej i nieskowęglowodanowej, a inne na diecie nieskotłuszczowej a wysokowęglowodanowej. Tak sądzę...
Cytat: renia w 2012-11-29, 15:36:59
Tak sądzę...
Nie sądź, abyś nie była sądzona! :wink:
Wszystkie organizmy wyższe czerpią energię wyłącznie z tłuszczu.
Na diecie wysokotłuszczowej jest to tłuszcz egzogenny, a na diecie wysokowęglowodanowej tłuszcz endogenny - wyprodukowany z heksoz. :D
Pisze o tym w podręcznikach, których nikt nie czyta lub nie rozumie, ale to nie jest mój problem. :D
Ja się sądzenia nie boję... :evil: i tak nas wszystkich czeka sąd ostateczny... :twisted: 8)
Ja nie mam ciągotek do czytania książek biochemicznych, ale naprawdę myślałam, że na dietach wysokowęglowodanowych organizm czerpie energię z węglowodanów... :roll:
Ty chyba jednak trochę lepiej się znasz na tych sprawach niż ja... 8) :lol: :wink:
Cytat: renia w 2012-11-29, 15:52:34
na dietach wysokowęglowodanowych organizm czerpie energię z węglowodanów...
Węglowodany są tylko budulcem, bo nie da się uzyskać energii z węgla i wody... :?
Energię zaś uzyskuje się wyłącznie z utleniania wodoru.
No wlasnie, ale czy Lutz o tym nie wiedzial czy ceolowo tak napisal, bo np nie chcial macic w glowach?
Cytat: admin w 2012-11-29, 15:57:30
Cytat: renia w 2012-11-29, 15:52:34
na dietach wysokowęglowodanowych organizm czerpie energię z węglowodanów...
Węglowodany są tylko budulcem, bo nie da się uzyskać energii z węgla i wody... :?
Energię zaś uzyskuje się wyłącznie z utleniania wodoru.
Teraz to już będę pamiętała do końca życia... :D 8)
Kiedy pisał, nie wiedział, ale po dyskusjach z Dr-em Kwaśniewskim zrozumiał o co chodzi. A było to około 2004r.
Dr pisał do Lutz'a tak:
(...)
Du schreibst, dass wir verwandte Seelen sind und uns deshalb „einander so total verstehen”. So ist es in der Tat. Unser Ziel ist die biologische Erneuerung der Menschheit und die Organisation ihres Lebens auf der Basis des WISSENS. Ohne Kranhkheiten, Kriege, Rüstungen, Terrorismus, Glauben, Anschauungen und jeglicher andere Pathologie, die seit je bis heute so verbreitet ist.
(...)
A Lutz do Dr-a na to:
(...)
Dziękuję Ci za odbitki stron tytułowych „Optymalnych”. Nie wiedziałem, że są dwie gazety, jedna z dodatkowym „k” na końcu. To się jakoś ułoży. Podziwiam Was, Polaków; ukierunkowaliście dietę komercyjnie i bez wątpienia osiągnęliście w ten sposób sukces, podczas gdy my w pozostałej części Europy nadal musimy walczyć z zatwardziałą medycyną akademicką. Jednak wydaje się, że teraz w USA coś się ruszyło, co prawda nadal otyłość, ale przeciwko McDonaldowi. A co mówią polskie uniwersytety na Wasze sukcesy? Czy nadal wierzą w szkodliwość tłuszczów zwierzęcych?
Społeczeństwa ludzkie stanowią interesujący obiekt badawczy jeśli chodzi o zawiść! Całe swoje życie cierpiałem z tego powodu, nawet moje rodzeństwo ciągle mi czegoś zazdrościło. Załączam historię mojej pracy nt. choroby Crohna, ale obawiam się, że niewiele ona Ci da po niemiecku.
Czy w Zurychu byłaby okazja do spotkania się z Tobą?."
(...)
Tyle starczy wspomnień na dziś.
Oryginały korespondencji z prof. Lutz'em w archiwum Dr-a Kwaśniewskiego
Czyli na węglowodanowej diecie takie ciągłe przeplatanie - najpierw produkcja tłuszczu, potem jego rozkład i uzyskanie energii. Tak w koło macieju? :)
W rzeczy samej... 8)
Czyli tak naprawde wiedza z jego ksiazki jest niepelna?
Cytat: admin w 2012-11-29, 16:15:06
(...)
...
Społeczeństwa ludzkie stanowią interesujący obiekt badawczy jeśli chodzi o zawiść! ...
Ktoś z pewnością zaczął. :) Ee, może zaczęła. ;)
Cytat: admin w 2012-11-29, 15:46:39
...
Wszystkie organizmy wyższe czerpią energię wyłącznie z tłuszczu.
Na diecie wysokotłuszczowej jest to tłuszcz egzogenny, a na diecie wysokowęglowodanowej tłuszcz endogenny - wyprodukowany z heksoz. :D
...
Się zastanawiam :) czy nie bardziej wartościowy jest dla organizmu taki tłuszcz endogenny, chyba gdzieś tu czytałem. Ale sprawność/dowolność uzyskiwania zeń energii zapewne ma swoje zależności. No i jednak jest ten dodatkowy stopień wcześniejszego budowania.
Nie czytałam, ale recenzja ciekawa... :roll:
http://opetaniczytaniem.pl/recenzje/dobra-krew-magdalena-skopek-wydawnictwo-naukowe-pwn-2012.html
No i ten wywiad też jest ciekawy... :D
http://www.youtube.com/watch?v=Oxov-3nl5rk&hd=1
Jak komu tak ramiączka od stanika wystają publicznie, albo nawet od bluzki, to już całkiem nieważne, co mówi i co napisała... :(
Ponoć nie ocenia się po ubiorze i to jest prawda. :D
Teraz ramiączka od stanika to nawet powinny być widoczne... 8) :lol: Ale ja ten wywiad słuchałam i oglądałam i żadnych ramiączek nie widziałam... :shock: muszę rzucić okiem jeszcze raz... :roll:
No rzeczywiście są ramiączka, ale żeby one miały rozpraszać... :shock: :roll:
One nie rozpraszają, one eliminują. :? :?
Ano to co innego... :roll: :?
Gdyby to było na plaży, albo prywatnie, to niech tam. :D
Ale w takiej sytuacji jest to nie do przyjęcia. :?
Cytat: renia w 2012-12-05, 22:25:08
Nie czytałam, ale recenzja ciekawa... :roll:
http://opetaniczytaniem.pl/recenzje/dobra-krew-magdalena-skopek-wydawnictwo-naukowe-pwn-2012.html
O ciekawie sie zapoewiada, kiedys byl podobny reportaz na onecie, polki, ktora spedzila 3 miesiace w mongolii wedrujac, moze to byla ona? Fotki tez byly fajne, dzieci we krwi nad reniferem.
Tylko, ze normalnie kiedy czytac, rok temu kupilem sobie pod choinke najnowszego Umberto Eco "Cmentarz w Pradze" i z przerazeniem pare dni temu skonstatowalem, ze nie przeczytalem jeszcze :shock: A pod ta choinke kupie sobie chyba najnowszego Paula Austera "Sunset park"
Cytat: renia w 2012-12-05, 22:31:31
No i ten wywiad też jest ciekawy... :D
http://www.youtube.com/watch?v=Oxov-3nl5rk&hd=1
Fajny wywiad, no przekonalas mnie, zamiast kilku piw kupie sobie ksiazke, a co mi tam.
Ja podziwiam takie osoby, które na takie wyprawy się decydują. Ja w życiu sama bym tam nie pojechała... :shock: :?
Cytat: Zyon w 2012-12-06, 08:13:09
Tylko, ze normalnie kiedy czytac, rok temu kupilem sobie pod choinke najnowszego Umberto Eco "Cmentarz w Pradze"...
Czytałam jego esej "Dariusz najmniejszy" ale za nic nie mogę sobie przypomnieć o czym to było... :roll: :?
Zastanawiałam się czy ten cytat z Rodu ludzkiego Staszica dać do wątku z sentencjami czy tutaj... :roll:
Są w nim bardzo trafne spostrzeżenia...
"Człowiek, który czci bogi kamienne, jest także na nieszczęścia innych ludzi kamienny. Zabójstwa, krzywdy, nieszczęścia wyrządzone ludziom nie ruszą w nim sumienia. On znajdzie swoją spokojność w spokojności ubóstwianego głazu. Tylko największe głupstwo wzrusza sumienie głupiego".
Cytat: Zyon w 2012-12-06, 08:15:26
Fajny wywiad, no przekonalas mnie, zamiast kilku piw kupie sobie ksiazke, a co mi tam.
Ale piwko jest zdrowsze niż czytanie, bo nie osłabia wzroku... :wink:
I jeszcze jest w nim krzem, który na coś tam pomaga... :roll: 8)
Na łysienie jest dobry, bo ta przypadłość się pojawia szczególnie po jądrach na surowo... :wink:
I nie ma litu....moze i racja. Po co w sumie czytac, to glupota, od tego czytania tylko zglupiec mozna, lepiej po prostu poobserwowac i juz czlowiek madrzejszy od razu
A po kilku piwkach coraz to lepsze wnioski z obserwacji można wyciągnąć.. :roll:
i zobaczyc bakterie, galaktyki, wirusy, kwanty, ciemnosc i pomrocznosc jasna nawet
Z litem jest taki problem, że przyspiesza zamykanie szparek błonowych, co ponoć oszczędza neuroprzekaźniki na diecie beztłuszczowej, czyli u podatnych na depresję.
Ale jak się kto natłuści odpowiednio, to lit nie ma większego znaczenia.
I raczej inhibituje "rozkładecze" neuroprzekaźników, zapobiegając w ten sposób apatii, ale nie interesowałem się litem dokładniej.
Czytam teraz "biblie" MiTow czyli ksiazke dr Johna E Sarno "Recepta na zdrowie" o powiazaniu bolu z umyslem, troche ciezko napisana, slabo sie czyta i nieciekawie, nie ma tak, ze sie mozjna w niej "zatopic". Ale jakos brne, ciekawa jest ta informacja, ze mozg sam wytwarza i przechowuje insuline i ze w ukladzie limbicznym jest duzo receptorow insulinowych.
"CZY DOKTOR KWAŚNIEWSKI MA RACJĘ ?" E. BEGNER
warto, nie warto kupić ?
No nie ma racji, bo liczył na to, że wszyscy są lub będą chcieli być zdrowi, szczupli, mądrzy, piękni, szlachetni, zamożni, a tu kicha wyszła, bo większość sama nie chce! :?
A zmuszać nie wolno. :D
absolutnie nie wolno bo reakcja jest wprost przeciwna chyba każdy zna to życia, co najwyżej zasugerować 8)
"Każdy jest kowalem własnego losu", a na złą karmę się nic nie poradzi. :cry: :wink:
skąd ja to znam o dr Kwaśniewskim i DO słyszałem pierwszy raz w 97 ile wody w Wiśle musiało upłynąć abym zrozumiał a wtedy miałaby ogromny wpływ na moje życie nie trudził bym sie na darmo w wielu sprawach ale i tak ma szczęście :D
Cytat: Zyon w 2012-12-06, 08:15:26
Cytat: renia w 2012-12-05, 22:31:31
No i ten wywiad też jest ciekawy... :D
http://www.youtube.com/watch?v=Oxov-3nl5rk&hd=1
Fajny wywiad, no przekonalas mnie, zamiast kilku piw kupie sobie ksiazke, a co mi tam.
Dzieks Renia za wzmianke, zanabylem ksiazke, mam zamiar sie podelektowac i oderwac od tych metabolizmow, dysmutazy ponadtlenkowej, RQ i tym podobnych :lol: :lol:
Cytat: Sandman80 w 2012-12-10, 11:45:44
o dr Kwaśniewskim i DO słyszałem pierwszy raz w 97 ile wody w Wiśle musiało upłynąć
A pierwszych pacjentów z otyłości i miażdżycy Dr Kwaśniewski wyleczył już w 1968r. :D
Pierwsze opublikowane artykuły w gazetach ogólnopolskich na temat Diety Optymalnej ukazały się w 1971r.
Ale szybko Tatę "środowisko" wyleczyło z publicznych wystąpień. 8)
I drogi Gaciongu nikt w tamtych latach nawet w tuczarni o żadnym Atkinsie nie słyszał - tak dla porządku...
Cytat: Sandman80 w 2012-12-10, 09:02:19
"CZY DOKTOR KWAŚNIEWSKI MA RACJĘ ?" E. BEGNER
warto, nie warto kupić ?
http://www.grupy.senior.pl/dieta-wysokotluszczowa-optymalna-prof-Kwasniewskiego,t,40826,p,2,2.html
CytatKsiążka pt. "Czy dr Kwaśniewski ma rację" napisał Edward Bezner dieta optymalna
widziana z punktu widzenia parapsychologa. Kim jest autor. Chce uchodzić za
bioenergoterapeutę przede wszystkim oszukuje starsze osoby którym wmawia
wieczność. Książka całkowicie sponsorowana przez autora jest wydaniem
prywatnym. Przy układzie tej książki pomagała córka. Sam autor jest kompletnym
dyletantem ale za to bardzo sugestywny w wysławianiu się. Potrafi wszystko
wmówić znam osobiście tego gościa zręczny manipulator ma jakąś swoją sektę a
dewotki po mieście obnoszą się z tą książką.
Nigdy nie stosował żywienia optymalnego. Jest to po prostu odpustowa szmira.
Morgano
i
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?PHPSESSID=b971633b0ec9337cb2a5e46150e62a08&topic=1068.0
Mam tą książkę Czy Doktor Kwaśniewski ma rację? Przeczytałam jej kilka stron i stwierdziłam, że szkoda mi czasu na nią. Nic ciekawego, nuda jakich mało...Nawet nie wiem czy autor jest za czy przeciw... :roll: :? :lol:
Cytat: Zyon w 2012-12-10, 12:44:07
Cytat: Zyon w 2012-12-06, 08:15:26
Cytat: renia w 2012-12-05, 22:31:31
No i ten wywiad też jest ciekawy... :D
http://www.youtube.com/watch?v=Oxov-3nl5rk&hd=1
Fajny wywiad, no przekonalas mnie, zamiast kilku piw kupie sobie ksiazke, a co mi tam.
Dzieks Renia za wzmianke, zanabylem ksiazke, mam zamiar sie podelektowac i oderwac od tych metabolizmow, dysmutazy ponadtlenkowej, RQ i tym podobnych :lol: :lol:
Czasami od tzw. prymitywnych ludzi można się więcej nauczyć niż od tzw. naukowców... :roll: a przynajmniej przyjemniej zleci Ci na czytaniu jej czas. Jak będą jakieś ciekawostki to podziel się z nami...
Cytat: renia w 2012-12-10, 15:24:47
Nawet nie wiem czy autor jest za czy przeciw... :roll: :? :lol:
A to może jaką wybitną recenzję napiszesz? :wink:
Cytat: admin w 2012-12-10, 11:13:37
No nie ma racji, bo liczył na to, że wszyscy są lub będą chcieli być zdrowi, szczupli, mądrzy, piękni, szlachetni, zamożni, a tu kicha wyszła, bo większość sama nie chce! :?
A zmuszać nie wolno. :D
Tak samo myślałam. Byłam pewna, że inni ucieszą się tak samo jak ja z możliwości bycia zdrowym... :roll: a tutaj... :shock: zonk... :?
Cytat: admin w 2012-12-10, 15:33:10
Cytat: renia w 2012-12-10, 15:24:47
Nawet nie wiem czy autor jest za czy przeciw... :roll: :? :lol:
A to może jaką wybitną recenzję napiszesz? :wink:
:? ale najpierw bym musiała tę książkę całą przeczytać... :? Odstąpię tę przyjemność komuś innemu... 8)
Cytat: renia w 2012-12-10, 15:33:28
Cytat: admin w 2012-12-10, 11:13:37
No nie ma racji, bo liczył na to, że wszyscy są lub będą chcieli być zdrowi, szczupli, mądrzy, piękni, szlachetni, zamożni, a tu kicha wyszła, bo większość sama nie chce! :?
A zmuszać nie wolno. :D
Tak samo myślałam. Byłam pewna, że inni ucieszą się tak samo jak ja z możliwości bycia zdrowym... :roll: a tutaj... :shock: zonk... :?
A tu jakby mogli, to na suchej gałęzi by powiesili albo... :lol: :lol: :lol:
I to za DOBRO! :shock:
Cytat: renia w 2012-12-10, 15:24:47
Mam tą książkę Czy Doktor Kwaśniewski ma rację? Przeczytałam jej kilka stron i stwierdziłam, że szkoda mi czasu na nią. Nic ciekawego, nuda jakich mało...Nawet nie wiem czy autor jest za czy przeciw... :roll: :? :lol:
Duzo to ma stron?
250... :?
Jak chcesz, to podaj mi swój adres na priv i wyślę ją Tobie. Po co ma u mnie leżeć?
Serio? :D wlasnie sie zastanawialem czy nie kupic, bo jednak ciekawosc mnie zzera co tam mzoe byc w srodku :D
Ale w zamian te dzwonki na brzuch, co miały być w spadku! :wink: :lol:
Żadnych dzwonków... :lol: ani na brzuch ani na choinkę... :lol:
Ja piszę poważnie. Czasami mi się to zdarza... 8) :lol:
No w sumie jak nie musze dzwonkow (choc podobno to nie zdwonki tylko czajniki) oddawac to moge sie zgodzic..:D No chyba, ze w zamian moge cos dac, jakas ksiazke o zdrowym zyweniu wegetarianskim :D
Nie trzeba...w razie czego będę wiedziała do kogo się zgłosić... 8) :lol: O "zdrowym" wegetarianizmie jest tyle (nie)wiedzy, że aż cały internet trzeszczy... :? :lol:
Cytat: Sandman80 w 2012-12-10, 09:02:19
"CZY DOKTOR KWAŚNIEWSKI MA RACJĘ ?" E. BEGNER
warto, nie warto kupić ?
Warto, jeśli masz wątpliwości. Absolutnie nie warto, jeśli ich brak. :D
Cytat: admin w 2012-11-29, 15:57:30
Cytat: renia w 2012-11-29, 15:52:34
na dietach wysokowęglowodanowych organizm czerpie energię z węglowodanów...
Węglowodany są tylko budulcem, bo nie da się uzyskać energii z węgla i wody... :?
Energię zaś uzyskuje się wyłącznie z utleniania wodoru.
Czy jest jakas ksiazka, ktora daje choc namiar na to, ze weglowodany to budulec? Nawet jak czytam takie arty jak ten z pracowni
http://pracownia4.wordpress.com/2012/10/22/dlaczego-dieta-niskoweglowodanowa-musi-zawierac-duzo-tluszu/
ktory wydaje sie sensowny ale tam tez pisza o weglowodanach jako zrodle energii a nie budulcu.
Ja to rozumiem tak, że węglowodany są budulcem do powstawania tłuszczów, z których może powstać energia, albo budulec ciała... :roll: albo głupoty piszę... 8)
Przeczytane ostatnio i godne polecenia przeze mnie to dwie książki Grzesiuka przede wszystkim "5 lat kacetu" i " Boso ale w ostrogach "
Cytat: Zyon w 2012-12-11, 08:54:23
Czy jest jakas ksiazka, ktora daje choc namiar na to, ze weglowodany to budulec?
Myśleć nie uczę, ale podpowiedzieć mogę: każda biochemia, co ma rozdział np.: "alternatywne szlaki metaboliczne węglowodanów" i jest tego bardzo dużo. Drugim rozdziałem pomijanym przez "znawców" jest: "integracja metabolizmu", bo "znawcy" tematu przygodę z węglowodanami zawsze zaczynają i kończą na: glikolizie i metabolizmie glikogenu i tyle wiedzą z "węglowodanów". :lol: :lol: :lol:
I zawsze mają najwięcej do powiedzenia na ten temat, choć nic nie wiedzą. 8)
Tak się zastanawiam ile jest ludzi w Polsce, którzy znają biochemię tak na "tip top"...
Cytat: admin w 2012-12-11, 12:12:01
Cytat: Zyon w 2012-12-11, 08:54:23
Czy jest jakas ksiazka, ktora daje choc namiar na to, ze weglowodany to budulec?
Myśleć nie uczę, ale podpowiedzieć mogę: każda biochemia, co ma rozdział np.: "alternatywne szlaki metaboliczne węglowodanów" i jest tego bardzo dużo. Drugim rozdziałem pomijanym przez "znawców" jest: "integracja metabolizmu", bo "znawcy" tematu przygodę z węglowodanami zawsze zaczynają i kończą na: glikolizie i metabolizmie glikogenu i tyle wiedzą z "węglowodanów". :lol: :lol: :lol:
I zawsze mają najwięcej do powiedzenia na ten temat, choć nic nie wiedzą. 8)
Dzieki:D Davidson jeszcze przede mna a te "duze" to nie wiem czy keidykolwiek w calosci zmecze, bo skad nabrac tyle czasu, ale zastanawia mnie to dlaczego wlasnie nawet na takich stronach, jak ta co wkleilem z Pracowni, nawet ludzie piszacy o tluszczach jednak wspominaja, ze weglowodany to zrodlo energii.
Aha, tylko dlaczeto to sa wlasnie te "alternatywne" szlaki metaboliczne? Biochemia od razu ustawia poglady?
Bo błędnie przyjęto, że główną rolą metaboliczną glukozy jest glikoliza, a co jeszcze się dzieje z glukozą w organizmie jest przeważnie pomijane lub błędnie intarpretowane. 8)
Przykład: fruktoza - dawniej najlepsze źródło "energii" dla serca, a dziś "główny winowajca" dla lovegarbowców, choć w kosmkach jelitowych jest w 100% przerabiana na glukozę, bo tylko w tej formie może się wchłonąć z jelita, o czym piszą w podręcznikach przeważnie małym druczkiem. 8)
Tu jest lekko liźnięty temat:
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=869 - cyt:
Wróćmy teraz do glukozy. Co się dzieje z glukozą wchodzącą do cytozolu komórki?
Po pierwsze: ze względu na bardzo intensywną przemianę białkową w mózgu, a co za tym idzie, szybkimi przemianami kwasów nukleinowych, konieczna jest synteza z glukozy – pentoz w szlaku pentozofosforanowym. W wyniku tego procesu uwalniany jest dwutlenek węgla.
Ciekawostka: ustalono, że proces zapamiętywania krótkotrwałego związany jest z syntezą RNA, natomiast proces zapamiętywania długotrwałego z tworzeniem nowych wypustek i synaps.
Po drugie: ze względu na bardzo intensywną przemianę białkową w mózgu, a co za tym idzie ubytkom metabolitów pośrednich cyklu Krebsa w - szczawiooctan.
Po trzecie: ze względu na bardzo szybką przemianę tłuszczu mitochondrialnego, na acetylo-CoA, z uwolnieniem dwutlenku węgla, celem ciągłego odbudowania zapasów tłuszczu energetycznego. Może odbywać się to w dwojaki sposób, albo przez mitochondrialną elongację, albo przez cytozolową syntezę de novo.
Ciekawostka: przy bardzo intensywnym tuczu zwierząt (produkcji tłuszczu z węglowodanów) współczynnik RQ może przekroczyć wartość 1,3.
Cytat: admin w 2012-12-11, 13:48:52
Bo błędnie przyjęto, że główną rolą metaboliczną glukozy jest glikoliza, a co jeszcze się dzieje z glukozą w organizmie jest przeważnie pomijane lub błędnie intarpretowane. 8)
Aha, no tak wlasnie myslalem, czyli ze wiekszosc "czytaczy" przyjmuje bledne zalozenia lub wnioski za bezsprzeczne fakty i nie zajmuje sobie wiecej glowy czy moze byc inaczej? Im wiecej ksiazek czytam roznych profesorow, doktorow, eksperto, badaczy etc to coraz bardziej mnie dziwi, ze ani doslownie zdania na ten temat nie znalazlem.
Cytat: admin w 2012-12-11, 13:48:52
Przykład: fruktoza - dawniej najlepsze źródło "energii" dla serca, a dziś "główny winowajca" dla lovegarbowców, choć w kosmkach jelitowych jest w 100% przerabiana na glukozę, bo tylko w tej formie może się wchłonąć z jelita, o czym piszą w podręcznikach przeważnie małym druczkiem. 8)
A Harper opisuje juz syndrom metaboliczny, z tego co pamietam z tych dyskusji o miodzie i fruktozie? Czyli biochemia w pewien sposob "wpuszcza w maliny" i gruntuje "wiedze" studentow na poziomie wlasnych przekonan autorow? Dlatego oni potem nawet nie probuja myslec, ze jest inaczej.....hmm no troche to deprymujace jest...... :?
UWAGA:
nieprawdą jest że: fruktoza pomija główny etap regulacji glikolizy katalizowany przez fostofruktokinazę ponieważ fruktozo-6-fosforan powstaje wyłącznie z glukozo-6-fosforanu, a główną regulacją glikolizy jest stężenie cytozolowe ATP oraz stężenie cytozolowe cytrynianu, który jest kluczowym związkiem przenoszenia acetylo-CoA pochodzenia węglowodanowego niezbędnego do lipogenezy cytozolowej i syntezy ciał ketonowych, cholesterolu frakcji LDL. To syndrom diety korytkowej się nazywa...
Cytat: Zyon w 2012-12-11, 14:05:15A Harper opisuje juz syndrom metaboliczny, z tego co pamietam z tych dyskusji o miodzie i fruktozie?
W innym miejscu TEN sam (współ)autor podaje, że fruktoza:
w kosmkach jelitowych jest w 100% przerabiana na glukozę i w tej formie trafia do wątroby, więc albo nie wie co pisze, albo... cytując klasyka - "łot tuscu siem tyjem" :lol: Tylko skąd ta słonina? :lol: :lol: :lol:
I zapamiętać: nie bada się poziomu fruktozy we krwi, bo fruktoza w organizmie powstaje wyłącznie z glukozy i tylko w cytozolu. :D
To fruktoza jest gorsza od glukozy czy nie? 8)
Czyli zalecenia lekarzy "specjalistow" dla diabetykow zeby stosowali fruktoze "bo nie podnosi poziomu insuliny" to de facto jest namawianie do utrwalenia choroby? :shock:
Brednie powtarzane od lat! :D
Cytat: renia w 2012-12-11, 14:32:30
To fruktoza jest gorsza od glukozy czy nie? 8)
A co jest lepsze węgiel kamienny, czy brykiet węgla kamiennego? 8)
A może "ekogroszek"? :lol: :lol: :lol:
chyba brykiet... :roll:
Z węgla opałowego najlepszy jest koks... :wink:
A diamenty, to insza inszość... :D
Cytat: admin w 2012-12-11, 12:12:01
każda biochemia, co ma rozdział np.: "alternatywne szlaki metaboliczne węglowodanów" i jest tego bardzo dużo. Drugim rozdziałem pomijanym przez "znawców" jest: "integracja metabolizmu"
Ten drugi w Harperze znalazlem tego pierwszego nie moge jakos namierzyc, moze inaczej sie nazywa.
Ktora ogolnie jest lepsza harper czy Stryer? Cos kiedys misiek tlumaczyl, ze Stryer jest bardzizej "oderwany" od czowieka a Harper bardziej ludzki czy jakos tak.
W podręczniku dla przyszłych kadr medycznych to rozdział - "Węglowodany o znaczeniu fizjologicznym", a integracja to "Zarys przemian pośrednich". :D
Cytat: admin w 2012-12-11, 14:35:26
Brednie powtarzane od lat! :D
Holender, to jednak jest bardzo smutne. Na wakacjach bylem na weselu, w czasie oczepin wyszedlem, na zewnatrz, bo mi sie nie chcialo uczestniczyc w tych zabawach i przysiadl sie do mnie jakis grubas lekko podpity. Jakos tak sie zawiazala rozmowa i ten grubszy koles okazal sie chirurgiem w wieku przed 40. A wygladal na 50 lat. Przedstawiciel medycyny :?
Cytat: Zyon w 2012-12-11, 14:59:00
bylem na weselu, w czasie oczepin wyszedlem, na zewnatrz,
A to pełna kultura na tym weselu, bo mogli ci żebra porachować albo oko podbić, a tu taka miła niespodzianka... :D
Cytat: admin w 2012-12-11, 14:55:29
W podręczniku dla przyszłych kadr medycznych to rozdział - "Węglowodany o znaczeniu fizjologicznym", a integracja to "Zarys przemian pośrednich". :D
Dzieki szefie 8) Znalazlem tez taki "'29. Integracja metabolizmu i dostarczanie substratów energetycznych do tkanek" i fajnie sie to czyta. Moze sobie na swieta spodaruje jakas ceglowkowa ksiazke, bo te cyfrowe zle sie czyta, zanim sobie kindla nie zakupie. Ale za to szuka sie w takich lepiej ;D
Cytat: admin w 2012-12-11, 15:01:20
Cytat: Zyon w 2012-12-11, 14:59:00
bylem na weselu, w czasie oczepin wyszedlem, na zewnatrz,
A to pełna kultura na tym weselu, bo mogli ci żebra porachować albo oko podbić, a tu taka miła niespodzianka... :D
Nie dosc ze kutura, to bylo w ciekawym miejscu, bo jakis zajazd w dolinie niemal w srodku lasu, cisza i spokoj a tam sie uganiali za podwiazka i krawatem :D
Troche pogadal ze mna ten lekarz, bo z godzine te harce trwaly w srodku i jakos zeszlo na te tematy, pytal mnie dlaczego jestem szczuply a widzial, ze przy stole jem samo tluste. no i jak mu powiedzialem, ze od tluszczu sie raczej nie tyje to sie mocno zdziwil i zapytal skad to wiem :shock: Odpowiedzialem, ze w biochemii jest tak napisane i.......wytrzeszczyl oczy i sie zdziwil, bo on nie widzial nc takiego. Mial trzydziescipare lat wiec powinien cos tam pamietac z tej biochemii wydawaje mi sie.
Po co chirurgowi potrzebna biochemia? :shock: 8) Ważne żeby mu się łapa nie trzęsła jak trzyma skalpel... 8) :wink:
Zyon możesz poszperać w necie np
[U-13Cn]-fatty-acid
[2-13C]glucose or [3-13C]glucose faty acid
oxaloacetate of [U-13C] Glycogen
się dowiesz po co som Ww :)
14C również się dobrze sprawdza :)
Cytat: MariuszM w 2012-12-11, 18:30:48
Zyon możesz poszperać w necie np
[U-13Cn]-fatty-acid
[2-13C]glucose or [3-13C]glucose faty acid
oxaloacetate of [U-13C] Glycogen
się dowiesz po co som Ww :)
14C również się dobrze sprawdza :)
Wiesz, takie "mozesz poszperac w necie" to na mnie nie dziala w ogole. To czesta odpowiedz z DD - czyli ktos stawia teze a oponent niech sam sobie poszuka dowodu na wlasna reke, a jak juz znajdzie to niech go sobie obala albo sie zgadza. Czyli czesta akcja typu "z wody mozna budowac samochody - poszukaj sobie w necie. To tak nie dziala. Zeby szperac trzeba wiedziec co i gdzie konkretnie a nie "latac" i szukac "po necie" a jak ktos cos wie to nich daje :)
Jak cos masz to dawaj linki, szkoda marnowac czas komus, bo potem ktos moze zmarnowac tobie :)
Cytat: Zyon w 2012-12-11, 18:38:19
Jak cos masz to dawaj linki, szkoda marnowac czas komus, bo potem ktos moze zmarnowac tobie :)
Tak to nie działa, bo się nie naumisz :lol: ;)
Cytat: MariuszM w 2012-12-11, 18:40:42
Cytat: Zyon w 2012-12-11, 18:38:19
Jak cos masz to dawaj linki, szkoda marnowac czas komus, bo potem ktos moze zmarnowac tobie :)
Tak to nie działa, bo się nie naumisz :lol: ;)
Ale czego sie nie naumie, czytac, myslec czy szukac w necie? Na to ostatnie potrafie ale szkoda mi zwyczajnie czasu, ja i bez podpowiedzi wiem, ze moge sobie szukac w necie wszystkiego.
No ale niektorzy nie lubia sie dzielic wiedza, wiem i rozumiem, ja np jezeli moge to sie dziele.
Czyli te rewelacje amerykanskich zywienowcow to brednie?
CytatSpożywajcie mniej fruktozy, ponieważ jest ona odpowiedzialna za spowolnienie pracy tarczycy, obniżenie metabolizmu oraz zakłócenie funkcji insuliny, co znów prowadzi do zwiększenia depozytu tkanki tłuszczowej trzewnej. Fruktoza nie podwyższa poziomu insuliny, co oznacza, że glukoza nie trafia do komórek. Zamiast tego krąży po organizmie siejąc spustoszenie i narażając nasz organizm na ponowny wzrost tkanki tłuszczowej.
http://www.charlespoliquin.com/ArticlesMultimedia/Articles/Article/698/Oponka_na_brzuchu_Pozb%C4%85d%C5%BA_si%C4%99_jej.aspx?lang=PO
Poziom fruktozy we krwi i w moczu - mg%, a także mmol/l wynosi ZERO!
Poziom fruktozy w żyle wrotnej - mg%, a także mmol/l wynosi ZERO!
Więc brednie fruktozowe należy przyjmować do wiadomości tak - :wink: :lol: :lol: :lol:
Jeśli kogo interesuje naprawdę jak jest, niech poszuka sobie w "Jak nie chorować?" - najlepszej książce o odżywianiu, jaka kiedykolwiek się ukazała. :D
Jeśli teraz fruktoza jest nagle taka "szkodliwa" to dlaczego polecają jeszcze frukty żreć? :shock:
Cytat: admin w 2012-12-12, 10:03:38
Jeśli kogo interesuje naprawdę jak jest, niech poszuka sobie w "Jak nie chorować?" - najlepszej książce o odżywianiu, jaka kiedykolwiek się ukazała. :D
Mam te ksiazke, ale do niej to trzeba sobie biochemie doczytac, zeby wszystko wylapac, np dlaczego szlak pentozowy albo heksozowy. Troche trudna jest dla zwyklego "zjadacza"
Bo to Książka nie dla każdego, choć każdy może sobie ją poczytać, bo bardzo dobrze napisana jest. :D
Ksiazki powinny byc dla kazdego , wtedy latwiej dotrzec ;)
Cytat: admin w 2012-12-12, 10:03:38
Poziom fruktozy we krwi i w moczu - mg%, a także mmol/l wynosi ZERO!
Poziom fruktozy w żyle wrotnej - mg%, a także mmol/l wynosi ZERO!
Więc brednie fruktozowe należy przyjmować do wiadomości tak - :wink: :lol: :lol: :lol:
Widzialem tekst (nie powiem gdzie :roll: ), ze po zjedzeniu dwoch jablek, po paru minutach wzrazta poziom glukozy i fruktozy we krwi.....
Jasne, jasne, niech im będzie "naukowo", że wzrasta i to nawet drastycznie! :wink: :lol:
A i powoływać się mogą na "syndrom fruktozowy" z harpreka, bo to takie "or" - czyli "czyli", a nie "albo"... :lol: :lol: :lol:
Cytat: admin w 2012-12-12, 10:29:41
Jasne, jasne, niech im będzie "naukowo", że wzrasta i to nawet drastycznie! :wink: :lol:
Moge powiedziec skad to cytat? ;)
Nie powinno się czytać książek i tekstów, których się nie rozumie, bo można zbaranieć do reszty! :wink:
I później bredzić, że fruktoza jest zła, zalecając jednocześnie frukty do jedzenia... :lol: :lol: :lol:
Dieta Optymalna, to rzetelna Wiedza w przeciwieństwie do innych zaleceń dietetycznych, ale jeśli się jej zasad nie rozumie, skutki samodzielnego błądzenia z własnej winy, mogą być opłakane.
Ten cytat to akurat, ze strony zamiedzowego bossa jest..... :o
O proszę i jest "kolejna ofiara własnej niekompetencji" - http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?t=20429
Stosuje ponoć jakieś ŻO... :lol:
Optyprof czuwa, więc nie ma zagrożenia ;)
Cytat: Zyon w 2012-12-12, 10:25:51
Ksiazki powinny byc dla kazdego , wtedy latwiej dotrzec ;)
Książki nie mogą być dla każdego, bo wszystkie musiałyby być na poziomie podstawówki... :?
Cytat: Blackend w 2012-12-12, 12:13:30
Optyprof czuwa, więc nie ma zagrożenia ;)
Zaraz wyprowadzi te zblakana owieczke na wlasciwa droge :D
Zaraz wklei kolejny cytat :D
Jak tak dalej pójdzie, to nie trzeba bedzie na chomika zaglądać, na DD będzie cała książka ;) :lol:
Spokojnie, bo "mody" zraz wywalą do kosza, a później go opróżnią!
Ale może wreszcie "hanniuś" coś liźnie z Kwaśniewskiego przy moderowaniu, jako były wyznawca "formuły 30g" i wyzna jeszcze inne grzechy popełniane na własnej powłoce cielesnej nim będzie za późno... :wink: :lol: :lol: :lol:
Cytat: admin w 2012-12-12, 12:58:47
Spokojnie, bo "mody" zraz wywalą do kosza, a później go opróżnią!
Mody nie moga oprozniac kosza, to moze tylko administrator. Dlatego kosz taki pelen.
Cytat: renia w 2012-12-12, 12:21:11
Cytat: Zyon w 2012-12-12, 10:25:51
Ksiazki powinny byc dla kazdego , wtedy latwiej dotrzec ;)
Książki nie mogą być dla każdego, bo wszystkie musiałyby być na poziomie podstawówki... :?
Reniu przeciez kopiuj-wklej-nie mysl jest sola postepu/wynalazku Tesla (innowierca) vs Einstein(autorytet)
Ten 'mechanizm' wydaje sie zmajomy... He he :D
Cytat: Zyon w 2012-12-12, 12:24:31
Cytat: Blackend w 2012-12-12, 12:13:30
Optyprof czuwa, więc nie ma zagrożenia ;)
Zaraz wyprowadzi te zblakana owieczke na wlasciwa droge :D
Najgorsze jest z tego wszystkiego to, że tak łatwo się szasta w Internecie cudzym zdrowiem, udzielając sprzecznych rad...
Szkoda chorych, ale wszystkim się nie pomoże, tylko tym, co chcą sobie pomóc. :?
Cytat: MariuszM w 2012-12-12, 13:32:56
Cytat: renia w 2012-12-12, 12:21:11
Cytat: Zyon w 2012-12-12, 10:25:51
Ksiazki powinny byc dla kazdego , wtedy latwiej dotrzec ;)
Książki nie mogą być dla każdego, bo wszystkie musiałyby być na poziomie podstawówki... :?
Reniu przeciez kopiuj-wklej-nie mysl jest sola postepu/wynalazku Tesla (innowierca) vs Einstein(autorytet)
Ten 'mechanizm' wydaje sie zmajomy... He he :D
Chodzi o tresc i forme a nie o przekaz. Mozna cos przekazywac zrozumiale albo i nie.
Doktor Kwaśniewski pisze w sposób możliwie jasny, prosty i ciekawy. Wszystkiego nie da się tak po "chłopsku" szczególnie z biochemii...Zasady DO są podane jasno i w prosty sposób - nawet dla laika z dietetyki i biochemii. A szczegóły biochemiczne żeby zrozumieć (jeśli komuś na tym zależy) to trzeba najpierw dobrze z biochemią się zapoznać...
To bardziej do Mariusza bylo, bo on zamiast forme przybrac strawna to gmatwa i kombinuje nie wiadomo po co :D
nie twierdze,ze jestem idealny :lol: :D
Tylko Inny ;)
Calkiem mozliwe :) pochodze z Wenus z Milo ;)
Ujawnisz sie po 21-szym ;)
Cytat: MariuszM w 2012-12-13, 08:53:22
Calkiem mozliwe :) pochodze z Wenus z Milo ;)
Mariusz tak sobie myślałam, że mamy jednak szczęście, że to dr. Kwaśniewski odkrył Dietę Optymalną a nie Ty... 8) :lol: jak Ty byś nam jej zasady przekazał? :roll: Pewnie byś skreślił parę wzorów chemicznych, podpisał je pytaniem - co one oznaczają? :roll: :lol: a resztę pewnie kazałbyś nam w "Harperze" znaleźć albo w necie... :lol: :lol: :wink:
Cytat: MariuszM w 2012-12-12, 15:39:30
nie twierdze,ze jestem idealny :lol: :D
Trzeba jednak sie starac 8)
Eee to nie fer,dajcie mi jeszcz jakies 10 lat. :lol: Na chwile obecna 'wiek' jezusowy nie predysponuje mnie do wielkich odkryc w stylu oraz formie na wzor Jana Kwasniewskiego ;)
Cytat: MariuszM w 2012-12-13, 09:10:49
Eee to nie fer,dajcie mi jeszcz jakies 10 lat. :lol: Na chwile obecna 'wiek' jezusowy nie predysponuje mnie do wielkich odkryc w stylu oraz formie na wzor Jana Kwasniewskiego ;)
Zanim dojdziesz do odkryc najpierw sie naucz je prezentowac :D Zamiast mi wkleilc jakies linki to kazesz paletac sie po sieci, tak jakbys nie mogl od razu skrocic strate czasu mego i twego :) CZas jest zbyt cenny zeby go tracic.
Cytat: MariuszM w 2012-12-13, 09:10:49
Eee to nie fer,dajcie mi jeszcz jakies 10 lat. :lol: Na chwile obecna 'wiek' jezusowy nie predysponuje mnie do wielkich odkryc w stylu oraz formie na wzor Jana Kwasniewskiego ;)
Ja czekam... :D Może odkryjesz nieśmiertelność... :roll: :wink:
Nieee, no Zyon poszukaj dobrych stron. Przez to stajesz się takim eksploratorem Internetu. :lol: :lol:
Cytat: Dasna w 2012-12-13, 09:23:09
Nieee, no Zyon poszukaj dobrych stron. Przez to stajesz się takim eksploratorem Internetu. :lol: :lol:
:lol: na tapczanie siedzi len robi cytuj-kopiuj-wklej a na koniec glosno wrzasnie wezcie mi to wytlumaczcie taki ze mnie len czyt strata czasu,a czas to pieniadz :lol:
:lol: :lol: no, no Mariusz i dusza poety w Tobie siedzi. Rymem gadasz. :lol:
jestem 'pusty' w srodku niczym omnibus tudziez globus :lol: :p
Cytat: MariuszM w 2012-12-13, 09:41:49
Cytat: Dasna w 2012-12-13, 09:23:09
Nieee, no Zyon poszukaj dobrych stron. Przez to stajesz się takim eksploratorem Internetu. :lol: :lol:
:lol: na tapczanie siedzi len robi cytuj-kopiuj-wklej a na koniec glosno wrzasnie wezcie mi to wytlumaczcie taki ze mnie len czyt strata czasu,a czas to pieniadz :lol:
Nie przesadzaj, ze wklejelnie linka to jest jakies tlumaczenie. Teksty typu "poszukaj sobie w necie" sa typowe np dla piotrax, ktory napisze, ze "bakterie zjadaja raka" i " w mozgu jest blonnik" a jak ktos nie wierzy to wtedy oczywiscie magiczna formulka "poszukaj se w necie". A to, ze ktos nie znajdzie ma dowodzic, ze nie potrafi szukac i ze piotr ma racje. Jezeli sie cos wie lub kogos uswiadamia to sie wkleja i po sprawie, jest dowod i ktos moze zrewidowac poglady. Nikt nie musi tracic czasu, po to sa fora zeby sie dzielic i dyskutowac. Nie wyobrazam sobie dyskusji na zywo i nagle ktos mowi, ze "slonie sie rozmnazaja przez podzial funkcji logarytmicznej, jak nie wierzysz to idz poszukaj sobie do biblioteki"
Forumowe dyskusje niedpowiedzeniam sa bezsensowne i nie warto w takim razie ich zaczynac, bo po co, zeby komus udo0wodnic, ze jest leniem, bo "nie potrafi sam se szukac" ? :D
Cytat: MariuszM w 2012-12-13, 09:52:30
jestem 'pusty' w srodku niczym omnibus tudziez globus :lol: :p
Rozumiem, racjonalizm ponad wszystko. Omnibusem ciężko być choć globus na miejscu. :lol:
Zyon , Ty masz rację, ale Mariusz potrafi pięknie tłumaczyć, jasno i zrozumiale .http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=4718.0. :D
Widac czasami go dopadla lenistwo hehe, czyli jak to szlo..... na tapczanie siedzi.... :lol:
:lol: :lol:
W sumie to wiedziałam ,że wyciągniesz taki wniosek. :lol: :lol:
Witam panie i panowie.
Nie znalazłem wątku przywitaniowego, dzień dobry się tutaj :)
Przynajmniej część wie, że zaczynałem za miedzą, ale zobaczcie sami co się tam dzieje...
To forum jawi się ładem i spokojem :)
Już nie marudzę.
Witaj... :D
:lol: :lol: :lol:
Cytat: Gavroche w 2012-12-13, 10:19:57
Witam panie i panowie.
Nie znalazłem wątku przywitaniowego, dzień dobry się tutaj :)
Tam na samej gorze jest taki dzial i temat ;)
A, no i siema :D :D
Cytat: Zyon w 2012-12-13, 10:26:01
Cytat: Gavroche w 2012-12-13, 10:19:57
Witam panie i panowie.
Nie znalazłem wątku przywitaniowego, dzień dobry się tutaj :)
Tam na samej gorze jest taki dzial i temat ;)
Nie rozejrzałem się jeszcze dobrze :)
Cześć, cześć.
No to teraz wpadles, admin sie zemsci za te wszystkie twoje herezje hehe
Cytat: Zyon w 2012-12-13, 10:31:16
No to teraz wpadles, admin sie zemsci za te wszystkie twoje herezje hehe
Do niczego się nie przyznam :)
Za to mam nadzieję się dowiedzieć kilku nowych "herezji".
A czegoz to jeszcze nie wiesz, wode i smalec grzac w mikrowele, to podstawa zdrowej diety, wiecej nie trzeba hehe
Cytat: Zyon w 2012-12-13, 10:36:32
A czegoz to jeszcze nie wiesz, wode i smalec grzac w mikrowele, to podstawa zdrowej diety, wiecej nie trzeba hehe
I jedno źródło białka dziennie, bo nie można być myśliwym i rolnikiem, a już na pewno rybakiem.
Ale rybakiem i zbieraczem żurawiny już tak, bo to po drodze...
Piekielnie logiczny jest, szkoda słów.
Cytat: renia w 2012-12-10, 15:24:47
Mam tą książkę Czy Doktor Kwaśniewski ma rację? Przeczytałam jej kilka stron i stwierdziłam, że szkoda mi czasu na nią.
Nie dziwie sie, wlasnie zaczalem i tez takie odnioslem wrazenie :lol: :lol: :lol: Autor twierdzi, ze oliwa jest lepsza od nasyconych a uzasadnia to wewnetrznym przekonaniem :D
Jeśli dotrwasz do końca to powiesz nam co autor miał na myśli? :roll:
Nie omieszkam :D
Wtedy podeślę Ci następną... :lol:
napisal 2 tom? :? :? :lol: :lol:
Nic mi o tym nie wiadomo :shock: :lol: , ale innych książek mam sporo, których nie mam czasu przeczytać. Czytam chyba z osiem na raz i wolno mi to idzie... :?
a najlepsza mi oddalas.... :lol: :lol:
ale no problem, ksiazki zawsze chetnie przyjme 8)
Chyba, że zmienisz po tej książce zdanie... :roll: :lol:
Tak z nudow przeczytalem 120 stronicowa ksiazeczke jakiegos niemieckiego doktora pt Omega3-to co w rybach jest najcenniejsze. W sumie nic nowego, takie tam pisanie o tym co omega3 leczy. Co ciekawe autor pisze o mitach szkodliwosci cholesterolu a przy weglowodanach pisze, ze nie sa zrodlem energii ale biora udzial przy wytwarzaniu energii w mitochondriach komorek. Ogolnie nic ciekawego nie bylo ale kiedys kupilem za 2 zl przy okazji wiec przeczytac trzeba bylo, bo nie lubie na polkach nieprzeczytanych ksiazek hehe :D
Konkluzja to jesc tluste ryby, bo z badan statystycznych wyniklo, ze jak szwedzi badali to mniej chorob serca bylo u tych co ryby jedli a holendrom wyszlo w badaniach statystycznych, ze ci co nie jedli ryb, to alzheimer ich dopadl. Bo jak stwierdzil taki jeden adiunkt z pan-u statystyka jest nieoceniona do oceny czy dane zjawisko wystepuje czy też nie i czy nie jest przypadkowe. I nie ma lepszych narzedzi do analizy danych niz statystyka wynikajaca z badan i eksperymentow. A jezeli jakies plemie nie zostalo zbadane statystycznie to nieprawda jest, ze nie choruja na alzheimera.
A przeczytałeś już tą książkę - Czy dr. Kwaśniewski ma rację? :roll:
Bo jeśli nie przeczytasz to się nie dowiesz... :? :lol:
Niedlugo :D Wlasnie sie nad nia zastanawialem, ale po chorobie moze mnie nie stac na taki wysilek intelektualny, przeczekam pare dni moze :D
Dobre postanowienie noworoczne... :roll: :wink:
Nie, ze to tamto. Obiecalem-przeczytam :D
Czytam te ksiazke, Renia, jestem po 60 paru stronach i .......glowa mnie boli, zupelnie rozumiem, dlaczego tego nie przeczytalas :D To jakas masakra, ksiazka dr Witoszek jest przy tej ksiazce napisana starannie, logicznie, bez bledow i bardzo przejrzyscie :D Horror :D
:lol: a wiesz już chociaż czy autor jest za czy przeciw? Bo ja doszłam do wniosku - "a co mnie to obchodzi?" :lol: Ważne co ja wiem... :D
Ciezko powiedziec czyz a czy przeciw, po po 70 stronach kompletnie nie wiem o co mu chodzi, oprocz tego, ze co chwile mowi o "bogu, wierze, duchu swietym, sumieniu" etc :D Pisze, ze nawet w 1996 zalozyl jakas partie polityczna o nazwie Sztandar Matki Boskiej Bolesnej Krolowej Polski ale episkopat nasz polski sie zburzyl i w grudniu mu ja zdelegalizowali co w wigilie przyplacil zawalems erca :D Ogolnie to jakies majaczenia chorego czlowieka, jakby nie to, ze jest kompletnie nawiedzony to nazwalbym go cpunem. Cos mowi, ze tluszcze jednonienasycone sa lepsze niz wielo, czyli na cebulakowa modle ale pisze, ze sam nie wie dlaczego, czyli taki procebulak :lol: Nie wiem czy tam rade do konca ale obiecalem..... :? :shock: :lol: :lol:
:lol: :lol: :lol: to taka mieszanka "cebulaka" "plej_tssz'a", "brajana" i jeszcze paru innych... :lol:
Cytat: Zyon w 2013-01-05, 22:29:00
... Nie wiem czy tam rade do konca ale obiecalem..... :? :shock: :lol: :lol:
Ja Cię z obietnicy zwalniam (jeśli to ma jakieś znaczenie)... :D
Cytat: renia w 2013-01-05, 22:35:14
:lol: :lol: :lol: to taka mieszanka "cebulaka" "plej_tssz'a", "brajana" i jeszcze paru innych... :lol:
No niezle powiedzialne musze przyznac :lol: Cos w tym jest, jakies wierzenia , gusla, zabobony... :D
Cytat: renia w 2013-01-05, 22:36:30
Cytat: Zyon w 2013-01-05, 22:29:00
... Nie wiem czy tam rade do konca ale obiecalem..... :? :shock: :lol: :lol:
Ja Cię z obietnicy zwalniam (jeśli to ma jakieś znaczenie)... :D
Dzieki! Mowisz, ze zamiast czytac durnoty lepiej obserwowac jak coponiektorzy ;) ? Choc z ciekawosci mnie ciagnie dalej i moze jakos zmecze przy 3 kawach z maselkiem :D
No to najlepiej czytać i obserwować siebie jak to wpływa na psychikę... :roll: :wink:
A potem ma sie blonnik w mozgu :lol: :lol:
Jak żywy to pół biedy 8) gorzej jak martwą sieczkę... :?
no ale wtedy to juz wirusy sie mnoza co raka zjadaja, wiec nie ma tego zlego... :lol: :lol:
Chyba najlepiej to od razu raka zjeść a nie czekać na jego ruch... 8) :lol:
Czytam dalej choc mozg mi paruje i czacha dymi :D Ksiazka to slowotok bez ladu i skladu ( i bez skaldni), nie wiadomo gdzie koniec rozdzialu, gdzie poczatek, pelno dygresji (tzw paranoja dygresjonalna) i dziwacznych pogladow. Pan wierzy, ze kazdy znak zodiaku ma inny metabolizm (ma inny wplyw), mowi, ze najoptymalniejszy optymalny i tak jest tylko w 1/10 madry tak jak nasz byly papiez. Mowi, ze nie wystarczy byc optymalnym, trzeba tez byc dobrym i wierzyc w boga po jak nie to klapa :?
Czytam i momentami smieje sie w glos, zacytuje wam pare wycinkow, sami ocencie te "tworzcosc"
" w pierwszej kolejnosci ludzie myslacynie powinni zaczynac od tworzenia "Bractw Optymalnych", ktore chca uwazac sie za elitarne organizcje o charakterze towarzystkim, ktore niczego konkretnego w zycie spoleczenstwa polskiego nie wnosza, a jedynie niby skadinad powazni ludzie spotykaja sie tylko po to, by sobie poopowiadac, ile i w jakiej postaci kto objadl sie dzisiaj tluszczem"
"A powiedz drugiemu, ze kostka masla na dobra sprawe z jedna bulka (weglowodany) i kawalkiem sledzia (bialko, wapn, fosfor) to wcale nie najgorsza, z punktu widzenia prawdziwej biochemii racja dziennego wyzywienia. Na takie wyzywienie wystarczy z koncem 1999 roku okolo 200 zl miesiecznie. Tylko jak taka niewiasta mialaby majac piecoro dzieci, kupic w pobliskim sklepiku piec butelek smietany (30%)? Toz to by wszyscy na osiedlu powiedzieli, ze wygrala w totolotka i nikt by juz zebrzacemu dziadowi nie dal 10 groszy, gdyby zobaczyl, ze np popija zza pazuchy wyciagnieta smietane" :D
i wisienka :D
"Zeby wprowadzic powszechna diete optymalna, (oczywiscie zastrzegam sobie prawo podpowiadania i przypominania kilku bagatelizowanych w niej skladnikow, ktore w znacznym stopiu przyczyniaja sie do szybkiego osiagniecia dzieki niej oczekiwanych rezultatow i widocznie przyspieszaja skutki jej oddzialywania) Trzeba koniecznie w pierwszej kolejnosci nakarmic odpowiednio caly rzad i parlament, a nastepnie poprosic o uchwalenie odpowiednich zarzadzen rozpoczynajac od zmiany w uchwlaniu budzetu."
Amen... :?
Ciesz sie, ze nie czytalas :D Ja sie ciesze, ze nie kupilem tej ksiazki :D
:lol: cieszę się... :D
Widać wyraźnie, że Dr Kwaśniewski nie ma racji! :D
Tylko nasz Papież miał 10*więcej racji w tej nieracji! :wink: :lol:
To nie jest takie jednoznaczne, bo autor co chwila mowi, ze cos jest nie tak do konca z ta dieta optymalna ale co chwile podkresla, ze wystepuje jako adwokat diety :D Jakies rozdwojenie jazni chyba albo nie wiem, stoi w rozkroku jak donaldu tusku :D Jestem w polowie ale jeszcze nawet cien wnioskow mi sie nie nasunal, bo zwyczajnie nie wiem o co mu chodzi :D Teraz czytalem o tym, ze nie wolno pic podczas jedzenia , nie wolno poc golci, gazowanego, slodzonego, nie wolno pic deszczowki bo jest destylowana, nie wolno pic rzeczy niezdrowych a wolno pic tylko wode, najlepiej zrodlana. Tylko nie wolno jej pic samej a poslodzonej cukrem albo miiodem :D I wez tu zrozum o co takiemu chodzi :D
Cytat: Zyon w 2013-01-08, 11:43:26
nie wolno poc golci
Pic Coli, no te literowki mnie czasami dobijaja :D
A o naszym madrym papiezu to z duej litery i pare wyrazow typu swiatobliwy costam-costam :D Mysle, ze ten pan dziala gdzies w jakims radiomaryjnym kolku :D
:shock:
A można chociaż pić płyny banderolowane, te z akcyzą? :roll:
Bo to taki patriotyczny obowiązek raczej jest - zmniejszania dziury budżetowej! :D
Poc Golcia to nawet ładna nazwa. Może do jakiegoś konkursu ją wysłać? :lol:
Tylko wino ale tez jakies rozcienczone i zielona herbate bo ma mnostwo kwerycytyny, ktora jest wspanialym przeciwutleniaczem podobno :D. Ten pan z pewnoscia czytal Tombaka i d'Adamo (tego od grup krwi) bo rzuca ich pomysly :D
a propos patriotycznych obowiązków rysunek który ostatnio rozbił mnie na atomy
http://radom24.pl/zarzadzanie/uploads/artykuly/duze_patriotyzmryfinskixx.jpg
Cytat: Dasna w 2013-01-08, 11:51:23
Poc Golcia to nawet ładna nazwa. Może do jakiegoś konkursu ją wysłać? :lol:
No pasuje na nowa wersje Polo Kokty :D
Kolejne doniesienia z linii frontu. Pan mowi o roznych rzeczach, ze metabolizm-katabolizm (tak caly czas to formuluje) jest rozny u osob z gozna grupa krawi i znakuiem zodiaku. Dodatkowo rozny metabolizm maja osoby wierzace i niewierzace (oczywiscie wierzace to te w krk). Tlumaczy dziwne przypadki, ze znal ksiedza co wsuwal niewyobrazalne ilosci miodu i dozyl 98 lat jak tez i dziewczynkje, ktora dostala diagnoze ze umrze i zaczela sie zywic samym mlekiem i komunia. Pisze, ze dr Kwasniewski myli sie na temat Hunzow, ze ni pija oni 5 litrow mleka dziennie (mi sie zdaje, ze to nbylo o masajach?), bo czytal ksiazke Renee Taylor "Sekrety Zdrowia Hunzow". Potem pisze , ze ddefekacja jest jednym z najwazniejszych procesow zyciowych a palenie podczas defekacji pomaga. Pisze tez, ze jego dieta jest zbiezna z dieta dr Kwasniewskiego ale inna, bo lepiej pomaga ominac niektore przypadlosci i nie trzeba do niej adaptacji. Wyjasnia tez z rozbrajajaca szczeroscia skad tytul ksiazki. Otoz "kazdy kto proponuje diete wysokotluszczowa ma biochemiczna racje, niewazne czy to Kwasniewski czy Atkins" :D Pisze, ze jezeli ktos spi dluzej niz 6 godzin to jego dieta jest "zalosna" i z pewnoscia niezbyt zdrowa. To na razie tyle, tam sie klebi tyle watkow, ze i tak musialem sie skupic zeby to spamietac. Aha, cytuje Tombaka.
Jestem pod wrażeniem... :shock: czekam na ciąg dalszy... :D Ja jestem spod znaku byka, ciekawe co powinnam jeść... :roll: :?
Cytat: renia w 2013-01-09, 21:57:18
...Ja jestem spod znaku byka, ciekawe co powinnam jeść... :roll: :?
Bycze ... :lol:
Cytat: renia w 2013-01-09, 21:57:18
Jestem pod wrażeniem... :shock: czekam na ciąg dalszy... :D Ja jestem spod znaku byka, ciekawe co powinnam jeść... :roll: :?
Wołowinę.
Cytat: RafałS w 2013-01-09, 22:01:46
Cytat: renia w 2013-01-09, 21:57:18
...Ja jestem spod znaku byka, ciekawe co powinnam jeść... :roll: :?
Bycze ... :lol:
Bez jaj... :evil: :lol:
Cytat: Gavroche w 2013-01-09, 22:02:09
Cytat: renia w 2013-01-09, 21:57:18
Jestem pod wrażeniem... :shock: czekam na ciąg dalszy... :D Ja jestem spod znaku byka, ciekawe co powinnam jeść... :roll: :?
Wołowinę.
To by był chyba wołobalizm... :shock: :lol:
Cytat: renia w 2013-01-09, 22:05:48
Bez jaj... :evil: :lol:
W takim razie nie wiem. :lol:
Jakoś sobie poradzę, Zyon napisze ciąg dalszy to może będzie z czego wybrać... :roll: Może tą komunię z mlekiem, ale dla byka chyba nie bardzo... :roll: :?
Czytam dalej. Autor pisze, ze Dr Kwasniewski nie jest w rzeczywistosci tworca diety ale jedynie jej propagatorem w dodatku zadufanym w sobie i nie stosuje sie do zasady primun non nocere. Autor pisze, ze dieta zwana optymalna nie zawsze od razu jest dobra, bo nie zawsze obniza cisnienie ale jego zmodyfikowana juz jst ok. Autor pisze,z e poscic trzeba bo kaze tak objawiajaca sie w Medjugorie swieta panienka zwana Niebieska Mama i ktora regularnie sie objawia i kaze poscic w srody i paitki jedynie o chlebie z oliwa i wodzie co sprawia, ze jest to dieta optymalna.
Autor tez pisze, ze w tej chwili (koniec 1999) optymalni sa liczeni w setki tysiecy ale po przeczytaniu jego ksiazki "liczba ta wazrosnie wielekroc". Ma ktos stosowne statystyki na ten temat ? :D
Autor tez mowi, ze nie wszyscy moga ot tak przechodzic na diete optymalna, ze na razie niech sobie przejda tylko ci z grupa zero i B, a A i AB niech sie wstrzymaja do jego nastepnej ksiazki gdzie uwzgledni ich metabolizm z punktu widzenia astrologii i chronopraktyki czy jakos tak :D
Na dzisiaj styka, mozg mi zywym blonnikirem paruje :roll:
Cytat: Zyon w 2013-01-10, 21:34:13
Czytam dalej.
:shock: Podziwiam wytrwałość... :D
Nadal nie wiadomo co powinni jeść ci spod znaku byka... :roll: :?
Jeszcze w dodatku mam grupę krwi A... :( ile mam czekać? Aż drugą książkę napisze? :shock: Głodna jestem... :? :lol:
Chyba napisze ale w nastepnej ksiazce, ktora zapowiada na lamach tej ale ja niestety nie mam zamiaru jej czytac, nawet jak mi sprezentujesz :D :D
No skonczylem :D Pan autor dokonuje takich odkrywczych mysli, ze tak naprawde te proporcje to sa w Harperze a dr Kwasniewski je tylko z Harpera wyjal, bo one tam sa. Tylko wegli trzeba jesc 300g ale to szczegol :D Potem pan autor mowi, ze dieta Kwasniewskiego i dieta Atkinsa niczym prawie sie nie roznia i od jego diety tez prawie wcale :D Roznia sie tak jak sie rozni wiara grekokatolicka od judejskiej i rzymskokatoliciej a ta jego jest oczywiscie rzymskokatolicka :D Potem pan pisze ok 50 zasad jego diety, ktore maja odrozniac ja od diety Kwasniewskiego. Jak znajde chwile to je wypisze. Sa tam takie rodzynki jak to, ze miod jrest jednak bardzo zdrowy i, ze nalezy poscic 3 dni w tygodniu. Wierzacy powinni poscic o wodzie i chlebie (ilosc nieograniczona) w srody i piatki a niewierzacy powinni poscic...tez w srody i piatki, bo szybko stana sie wierzacy. Pan wyglada na jakas fundamentalistyczna wersje mohera albo innego oazowicz, w kolko gada, ze ludzie zyja by kochac boga i siebie co przypomina nawiedzony belkot cpuna czyli cos w stylu wynurzen pljsztatsza. Pozniej pan stwierdza, ze za 20 lat (pisze to w 1999) jego dieta bedzie powszechna na calym swiecie (naklad ksiazki 1500egz) i wszyscy beda zdrowi i szczesliwi. Aha, no i nie nalezy jesc jak sie "puszcza baki", trzeba odczekac.
Ogolnie mowiac nie polecam, zmeczylo mnie to bardziej niz dzwonkowy trening :D
Nie pierwszy i nie ostatni, co na "Kwaśniewskim" chciał wypłynąć.
I przeważnie się udaje! :wink: :lol:
No fajnie, środy i piątki o chlebie i wodzie wierzący i niewierzący... :? To by ludzi w nieszczęściu zjednało... :roll: A ci z rządu też by mieli pościć o wodzie i chlebie? To już by nie przeszło... :?
Cytat: Zyon w 2013-01-12, 18:26:34
...
Ogolnie mowiac nie polecam, zmeczylo mnie to bardziej niz dzwonkowy trening :D
Rozchodź to jakoś, ;) :D :shock: Ups... pardonsik. Rozchodźcie to jakoś. ;) :lol: :lol:
Cytat: admin w 2013-01-12, 18:31:23
Nie pierwszy i nie ostatni, co na "Kwaśniewskim" chciał wypłynąć.
I przeważnie się udaje! :wink: :lol:
Jemu sie nie udalo :D NO i zapomnialem o najwazniejszym: jako uzasadnienie do wprowadzeniu miodu, ktory dr Kwasniewski jest traktowany jak cykier, Pan autor pisze, zdanie, ktore go calkowicie pograza: kazdy wyjatek ma regule...... :lol: :lol:
Cytat: Zyon w 2013-01-13, 11:32:26
Cytat: admin w 2013-01-12, 18:31:23
Nie pierwszy i nie ostatni, co na "Kwaśniewskim" chciał wypłynąć.
I przeważnie się udaje! :wink: :lol:
Jemu sie nie udalo :D NO i zapomnialem o najwazniejszym: jako uzasadnienie do wprowadzeniu miodu, ktory dr Kwasniewski jest traktowany jak cykier, Pan autor pisze, zdanie, ktore go calkowicie pograza: kazdy wyjatek ma regule...... :lol: :lol:
Jaki autor takie reguły...
Swoja drogą szacun za upór w czytaniu.
Obiecalem Reni ;) :D
Naprawde, pierwszy raz widzialem ksiazke bez akapitow, ustepow, gdzie zdania sie konczyly w polowie a nowe zaczynaly z sufitu. Rozdzialy jakies takie umowne i bez zadnego uzasadnienia. tak jakby ktos zapisal monolog rapera.
Autor sie naczytal Tombaka, d'Adamo(tego od grup krwi), chyba Malachowa, Kwasniewskiego, Atkinsa i chce z tego ulepic cos swojego z dodatkiem astrologii, parapsychologii, chiropraktyki, chronologii, horoskopow i bog wie czego jeszcze.
Cytat: Zyon w 2013-01-13, 11:32:26
Cytat: admin w 2013-01-12, 18:31:23
Nie pierwszy i nie ostatni, co na "Kwaśniewskim" chciał wypłynąć.
I przeważnie się udaje! :wink: :lol:
Jemu sie nie udalo :D NO i zapomnialem o najwazniejszym: jako uzasadnienie do wprowadzeniu miodu, ktory dr Kwasniewski jest traktowany jak cykier, Pan autor pisze, zdanie, ktore go calkowicie pograza: kazdy wyjatek ma regule...... :lol: :lol:
Pewnie to są jego obserwacje... :roll: Ale te wyjątki z regułą to już się robi dla mnie zbyt skomplikowane... :?
Może to tylko potrafią zrozumieć wierni po postach z wody i chleba... :roll:
Ogolnie to po przeczytaniu stwierdzam, ze to co kiedys napisalas, ze to taka zbieranina przemyslen plejtsza, piotrax i kogos tam jeszcze (chyba cebulaka) to bylo dosc celne i to przed przeczytaniem :D wiec mozesz spokojnie grac w tego totka :D
Cytat: Zyon w 2013-01-13, 11:42:13
Obiecalem Reni ;) :D
Nie myślałam, że dotrwasz, :shock: naprawdę, nie chcę żebyś się niepotrzebnie męczył, (można wpaść w depresję i już końskie dawki litu nawet nie pomogą :wink:, wtedy to już tylko posty o chlebie i wodzie i wiara w ich działanie) bo na wzbogacenie wiedzy po tej książce nie ma co zbytnio liczyć. Tylko porobi się galimatias i już nie będzie się wiedziało co jest wyjątkiem, co regułą, a co wiarą. Daj sobie spokój... :lol:
Cytat: Zyon w 2013-01-13, 11:47:46
Ogolnie to po przeczytaniu stwierdzam, ze to co kiedys napisalas, ze to taka zbieranina przemyslen plejtsza, piotrax i kogos tam jeszcze (chyba cebulaka) to bylo dosc celne i to przed przeczytaniem :D wiec mozesz spokojnie grac w tego totka :D
Czekam na kumulację... :D
Cytat: Zyon w 2013-01-13, 11:47:46
Ogolnie to po przeczytaniu stwierdzam...
Czyli dotarłeś do końca? :shock: i skończyło się chociaż happy endem? Czy główny bohater zginął? :roll:
Cytat: renia w 2013-01-13, 11:50:27
Cytat: Zyon w 2013-01-13, 11:42:13
Obiecalem Reni ;) :D
Nie myślałam, że dotrwasz, :shock: naprawdę, nie chcę żebyś się niepotrzebnie męczył, (można wpaść w depresję i już końskie dawki litu nawet nie pomogą :wink:, wtedy to już tylko posty o chlebie i wodzie i wiara w ich działanie) bo na wzbogacenie wiedzy po tej książce nie ma co zbytnio liczyć. Tylko porobi się galimatias i już nie będzie się wiedziało co jest wyjątkiem, co regułą, a co wiarą. Daj sobie spokój... :lol:
No ale ja juz skonczylem :D Co prawda autor zaprasza do nastepnej ksiazki ale jakos na razie sobie odpoczne od takich naukowych porpozycji :D
Spisze wam jeszcze w wolnej chwili te 50 zasad jego diety i tyle :D
Nie wiem czy to ma sens, ale może tak dla rozrywki... :roll: :wink:
O w koncu wyszla u nas ksiazka Williama Davisa - Dieta bez pszenicy. Ta o ktorej kiedys wspominali na Nowej Debacie.
http://bukowylas.pl/ksiazki/dieta-bez-pszenicy
Wydaje się być mądrą książką... :roll:
Na pewnym forum sportowym znalazlem cos takiego, nowosc. Jak sadzicie , warto? ;)
http://www.matras.pl/widelec-zamiast-noza-droga-do-zdrowia-uslana-roslinami.html
Fragment:
CytatJeśli wywraca to do góry nogami Twoje obecne przekonania na temat zaleceń żywieniowych, wiedz, że eksperci stojący za WIDELCEM ZAMIAST NOŻA nie obawiają się obalania dotychczasowych mitów. Dr Caldwell Esselstyn w swojej książce Prevent
and Reverse Heart Disease wyjaśnił, w jaki sposób spożywanie mięsa, nabiału i olejów uszkadza tkankę wyścielającą nasze naczynia krwionośne, powodując choroby serca, zawały i udary. W Nowoczesnych zasadach odżywiania, opracowanych między innymi na podstawie szeroko zakrojonych badań epidemiologicznych przeprowadzonych w Chinach, dr Colin Campbell ukazał, że nowotwory i inne choroby zbierają największe żniwo, gdy normę stanowi sposób żywienia oparty na mięsie i nabiale, natomiast zachorowalność gwałtownie się obniża, jeśli ludzie pozostają przy tradycyjnych dietach roślinnych. Obecnie coraz więcej ekspertów podpisuje się pod stwierdzeniem, że nic nie jest w stanie zapewnić takich korzyści zdrowotnych jak dieta oparta na produktach roślinnych.
Wegetarianizm...?
Myślę, że nie warto, Dr Kwasniewski pisał o tym już dawno, że DUŻA ilość białka zwierzęcego zwlaszcza w połączeniu z dużą ilością węglowodanów a i jeszcze może na dodatek tłuszczu jest szkodliwa... Dla przykładu podał dietę japońską i Optymalną jako jedyną alternatywę...
Myślę, że nic ciekawego tam nie będzie bo to, że owoce i warzywa trzeba jeść to każdy wie, kwestii proporcji między głownymi skłądnikami na pewno nie podadzą bo to jest zarezerwowane wiadomo dla kogo i zostało już bardzo dawno temu ustalone :)
Czego się czepiać tego Wegetarianizmu?
Wegetarianizm jest zdrową formą odżywiania, leczniczą w stosunku do wszystkich chorób spowodowanych dietą korytkową. Dzięki Wegetarianizmowi żółta rasa nie była otyła, nie chorowała na cukrzycę typ II, ale po zmianie diety na korytkową typu McD lawinowo zaczęli tyć i chorować na raka również!
To bardzo dobrze, że jest jakiś tam udawadniacz wege, który choć nie wie o czym mówi, to ma rację na co i cyfry wskazują! :D
Lepiej, gdy większość zjada roślinki i owoce, bo dla mniejszości pozostaje więcej wartościowej i taniej żywności. 8)
I nic nie szkodzi, gdy bredzą o szkodliwości mięsa i tłuszczu zwierzęcego, bo na korytku jest tak istotnie, co wiele pokoleń "naukowców" udowodniło to w licznych badaniach "naukowych". :D
Dokładnie...
Ale chyba ci przy korycie wiedzą lepiej... :roll:
Cytat: renia w 2013-01-29, 13:30:35
Ale chyba ci przy korycie wiedzą lepiej... :roll:
No właśnie zatracili umiejętność wpływania i kreowania rzeczywistości z powodu korytkowego odżywiania. :?
Choć "mądrość" nabywają z tytułu i urzędu... :wink: :lol:
Właśnie. Teraz to tylko liczy się "mądrość" na papierze a nie w głowie... :?
Cytat: admin w 2013-01-29, 13:39:40
No właśnie zatracili umiejętność wpływania i kreowania rzeczywistości z powodu korytkowego odżywiania. :?
Są na korycie i przy korycie... :? Tak, że trudno innym się tam dostać... :?
Czytam Biologie Przekonan Liptona i ppwiem wam, ze ksiazka jest kapitalna. Jestem za polowa ale to jedna z najfajniejszych ksiazek tego typu jakie czytalem przez ostatnie pare lat. Napisana jezykiem biochemicznym i dosc sczegolowa ale przystepnie, fajne analogie i w ogole. Moge zapodac pare cytatow ale orez do walki daje znakomity. :D
Cytat: Zyon w 2013-02-02, 22:39:16
ale orez do walki daje znakomity. :D
Do jakiej walki? :shock:
Z kim i o co? :shock:
Z lusterkiem. :D :shock: Nie tak! "Z lustrem", z lustrem chciałem napisać- oczywiście. ;) ;) :D
A, to ja jeszcze poczekam w takim razie. :wink: :D
Z przyjemnością nie ustąpię, choć przed nieco starszym Kolegą niby wypadałoby.. ;) :lol: :lol:
Cytat: admin w 2013-02-03, 07:38:35
Cytat: Zyon w 2013-02-02, 22:39:16
ale orez do walki daje znakomity. :D
Do jakiej walki? :shock:
Z kim i o co? :shock:
:lol: Do walki o lepsze jutro, do walki o szczytne idealy, do walki o swiat bez walki :lol: :lol: :lol:
A to poduszkę w portki radzę założyć! :wink: :D
Hehe zartuje, ale naprawde fajne ksiazka, ktora daje sporo argumentow, potem pocytuje, sporo tych karteczek zoltych nakleilem. Niektore cytaty beda znajomo brzmialy ;)
Skonczylem wczoraj, kapitalna ksiazka, polecam goraco. Napisana swietnie, zreszta jak ktos ogladal te filmy profesora, ktore wklejalem to wie, ze ma charyzme i opowiada ze swada. Porusza ciekawe tematy, nawet przez chwile jest o mozgu, troche niejako przypadkiem przejechal sie po wspolczesnej medycynie i farmacji a taki jeden perkusista z zesplu progresywnego to mocno po glowie dostal. Ksiazka powinna zrobic wieksze zamierzanie niz np Taubes. Ogolnie to przeslanie jest takie jak jeden z tytulow rozdzialu parafrazujacy znane powiedzenie: "otoczenie glupcze!". Znaczylem ciekawe momenty do zacytowania zoltymni karteczkami i jak skonczylem to cala ksiazka zalepiona :D Ale ogolnie to wychodzi na to, ze Lamarck i Bechamp wracaja do lask, bo wyprzedili wtedy czas i zostali niezrozumiani a Darwin czy Pasteur chociaz spili smietanka to jednak im sie absolutnie nie nalezala. Naprawde swietna rzecz.
Cytat: admin w 2013-01-29, 13:21:04
Wegetarianizm jest zdrową formą odżywiania, leczniczą w stosunku do wszystkich chorób spowodowanych dietą korytkową. Dzięki Wegetarianizmowi żółta rasa nie była otyła...
Jeśli się je warzywa i ryby to się jest wegetarianinem?
Cytat: Zyon w 2013-02-04, 08:46:17
Naprawde swietna rzecz.
Jakie jest jej główne przesłanie?
Geny niczym nie steruja ani o niczym nie przesadzaja, To srodowisko wplywa na geny. I percepcje czyli przekonania. Potem przepisze pare ciekawych zdan, ale ksiazka jest naprawde ciekawa a ostatni rozdzial zaskakujacy :shock:
Dobrze... :D Czyli znowu dr Kwaśniewski ma rację... 8)
CytatMoj profesor, mentor i wytrawny uczony, Irv Konigsberg, byl jednym z pierwszych biologow komorkowych, ktorzy opanowali sztuke klonowania komorek macierzystych. Powiedzial mi, ze jezeli komorki badane w hodowli niedomagaja, to aby odnalezc tego przyczyne, najpierw nalezy przyjrzec sie srodowisku komorek a nie samym komorkom.
O Lamarcku i Darwinie:
(wczesniej jest tekst o specjalizacji komorek i rewolucji w fabrykach Forda polegajacej na pracownikach wykonujacych okreslone prace)
CytatNa nieszczescie "zapomnielismy" o kooperacji niezbednej do ewolucji, kiedy Karol Darwin wypromowal zupelnie inna teorie o powstawaniu zycia. 150 lat temu doszedl do wniosku,z e zyew oranizmy bezustannie sa uwiklane w w "walke o przezycie". Dla Darwina zmaganie i przemoc sa nie tylko czescia zwierzecego (ludzkiego) zycia , ale glownymi "silami" sprawczymi ewolucyjnego postepu. W ostatnikm rozdziale ksiazki "o pochodzeniu gatunkow. Droga naturalnej selekcji, czyli o przetrwaniu preferowanych ras w zmaganiu o przetrwanie" Darwin napisal o nieuniknionej "walce o przezycie", oraz ze ewolucja opiera sie na "wojnie z natura, glodem i smiercia". Polacz to z twierdzeniem Darwina, ze ewolucja jest dzielem przypadku, a uzyskasz obraz swiatak jak zostal on poetycko opisany przez Tennysona - "czerwony od klow i pazurow" czyli serie bezsensownych, krwawych walk o przetrwanie".
Cytat
Lamarck nie tylko oglosil swoje teorie o ewolucji 50 lat przed Darwinem, ale zaproponowal znacznie mniej drastyczna teorie mechanizmow ewolucyjnych. Teoria Lamarcka sugerowala, ze ewolucja jest oparta na "pouczajacaej", kooperatywnej interakcji pomiedzy organizmami a ich srodowiskiem, ktora pozwalala zywym istotom przetrwac i rozwijac sie w dynamicznym swiecie. Uwazal, ze organizmy nabywaja i przekazuja przystosowania konieczne dla ich przezycia w zmieniajacym sie srodowisku. Interesujace jest, ze hipoteza Lamarcka na temat mechanizmow ewoluzcyjnych odpowiada zrozumieniu wspolczesnych biologow komorkowych, w jaki sposob systemy obronne adaptuja sie do srodowiska.
CytatEwolucjonista C.H. Waddingtona z Uniwersytetu Cronella napisal w "Ewolucji ewolucjonisty" ("The Evolution of evolutionist) [Waddington 1975, str 38]: "Lamarck jest jedyna postacia w historii biologii, ktoreij imie stalo sie pod kazdym wzgledem przedmiotem naduzyc. (...)
CytatWaddington napisal te prorocze slowa 30 lat temu. A dzisiaj teorie Lamarcka sa rozwazane od nowa pod ciezarem nowych badan, ktore sugeruja, iz czesto potepiany biolog wcale sie nie mylil, a chwalony Darwin niezupelnie mial racje. Sam tytul artykulu w prestizowym czasopismie Science z 2000 roku byl jedna z oznak odwilzy: "Czy Lamarck nie mial choc odrobiny racji?" [Balter 2000}
Cytat: Zyon w 2013-02-04, 08:54:33
Geny niczym nie steruja ani o niczym nie przesadzaja, To srodowisko wplywa na geny.
No to widzę poważne braki w wiedzy! :?
az tak? :?
To tak jakby twierdzić, że jest się Murzynem, bo mieszka się w Afryce, albo Żółtym, bo w Azji.
Nie wolno wygadywać takich głupstw, bo czy jest się szympansem, czy człekiem decyduje różnica w 1% genów, a nie środowisko! :D
Dawniej uczono, że na ekspresję genów zmienne środowiskowe wpływają w około 70% z czego odżywianie determinuje 90%.
No i ten mały ogonek, który decyduje, że ktoś ma frędzelka, albo słabość miesięczną! :D
Ekhm...no ja caly czas o organizmie czlowieka, chorobach, zdrowiu etc bo temu poswiecona jest ta ksiazka.
To dlaczego nie jesteś Negro? :shock:
A, bo nie mieszkasz w Afryce! :wink: :lol:
Cytat: admin w 2013-02-04, 09:59:56
No i ten mały ogonek, który decyduje, że ktoś ma frędzelka, albo słabość miesięczną! :D
Znam facetow, ktorzy cierpia na slabosc miesieczna, jednego nawet z sasiedniego forum :D
A ksiazka jest o komorkach, determinizmie genetycznym, bilogii itp. Bardzo fajna,potem wkleje jeszcze pare innych cytatow
Mnie to gra, ale twierdzenia typu: "nic geny nie pomogą, jak się X-ray zastosuje" - nie mogą być argumentem.
Proces uruchamiania lub nie określonych genów jest dobrze poznany i opisany, więc ... ? :shock: :?
I żeby nie było to zaraz podaję: w niehumoralnych jest: kontrola oddechowa, allosteryczna, kowalencyjna i dostępność substratu,
humoralna - to regulacja hormonalna.
Więc do prawdy, jak można takie głupstwa twierdzić, że "tylko środowisko..."
Do tego przed wpływem środowiska komórkę mięśnia chroni skóra i.t.d. ... :lol:
Cytat: admin w 2013-02-04, 10:21:17
Mnie to gra, ale twierdzenia typu: "nic geny nie pomogą, jak się X-ray zastosuje" - nie mogą być argumentem.
Proces uruchamiania lub nie określonych genów jest dobrze poznany i opisany, więc ... ? :shock: :?
Ja wlasnie o tym :D. Moze tak za bardzo oderwane rzucilem to zdanie na poczatku, moze zlych slow uzylem, Chodzilo mi o to, ze same z siebie nie decyduja o niczym i nie przesadzaja, bo same sie nie uruchomia. Ale mozna je uruchomic i wplywa na to srodowisko. Tak samo jak za mutacje genetyczne. Zreszta zacytuje to bedzie wiadomo, troche tego jest, prawie polotorej strony :shock:
CytatUczeni, ktorzy podazaja za Darwinem, popelniaja ten sam blad. Niedocenianie srodowiska doprowadzilo do nadmiernego uznania roli, ze geny "kontroluja" biologie. Ta wiara spowodowala nie tylko niewlasciwe ulokowanie funduszy przznaczonych na badania, co uzasadnie w pozniejszym rozdziale, ale co nawet wazniejsze, zmienila ona to, jak myslimy o naszym zyciu. Jesli jestes przekonany, ze geny kontroluja twoje zycie i wiesz, ze nie masz wplywu na to jakimi tenami cie obdarzono przy poczeciu, masz dobra wymowke, by uwazac sie za ofiare dziedzicznosci. "Nie obwiniaj mnie za moje nawyki w pracy - to nie moja wina, ze nie wyrabiam sie i zawalam terminy...... To genetyka!"
Od poczatku Wieku Genetyki zostalismy zaprogramowani, by akceptowac, ze jestesmy podporzadkowani mocy naszych genow. Swiat jest przeplniony ludzmi zyjacymi w ciaglym strachu, iz jednego nieoczekiwanego dni ich geny zwroca sie przeciwko nim. Przyjrzyj sie masom ludzi myslacych, ze sa zegarowymi bombami - czekaja, az nowotwor eksploduje w ich zyciu, tak jak ekslpdowal w zyciu ich matki, brata, siostry, ciotki czy wujka. Miliony innych osob przypisuja zawodnosc ich zdrowia niedostatkom biochemicznym wlasnego ciala, zamiast kombinacji przyczyn umyslowych, fizycznych, emocjonalnych i duchowych. Wasze dzieci sa niegrzeczne? Coraz czesciej na pierwszym miejsciu stawia sie leczenie ich medykamentami, by poprawic "zaburzona rownowage chemiczna", zamiast probowac objac w calosci to, co dzieje sie z ich cialem, umyslem i duchem.
Nie ma watpliwosci, ze takie choroby jak choroba Huntingtona (plasawica Huntungtona), talasemia beta czy mukowiscydoza mozna zrzucic na karb jednego wadliwego genu. Ale zaburzenia jednego genu dotykaja jedynie niecale 2% populacji. Absolutna wieksosc ludzi przychodzi na ten swiat z genami, ktore poiwnny pozwolic im na szczesliwe i zdrowe zycie. Choroby, ktore sa plaga wspolczesnosci: cukrzyca, choroby serca i nowotwory wnosza do takiego szczesliwego i zdrowego zycia krotkie spiecie. Choroby te nie wynikaja jednak z dzialania pojedynczego genu, lecz zlozonych zaleznosci pomiedzy wieloma genami i czynnikami srodowiskowymi
Co myslec o artykulach, ktorych naglowki rozglaszaja odkrcie genu, majacego byc przyczyna wszystkiego, od depresji po schizofrenie? Przeczytaj je uwaznie, a zobaczysz, ze za krzykliwymi naglowkami kryje sie znacznie powazniejsza prawda. Uczeni powiazali wiele genow z wieloma roznymi chorobami i cechami, jednak tylko w nielicznych przypadkach ustalili, iz tylko jeden gen powoduje jakas ceche czy chorobe
Takie zamieszanie ma miejsce, gdy media wielokrotnie myla znaczenie dwoch slow: korelacja i przyczynowosc. Co innego znaczy, ze cos jest zwiazane z choroba, a co innego, iz powoduje chorobe, co sugeruje sile kierujaca i kontrolujaca. Jezeli ci pokaze moje klucze i wskaze na konkretny klucz, ktory "kontroluje" moj samochod, mozesz poczatkowo pomyslec, ze to ma sens, poniewaz zdajesz sobie sprawe, iz ten klucz konieczny jest by wlaczyc zaplon. Ale czy ten klucz rzczywiscie "kontroluje" samochod? Gdyby tak bylo, nie moglbys pozostawic klucza w samochodzie, poniewaz moglby on pozyczyc sobie samochod na przejazdzke, kiedy nie bedziesz go pilnowal. taknprawde klucz jest "skorelowany" z kontrola samochodu - to osoba przekrecajaca kluczyk w stacyjce sprawuje kontrole nad tym samochodem. Konkretne geny sa skorelowane z cechami i zachowaniem orgniazmu, jednak nie sa one aktywne dopoki ktos ich nie wlaczy.
Co aktywuje geny? Odpowiedz trafnie sformulowal H.F.Nijhout w artykule "Metafory, rola genow i rozwoju" (Metaphors and The Role of Genes and Development). [Nijhout 1990] Nijhout dowodzi, ze twierdzenie o kontroli genow nad biologia bylo powtarzane tak czesto i przez tak dlugi czas, ze uczeni zapomnieli, iz jest to hipoteza a nie prawda. Idea, ze geny kontroluja biologie jest w rzeczywistosci tylko przypusczeniem, ktore nigdynie zostalo udowodnione, a przez ostatnie badania zostalo nawet podwazone. Nijhout twierdzi, ze kontrola genetyczna stala sie w naszym spoleczenstwie metafora. Chcemy wierzyc, ze inzynierowie genetyczni sa nowymi magami medycyny, ktorzy potrafia wyleczyc choroby, a przy okazji takze stworzyc wiecej Einsteinow i Mozartow. Jednak metafora nie rowna sie naukowej prawdzie. Nijhout krotko przedtawia te prawde: "Kiedy potrzebny jest jakis gen, jego manifestacje wywoluje sygnal ze srodowiska, a nie sama jego nowo powstala wlasciwosc." Innymi slowy w dziedzinie kontroli genetycznej obowiazuje "Srodowisko, glupcze!"
Gość widzi jedną stronę medalu i udowadnia, że ci co widzą tylko drugą stronę - nie mają racji. :?
Typowa postawa "naukowa". :D
W rękawiczkach, czy bez - odciski i tak będą. :wink:
A ta druga strona to?
Że "geny "kontrolują" biologię."
A jest tak, że dzięki genom organizm dostosowuje się do zmiennych środowiskowych. I tylko w określonych granicach.
Szczerze mowiac to nie widze zbytniego rozdzwieku miedzy tym a tym co wkleilem w cytacie :D
Przeciez nie mozna jednoczesnie miec racji i jej nie miec, jedna z postaw jest niewlasciwa tylko pytanie: ktora?
Albo taki
CytatMożemy aktywnie wybrać w jaki sposób chcemy odpowiedzieć na większość bodźców ze środowiska, i czy w ogóle chcemy na nie odpowiadać.
Cytat: admin w 2013-02-04, 12:28:42
Że "geny "kontrolują" biologię."
A jest tak, że dzięki genom organizm dostosowuje się do zmiennych środowiskowych. I tylko w określonych granicach.
Ja to rozumiem tak, że środowisko (w tym w dużym stopniu pożywienie) determinuje działanie genów.
Cytat: Zyon w 2013-02-04, 12:36:12
Szczerze mowiac to nie widze zbytniego rozdzwieku miedzy tym a tym co wkleilem w cytacie :D
Przeciez nie mozna jednoczesnie miec racji i jej nie miec, jedna z postaw jest niewlasciwa tylko pytanie: ktora?
Albo taki
CytatMożemy aktywnie wybrać w jaki sposób chcemy odpowiedzieć na większość bodźców ze środowiska, i czy w ogóle chcemy na nie odpowiadać.
Obie racje są półprawdami, to znaczy zwolennicy genów wybierają tylko to, co wygodne dla ich błędnej teorii, a zwolennicy środowiska, tylko to, co im pasuje do równie błędnej ich teorii.
Dopiero połączenie dwóch błędnych teorii daje zbliżony obraz prawdy. :D
To może jeszcze przykład z życia: jedna strona ma pół jabłka i druga strona ma pół jabłka, przy czym każda ze stron twierdzi, że posiadane pół jabłka to całe jabłko. :lol:
Prościej się nie da? :roll: :lol:
Cytat: admin w 2013-02-04, 12:46:37
Cytat: Zyon w 2013-02-04, 12:36:12
Szczerze mowiac to nie widze zbytniego rozdzwieku miedzy tym a tym co wkleilem w cytacie :D
Przeciez nie mozna jednoczesnie miec racji i jej nie miec, jedna z postaw jest niewlasciwa tylko pytanie: ktora?
Albo taki
CytatMożemy aktywnie wybrać w jaki sposób chcemy odpowiedzieć na większość bodźców ze środowiska, i czy w ogóle chcemy na nie odpowiadać.
Obie racje są półprawdami, to znaczy zwolennicy genów wybierają tylko to, co wygodne dla ich błędnej teorii, a zwolennicy środowiska, tylko to, co im pasuje do równie błędnej ich teorii.
Dopiero połączenie dwóch błędnych teorii daje zbliżony obraz prawdy. :D
No nie bardzo widze tutaj zwiazek. Zwolennicy genow twierdza, ze geny steruja i jestesmy zdeterminowani genetycznie, zatem w zasadzie, od naszego urodzenia odgrywamy zaprogramowana wczesniej tasme i nie mamy wplywu na to czy zachorujemy czy nie - co nie jest zadna polprawda a nieprawda. Bo jak plan czy mapa moze sterowac dopoki jej ktos nie uruchomi?
Zas co do drugiej strony to raczej jej nie ma, przeciez ciagle sa tylko leki i fizyka Newtona. Lipton jest biologiem komorkowym, cytologiem i epigenetykiem i pisze to co zaobserwowal przez ponad 50 lat badan w dodatku wiele rzeczy dostrzegl dopiero gdy sobie uswiadomil iz rozumial fizyke kwantowa. W ksiazce opisuje jak w latach 50 to bylo traktowane, wszyscy omijali zajecia z tej fizyki i szli na latwiejsze zajecia. Tak sa nauczeni/wychowani
Przytaczalem juz wczesniej eksperyment Johna Cairnsa z 1988 roku, ktory sie odbil szerokim echem w medycynie i zostal wyklety. Cairns umiescil w szalce komorki pozbawione genu odpowiedzialnego za metabolizm laktozy czyli bez enzymu laktazy. Po tygodniu komorki dokonaly genetycznej zmiany i zaczely te laktaze trawic. To dowiodlo, ze zmiany genetyczne nie sa przypadkowe i ze srodowisko wymusilo to na komorkach. Oczywiscie oficjalna medycyna to wysmiala i odrzucila.
Ciezko mi uwierzyc, ze w ogole polaczenie blednych teorii moze dac jakas prawde :D Zero plus zero to ciagle zero :D
Cytat: admin w 2013-02-04, 12:53:24
To może jeszcze przykład z życia: jedna strona ma pół jabłka i druga strona ma pół jabłka, przy czym każda ze stron twierdzi, że posiadane pół jabłka to całe jabłko. :lol:
Nie, nie, nie! Obie strony uwazaja, ze maja jablko, tylko kwestia sporna to kto ile z tego jablka ma :lol:
To może tak:
jedni twierdzą, że pies ma dwie przednie łapy, drudzy, że dwie tylne, trzeci, że dwie prawe, a czwarci, że dwie lewe. Są i tacy, co nieśmiało zauważają, że wśród łap lewych jedna jest przednia, a druga tylna...
A wszyscy do tego, że bez ich jedynie słusznych łap pies nie da rady biegać. :D
Z tego powodu się nienawidzą, bo każdy ma rację! :shock:
I jest Dr Kwaśniewski, który mówi, że pies ma cztery łapy, dlatego sprawnie się porusza.
A wszyscy fachowcy od łap, że to nie prawda, bo pies bez łap nie biega! :lol: :lol: :lol:
A to juz zbyt daleko posunieta implikacja :D Zbyt duzo stron do podzilu psa : Swiat jest tak zbudowany, ze wszyscy cos twierdza ale zawsze jest ktos, kto musi miec racje. JEdyna kwestia to ustalic kto :D
Faktem jest, ze jest jablko i ktos je musi miec.
Cytat: Zyon w 2013-02-04, 13:06:07
...Swiat jest tak zbudowany, ze wszyscy cos twierdza ale zawsze jest ktos, kto musi miec racje. JEdyna kwestia to ustalic kto :D
...
Jeżeli chcemy koniecznie zawężać to oczywiście musimy ustalić. :wink:
Cytat: admin w 2013-02-04, 13:03:43
To może tak:
jedni twierdzą, że pies ma dwie przednie łapy, drudzy, że dwie tylne, trzeci, że dwie prawe, a czwarci, że dwie lewe. Są i tacy, co nieśmiało zauważają, że wśród łap lewych jedna jest przednia, a druga tylna...
A wszyscy do tego, że bez ich jedynie słusznych łap pies nie da rady biegać. :D
Z tego powodu się nienawidzą, bo każdy ma rację! :shock:
I jest Dr Kwaśniewski, który mówi, że pies ma cztery łapy, dlatego sprawnie się porusza.
A wszyscy fachowcy od łap, że to nie prawda, bo pies bez łap nie biega! :lol: :lol: :lol:
Taki właśnie punkt widzenia odmienił moje życie b e e e z p o w r o t n i e. :D
Dobrze jest mieć Przyjaciela. :lol:
Cytat: admin w 2013-02-04, 09:59:56
ktoś ma frędzelka, albo słabość miesięczną! :D
Nosz, k...a,rewelacja!!! :lol: :lol: :lol:
A Zyonowi już mówiłem, że wyżej pałacu nie podskoczysz, ale manipulując cegłami i zaprawą to i krzywy chlewik wyjść może :D
Cytat: Gavroche w 2013-02-04, 19:33:06
Cytat: admin w 2013-02-04, 09:59:56
ktoś ma frędzelka, albo słabość miesięczną! :D
Nosz, k...a,rewelacja!!! :lol: :lol: :lol:
A Zyonowi już mówiłem, że wyżej pałacu nie podskoczysz, ale manipulując cegłami i zaprawą to i krzywy chlewik wyjść może :D
"Słabość miesięczna", :roll: znaczy pensja za niska, czy może za wysoka? :shock:
Cytat: Radzio w 2013-02-04, 19:42:16
Cytat: Gavroche w 2013-02-04, 19:33:06
Cytat: admin w 2013-02-04, 09:59:56
ktoś ma frędzelka, albo słabość miesięczną! :D
Nosz, k...a,rewelacja!!! :lol: :lol: :lol:
A Zyonowi już mówiłem, że wyżej pałacu nie podskoczysz, ale manipulując cegłami i zaprawą to i krzywy chlewik wyjść może :D
"Słabość miesięczna", :roll: znaczy pensja za niska, czy może za wysoka? :shock:
A frędzelek?
Za niska na bank!
:shock: Aż se obejrzałem. Stop! Się! "Się" miało być- oczywiście. :oops:
Cytat: Gavroche w 2013-02-04, 19:45:01
A frędzelek?
Za niska na bank!
Cytat: Radzio w 2013-02-04, 19:49:49
:shock: Aż se obejrzałem.
"frędzelek" z wypłaty- czytaj- odcinek/pasek wypłaty? :)
Aaaa! Jasne- jaka płaca taki "frędzelek". 8) :D
Chyba,że bierzesz "do ręki" i porównujesz? :oops: :lol: :lol:
Przypominam,że cały czas mówimy/myślimy o frędzelku. :D
Cytat: MariuszM w 2013-02-04, 20:04:37
Chyba,że bierzesz "do ręki" i porównujesz? :oops: :lol: :lol:
Przypominam,że cały czas mówimy/myślimy o frędzelku. :D
Frędzelek kładzie wacka w pierwszej rundzie na łopatki :D
Do ręki nie, ale w garść. :lol: :lol: Coby się nie rozlazło. :oops:
Mówimy- ok, myślimy- ok, ale co piszemy w takim razie? 8)
Cytat: Gavroche w 2013-02-04, 20:06:40
Cytat: MariuszM w 2013-02-04, 20:04:37
Chyba,że bierzesz "do ręki" i porównujesz? :oops: :lol: :lol:
Przypominam,że cały czas mówimy/myślimy o frędzelku. :D
Frędzelek kładzie wacka w pierwszej rundzie na łopatki :D
Cytat: Radzio w 2013-02-04, 20:10:45
Do ręki nie, ale w garść. :lol: :lol: Coby się nie rozlazło. :oops:
Mówimy- ok, myślimy- ok, ale co piszemy w takim razie? 8)
Jest duże prawdopodobieństwo, graniczące z prawdą,że piszemy głupoty. :) he he
I tu się właśnie zaczyna Twa pożyteczna rola. :D
Nooo..? Ale to admin zaczął, co nie? :lol: :lol: :oops: :twisted:
Siuuur. :D
Miało być off course. :shock:
Niby forumowi koledzy, a znikli. A angielski obaj znają, mogli podpowiedzieć. :D
Cytat: Radzio w 2013-02-04, 20:47:46
Miało być off course. :shock:
Niby forumowi koledzy, a znikli. A angielski obaj znają, mogli podpowiedzieć. :D
A ju siuur ? :lol: :lol:
Cytat: Radzio w 2013-02-04, 20:47:46
Miało być off course. :shock:
Niby forumowi koledzy, a znikli. A angielski obaj znają, mogli podpowiedzieć. :D
Ja jestem kryty, byłem z frędzelkiem i słabością na spacerze.
Deszcz ze śniegiem.
Wiecej relacji nie bedzie :evil:
Cytat: Zyon w 2013-02-04, 21:40:18
Wiecej relacji nie bedzie :evil:
Nie to nie .... ;) :twisted: :lol:
Może być ciekawa:
http://historia.org.pl/2013/01/30/historia-zywnosci-jak-zywnosc-zmieniala-swiat-b-w-higman-recenzja/
Przyszla mi "Dieta bez pszenicy" Williama Davisa 8)
Znajomi mówiła mi, że czyta tą książkę i że jest rewelacyjna...
To znakomicie :D Lubie takie ksiazki :D
Rzeczywiscie swietnie sie czyta, bardzo fajnie napisana.
Ona mi powiedziała, że po przeczytaniu tej książki już na pewno nie ruszy żadnego chleba, ani nawet nie ma ochoty na wyroby z dodatkiem mąki... :? Aż strach czytać... :shock:
No historia pszenicy jest bardzo ciekawa, na poczatku sama mutowala naturalnie z roznymi trawami, sumujac swoja liczbe chromosowmow z liczba trawy z ktora mutowala. O takim czyms jak transfer genow, bez zadnego kontaktu fizycznego pisal Bruce Lipton w Biologii Przekonan. A potem wzieli sie za to naukowcy i teraz pszenica to tylko nazwa. Co ciekawe autor opisuje, ze robnil chleb z tych pierwszych odmian pszenicy samopszy i plaskurki i calkiem inaczej to smakuje.
Cytat: Zyon w 2013-03-01, 09:14:40
No historia pszenicy jest bardzo ciekawa, na poczatku sama mutowala naturalnie z roznymi trawami, sumujac swoja liczbe chromosowmow z liczba trawy z ktora mutowala. O takim czyms jak transfer genow, bez zadnego kontaktu fizycznego pisal Bruce Lipton w Biologii Przekonan. A potem wzieli sie za to naukowcy i teraz pszenica to tylko nazwa. Co ciekawe autor opisuje, ze robnil chleb z tych pierwszych odmian pszenicy samopszy i plaskurki i calkiem inaczej to smakuje.
Czepili się pszenicy.
Z każdym zbożem tak się działo.
I warzywami.
I strączkami.
Jak się tak zastanowić, to w epoce przedrolniczej żywienie się roślinami nie było możliwe lub prawie niemożliwe.
I nie można mutować "z czymś" lub "z kimś" to sprawa samotności :lol:
Tryb "maruda" on ? :lol:
Cytat: Zyon w 2013-03-01, 09:27:48
Tryb "maruda" on ? :lol:
Pogoda taka :D
Chodzi mi o to, że człowieki zawsze wybierały najbardziej plastyczne genetycznie organizmy do hodowli.
Zarówno rośliny jak i zwierzęta.
Pszenica odniosła sukces, a ludzie dali ciała.
Kolejny raz.
Tylko nie wiem ciagle czy jestes za czy przeciw czy tez moze jak walesa :lol:
Cytat: Zyon w 2013-03-01, 09:54:01
Tylko nie wiem ciagle czy jestes za czy przeciw czy tez moze jak walesa :lol:
Żeby uprawiać zboża?
Za.
Żeby je zjadać?
Przeciw.
Czyli uprawiac dla sportu ?
Cytat: Zyon w 2013-03-01, 10:24:12
Czyli uprawiac dla sportu ?
Dla zwierząt na paszkę i troszeczkę mąki dla ludzi.
Czemu mamy kilka razy do roku nie zjeść placka?
Bez zboża - katastrofa natychmiastowa. 8)
Gospodarki na pewno :lol:
Niemniej jezeli ktos lubi czytac to ksiazka jest fajna. Przynajmniej na razie ale ciekawie napisana.
Nie po to się Świat męczy pięćdziesiąt lat z "zieloną rewolucją", a ostatnio z GMO, żeby z zieleniny i ziaren teraz rezygnować! :? :lol:
5*wio i jakoś to będzie! 8)
Cytat: admin w 2013-03-01, 12:26:05
...5*wio i jakoś to będzie! 8)
I nie admina ta szczytna idea, by rwać do przodu... licznik zapierdziela - http://www.worldometers.info/world-population/
8)
Ale tam piszą, że tendencja jest spadkowa, więc nie jest tak źle ;)
A tam piszą! Oni tak muszą pisać żeby im licznika nie wyłączyli. :wink:
Bo tendencja jest upadkowa. ;) Ale, ale. Mogę się mylić! :D
Degeneratywna upadkowa - jeszcze jeszcze.
Cytat: admin w 2013-03-01, 11:06:51
Bez zboża - katastrofa natychmiastowa. 8)
I do takiego samego wniosku doczłapali się ci... od GMO spece- przecież od razu wiedziałem. 8)
Właśnie - natychmiastowa, a ci od GMO postanowili ją spowolnić, nadmuchać nieco. 8)
Ukręcili łeb katastrofie- w porę. 8)
Tak to wygląda, ale teraz okazuje się że to nie była katastrofa tylko hydra. :shock:
A ona też musi coś jeść- żeby żyć? 8)
Fajny ten Davis, rozdzialy krotkie, tresciwe i poswiecone konkretnym zagadnieniom, chooesterol tez ma swoje 5 minut. Migaja znajome nazwiska jak Volek, dostaje sie Ornishowi, ze na jego diecie TG szybuja do 300-400 ( autora byl na tym jakis czas) potem obrywa mocno Campbell (ten od China Study i weganizmu) ze zatail mnostwo rzeczy, glownie zboza. Jeszcze nie skonczylem ale bardzo fajna, kompleksowa ksiazka, bardzo warta przeczytania.
http://tvp.info/informacje/ludzie/ksiazka-obca-polakom/10341837 - 61% - :shock:
I o czym to świadczy? :wink: :mrgreen:
Ciekawe jak jest w innych krajach... :roll:
Piwko, pilot TV i stronki pornograficzne, a książka to do wychodka, ale na gwóźdź. :wink: :?
Typowy świat Kiepskich... :shock: :lol:
Cytat: admin w 2013-03-08, 12:59:46
http://tvp.info/informacje/ludzie/ksiazka-obca-polakom/10341837 - 61% - :shock:
I o czym to świadczy? :wink: :mrgreen:
Swiadczy to o tym, ze tylko gupki czytaja ksiazki, bo mondrzy ludzie to z obserwacji wiecej madrych wnioskow potrafia wysnuc :lol: :lol: :lol: :lol:
A po co komu drukowana książka jak można ściągnąć z chomika ;)
Cytat: Blackend w 2013-03-08, 18:16:30
A po co komu drukowana książka...
Na gwóźdź... :roll: programu... 8) :lol:
To w takim razie coraz rzadziej do wychodka chodzimy, skoro sprzedaż spada ;)
Widocznie te książki są do d... 8) :lol:
A nawet do tego się nie nadają ;)
A ja sobie co jakiś czas przypominam smakowite cytaty z "Wyjść z socjalizmu" Guy Sormana. Oto jeden:
http://antykomuna.blogspot.com/2013/03/waesa-aczy-socjalizm-z-kapitalizmem-bo.html
Ciekawa książka, niewiele osób pamięta, jak wtedy (koło 1990 r.) naprawdę było.
Czytam sobie ksiazke Adrew Weila, amerykanskiego guru dietetyki, znanego ponoc na calym swiecie z powodu swoich "niekonwencjonalnych teorii nt zyqwienia". Koles wytglada jak skrzyzowanie rumajsa z mongolem. Ksiazka ma tytal Madrze i smacznie - o istocie zywienia i bezpiecznych dietach. Koles smuci rozne dziwne rzeczy, pisze, ze diety niskoweglowodanowe sa zle, bo i tak insulinoopornosc jest genetyczna, opisuje przyklad swojego kolegi, ktory je jajecznice na boczku, sery, i sie smeje, ze to do niczego nie prowadzi. Opisuje swoje dzieje jak sie odchudzal z ze slytnna ksiazka Tallera "calories don't count". Jak jadl bezweglowodawnowo i do wszyskiego dodawal olej krokoszowy. Pisze ze nawet na nim smazyl, co sie wydaje dziwne, bo jako dietetyk chyba powinien wiedziec co sie dzieje z najbardziej wielonienasyconym olejem swiata podczas smezenia :shock: :shock: :lol: Pisze, ze podczas tej tlustej diety i wysokobialkowej smalec mu kapal z palcow i zatluscil sobie indeks na studiach. Pochudl 6 kilo w tydzien a potem sie wkurzyl, poszedl z kolegami do knajpy, cala noc wsuwal i chlal a rano odkryl, ze stracone 6 kg mu nagle wrocilo :shock: I dlatego diety LC sa zle :lol: :lol:
Zacytuje fragment, bo w sumie dziwi mnie, ze mozna byc w usa autorytetem dietetycznym wygadujac takie banialuki:
"Za dalsza redukcje masy podczas stosowanie obu omawianych diet (nisko ww, ci opisywani znajomi) odpowiedzialne sa rozne mechanizmy. Spadek masy ciala moze tu, miedzy innymi wynikac z charakteru metabolizmu tluszczow, a szegolnie bialek, poniewaz oba te procesy sa mniej wydajne niz proces spalania weglowodanow. Oznacza to, ze aby zdobyc energie na drodze spalania tluszczow i bialek, organizm musi wydatkowac wieksze ilosci energii niz te, ktore sa niezbedne przy uzyskiwaniu energii z weglowodanow. Sadze jednak, ze najbardziej prawdopodbnym wyjasnieniem postepow w redukcji masy ciala osob pozostajacych na omawianych dietach jest ograniczenie po pewnym czasie wielkosci spozycia czyli wartosci energetycznej racji pokarmowej, co moze wiazac sie z monotonia diety oraz sycacym efektem produktow obfitujacych w tluszcze"
:lol:
To ostatnie zdanie nawet mu wyszło, ale pewno nie to miał na myśli... :lol:
Pewnie nie to, bo dalej pisze, ze kazda monotonna dieta powoduje spadek kalorii, nawet podaje, ze moze z latwoscia wymyslic diete sernikowa i gwarantuje, ze po tygodniu jedzenia sernika delikwentowi tak zbrzydnie ten sernik, ze przestanie go jesc i schudnie :lol: :lol: Amerykancka nauka hehe, troche mnie meczy ta ksiazka a dopiero 110/400
Zyon, ta książka to jest Twoja pokuta postna... :roll:
Poleci ktos jakąs wciągającą powieść ? Mam na razi dość popularnonaukowych ... Dojdzie niedługo "Jak nie chorować " , bo nie znam ... I może "Dieta Optymalna , Dieta Idealna" ...
Może być s-f , , albo przygodowa , historyczna ...
Ale coś takiego że , ciary przejdą , jak "Zbrodnia i kara" , albo "Rok 1984" ...
Jak ten ostatni Umberto Eco ? Bo nie znam jeszcze.... ? :)
Zyon molu książkowy wykaż się ;)
"Dzień Tryfidów" zekranizowana sf. :D
Cytat: chill w 2013-03-21, 21:43:08
Zyon molu książkowy wykaż się ;)
Jezeli cos wciagajacego i SF i zeby ciary to "Obcy w obcym kraju" Roberta Heinleina. Bardzo wielowymiarowa powiesc i w dodatku dajaca duzo do myslenia. Tylko trudna do dostania...
Dzięki RAdzio i Zyon , obie pozycje nieznane przeze mnie (ups czytam że to klasyki ;) ) , i obie po streszczeniu okazują się być interesujące ....
"Obcy..." do dostania , w dobrej cenie , chociaż dużo aukcji blisko 100 pln :shock:..
s-f ok
A coś z historyczno - przygodowych ?
Powielam pytanie o ostatniego Eco ....?
ostatni Eco lezy u mnie od przedostatnich swiat i ciagle w kolejce :?
A ksiązki Larsona?
inna tez dobra to "kod mesjasza"
Cytat: frigainna tez dobra to "kod mesjasza"
Eee, takich to ja nie lubię ;) Jak juz widze w tytule jakis "kod" albo "krucyfiks" na okładce i mnicha w kapturze a ksiażka leży w dziale sensacja , kryminał .. O rany ....
No trudno ale dzięki za zainteresowanie :)
Cytat: chill w 2013-03-24, 08:56:06
Cytat: frigainna tez dobra to "kod mesjasza"
Eee, takich to ja nie lubię ;) Jak juz widze w tytule jakis "kod" albo "krucyfiks" na okładce i mnicha w kapturze a ksiażka leży w dziale sensacja , kryminał .. O rany ....
No trudno ale dzięki za zainteresowanie :)
Można się zdziwić.
Ja też takich nie lubię, ale jako łepek przeczytałem trylogię "Bractwo..." Davida Morrella i się zdziwiłem.
Dobra, jak na powieść sensacyjną :lol:
dla mnie ważną książką która uruchomiła pewien szerszy proces była "Games People Play" Erica Berne'a (PL: "W co grają ludzie")
książka ma już z 50 lat więc od tego czasu analiza transakcyjna razem z psychologią poszły znacznie do przodu, ale zapamiętałem ją jako super punkt startowy do amatorskich dociekań na temat psychologii (tu: zwłaszcza interakcji międzyludzkich)
Stare ksiazki z tych motywacyjnych sa swietne, Benre'a mozna z chomika wyciagnac, jak ktos nie znajdzie to moge wrzucic, tak samo ciekawa jest ksiazka Dale'a Carnegie "jak przestac sie martwic i zaczac zyc" oraz ta druga o przyjaciolach
Cytat: ZyonDale'a Carnegie "jak przestac sie martwic i zaczac zyc"
Może byc dobre.. sprawdze...
Nigdy nie czytałem takich motywacyjnych , ale ciekaw jestem pomysłów autora :D
Cytat: Radzio w 2013-03-21, 21:49:00
"Dzień Tryfidów" zekranizowana sf. :D
Zacznij od "Dnia..."- nabierzesz dystansu do ... Zorzy Polarnej. Na przykład. ;) :D
Cytat: chill w 2013-03-24, 14:36:59
Cytat: ZyonDale'a Carnegie "jak przestac sie martwic i zaczac zyc"
Może byc dobre.. sprawdze...
Nigdy nie czytałem takich motywacyjnych , ale ciekaw jestem pomysłów autora :D
Podobno mozna znalezc w bidrunkach w dwupaku z "Jak zdobyc przyjaciol i zjednac sobie ludzi" za 20 zybli. Paru gamoniom z dd przydalaby sie taka lektura :lol:
NO mialo byc cos innego sc-fi to pisalam.
Chodz Larsson to kryminal lekki ale cale milenium dobre.
Dotarło "Jak nie chorowac" i Carnagie "Jak przestać .... "
Czy ktoś potrafi mi wyjaśnić różnicę między "Dietą optymalną " a "Dietą optymalna .Dietą udealną " z 2004 r. ?
Posiadam pierwszą i zastanawiam sie nad zapoznaniem się z drugą , ale może aż tak wiele się nie zmieniło ? :?
Ta druga to taka synteza z tego co pamietam i przeglad roznych autorow czy jakos tak.
Są one różne. Wolę tą pierwszą...Druga jest nawiązaniem do różnych diet...a mnie już inne tak nie interesują... 8)
Dzieła to może nie są, ale będę mógł sobie wkrótce pooglądać w nich obrazki. :D
Kazimierz Godłowski
Janusz K. Kozłowski
Historia starożytna ziem polskich
red. Karol Kozłowski
Kultury i ludy dawnej Europy
Zdenek Vana
Świat Dawnych Słowian
I z gazety Rzeczpospolita
Mitologie Świata- Słowianie
Czy "Jak nie chorować?" jest dostępna w formie elektronicznej czy tylko w papierowej?
W papierowej - tej bardziej szlachetnej ;)
Polecam, na spóźnionego zajączka jak znalazł ;)
Cytat: Blackend w 2013-04-03, 12:58:33
W papierowej - tej bardziej szlachetnej ;)
Polecam, na spóźnionego zajączka jak znalazł ;)
Też wolę :D
CytatMoże być s-f , , albo przygodowa , historyczna ...
"Czarny sakrament" 8) Dla jednego będzie s-f, dla innego przygodowa, więc wszystko się zgadza ;)
Cytat: zbiggy w 2013-03-24, 12:22:02
dla mnie ważną książką która uruchomiła pewien szerszy proces była "Games People Play" Erica Berne'a (PL: "W co grają ludzie")
książka ma już z 50 lat więc od tego czasu analiza transakcyjna razem z psychologią poszły znacznie do przodu, ale zapamiętałem ją jako super punkt startowy do amatorskich dociekań na temat psychologii (tu: zwłaszcza interakcji międzyludzkich)
Przeczytałem, bo mnie Zbiggy zaintrygował.
W połowie miałem dosyć, ale dałem radę.
Po raz kolejny okazuje się, że jak żyć, dlaczego tak lub inaczej i co zrobić by pokonać kłopoty, do mnie nie trafia.
Wiedza, że mleczne szkodzą nie zmienia ich smaku.
Cytat: Alan Bullock"Czarny sakrament" Cool Dla jednego będzie s-f, dla innego przygodowa, więc wszystko się zgadza Wink
Dzięki , wpiszę do oczekujących :)
Czytam własnie "Jak nie chorowac" i bez lizusostwa stwierdzam że to najlepsza pozycja od JK .... więcej nie trzeba dla myślącego .... ;)
Cytat: chill w 2013-04-30, 18:23:48
...
Czytam własnie "Jak nie chorowac" i bez lizusostwa stwierdzam że to najlepsza pozycja od JK .... więcej nie trzeba dla myślącego .... ;)
Z przygodowych, ta jest najlepsza- aż "ciary" przechodzą. Fakt. ;) :lol: :lol:
Cytat: chill w 2013-03-21, 21:41:41
Poleci ktos jakąs wciągającą powieść ? Mam na razi dość popularnonaukowych ... Dojdzie niedługo "Jak nie chorować " , bo nie znam ... I może "Dieta Optymalna , Dieta Idealna" ...
Może być s-f , , albo przygodowa , historyczna ...
Ale coś takiego że , ciary przejdą , jak "Zbrodnia i kara" , albo "Rok 1984" ...
Jak ten ostatni Umberto Eco ? Bo nie znam jeszcze.... ? :)
BTW ...
Alan Bullock niezły blog ;) czytam trochę teraz...
Cytat: Gavroche w 2013-04-12, 10:29:47
Przeczytałem, bo mnie Zbiggy zaintrygował.
W połowie miałem dosyć, ale dałem radę.
Po raz kolejny okazuje się, że jak żyć, dlaczego tak lub inaczej i co zrobić by pokonać kłopoty, do mnie nie trafia.
Wiedza, że mleczne szkodzą nie zmienia ich smaku.
no tak, ale po takiej lekturze łatwiej rozszyfrować zachowanie teściowej :)
ostatnio często wchodzę na amazon i przeglądam co jest na kindle za darmo, niektóre rzeczy na kilka dni mają taką promocję
no i kilka dni temu był ebook "The Coffeeist Manifesto: No More Bad Coffee!" (teraz już jest za $11.06)
ściągnąłem, i to ma szansę zmienić moje życie (powinienem jeszcze dać crossposta do wątku "Kawa") 8-D
Cytat: zbiggy w 2013-05-08, 05:45:18
no i kilka dni temu był ebook "The Coffeeist Manifesto: No More Bad Coffee!" (teraz już jest za $11.06)
No i o czym tam pisza?
Cytat: Zyon w 2013-05-08, 08:21:06
No i o czym tam pisza?
takie tam ogólne o kawie, skąd się bierze itd
potem jaką wybierać (np. 100% arabica, palona max 4 tygodnie, mielona bezpośrednio przed parzeniem)
potem praktyczne wskazówki, dla różnych metod, od parzenia na zimno przez przelewowe, french, moka, aero, do jakichś próżniowych zaparzaczy i o espesso
potem jeszcze jakie drinki można zobaczyć w menu starbucka i co oznaczają te wszystkie włoskie nazwy.
gość poleca żeby udoskonalić sztukę na tym co się ma, niekoniecznie od razu kupować drogi sprzęt.
poważne rady żeby mielić kawę na odpowiednią grubość, do drobiazgów np. żeby ogrzać naczynie gorącą wodą przed zaparzaniem (nie wiem czy bym poczuł różnicę)
ja mam press pot + moka pot więc na tym się będę ćwiczyć :)
teraz zamierzam dokonać następującego upgrade'u - zamiast młynka ostrzowego szukam żarnowego, na razie ręczny chyba będzie dobry - jaki masz?
Cytat: zbiggy w 2013-05-08, 19:34:46
... zamiast młynka ostrzowego szukam żarnowego, na razie ręczny chyba będzie dobry - jaki masz?
O to to.
Ja- na przykład- używam zdobytego na Machopikcio. ;) W awatarze- żarna są ceramiczne. Ale profesjonalne ekspresy- kombajny też wyposażane są w młynki żarnowe. :D
Cytat: zbiggy w 2013-05-08, 19:34:46
teraz zamierzam dokonać następującego upgrade'u - zamiast młynka ostrzowego szukam żarnowego, na razie ręczny chyba będzie dobry - jaki masz?
O taki: http://www.akcesoriabaristy.pl/pl/p/TIAMO-Reczny-mlynek-do-kawy-SLIM-kolor-zielony/393
Znalazlem na dysku taka ksiazke-skrypt z 2003, Bioenergetyka i biochemia tlenowego wysilku fizycznego - J. Borkowski i sobie czytam. Na pierwszej sronie pierwszego rozdzialu od razu taki tekst: "W wyniku przemian tlenowych kosztem 1 czasteczki glukozy powstaje okolo 30-38 czasteczek ATP."
Cytat: Alan Bullock w 2013-04-07, 17:43:50
CytatMoże być s-f , , albo przygodowa , historyczna ...
"Czarny sakrament" 8) Dla jednego będzie s-f, dla innego przygodowa, więc wszystko się zgadza ;)
Dla mnie przebojem byl Potega Podswiadomosci ,Joseph Murphy .przeczytalem to w 2004 roku Moje finansowe sprawy nabraly takiego momentum ze
w kilka lat bylem w 6 ciu zerach
Cytat: Zyon w 2013-05-10, 08:18:57
O taki: http://www.akcesoriabaristy.pl/pl/p/TIAMO-Reczny-mlynek-do-kawy-SLIM-kolor-zielony/393
za 115? to chyba już dołożę ok. 50% i kupię sobie elektryczny na dzień dziecka :)
od jakiegoś czasu robię sobie kawę w moka pot - a to więcej a to mniej kawy, czasem grubo czasem drobno zmielona, czasem szybciej czasem wolniej podgrzewana - i muszę to przyznać temu gościowy od książki - nawet mając podstawowy sprzęt za 30 zł można się uczyć i zrobić porządną kawę w domu :)
http://www.youtube.com/watch?v=0QGnWnFWoxA
Cytat: zbiggy w 2013-05-17, 22:31:48
Cytat: Zyon w 2013-05-10, 08:18:57
O taki: http://www.akcesoriabaristy.pl/pl/p/TIAMO-Reczny-mlynek-do-kawy-SLIM-kolor-zielony/393
za 115? to chyba już dołożę ok. 50% i kupię sobie elektryczny na dzień dziecka :)
Amator 8) To wlasnie chodzi o to, zeby recznie, masz wieksza kontrole nad gruboscia zarna :D
Elektryczny Amator! 8)
Właśnie mi przyszły dwie książki do kolekcji.
Bronisław Filipowicz "Z tajemnic biochemii" i "Chemia i życie" :D
Jego "Głód utajony" już mam i lubię.
O czym jest ten Glod Utajony?
Chyba chodzi o tego Głoda z reklamy Danio... :roll: 8)
Ja czytam ksiazke "wybitnego psychologa żywienia" Briana Wansinka, Brian Wansink to "amerykanski psycholog profesor Uniwersytetu Cornella nazywany jest Sherlockiem Holmesem zachowan zywieniowych" i zaczyna mnie nieco meczyc ta ksiazka ale z kronikarskiego obowiazku dokoncze.
Cytat
Dlaczego wbrew postanowieniom często jemy za dużobr Dlaczego przejadamy się czymś co wcale nam nie smakujebr Czy więcej jemy sami czy w towarzystwie. Jak wpływają na nas zastawa zapach i nazwy potrawbr Jak skutecznie zmienić złe nawyki żywieniowe brbr Autor wybitny psycholog żywienia pokazuje że bodźce które popychają nas do przejadania się można wyeliminować. Radzi jak urządzić swoje otoczenie oraz jak zmienić nawyki żywieniowe aby osiągnąć zamierzony skutek zmniejszenie liczby spożywanych kalorii. Jest to książka która znakomicie wspomaga stosowanie każdej diety. Skuteczne odchudzanie się zależy bowiem nie tylko od właściwych zasad dietetycznych ale także od odpowiedniego nastawienia i umiejętności opierania się pokusie beztroskiego jedzenia
Ogolnie juz raz chyba z okazji innej ksiazki pisalem, ze amerykanie sa w pewnym sensie skazeni tych ich "amerykanizmem", ktory jest specyficznym typem myslenia polaczonego na pewno z glupota.
Autor przeprowadzil mnostwo badan, ktore maja wyjasnic dlaczego ludzie sie przejadaja, jednak w wiekszosci eksperymentow testowane jedzenie to hamburgery, frytki, cola, M&Ms, szejki, ciastka, czekoladki, cukierki, skrzydelka i ogolnie wszelkiego rodzaju zapychacze do podjadania. Z badan i eksperymentow wyciaga wnioski. Przyk;ad:
Funduje studentom film i w trakcie maja za darmo do zarcia drazetki M&M's. Jedni nabieraja sobie do kubka z 7 kolorowych a drudzy z 10 kolorowych misek, gdzie kazdy kolor tych cukierkow jest oddzielnie. Potem po filmie mierzy i wazy i wyciaga wnioski typu:
Ci co mieli 10 kolorow cukierkow zjedli o 38% wiecej niz ci z 7 kolorami. Co wskazuje, ze jezeli cos ma wiecej kolorow to wiecej tego jemy.
Czyli zeby jesc mniej trzeba jesc mniej roznorodne kolorowo potrawy.
Albo: jedni przed seansem dostaja srednie pudelko popcornu a drudzy duze. Po seansie okazuje sie ze ci co mieli duze kubki zjedli o 24% i srednio o 145 kalorii wiecej. Wniosek - jesc z mniejszych pojemnikow.
Albo
Kotlet polozony na duzym talerzu jest maly wiec ktos na pewno wezmie doklade ale jak go polozymy na malym talerzu to wyda sie duzy i na pewno sie wtedy najemy. 15% tak zrobilo i zjadlo o 234 kalorii mniej.
Albo dali sekretarkom na probe bombonierki, jednym w przezroczystym pudelku a innym w nieprzezroczystym i te co dostaly przezroczyste zjadly o 24% i iles tam kaloriiwiecej...
I tym podobne bzdury. Ogolnie przedstawia amerykanow jako prymitywnych debil, ktorzy jedza nie dlatego, ze sa glodni ale dlatego ze widza jedzenie a jak je widza to nabieraja ochoty na jedzenie i jedza aby jesc. Autor posuwa sie do tak idiotycznych twierdzen, ze nasze otoczenie , meble i wszystko jest pelne ukrytych "namawiaczy" (spisekk? :shock:) i tak krzesla powinny byc niskie zeby nie widziec calego stolu i jedzenia i wtedy zjemy mniej. Namawia do jedzenia tez kolorowy stol i takie tam, wlasnie jestem w trakcie wiec pozniej dopowiem.
Facet ogolnie znowu o kaloriach, ze nie jedzac 50 dziennie przez rok zaoszczedzimy 365x50 a wiec sporo. Czyli to co pisal Taubes, ze jest idiotyzmem ten facio udowadnia, ze nie jest :D I tak w kolko, no biedni ludzie jak maja takich "wybitnych" naukowcow, oczywiscie o tym CO SIE JE ani slowa jak na razie a jestem w 2/3
Cytat: Zyon w 2013-06-04, 12:25:08
O czym jest ten Glod Utajony?
To taki szkic literacki o historii odkrywania i badania witamin.
Popularnie ten zwrot, "głód utajony", odnosi się do niedoborów referencyjnego białka oraz witamin i minerałów.
Bardzo ciekawie napisana, okraszona opisami przebiegu eksperymentów żywieniowych na zwierzętach, populacjach ludzkich, błędów im towarzyszących i wiele wniosków do samodzielnego przyswojenia.
Są odpowiedzi na pytania dlaczego nie można się żywić chudym białkiem, czemu kazeina jest wartościowa, witamina D3 pochodzenia słonecznego lepsza niż z tranu, czemu można bezkarnie jeść ziemniaki i białą mąkę, a taki sam numer z surowym zbożem już nie przechodzi i inne.
Jest o ulubionym antyoksydancie naszego Admina i jego związku ze staroangielskim zwrotem "glutaty own" :D
Jest też obecnie trochę naiwna i infantylna, bo dosyć stara.
No no, i ty takie uczone knigi czytasz? :shock:
A, widze tanie sa, a kupie se, co mi tam :lol: :lol:
Cytat: Zyon w 2013-06-04, 13:30:40
No no, i ty takie uczone knigi czytasz? :shock:
A, widze tanie sa, a kupie se, co mi tam :lol: :lol:
Żadna tam uczona, popularnonaukowa, mam sentyment do książek napisanych w zeszłym wieku.
Oprawne w płótno, szyte, kartki do rozcinania, sama przyjemność.
I niegłupie często :lol:
No ale z tym bezkarnym jedzeniem bialek maki to nieco przesadzil
Cytat: Zyon w 2013-06-04, 13:52:52
No ale z tym bezkarnym jedzeniem bialek maki to nieco przesadzil
Nie pamiętam dobrze, ale chodziło chyba o to, że w okresach głodu ludzie jedzący mąkę i kartofle mieli się lepiej, od jedzących żyto.
Cytat: Gavroche w 2013-06-04, 13:35:31
Oprawne w płótno, szyte, kartki do rozcinania, sama przyjemność.
I ten niepowtarzalny zapach "starości" - jestem "narkomanem" :D
Cytat: MariuszM w 2013-06-04, 16:44:57
Cytat: Gavroche w 2013-06-04, 13:35:31
Oprawne w płótno, szyte, kartki do rozcinania, sama przyjemność.
I ten niepowtarzalny zapach "starości" - jestem "narkomanem" :D
No, kojarzy się z biblioteką, sympatyczną bibliotekarką z dużym biustem i metrową talią, ciszą czytelni i przyjemnością trzymania książki, której nikt nie wypożyczał od 12 lat...
CytatAlan Bullock niezły blog czytam trochę teraz...
Dzięki :)
Pytanie odnośnie książek JK c.d. ... ;)
Czy jest jakaś szczególna różnica między "Żywieniem optymalnym " z czarną okładką i zdjęciem JK i jadła , a tym z białą okładką i rysunkiem jedzenia z napisem IV wydanie .
Obie z tylnej okładki "Optymalni" ...
Wracając do książek, to ciekawe są historie różnych ludów pierwotnych i ich sposobu życia, Polecam pracę Wacława Sieroszewskiego "12 lat w kraju Jakutów". Fajny jest rozdział poświęcony jedzeniu. Wiemy, że dotłuszczali każdą potrawę, nie jedli chleba (jeźdźcy, którzy musieli się stołować poza domem w czasie dalekich podróży, po zjedzeniu chleba dostawali takich boleści, że spadali z konia) i wiele innych fajnych ciekawostek,
Cytat: MariuszM w 2013-06-04, 16:44:57
Cytat: Gavroche w 2013-06-04, 13:35:31
Oprawne w płótno, szyte, kartki do rozcinania, sama przyjemność.
I ten niepowtarzalny zapach "starości" - jestem "narkomanem" :D
I co- można?
Starość może mieć niepowtarzalny zapach. 8) :lol:
Bo ma, cały bukiet :lol:
Cytat: Zyon w 2013-06-04, 12:52:22
Ja czytam ksiazke "wybitnego psychologa żywienia" Briana Wansinka, Brian Wansink to "amerykanski psycholog profesor Uniwersytetu Cornella nazywany jest Sherlockiem Holmesem zachowan zywieniowych" i zaczyna mnie nieco meczyc ta ksiazka ale z kronikarskiego obowiazku dokoncze.
No wiec dokonczylem, choc rozum sie mocno opieral ale udalo sie. Ksiazka tak amerykanska, ze ciezko momentami zrozumiec. W kolko o kaloriach, jezeli mowa o jedzeniu i eksprerymentach to ciagle sa to chipsy, czekoladki, frytki, hamburgery, M&Msy, musli, cola i ogolnie elementy zycia amerukanina :D W ogole w kolko jest o podjadaniu etc.
Pare zdan ktore mi sie rzucilo a daja pojecie o tym co ten "wybitny psycholog zywienia" pisze:
Strategie walki z otyloscia:
"nie jedz w towarzystwie, bo zjesz wiecej",
"jedzac obiad w domu dostosuj tempo jedzenia do najwiolniej jedzacego" (jakies obserwacje chyba trzeba czynic :D )
" na talerz kladz zawsze trzy porcje zdrowego jedzenia i tylko po jednej porcji ziemniakow i miesa"
"wiadomo, ze zywiacy sie zdrowiej wybiora pizze i befsztyk"
"Zasada polowy talrzeza w zrownowazonym posilku.
Co to jest zrownowazony posilek? Oto praktyczna regula planowania posilku. Na obiad i kolacje polowe talerza powinny zajmowac warzywa i owoce a druga polowe pokarmy bogate w bialko i skrobie. Jezeli zapamietacie pdo0stawowa zasade, nie przyjdzie wam do glowy uwazac, ze spaghetti i klopsiki sa zrowjnowazonym posilkiem. Dodajcie do nich salatke" :lol:
"czy befsztyk i ziemniaki sa zrownowazonym posilkiem? Nie, to tylko polowa takiego posilku - druga musza stanowic warzywa lub salatka"
Nalezy pic lodowata wode, bo po wypiciu litra organizm na podgrzanie uzyje 33 kalorii, a przez rok to juz jest mnostwo :shock:
Autor porponuje zalozyc dziennik i codziennie liczyc ile kalorii obicelismy. Obcinajac 100 dziennie mozemy schudnac 12 kg rocznie :shock:
Na koniec rzuca pare analiz popularnych diet: soutch beach, bezcukrowej, weight watchers, strefowej (searsa) i Atkinsa.
Wady Atkinsa:
-bardzo restrykcyjna
-toleruje wysokie spozyce tluszcow nasyconych :lol: :lol:
-nieprzyjemny zpach z uste etc.
-eliminuje wartosciowe pokarmy (platki , musle etc) :lol: :lol:
No i funduje na sam koniec genialna mysl warta zapamietania:
Wiek XX byl stuleciem medycyny. Szczepionki, antybiotyki, transfuzje i chemioterapia przyczynily sie do przedluzenia zycia i podniesienia zdrowia. W 1900 srednia zycia amerykanina wynosila 49 lat w 2000 - 77"
No bomba :lol:
Myślisz, że bez bomby nic tam się nie da zmienić? :shock: 8)
Chyba tak, to jak badac jakies zwierzeta albo rosliny o wlasnych specyficznych zwyczajach. Nie wspominam juz o tym, ze jezeli w ksiazce chodzi o zdrowe jedzenie to na 100% oznacza to beztluszczowe. I wyglada na to, ze oni sa po prostu Skazani Na Jedzenie, nic a nic o tym co sie je tylko dlaczego, po co i w ogole. Do jedzenia zmusza rodzina, automaty z batonami, stoly, krzesla, reklamy, znajomi, knajpy, praca, drzewa, slonce, samochody...no maja ciezko ci amerykanie. Jedna z rad jest przestac myslec o jedzeniu, tylko, ze usilne "przestawanie" ciagle przypomina o czym sie chce zapomniec, w efekcie sie nie przestaje myslec o tym o czym sie chce przestac i tu sie zaczyna bledne kolo.... biedny narod z takimi "wybitnymi psychologami" :lol: :lol:
Psycholodzy udowodnili, ze jeśli komuś zabroni się o czymś myśleć np. cały dzień o krasnoludku :lol: , to on co chwilę będzie tego krasnala miał przed oczami. :lol: A jakby nic nie mówili, to na pewno takich głupich myśli by nie miał.
Ale w Ameryce to nic nie pomoże oni nie zaszkodzi, dopóki oni nie zaczną myśleć samodzielnie. Dopóki bezgranicznie wierzą rządowi i naukowcom, dopóty nic mądrzejsi nie będą, ani chudsi, ani zdrowsi... :?
Cytat: renia w 2013-06-09, 22:10:29
Psycholodzy udowodnili, ze jeśli komuś zabroni się o czymś myśleć np. cały dzień o krasnoludku :lol: , to on co chwilę będzie tego krasnala miał przed oczami. :lol: A jakby nic nie mówili, to na pewno takich głupich myśli by nie miał.
Ale w Ameryce to nic nie pomoże oni nie zaszkodzi, dopóki oni nie zaczną myśleć samodzielnie. Dopóki bezgranicznie wierzą rządowi i naukowcom, dopóty nic mądrzejsi nie będą, ani chudsi, ani zdrowsi... :?
Dr Jan też nie kazał się przejmować jedzeniem...
A wy tu tylko o jedzeniu, jak nie tu, to za oceanem :lol:
No to rzuć nowe "hasło"... :roll:
Wszystko już było 8)
Może pomilczymy parę dni?
Każdemu wolno milczeć...jeśli chce... :roll: bo ja nie... :D 8)
Cytat: Gavroche w 2013-06-09, 22:17:21
Wszystko już było 8)
Może pomilczymy parę dni?
2 tygodnie!
Cytat: renia w 2013-06-09, 22:10:29
Psycholodzy udowodnili, ze jeśli komuś zabroni się o czymś myśleć np. cały dzień o krasnoludku :lol: , to on co chwilę będzie tego krasnala miał przed oczami. :lol: A jakby nic nie mówili, to na pewno takich głupich myśli by nie miał.
Ale w Ameryce to nic nie pomoże oni nie zaszkodzi, dopóki oni nie zaczną myśleć samodzielnie. Dopóki bezgranicznie wierzą rządowi i naukowcom, dopóty nic mądrzejsi nie będą, ani chudsi, ani zdrowsi... :?
Amerykanie tacy sa, ze wierza swoim naukowcom o czym autor wspomina i jest wyraznie z tego dumny.
Aha, przypomnialem sobie jescze jedno, w jednym z ostatnich rozdzialow autor odpowiada na zadane sobie pytanie dlaczego tak lubimy jesc w mcdonaldzie - bo jestesmy tak genetycznie zaprogramowani zeby lubic jedzenie hamburgerow :lol: :lol:
Pewnie nasz prapra prapra był jakimś chamem z jakieś Burgii... :roll: :lol: i przez to mamy pociąg do hamburgera... :( 8)
http://jan.bodakowski.salon24.pl/513900,gospodarka-w-prl-czyli-jak-sztucznie-utrzymywac-nedze-i-zapasc-c
Zapowiada się ciekawie :)
Cytat: Alan Bullock w 2013-06-15, 13:06:19
http://jan.bodakowski.salon24.pl/513900,gospodarka-w-prl-czyli-jak-sztucznie-utrzymywac-nedze-i-zapasc-c
Zapowiada się ciekawie :)
"Biedny" PRL :D
Akurat pamiętam późnego tow. Gomułkę, całego tow. Gierka i tow. Jaruzelskiego i stwierdzam, że to jakiś fanatyk obecnej kapitalistycznej komuny pisze. :?
Szkoda tylko stagnacji lat 1980-1989 - to zmarnowana dekada, którą "młodzież" utożsamia z PRL-em. :(
Cytatto jakiś fanatyk obecnej kapitalistycznej komuny pisze
Masz na myśli prof. J. Kolińskiego?
* Kalińskiego
Nie, tego Jana Bodakowskiego. Nie lubię nieobiektywnych tekstów tego typu, że w PRL-u było wszystko do bani albo, że było wszystko cacy. Było i tak, i tak - jak w życiu. 8)
A system społeczny tworzą przeważnie cwaniaki z odchyleniem lewackim, bo łatwiej kraść ze wspólnego. :?
Uproszczenie, ale co tam. 8)
CytatNie lubię nieobiektywnych tekstów tego typu, że w PRL-u było wszystko do bani albo, że było wszystko cacy. Było i tak, i tak - jak w życiu.
Dlatego warto czytać książki naukowe pisane przez rozsądnych naukowców, a nie propagandę. Np. warto się przyjrzeć liście wydatkowanych pieniędzy przez partie polityczne (niedawno było w mediach). Figurują tam byli lub obecni dziennikarze, którzy później przemawiają jako dziennikarze, choć tak naprawdę są chłopcami na posyłki.
Teraz też są rzeczy dobre i złe, a kończy się to tak, że co cztery lata łażę po mieszkaniu i mantruję, że nigdy więcej nie pójdę na wybory, a potem w końcu idę wybierać mniejsze zło i znowu czuję się wyrolowany. Z drugiej strony nie wiem czemu się tak tym wszystkim podniecam, bo niczego mi nie brakuje, a w komunie też dam sobie radę, ponieważ roboli w każdym systemie potrzebują :lol:
Cytat: Blackend w 2013-06-15, 19:13:55
Teraz też są rzeczy dobre i złe, a kończy się to tak, że co cztery lata łażę po mieszkaniu i mantruję, że nigdy więcej nie pójdę na wybory, a potem w końcu idę wybierać mniejsze zło i znowu czuję się wyrolowany. Z drugiej strony nie wiem czemu się tak tym wszystkim podniecam, bo niczego mi nie brakuje, a w komunie też dam sobie radę, ponieważ roboli w każdym systemie potrzebują :lol:
Rzadko zabieram głos w tematach polityczno - społeczno - sanitarnych :lol:
Czytam tylko kolegów, czasem coś ciekawego wpadnie.
Polityka wraz ze swymi satelitami jest jeszcze bardziej nudna niż piłka nożna.
Nigdy nie głosowałem, bo i po co?
Nic się nie zmienia jak się kopnie w drzewo, ptaki się zerwą, pokraczą, polatają i znów siądą, w nieco innej konfiguracji.
Jak Blackend uważam, że inteligentny człowiek zawsze sobie poradzi.
Troszkę głupawy jednak jestem, bo wróciłem do kraju zakładać rodzinę i firmę, miast zostać w jednym czy drugim Eldorado :lol:
Tej kwestii jeszcze nie rozgryzłem...
Też byłem w Eldorado i wróciłem do kraju założyć rodzinę :lol:
Nie żałuję, przede wszystkim ze względów rodzinnych i mimo wszystko bardziej się tu czuję u siebie niż tam 8)
Rezydentem można być w każdym kraju, a dorabiać się z pracy własnych rąk jest wszędzie trudno. 8)
Cytat: admin w 2013-06-16, 09:41:59
Rezydentem można być w każdym kraju, a dorabiać się z pracy własnych rąk jest wszędzie trudno. 8)
Są trudne i trudniejsze 8)
Cytat: Alan Bullock w 2013-06-15, 15:48:10
CytatNie lubię nieobiektywnych tekstów tego typu, że w PRL-u było wszystko do bani albo, że było wszystko cacy. Było i tak, i tak - jak w życiu.
Dlatego warto czytać książki naukowe pisane przez rozsądnych naukowców, a nie propagandę. Np. warto się przyjrzeć liście wydatkowanych pieniędzy przez partie polityczne (niedawno było w mediach). Figurują tam byli lub obecni dziennikarze, którzy później przemawiają jako dziennikarze, choć tak naprawdę są chłopcami na posyłki.
W dodatku niezalezni dziennikarze :D i szefowie SDP :lol:
Cytat: admin w 2013-06-15, 15:22:00
Nie, tego Jana Bodakowskiego. Nie lubię nieobiektywnych tekstów tego typu, że w PRL-u było wszystko do bani albo, że było wszystko cacy. Było i tak, i tak - jak w życiu. 8)
Tu się zgadzam w 100%. Zawsze powinno się ukazywać prawdę (całą a nie tylko pasujący do ideologii fragment) i z każdego systemu, czy okresu historii, powielać to co dobre (jeśli jest wykonalne w obecnych warunkach) i odrzucać to co okazało się złe, zgubne dla kraju i większości obywateli - uczyć się na błędach - aby ich nie powtarzać...
http://kariera.pb.pl/3195759,30700,top20-ksiazek-ktore-uksztaltowaly-polskich-liderow - coś dla tych, co w wyścigu szczurów chcą wystartować! :shock:
Nie czytałem ani jednej pozycji z tej listy! 8)
I nie mam zamiaru. :?
Mój top 20 wygląda zupełnie inaczej. :D
Cytat: admin w 2013-06-25, 13:55:10
Mój top 20 wygląda zupełnie inaczej. :D
No to jak sie powiedzialo A to teraz trzeba powiedziec B :D :D
Cytat: admin w 2013-06-25, 13:55:10
http://kariera.pb.pl/3195759,30700,top20-ksiazek-ktore-uksztaltowaly-polskich-liderow - coś dla tych, co w wyścigu szczurów chcą wystartować! :shock:
mi w ogole nic nie pokazuje, tylko jakis filmik sie nie uruchamia :(
Reklama, trzeba kliknąć "przejdź do artykułu". 8)
kurcze, mi sie obraz nie laduje a nad nim pasek jakis i napis "Za chwilę zostaniesz przekierowany na pb.pl ". Tylko ze nie przekierowuje :? Sprobuje wieczorem na innym kompie, ciekawia mnie te ksiazki, pewnie marks i engels w podsawie :D
No ktos tu niedawno polecal te - Stephen Covey, „7 nawyków skutecznego działania” 8) 8)
Jest:
„Biznesowe bestsellery dwudziestolecia. Książki, które ukształtowały polskich liderów”.
1. Stephen Covey, „7 nawyków skutecznego działania”
2. Jack Welch, „Winning znaczy zwyciężać”
3. Jim Collins, „Od dobrego do wielkiego”
4. Dale Carnegie, „Jak zdobyć przyjaciół i zjednać sobie ludzi”
5. David Allen, „Sztuka efektywności” (Getting things done)
6. Peter Senge, „Piąta dyscyplina”
7. Sun Tzu, Sun Pin, „Sztuka wojny”
8. Robert Kiyosaki, „Bogaty ojciec, biedny ojciec”
9. Robert Cialdini, „Wywieranie wpływu na ludzi”
10. W. Chan Kim, R. Mauborgne, „Strategia błękitnego oceanu”
11. Malcom Gladwell, „Błysk! Potęga przeczucia”
12. Spencer Johnson, „Kto zabrał mój ser?”
13. Daniel Goleman, „Inteligencja emocjonalna”
14. Malcolm Gladwell, „Punkt przełomowy”
15. Jerzy Gut, Wojciech Haman, „Psychologia szefa”
16. Lee Iacocca, „Autobiografia”
17. Philip Kotler, „Marketing. Analiza, planowanie, wdrażanie, kontrola”
18. Malcolm Gladwell, „Poza schematem”
19. Peter F. Drucker, „Praktyka zarządzania”
20. Jeffrey K. Liker, „Droga Toyoty
Też ani jednej z nich nie czytałem, no ale ja nie jestem liderem, więc jestem wytłumaczony ;)
Cytat: admin w 2013-06-25, 13:55:10
Nie czytałem ani jednej pozycji z tej listy!
O przepraszam!
7 nawyków - czytałem! Polecam... :D
no wlasnie o tym pisalem wyzej 8)
Ja "Sztukę wojny".
Niezła.
Cytat: admin w 2013-06-25, 13:55:10
http://kariera.pb.pl/3195759,30700,top20-ksiazek-ktore-uksztaltowaly-polskich-liderow - coś dla tych, co w wyścigu szczurów chcą wystartować! :shock:
Nie czytałem ani jednej pozycji z tej listy! 8)
I nie mam zamiaru. :?
Mój top 20 wygląda zupełnie inaczej. :D
A ja czytałam pierwszą pozycję z tej listy; otrzymałam ja kilka lat temu od Przyjaciół z Kujawsko-Pomorskiego! :lol:
Trzynasta pozycję zakupiłam sama, ale przeczytałam po łebkach.
Cytat: Zyon w 2013-06-25, 14:37:22
no wlasnie o tym pisalem wyzej 8)
Ale jakoś mi ta jedynka umknęła i stąd moja omyłka. :?
Cytat: Gavroche w 2013-06-25, 14:44:04
Ja "Sztukę wojny".
Niezła.
Autor "egzotyczny", więc spojrzenie na problem pewnie inne... :roll: :wink:
Cytat: admin w 2013-06-25, 14:50:50
Cytat: Gavroche w 2013-06-25, 14:44:04
Ja "Sztukę wojny".
Niezła.
Autor "egzotyczny", więc spojrzenie na problem pewnie inne... :roll: :wink:
Na tyle ogólne prawidła wojenne, że dają się zastosować w życiu społecznym i być bardziej chytrym od chytruska.
Fajnie napisana dla mnie, bo lubię takie "normalne", można wracać w konkretnej sytuacji i zawsze coś się nowego pojawi.
Ale jak wiemy po książkach Twojego taty, większość woli jednak dosłowną, już "przetrawioną" papkę :lol:
Jeśli tak, to może przeczytam pdf-a, jak jest w necie, a pewnie jest. :D
Nie wiem.
Mam w tradycyjnej wersji, bo to był prezent od cioteczki, który z resztą wydawał się chybiony :lol:
Swoją drogą, ciekawe kiedy będziemy mówić na pdf - tradycyjna forma?
Postęp straszny, ale papier to papier! :D
Czterordzenowy procek w komórce! :shock:
Silniejsza niż komputery, co Apollo obsługiwały. 8)
I ta moc na marne, bo komórka na "androidzie"... :? :shock:
Nowe Nokie mają Windows 8 i po problemie :D
Cytat: Gavroche w 2013-06-25, 15:04:19
Na tyle ogólne prawidła wojenne, że dają się zastosować w życiu społecznym i być bardziej chytrym od chytruska...
W żółtych jest nadzieja na wyzwolenie planety od białych. Biały nawet się nie połapał gdy sam oddawał gospodarkę do Azji. Nadzieja dla białych w dywersyfikacji nawyków żywieniowych żółtych, co też się przypadkiem dzieje, ale to może być za mało. 8)
Książki nie czytałem, więc może być nie w temacie.
Cytat: RafałS w 2013-06-25, 16:21:24
Cytat: Gavroche w 2013-06-25, 15:04:19
Na tyle ogólne prawidła wojenne, że dają się zastosować w życiu społecznym i być bardziej chytrym od chytruska...
W żółtych jest nadzieja na wyzwolenie planety od białych. Biały nawet się nie połapał gdy sam oddawał gospodarkę do Azji. Nadzieja dla białych w dywersyfikacji nawyków żywieniowych żółtych, co też się przypadkiem dzieje, ale to może być za mało. 8)
Książki nie czytałem, więc może być nie w temacie.
"Bo w tym całe jest pytanie czy planeta ma jakieś zdanie".
"Kolorowi kolorowym zgotowali ten los".
To dobrze, że jakaś dynamika populacji istnieje.
A Hindusi?
To potega, jak pojedzą dobrego białka, dopiero się będzie działo :lol:
Cytat: Blackend w 2013-06-25, 15:44:57
Nowe Nokie mają Windows 8 i po problemie :D
Wiem, ale jakoś przyzwyczaiłem się do xperii... :? 8)
http://www.dobreprogramy.pl/Przycisk-Start-w-Windows-8.1-bedzie-przydatniejszy-pozwoli-wylaczyc-komputer,Aktualnosc,42237.html - jutro mam przesiadkę na win8.1 i IE 11! - :D :D :D
Ja nie lubię żadnych przesiadek... 8)
A ognisko w jaskini lubisz i kamienną siekierkę? :wink: :lol:
Cytat: admin w 2013-06-25, 17:14:20
Wiem, ale jakoś przyzwyczaiłem się do xperii... :? 8)
A da się na tym jeszcze pograć w "telefon"? :lol:
Cytat: Gavroche w 2013-06-25, 16:41:59
...To dobrze, że jakaś dynamika populacji istnieje...
Ale jaka?
Cytat: admin w 2013-06-25, 17:57:29
A ognisko w jaskini lubisz i kamienną siekierkę? :wink: :lol:
Tak, ja wolę odwrotny kierunek, powrót do Natury... :D :lol:
Cytat: RafałS w 2013-06-25, 18:03:47
Cytat: Gavroche w 2013-06-25, 16:41:59
...To dobrze, że jakaś dynamika populacji istnieje...
Ale jaka?
Z naszego punktu widzenia czy ich?
Nie ważne jak mówią, byle mówili...
Cytat: renia w 2013-06-25, 18:06:46
Cytat: admin w 2013-06-25, 17:57:29
A ognisko w jaskini lubisz i kamienną siekierkę? :wink: :lol:
Tak, ja wolę odwrotny kierunek, powrót do Natury... :D :lol:
Wiesz co byś musiała zrobić, by się kawy napić?!
Cytat: Gavroche w 2013-06-25, 18:07:15
Z naszego punktu widzenia czy ich?...
Z waszego, z wcześniejszego postu. :lol:
Cytat: admin w 2013-06-25, 17:37:37
http://www.dobreprogramy.pl/Przycisk-Start-w-Windows-8.1-bedzie-przydatniejszy-pozwoli-wylaczyc-komputer,Aktualnosc,42237.html - jutro mam przesiadkę na win8.1 i IE 11! - :D :D :D
Z przyciskiem Start? :shock:
Pierwszy dobry krok migracji ósemki na starą sprawdzoną siódemkę ;)
Cytat: renia w 2013-06-25, 18:06:46
Cytat: admin w 2013-06-25, 17:57:29
A ognisko w jaskini lubisz i kamienną siekierkę? :wink: :lol:
Tak, ja wolę odwrotny kierunek, powrót do Natury... :D :lol:
Tylko nie pisz, że mam prać na tarze, chodzić pieszo itp.itd... 8)
Cytat: RafałS w 2013-06-25, 18:00:25
Cytat: admin w 2013-06-25, 17:14:20
Wiem, ale jakoś przyzwyczaiłem się do xperii... :? 8)
A da się na tym jeszcze pograć w "telefon"? :lol:
Właśnie tak porobili teraz w tych smartphonach , że telefon to mało istotny dodatek! :shock: :wink:
Cytat: renia w 2013-06-25, 18:10:25
Cytat: renia w 2013-06-25, 18:06:46
Cytat: admin w 2013-06-25, 17:57:29
A ognisko w jaskini lubisz i kamienną siekierkę? :wink: :lol:
Tak, ja wolę odwrotny kierunek, powrót do Natury... :D :lol:
Tylko nie pisz, że mam prać na tarze, chodzić pieszo itp.itd... 8)
Ty masz jakieś zdolności telepatyczne? :shock: :roll: :wink:
Dobrze, nie piszę. :lol:
Cytat: Gavroche w 2013-06-25, 18:08:24
Cytat: renia w 2013-06-25, 18:06:46
Cytat: admin w 2013-06-25, 17:57:29
A ognisko w jaskini lubisz i kamienną siekierkę? :wink: :lol:
Tak, ja wolę odwrotny kierunek, powrót do Natury... :D :lol:
Wiesz co byś musiała zrobić, by się kawy napić?!
Ziarna upalić w ognisku, zagryźć i popić wodą ze strumienia... 8) :lol:
Cytat: RafałS w 2013-06-25, 18:00:25
A da się na tym jeszcze pograć w "telefon"? :lol:
I prądożerne to ustrojstwo, kompletnie sie nie nadaje do zwykłego uzytku 8)
Cytat: admin w 2013-06-25, 18:12:08
Cytat: renia w 2013-06-25, 18:10:25
Cytat: renia w 2013-06-25, 18:06:46
Cytat: admin w 2013-06-25, 17:57:29
A ognisko w jaskini lubisz i kamienną siekierkę? :wink: :lol:
Tak, ja wolę odwrotny kierunek, powrót do Natury... :D :lol:
Tylko nie pisz, że mam prać na tarze, chodzić pieszo itp.itd... 8)
Ty masz jakieś zdolności telepatyczne? :shock: :roll: :wink:
Dobrze, nie piszę. :lol:
...coś czuję, że ostatnio je mam... 8) :lol:
Cytat: admin w 2013-06-25, 18:11:03
Właśnie tak porobili teraz w tych smartphonach , że telefon to mało istotny dodatek! :shock: :wink:
Może trza robić dodatkową "pętlę" przez skype'a. Ale wtedy wiadomo że ten Obama słucha. :lol: :wink:
Cytat: renia w 2013-06-25, 18:10:25
mam prać na tarze,
Tara to nowoczesność, kijanką trzepać w strumyku na kamieniu... :wink:
To było romantyczne... :roll: :D 8)
Cytat: RafałS w 2013-06-25, 18:14:04
Cytat: admin w 2013-06-25, 18:11:03
Właśnie tak porobili teraz w tych smartphonach , że telefon to mało istotny dodatek! :shock: :wink:
Może trza robić dodatkową "pętlę" przez skype'a. Ale wtedy wiadomo że ten Obama słucha. :lol: :wink:
:lol: coś zauważyłam, że mu uszy urosły...wielkie oba-ma... :lol:
Cytat: renia w 2013-06-25, 18:12:36
Cytat: Gavroche w 2013-06-25, 18:08:24
Cytat: renia w 2013-06-25, 18:06:46
Cytat: admin w 2013-06-25, 17:57:29
A ognisko w jaskini lubisz i kamienną siekierkę? :wink: :lol:
Tak, ja wolę odwrotny kierunek, powrót do Natury... :D :lol:
Wiesz co byś musiała zrobić, by się kawy napić?!
Ziarna upalić w ognisku, zagryźć i popić wodą ze strumienia... 8) :lol:
Najlepiej zapomnieć :lol:
Bo skąd tą kawę..?
Cytat: RafałS w 2013-06-25, 18:09:20
Cytat: Gavroche w 2013-06-25, 18:07:15
Z naszego punktu widzenia czy ich?...
Z waszego, z wcześniejszego postu. :lol:
Phi, jak z naszego, to mamy to w nosie :lol:
Cytat: Blackend w 2013-06-25, 18:09:51
Z przyciskiem Start? :shock:
Wsteczniki jedne, nie wiem, czy będę umiał ten przycisk obsługiwać! :shock: :wink:
Prehistoria komputerowa wraca. :? :wink:
Cytat: Gavroche w 2013-06-25, 18:18:35
Najlepiej zapomnieć :lol:
Bo skąd tą kawę..?
:roll: zależy w jaki region by mnie przeniosło w czasie i przestrzeni...
Cytat: renia w 2013-06-25, 18:17:28
Cytat: RafałS w 2013-06-25, 18:14:04
Cytat: admin w 2013-06-25, 18:11:03
Właśnie tak porobili teraz w tych smartphonach , że telefon to mało istotny dodatek! :shock: :wink:
Może trza robić dodatkową "pętlę" przez skype'a. Ale wtedy wiadomo że ten Obama słucha. :lol: :wink:
:lol: coś zauważyłam, że mu uszy urosły...wielkie oba-ma... :lol:
Też zauważyłem, że zaczyna się szybko upodabniać do Tytusa de Zoo! :shock: :? :wink:
Cytat: admin w 2013-06-25, 18:29:12
Cytat: renia w 2013-06-25, 18:17:28
Cytat: RafałS w 2013-06-25, 18:14:04
Cytat: admin w 2013-06-25, 18:11:03
Właśnie tak porobili teraz w tych smartphonach , że telefon to mało istotny dodatek! :shock: :wink:
Może trza robić dodatkową "pętlę" przez skype'a. Ale wtedy wiadomo że ten Obama słucha. :lol: :wink:
:lol: coś zauważyłam, że mu uszy urosły...wielkie oba-ma... :lol:
Też zauważyłem, że zaczyna się szybko upodabniać do Tytusa de Zoo! :shock: :? :wink:
To andropauza :lol:
W mordkę jeża! :shock:
Ale on jest młodszy ode mnie! :shock: :? :wink:
Pewnie nie biega. :?
Cytat: admin w 2013-06-25, 18:35:28
W mordkę jeża! :shock:
Ale on jest młodszy ode mnie! :shock: :? :wink:
Pewnie nie biega. :?
Ale dużo młodszy... :shock: :lol:
Cytat: admin w 2013-06-25, 18:35:28
W mordkę jeża! :shock:
Ale on jest młodszy ode mnie! :shock: :? :wink:
Pewnie nie biega. :?
I chudo je.
Skąd mu hormony brać?
Na karku, z tyłu ramion i linii żuchwy jest najwięcej receptorów androgenowych na jednostkę.
Najszybciej tu widać braki.
Cytat: Gavroche w 2013-06-25, 18:20:15
Phi, jak z naszego, to mamy to w nosie :lol:
Niech będzie - "dobra dynamika" wyciągnięta z nosa. :D
Cytat: Gavroche w 2013-06-25, 18:42:40
Skąd mu hormony brać...
Z suplementacji dożylnej przecież!
Nad nim czuwają najlepsi "hamerykańscy naukowcy"... 8) :lol:
Cytat: RafałS w 2013-06-25, 18:43:17
Cytat: Gavroche w 2013-06-25, 18:20:15
Phi, jak z naszego, to mamy to w nosie :lol:
Niech będzie - "dobra dynamika" wyciągnięta z nosa. :D
Dynamika to dynamika, jej dobrzejszość, to ta sama historia, co ze szkodnikami.
W sadzie szkodnik, w parku nie.
Cytat: admin w 2013-06-25, 18:46:55
Cytat: Gavroche w 2013-06-25, 18:42:40
Skąd mu hormony brać...
Z suplementacji dożylnej przecież!
Nad nim czuwają najlepsi "hamerykańscy naukowcy"... 8) :lol:
Owszem, endokrynologa ma dobrego, ale poprawnego politycznie.
Gdzie mu tam do lekarza Stallone'a!
Cytat: Gavroche w 2013-06-25, 18:57:44
...Owszem, endokrynologa ma dobrego...
Za mało ciekawozyny mu aplikują, facet musi się szprycować swoimi wtykami przez www i inne takie. :wink:
bunga,bunga przez lacze,za pomoca pri kfo pro...to nie to samo :lol:
Cytat: MariuszM w 2013-06-25, 21:10:12
bunga,bunga przez lacze,za pomoca pri kfo pro...to nie to samo :lol:
?
Problemy ze wzrokiem czy co Dario ? :D
Cytat: Zyon w 2013-06-26, 06:13:03
Problemy ze wzrokiem czy co Dario ? :D
a wiesz co to znaczy pri kfo pro ? :D
Ja zaledwie wiem, co znaczy pri, pri. :D Ale nie nadużywam. :lol:
Cytat: Dario Ronin w 2013-06-26, 07:59:53
Cytat: Zyon w 2013-06-26, 06:13:03
Problemy ze wzrokiem czy co Dario ? :D
a wiesz co to znaczy pri kfo pro ? :D
nie, ale nie spedza mi to snu z powiek :D
Cytat: Zyon w 2013-06-26, 08:14:17
Cytat: Dario Ronin w 2013-06-26, 07:59:53
Cytat: Zyon w 2013-06-26, 06:13:03
Problemy ze wzrokiem czy co Dario ? :D
a wiesz co to znaczy pri kfo pro ? :D
nie, ale nie spedza mi to snu z powiek :D
i mnie nie , ale lubię wiedzieć :D
Dar!
Trzymaj poziom!
:wink:
Cytat: admin w 2013-06-26, 09:54:04
Dar!
Trzymaj poziom!
:wink:
(po)staram się :D
I to się liczy! 8) :D
"Anna Karenina" Lwa Tołstoja wydana w 1875 roku, w przekładzie Iłłakowiczówny z 1970.
Moja pani i chyba Caculin w "Kuloodpornych...", zwróciła uwagę na fragment:
"Wroński poszedł wcześniej niż zwykle zjeść befsztyk do ogólnej sali półkowego kasyna.
Nie potrzebował przestrzegać ścisłej diety, gdyż waga jego odpowiadała właśnie ustalonej normie czterech i pól puda, ale nie wolno mu było utyć i dlatego unikał słodkich i mącznych potraw".
W kilku innych klasykach też można znaleźć podobne perełki, jak napotkam, to wrzucę :D
A o ruskich (i nie tylko) chłopach, co kapustę, ogórki, lebiodę, brukiew i chleb oraz płatki zbożowe lekko okraszone w tym okresie żarli i też szczupli byli - nic nie piszą? :roll: :wink:
Cytat: admin w 2013-07-01, 12:42:25
A o ruskich (i nie tylko) chłopach, co kapustę, ogórki, lebiodę, brukiew i chleb oraz płatki zbożowe lekko okraszone w tym okresie żarli i też szczupli byli - nic nie piszą? :roll: :wink:
Owszem, i jeszcze twaróg z odciąganego mleka :D
Ale to interesuje już tylko Ww :lol:
I po co to poddaństwo było znosić? :roll: :wink:
Tak ładnie było wszystko poukładane... 8)
Urlopy się zaczęły i nie ma komu pracować :D
No to siedzę sobie w sklepie, wpadła mi w ręce książka "Załamanie chaosu" biologa Jacka Cohena i matematyka Iana Stewarda.
Jeszcze nie dokończyłem i trudno się skupić, ale fajna jest, może nie wszystkiemu klaszczę, większość jednak gimnastykuje umysł :lol:
Urlop nie dobry jest, bo ludzie sie rozleniwiają i długo potem dochodzą do przedurlopowej wydajności :? ;)
Tak to jest jak szef jest komuszącym kapitalistą, co dba o pracownika. :?
A szef kapitalista wolnorynkowy, jak dowali roboty z miesiąca, to za trzy dni ma być zrobione, albo bruk... 8) :wink:
Cytat: Gavroche w 2013-07-03, 14:35:37
Urlopy się zaczęły i nie ma komu pracować :D
No to siedzę sobie w sklepie, wpadła mi w ręce książka "Załamanie chaosu" biologa Jacka Cohena i matematyka Iana Stewarda.
Jeszcze nie dokończyłem i trudno się skupić, ale fajna jest, może nie wszystkiemu klaszczę, większość jednak gimnastykuje umysł :lol:
o czym tam piszo?
Cytat: Blackend w 2013-07-03, 14:45:32
Urlop nie dobry jest, bo ludzie sie rozleniwiają i długo potem dochodzą do przedurlopowej wydajności :? ;)
Ja mam odmienne doświadczenia :D
W tej branży urlopy zbiegają się z kompletną plażą(zaropiały pies z kulawą nogą nie zajrzy)więc świetnie się składa, każdy bierze miesiąc urlopu.
I gitara.
Cytat: Zyon w 2013-07-03, 14:56:10
Cytat: Gavroche w 2013-07-03, 14:35:37
Urlopy się zaczęły i nie ma komu pracować :D
No to siedzę sobie w sklepie, wpadła mi w ręce książka "Załamanie chaosu" biologa Jacka Cohena i matematyka Iana Stewarda.
Jeszcze nie dokończyłem i trudno się skupić, ale fajna jest, może nie wszystkiemu klaszczę, większość jednak gimnastykuje umysł :lol:
o czym tam piszo?
Generalnie o wzrastającej entropii.
Pamiętasz taki był filmik, że wić od plemnika czy coś, nie mogło być wyewoluowane, tylko zaprojektowane?
Tu odwrotnie, od prostych związków chemicznych do mózgu współczesnego człowieka, dwa ścisłe umysły fajnie to opisują.
Mam wrażenie, że cokolwiek ich poniosło w paru miejscach, ale jak doczytam, będę miał szerszy obraz :D
Cytat: admin w 2013-07-03, 14:51:56
Tak to jest jak szef jest komuszącym kapitalistą, co dba o pracownika. :?
A szef kapitalista wolnorynkowy, jak dowali roboty z miesiąca, to za trzy dni ma być zrobione, albo bruk... 8) :wink:
Jak tak będą się wszyscy urlopować, to Japonii nigdy nie dogonimy :?
Tam dla dobra szefa zrezygnowanie z urlopu jest bardzo mile widziane :D
Cytat: Gavroche w 2013-07-03, 14:59:39
Ja mam odmienne doświadczenia :D
W tej branży urlopy zbiegają się z kompletną plażą(zaropiały pies z kulawą nogą nie zajrzy)więc świetnie się składa, każdy bierze miesiąc urlopu.
I gitara.
A co do sprzątania nic nie ma? Jak klientów nie ma, to dobry czas na remont, odmalowanie i takie tam. W ładnie odmalowanym stanowisku pracy , bedzie sie ludziom lepiej pracować, a jak dbać będą jak ktoś spróbuje napaskudzić :twisted:
Cytat: Blackend w 2013-07-03, 15:29:37
Cytat: Gavroche w 2013-07-03, 14:59:39
Ja mam odmienne doświadczenia :D
W tej branży urlopy zbiegają się z kompletną plażą(zaropiały pies z kulawą nogą nie zajrzy)więc świetnie się składa, każdy bierze miesiąc urlopu.
I gitara.
A co do sprzątania nic nie ma? Jak klientów nie ma, to dobry czas na remont, odmalowanie i takie tam. W ładnie odmalowanym stanowisku pracy , bedzie sie ludziom lepiej pracować, a jak dbać będą jak ktoś spróbuje napaskudzić :twisted:
Wszystko w tak zwanym międzyczasie :lol:
Bo praca nadaje sens życiu, lepiej by była łatwa, lekka, przyjemna i dochodowa przy okazji, niż... :?
Ale lepiej dobrze kopać rowy łopatą, niż szkodzić bliźnim na eksponowanym stanowisku. 8)
Cytat: admin w 2013-07-03, 15:38:50
Bo praca nadaje sens życiu, lepiej by była łatwa, lekka, przyjemna i dochodowa przy okazji, niż... :?
...odwrotnie?
Cytat: admin w 2013-07-03, 15:38:50
Bo praca nadaje sens życiu...
Dlatego nikomu nie zabraniam pracować... 8)
Cytat: Gavroche w 2013-07-03, 15:41:30
Cytat: admin w 2013-07-03, 15:38:50
Bo praca nadaje sens życiu, lepiej by była łatwa, lekka, przyjemna i dochodowa przy okazji, niż... :?
...odwrotnie?
Nie każdy musi być górnikiem! :shock: :?
Otóż to... :D :roll: co my byśmy z tym węglem robili... :shock: :lol:
Cytat: renia w 2013-07-03, 15:42:55
Dlatego nikomu nie zabraniam pracować... 8)
To Unia lepsza, bo zabrania wydajnie pracować - kwoty mleczne :lol:
Za nieuprawianą ziemię i za niekoszone łąki też płacą... :D 8) Ja narzekam ale kasę biorę... 8)
Cytat: renia w 2013-07-03, 16:38:56
Za nieuprawianą ziemię i za niekoszone łąki też płacą... :D 8) Ja narzekam ale kasę biorę... 8)
I ja :lol:
Czy to zmarnowana unijna forsa? :roll: :wink:
Ja pieniędzy nie marnuję... 8) ale im się dziwię... :roll: 8)
Cytat: admin w 2013-07-03, 18:06:28
Czy to zmarnowana unijna forsa? :roll: :wink:
Eee, nie posadziłem trochę drzew :lol:
I bardzo dobrze, bo niektórzy "przepijają" unijną forsę! :wink:
My przeznaczamy na inwestycję, z której część wkładu może zwróci nam Unia... 8)
To wychodzi na to, że tylko ja nie korzystam - pewnie dlatego tak pryszcze ;) :lol:
To pomyśl o jakimś projekcie na stworzenie optymalnej wioski... :roll: to może kasę dadzą... 8) :wink: Ja tam zaraz się przeprowadzę... 8) :lol:
Nie mogę, bo to będą zmarnowane cudze pieniądze na projekt wg mojego widzimisię, a nie rzeczywiste zapotrzebowanie :( :D
No bo Ty tak pryszczesz szczerze, a nie tak jak niektórzy, co pełnymi garściami z Unii, a pryszczą i jeszcze się zastanawiają dlaczego ta Unia tyle daje? :shock: :wink:
A daje strasznie dużo! 8)
:shock: jak łuni tak mogą? 8) :lol:
Ja piszę, szczerze, że dziwię się Unii, że tak "bezinteresownie" rozdaje pieniądze. A biorę... :roll: żeby nie przepadły... 8)
Hmm... :roll: :D
Śledzę kanały tego zakręconego wariata i natknąlem sie na literaturę z która sie zetknął . Wklejam tutaj link do video i listę prywatna z pewnie nie wszytskim , ale sa ciekawe pozycje jakby co ( Zyon o Tobie przede wszystkim pomyślałem ;) ) :
http://www.youtube.com/watch?v=LbNLlRPgWtM
http://pinterest.com/elliotthulse/strong-heart-big-balls-brilliant-brain-reading-lis/
niezly groch z kapusta :D nie wyglada na takiego co ksiazki czyta, pitchford, tolle. duzo prakseologii....
No właśnie , znalazłem dużo na lubimyczytac... ok. 3/4 pozycji po polskiemu :) ... tych fajniejszych "fizycznych" brak :(
To jeszcze jedno video tu siechyba powtarzają te ze spisu ale gada o nich : http://www.youtube.com/watch?v=0iY1WbUHtPg
Przejarzales je wszystkie czy sa w PL? :shock: Kurcze, niektorych by mi sie nie chcialo chyba, OSHO to tych ksiazek napisal kilkadziesiat chyba, jakies polityczne typu Manifest Rona Paula... co to za koles jest?
Jeszcze nie przeszukiwałem tej biblioteki akurat pod tym kątem, ale jest tu sporo różnych książek kucharskich sprzed np. 100 150 lat czy nawet więcej.
Tu przykład:
http://www.polona.pl/item/786003/2/
"Nauka robienia piwa" hrabiego Aleksandra Chodkiewicza, rok wydania 1811. :D
Ciekawe, czy ktoś znajdzie jakiś optymalny przepis w starych księgach ;)
Ktos czytal te ksiazke Pawla Szydlowskiego? Przymierzam sie i przymierzam i ciagle cos mi spycha na dalszy plan.
Cytat: Zyon w 2013-09-09, 08:37:11
Ktos czytal te ksiazke Pawla Szydlowskiego? Przymierzam sie i przymierzam i ciagle cos mi spycha na dalszy plan.
"Tajemnice..."?
Zacząłem, ale nie dałem rady, nie dlatego, że słaba, tylko kolejna "moja mojszość", cała prawda i takie tam...
Ale dla gimnastyki, moźe?
Tak, no wlasnie o nia. Slabo napisana czy jak? Moja mojszosc jest najmojsza czyli nie ma nawet miejsca na watpliwosci jak to u wszystkich zideologizowanych?
Cytat: Zyon w 2013-09-09, 08:37:11
Ktos czytal te ksiazke Pawla Szydlowskiego? Przymierzam sie i przymierzam i ciagle cos mi spycha na dalszy plan.
Mi się bardzo ta książka podobała. Sadzę, że ma on sporo racji. Jego filmy mi nie odpowiadają, ten styl przede wszystkim... Ale książka moim zdaniem bardzo dobra. Ma on niemałą wiedzę. Wszystko co pisze uzasadnia.
Cytat: Zyon w 2013-09-09, 08:52:18
Tak, no wlasnie o nia. Slabo napisana czy jak? Moja mojszosc jest najmojsza czyli nie ma nawet miejsca na watpliwosci jak to u wszystkich zideologizowanych?
Nie słabo, spoko nawet, tylko, że kolejna wersja "jak było naprawdę", wcale nie lepsza od innych, ani mojej własnej.
Utknąłem przed połową.
No to zescie mi dysonansa zrobili teraz.. :shock: :lol:
Cytat: Zyon w 2013-09-09, 09:04:55
No to zescie mi dysonansa zrobili teraz.. :shock: :lol:
Bo nie pytanie jest ważne, tylko co zrobisz z odpowiedzią :lol:
Cytat: Zyon w 2013-09-09, 09:04:55
No to zescie mi dysonansa zrobili teraz.. :shock: :lol:
Zacznij czytać i zobaczysz, czy Cię wciągnie... 8) :lol:
No sprobuje.
Takie cos w miedzyczasie namierzylem http://allegro.pl/t-ernst-singh-lekarze-czy-znachorzy-nowa-i3516469221.html
A znasz już stronę autorów? :roll: Są po stronie medycyny oficjalnej czy alternatywnej?
Masz tam opis, jeden to byly homeopata i to jakis podobno bardzo znany.
...a drugi psychopata...nieznany... 8) :lol: :|
to moze byc ciekawa ksiazka http://natemat.pl/74135,uspieni-nazisci-mordercy-ktorzy-ukryli-sie-wsrod-naszych-sasiadow
Dostalem te Biomorfoze i stalem sie jednym z 3300 elitarnych posiadaczy 8) :shock: Probowalem czytac ale mozg deba staje :shock: :shock:
Cytat: Zyon w 2013-09-17, 08:29:13
Dostalem te Biomorfoze i stalem sie jednym z 3300 elitarnych posiadaczy 8) :shock: Probowalem czytac ale mozg deba staje :shock: :shock:
A jest w sieci?
Oj nie sadze, nie dosc ze z 65 roku, nie dosc, ze stara i gruba to jeszcze w dodatku naukowa :? :lol:
Cytat: Zyon w 2013-09-17, 10:37:17
Oj nie sadze, nie dosc ze z 65 roku, nie dosc, ze stara i gruba to jeszcze w dodatku naukowa :? :lol:
Szkoda.
Jak znajde gdzies to dam znac. Ja zwinalem ze Swistaka za 25 ale na allegro 6 lat temu byla za.....6 zl :shock:
Cytat: Zyon w 2013-09-17, 10:44:40
Jak znajde gdzies to dam znac. Ja zwinalem ze Swistaka za 25 ale na allegro 6 lat temu byla za.....6 zl :shock:
Bo dobre często jest tanie.
Kupłem kości szpikowe cielęce za...5 groszy kilo.
Nie mogą podobno dawać darmo.
No bo podatek od darowizny zaraz im kaza placic.
Takie czasy, że karzą ludzi za chęć pomocy, ale i tak większość chce jeszcze więcej państwa w państwie :? 8)
No bo wszyscy chcieliby pracowac w ZUSie i KRUSie :lol:
Cytat: Blackend w 2013-09-17, 10:56:10
Takie czasy, że karzą ludzi za chęć pomocy, ale i tak większość chce jeszcze więcej państwa w państwie :? 8)
Taaa, ochroniarze w markiecie pilnują by małolat nie skubnął batonika za 2,50, a po zamknięciu markiet wyrzuca sery po terminie za 2500.
I w dodatku do zamykanych pojemników, by kloszardzi nie mogli sobie podjeść...
Da sie obejsc. Teraz modne jest jedzenie wyrzucanego, cale ruchy sie tworza. Mam znajomego co pracuje w Irlandii w takiej hurtowni sieciowej to mowil, ze szkoda tego wszystkiego ale wynosza ile sie da. Wyniosl np pare kilo masla Kerrygold, bo pudlo zbiorcze mialo ubity rog...doslownie mowil, ze marnotrastwo
I jeszcze PSZOK też jest modny. :) Optymalizujemy się ponoć, ale to te... no... paroles. :D
http://www.polskieradio.pl/5/3/Artykul/946169,Zmarl-Tom-Clancy-slawny-autor-ksiazek-sensacyjnych
W koncu sie ukazala druga ksiazka Bena Goldacre pt Bad Pharma - u nas Zle leki! Czekalem i czekalem i sie doczekaem :D :D
"Opis wydawcy:
OSTRZEŻENIE: PRZEMYSŁ FARMACEUTYCZNY MA POWAŻNE SKUTKI UBOCZNE!
Fałszowane badania kliniczne, słabe obostrzenia prawne,choroby wymyślane jedynie dla zysku, oraz lekarze i naukowcy na usługach producentów pigułek – Ben Goldacre rozkłada na czynniki pierwsze branżę farmaceutyczną, oferując proste i skuteczne lekarstwo na jej uzdrowienie.
Medycyna przestała spełniać swoją rolę. Podczas gdy pacjenci żyją w błogim przeświadczeniu, że podawane im leki są w pełni bezpieczne, a lekarze dokładają wszelkich starań, by aplikować jak najskuteczniejsze środki, światowy rynek farmaceutyczny wart 600 bilionów dolarów aż kipi od korupcji i chciwości.
Lekarze i pacjenci potrzebują solidnych naukowych dowodów, by podejmować trafne decyzje. Tymczasem firmy farmaceutyczne fałszują wyniki badań własnych leków, wyolbrzymiają pozytywne wyniki, a niekorzystne dane zamiatają pod dywan.. Przemysł farmaceutyczny sponsoruje lekarzy, edukuje pielęgniarki, instruuje pacjentów. A efekt jest nieunikniony: cierpią pacjenci, którym się szkodzi zamiast ich leczyć."
Cytat: Zyonto moze byc ciekawa ksiazka http://natemat.pl/74135,uspieni-nazisci-mordercy-ktorzy-ukryli-sie-wsrod-naszych-sasiadow
Lubię takie !
Zyon dzięki za rekomendacje tej Bad Pharm'y ... musze to miec ...
Moja żona pracuje w logistyce , jak tam nie dojedzie Edek z Mietkiem do P&P albo jakiego Oszołoma to wieceie ijakie rzeczy zostają na magazynie ... i wszystko do utylizacji .. raz miałem okazję zrobic sobie w domu fotkę z "niechcianym" wielkim łososiem w całości - jeszcze był zjadliwy , makrele wedzone , serki jakies ... masakra ...
Cytat: chill w 2013-10-09, 09:46:08
Cytat: Zyonto moze byc ciekawa ksiazka http://natemat.pl/74135,uspieni-nazisci-mordercy-ktorzy-ukryli-sie-wsrod-naszych-sasiadow
Lubię takie !
Zyon dzięki za rekomendacje tej Bad Pharm'y ... musze to miec ...
Poprzednia czytales?
Niestety też nie a jak się zowie ?
Kiedyś oglądałem trochę z kanału na YT Centrum Szymona Wiesenthala "Łowców Nazistów" lepsze to niż James sci-fi Bond ....
Tom Clancy R.I.P. i królowa kryminału Joanna Chmielewska 3 dni temu http://wiadomosci.dziennik.pl/wydarzenia/artykuly/439828,nie-zyje-joanna-chmielewska-krolowa-kryminalu-miala-81-lat.html
Cytat: chill w 2013-10-09, 09:51:25
Niestety też nie a jak się zowie ?
http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?t=19411
Z dobrych książek to Legion Elżbiety Cherezińskiej. Powieści mało czytam, ale ta okazała się wyjątkowa, można by powiedzieć powieść dokumentalna. I do tego bardzo sprawnie napisana - gotowy scenariusz na film.
Coś dla Dasny, teraz czytam Przewodnik Historyczny po Ukrainie Stanisława Kop(e)ra - również bardzo dobra rzecz, fajne połączenie teraźniejszości z historią tamtych ziem i poszczególnych postaci.
Cytatgotowy scenariusz na film.
Ooo, widzę, że reklamy kontekstowe się pojawiły ;)
U mnie nie ma zadnych. Ale ja na firefoxie z adlockiem
Na chwilę się pojawiły, teraz widzę, że nie ma.
Dzięki Zyon , zamówię chyba w tym miesiącu razem z Frank Billi Perugini "Jedz tłusto .."
Jak widzisz, na dd temat nie cieszyl sie powodzeniem, widac tam nikt nie lubi nic czytac.
No stąd nie znam , a lubię na ten temat , bo nie wchodze tam już od ho ho .... (okładka dobra :) )
Na wydłużające się wieczory, dając wytchnąć oczom od jarzących się ekranów, drażniąc się przy tym nieznacznie z Wami... ;) zalecam:
wszystkie książki żywieniowe, które K.O.Borchardt napisał i które o nim napisano. :D
Wybrany "zwiastun", który utkwił mi w... no... gardle? :lol:
Cytat: mój ulubiony Autor
Właśnie był poniedziałek. ... Tak się na tym statku utarło, że w poniedziałki w mesie oficerskiej na lunch zamiast zakąsek podawano olbrzymie kości pełne soczystego szpiku...
Osobiście nie pamiętam, czy to były tylko poniedziałki, ale wiem, że odkąd byłem w stanie- na własnych nogach- za maszerującym Ojcem nadążyć, "sysany" szpik kostny stanowił doskonały zamiennik za... cyca. (o czym raczyłem już wspomnieć i chętnie będę się powtarzał) :lol:
http://www.nieznany.pl/Galaktyczna-Rodzina-czyli-najwieksze-tajemnice-naszego-swiata-pbi-6292.html :lol:
A teraz na poważnie:
http://www.literatura.gildia.pl/tworcy/magdalena_tomaszewska_bolalek/japonskie-slodycze/recenzja
Super pozycja.
Odkurzałem półki z książkami i znalazłem Herberta Wendta "Szukałem Adama" i "Przed potopem".
Staroć, ale fajnie ukazuje jak naukowcy darli koty między sobą i jak nauka błądziła i schodziła na manowce... :lol:
Tibor Ganti "Podstawy życia".
Zyon, czy Ty przeczytałeś nową książkę Ewy Bednarczyk-Witoszek?
Czytam.
I jak? Jest bardziej zrozumiała niż pierwsza? Mniej chaotyczna? Zgadzasz się ze zdaniem Lekarki?
Chyba 7 korektorow czy jakos tak ja wczesniej czytalo wiec jest badziej zrozumiale napisana.
Polecasz ją?
Jak skoncze to powiem 8)
Czekam cierpliwie... :D
Cytat: renia w 2013-11-16, 20:34:59
Czekam cierpliwie... :D
Przeczytałeś już ? :lol:
Czytam teraz Potege Terazniejszosci, odlozylem wszystko na bok
Cytat: Zyon w 2013-11-17, 19:39:25
Czytam teraz Potege Terazniejszosci, odlozylem wszystko na bok
Ano, podobno "Nowa ziemia" też niezła.
Mówłeś, że lubisz takie bardziej świadome prakseologie...
Do mnie to nie trafia, ale podobno trzeba dojrzeć :?
Czekam zatem i ja cierpliwie :lol:
Tych ksiazek raczej nie traktuje sie w kategorii zle/niezle. To zupelnie inna kategoria. Czytam ja bo musze ;)
Cytat: Zyon w 2013-11-17, 20:00:03
Tych ksiazek raczej nie traktuje sie w kategorii zle/niezle. To zupelnie inna kategoria. Czytam ja bo musze ;)
Mus to rozumiem.
Ja musiałem przeczytać "Finneganów tren" Joyce'a.
Utwór uznawany za nieprztłumaczalny, pełen angielskich neologizmów z setki języków.
Przełożył go Bartnicki.
Musiałem i już.
To inny typ musu, zaden tam imperatyw czy chec poznania. Po prostu chcesz wyjechac z okolicy ale nie wiesz jak i potrzebna mapa. Ksiazka Tolle'a to mapa.
Cytat: Zyon w 2013-11-17, 20:13:06
To inny typ musu, zaden tam imperatyw czy chec poznania. Po prostu chcesz wyjechac z okolicy ale nie wiesz jak i potrzebna mapa. Ksiazka Tolle'a to mapa.
Doskonale rozumiem.
Ja zawsze lubiłem się zgubić.
Cos w rodzaju kola ratunkowego
Cytat: Zyon w 2013-11-17, 21:18:23
Cos w rodzaju kola ratunkowego
Zmęczyłeś się pływaniem, czy potrzebujesz podpowiedzi?
Sam nie wiem czy warto, ale znalazłem na półce:
http://ksiegarnia.pwn.pl/produkt/70649/biomechanika-sportu-krotkie-wyklady.html
Oraz:
http://ksiegarnia.pwn.pl/produkt/7088/fizjologia-czlowieka-krotkie-wyklady.html?pwn_source=rr_box&pwn_medium=www&pwn_content=7088&pwn_campaign=interesowalisierowniez
Niestety nie mam nic o bólach, paskudnym samopoczuciu i nowotworach :(
Cytat: Gavroche w 2013-11-21, 14:30:06
Sam nie wiem czy warto, ale znalazłem na półce:
http://ksiegarnia.pwn.pl/produkt/70649/biomechanika-sportu-krotkie-wyklady.html
Oraz:
http://ksiegarnia.pwn.pl/produkt/7088/fizjologia-czlowieka-krotkie-wyklady.html?pwn_source=rr_box&pwn_medium=www&pwn_content=7088&pwn_campaign=interesowalisierowniez
Niestety nie mam nic o bólach, paskudnym samopoczuciu i nowotworach :(
Wiadomo. :)
Po co głodnemu myśl o pustym żołądku? Tym się nie wykarmi. :D
Cytat: Zyon w 2013-11-16, 19:39:10
Jak skoncze to powiem 8)
Już? 8) :lol: Ja dzisiaj powinnam tą książkę już dostać. Ale szczerze mówiąc jakoś nie pałam chęcią do jej czytania. Ubzdurałam sobie, że jest ona o nietolerancjach pokarmowych, ale może się mylę. Ja toleruję wszystko...do czasu... 8) :lol:
Cytat: renia w 2013-11-26, 09:58:20
Cytat: Zyon w 2013-11-16, 19:39:10
Jak skoncze to powiem 8)
Już? 8) :lol: Ja dzisiaj powinnam tą książkę już dostać. Ale szczerze mówiąc jakoś nie pałam chęcią do jej czytania. Ubzdurałam sobie, że jest ona o nietolerancjach pokarmowych, ale może się mylę. Ja toleruję wszystko...do czasu... 8) :lol:
Tez mialem ochote na ta knige ale po rewelacjach w postaci nie mieszania bialek szkoda mi na nia czasu.
Czy w zywieniu niskoweglowodanowym mozna jeszcze cos wymyslic oprocz prostej i genialnej tezy dr Kwasniewskiego?
"Jedz tlusto, pamietaj o weglowodanach, a organizm reszty SAM dopinuje"Jeszcze na dd znalazlem cus takiego
Cytatja myślę, że nietolerancji moze u mnie byc dużo, ponieważ jestem takim dziwnym typem, ze jak coś mi smakuje to potrafie to jeść codsziennie ( czasami nawet kilka razy dzieńnie) pół roku lub nawet dłużej, dopiero po przczytaniu książki uswiadomila sobie jaki błąd popełniam
i stwierdzilem, ze lepsze jest wrogiem dobrego.
Ale mi jako prezes oddziału nie wypada przeczytać... :lol: :wink:
...nie wypada nie przeczytać... 8) :lol:
Cytat: grenis w 2013-11-26, 12:25:58
Czy w zywieniu niskoweglowodanowym mozna jeszcze cos wymyslic oprocz prostej i genialnej tezy dr Kwasniewskiego?
"Jedz tlusto, pamietaj o weglowodanach, a organizm reszty SAM dopinuje"
A co z wyznawcami teorii "30g" :shock:
Jakoś cooleś umilkł na dd i już Diety Optymalnej nie propaguje! :evil: :wink:
Popraw siem coollesiu... :D
Cytat: renia w 2013-11-26, 09:58:20
Cytat: Zyon w 2013-11-16, 19:39:10
Jak skoncze to powiem 8)
Już? 8) :lol: Ja dzisiaj powinnam tą książkę już dostać. Ale szczerze mówiąc jakoś nie pałam chęcią do jej czytania. Ubzdurałam sobie, że jest ona o nietolerancjach pokarmowych, ale może się mylę. Ja toleruję wszystko...do czasu... 8) :lol:
Jakos jeszcze nie, rozbabralem i jakos mnie nie ciagnie. Moze brak jest dobrej fabuly ale czasami mi sie nudzilo. W miedzyczasie zaczalem kilka innych i mi umknela jakos. Na pewno skoncze ale chwilowo inne rzeczy zaprzataja moja uwage niz obsesyjne pilnowanie planu jedzenia przyklejonego na lodowce.
Cytat: grenis w 2013-11-26, 12:25:58
...i stwierdzilem, ze lepsze jest wrogiem dobrego.
Nawet nie jestem pewna czy dobrą książkę zamówiłam... :roll: Chodzi o tą "Dieta Dobrych Produktów"? Tak?
Cytat: Zyon w 2013-11-26, 12:34:24
Cytat: renia w 2013-11-26, 09:58:20
Cytat: Zyon w 2013-11-16, 19:39:10
Jak skoncze to powiem 8)
Już? 8) :lol: Ja dzisiaj powinnam tą książkę już dostać. Ale szczerze mówiąc jakoś nie pałam chęcią do jej czytania. Ubzdurałam sobie, że jest ona o nietolerancjach pokarmowych, ale może się mylę. Ja toleruję wszystko...do czasu... 8) :lol:
Jakos jeszcze nie, rozbabralem i jakos mnie nie ciagnie. Moze brak jest dobrej fabuly ale czasami mi sie nudzilo. W miedzyczasie zaczalem kilka innych i mi umknela jakos. Na pewno skoncze ale chwilowo inne rzeczy zaprzataja moja uwage niz obsesyjne pilnowanie planu jedzenia przyklejonego na lodowce.
Ale słyszałam, że ma ona dobre zakończenie. Pobiorą się i będą żyli długo i szczęśliwie...bez kredytu... :lol:
Cytat: Zyon w 2013-11-26, 12:34:24
Cytat: renia w 2013-11-26, 09:58:20
Cytat: Zyon w 2013-11-16, 19:39:10
Jak skoncze to powiem 8)
Już? 8) :lol: Ja dzisiaj powinnam tą książkę już dostać. Ale szczerze mówiąc jakoś nie pałam chęcią do jej czytania. Ubzdurałam sobie, że jest ona o nietolerancjach pokarmowych, ale może się mylę. Ja toleruję wszystko...do czasu... 8) :lol:
Jakos jeszcze nie, rozbabralem i jakos mnie nie ciagnie. Moze brak jest dobrej fabuly ale czasami mi sie nudzilo. W miedzyczasie zaczalem kilka innych i mi umknela jakos. Na pewno skoncze ale chwilowo inne rzeczy zaprzataja moja uwage niz obsesyjne pilnowanie planu jedzenia przyklejonego na lodowce.
Albo dostałeś nietolerancję na tą książkę i musisz ją rotować... :?
Cytat: grenis w 2013-11-26, 12:25:58
Cytat: renia w 2013-11-26, 09:58:20
Cytat: Zyon w 2013-11-16, 19:39:10
Jak skoncze to powiem 8)
Już? 8) :lol: Ja dzisiaj powinnam tą książkę już dostać. Ale szczerze mówiąc jakoś nie pałam chęcią do jej czytania. Ubzdurałam sobie, że jest ona o nietolerancjach pokarmowych, ale może się mylę. Ja toleruję wszystko...do czasu... 8) :lol:
Tez mialem ochote na ta knige ale po rewelacjach w postaci nie mieszania bialek szkoda mi na nia czasu.
Czy w zywieniu niskoweglowodanowym mozna jeszcze cos wymyslic oprocz prostej i genialnej tezy dr Kwasniewskiego?
"Jedz tlusto, pamietaj o weglowodanach, a organizm reszty SAM dopinuje"
Jeszcze na dd znalazlem cus takiego
Cytatja myślę, że nietolerancji moze u mnie byc dużo, ponieważ jestem takim dziwnym typem, ze jak coś mi smakuje to potrafie to jeść codsziennie ( czasami nawet kilka razy dzieńnie) pół roku lub nawet dłużej, dopiero po przczytaniu książki uswiadomila sobie jaki błąd popełniam
i stwierdzilem, ze lepsze jest wrogiem dobrego.
No jakos tak mniej wiecej. Oczywiscie ksiazke warto przeczytac jak kazda inna ksiazke, bo zawsze czegos sie mozna nauczyc a dr.Witoszek ma praktyke, probuje leczyc i chwala jej za to, w dodatku to bardzo sympatyczna osoba.
Ale z drugiej strony przeczytanie tej ksiazki jak widze paru osobom ujawnilo "bezobjawowe" nietolerancje, alergie i inne schorzenia w postaci nadwagi, ktorej nie bylo podobno wczesniej, kiedy bylo "idealnie"(maniek669). Nie mowie juz o tym, ze wierny wyznawca i padawan Adasko619 zapasl sie na tych wariacjach rotacyjnych niczym tucznik i musial sie uciekac do wazenia moczu czy innych czarodziejskich metod.
Cytat: renia w 2013-11-26, 12:38:32
Cytat: Zyon w 2013-11-26, 12:34:24
Cytat: renia w 2013-11-26, 09:58:20
Cytat: Zyon w 2013-11-16, 19:39:10
Jak skoncze to powiem 8)
Już? 8) :lol: Ja dzisiaj powinnam tą książkę już dostać. Ale szczerze mówiąc jakoś nie pałam chęcią do jej czytania. Ubzdurałam sobie, że jest ona o nietolerancjach pokarmowych, ale może się mylę. Ja toleruję wszystko...do czasu... 8) :lol:
Jakos jeszcze nie, rozbabralem i jakos mnie nie ciagnie. Moze brak jest dobrej fabuly ale czasami mi sie nudzilo. W miedzyczasie zaczalem kilka innych i mi umknela jakos. Na pewno skoncze ale chwilowo inne rzeczy zaprzataja moja uwage niz obsesyjne pilnowanie planu jedzenia przyklejonego na lodowce.
Albo dostałeś nietolerancję na tą książkę i musisz ją rotować... :?
Byc moze nawet bezobjawowa :shock:
Z reguly jak zaczynam kilka ksiazek naraz, to jest to swoisty tez na "ciekawosc" ksiazki. Jedne koncze szybko, inne odkladam na pozniej. Na razie koncze inne.
Cytat: admin w 2013-11-26, 12:32:39
Cytat: grenis w 2013-11-26, 12:25:58
Czy w zywieniu niskoweglowodanowym mozna jeszcze cos wymyslic oprocz prostej i genialnej tezy dr Kwasniewskiego?
"Jedz tlusto, pamietaj o weglowodanach, a organizm reszty SAM dopinuje"
A co z wyznawcami teorii "30g" :shock:
Jakoś cooleś umilkł na dd i już Diety Optymalnej nie propaguje! :evil: :wink:
Popraw siem coollesiu... :D
Albo się wycofał, albo szykuje "asa w rękawie"... :lol:
Cytat: Zyon w 2013-11-26, 12:34:24
obsesyjne pilnowanie planu jedzenia przyklejonego na lodowce.
A lodówka na magnes, czy ta rozpiska może być na kartce samoprzylepnej? :roll: :wink:
Cytat: Zyon w 2013-11-26, 12:40:48
Cytat: renia w 2013-11-26, 12:38:32
Cytat: Zyon w 2013-11-26, 12:34:24
Cytat: renia w 2013-11-26, 09:58:20
Cytat: Zyon w 2013-11-16, 19:39:10
Jak skoncze to powiem 8)
Już? 8) :lol: Ja dzisiaj powinnam tą książkę już dostać. Ale szczerze mówiąc jakoś nie pałam chęcią do jej czytania. Ubzdurałam sobie, że jest ona o nietolerancjach pokarmowych, ale może się mylę. Ja toleruję wszystko...do czasu... 8) :lol:
Jakos jeszcze nie, rozbabralem i jakos mnie nie ciagnie. Moze brak jest dobrej fabuly ale czasami mi sie nudzilo. W miedzyczasie zaczalem kilka innych i mi umknela jakos. Na pewno skoncze ale chwilowo inne rzeczy zaprzataja moja uwage niz obsesyjne pilnowanie planu jedzenia przyklejonego na lodowce.
Albo dostałeś nietolerancję na tą książkę i musisz ją rotować... :?
Byc moze nawet bezobjawowa :shock:
Z reguly jak zaczynam kilka ksiazek naraz, to jest to swoisty tez na "ciekawosc" ksiazki. Jedne koncze szybko, inne odkladam na pozniej. Na razie koncze inne.
Ja mam czas... 8) :lol: poczekam... :lol:
Cytat: admin w 2013-11-26, 12:41:57
Cytat: Zyon w 2013-11-26, 12:34:24
obsesyjne pilnowanie planu jedzenia przyklejonego na lodowce.
A lodówka na magnes, czy ta rozpiska może być na kartce samoprzylepnej? :roll: :wink:
Nie mam pojecia, Adam319 to pewnie ma taka, ze jak nie powie co dzisiaj je i jest to to samo co wczoraj, to sie nie otwiera :lol:
Cytat: admin w 2013-11-26, 12:32:39
Cytat: grenis w 2013-11-26, 12:25:58
Czy w zywieniu niskoweglowodanowym mozna jeszcze cos wymyslic oprocz prostej i genialnej tezy dr Kwasniewskiego?
"Jedz tlusto, pamietaj o weglowodanach, a organizm reszty SAM dopinuje"
A co z wyznawcami teorii "30g" :shock:
Jakoś cooleś umilkł na dd i już Diety Optymalnej nie propaguje! :evil: :wink:
Popraw siem coollesiu... :D
No wlasnie sie zastanawialem czy mu nie podeslac paru linkow. Jestem pewien, ze jeszcze czyms tam blysnalem :lol:
Może ma już dosyć tego samobiczowania się linkami... :roll: cierpi a nikogo to nie rusza... :?
Dostarczono mi już tą książkę. Zapakowana była solidnie jakby to było szkło albo jajka. Płaciłam 48 PLN z przesyłką.
Czyżby w środku łatwo tłukące się teorie? :lol: :wink:
Ciotka Molka i w koncu jakis glos rozsadku: http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?p=231094#231094
Ja zjadłam kawałek chałwy i jestem ciekawa co to mi zrobi... :roll: moze kichnę... :?
Już zapomniałem smaku chałwy. :roll:
Chał, chał... :P :lol:
Cytat: renia w 2013-11-26, 20:19:31
Ja zjadłam kawałek chałwy i jestem ciekawa co to mi zrobi... :roll: moze kichnę... :?
Wlacz stoper i czekaj......kto wie co sie zdarzy... :lol:
Ale czy to zawsze tego samego dnia daje sygnały? Czy może mnie złapać znienacka np. w niedzielę... :shock:
Musisz to powiazac jakos w ciag przyczynowo-skutkowy....
Dobrze, że ja mam ten ciąg... :roll: :lol:
Właśnie kończę czytać książkę o "Lepieniu garnków" przez Słowian z Wielkich Moraw. Zaraz potem ruszam w świat fantasy- za Młodzieżą. ;) :D
Cytat: ZyonNo jakos tak mniej wiecej. Oczywiscie ksiazke warto przeczytac jak kazda inna ksiazke, bo zawsze czegos sie mozna nauczyc a dr.Witoszek ma praktyke, probuje leczyc i chwala jej za to, w dodatku to bardzo sympatyczna osoba.
Ale z drugiej strony przeczytanie tej ksiazki jak widze paru osobom ujawnilo "bezobjawowe" nietolerancje, alergie i inne schorzenia w postaci nadwagi, ktorej nie bylo podobno wczesniej, kiedy bylo "idealnie"(maniek669). Nie mowie juz o tym, ze wierny wyznawca i padawan Adasko619 zapasl sie na tych wariacjach rotacyjnych niczym tucznik i musial sie uciekac do wazenia moczu czy innych czarodziejskich metod.
To mi przypomina afere optymalną :lol: . Jedni się leczą z prawie wszystkiego a drudzy nieświadomie zbijają trumienkę ...
Cytat: ZyonCiotka Molka i w koncu jakis glos rozsadku: http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?p=231094#231094
Matko i córko ... po łososiu zaswedziała głowa ... nie no jak Ty tam Zyon wytrzymujesz :) ...
Oni niedługo będą propagowac zakup mikroskopów i szukanie roztoczy ...
A wystarczy jeśc po ludzku białko - przy STOLE ...
Cytat: chill w 2013-11-27, 10:08:38
Matko i córko ... po łososiu zaswedziała głowa ... nie no jak Ty tam Zyon wytrzymujesz :) ...
Przeca ja juz tam od dawna nie pisze, tak jak ty :D
A zagladam rzadko, jak mnie dopada chwilowa nuda :D
Jestem na 27 stronie DDP. Niełatwo tą książkę się czyta. Nietolerancje, alergie, rotacje, lista dobrych i złych produktów... Może dalej to się jakoś zacznie tematycznie układać i wyjaśniać. Pisze tam np. tak, że żółtka jedzone codziennie mogą szkodzić. Ale dlaczego i na co? Może dalej będzie pisało. Albo takie zdanie: "Substancje drażniące, jak kawa, cebula, czosnek, pory i szczypior również mogą mieć na organizm dwojaki wpływ - leczniczy lub niszczący, w zależności od tego, na co im pozwolimy (zjemy w momencie dla nas odpowiednim lub złym) (s.21).
Nie jest wyjaśnione dlaczego tak jest i kiedy jest ten odpowiedni moment. Może to będzie w dalszej części książki. Na razie chaos.
U Dr Kwaśniewskiego wszystko jest napisane logicznie i z uzasadnieniem.
No ale może w dalszej części książki te informacje będą bardziej jakoś usystematyzowane.
No i dużo jest papugowane za dr Kwaśniewskim.
Albo takie zdanie: "Doktor Jan Kwaśniewski, autor Diety Optymalnej, także zauważa niekorzystny wpływ cukrów prostych na organizm człowieka i w swojej diecie nie zaleca spożywania ich w dużej ilości". (s.25)
Też zauważa? Jaki zbieg okoliczności...Ale kto pierwszy to zauważył?
Cytat: renia w 2013-11-27, 19:42:44
Jestem na 27 stronie DDP. Niełatwo tą książkę się czyta. Nietolerancje, alergie, rotacje, lista dobrych i złych produktów... Może dalej to się jakoś zacznie tematycznie układać i wyjaśniać. Pisze tam np. tak, że żółtka jedzone codziennie mogą szkodzić. Ale dlaczego i na co? Może dalej będzie pisało. Albo takie zdanie: "Substancje drażniące, jak kawa, cebula, czosnek, pory i szczypior również mogą mieć na organizm dwojaki wpływ - leczniczy lub niszczący, w zależności od tego, na co im pozwolimy (zjemy w momencie dla nas odpowiednim lub złym) (s.21).
Nie jest wyjaśnione dlaczego tak jest i kiedy jest ten odpowiedni moment. Może to będzie w dalszej części książki. Na razie chaos.
No to jest prawda, im dalej tym wiecej pytan sie pojawia, na ktore nie ma odpowiedzi albo sa takie, ze trzeba uwierzyc, bo nie jest wyjasnione dlaczego tak a nie inaczej.
Cytat: renia w 2013-11-27, 19:42:44
...Albo takie zdanie: "Doktor Jan Kwaśniewski, autor Diety Optymalnej, także zauważa niekorzystny wpływ cukrów prostych na organizm człowieka i w swojej diecie nie zaleca spożywania ich w dużej ilości". (s.25)
Też zauważa? Jaki zbieg okoliczności...Ale kto pierwszy to zauważył?
Renia? :D
Cytat: Zyon w 2013-11-27, 20:24:27
Cytat: renia w 2013-11-27, 19:42:44
Jestem na 27 stronie DDP. Niełatwo tą książkę się czyta. Nietolerancje, alergie, rotacje, lista dobrych i złych produktów... Może dalej to się jakoś zacznie tematycznie układać i wyjaśniać. Pisze tam np. tak, że żółtka jedzone codziennie mogą szkodzić. Ale dlaczego i na co? Może dalej będzie pisało. Albo takie zdanie: "Substancje drażniące, jak kawa, cebula, czosnek, pory i szczypior również mogą mieć na organizm dwojaki wpływ - leczniczy lub niszczący, w zależności od tego, na co im pozwolimy (zjemy w momencie dla nas odpowiednim lub złym) (s.21).
Nie jest wyjaśnione dlaczego tak jest i kiedy jest ten odpowiedni moment. Może to będzie w dalszej części książki. Na razie chaos.
No to jest prawda, im dalej tym wiecej pytan sie pojawia, na ktore nie ma odpowiedzi albo sa takie, ze trzeba uwierzyc, bo nie jest wyjasnione dlaczego tak a nie inaczej.
Ale nowe rzeczy też są. Na przykład pierwszy raz słyszałam coś takiego, że choroba przechodzi z wewnątrz na zewnątrz i przy zdrowieniu narządu wewnętrznego mogą pojawić się zmiany skórne... :roll:
Właśnie skończyłem:
http://www.biblionetka.pl/art.aspx?id=683522
Rewelacja, polecam :D
Bruce Lipton wydal nowa ksiazke, i przyznam, ze czekam z niecerpliwoscia kiedy bede mogl kliknac "kup teraz" 8)
http://www.goodreads.com/book/show/15814361-the-honeymoon-effect
Cytat: Zyon w 2014-01-29, 11:23:41
Bruce Lipton wydal nowa ksiazke, i przyznam, ze czekam z niecerpliwoscia kiedy bede mogl kliknac "kup teraz" 8)
http://www.goodreads.com/book/show/15814361-the-honeymoon-effect
He, he, he :lol:
Za dużo słodyczy na niskowęglowodanówce nie wolno...
Hannibal wsuwal sloik miodu i byl na lc wiec sie da i 300 fruktozy i byc :lol:
Cytat: Zyon w 2014-01-29, 11:39:07
Hannibal wsuwal sloik miodu i byl na lc wiec sie da i 300 fruktozy i byc :lol:
1:0 :D
Uzupełniłem bibliotekę o kolejne pozycje mojego ulubionego Autora- wiadomo zima i blogi jakoś takie niespójne, a posty zdawkowe, nie ma się do czego porządnie przywalić. :D
Borchardt kpt. Żeglugi Wielkiej, znaczy marynarz-nawigator.
O diecie i zdrowiu z tym związanym też wspomniał. Zaciekawiło mnie to, że długo przed eksplozją śrutowania problem i bolączka współczesnej cywilizacji istniał i stanowił treść dociekań lekarzy, a komuny i planowego 5*wio jeszcze nie było. :D
Cytat"... Wydaje mi się, że mój ojciec miał jakieś szczególne zdolności uzdrowicielskie. Z przedwojennych warszawskich gazet mam wycinki, które donoszą o jego wielkich sukcesach w leczeniu raka. Przywracał zdrowie ludziom, którym inni lekarze nie dawali już żadnych szans. Dużą wagę przykładał do czystości powietrza, właściwego odżywiania, diety. Własnym nakładem wydał książeczkę "Dlaczego głód leczy". Z zemsty za ewentualną steratę kientów rzeźnicy wybili szyby w oknach jego gabinetu. ..."
Odnoszę to do współczującego wpisu naszej Reni z Pomorza* w innym wątku- ten z rakiem w tle. Ponieważ w cytowanym fragmencie wyraz
rzeźnicy nie został użyty w cudzysłowie dalsza część cytatu nasuwa mi niekorzystne dla mojego Autora skojarzenia i stanowi wstęp do innej dyskusji, chociażby takiej:
- kiedy to mógł po raz pierwszy pojawić się pomysł, aby zastosować dietę 5*wio w społeczeństwie wydawać by się mogło, że polskim?
*- ta sama, która ograniczyła mnie do zwrotu "On" i wmawia Szefowi, że Ją "kopię" i co gorsza bez przerw w tej pracy. :D (cudzysłów użyłem jako zapożyczenie, ponieważ jestem takim podejściem strarszej Koleżanki nieco rozdrażniony :))
Reniu.
Leżącej się nie kopie, szczególnie gdy praktykuje ŻO. :? :!: Kobiet w ogóle się nie kopie, są dostatecznie poszkodowane z samego faktu konieczności układania sobie życia z samcami, w tym mego autoramentu w szczególności. :(
Niedawno skonczylem "Sile Nawyku" Charlesa Duhigga, bardzo ciekawa i interesujaca. http://ksiegarnia.pwn.pl/produkt/189028/sila-nawyku-oprawa-twarda.html
Ja przypomniałem sobie "Bojaźń i drżenie" Kierkegaarda.
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/64594/bojazn-i-drzenie-choroba-na-smierc
A ja rotuję pomiędzy garnkami, fantazjami, marynarzami i... "Ogniem i mieczem". Nawet się do biblioteki z tego powodu zapisałem. 8) ;) :lol:
http://prozaiinne.w.interia.pl/doc%207.htm
Cytat: Gavroche w 2014-03-08, 16:57:27
http://prozaiinne.w.interia.pl/doc%207.htm
:lol:
Szukałem raz angielskiego limeryku i przez przypadek trafiłem na moskaliki :lol:
Cudne.
Cudze chwalicie...
Cytat: Gavroche w 2014-03-08, 17:13:44
Szukałem raz angielskiego limeryku i przez przypadek trafiłem na moskaliki :lol:
Cudne.
Cudze chwalicie...
Może jakiś ułożysz?
Kto powiedział, że.... :roll:
Kto powiedział, że kobiety
Jest stać tylko dźwigać siaty
Tego nadziać na sztachety
Co je widać z siło-wiaty.
Cytat: Gavroche w 2014-03-08, 17:43:18
Kto powiedział, że kobiety
Jest stać tylko dźwigać siaty
Tego nadziać na sztachety
Co je widać z siło-wiaty.
:lol: :lol: :lol:
Bomba.
Ta siło-wiata :lol:
Ale nie kumam co to jest? :lol:
Ja chciałam coś o słoninie napisać, ale jakoś Weny nie mam. :(
Cytat: Dasna w 2014-03-08, 17:45:57
Cytat: Gavroche w 2014-03-08, 17:43:18
Kto powiedział, że kobiety
Jest stać tylko dźwigać siaty
Tego nadziać na sztachety
Co je widać z siło-wiaty.
:lol: :lol: :lol:
Bomba.
Ta siło-wiata :lol:
Ale nie kumam co to jest? :lol:
Se znajdź adekwatny rym do siłownia, mądralo :lol:
Cytat: Gavroche w 2014-03-08, 17:50:20
Cytat: Dasna w 2014-03-08, 17:45:57
Cytat: Gavroche w 2014-03-08, 17:43:18
Kto powiedział, że kobiety
Jest stać tylko dźwigać siaty
Tego nadziać na sztachety
Co je widać z siło-wiaty.
:lol: :lol: :lol:
Bomba.
Ta siło-wiata :lol:
Ale nie kumam co to jest? :lol:
Se znajdź adekwatny rym do siłownia, mądralo :lol:
Aaaa, :lol: :lol:
Oj , bo zdechnę .Dobre. Siło-wiata. :lol: :lol: :lol:
Cytat: Dasna w 2014-03-08, 17:47:08
Ja chciałam coś o słoninie napisać, ale jakoś Weny nie mam. :(
Kto powiedział, że kęs sala
Nie jest zdrowszy od sałaty
Ten nie dotrze do szpitala
Bo mu udar zgniecie płaty.
Cytat: Gavroche w 2014-03-08, 17:57:40
Cytat: Dasna w 2014-03-08, 17:47:08
Ja chciałam coś o słoninie napisać, ale jakoś Weny nie mam. :(
Kto powiedział, że kęs sala
Nie jest zdrowszy od sałaty
Ten nie dotrze do szpitala
Bo mu udar zgniecie płaty.
:lol: :lol:
W moskalikach jesteś dobry.Ho, ho. :lol:
Kto powiedział, że słonina
Jest niezdrowa i tucząca
Tego krew zaleje nagła
Sprawi to ma dłoń karząca. :mrgreen:
Kto powiedział,że ciąganie
Sztangi w górę jest zabójcze
Ten bandyta jest prostackim
I ma myśli samobójcze.
Cytat: Dasna w 2014-03-08, 18:39:30
Kto powiedział, że słonina
Jest niezdrowa i tucząca
Tego krew zaleje nagła
Sprawi to ma dłoń karząca. :mrgreen:
:lol:
Cie choroba, wk... sprawiedliwość.
Kto pozwala by żółtkami
Pomiatano bezrozumnie
Wadę mózgu ma poważną
Wygłaszając te kalumnie.
Cytat: Dasna w 2014-03-08, 18:55:33
Kto pozwala by żółtkami
Pomiatano bezrozumnie
Wadę mózgu ma poważną
Wygłaszając te kalumnie.
:D
Wzięło mnie. :lol:
:shock:
I jak to się skończy? :roll: :wink:
Cytat: admin w 2014-03-08, 19:20:09
:shock:
I jak to się skończy? :roll: :wink:
Dobrze. Już mi przeszło. :lol:
Cytat: admin w 2014-03-08, 19:20:09
:shock:
I jak to się skończy? :roll: :wink:
Happy endem... :D
Cytat: renia w 2014-03-08, 20:13:47
Cytat: admin w 2014-03-08, 19:20:09
:shock:
I jak to się skończy? :roll: :wink:
Happy endem... :D
Happy end, happy, happy. Dobrze jest bedzi lepij. :D :lol:
Dasna, a co będzie jak Tobie tak zostanie? :shock:
Cytat: renia w 2014-03-08, 20:20:06
Dasna, a co będzie jak Tobie tak zostanie? :shock:
Już przeszło. Może na kogoś innego. :lol:
:lol: ufff, aż boję się buzię otworzyć... :| :lol:
Cytat: renia w 2014-03-08, 20:23:13
:lol: ufff, aż boję się buzię otworzyć... :| :lol:
Walnij jakiegoś moskalika. :P
Chyba szybciej jakiegoś moskita... 8) :lol:
Cytat: renia w 2014-03-08, 20:30:48
Chyba szybciej jakiegoś moskita... 8) :lol:
...komara?
Wcześnie jeszcze :lol:
Fakt, jeszcze ranek nie tak blisko... :lol:
http://www.worldcat.org/title/ludy-pasterskie-ich-kultura-materialna-oraz-podstawowe-wiadomosci-o-formach-wspozycia-zbiorowego-o-wiedzy-zyciu-religijnym-i-sztuce/oclc/297553161
Czytał kto?
Ja nie :D Ja na razie dorwalem reklamowana przez Grzesia "Zabojcy w Afryce" Alexandra Lake i zbadam co wplynelo tak na metamofroze owego "Grzesia"
A propos niedźwiedzi:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/124544/niedzwiedzie-i-ludzie-w-dawnych-i-nowszych-czasach-fakty-i-mity
Fajna.
Poprosze o jakies fajne tytuly z zakresu umysl, podswiadoosc, Silva, Murphy etc. Znacie cos fajnego?
Cytat: Zyon w 2014-03-18, 15:37:23
Poprosze o jakies fajne tytuly z zakresu umysl, podswiadoosc, Silva, Murphy etc. Znacie cos fajnego?
Silva ,stara zecz ,i obriobiona dla prostakow .Poczytaj sobie Si Michaela ,oczy czy sie otworza jesli je masz
Stare nie znaczy zle, nawet wprost przeciwnie. Ale niektorzy tego nie sa w stanie zrozumiec.
Przeczytałem to:
http://www.swiatnauki.pl/8,1441.html
No i na pewno nie zmieniła mojego życia.
Fajnie napisana, ale za małe mam podstawy z fizyki i kosmologii, by ją jakoś ocenić...
Do kontemplowania z kieliszkiem wina :D
Cytat„Wszechświat z niczego” to w dziedzinie kosmologii ekwiwalent śmiertelnego ciosu, jakim dla supernaturalizmu w biologii było „O powstawaniu gatunków” Darwina
Mam nadzieje, ze tak nie jest :D
Cytat: Zyon w 2014-04-04, 21:24:27
Cytat„Wszechświat z niczego” to w dziedzinie kosmologii ekwiwalent śmiertelnego ciosu, jakim dla supernaturalizmu w biologii było „O powstawaniu gatunków” Darwina
Mam nadzieje, ze tak nie jest :D
A jak jesteś wyznawcą supernaturalizmu, to nie czytaj tej książki :D
Wszechświat w niej ewoluuje tak samo, jak żywe organizmy.
Ostatnio wpadło mi w ręce coś takiego: http://merlin.pl/Potega-spisku-Wplyw-paranoicznego-myslenia-na-dzieje-ludzkosci_Daniel-Pipes/browse/product/1,207567.html
Bardzo inspirująca praca, dobrze udokumentowana.
Paranoja to czasami jedyny słuszny sposób myślenia 8)
http://m.merlin.pl/Dlaczego-ludzie-nienawidza-Ameryki_Ziauddin-Sardar-Merryl-Wyn-Davies/browse/product/1,394478.html
Polecam, fajna książka o tym jak Stany eksportują swój system wartości, a same zupełnie go nie przestrzegają...
Walijka Merryl Wyn Davies to znany antropolog współpracujący z BBC.
http://pl.scribd.com/mobile/doc/188837919
Robin Dunbar, ten od liczby Dunbara, w nowej odsłonie.
To druga książka tego autora na moim koncie.
Bez entuzjazmu :D
Gość się powtarza, a tego nie lubię i w ogóle nie za wiele ma przemyśleń...
http://m.merlin.pl/Jak-zbudowac-wehikul-czasu-Nauka-a-podroze-w-przeszlosc-i-w-przyszlosc_Brian-Clegg/browse/product/1,1330974.html
Bardzo fajna książka :D
Czytałeś? :roll: Czy ktoś ją czytał? :wink:
Cytat: renia w 2014-04-27, 12:10:30
Czytałeś? :roll: Czy ktoś ją czytał? :wink:
Na pewno sporo osób :D
Wczoraj skończyłem i cieszę się, że nie ma na razie żadnych przeciwwskazań do podróży "wstecz" czasu, ale fajnie też, że możemy swobodnie podróżować "naprzód".
W TV dzisiaj o tym mówili...
Wstecz przeszkadza "paradoks dziadka"... :?
Cytat: renia w 2014-04-27, 12:33:09
Wstecz przeszkadza "paradoks dziadka"... :?
Dlatego zachęcam do przeczytania książki, żeby już nie przeszkadzał :lol:
Wtedy babcia może wejść w paradę... :?
Cytat: renia w 2014-04-27, 12:59:05
Wtedy babcia może wejść w paradę... :?
Tylko która? :lol:
Sama podróż w czasie wymusza istnienie światów równoległych.
Więc dziadek w swoim by zginął tylko...
Ba!
Istnienie wolnej woli, gdyby dało się udowodnić, wystarczyłoby do wykazania konieczności istnienia rzeczywistości równoległych.
Determinizm i woluntaryzm, to bardzo drażliwe pojęcia :lol:
Np. większość neurobiologów wyklucza istnienie wolnej woli :D
Dla mnie od dziecka było jasne, że powrócę do mojej "teraźniejszości". ;x Był taki fajny serial... "Sliders". ;-)
Cytat: anakin w 2014-04-27, 17:13:33
Dla mnie od dziecka było jasne, że powrócę do mojej "teraźniejszości". ;x Był taki fajny serial... "Sliders". ;-)
W tym sęk, że się nie da.
Poczytaj coś ambitniejszego od SF :lol:
Oczywiście, że się da wstecz. ;)
Cytat: anakin w 2014-04-27, 17:20:13
Oczywiście, że się da wstecz. ;)
W serialu SF, tak.
Spróbuj zrobić "wstecz" jajecznicę i nie kompromituj się już, co?
Dla tych spokrewnionych z małpami wszystko jest niemożliwe. ;)
Cytat: Gavroche w 2014-04-27, 17:15:48
Cytat: anakin w 2014-04-27, 17:13:33
Dla mnie od dziecka było jasne, że powrócę do mojej "teraźniejszości". ;x Był taki fajny serial... "Sliders". ;-)
W tym sęk, że się nie da.
Poczytaj coś ambitniejszego od SF :lol:
A jest cos ambitniejszego? :shock:
Cytat: anakin w 2014-04-27, 17:26:29
Dla tych spokrewnionych z małpami wszystko jest niemożliwe. ;)
Tylko w książkach SF :D
Cytat: Zyon w 2014-04-27, 17:28:21
Cytat: Gavroche w 2014-04-27, 17:15:48
Cytat: anakin w 2014-04-27, 17:13:33
Dla mnie od dziecka było jasne, że powrócę do mojej "teraźniejszości". ;x Był taki fajny serial... "Sliders". ;-)
W tym sęk, że się nie da.
Poczytaj coś ambitniejszego od SF :lol:
A jest cos ambitniejszego? :shock:
Zwykła książka kucharska?
Pokazuje jak nie da się "cofnąć".
Albo słownik biologiczny, bo opuszczenie ręki to nie jest "cofnięcie" sygnału do jej podniesienia :lol:
No nie powiedzialbym, ze to ambintniejsza literatura, raczej przeciwnie. A po lekturze ksiazek kucharskich cofnac sie da jak najbardziej, ja mam czesto ochote na cofke jak czytam niektore przepisy :D Powstrzymuje sie jedynie z przyzwoitosci wrodzonej.
Cytat: Zyon w 2014-04-27, 17:38:16
No nie powiedzialbym, ze to ambintniejsza literatura, raczej przeciwnie. A po lekturze ksiazek kucharskich cofnac sie da jak najbardziej, ja mam czesto ochote na cofke jak czytam niektore przepisy :D Powstrzymuje sie jedynie z przyzwoitosci wrodzonej.
To dobrze, że się powstrzymujesz, bo jak puścisz pawia, to po ptokach :D
W tym konkretnym świecie.
Bo to już się stało, a co się stało, to się nie odstanie :D
Cytat: Gavroche w 2014-04-27, 17:42:46
Cytat: Zyon w 2014-04-27, 17:38:16
No nie powiedzialbym, ze to ambintniejsza literatura, raczej przeciwnie. A po lekturze ksiazek kucharskich cofnac sie da jak najbardziej, ja mam czesto ochote na cofke jak czytam niektore przepisy :D Powstrzymuje sie jedynie z przyzwoitosci wrodzonej.
To dobrze, że się powstrzymujesz, bo jak puścisz pawia, to po ptokach :D
W tym konkretnym świecie.
Bo to już się stało, a co się stało, to się nie odstanie :D
Gavroche, gdybyś był mądrzejszy i robił w życiu coś pożytecznego dla ludzkości, i gdybyśmy mieli rok, przykładowo, 3015 miast 2015, wtedy moglibyśmy założyć, że w chwili, gdy to pisałeś, zerkał na Ciebie ukradkiem, gdzieś przyczajony, drugi Ty z przyszłości. I pukał się w głowę na wspomnienie tej chwili.
Dla mnie wszystko jest możliwe. W końcu jestem elementem składowym tzw. Boga. Idą dalej... mam moc sprawczą i stwórczą. Miałbym ją, gdybym umiał nawiązać połączenie z "mózgiem" wszechświata i wydobyć zeń informacje. Może w dalekiej przyszłości i na tej planecie będą tacy "hakerzy", którzy będą umieli zakotwiczyć się i zsynchronizować z centralnym umysłem, centralną bazą danych. A dziś znowu leci "Matrix". ;)
Pomnę, że nie wchodzisz ze mną w polemikę :lol:
Poszukuję "12 krzeseł" i "Złote cielę". Może macie?
Krzeseł tyle to bym nazbierała, ale na tego cielaka to nie licz... :? :wink:
:lol:
Cytat: renia w 2014-04-27, 21:32:28
Krzeseł tyle to bym nazbierała, ale na tego cielaka to nie licz... :? :wink:
O k...! :lol:
Zajebiste :mrgreen:
Tutaj jest... https://www.czytay.pl/12-krzesel-p-248179.html
Cytat: Gavroche w 2014-04-27, 21:35:48
Cytat: renia w 2014-04-27, 21:32:28
Krzeseł tyle to bym nazbierała, ale na tego cielaka to nie licz... :? :wink:
O k...! :lol:
Zajebiste :mrgreen:
Świetne! :lol:
Teraz to ja nie rozumiem. :?
Może tak będzie lepiej. :D
http://natemat.pl/100145,byc-jak-sheldon-z-big-bang-theory-czy-ksiazki-popularnonaukowe-stana-sie-modne
Dlatego książki są dobre, a jeszcze lepsze są bibliografie :D
Czytał to ktoś może ?
http://www.goodreads.com/book/show/91781.King_Warrior_Magician_Lover
Przez tę dziurę na forum przeczytałem jeszcze ciepłą "Zmysłowe życie roślin" Daniela Chamowitza :lol:
Bardzo fajna, polecam nie tylko botanikom, zwłaszcza wegetarianom 8)
Cytat: GavrochePrzez tę dziurę na forum przeczytałem jeszcze ciepłą "Zmysłowe życie roślin" Daniela Chamowitza Laughing
Bardzo fajna, polecam nie tylko botanikom, zwłaszcza wegetarianom Cool
To fajnie w robocie masz :D , zazdroszcze :)
Cytat: chill w 2014-05-06, 18:52:36
Cytat: GavrochePrzez tę dziurę na forum przeczytałem jeszcze ciepłą "Zmysłowe życie roślin" Daniela Chamowitza Laughing
Bardzo fajna, polecam nie tylko botanikom, zwłaszcza wegetarianom Cool
To fajnie w robocie masz :D , zazdroszcze :)
A nie, dzisiaj nie chciało mi się iść :D
:lol:
Cytat: GavrocheA nie, dzisiaj nie chciało mi się iść Very Happy
OK :D
A ja w koncu na smieciowej wyprzedazy trafilem na te ksiazke http://lubimyczytac.pl/ksiazka/134060/moge-schudnac-cala-prawda-o-odchudzaniu
ktorej autorem jest ten koles http://tobiaszwilk.pl/ i jakas dietetyczka. On jakis tam mistrz kultrystyki czy cos i fizjolog i detetyk i ojej :D Wiec ja wzialem i czytam i na razie ... :lol: Stek mitow i prawd z roznych for, takie tam, ze zdrowe zywienie to 4-5 posilkow dziennie i rozne...na razie czytam i mam niezla polewe :D Cytaty potem :D
Ach, no i jest o Kwasniewskim i Atkinsie razem :D Jako dietach ketogenicznych. Ale podsumowanie takie, ze efekty takie same jak na wycince weglowodanowej, wiec nie warto :D
Czytam te ksiazke tego dietetyka i fizjologa zywienia i jednoczesnie mistrza i na stronie 105 czytam tak:
Gotowanie w wodzie i przyrzadzanie na parze faktycznie nalezy do najzdrowszych metod przyrzadzania posilkow, jednak sposob ten szybko sie nudzi i zniecheca do dalszego praktykowania diety odchudzajacej. Innymi mozliwosciami obrobki termicznej, ktora z powodzeniem mozna wykorzystywac w okresie redukcji tkanki tlusczowej, sa:
-pieczenie/pieczenie w rekawie
-grillowanie
-duszenie bez uzycia tluszczu
-smazenie bez uzycia tluszczu (teflon) lub na oleju bezkalorycznym w spreju (dostepny w wiekszosci sklepow z odzywkami lub sklepach interentowych, cena 15-35zl)
:shock: :shock: :shock: :shock:
1.Za(pamietaj) fachofiec nigdy się nie myli.
2.Jak się myli tarz pkt 1 :D
Cytat: Zyon w 2014-05-31, 13:22:47
Czytam te ksiazke tego dietetyka i fizjologa zywienia i jednoczesnie mistrza i na stronie 105 czytam tak:
Gotowanie w wodzie i przyrzadzanie na parze faktycznie nalezy do najzdrowszych metod przyrzadzania posilkow, jednak sposob ten szybko sie nudzi i zniecheca do dalszego praktykowania diety odchudzajacej. Innymi mozliwosciami obrobki termicznej, ktora z powodzeniem mozna wykorzystywac w okresie redukcji tkanki tlusczowej, sa:
-pieczenie/pieczenie w rekawie
-grillowanie
-duszenie bez uzycia tluszczu
-smazenie bez uzycia tluszczu (teflon) lub na oleju bezkalorycznym w spreju (dostepny w wiekszosci sklepow z odzywkami lub sklepach interentowych, cena 15-35zl)
:shock: :shock: :shock: :shock:
Zastanawiam się po cholerę Ty czytasz takie rzeczy :roll:
Rozumiem, że dla gimnastyki mięśni oddechowych i lepszego poznania maistreamu.
I dlaczego jeszcze?
Ja muszę czasem pisma i książki branżowe czytać, żeby być "na czasie" , ale to przyjemne nie jest bardzo :wink:
Aha, co parę miesięcy kupuję też gazetki kulturystyczne i mam ubaw :mrgreen:
Może te niziny społeczne, po zastanowienia, wcale się tak nie różnią od nas, elit :wink:
Cytat: Gavroche w 2014-05-31, 13:38:21
Może te niziny społeczne, po zastanowienia, wcale się tak nie różnią od nas, elit :wink:
Ja nie znam żadnych elyt :) :lol: :D
Cytat: MariuszM w 2014-05-31, 13:41:48
Cytat: Gavroche w 2014-05-31, 13:38:21
Może te niziny społeczne, po zastanowienia, wcale się tak nie różnią od nas, elit :wink:
Ja nie znam żadnych elyt :) :lol: :D
Jedną znasz :roll:
Cytat: Gavroche w 2014-05-31, 13:38:21
Cytat: Zyon w 2014-05-31, 13:22:47
Czytam te ksiazke tego dietetyka i fizjologa zywienia i jednoczesnie mistrza i na stronie 105 czytam tak:
Gotowanie w wodzie i przyrzadzanie na parze faktycznie nalezy do najzdrowszych metod przyrzadzania posilkow, jednak sposob ten szybko sie nudzi i zniecheca do dalszego praktykowania diety odchudzajacej. Innymi mozliwosciami obrobki termicznej, ktora z powodzeniem mozna wykorzystywac w okresie redukcji tkanki tlusczowej, sa:
-pieczenie/pieczenie w rekawie
-grillowanie
-duszenie bez uzycia tluszczu
-smazenie bez uzycia tluszczu (teflon) lub na oleju bezkalorycznym w spreju (dostepny w wiekszosci sklepow z odzywkami lub sklepach interentowych, cena 15-35zl)
:shock: :shock: :shock: :shock:
Zastanawiam się po cholerę Ty czytasz takie rzeczy :roll:
Rozumiem, że dla gimnastyki mięśni oddechowych i lepszego poznania maistreamu.
I dlaczego jeszcze?
Bo lubie :D W sensie literature tzw dietetyczna :D A jak jest do wziecia z kosza w jakim Auchanie czy biedrze to za 9zyli mozna zeby posmiac :D
Lubie sie orientowac w roznych takich trendach etc, ciekawi mnie czesto tok rozumowania takich osob.
Autor to jedna z szyszek forum Animalpaka, nick "TOBY" :lol:
Cytat: Gavroche w 2014-05-31, 13:38:21
Ja muszę czasem pisma i książki branżowe czytać, żeby być "na czasie" , ale to przyjemne nie jest bardzo :wink:
Aha, co parę miesięcy kupuję też gazetki kulturystyczne i mam ubaw :mrgreen:
Może te niziny społeczne, po zastanowienia, wcale się tak nie różnią od nas, elit :wink:
No niziny tak maja, ze lubia czytac, nie to co wyzyny spoleczne, co to polubiaja fimy na YT i transferuja te wiedze bezsposrednio do neocortex :lol:
Tez czytam inne rzeczy, branzowe, hobbystyczne i takie tam. Czytam bo lubie czytac, to znacznie lepsze niz tepe ogladanie filmow na YT :D
Cytat: Gavroche w 2014-05-31, 13:42:47
Cytat: MariuszM w 2014-05-31, 13:41:48
Cytat: Gavroche w 2014-05-31, 13:38:21
Może te niziny społeczne, po zastanowienia, wcale się tak nie różnią od nas, elit :wink:
Ja nie znam żadnych elyt :) :lol: :D
Jedną znasz :roll:
I to w dodatku elite elit, najlepszego kumpla admina i jego ojca.
Takie same geny podobno (ja niestety tak nie mam :( )
Cytat: Gavroche w 2014-05-31, 13:42:47
Cytat: MariuszM w 2014-05-31, 13:41:48
Cytat: Gavroche w 2014-05-31, 13:38:21
Może te niziny społeczne, po zastanowienia, wcale się tak nie różnią od nas, elit :wink:
Ja nie znam żadnych elyt :) :lol: :D
Jedną znasz :roll:
Mówisz ;) :D
Sprawdziłem co te "Simsy" są :D
Ja cie! :shock:
Moze wersja dla dorosłych będzie lepsza/pasowała ;D :lol:
Simsy to takie tamagotchi dla wiekszych dzieci. Udajesz zycie, udajesz prace, udajesz relacje rodzinne, wszystko sprowadzone do roznych wskaznikow etc. Bardzo ciekawe jest urodzenie dziecka, seks i takie tam :D Gra dla ludzi bez zycia, zniewiescialych facetow, dziewczynek etc ale bardzo wypaczajaca swiatopoglady i wykoslawiajaca podejscie do zycia.
Ogolnie gra dla nerdow i stulejarzy.
Cytat: Zyon w 2014-05-31, 13:51:01
Simsy to takie tamagotchi dla wiekszych dzieci. Udajesz zycie, udajesz prace, udajesz relacje rodzinne, wszystko sprowadzone do roznych wskaznikow etc. Bardzo ciekawe jest urodzenie dziecka, seks i takie tam :D Gra dla ludzi bez zycia, zniewiescialych facetow, dziewczynek etc ale bardzo wypaczajaca swiatopoglady i wykoslawiajaca podejscie do zycia.
Ogolnie gra dla nerdow i stulejarzy.
Wg mnie wszystkie gry takie są :mrgreen:
No, inni tak samo maja z dzwiganiem ciezarow :D
Cytat: Zyon w 2014-05-31, 14:12:31
No, inni tak samo maja z dzwiganiem ciezarow :D
Owszem, bo się nie interesują tematem, tak jak ja grami... :D
Zaznaczyłem, że moim zdaniem, więc jestem kryty 8)
Kiedys gralem nalogowo, wrecz wychowalem sie na budach z automatami. Potem poznawanie tego wszystkiego rownolegle z rowojem technologii bylo fascynujace. Pamietam ile wywalilem za pierwsza pentiawke 120, dysk 1giga, karta 1mb :D To bylo niesamowite, gry mialy wtedy dusze i byly piekielnie trudne. Dzisiaj to przerost formy nad trescia i target glownie maloletni. Gry sa proste, banalne i glupie. Wystarczy porownac takiego System Shocka i Bioshocka. Graficznie Bioshock wiadomo, ale klimatem i poziopmem trudnosci przypomina jazde wagonikiem na wesolym miasteczku, ciagle ktos podpowiada etc.
Dzisiaj juz mi sie tak nie chce grac, wole czytac ksiazki, choc pare staroci mam na dysku od lat jak UT, Heroes 3,5 czy Quake :D
Ja do 30 byłem zakochany w tej grze
https://www.youtube.com/watch?v=fEWei15vqQk
https://www.youtube.com/watch?v=WAvj0iY1Zig
po 30 roku życia moja miłość przeniosła się na jajka, ptfu na żółtka ;) 8) :lol: :lol:
Nieliczni dostali się do realnych serii wyścigowych na świecie np F2 ,czy Renault :D
Pamietam jak lupilo sie w pierwsze Need For Speed i wykrecalo rekordy, albo jak wyszlo Rally Championship i mozna bylo wysylac rekordy do gazety.
Oline oczywiście człowiek "kontra" człowiek :D
Cytat: Zyon w 2014-05-31, 13:22:47
Czytam te ksiazke tego dietetyka i fizjologa zywienia i jednoczesnie mistrza i na stronie 105 czytam tak:
Gotowanie w wodzie i przyrzadzanie na parze faktycznie nalezy do najzdrowszych metod przyrzadzania posilkow, jednak sposob ten szybko sie nudzi i zniecheca do dalszego praktykowania diety odchudzajacej. Innymi mozliwosciami obrobki termicznej, ktora z powodzeniem mozna wykorzystywac w okresie redukcji tkanki tlusczowej, sa:
-pieczenie/pieczenie w rekawie
-grillowanie
-duszenie bez uzycia tluszczu
-smazenie bez uzycia tluszczu (teflon) lub na oleju bezkalorycznym w spreju (dostepny w wiekszosci sklepow z odzywkami lub sklepach interentowych, cena 15-35zl)
:shock: :shock: :shock: :shock:
Ksiazka jest tak bzdurna, ze co chwile chichram. Jakis zlepek stereotypow z for pakerskich. Dziwne, ze to wszystko pisze fizjolog zywienia. Zawzialem sie i skoncze ale mam wrazenie, ze mi synapsy zamarzaja :?
Hehe skonczylem, zanim podsumuje zacytuje fragment ze strony 137 obrazujacy poziom ksiazki: "Jak wczesniej pisalem, weglowodany sa najlepszym zrodlem energii na miesni, bo dzieki nim czlowiek moze wykazac sie najwiejsza sila, wytrzymaloscia i szybkoscia" :D
Ogolnie mowiac to autor mowi, ze zeby schudnac to zadna dieta cud nie pomoze, tylko trzeba zronbic deficyt kaloryczny. Poza tym cwiczyc aerobowo i silowo. Dodaje, ze czlowiek podczas takiej diety odchudzajacej na deficycie czuje sie zly, rozdrazniony, wkurzony, boli go glowa i ma zawroty :D Poza tym Pani Dietetyk podaje przepisy na rozne dania, oczywiscie tluszcz twoj wrog. Takie motywy jak 250g kurczaka i 400 g ziemniakow i ziola albo 300g ryby i 300 g ziemniorow. Proporcjum BTW jest jak 30%/20%/50%. I nie ma bajeru, ze bez deficytu da sie schudnac, bo sie nie dal. No i przewodnik nawet po efkach i clenach jest :D
Ogolnie bzdurna pozycja bedaca zlepkiem historii znanych z for pakerskich i jak by nie to ze kosztowala rownowartosc 3 pilsnerow w promocji to bylbym zly i zazenowany. A tak zazenowany ale wesoly :lol: :lol:
Wiec teraz czas na ksiazke, ktora wyhaczylem od jakiejs dziewuchy z DD, wydaje sie ciekawa, o genetyce miedzy innymi :D
Tak sobie myślę, jak 250g kurczaka i 400 g ziemniakow i ziola albo 300g ryby i 300 g ziemniorow robi BTW 30%/20%/50%? :?
Jak chcesz to ci moge sprezentowac owa pozycje, doczytasz :D Bo i tak ja wypchne na allegro za zlotowke :lol:
Cytat: Zyon w 2014-06-02, 20:24:32
Jak chcesz to ci moge sprezentowac owa pozycje, doczytasz :D Bo i tak ja wypchne na allegro za zlotowke :lol:
Ja dziękuję.
Ale kulturystyczne diety z czasów "kiedy tłuszcz był zły", były całkiem niezłe.
Ryż i bataty z chudymi rybami i białkami jaj i proszki proteinowe z multiwitaminami, robiły im pękaty i dojrzały wygląd i dawały siłę i motywację.
Potem zaczęli dopijać oliwę na kieliszki i mamy lipę z miodem :wink:
Czytam sobie te ksiazke tego biochemika i to jest ciekawe co on pisze. Zaczyna od tego, ze zaczal chorowac, i dopoki nie bylo objawow, ktore pozwola na jednoznaczna diagnoze wynikajaca z ksiazek medycznych to zaden lekarz nie bral go za chorego, tylko odsylali go do domu z diagnozami typu "jest pan przemeczony" albo "to starosc sie zbliza". I jak mu powiedzieli diagnoze, ze "prosze sobie uporzadkowac sprawy" to sie wzial. Pisal, ze oprocz zmeczenia, bezsennosci etc mial jakas ostra alergie typu, ze kazdy kontakt z plastikiem i pochodnymi to byly nudnosci np farba gazety, plastikowy kubek etc.
I opisuje to, ze choroby sie zaczynaja na poziomie komorkowym i tak naprawde medycyna mnozy byty wymyslajac kolejne jednostki chorobwe a tak naprawde to niewydolnosc komorkowa jest zrodlem chorob, czyli np niedozywienie komorek i toksyny, ktore nie sa usuwane na czas. I jak sie komorki caly czas tworza to tworza sie juz wadliwe i dlatego tak.
Ciekawe jest to co pisze np o chorobach jak grypa czy jakies zapalenie gardla, ze osoba, ktora zapada na taka chorobe, juz wczesniej jest chora, bo przecie wiele osob ma kontakt z wirusem ale nie wszyscy zapadaja na nie. Czyli to co mowilo wielu a przede wszystkim Bechamp - srodowisko glupcze. Pasteur i Koch zrobili troche krecia robote na to wyglada. Ale dopiero setka stron mi pekla, takie wrazenia poczatkowe, bo szybciutko wessalem te 100 stron, ciekawe i fajnie napisane.
Yyyy, gadasz jak Gam :D
Niedługo zaczniesz jak Gea, furda wirusy i bakterie!
Układ odpornościowy nie istnieje, chorujesz, bo ktoś cię wk... w dzieciństwie :lol:
Uprzedzając Twój opieprz, medal ma dwie strony i trzeba je dokładnie widzieć jednocześnie 8)
Nie gadam jak gam ani tym bardziej gea. Mowie co czytam. Prawda jest ze Pasteur zrobil krecia robote (i pewnie dlatego tak wnioskujesz) bo przepchnal paradygmat, ze to bakterie i wirusy powoduja choroby co jest posrednia bzdura, bo bylo takich paru co wypili wymiociny chorego na febre czy dur i nie zachorowali. Bechamp zas mowil "srodowisko glupcze", co zreszta potwierdza np Lipton o ekspresji genow pod wplywem srodowiska czy paru innych, ktorych cytowalem z ksiazek np Rupert Sheldrake w Nowej Biologii.
Zas co do diagnostyki, to wlasnie tak medycyna stoi, do kazdej jednostki chorobowej jest przypisany zestaw objawow, czesto sprzeczny i bezsensowny (jak np w ADHD) i ciagle uaktualniany, ale wylacznie na podstawie obserwacji i czasami paramettrow biochemicznych krwi i innych plynow. Wiec jezeli ktos sie zle czuje np od 2 tygodni a wyniki mu wyjda "dobre" to lekarz powie "nic pani/panu nie jest, prosze nie marudzic, lyknac rutinoscorbin i zaczac zyc" czy cos w tym stylu. I dopiero jezeli objawy beda wyrazne i zauwazalne to dopiero pan lekarz zaczyna "leczyc", bo w ksiazce ma te objawy i pod nimi zestaw lekow i terapii. A wtedy juz czesto jest to stadium zaawansowane.
W zasadzie nie wiem jaka jest ta druga strona medalu, o ktorej mowisz, ale poza tym niedawno zachwalales pisanine gei z tego co mi sie zdaje.
Zachwalałem lekkie pióro, poczucie humoru i linki Gei.
A bakterie i wirusy należą przecież do środowiska :D
Ciekawe czemu antybiotyki i leki przeciwwirusowe powodują ozdrowienia?
Nie podoba mi się zachwyt nad niewielką częścią rozległego problemu i przypisywanie jej wielkiej roli panaceum.
Może mi się nie podobać? :lol:
Cytat: Gavroche w 2014-06-04, 10:33:28
Zachwalałem lekkie pióro, poczucie humoru i linki Gei.
A bakterie i wirusy należą przecież do środowiska :D
Ciekawe czemu antybiotyki i leki przeciwwirusowe powodują ozdrowienia?
Ale mowisz kompletnie o czyms innym przeciez. Mowisz o usuwaniu skutkow, objawow i to tylko tych widocznych, o czym przeciez ja nie mowilem, pomijajac zupelnie przyczyny.
No dzialaja i co z tego, podobno to wszystkie leki dzialaja, nawet te, ktore nie dzialaja. Ale czy po nazarciu sie lekow przyczyna znika? Twoje podejscie jest jak te, ktore dzisiaj wkleilem w temacie ciekawostki - wazne zeby zniszczyc guza, a ze skutki uboczne i przyczyny pozostaja? Niewazne, bo przeciez pacjent jest "zdrowy". Dlaczego? "bo nie ma guza" :D
Zreszta gdzies niedawno gadales, ze dopoki ci guz nie wyskoczy to jestes zdrowy, wiec rozumiem troche :D
A terminowi "zdrowie" tez chwile poswieca ksiazka. Typowa definicja zdrowia wg medycyny to "zdrowie to stan, w ktorym sie nie jest chorym" Stan a nie proces. Bo dopoki markery laboratoryjne sa ok, temperatury niem a itp to ktos jest zdrowy nawet jak sie czuje zle. Wlasciwie taki ktos to pewnie hopochondryk i problem dla lekarza, nie wiadomo co z takim zrobic.
Bakterie i wirusy naleza do srodowiska.....ale jak to wiec jest, ze jedni choruja co zima i wiosna kilka razy a inni wcale?
Tylko nie bajaj o genach jak anal :lol:
Cytat: Gavroche w 2014-06-04, 10:33:28
Nie podoba mi się zachwyt nad niewielką częścią rozległego problemu i przypisywanie jej wielkiej roli panaceum.
Może mi się nie podobać? :lol:
Nie podobac moze, anakinowi moze sie chciec odpowiadac komus innemu na pytanie zadane przez kogos innego, wiec mozna duzo rzeczy :D
Dlaczego uwazasz, ze to niewielka czesc problemu? Jezeli jest niewielka, to co jest ta wielka, wieksza czescia? Nie bardzo w tej chwili rozumiem co kontestujesz i mam wrazenie, ze robisz to dla samego kontestowania.
Skoro nie ma bakterii chorobotwórczych, czemu działają antybiotyki?
To proste pytanie przecież :D
Całość to całość, Zyon, wszystkie elementy środowiska zewnętrznego oraz ustrojowego, dają zdrowie i odporność.
Jeśli brakuje ci kopii genu, który by cię chronił przed jego nieprawidłowym bratem bliźniakiem, będziesz miał charakterystyczną dla sytuacji chorobę i żadna dieta, ani żadne środowisko, ani żadna "chęć" komórkowa tego nie naprawi.
A kiedy masz fatalne środowisko, to i najlepszy zestaw genów ci nie pomoże, nie ma bata.
Yin i jang, dzień i noc, czarne i białe, oraz wszystkie stany pośrednie jakie dopuszcza lokalna fizyka mają znaczenie.
Tylko to chcę powiedzieć, nie można wyjąć jednego drzewa z lasu i twierdzić, że wszystko w temacie :D
Jedni mówią, że tylko witamina C, inni flora jelitowa, inni historia rodowa i życie płodowe, inni organizm białkiem stoi, jeszcze inni węglowodany są be...
A to wszystko taniec na linie i to bezustanny, raz prowadzi to innym razem co innego, anemia sierpowata przynosi korzyści nosicielowi w jednym środowisku, w innym nie, krótkowzroczność może uniemożliwiać życie w jednym miejscu na Ziemi, a w innym przeciwnie...
Zawsze patrz na kontekst.
Cytat: Gavroche w 2014-06-04, 11:08:57
Skoro nie ma bakterii chorobotwórczych, czemu działają antybiotyki?
To proste pytanie przecież :D
Obawiam sie, ze pomyliles mnie z jakas dziewczyna z DD, moze to przez waska talie? :shock: :D Dlaczego mnie pytasz o cos czego ja nie powiedzialem i w dodatku powiedziales to sam? :D Faktem jest, ze nieraz dokonywales takich projekcji :D
ps. dzialaja, bo dzialaja, likwiduja jakis niepozadany stan, ale czy LECZA? Czy usuwaja przyczyne, czy taki ktos, za chwile juz nie zachoruje? Znam takich co przez zime ze 2-4 razy biora antybiotyk, jak to jest mozliwe, jezeli one lecza? :lol:
Cytat: Gavroche w 2014-06-04, 11:08:57
Całość to całość, Zyon, wszystkie elementy środowiska zewnętrznego oraz ustrojowego, dają zdrowie i odporność.
Jeśli brakuje ci kopii genu, który by cię chronił przed jego nieprawidłowym bratem bliźniakiem, będziesz miał charakterystyczną dla sytuacji chorobę i żadna dieta, ani żadne środowisko, ani żadna "chęć" komórkowa tego nie naprawi.
A kiedy masz fatalne środowisko, to i najlepszy zestaw genów ci nie pomoże, nie ma bata.
Yin i jang, dzień i noc, czarne i białe, oraz wszystkie stany pośrednie jakie dopuszcza lokalna fizyka mają znaczenie.
Och widze, czuje jakis determinizm polaczony z defetyzmem przesiaknietym dekadencja. ...teraz sie ostal ino sznur....bo nic sie nie da zrobic :lol:
A ci Hunzowie czy inni Q'ero to tak z przyzwyczajenia sobie zyja dlugo i szczesliwie :D Bo [ana; mode on] maja dobre geny :D
W zasadzie gdzies "od ciebie" namierzylem te ksiazke "Klucz do DNA", ponoc ci ja jakis lekararz pozyczyl. Czytales ja w ogole, czy uzyles do podparcia stolika, na ktorym stoi akwarium? :lol:
Cytat: Gavroche w 2014-06-04, 11:08:57
Tylko to chcę powiedzieć, nie można wyjąć jednego drzewa z lasu i twierdzić, że wszystko w temacie :D
Jedni mówią, że tylko witamina C, inni flora jelitowa, inni historia rodowa i życie płodowe, inni organizm białkiem stoi, jeszcze inni węglowodany są be...
A to wszystko taniec na linie i to bezustanny, raz prowadzi to innym razem co innego, anemia sierpowata przynosi korzyści nosicielowi w jednym środowisku, w innym nie, krótkowzroczność może uniemożliwiać życie w jednym miejscu na Ziemi, a w innym przeciwnie...
Zawsze patrz na kontekst.
Obawiam, sie, ze kontekst to podstawa a las sie sklada z drzew. Jezeli dla ciebie najmniejszy element, czyli komorka jest wyjeciem z kontekstu to przyznam sie, ze nie rozumiem twojego toku rozumowania. Jezeli nie na etapie komorkowym (drzewo) rozpatrywac sprawe to na jakim, organu, narzadu (las)?? Paranoja :D
To o czym gadasz to wlasnie odwrocenie i kompletne niezrozumienie tego o czym pisze, utrudnienie problemu i go rozdrobnienie na dziesiatki nieistotnych pierdol typu "witamina C, inni flora jelitowa, inni historia rodowa i życie płodowe, inni organizm białkiem stoi, jeszcze inni węglowodany".
Tak jak robi medycyna, dzielac czlowieka na kawalki i kazdemu organowi przypisujac lekarzy i jednostki chorobowe.
W koncu w tym wszystkim u podstawy jest komorka z jej blona i jadrem, reszta to juz konsekwencje tego jakie te komorki, dlaczego takie a nie inne. Komorki sie rodza i umieraja miliardami w kazdej sekundzie i tam jest podstawa, jak komorka dobrze "nazarta" i zaopatrzona, odpady wydalone to i kopia bedzie dobra i sasiedztwu nie zatruje zycia. Nie? :D
Mam wrazenie, ze chcesz sie pospierac dla pospierania, bo z tego co sie orientuje wyznajesz zasadie "panu bogu swieczke i diablu ogarek", czyli klasyczne "wiem, ze nic nie wiem ale na pochyle drzewo to i koza skacze" :D
He,he,he, sorry, nie chce mi się :lol:
Ta komórka mnie zabiła...
Czemu nie rozpatrywać atomów metali, mówiąc o osiągach samochodu?
Przepraszam, odpadam 8)
Maestro jest dobry, rzuci
Cytat: Gavroche w 2014-06-04, 11:29:45
Czemu nie rozpatrywać atomów metali, mówiąc o osiągach samochodu?
następnie
Cytat: Gavroche w 2014-06-04, 11:29:45
Przepraszam, odpadam 8)
;) ;)
Przecież przeprosiłem :lol:
Człowiek jest najmniejszą jednostką społeczeństwa, spróbuj wyjaśnić taki stan społeczny jak zbiorowa histeria na tym przykładzie :lol:
Cytat: Gavroche w 2014-06-04, 11:29:45
He,he,he, sorry, nie chce mi się :lol:
Ta komórka mnie zabiła...
Czemu nie rozpatrywać atomów metali, mówiąc o osiągach samochodu?
Przepraszam, odpadam 8)
A dlaczego biochemia sie zajmuje np takimi pierdolami jak cykl krebsa, ATP i rozpatruje to na komorkach, mitochondriach, cytozolu? :D
A nie powinni na wirach energi za ktorymi nie ma nic? :D Jest jakis mniejszy elementarny skladnik ciala? :D Nie badz jak anal, nie ruszaj do boju z niczym :D
Organy to zbiorowiska komorek kolokwialnie mowiac, nie? :D
Ta pani co tak przesladowala Piotrax i Yarosha chyba cie zaczela tez przesladowac :lol:
Cytat: Gavroche w 2014-06-04, 11:36:02
Przecież przeprosiłem :lol:
Człowiek jest najmniejszą jednostką społeczeństwa, spróbuj wyjaśnić taki stan społeczny jak zbiorowa histeria na tym przykładzie :lol:
Doskonaly przyklad :lol: Zbiorowa dotyczy zbioru ale jednostka kluczowa jest histeria. Jezeli nikt z osobna nie bedzie histeryzowal i przekazywal tego stanu dalej, to zbiorowej tez nie bedzie.
Dzieki szefie, ze pomagasz mi pomoc tobie :lol: :lol:
Ja nic nie muszę, mogę jedynie chcieć.... :P ;) :D
A chcieć to móc, więc nie mogę :D :lol:
A jeszcze inni nie chcom ale muszom :lol:
Cytat: Zyon w 2014-06-04, 11:39:31
Cytat: Gavroche w 2014-06-04, 11:36:02
Przecież przeprosiłem :lol:
Człowiek jest najmniejszą jednostką społeczeństwa, spróbuj wyjaśnić taki stan społeczny jak zbiorowa histeria na tym przykładzie :lol:
Doskonaly przyklad :lol: Zbiorowa dotyczy zbioru ale jednostka kluczowa jest histeria. Jezeli nikt z osobna nie bedzie histeryzowal i przekazywal tego stanu dalej, to zbiorowej tez nie bedzie.
Dzieki szefie, ze pomagasz mi pomoc tobie :lol: :lol:
Aha, a ciało ludzkie to jedna komórka?
Naprawdę nie ma to sensu. :lol:
Cytat: Gavroche w 2014-06-04, 11:45:33
Cytat: Zyon w 2014-06-04, 11:39:31
Cytat: Gavroche w 2014-06-04, 11:36:02
Przecież przeprosiłem :lol:
Człowiek jest najmniejszą jednostką społeczeństwa, spróbuj wyjaśnić taki stan społeczny jak zbiorowa histeria na tym przykładzie :lol:
Doskonaly przyklad :lol: Zbiorowa dotyczy zbioru ale jednostka kluczowa jest histeria. Jezeli nikt z osobna nie bedzie histeryzowal i przekazywal tego stanu dalej, to zbiorowej tez nie bedzie.
Dzieki szefie, ze pomagasz mi pomoc tobie :lol: :lol:
Aha, a ciało ludzkie to jedna komórka?
Naprawdę nie ma to sensu. :lol:
Nalykales sie wody z akwarium? :shock:
Prosze, cie nie zmuszaj mnie do rewizji pewnych pogladow 8)
Jedna? Co to ma do rzeczy? Czy cialo to nie zbior komorek, ktore mozna scharakteryzowac tak samo??
Teraz paralela: komorka to czlowiek, cialo to spoleczenstwo (komorek,ludzi).
Histeria to powiedzmy stan chorobowy. Jezeli nikt nie wpada w histerie (komorka nie choruje), to nie ma zbiorowej histerii, znaczy sie nie ma stanu chorobowego. Czy jest tutaj cos odkrywczego, nieznanego i nielogicznego? :shock: Myslalem, ze tego na biologii ucza w szkole
Powiedz, ze bawisz sie teraz w bycie analem, czyli robienie z logiki nie powiem kogo, ale widzialem takie panie przy trasie gdzie jezdza tiry :D
Komórka, potem tkanka, czyli zbiór wyspecjalizowanych komórek, narządy, czyli jeszcze większy stopień specjalizacji, a na końcu organizm, czyli człowiek, choroba dotyczy człowieka, nie komórki, tkanki czy narządu.
Jeśli rozpatrujesz komórkę, to tylko w przypadku organizmów jednokomórkowych, bo w przypadku organizmów złożonych, nie ma to sensu.
Bo którą komórkę trzeba rozpatrzeć, wątroby czy mózgu, czy jakąś przeciętną, uśrednioną, czy tkanki, ale które, bo przecież jedna na drugą ma wpływ, tak samo narządy zależą jedne od drugich, a może jednak rozpatrywać wyłącznie człowieka, bo nieuchwytny umysł czy też duch, ma wpływ na całość?
Biochemia powiadasz, a fizjologia, anatomia, patologia, genetyka i psychologia?
Nie powtarzaj bzdur po jakichś autorzynach, tylko sam pomyśl.
I nie rozpatruj wszystkiego jak wojnę, bo ja do żadnego boju nie ruszam, a już na pewno nie nieuzbrojony.
Wiem, co mówię i mam rację, a Ty bronisz każdej książcyny, którą czytasz, a potem okazuje się, że po co?
Proponuję rozpatrzeć kaszel z poziomu komórkowego, tylko uważaj, na okular mikroskopu, jak te komórki zaczną kaszleć.
Życzę szerszego spojrzenia i bez odbioru w tym temacie
Cytat: Gavroche w 2014-06-04, 12:07:26
Komórka, potem tkanka, czyli zbiór wyspecjalizowanych komórek, narządy, czyli jeszcze większy stopień specjalizacji, a na końcu organizm, czyli człowiek, choroba dotyczy człowieka, nie komórki, tkanki czy narządu.
Ach oczywiscie, ze tez na to nie wpadlem :shock: Chorzy ludzuie maja zdrowe komorki, bo to ludzie choruja a nie komorki, tkanki czy narzady :shock:
Genialne, teraz wszystkim chorym wytlumaczyc, ze ich komorki, organy sa zdrowe i po klopocie, swiat bez lekastw i chorob :lol:
A jak sie psuje lampa w samochodzie to psuje sie samochod czy lampa? Oddajesz do mechanika i mowisz "autko mi sie popsulo?" :shock: :lol:
Bomba! :lol: :lol:
Siadaj, piec z logiki :D
Cytat: Gavroche w 2014-06-04, 12:07:26
Jeśli rozpatrujesz komórkę, to tylko w przypadku organizmów jednokomórkowych, bo w przypadku organizmów złożonych, nie ma to sensu.
A dlaczegoz to? :shock: Podobno wyewoluowalismy od pojedynczych komorek do calych zbiorowisk :shock: Tak sie komorki specjalizowaly, adaptowaly i zlepialy, ze postanowily stworzyc wyspecjalizowane spolecznosci (ach dziekuje ci za to :D ) A teraz mowisz, ze to nie dziala? A co na to Darwin? :shock:
Cytat: Gavroche w 2014-06-04, 12:07:26
bo przecież jedna na drugą ma wpływ, tak samo narządy zależą jedne od drugich
No przeciez wlasnie to mowie, to zgadzasz sie ze mna w koncu czy nie? :shock: :lol:
Cytat: Gavroche w 2014-06-04, 12:07:26
Biochemia powiadasz, a fizjologia, anatomia, patologia, genetyka i psychologia?
Scisle vs niescisle, a psychologia to nawet nie nauka. Zapomniales o astrologii :lol:
Cytat: Gavroche w 2014-06-04, 12:07:26
Nie powtarzaj bzdur po jakichś autorzynach, tylko sam pomyśl.
I nie rozpatruj wszystkiego jak wojnę, bo ja do żadnego boju nie ruszam, a już na pewno nie nieuzbrojony.
Wiem, co mówię i mam rację
No mowisz, ze nie choruje organ ani komorka tylko czlowiek :D Dziekuje za taka racje :D
Znaczy co mam pomyslec? Ze glupi profesor nie ma racji a ma ja gavro? Bo tak?
Cytat: Gavroche w 2014-06-04, 12:07:26
, a Ty bronisz każdej książcyny, którą czytasz, a potem okazuje się, że po co?
Proponuję rozpatrzeć kaszel z poziomu komórkowego, tylko uważaj, na okular mikroskopu, jak te komórki zaczną kaszleć.
Życzę szerszego spojrzenia i bez odbioru w tym temacie
Po pierwsze, ja opisalem tylko fragment ksiazki, ktora wlasnie czytam, nie widze tutaj jakiegos specjalnego bronienia tylko opis i wrazenia.
Bronie sila rzeczy, bo ty jak zwykle przystapiles do obsmiewania ksiazki, ktorej nie czytales, znamy to :D
Tylko, ze tam nie ma nic na razie takiego kontrowersyjnego a ty jak zwykle wyskoczyles ze swoimi zabetonowanymi pogladami, paradygmatami w ktorych sie okopales wieki temu i ktorych nie zamierzasz ani o jote zmieniac, bo przeciez ty wiesz najlepiej, bo "ty masz racje". PLZ kolega :lol:
A w ogóle to doktor Kwaśniewski już 40 lat temu postawił na nogach tę chorą medycynę i wyjaśnił wszystko! 8)
Nic nie trzeba czytać, wystarczą książki Doktora, wszystko zostało powiedziane w temacie!
Tylko czytać to trza umić :lol:
Mam nadzieję, że Admin mnie teraz polubi, bo czuję, że tylko on mnie rozumie i puszczam oczko do Admina :D
Twoja nienawisc mnie przeraza, te tony hejtu, ktore kierujesz we mnie....dzisiaj widzialem 2 posty z twoim hejtem do mnie i jeden z wyjatkowo nienawistnym hejtem. :?
A w ogole to mam wrazenie, ze nie czytam zbyt dobrze tej ksiazki, ze ja zbyt szybko pochlaniam, przez co uciekaja mi szczegoly... :shock:
Ja tez puszczam oczko do Admina i mam nadzieje, ze to mnie Admin polubi :D
:lol:
Nie wiedziałem czy tu, czy w filmach :D
Co z ekranizacją "Thorgala"?
Można by się zachwycić lub mocno rozczarować, tak czy siak, fajnie by było...
http://opium.org.pl/2010/01/13/thorgal-na-ekranach-kin/
Może bardziej serial?
http://selkar.pl/niebieskie-ptaki-prl-u
Czytam, jestem w połowie, super :D
Dobrze chociaz czytasz? Czy tak byle jak, ze nic nie rozumiesz i zaraz zapominasz? :roll:
Cytat: Zyon w 2014-06-11, 13:59:25
Dobrze chociaz czytasz? Czy tak byle jak, ze nic nie rozumiesz i zaraz zapominasz? :roll:
A nie wiem, bo sporo czytam i mi się wszystko kićka... :lol:
To jak mi, jak koncze czytac ksiazke to sprawdzam jaki ma tytul, bo nie wiem o czym czytam... :?
@ale niebieskie ptaki prl jak wyszlo to wrzucilem do koszyka i cierpliwie tam czeka.....nie nadazam z przerobem, cwiczenia, ksiazki, inne hobby, ludzie renesansu to maja przechlapane :lol: zamiast upraszczac sobie zycie i lubisiowac filmy na YT to czlowiek sam sobie utrudnia wszystko :?
:lol:
A wiec jeszcze gwoli kronikarskiego obowiazku dodamn, ze jakis czas temu skoinczylem te ksiazke chemika Raymonda Francisa. Ogolnie to z racji tego, ze bardzo mnie zainteresowal fragment o genetyce, do ktorego link wrzucalem i to on mnie sklonil do jej przeczytania to jednak pozostalo mi uczucie niedosytu. Autor generalnie uznaje jedna chorobe wszystkiego - niewydolnosc komorkowa a z ten stan maja odpowiadac niedobory (witaminy, mikroelementy, enzymy etc) i toksyny, a calosc dzieli na 6 drogi, w ktorych wszystko rozpatruje (fizycznosci, umyslu, genetyki, medycyny etc) to jednak w wiekszosci pisze to co wszem i wobec wiadomo z tym, ze (prawdopodobnie z racji zawodu) podaje mnostwo roznych ciekawych badan i cytatow z roznych ksiazek. Ogolnie liczylem na bardziej biochemiczno-molekularne podjescie ale pewnie to z plusem do poczytnosci sie odbylo.
Glowni winowajcy to oczywiscie 3xbiale (maka, cukier,mleczne) + oleje. I zanieczyszczenia etc. Ciekawe jest to co pisze o genetyce, w koncu jak na razie mamy 85% "smieciowego DNA", ktore jest smieciowe z racji tego, ze wspolczesna genetyka nie ma pojecia "do czego" ono jest wiec smialo to nazwala smieciowym zamiast sie przyznac, ze "nie wiemy na razie do czego potrzebne'
Tutaj fragmenty: http://www.glosnyszept.cba.pl/showthread.php?tid=395
Teraz mam na warsztacie ksiazke, ktora zainspirowala Scotta Sonnona do stworzenia jego znanego systemu treningowego Tac-Fit
Tu video z jego udzialem prezentujace fragment systemu http://www.youtube.com/watch?v=sGUO4lTjmns
Ksiazka pieronsko trudna do wyrwania, bo na allegro ma jakies chore ceny od setki w gore ale dorwalem cyfrowa postac. Pogranicze historii, psychologii, socjologii i tym podobnych klimatow, na razie swietne 8)
Cytat: Zyon w 2014-06-16, 14:03:08
A wiec jeszcze gwoli kronikarskiego obowiazku dodamn, ze jakis czas temu skoinczylem te ksiazke chemika Raymonda Francisa. Ogolnie to z racji tego, ze bardzo mnie zainteresowal fragment o genetyce, do ktorego link wrzucalem i to on mnie sklonil do jej przeczytania to jednak pozostalo mi uczucie niedosytu. Autor generalnie uznaje jedna chorobe wszystkiego - niewydolnosc komorkowa a z ten stan maja odpowiadac niedobory (witaminy, mikroelementy, enzymy etc) i toksyny, a calosc dzieli na 6 drogi, w ktorych wszystko rozpatruje (fizycznosci, umyslu, genetyki, medycyny etc) to jednak w wiekszosci pisze to co wszem i wobec wiadomo z tym, ze (prawdopodobnie z racji zawodu) podaje mnostwo roznych ciekawych badan i cytatow z roznych ksiazek. Ogolnie liczylem na bardziej biochemiczno-molekularne podjescie ale pewnie to z plusem do poczytnosci sie odbylo.
Glowni winowajcy to oczywiscie 3xbiale (maka, cukier,mleczne) + oleje. I zanieczyszczenia etc. Ciekawe jest to co pisze o genetyce, w koncu jak na razie mamy 85% "smieciowego DNA", ktore jest smieciowe z racji tego, ze wspolczesna genetyka nie ma pojecia "do czego" ono jest wiec smialo to nazwala smieciowym zamiast sie przyznac, ze "nie wiemy na razie do czego potrzebne'
Tutaj fragmenty: http://www.glosnyszept.cba.pl/showthread.php?tid=395
Teraz mam na warsztacie ksiazke, ktora zainspirowala Scotta Sonnona do stworzenia jego znanego systemu treningowego Tac-Fit
Tu video z jego udzialem prezentujace fragment systemu http://www.youtube.com/watch?v=sGUO4lTjmns
Ksiazka pieronsko trudna do wyrwania, bo na allegro ma jakies chore ceny od setki w gore ale dorwalem cyfrowa postac. Pogranicze historii, psychologii, socjologii i tym podobnych klimatow, na razie swietne 8)
Tacfit ciekawe podejście, co to za książka?
Znalazłem w sklepie, pracownica zostawiła:
http://www.gandalf.com.pl/b/wyloguj-sie-do-zycia/
Przekartkowałem, ale nie wiem...
Warto? :?
A nie lepiej zapytać na twiterze i fejs-zboku?
8)
Cytat: Gavroche w 2014-06-16, 14:11:33
Cytat: Zyon w 2014-06-16, 14:03:08
A wiec jeszcze gwoli kronikarskiego obowiazku dodamn, ze jakis czas temu skoinczylem te ksiazke chemika Raymonda Francisa. Ogolnie to z racji tego, ze bardzo mnie zainteresowal fragment o genetyce, do ktorego link wrzucalem i to on mnie sklonil do jej przeczytania to jednak pozostalo mi uczucie niedosytu. Autor generalnie uznaje jedna chorobe wszystkiego - niewydolnosc komorkowa a z ten stan maja odpowiadac niedobory (witaminy, mikroelementy, enzymy etc) i toksyny, a calosc dzieli na 6 drogi, w ktorych wszystko rozpatruje (fizycznosci, umyslu, genetyki, medycyny etc) to jednak w wiekszosci pisze to co wszem i wobec wiadomo z tym, ze (prawdopodobnie z racji zawodu) podaje mnostwo roznych ciekawych badan i cytatow z roznych ksiazek. Ogolnie liczylem na bardziej biochemiczno-molekularne podjescie ale pewnie to z plusem do poczytnosci sie odbylo.
Glowni winowajcy to oczywiscie 3xbiale (maka, cukier,mleczne) + oleje. I zanieczyszczenia etc. Ciekawe jest to co pisze o genetyce, w koncu jak na razie mamy 85% "smieciowego DNA", ktore jest smieciowe z racji tego, ze wspolczesna genetyka nie ma pojecia "do czego" ono jest wiec smialo to nazwala smieciowym zamiast sie przyznac, ze "nie wiemy na razie do czego potrzebne'
Tutaj fragmenty: http://www.glosnyszept.cba.pl/showthread.php?tid=395
Teraz mam na warsztacie ksiazke, ktora zainspirowala Scotta Sonnona do stworzenia jego znanego systemu treningowego Tac-Fit
Tu video z jego udzialem prezentujace fragment systemu http://www.youtube.com/watch?v=sGUO4lTjmns
Ksiazka pieronsko trudna do wyrwania, bo na allegro ma jakies chore ceny od setki w gore ale dorwalem cyfrowa postac. Pogranicze historii, psychologii, socjologii i tym podobnych klimatow, na razie swietne 8)
Tacfit ciekawe podejście, co to za książka?
Mihaly Csikszentmihalyi "Flow", po naszemu "Przeplyw". Sonnon zrobil jakis system Intu-Flow chyba, na podstawie TacFit czy odwrotnie, jakos tak.
Cytat: Gavroche w 2014-06-17, 12:17:17
Znalazłem w sklepie, pracownica zostawiła:
http://www.gandalf.com.pl/b/wyloguj-sie-do-zycia/
Przekartkowałem, ale nie wiem...
Warto? :?
Teoretycznie moze byc ciekawa, ale ja nauczylem sie wylogowac bez tej ksiazki. Pewnie tania prakseologia.
Jezeli nie jestes uzalezniony to po co?
Cytat: Zyon w 2014-06-17, 15:06:52
Cytat: Gavroche w 2014-06-17, 12:17:17
Znalazłem w sklepie, pracownica zostawiła:
http://www.gandalf.com.pl/b/wyloguj-sie-do-zycia/
Przekartkowałem, ale nie wiem...
Warto? :?
Teoretycznie moze byc ciekawa, ale ja nauczylem sie wylogowac bez tej ksiazki. Pewnie tania prakseologia.
Jezeli nie jestes uzalezniony to po co?
No właśnie nie mam pewności, może się dowiem? :D
No jak nie masz pewnosci to rzeczywisicie sie lepiej upewnij :roll: Ale lepiej przeczytaj Jak Nie Chorowac? i wiecej ksiazek nie potrzeba :D
A jeszcze wracajac do tamtej poprzedniej ksiazki, to autor wypowiedzial sie negatywnie o braniu tzw "pozytwnych" hormonow np melatoniny czy DHEA. Mam taka serie z wydawnictwa Amber o hormonach gdzie autorzy, badz co badz uznani autorzy z dziedzin biochemiii etc (zreszta pisalem tutaj o tych ksiazkach) wrecz zalecaja melatonine i DHEA, wyciagajac wnioski z badan na myszach i szczurach. To w sumie pierwszy krytyczny glos na temat tych hormonow. Oczywiscie wymienia tam badania i tzw "skutki uboczne" stosowania ich.
Cytat: Zyon w 2014-06-17, 15:37:23
A jeszcze wracajac do tamtej poprzedniej ksiazki, to autor wypowiedzial sie negatywnie o braniu tzw "pozytwnych" hormonow np melatoniny czy DHEA. Mam taka serie z wydawnictwa Amber o hormonach gdzie autorzy, badz co badz uznani autorzy z dziedzin biochemiii etc (zreszta pisalem tutaj o tych ksiazkach) wrecz zalecaja melatonine i DHEA, wyciagajac wnioski z badan na myszach i szczurach. To w sumie pierwszy krytyczny glos na temat tych hormonow. Oczywiscie wymienia tam badania i tzw "skutki uboczne" stosowania ich.
Z drugiej strony są kobiety na antykoncepcji doustnej czy mężczyźni ma HZT i cieszą się większym komfortem życia i dłużej niż rówieśnicy... :?
Czy komfort to dobre slowo?
Wiele zależy od punktu odniesienia. Cieszyć się można dosłownie byle czym ... .
Dot. uciech. :D
Dobre, bo prawdopodobnie własne.
Dot. samodzielnych wniosków. :D
Cytat: Zyon w 2014-06-17, 15:57:25
Czy komfort to dobre slowo?
Można się spierać, ale jak masz 65 lat i brak Objawu Porannego, a obok 25 letnia trzecia żona, to plastry z testosteronem są raczej komfortowe :D
W takim razie, aby zabrać głos należy osiągnąć 65 lat, a przynajmniej mieć tę letnią, trzecią żonę... . :D
Cytat: Radzio w 2014-06-17, 16:24:17
W takim razie, aby zabrać głos należy osiągnąć 65 lat, a przynajmniej mieć tę letnią, trzecią żonę... . :D
Brak Objawu Porannego też może uprawniać do zabrania głosu :lol:
:lol:
Zwrot "zabrać głos" jest do pupci(kojarzy się z kolejną stratą). Za co bardzo przepraszam, bo tu przecież o ostatnich deskach ratunku jest mowa. :D
Pisałem już? :roll:
Że liczenie przy DO jest z pewnością niekomfortowe, ale za to jakie są tego objawienia ... poranne. :D Chociażby taki bieg poranny w towarzystwie deszczu i szereg innych, malejących atrakcji. :lol: Za co również bardzo przepraszam. O!
Cytat: Radzio w 2014-06-17, 16:45:57
:lol:
Zwrot "zabrać głos" jest do pupci(kojarzy się z kolejną stratą). Za co bardzo przepraszam, bo tu przecież o ostatnich deskach ratunku jest mowa. :D
Pisałem już? :roll:
Że liczenie przy DO jest z pewnością niekomfortowe, ale za to jakie są tego objawienia ... poranne. :D Chociażby taki bieg poranny w towarzystwie deszczu i szereg innych, malejących atrakcji. :lol: Za co również bardzo przepraszam. O!
Liczenie cofa w rozwoju znaczy? :D
Każdy ma prawo DO własnych wniosków, własnych błędów i własnych ... tego objawów. :D :lol: :lol: :lol: :P
Cytat: Gavroche w 2014-06-17, 16:18:51
Cytat: Zyon w 2014-06-17, 15:57:25
Czy komfort to dobre slowo?
Można się spierać, ale jak masz 65 lat i brak Objawu Porannego, a obok 25 letnia trzecia żona, to plastry z testosteronem są raczej komfortowe :D
Mysle, raczej, ze w tym wieku ma sie jakas szczatkowa swiadomosc, ze potem bedzie podwojnie dyskomfortowo 8)
Cytat: Zyon w 2014-06-18, 14:09:36
Cytat: Gavroche w 2014-06-17, 16:18:51
Cytat: Zyon w 2014-06-17, 15:57:25
Czy komfort to dobre slowo?
Można się spierać, ale jak masz 65 lat i brak Objawu Porannego, a obok 25 letnia trzecia żona, to plastry z testosteronem są raczej komfortowe :D
Mysle, raczej, ze w tym wieku ma sie jakas szczatkowa swiadomosc, ze potem bedzie podwojnie dyskomfortowo 8)
Kiedy, w grobie?
Trzeba się dokształcać, to sobie zamówiłem, ale bez entuzjazmu :lol: :
http://www.wuw.pl/ksiegarnia/product_info.php?products_id=4734&osCsid=b7f158564413ad1cacb722976912e1ac
http://www.wuw.pl/ksiegarnia/product_info.php?products_id=4209
Cytat: Zyon w 2014-06-17, 13:12:54
Cytat: Gavroche w 2014-06-16, 14:11:33
Cytat: Zyon w 2014-06-16, 14:03:08
A wiec jeszcze gwoli kronikarskiego obowiazku dodamn, ze jakis czas temu skoinczylem te ksiazke chemika Raymonda Francisa. Ogolnie to z racji tego, ze bardzo mnie zainteresowal fragment o genetyce, do ktorego link wrzucalem i to on mnie sklonil do jej przeczytania to jednak pozostalo mi uczucie niedosytu. Autor generalnie uznaje jedna chorobe wszystkiego - niewydolnosc komorkowa a z ten stan maja odpowiadac niedobory (witaminy, mikroelementy, enzymy etc) i toksyny, a calosc dzieli na 6 drogi, w ktorych wszystko rozpatruje (fizycznosci, umyslu, genetyki, medycyny etc) to jednak w wiekszosci pisze to co wszem i wobec wiadomo z tym, ze (prawdopodobnie z racji zawodu) podaje mnostwo roznych ciekawych badan i cytatow z roznych ksiazek. Ogolnie liczylem na bardziej biochemiczno-molekularne podjescie ale pewnie to z plusem do poczytnosci sie odbylo.
Glowni winowajcy to oczywiscie 3xbiale (maka, cukier,mleczne) + oleje. I zanieczyszczenia etc. Ciekawe jest to co pisze o genetyce, w koncu jak na razie mamy 85% "smieciowego DNA", ktore jest smieciowe z racji tego, ze wspolczesna genetyka nie ma pojecia "do czego" ono jest wiec smialo to nazwala smieciowym zamiast sie przyznac, ze "nie wiemy na razie do czego potrzebne'
Tutaj fragmenty: http://www.glosnyszept.cba.pl/showthread.php?tid=395
Teraz mam na warsztacie ksiazke, ktora zainspirowala Scotta Sonnona do stworzenia jego znanego systemu treningowego Tac-Fit
Tu video z jego udzialem prezentujace fragment systemu http://www.youtube.com/watch?v=sGUO4lTjmns
Ksiazka pieronsko trudna do wyrwania, bo na allegro ma jakies chore ceny od setki w gore ale dorwalem cyfrowa postac. Pogranicze historii, psychologii, socjologii i tym podobnych klimatow, na razie swietne 8)
Tacfit ciekawe podejście, co to za książka?
Mihaly Csikszentmihalyi "Flow", po naszemu "Przeplyw". Sonnon zrobil jakis system Intu-Flow chyba, na podstawie TacFit czy odwrotnie, jakos tak.
http://www.literaturajestsexy.pl/mihaly-csikszentmihalyi-mix/
Fajne :D
Podoba mi się koncepcja osobowości autotelicznej.
Coś dla Ciebie, Zyon:
http://m.merlin.pl/Twoj-mozg-w-dzialaniu_David-Rock/browse/product/1,1321968.html
Bardziej mnie interesie, ze ukazala sie druga ksiazka A. Moritza http://www.nexus.media.pl/ksiegaqc/?342,%E2%80%9Eoczyszczanie-watroby-i-woreczka-zolciowego%E2%80%9D
Może wyjąć i umyć? :lol:
Oczywiscie mam te ksiazke w pdf i znam od dawna, ale ciekawi mnie czy mocno ja przeredagowali 8)
Sam motyw czyszczenia z kamieni mimo, ze wiele razy przerabiany byl tu i tam mnie czasami mocno fascynuje. Moi koledzy z pracy robili i mowli przedziwne rzeczy, niektorzy mocno schudli a wszyscy mowili, ze lepiej sie czuja. Oczywiscie, starych nawykow nie zmienili, wiec to bylo tylko dzialanie dorazne.
Cytat: Zyon w 2014-07-02, 11:50:15
Oczywiscie mam te ksiazke w pdf i znam od dawna, ale ciekawi mnie czy mocno ja przeredagowali 8)
Sam motyw czyszczenia z kamieni mimo, ze wiele razy przerabiany byl tu i tam mnie czasami mocno fascynuje. Moi koledzy z pracy robili i mowli przedziwne rzeczy, niektorzy mocno schudli a wszyscy mowili, ze lepiej sie czuja. Oczywiscie, starych nawykow nie zmienili, wiec to bylo tylko dzialanie dorazne.
Znaczy to co pływa rankiem po wypiciu oliwy? :D
To przecież fizjologia, tak to się można czyścić w nieskończoność...
(http://woblink.com/storable/pub_photos/384712-cesarz-wszech-chorob-biografia-raka.jpg)
http://woblink.com/e-book,cesarz-wszech-chorob-biografia-raka-medycyna-siddhartha-mukherjee,10709
Jakis czas temu skonczylem, i probowalem ja opisac, ale za duzo tego tekstu wyszlo, wiec tak napisze od siebie
Niesamowita ksiazka warta kazdej zlotowki. Napisana w stylu Woloszanskiego czy Jurgena Thorwalda, czyta sie z zapartym tchem.
Skrot:
CytatObsypana nagrodami, niepokojąco gruba, złowieszczo szara książka amerykańskiego onkologa i pisarza została uznana przez "The New York Times" za jedną ze stu najlepszych książek non-fiction wszech czasów. Jak najbardziej zasłużenie.
Czyta się świetnie, autor poza ogromną wiedzą dysponuje również wyrafinowanym poczuciem humoru. Nie jest to tylko i wyłącznie historia naukowych odkryć, sukcesów i porażek w walce z nowotworami. Rak został przedstawiony na tle szerokiej panoramy kulturowej i społecznej. Ciekawie wypadają rozdziały poświęcone związkom raka i polityki. Bo np. odkrycie, że brytyjscy kominiarze, najczęściej nieduzi, zdolni wślizgnąć się do komina chłopcy, zapadają na raka moszny z powodu sadzy, zdałoby się na nic, gdyby nie uruchomienie siły politycznej. Dopiero przyjęcie stosownych ustaw i ich przestrzeganie wyeliminowało chorobę. W ogóle ciekawe w tej monografii jest wszystko, choć przypisy raczej tylko dla cierpiących na bezsenność.
Podzielona na pare czesci, kazda z nich opowiada o innym aspekcie, poszukiwaniach, potem operacjach, wynalezieniu chemioterappi, profilaktyce. Genialny piaty rozdzial o tym co tygrysy lubia najbardziej - genach, genomie, genetyce raka 8) Kapitalny opis zjawisk i historii rewidowanie pogladow, np Wielkiego Dogmatu Biologii Molekularnej po odkryciu odwroconej trnskarypcji w retrowirusach. (ten wielokrotnie wspominany przeze mnie paradygmat Kuhna)
Mnostwo odniesien do badan, napisana z literackim rozmachem.
Zaskakujaco ciekawy i proroczy jest cytat na samym poczatku z Hipokratesa: Strona 77: "Hipokrates twierdzil, ze raka "lepiej jest pozostawic bez leczenia, poniewaz wowczas pacjenci dluzej zyja" :D Mnostwo opisanych porazek medycyny i .....smutne wnioski typu: w rroku 2050, przyniesiemy do lekarza swoj genom na zapisany na pendrivie, ktory wybierze nam lekartswo, ktore bedziemy brali
do konca zycia. Tak mysli medycyna. Ciekawe tez sa same definicje wyleczenie - wyleczony to ten, ktory zyje 5 lat :lol:
Polecam bardzo
Dzięki, postoję :D
Na raka, podobnie jak na cukrzycę i miażdżycę nie zamierzam chorować ;)
Teraz są wakacje czytam ruskie kryminały Marininej, polecam, świetne :D
Czytam teraz inna ksiazke, o protonach i elektronach, ich ilosci i o tym o czym decyduja. Wieloninasycone kwasy tluszczowe maja duzo elektronow i przesuwaja odczyn w strone zasadowosci, nasycone maja male otoczenie elektronowe z racji "powierzchni" i moga byc tylko zdrodlem energi oraz przesuwaja w strone kwasowoscii. A kwasow budowane sa rozne naczynia krwionosne i to ma wplyw na ich jakosc i zachowanie. Autor pisze to co juz kiedys wklejalem z innej ksiazki, ze organizm ucieka z przewagi kwasow wiazac je w tkance tluszczowej. Proponuje diete.....niskobialkowa, wysokotluszczowa i nieskoweglowodanowa :D :shock:
Wszystko to tlumaczy o odczyn krwi i twierdzi, podpierajac sie ksiazka o krwi autorstwa Bechampa "The Blood: The Tird Anatomical Element", ze krew to jeden z najwazniejszych organow(tak!), z ktorego moze wyewoluowac dowolna komorka i to z krwi robi sie prawidlowa mase miesniowa (duzo jest o pleomorfizmie i otym jak jedna ukryta komorka w szpiku moze postawic w krotkim czasie cala krew na nogi produkujac krwinki a nastepnie sie znowu uspic na wiele lat) :shock: Jest troche zdjec krwi i w sumie ciekawe to jest jak sie zmienia krew po posilkach, od uporzdadkowanych struktur po chaotyczne. Autor przedstawia badania zywej kropili i wysuszonej i w simie wrazenie niezle.
Pisze, ze duzo bialka to duze ryzyko. Wode powino sie pic taka z soda oczyszczona albo innymi krzemianami czy chloryynami sodu. Duzo tlumaczy tych zaleznosci na podstawie ORP (potencjalu oksydacyjno-redukcyjnego) i wskaznika rH2 (redukcja wodoru).
pisze, ze jedzenie miesa stymuluje wydzielanie sie insuliny wieksze niz np od makaronu czy popcornu. A jajka nie dosc, ze kwasowe to maja 37, milionow jakichs patologicznych organizmow :shock:
Cytat: Gavroche w 2014-07-25, 13:01:40
Dzięki, postoję :D
Wiem, wiem ;) Nikt nie lubi dysonansow poznawczych a ilosc jaka jest w tej ksiazce mogla byc cie zabic i zlamac niezachwiana wiare w neoreligie, ktora wyznajesz :lol: :lol:
Cytat: Zyon w 2014-07-25, 16:49:56
Cytat: Gavroche w 2014-07-25, 13:01:40
Dzięki, postoję :D
Wiem, wiem ;) Nikt nie lubi dysonansow poznawczych a ilosc jaka jest w tej ksiazce mogla byc cie zabic i zlamac niezachwiana wiare w neoreligie, ktora wyznajesz :lol: :lol:
Bzdura :D
Nie interesują mnie rzeczy, które mnie nie dotyczą, ot co.
Menopauzą też się nie interesuję :lol:
Po co czytasz ruskie kryminaly, dotycza cie? :lol: Historycznych, SF, fantasy, horrorow tez nie czytasz. bo cie nie dotycza?? Nie powiem co powiedzial na ten temat Tomasz z Akwinu, w temacie logiki :D
Widac, rzuciles tylko okiem na okladke i nie czytales tego co napisalem, bo to nie jest zadna ksiazka medyczna, dietetyczna, tylko socjologiczno-spoleczno-historyczna.
Twoja strata, bo to jedna z ciekawszych ksiazek ostatniej 10 latki jakie osobiscie czytalem.
@ w temacie, co ciekawe autor nie wspomnial ani razu o odkryciu Otto Warburga za co tenze dostal nobla w 1930, o tym jak sie zywi rak.
Dotyczą mnie ruskie kryminały, bo to przyjemność :D
Kategoria "choroby cywilizacyjne" jest poza moim zasięgiem.
A mnie jak najbardziej ciekawi,
mam lekturę na jutro.
Referencje są niezłe.
ps. ale co racja to racja,
wszystko w temacie raka jest wyjaśnione, ogólnodostępne, temat zamknięty, kto chce ten wie, i tego nie dotyczy. :lol:
A cała reszta to raczej domysły/SF i wróżenie z fusów.
Cytat: Gavroche w 2014-07-25, 20:31:21
Dotyczą mnie ruskie kryminały, bo to przyjemność :D
Kategoria "choroby cywilizacyjne" jest poza moim zasięgiem.
No wez jednak przeczytaj ten opis, bo cos fantazjujesz :lol: Ta ksiazka to wyborny kryminal, walka i pogon za przeciwnikiem, ktory ma czapke niewidke. Czyta sie z zapartym tchem.
Ale owszem, ilosc dysonansow poznawczych, ktorych nie znosisz moglaby cie mocno zabic :lol: :lol:
Cytat: Zyon w 2014-07-26, 08:29:21
Cytat: Gavroche w 2014-07-25, 20:31:21
Dotyczą mnie ruskie kryminały, bo to przyjemność :D
Kategoria "choroby cywilizacyjne" jest poza moim zasięgiem.
No wez jednak przeczytaj ten opis, bo cos fantazjujesz :lol: Ta ksiazka to wyborny kryminal, walka i pogon za przeciwnikiem, ktory ma czapke niewidke. Czyta sie z zapartym tchem.
Ale owszem, ilosc dysonansow poznawczych, ktorych nie znosisz moglaby cie mocno zabic :lol: :lol:
Mi inne rzeczy zapierają dech, widocznie :lol:
No wiem, wiem, saga o Harrym Potterze :lol: :lol:
Cytat: Zyon w 2014-07-29, 08:17:25
No wiem, wiem, saga o Harrym Potterze :lol: :lol:
Nie te czasy 8)
Ale Tomek Wilmowski owszem :D
Ee tam Tomek nie czaruje i nie lata na miotle, co to za bohater
Cytat: Zyon w 2014-07-29, 08:31:35
Ee tam Tomek nie czaruje i nie lata na miotle, co to za bohater
No fakt, trochę ciota...
Czytam sobie właśnie, bo kontrowersyjna i tania jest :lol:
http://labiryntzlisci.blogspot.com/2011/11/wymazywanie-czyli-ostatni-epos-celine.html
na czym polega jej kontrowersyjnosc?
Cytat: Zyon w 2014-07-31, 12:03:15
na czym polega jej kontrowersyjnosc?
Ma drugie dno.
Z wierzchu szmira i potężne braki wiedzy autorki, a pod spodem...no właśnie, trzeba przeczytać :twisted:
W wolnej chwili rzuce okiem, bo teraz czytam kolejna ksiazke, kolejnego amerykanskiego biochemika, ktorego znalazlem zjawke w sieci i swietnie pisal o genach. A teraz go czytam i sie powoluje na szeroko komentowane badanie "China Study" Colina Campbella i pisze, ze to swiatowej slawy naukowiec :? Czyli jak zwykle w beczce miodu pare lyzek dziegciu....nawoluje do wege :?
Cytat: Zyon w 2014-07-31, 14:00:51
W wolnej chwili rzuce okiem, bo teraz czytam kolejna ksiazke, kolejnego amerykanskiego biochemika, ktorego znalazlem zjawke w sieci i swietnie pisal o genach. A teraz go czytam i sie powoluje na szeroko komentowane badanie "China Study" Colina Campbella i pisze, ze to swiatowej slawy naukowiec :? Czyli jak zwykle w beczce miodu pare lyzek dziegciu....nawoluje do wege :?
Mam wrażenie, że te wszystkie wege, paleo, kwasowozasadowe to są wspominane tylko po to by, szersze grono odbiorców znaleźć.
Bo to wiadomo, głupota na topie, a jak chcesz wejść między wrony...
Niektorzy pisza ciekawe rzeczy, tylko wnioski, ktore wyciagaja sa kompletnie z d... :roll: Pisza, ze maja sukcesy, ze wyleczyli tego i tamtego a potem pisza, ze od tluszczu sie tyje, bialko zwierzece szkodzi a roslinne jest ok, kiedy wczesniej koles pisze takie rzeczy z biochemii albo genetyki, ze wydaje sie niemozliwe, zeby nie wiedzial jak to leci. Dziwne. No i zauwazam w wiekszosci nowych ksiazek wyrazny trend z parciem w strone eko-bio etc.
Cytat: Zyon w 2014-07-31, 15:54:15
Niektorzy pisza ciekawe rzeczy, tylko wnioski, ktore wyciagaja sa kompletnie z d... :roll: Pisza, ze maja sukcesy, ze wyleczyli tego i tamtego a potem pisza, ze od tluszczu sie tyje, bialko zwierzece szkodzi a roslinne jest ok, kiedy wczesniej koles pisze takie rzeczy z biochemii albo genetyki, ze wydaje sie niemozliwe, zeby nie wiedzial jak to leci. Dziwne. No i zauwazam w wiekszosci nowych ksiazek wyrazny trend z parciem w strone eko-bio etc.
Bo przecież leczyć można nie tylko wiadrami smalcu :D
Ważne jest nie to, co wchodzi, ale co się dzieje w środku.
Leczenie surowymi warzywami i kiełkami, jak najbardziej działa, dodając do tego własny tłuszcz i białko, odciążamy na tyle schorowany organizm, że zdrowieje.
A potem wywiady, sława i pieniądze, oczywiście taka dieta nie działa w nieskończoność... :(
Myślę, że tak samo jest z innymi przypadkami wyleczeń, akurat trafiło się ślepej kurze ziarno i organizm zareagował zgodnie ze swoim programem.
Nie tylko dieta, do takich programów zdrowieniowych dodawane są techniki relaksacyjne, rozmowy z psychologiem, wysiłek fizyczny, samo to, że coś się wokół zaczyna dziać, może wyrwać zgnuśniałe ciało z choroby 8)
A jeśli chodzi o tych biochemików, to tańczą jak im grają, temu uważam, że szkoda na to czasu.
Jednym nie szkoda na kolejna wersje Resident Evil ;)
Osobiscie uwazam, ze po przeczytaniu conajmniej kilkudziesięciu (jeżęli nie stu albo dwustu--) takich pozycji mogę odróżnić szarlatana, który wciska kit, zeby zarobic od ideowca, ktory co prawda jest czasami rownie szkodliwy ale przynajmniej szczery :D
I powiem ci, ze ci czeasami maja takie fajne pomysly, ze jak juz pisalem wczesniej, czasami warto ponurkowac w szambie, zeby znalezc na jego dnie grudke zlota :D
Bo jak wiadomo do zapalencow swiat nalezy a wielkie odkrycia zrodzily sie czesto-gesto wlasnie od takich pozornie zwariowanych maniakow :D (oczywiscie nie mowimy o fanatykach pokroju wiesz kogo ;) )
Czy ktoś czytał tę książkę?
http://pozegnaj-kamienie-nerkowe.com/v1/?utm_source=adk&utm_medium=ppc&utm_campaign=adk-text2-foto11
...dieta niskobiałkowa rozpuszcza kamienie nerkowe... :roll:
Skonczylem wlasnie czytac bardzo ciekawa ksiazke o roli ukladu immunologicznego, wplywie stresu na pamiec komorkowa, wplywie na geny etc.
O nie wiem czemu ale jeden fragment badzo mi sie skojarzyl z naszym Adasiem, to chyba ta sama jednostka chorobowa. Oczywiscie Adamo, jako, ze czyta tez moze na tym skorzystac:
CytatA kiedy już to uczynimy, to zazwyczaj zaczynamy żyć w taki sposób, który jest podstawą niemal wszystkiego, co destruktywne: nosi to nazwę kontroli. Silna kontrola zazwyczaj prowadzi do powolnej śmierci. Niezależnie od tego, czy chodzi o związki, zdrowie czy karierę.
Oto przykład z dziedziny zdrowia. Miałem pacjentkę, która ściśle kontrolowała swoją dietę, ponieważ była uczulona na wiele pokarmów. A ta dolegliwość była związana z chorobą, z którą walczyła wiele lat. Choć nie była już chora, lata walki i cierpienia sprawiły, że ogromnie bała się nawrotu. Dieta była najprostszym, i jednocześnie akceptowanym społecznie, sposobem, w jaki mogła kontrolować tę kwestię. Kiedy pewnego dnia się spotkaliśmy, ona od dłuższego czasu źle się czuła. Zbadałem ją za pomocą metody, którą stosuję, aby odkryć, czy coś zadziała pozytywnie czy negatywnie (rodzaj kinezjologii), i poradziłem jej, aby zjadła hamburgera. Można by pomyśleć, że zaproponowałem jej, aby obrabowała bank albo porwała małe dziecko! Była absolutnie przerażona. Cierpienie związane z chorobą wywoływało w niej paniczny lęk, który ją niemal paraliżował. Jedynym sposobem, w jaki radziła sobie z tym psychicznym paraliżem, było usiłowanie kontrolowania życia w możliwie największym zakresie. Moja sugestia, by zjadła hamburgera,
tak bardzo ją rozwścieczyła, że nie wiedziałem, czy jeszcze kiedykolwiek ją zobaczę. Nie pomogło nawet to, że kiedy jej o tym mówiłem, byłem tak życzliwy i uprzejmy, jak tylko to możliwe, bo z góry wiedziałem, że ona niezbyt dobrze przyjmie tę poradę. Następnego dnia ta pacjentka do mnie zadzwoniła i rozchichotanym głosem, który bardziej pasował do uczennicy, opowiedziała mi, czego doświadczyła.Wraz z pierwszym kęsem hamburgera poczuła poprawę! Czy to oznacza, że codziennie musi jeść hamburgery, i czy twierdzę, że czerwone mięso jest zdrowe? Nie. Ale w tej sytuacji z jakiegoś powodu fizycznego, niefizycznego lub obu musiała zjeść jednego hamburgera. Oczywiście to sprawiło, że mur jej lęku runął i od tego czasu stała się inną osobą. Przy okazji, nadal odżywia się bardzo zdrowo, ale teraz już nie z lęku, lecz z miłości: do siebie i do prawdy. Niekiedy pozwala sobie
na hamburgera lub lody, co nie powoduje żadnych niepożądanych skutków.
Dla mnie wypisz wymaluj Adam :D
+ optybeton ;)
A, ktory to konkretnie? Waclaw, Seanor czy inny mondry? :D
nie znam, bo sie nie kumpluje.Wole korytkowcow lub high carbowcow ;)
O właśnie highgarby są takie słodziutkie... :D
Cytat: Zyon w 2014-08-18, 13:14:29
A, ktory to konkretnie?
Każdy, kto z fizjologicznych potrzeb garnituru genowego robi sobie religię... :wink: :mrgreen:
A starczy tylko zaspakajać potrzeby. :D
Wyczailem i zdobylem pare ksiazek "genowych". Efekty opisze niezabawem 8)
Czytam wlasnie wydana u nas w koncu jedna z dwoch biblii IF (druga to oczywiscie Leangains Martina Berkham), czyli "Eat stop eat" Brada Piliona. Raptem 150 stron ale ciekawie napisana.
Ciekawe jest to co pisze, ze metabolizm wcale nie zwalnia po zmniejszeniu liczby posilkow do 1-2 dziennie (czyli to co mowia, ze nie sprzyja chudnieciu) a nawet podczas postu.
No i interesujace jest to, ze koles jest po studiach z fizjologii zywienia i drugich z dietetyki a przepracowal pare lat w znaczacej firmie produkujacej suple, wiec ma wyrobione pojecie na niektore kwestie. Na razie tyle, czytam dalej 8)
Zwalnia, zwalnia, ale nie tak od razu, w razie gdyby bodziec był chwilowy i pojawiła się szansa przerobienia ogromnego posiłku, wyższy metabolizm jest korzystniejszy.
Z mojego doświadczenia wynika, że przez pierwsze kilkanaście dni postu traci się ~ kilo na dobę, potem proces gwałtownie hamuje do, może 1/10 wartości wyjściowej...
No w ksiazce mowa o poscie nie dlugotrwalej glodowce, okresach do gora 3 dni, i przytacza mnostwo badan, ktore wskazuja, ze podczas 72 godzin nie ma roznicy.
W kazdym razie ciekawa pozycja.
O mysle, ze to zainteresuje admina albo moze i kogos innego :D
Co ciekawe parokrotnie autor wspomina o prawidlowym poziomie glukozy u zdrowego czlowieka i podaje za prawidlowy przedzial 70-140.
No i caly czas podaje mnostwo odnosnikow do badan. Wiec moze taki Adasko i paru innych by sie uspokoilo po przeczytaniu tej ksiazki, bo zyja w ciaglym strachu :lol:
Cytat: admin w 2012-06-01, 07:22:48
"Tylu ludzi dzięki ..."
Ale jak trzeba pomóc to nie ma nikogo, z tych, co mogli pomóc! :shock:
PS
dotyczy pewnej sprawy, która będzie przedstawiona w Miesięczniku Optymalni z okazji 75 rocznicy Urodzin Jana Kwaśniewskiego - cyt: "...który w Polsce zrobił najwięcej dla chorych ludzi. Należy mu się wdzięczność i wielki szacunek."
Sami zobaczycie jaka jest "wdzięczność" i jaki "szcunek", bo ponoć odpowiedź wyjdzie w najbliższy poniedziałek 8)
Zarząd Główny OSO zdecyduje w przyszłą sobotę.
I jeszcze jedno: Tata nic o sprawie nie wiedział do wczoraj. Musiałem powiedzieć, bo sprawa będzie upubliczniona - tak zdecydowało Prezydium OSO.
I co, i co? Co się okazało? Bo ja nie wiem o co chodziło w końcu. :? A jestem jak zwykle ciekaw! 8)
Jak to co! :shock:
Czytasz czasami newsy na naszym Forum, rzetelnie podawane? 8)
Tobie też nie w tym kościele dzwoni? Może synagoga ma dzwonki? :(
Szefu mój wyraźnie zabronił, aby wszyscy byli wdzięczni i mieli szacunek DO mojego Przyjaciela. :roll:
Piętnaście lat temu zabronił, a przecież powszechnie wiadomo tym co ŻrO, że liczy się pierwsze pięć. :? 3)
http://www.granice.pl/ksiazka,jak-dawniej-leczono--czyli-plomby-z-mchu-i-inne-historie,1233963
:D
Może być niezła...
Wpadła mi w ręce książka "Wojownicy" J. Glenna Graya:
http://books.google.pl/books/about/The_Warriors.html?id=hhn5ku4X2tcC&redir_esc=y
Znakomity traktat psychologiczno-filozoficzny o normalności zabijania na wojnie.
Czy ktoś czytał tę książkę? Peter GøTzsche, „Śmiercionośna Medycyna i przestępczość zorganizowana"?
Dostałam dzisiaj pytanie o nią - czy znam - w mailu. Nie czytałam jej. Zna ją ktoś? Poleca?
Ciezko ja czytac, jak wyszla tylko Danii na razie. Wklejalem juz link o tej ksiazce http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1705522,1,o-czym-milcza-koncerny-farmaceutyczne,index.html
Baaardzo Ci dziękuję Zyon... :D
Cytat: Zyon w 2014-10-15, 08:52:04
Ciezko ja czytac, jak wyszla tylko Danii na razie. Wklejalem juz link o tej ksiazce http://www.medonet.pl/zdrowie-na-co-dzien,artykul,1705522,1,o-czym-milcza-koncerny-farmaceutyczne,index.html
A może lepiej to przy okazji jakiejś zbiórki oddziału wspólnie z zainteresowaną przetłumaczyć, obgadać, może Państwo "Karwowie" będą chcieli być przydatni. Ha?
A nie tak: stąd wynosić, jak z jakiej komórki opiniotwórczej, a potem wśród mniej zorientowanych brylować.
Wspólne omawianie zagadnień wyrównuje szanse na wspólną realizację wspólnych marzeń, a prywata, prywatki przecież też są wspólne.
Dotąd tu tego nie czyniłem - a też rzadko to czynię - ale polecić muszę lekturę cyklu Nexus autorstwa błyskotliwego Rameza Naama.
O autorze:
https://pl.wikipedia.org/wiki/Ramez_Naam
Bardzo dobra recenzja "Nexusa":
http://lubimyczytac.pl/oficjalne-recenzje-ksiazek/2347/narkotyk-w-miekkiej-oprawie
http://www.efantastyka.pl/art_nexus-ramez-naam
Pierwsze rozdziały do przeczytania z I tomu:
http://cyfroteka.pl/ebooki/Nexus-ebook/p36720i93569
Dla fanów idei transhumanizmu (Humanity+) pozycja obowiązkowa.
Prawdopodobnie pytającemu i-być może czytelnikom- chodzi o "świat książkowej wirtualnej rzeczywistości" do której można się schronić, gdy normalna rzeczywistość da w dupę. ŚKWR, w której spełniać się będą nie jedne marzenia w sposób absolutnie prezerwatywny- Simy. Na przykład.
CytatPrzyszłość przedstawiona w „Nexusie” ma mnóstwo zalet, które ulepszają świat i poprawiają jego dotychczasowe błędy. Piętrzą się w niej jednak zagrożenia, które skumulowane mogą doprowadzić do katastrofy. Jakiego świata pragnąłby autor dla swoich dzieci? Jakiej rzeczywistości pragniemy my, czytelnicy, którzy zasmakowali poniekąd jedności umysłów za sprawą lektury „Nexusa”? Na to pytanie nie ma ani prawidłowej ani błędnej odpowiedzi. Moją ingerencją w przyszłość, co prawda niedaleką, ale jednak przyszłość, może być natomiast zachęcenie Was, drodzy czytelnicy do sięgnięcia po debiut literacki Naam’a. Ponieważ każda prawdopodobna wizja przyszłości warta jest jeśli nie naszej akceptacji, to przynajmniej poznania. Ponieważ Ramez Naam sprawnie posługuje się nie tylko słownictwem z dziedziny informatyki czy neurobiologii, ale także całkiem dobrze radzi sobie wśród wyrazów dobrze nam znanych, a tworzących kolejne literackie światy. Ponieważ „Nexus” zaczyna działać od pierwszych stron po zażyciu. Ponieważ jedynymi skutkami ubocznymi mogą być bolące oczy i niedospanie. Ponieważ póki co jest legalny i łatwo dostępny. Ponieważ książki to jedyne, dostępne na taką skalę miękkie narkotyki, które uzależniają w sposób całkowicie pozytywny.
Nie wiem, czy po zażyciu środka będzie czas i miejsce na realizację naturalnych potrzeb, ale jeżeli uzależnienie >H jest taką właśnie potrzebą, to aż trudno odmówić. Kto to jednak będzie karmił? Ja?
Wciagnalem nowa ksiazke Wojtka Cejrowskiego....i normalnie bym sie spakowal i sie tam zameldowal :D
Prawdziwa Ameryka :D
Dżizes! :shock:
Ten tylko czyta... :wink: :mrgreen:
Trzeba pracowac na opinie trolla i glupka :D :lol:
Cytat: Zyon w 2014-10-30, 08:56:07
Trzeba pracowac na opinie trolla i glupka :D :lol:
A ciągi?!
Chyba tylko Mariusz robi ;)
No slyszalem, ze sa to na forum jakies przemadrzale karki, zastanawialem sie dlaczego liczba mnoga :lol: :lol: :lol:
Cytat: Gavroche w 2014-10-30, 09:04:32
Cytat: Zyon w 2014-10-30, 08:56:07
Trzeba pracowac na opinie trolla i glupka :D :lol:
A ciągi?!
Chyba tylko Mariusz robi ;)
Robi czy ma... :roll: :lol:
Cytat: Zyon w 2014-10-30, 09:21:55
No slyszalem, ze sa to na forum jakies przemadrzale karki, zastanawialem sie dlaczego liczba mnoga :lol: :lol: :lol:
Każdy tutaj ma łeb na karku! :D
Przecież potrafili się zarejestrować ;)
Cytat: renia w 2014-10-30, 09:37:49
Cytat: Gavroche w 2014-10-30, 09:04:32
Cytat: Zyon w 2014-10-30, 08:56:07
Trzeba pracowac na opinie trolla i glupka :D :lol:
A ciągi?!
Chyba tylko Mariusz robi ;)
Robi czy ma... :roll: :lol:
Z jego wiedzą może nawet mieć, i je sobie wliczyć w pulę węgla do ciężkich treningów... :D
Na mięsie i alkoholu wychowuje się najlepszych wojowników ;)
Lepiej mieć tu, a nie tu! http://youtu.be/N1BKO2ISHkY O! :wink:
Cytat: RafałS w 2014-10-30, 10:26:25
Lepiej mieć tu, a nie tu! http://youtu.be/N1BKO2ISHkY O! :wink:
Najlepiej mieć wszędzie ponadprzeciętnie, a bo to wiadomo jaka kometa za blisko przeleci? :D
Cytat: Gavroche w 2014-10-30, 09:48:34
Cytat: Zyon w 2014-10-30, 09:21:55
No slyszalem, ze sa to na forum jakies przemadrzale karki, zastanawialem sie dlaczego liczba mnoga :lol: :lol: :lol:
Każdy tutaj ma łeb na karku! :D
Przecież potrafili się zarejestrować ;)
:lol: :lol: :lol:
Cytat: Gavroche w 2014-10-30, 09:48:34
Cytat: Zyon w 2014-10-30, 09:21:55
No slyszalem, ze sa to na forum jakies przemadrzale karki, zastanawialem sie dlaczego liczba mnoga :lol: :lol: :lol:
Każdy tutaj ma łeb na karku! :D
Przecież potrafili się zarejestrować ;)
Spoko, bedzie jeszcze wiecej, wiem cos o tym ;)
Adam jest niezwykle skuteczny w tej kwestii.
Ksiazki czytam, to w ramach usprawiedliwienia. Teraz akurat o czakrach :lol: :lol:
"Czakry mary" to są moje ulubiony klimaty... :D 8)
Lo, a moje..... 8)
Czakry szmakry dla przecietnego Kowalskiego, ale dla swiadomych to zupelnie inna sprawa. Ostatnio duzo czytam o swiadomosci etc.
No to chyba jesteś już uświadomiony i możesz się żenić... :lol: :mrgreen:
:lol:
Fajna, polecam:
http://www.swiatnauki.pl/8,407.html
A ja taką chcę pod choinę :D
http://agentomasz.pl/sklep/books
Zaś jakiś Tomasz. :? To może być tak,... "nie opublikujemy, a ty zrobisz sobie, dziecko, z tego książeczkę". ;) :lol:
To nie jest coś osobistego!!! O, o, o, o! :mrgreen: ;) :lol:
Cytat: chill w 2014-12-02, 13:12:57
A ja taką chcę pod choinę :D
http://agentomasz.pl/sklep/books
Wolałbym rózgę ;)
A co córka, abo żona zrobiły? :shock:
Abo nie zrobiły ... . :roll: :D
Cytat: Radzio w 2014-12-02, 13:24:04
A co córka, abo żona zrobiły? :shock:
Abo nie zrobiły ... . :roll: :D
Musiałem sam sobie kupić:
http://www.amazon.co.uk/gp/aw/d/1882770218/ref=redir_mdp_mobile/276-1453407-3956119?camp=211189&creative=374929&creativeASIN=1882770218&link_code=as2&tag=triciaschinesw07
Z racji tego, że każda przeczytana przeze mnie strona wymaga potem lat świetlnych analizy ja kupiłem sobie ... "chomąto spowalniające", w ramach rehabilitacji, oczywiście. :lol:
Foci nie dam, ponieważ i tak mnie już poliki w sposób charakterystyczny pieką, poza tym gdzieś na "Zacnym" ją jakiś czas temu wpakowałem. :D :lol:
Cytat: Gavroche w 2014-12-02, 13:25:31
Cytat: Radzio w 2014-12-02, 13:24:04
A co córka, abo żona zrobiły? :shock:
Abo nie zrobiły ... . :roll: :D
Musiałem sam sobie kupić:
http://www.amazon.co.uk/gp/aw/d/1882770218/ref=redir_mdp_mobile/276-1453407-3956119?camp=211189&creative=374929&creativeASIN=1882770218&link_code=as2&tag=triciaschinesw07
A. To coś w stylu "rozumem". 8) Rozumem. :lol: ;)
Cytat: Radzio w 2014-12-02, 13:35:07
Z racji tego, że każda przeczytana przeze mnie strona wymaga potem lat świetlnych analizy ja kupiłem sobie ... "chomąto spowalniające", w ramach rehabilitacji, oczywiście. :lol:
Foci nie dam, ponieważ i tak mnie już poliki w sposób charakterystyczny pieką, poza tym gdzieś na "Zacnym" ją jakiś czas temu wpakowałem. :D :lol:
Czyli zwykłe "prrrr" już nie starcza?
Wyrywnyś :lol:
A skąd! :D
Do chomątka jedynie zdatny. :lol: :lol: :lol:
Tak to sobie wykombinowałem, ku pełnej aprobacie pań w okolicy mojego obejścia, jaskini znaczy. :mrgreen: ;) :lol:
Cuda techniki się jednak przydają :lol:
To w tym roku może jaką kokardkę?
Do chomąta.
Tak, tyle coby jednym uszkiem jaki balik przypadkiem zahaczyła. :D
Poburłaczę, pośpiewam sobie na świeżym powietrzu i tyle. :lol:
Malamuty mogą, a ja, znaczy "panieńka" nie! Panie! :D
Dzisiaj dzien przesylki za darmo, otakie cos zem znalazl http://www.studioastro.pl/images/mailing/pdfy/kwantowa-rzeczywistosc.pdf
Panie DD. :D
Cytat: Zyon w 2014-12-02, 15:13:35
Dzisiaj dzien przesylki za darmo, otakie cos zem znalazl http://www.studioastro.pl/images/mailing/pdfy/kwantowa-rzeczywistosc.pdf
Świadomość jest elementem wszechświata, zatem każda teoria fizyczna, która jej nie uwzględnia, z fundamentalnych powodów nie może być uznawana za prawdziwy opis świata...
Ale mundrość, skoro jesteśmy świadomi, to raczej oczywiste :lol:
Dalej nie czytałem :?
Ale taka przeczytana mądrość jest bardziej mądra, bo mamy źródło na które można się powołać, a to jest bardzo ważne "podaj źródło". ;) :lol:
Najbardziej podobno lubimy czytać to, co już wiemy, wtedy czujemy się mądrzy :lol:
Stąd pewnie popularność "Pani domu" :D
No jacha, bo wtedy rozumiemy co tam pisze. ;)
Cytat: Gavroche w 2014-12-02, 16:03:11
Cytat: Zyon w 2014-12-02, 15:13:35
Dzisiaj dzien przesylki za darmo, otakie cos zem znalazl http://www.studioastro.pl/images/mailing/pdfy/kwantowa-rzeczywistosc.pdf
Świadomość jest elementem wszechświata, zatem każda teoria fizyczna, która jej nie uwzględnia, z fundamentalnych powodów nie może być uznawana za prawdziwy opis świata...
Ale mundrość, skoro jesteśmy świadomi, to raczej oczywiste :lol:
Dalej nie czytałem :?
Sluszna postawa :D
Ktoś to czytał ?
Nadworny mol może ;) :D http://www.bialywiatr.com/index.php?id_product=72&controller=product
Jesio nie ale Nore mam od dawna w zakladce RSS pt "zagraniczne, nie ma PL ale moze beda" :D
Dzieki za cynk 8) , juz klikam, o jak klilam, normalnie jak ja koffaam googla, klikac tez koffam <3 <# !!11
Cytat: Zyon w 2014-12-03, 10:49:17
Jesio nie ale Nore mam od dawna w zakladce RSS pt "zagraniczne, nie ma PL ale moze beda" :D
Dzieki za cynk 8) , juz klikam, o jak klilam, normalnie jak ja koffaam googla, klikac tez koffam <3 <# !!11
:lol:
To moze byc ciekawa ksiazka http://www.ketogenic-diet-resource.com/support-files/rkd-glimpse.pdf
"People who eat a high-fat, low-carbohydrate diet have lots of energy, and it stays steady throughout the day"
http://www.ketogenic-diet-resource.com/support-files/article-from-WBJJA2012.pdf
Zyon
Masz juz na poleczce? :)
Niskowęglowodanowe oszustwo - T. Colin Campbell
http://www.gandalf.com.pl/b/niskoweglowodanowe-oszustwo/
Jak znajde w biedrze za 5 zybli to moze wezme. Ten koles jest tak skompromitowany swoim fanatyzmem i stronnczoscia, ze bez czytania mozna sie domyslic, ze tradycyjnie sfalszowal swoje "badania' "D
Cytat: grenis w 2014-12-08, 11:56:32
Zyon
Masz juz na poleczce? :)
Niskowęglowodanowe oszustwo - T. Colin Campbell
http://www.gandalf.com.pl/b/niskoweglowodanowe-oszustwo/
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=1976.msg29928#msg29928
Cytat: Zyon w 2014-12-08, 12:03:29
Jak znajde w biedrze za 5 zybli to moze wezme. Ten koles jest tak skompromitowany swoim fanatyzmem i stronnczoscia, ze bez czytania mozna sie domyslic, ze tradycyjnie sfalszowal swoje "badania' "D
No, slyszalem ze to fanatyk wege :D
ten fregment mowi wszystko :lol:
"Od tej książki nie sposób się oderwać - pozwala ona zrozumieć istotę
pełnowartościowej diety roślinnej"
ale jestem ciekaw czy DO wrzucil do jednego worka z Atkinsem.
... jesli w ogole o niej cos wspomnial.
Cytat: grenis w 2014-12-08, 12:35:30
Cytat: Zyon w 2014-12-08, 12:03:29
Jak znajde w biedrze za 5 zybli to moze wezme. Ten koles jest tak skompromitowany swoim fanatyzmem i stronnczoscia, ze bez czytania mozna sie domyslic, ze tradycyjnie sfalszowal swoje "badania' "D
No, slyszalem ze to fanatyk wege :D
ten fregment mowi wszystko :lol:
"Od tej książki nie sposób się oderwać - pozwala ona zrozumieć istotę pełnowartościowej diety roślinnej"
ale jestem ciekaw czy DO wrzucil do jednego worka z Atkinsem.
DO pewnie nawet nie zna, ale w Diecie Bez Pszenicy, Davis go zjechal kompletnie za to, ze powybieral z badan tylko to co go interesi pomijajac to co niewygodne. Davis zakrecony na punkcie pszenicy powyciagal mu pare badan, ktore pominal a mialy gorsze wyniki niz te "miesne" :D
Campbell to taki sam "rzetelny" naukowiec jak Ornish, tez wegefanatyk. W zasadzie zrobil to samo co legendarny tworca teorii cholesterolowej Ancel Keys (a jakzde wegefaszysta) czyli z ponad 27 badan wyciagnal tylko 7 i narysowal linie, ktora akiurat te 7 laczy.
Patrzcie jak Doktora Wiedzy nie znają! :shock:
Nawet nie wiedzą, że są dwie zdrowe diety Kwaśniewskiego - jedna wysokowęglowodanowa typu japońskiego, co to tylko zrozumieli, że "ryż i ryba" i ta nieszczęśnie rozpowszechniona przez Kwaśniewskiego Dieta Optymalna, co przymuły tylko tyle rozumieją, że "zaleca 30g i jest szkodliwa"... :lol: :lol: :lol:
A Doktor to niedościgniony dietetyk, choć wszystko opisał i opublikował, to tylko nieliczni szczęśliwie potrafią zrozumieć. 8)
Dla tych nagroda wielka. :D
:lol:
Tak. Wielka- wyobcowanie z normalnego społeczeństwa. :lol: :lol: :lol:*
A gdzie tam. :shock: ;)
Doskonale się ze wszystkimi dogaduję, a nawet lepiej niż wcześniej, bo więcej współczucia mam. ;)
Cytat: Blackend w 2014-12-08, 17:20:21
A gdzie tam. :shock: ;)
Doskonale się ze wszystkimi dogaduję, a nawet lepiej niż wcześniej, bo więcej współczucia mam. ;)
Podtrzymuję.
Wyobcowanie nie musi mieć pejoratywnego wydźwięku 8)
Elity zawsze są wyobcowane :wink:
Cytat: Radzio w 2014-12-08, 13:04:54:lol:
wyobcowanie
To tylko stan umysłu! :wink: :mrgreen:
:lol:
... :lol:*
Cytat: chill w 2014-12-03, 10:44:56
Ktoś to czytał ?
Nadworny mol może ;) :D http://www.bialywiatr.com/index.php?id_product=72&controller=product
Sporo ciekawych rzeczy. Takie np teksty o mozgu i ciele
"Ludzki organizm i mozg zostaly tak zaprojektowane, by tluszcz - a nie glukoza! - pod postacia ketonow i wolnych kwasow tluszczowych odgrywal role glownego zrodla energii"
Albo o sporcie
"Po pierwsze ogranicz intenstywne cwiczenia do nie wiecej niz 20 minut i skup sie na krotkich seriach duzego wysilku anaerobowego, przeplatanego krotkimi okresami odpoczynku w wolniejszym tempie i chwilowego powrotu do tetna spoczynkwoego. Moze to osiagnac dzieki sprintom, jezdzie na rowerze, wioslowaniu, maszynie eliptycznej i wielu innym metodom. Mozesz tez uzyc girii (moje ulubione), ciezarkow albo wykonywac trening kalisteniczny, gdzie miesnie p[o rozgrzewce zostaja zmuszone do skrajnego wysilku przy niewielkiej liczbie powtorzen"
Właśnie mi przyszły knigi:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/84437/na-poczatku-byl-glod
http://www.gwp.pl/3447,zywienie-zwierzat-i-paszoznawstwo-t-1.html
http://www.swistak.pl/a35116688,PODSTAWY-FIZJOLOGII-ZYWIENIA-Aleksander-Szczygiel.html
http://allegro.pl/bronislaw-filipowicz-glod-utajony-i4885790034.html
Jedną z nich już mam, ale musiałem wziąć, bo pakiet był. :D
Paszoznawstwo. Zgaduję. 8)
Cytat: Radzio w 2014-12-22, 21:04:06
Paszoznawstwo. Zgaduję. 8)
Pozgaduj jeszcze :D
Na początku był głód. 8)
Cytat: Radzio w 2014-12-22, 21:06:58
Na początku był głód. 8)
Podobno ciemność :lol:
Pudło.
Głód utajony. 8)
Cytat: Radzio w 2014-12-22, 21:06:58
Na początku był głód. 8)
:shock:
Wszystko przekręcą! :?
Na początku był płód Radziu! :wink: :mrgreen:
A Gavroche napisał, że jakieś pudło. :D
Cytat: Radzio w 2014-12-22, 21:18:33
A Gavroche napisał, że jakieś pudło. :D
Stare pudło i może, no popa. :lol:
Głód utajony, fajny. 8)
Ta, dla skrytobójców, ale takich bardziej z ludzką naturą, znaczy. :D
Zawzialem sie i czytam DDP, po 24 stronach mozg mi sie buntuje i staje deba, nietoleranty, Fiboreakcje, fibo-opodwiedzi, szkoda ZLe produkty i Dobre produkty....w zyciu niczego bardziej skomplikowane go nie czytalem.
Wygrzebałem dziś u siebie w sklepie:
http://m.merlin.pl/Najwspanialsze-widowisko-swiata-Swiadectwa-ewolucji_Richard-Dawkins/browse/product/1,753635.html
I sobie przypomniałem, kurczę, naprawdę spoko kniżka. :D
Czytales te ksiazki McGratha w opozycji do Dawkinsa?
Ja lyknalem wlasnie "Genom" Matta Ridleya.
Cytat: Zyon w 2015-01-22, 17:40:26
Czytales te ksiazki McGratha w opozycji do Dawkinsa?
Ja lyknalem wlasnie "Genom" Matta Ridleya.
Jedną, "Bóg nie jest urojeniem..." dobrze się czyta, w końcu to Alistair Mc... :lol:
Mnie Bóg w niczym nie przeszkadza, Dawkins się trochę zabetonował, nie łykam go całego bez popity. ;)
Jak ten "Genom"?
Genom? Swietny, fajnie napisany, kazdy rozdzial jest o kolejnym chromosomie i genach w nim, napisane fajnym jezykiem. Wtedy jak to wyszlo w 1999 jeszcze nie wiedzieli, ze to ledwo 24 tysiace i w ksiazce szacuje na 30-80. No i jeszcze przepelniona troche determinizmem genetycznym.
Cytat: Gavroche w 2015-01-22, 18:02:56
Cytat: Zyon w 2015-01-22, 17:40:26
Czytales te ksiazki McGratha w opozycji do Dawkinsa?
Ja lyknalem wlasnie "Genom" Matta Ridleya.
Jedną, "Bóg nie jest urojeniem..." dobrze się czyta, w końcu to Alistair Mc... :lol:
Mnie Bóg w niczym nie przeszkadza, Dawkins się trochę zabetonował, nie łykam go całego bez popity. ;)
Jak ten "Genom"?
A co do Dawkinsa to mam podobne zdanie, strasznie sie zapedzil, juz pare razy musial odszczekiwac i prostowac swoje tezy, te z Samolubnego genu, ta jego anty-wiara strasznie mu przekaz znieksztalca i percepcje.
W końcu to też Angol, czytałem recenzję w Wyborczej, ale mnie geny to jakoś nie robią wypieków.
Mi robia, mam spora sterte ksiazek z genami :D Mam swoje porachunki z nimi :lol:
Cytat: Zyon w 2015-01-22, 18:06:28
Cytat: Gavroche w 2015-01-22, 18:02:56
Cytat: Zyon w 2015-01-22, 17:40:26
Czytales te ksiazki McGratha w opozycji do Dawkinsa?
Ja lyknalem wlasnie "Genom" Matta Ridleya.
Jedną, "Bóg nie jest urojeniem..." dobrze się czyta, w końcu to Alistair Mc... :lol:
Mnie Bóg w niczym nie przeszkadza, Dawkins się trochę zabetonował, nie łykam go całego bez popity. ;)
Jak ten "Genom"?
A co do Dawkinsa to mam podobne zdanie, strasznie sie zapedzil, juz pare razy musial odszczekiwac i prostowac swoje tezy, te z Samolubnego genu, ta jego anty-wiara strasznie mu przekaz znieksztalca i percepcje.
Każdy człowiek, zwłaszcza o zacięciu naukowym, a szczególnie ewolucjonista musi mieć otwartą głowę, jak już tak wieje jedynie słuszną postawą, to lipa trochę...
Nikt nie jest doskonały, a coś czytać trzeba. 8)
Cytat: Zyon w 2015-01-22, 18:11:02
Mi robia, mam spora sterte ksiazek z genami :D Mam swoje porachunki z nimi :lol:
Jesteś gejem?
To po mamie. :lol:
Genetyka obrosła strasznie nieprawdziwym kożuchem.
Naukowcy zrobili sobie z niej chłopca do bicia, a przeciętny Kovalsky też ma do wszystkiego skłonności genetyczne. :(
Miałem fajnego staruszka na studiach od genetyki, który mi zaszczepił neutralny do nich stosunek, mówił, że i tak możemy działać na kanwie tego, co dała mama natura, a ona nie da sobie w kaszę napluć. ;)
Dlatego te głupoty z obcinaniem cycków czy lęki przed GMO to tak mnie śmieszą trochę...
No cycki smieszne jak caly determinizm ale z GMO uwazam, ze nie jest do konca fajnie :D
McGratha mam zamiar w calosci lyknac. Dawkinsa tez mam ochote ale wlasnie mnie odrzuca ten jego ateizm wojujacy.
Generalnie trza czytac, nawet jak 1% laski splynie to bedzie dobrze :lol:
W koncu jakis dobry challenge 8)
https://www.facebook.com/events/315561018642822/
https://www.facebook.com/52bookchallenge?fref=nf
jak tam statsy, bierecie udziala w czelendzu?
Od dziecka. :D
To troche dzisiaj niemodne, przyznasz? Po co czytac ksiazki jak mozna czytac internety i tam wiedze chlonac :D
Czytalem wywiad z Sekielskim, ktory postanowil zalozyc wydawnictwo "Od deski do deski" i troche sie boi, bo dzisiaj mamy opinie spoleczenstwa, ktore nie czyta. Ponoc 90% nie uzywa w ogole ksiazek a jedyna ksiazka jaka ostatnio mieli w rekach to byla slynna ksiazeczka wyborcza PSL :D
Ogolnie to mysle, ze dzieki temu, ze czytamy to jednak robimy duzo dla innych, np przez to taki Adam czy Yarosh maja stattystycznie na konicie jakies ksiazki, mimo, ze ich w ogole nie czytaja :D
http://kultura.newsweek.pl/przeczytam-52-ksiazki-w-2015-roku-czytanie-jako-sport-ekstremalny,artykuly,354954,1.html
A jakiej książki od Witoszkowej nie można mu podesłać? :roll:
Zaraz zwątpi w sens czytania! 8) :wink:
Cytat: Zyon w 2015-02-02, 13:04:21
To troche dzisiaj niemodne, przyznasz? Po co czytac ksiazki jak mozna czytac internety i tam wiedze chlonac :D
Czytalem wywiad z Sekielskim, ktory postanowil zalozyc wydawnictwo "Od deski do deski" i troche sie boi, bo dzisiaj mamy opinie spoleczenstwa, ktore nie czyta. Ponoc 90% nie uzywa w ogole ksiazek a jedyna ksiazka jaka ostatnio mieli w rekach to byla slynna ksiazeczka wyborcza PSL :D
Ogolnie to mysle, ze dzieki temu, ze czytamy to jednak robimy duzo dla innych, np przez to taki Adam czy Yarosh maja stattystycznie na konicie jakies ksiazki, mimo, ze ich w ogole nie czytaja :D
Internety na pewno ograniczają czytanie, sam to czuję, ale z racji coraz bardziej wymagającego klienta, ja muszę, chociażby zawodowo.
Mam dwie godziny dziennie na czytanie papieru, a często jeszcze dorzucam jedną czy dwie. :D
Papier to papier, jest jakiś magiczny...
Cytat: admin w 2015-02-02, 15:27:33
A jakiej książki od Witoszkowej nie można mu podesłać? :roll:
Zaraz zwątpi w sens czytania! 8) :wink:
No wtedy to na pewno by sie zapisal do tego wydarzenia :D https://www.facebook.com/events/789408921094789/
Gdyby każdy jego klon jedną przeczytał, to miejsce na pudle ma zapewnione. :D
Cytat: Gavroche w 2015-02-02, 15:32:39
Papier to papier, jest jakiś magiczny...
Fakt niezaprzeczalny. :D
Wiele nowinek technicznych mnie ujęło, ale czytanie na ekranie w ogóle. 8)
Cytat: Gavroche w 2015-02-02, 15:58:09
Gdyby każdy jego klon jedną przeczytał, to miejsce na pudle ma zapewnione. :D
:D
Mysle, ze gdyby w ogole cos oprocz internetu to by cos dalo. Ale jest tam pare osob, ktore czytaja i nawet pare tytulow ciekawych zwinalem. Nie wiem dlaczego wszystko na priva, tak jakby tam czytanie ksiazek bylo czyms wstydliwym.
A przecież w internetach nie ma nawet większości tego, co w bibliotekach. 8)
Pracownik mi rekomenduje, ale to trochę matematyką trąci:
http://www.wiz.pl/8,1638.html
3 tom DDP? :shock: Toz to rewolucja bedzie w dietetyce, pewnie kolejne cykle badania objawow, po 1,2,3,5,8,13 i 21 dniach dojdzie badanie po 34, 55 a nawet 89 godzsinach po spozyciu posilku :shock: A jedzenie zamiast raz dziennie bedzie raz na 3 dni :shock: :lol:
:D
A ile czasu na ból głowy zostaje!
Tutaj niedlugo calki powierzchniowe trzeba bedzie zaprzac do dietetycznej diagnozy :lol:
Ale faktem jest, ze ta seria wydawnicza z Proszuynski i s-ka jest swietna po prostu :D
Kurna 3/52, slabo :? Moja wina, ze same grube, arcymadre ksiegi :?
Cytat: Zyon w 2015-02-10, 10:55:57
3 tom DDP? :shock: Toz to rewolucja bedzie w dietetyce, pewnie kolejne cykle badania objawow, po 1,2,3,5,8,13 i 21 dniach dojdzie badanie po 34, 55 a nawet 89 godzsinach po spozyciu posilku :shock: A jedzenie zamiast raz dziennie bedzie raz na 3 dni :shock: :lol:
Przygniatający. :D Aż ciężko paluch o klawiaturę oprzeć, Farmera syndrom to, czy Anakin'as! :lol:
Właśnie czytam, super pozycja:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/54444/ludzie-marginesu-w-sredniowiecznym-paryzu-xiv-xv-wiek
:D
Książka o biednej patologii? Z reguły się czyta o bogatej patologii. ;) :lol:
Cytat: Zyon w 2014-12-24, 14:29:05
Zawzialem sie i czytam DDP, po 24 stronach mozg mi sie buntuje i staje deba, nietoleranty, Fiboreakcje, fibo-opodwiedzi, szkoda ZLe produkty i Dobre produkty....w zyciu niczego bardziej skomplikowane go nie czytalem.
Nie strasz ! :) Właśnie kończę tę cieńszą ( jakaś niby optymalna , że chleb czarny trza zamienić na białe bułki ) . Za 8 zł z second handu.
Odniosłem wrażenie, że wiedza na temat np olei rafinowanych nie była dostępna w 2005 roku.
Na stole leży ta grubsza :( Wygląda jak encyklopedia ;-)
Cytat: Blackend w 2015-04-02, 20:04:32
Książka o biednej patologii? Z reguły się czyta o bogatej patologii. ;) :lol:
Dla kontrastu jest i o tej bogatej. :D
Bo margines może być lewy i prawy.
Górny i dolny... ;)
...i społeczny... :twisted:
A temu to się akurat dobrze powodzi. ;) :D
W sumie do marginesu tych najbogatszych też by należało zaliczyć... :roll:
Wy do dolu nie rownacie chyba,prywaciarzze...!! ]: -) :devil: :twisted:
Prywaciarze, to jest szerokie pojęcie... :roll:
A jakie tam szerokie! :shock:
Spekulanci jedni... ;)
:twisted: :lol:
Spekulanci i wyzyskiwacze jedne. :? ;)
Wlasnie i nie chcą biednym swojego spekulacyjno-wyzyskowego majątku rozdać! :shock: :?
Nie to co Doktor... ;)
Ale Doktor to mądry wyjątkowo, bo jak rozdal, to nie dość, że nie ubylo, to nawet calkiem przeciwnie! :shock:
Taki kochany jest! :D
Zgadzam się z Tobą. Kochany Doktor jest... :D
Co do spekulantów-wyzyskiwaczy to już nie tak całkowicie... 8)
Znaczy jednak nie lubisz tych darmozjadów - związkowców, co to ludziom w glowach pensją minimalną mącą ? :roll: ;)
Wszystkich kocham... :D :lol:
Tak wyglada obieg $ ;) Im wiecej dajesz,tym wie ej do Ciebie wraca
A nie jak prywaciarze minimalna krajowa 1750 brutto ,reszta pod stolem,bez platnych nadgodzin i jeszcze oburzaja sie na uwage o podziale zysku z tego oszustwa,procederu :lol:
Zlodziejaszki jedne .... :twisted:
Cytat: renia w 2015-04-04, 10:57:31
Wszystkich kocham... :D :lol:
A to dziwnie, bo ja tam tak zaraz wszystkich, to nie bardzo... :shock:
To takie ryzykowne! ;)
Cytat: MariuszM w 2015-04-04, 10:58:13
Im wiecej dajesz,tym wie ej do Ciebie wraca
Jak się mądrze daje... ;)
A ja wręcz przeciwnie, dopiero jak przestałem dawać, to zacząłem zarabiać. :lol:
Długo to w prawdzie trwało, ale w końcu do głowy doszło. :lol:
:lol:
To nic strasznego, tak też można... ;)
I Żona zadowolona, a zadowolona żona, to syty żołądek, a przez żołądek do.... i tak to się samo kręci. ;)
Wolnomyślicielstwo z nutką egoizmu - to jest materiał na demokrację obywatelską. 8)
Bardzo duzo dzisiaj czytam, bardzo duzo....
:D
Zapach trocin... :wink:
:lol:
:twisted:
Ale trociny ładnie przecież pachną! 8)
Cytat: admin w 2015-04-06, 18:01:45
Ale trociny ładnie przecież pachną! 8)
Tyle z tego dobrego... :)
W ogóle to radzę wyjrzeć za okna. Tak tylko... Drzewa oszacować. :lol: :wink:
Szacunkowo wygląda, że nic nie przybyło i nic nie ubyło... ;)
Bo jeszcze czytać nie skończył. ;) :lol:
:P
:P ;)
Cytat: RafałS w 2015-04-06, 18:15:41
W ogóle to radzę wyjrzeć za okna. Tak tylko... Drzewa oszacować. :lol: :wink:
:shock:
Wyjrzałem- późno, bo późno, ale ... wyjrzałem. :D :lol:
http://whatnext.pl/miliony-hektarow-lasow-stracone-2013-roku/
Ale za oknem miała być Irlandia! :lol:
"Tyle okien to ja nie mam! ...". :lol: :lol: :lol:
:lol:
W wirtualnym oknie też znika - http://www.worldometers.info/ :wink:
:lol: :lol: :lol:
Ale niektóre cyferki "szaleją" :shock:
Jak polska dziura budżetowa! 8)
Dzisiaj mam to na tapecie:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/42806/stulecie-chirurgow
:D
"Tylko te ręce mogą cię uratować" - powiedział słynny śląski chirurg, chlastając prztykaną lekko miażdżycą nogę do odratowania Dietą Optymalną. :D
Autentyczne! Druga noga została uratowana, bo chłopina w Dzienniku Zachodnim przeczyta sobie o Doktorze Kwaśniewskim.
Jeszcze do tego momentu nie doszedłem. ;)
Cytat: Gavroche w 2015-04-09, 08:41:48
Dzisiaj mam to na tapecie:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/42806/stulecie-chirurgow
:D
Ale doszedłem już do znieczulenia ogólnego.
Była już pierwsza operacja przebiegająca w ciszy, bez wrzasków operowanego na żywca. ;)
A to wszystko dzięki parom eteru, chloroformu i gazowi rozweselającemu.
Oczywiście wszyscy lekarze ćpają te środki ustalając odpowiednie dawki doświadczalnie. :D
Dowiedziałem się też, że swojego czasu na Śląsku, a nawet chyba obecnie, jest zwyczaj picia alkoholu zmieszanego z eterem, tzw. kropki. ;)
Słyszałem już o tym wcześniej, przy okazji pobytu w Cieszynie, gdzie z Czech przemycali medyczny eter. :)
Cytat: Diogenes z Synopy w 2015-04-02, 20:06:00
Cytat: Zyon w 2014-12-24, 14:29:05
Zawzialem sie i czytam DDP, po 24 stronach mozg mi sie buntuje i staje deba, nietoleranty, Fiboreakcje, fibo-opodwiedzi, szkoda ZLe produkty i Dobre produkty....w zyciu niczego bardziej skomplikowane go nie czytalem.
Nie strasz ! :) Właśnie kończę tę cieńszą ( jakaś niby optymalna , że chleb czarny trza zamienić na białe bułki ) . Za 8 zł z second handu.
Odniosłem wrażenie, że wiedza na temat np olei rafinowanych nie była dostępna w 2005 roku.
Na stole leży ta grubsza :( Wygląda jak encyklopedia ;-)
Być może w grubszej o dżemikach przybędzie. ;) :D
Cytat
Być może w grubszej o dżemikach przybędzie. ;) :D
Cytat
jest propozycja dla osób chcących obniżyć poziom cholesterolu
dzień 6 i 11 - pizza 350 gr lub batonik milky way. dzień 29 - litr soku z grejpfruta i 200 gr piersi z kurczaka.
:lol: :lol: :lol:
A bez pośpiechu. :D ;) Nie pytam. :lol:
Cytat: Diogenes z Synopy w 2015-04-14, 10:58:51
jest propozycja dla osób chcących obniżyć poziom cholesterolu
dzień 6 i 11 - pizza 350 gr lub batonik milky way. dzień 29 - litr soku z grejpfruta i 200 gr piersi z kurczaka.
Uwazaj, bo mozesz zostac posadzony o "tworzenie mitologii szydzącej" przez zapalonego milosnika DeDuPizmu
:lol: :lol: :lol:
Dobre i to, znaczy i to dobre. :D :lol:
:lol:
Czołem zatem!
Zyon, znasz książkę Petera Sporka "Drugi kod"?
A więcej nazwisk związanych z epigenetyką niż: Haramein, Winter i Lipton? :)
Zyona nie pyta się czy zna książkę, tylko kiedy czytał. ;)
Faux-pas. :P
Cytat: Gavroche w 2015-04-29, 16:31:01
Zyon, znasz książkę Petera Sporka "Drugi kod"?
A więcej nazwisk związanych z epigenetyką niż: Haramein, Winter i Lipton? :)
Tak, znam i mam, bardzo fajna. Z tego typu nazwisk? Np Paul Martin czy Jim Baggott. Musialbym przejrzec, bo tak z pameci to slabo, od nadmiaru masla skleroza :D
Mam i ja, to se czytnę. :)
Obadam tych panów, dzięki.
No i przede wszystkim "ojca" ich wszystkich czyli Ruperta Sheldrake'e, tworce teorii pola morfogenetycznego i jego "Nowa Biologie", ta ksiazka powinna dac do myslenia kazdemu biologowi. Stawia swietne pytania, kiedys poruszalem juz ten temat. Np robiono takie niespotykane w naturze urazy jaszczurkom w galce ocznej, ze regenerowaly sie inaczej niz pierwotnie powstawaly, z innych tkanek, wiec nie mogly miec tego "zapisanego" w genomie. Bardzo fajna ksiazka.
To znam, faktycznie fajna, ale taka mocno popularnonaukowa. :)
Z tego, co widzę, to "Drugi kod" też...
Kurczę, zawsze lubiłem Trofima Łomakina, gdyby tak straszliwie go nie poniosło ku czci Mateczki, mówiono by o nim dzisiaj w obliczu tych badać RNA. 8)
Oczywiście chodziło mi o Łysenkę, a Łomakin to sztangista, musiałem o nim tu kiedyś pisać i mi podsunęło. :P
Fajne sa tez i tanie do kupienia z takiej serii o genetyce wydawnictwa Sonia Draga, Greg Gibson "A wszystko przez geny" i David Clark "Zarazki, geny a cywilizacja"
Cytat: Blackend w 2015-04-29, 17:00:23
Zyona nie pyta się czy zna książkę, tylko kiedy czytał. ;)
:lol: :lol: :lol:
Jak ktoś się tym interesuje:
http://interia360.pl/ksi%C4%85%C5%BCki/recenzje/artykul/resortowe-dzieci-sluzby-to-bestseller-na-rynku-wydawniczym,73071
Obadaj to, Sumlinski ma przesrane u Bula przez te ksiazke i musial w Czechac drukowac
http://allegro.pl/niebezpieczne-zwiazki-wojciech-sumlinski-i5325203220.html
Rządy i mafia to jedno przecież. :D
Na pewnym poziomie brak wyraźnej granicy.
W Japonii rząd półoficjalnie współpracuje z tzw. Yakuza, nikogo to nie dziwi i nie bulwersuje.
A u nas politycy mają rozdwojone języki, jak żmije. ;)
Uwaga, podaję lekturę obowiązkową, aby później nie narzekać: "Folwark zwierzęcy" i "1984" - Orwell'a. 8)
Ja takie cos aktualnie http://relaksacyjna.pl/medycyna-alternatywna-w-sporcie
Naprawią zerwane więzadło? ;)
Może w chrząstce zarosnąć i kończyna może być w miarę sprawna....
Cytat: Gavroche w 2015-05-12, 12:09:42
Naprawią zerwane więzadło? ;)
jak skoncze to sie dowiem, ale na pewno sie da
Jak się da, to może się uda... ;)
To co ostatnio wyprawiam w tych kwestiach przechodzi wszelkie moje pojecie, szczerze mowie. I jak sobie pomysle, ze oficjalna nauka zaleca jedynie lekkie spacerki i takie tam bzdury dla emerytow, i ile lat stracilem sluchajac tych bredni to az mnie trafia.
Emeryci? :shock:
Plajta ZUS pewna, ale jak Duda obniży wiek emerytalny, to szybciej to nastąpi, a jeśli tak, to kukizowcy (wiecznie niezadowoleni, bo na obalanie brakuje forsy) przejmą władzę i zaś komunia da... :lol:
Bo to na tym polega niestety. 8)
Wczoraj przeczytalem po raz kolejny "C-Mass Trening kalisteniczny na mase" Paula Wade, fajna ta ksiazka i swietnie napisana, opczaj sobie gavro, niby nic nowego ale git
Miałem ją nawet w ręce w EMPiK, ale odłożyłem, bo mnie z masą tylko czasem po drodze.
Ale jak mówisz, że warto, to zakupię. :D
Tam o masie jest tak srednio, potem jest o sile, ale generalnie to jest napisana dosc ciekawym jezykim "nie badz spasionym leniwym pierdzielem" etc :D
No i pare ciekawych i fajnych pogladow na zarcie, trening i stresowanie sie wszystkiem, wcinanie supli etc. Wiadomo, ze czasami hiuperbolizuje ale generalnie jakby wszystkie ksiazki byly tak pisane to trenowanie byloby dla wielu latwiejsze :D Zwlaszcza, ze teraz cena spadla do 22 zl nawet.
Cytat: Gavroche w 2015-05-25, 11:33:30
Ale jak mówisz, że warto, to zakupię. :D
A na chomiku nie ma za darmochę? :roll: ;)
Lubię papier. :D
Ale jakże tak autorowi działkę odpalać... :? ;)
Wiekszosc ksiazek i tak kupilem w papierze choc mam w postaci e-bookow. Czytnik sie kurzy w sumie.
Cytat: admin w 2015-05-26, 12:31:55
Ale jakże tak autorowi działkę odpalać... :? ;)
Książki są przecież taniutkie.
Ile kosztuje taka przeciętna, 3-4 dychy? :?
A byle gazecina teraz to 12-15 pln...
Książki też łatwo puszcza się dalej, te "jednorazówki" sportowe to zwykle noszę na siłownię i szybko znikają. :D
Fajna, polecam zwłaszcza tym co to liczą, ważą, chcą żyć dłuuugo i bez sensu. ;)
http://m.lubimyczytac.pl/ksiazka/52151/0/czas-przewodnik-uzytkownika
http://m.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20150527/REGION/150529573
Coraz mniej czytamy, 7 pozycji rocznie to za dużo dla 90% naszych rodaków.
Jak biorę książki dla dzieci wydawnictwa olesiejuk to czasem się cieszę, że może jednak nie są czytane, co wezmę ich książkę to błąd. Lub brak uwzględnienia polskich warunków po przetłumaczeniu.
Ostatnio w serii edukacyjnej dla dzieci w książce o lesie w dziale "Rośliny i zwierzęta rzadko spotykane" był muchomorczerwony i wyplówka.
Poza tym olcha zdaje się, i dzieńcioł duży - czy to drzewo możnazaliczyć do rzadko spotykanych? A ptak ten też ma być rzadki? Ptak mógłby być w dziale pod ochroną czy cóś. Natomiast zwierzęta często spotykane to borsuk - nie wiem jaki jego status? Ale chciałabym go kiedyś spotkać w lesie. :) Na pewno w białowierzy można go spotkać, tu na mazowszu nie miałam okazji.
Rownież w książce o ptakach zdjęcie wrony nie bardzo wygląda jak nasza wrona siwa (na zdjęciu cala czarna - może to czarnowron miał być? Na dalsze książki z tejserii nie patrzyłam bo brakło mi nerwów :).
Biedne dzieciaki. Oby ktoś bez sprawdzeniaco kupuje nie sprawił takiego bubla książkowego maluchom.
Widziałem kilka dni temu młode pochodzące ze skrzyżowania wrońca właśnie i wrony siwej, ładne. :D
http://pl.m.wikipedia.org/wiki/Czarnowron
Cytat: Gavroche w 2015-05-30, 15:25:49
http://m.nto.pl/apps/pbcs.dll/article?AID=/20150527/REGION/150529573
Coraz mniej czytamy, 7 pozycji rocznie to za dużo dla 90% naszych rodaków.
Ja srednio na 2 tygi biora pakre 3-4 ksiazek. Teraz wciagam ponownie Skazany na Trening2, bo musze sobie utrwalic to i owo.
Bedzie czytane http://innpoland.pl/117353,farmagedon-to-nie-wizja-przyszlosci-to-tu-i-teraz-jakie-funduje-nam-intensywny-przemysl-zywnosciowy#
Niezbyt ciekawie to wygląda, jakiś wegegreenpeacewariat. :)
No wlasnie zaden wege propagandus, co nawet w wywiadzie stoi.
Ano, skoro stoi to jest ok. ;)
I się chce. ;)
I jest komu obrobić. :D
Cytat: renia w 2014-08-10, 19:06:07
Czy ktoś czytał tę książkę?
http://pozegnaj-kamienie-nerkowe.com/v1/?utm_source=adk&utm_medium=ppc&utm_campaign=adk-text2-foto11
...dieta niskobiałkowa rozpuszcza kamienie nerkowe... :roll:
powinno być w temacie
Paleoastronautyka, bogowie, elohim, ufo
;-)
Skąd te kamienie?
Kamienie są efektem naszego złego stylu życia. Złego, czyli i mało aktywnego, charakteryzującego się dietą ubogą w warzywa i owoce, a bogatą w mięso i niezdrowe tłuszcze oraz konserwanty.http://tvnmeteoactive.tvn24.pl/dieta,3016/tysiace-kamieni-w-watrobie-jak-sie-ich-pozbyc,170704,0.html
Zyon, a to czytałeś ? :) warte przeczytania ?
http://merlin.pl/HTML/978-83-73775-17-6.html
Nowej nie warto, czytalem fragmenty i generalnie jak znajde na jakichs wyprzedazach za gora 9,99 to wezme ale raczej jako ciekawostke, bo lubie czytac takie glupoty, zeby miec swiadomosc co uczeni ludzie wygaduja.
Osoba Blaylocka przewija sie w wielu "zaprzyjaznionych" ksiazkach o tej tematyce, ale takie zdania jak te nizej raczej dyskwalifikuja to jako powazna literature:
CytatW kategoriach właściwości leczniczych (głównie antyoksydantów)
spożywanie mniej niż pięć porcji owoców i warzyw dziennie
ma bardzo negatywny wpływ na zdrowie. Osoby przed pięćdziesiątką
powinny jeść ich aż dziesięć. W przypadku ludzi powyżej pięćdziesiątego
roku życia największe korzyści przynosi spożycie dwunastu
porcji owoców i warzyw.
:lol: :lol:
to Adwentyści Dnia Siódmego czy Zielonoświątkowcy w usa mają b dobre wyniki w leczeniu raka 10 x wio
ale są
mundre zdania :
CytatWśród onkologów pokutuje jeszcze jeden mit, a mianowicie osoby
chorujące na nowotwory muszą unikać zażywania antyoksydantów,
ponieważ substancje odżywcze mogą zakłócać konwencjonalny
sposób leczenia. Taka obawa bazuje wyłącznie na hipotetycznych
podstawach. Onkolodzy opierają swoje przekonanie na idei, że chemioterapia
i radioterapia – poprzez spowodowanie pojawienia się
ogromnych ilości wolnych rodników w komórkach rakowych – powodują
zanik choroby.
to też poczekam na przecenę :) dzięki za recenzję.a teraz pora na :
pora na kogel mogel z truskawkami po pierzynką z tortowej UHT.
Po tej UHT ponoć rogi rosną... 8)
Rogi jak rogi ,ale brzuszek rośnie ,od nadmiaru.
Cytat: renia w 2015-06-15, 22:20:02
Po tej UHT ponoć rogi rosną... 8)
:)
Cytat: Jarek w 2015-06-15, 22:35:00
Rogi jak rogi ,ale brzuszek rośnie ,od nadmiaru.
przerobiłem dogłębnie te zagadnienie , nie wpływa na mnie w taki sposób duża ilość śmietany 36 % i 30 ( mówimy tu o ilościach 0,5 l nawet 1 l dziennie przy wadze 70 ) . Tylko wiosna - lato , ta ilość . Pilnuje jedynie węglowodanów. Czyli nie przesadzam z truskawkami, porzeczkami , jagodami - nawet nie mógłbym chyba . Co do małżonki, to chyba troszkę inaczej reaguje na dużą ilość .
ja od śmietany chudnę :)
Czytam wlasnie "Diete Ketogeniczna" Bruce'a Fife. Na razie niektore rzeczy moga sie podobac, "nalezy jesc tluste miesa, tluste sery, smietane i maslo", "podstawa powinien byc olej kokosowy, maslo i smalec" i troche takich roznych zdan w tym typie. Zobaczymy jak bedzie dalej.
A ile i czego jeść napisane, bo jak "40g" - to już nie "kwaśniewski"... ;) :lol: :lol: :lol:
Na razie czytam, gdzies tam podczas kartkowania przewinelo mi sie nazwisko Tallera. W kazdym razie tacy dociekliwi, ktorzy maja ten luksus bycia Amerykaninami maja dostep do sporych archiwow i np ujawnia kulisy skad te nasycone i cholesterole sie wziely takie szkodliwe, i kto kiedy przelobbowal kogo trzeba. Ale spokojnie, poinofrmuje co i jak jak bedzie finito, musze podciagnac srednia ksiazek w tym roku, bo mi spadla ponizej 1/tydzien.
Tu to się nazywało "Polski Konsensus Tłuszczowy" - kto to jeszcze pamięta... ;) :lol:
Przestępcza działalność! :shock:
Tlumacz sie nie postaral, korektor tez generalnie. Pare literowek i zlych odmian przez przypadki i tlumaczen wynotowalem, jak skoncze wysle do wydawnictwa.
"Calorimeter bomb" zostalo przetlumaczone jako kalorymetr bombowy, no zeby nawet do neta nie zerknac to karygodne :D
Na razie jest ok.
A to znaczy, że autor nie ma racji naturalnie... ;) :lol:
Troche za bardzo po lebkach, liczylem, ze bedzie wiecej szczegolowej biochemii z tymi ketonami i mechanizmami.
Ale np o fruktozie pisze, ze jest i tak przetwarzana na glukoze i zeby sie nie nabierac na te triki dla diabetykow.
Autor holduje wierzeniu, ze mozg potrzebuje 100-160g glukozy. Poza tym jest badanie z 2007 porownujace diety: Zone (Strefowa Barry'ego Searsa), diete Atkinsa, Diete Ornisha(guru wegusow) i diete LEARN (jakas prorzadowa, czyli jak nasze zalecenia IZIZ, malo tluszczu duzo owocow). Atkins pokonal wszystkich.
Trzeba jesc tluste mieso, tluste sery, smietane, jajka i tluszcze, unikac wielonienasyconych etc.
Duzo historii diet, widze wplyw ksiazki Taubesa, sa historie Stefanssona i jego zycia wsrod Innuitow, duzo historii diet przed Tallerem, popularna w latach 50 dieta wysokotluszczowa "DuPont", pare innych nazwisk, ktorych nie slyszalem, troche malo o Tallerze generalinie. Polskich akcentow brak ;)
Duzo o tarczycy i roli jodu, troche mnie to nudzi, ale czytam dziarsko caly dzien :D
Czytaj, czytaj, chcemy wiedzieć z czym ten chleb mamy jeść... :roll: 8)
Cytat: Zyon w 2015-07-26, 20:01:34trochę mnie to nudzi, ale czytam dziarsko cały dzień :D
Jeśli masz coś do przeczytania, nie na papierze, to może pozwól sobie przeczytać. Paradoksalnie patrzenie na literki czasami bardziej rozprasza uwagę niż po prostu słuchanie głosu.
Głos TTS ma też tę zaletę, że jest neutralny i nie wyraża emocji co do treści czytanego tekstu, co czasami przeszkadza w audiobookach.
Da się zrzucić całą książkę do formatu mp3 i potem słuchać na mp3-ce z wygodnymi (nie dousznymi) słuchawkami.
Warto najpierw przekonwertować pierwszy rozdział i wysłuchać go notując wkurzające błędy, zwłaszcza może to dotyczyć nazwisk i symboli. Potem hurtowo pozamieniać edytorem tekstu te problematyczne znaki czy wyrazy w całym tekście i gotowe.
Przykładowe dwa zdania(mp3): http://picosong.com/mx8m 30dniowa wersja bez ograniczeń: http://harposoftware.com/pl/polski/11-maja.html
8)
Nie lubie, usypia mnie ten monotonny ton.
W kazdym razie skonczylem i jestem raczej srednio ukontentowany. Malo biochemii, nawet w podstawach, bardzo amerykanska ksiazka, czyli dla takich typowych tucznikow, co to im trzeba powiedziec, co i jak maja robic bez zbytniego wnikania w szczegoly. Zero wytlumaczenia co to sa ketony, dlaczego sie "robia", skad, po co, czym sa, jakie sa warunki ich wystepowania etc. Nic o ketonurii, ketonemii, ketozie, tylko wspomina o "ketokwasicy cukrzycowej". Autor czpil sie magicznej granicy 30g weglowodanow i kaze liczyc ze skrupulatnoscia co do grama, nie bierze w ogole pod uwage kwestii zmiennosci osobnicznej, ze kazdy ma inne progi. Z ponad 400 stron o ketonach mniej niz polowa za to duzo gadania o tarczycy i ogolnie radach "zdrowotnych" typu "pij 8 szklanek wody dziennie a najlepiej litre na kazde 30 kg", bo inaczej bedziesz odwodniony. Czyli 95 kg osoba musi pic ponad 3 litry dziennie.
Pare ciekawych rzeczy jest, choc autor mowi zeby bialka jesc malo to jednoczesnie proponuje przelicznik 1,2g na kg masy, a za chwile mowi z sensem, ze nadmiar pojdzie na wungle ze sprawnoscia do 58% co mnie zaskoczylo, ze taki oczytany :shock: Prezpisy tez jakies takie optymalne, duzo tluszczu, niewiele bialka a wegle glownie z warzyw, czasami proporcjum jest ostre do 80% energii z tluszczu, reszta bialko. Ogolnie to obadam teraz te druga pozycje, polska z targetem dzieci z padaczka, choc tylko 160 stron to moze bedzie bardziej szczegolowo i merytorycznie.
http://www.wydawnictwopzwl.pl/dziedziny-okolomedyczne/zywieniedietetyka/prd,dieta-ketogenna,rid,245625.html
Aha, i jako ciekawostke jeszcze dodam, ze jezeli ktos je wiecej niz 2-3 posilki dziennie na wysokotluszczowce to znaczy, ze za duzo bialka daje czy jakos tak.
Cytat: Zyon w 2015-07-27, 11:11:40
Aha, i jako ciekawostke jeszcze dodam, ze jezeli ktos je wiecej niz 2-3 posilki dziennie na wysokotluszczowce to znaczy, ze za duzo bialka daje czy jakos tak.
Najlepiej jeden, co trzeć dzień, a pomiędzy herbsta z kwaskiem i budyń z jąder. :)
No na temat zjadania duzej ilosci bialka w jednym posilku tez jest napisane i to bardzo negatywnie, ze wiekszosc to beda weglowodany, dokladnie 58g ze 100 naraz spozytych, wiec tak nie do konca najlepiej :D
Aha, glukoza to powinna byc rano na czczo 70-90 a jak >125 to juz cukrzyca i lecyc sie trza :D
Wiekszosc ksiazek amerykanskich z kregow alt-medu tak ma, z jednej strony oponuja i podwazaja teorie farm-medu a z drugiej strony staraja sie wpasowac w normy przez nich ustalone wlasnie po to zeby jeleni nalapac :D Dziwna dychotomia, ale u nas to samo przeciez jest, DDP to samo sugeruje.
Cytat: Zyon w 2015-07-27, 08:32:34Nie lubię, usypia mnie ten monotonny ton.
Pełna zgoda!
A co powiesz na to?time warp, simmilarity, speed1.4, window size 20ms, search range 5ms
i zaraz potem ponownie:
time warp, simmilarity, speed1.4, window size 20ms, search range 5ms
Czyli w sumie:
1,96 raza szybciej.
Tak, dla mnie jak chcę wyłapać wszystko, jak po łebkach to może być szybciej.
http://picosong.com/mtGN 8)
Cytat: Gavroche w 2015-07-27, 11:18:51co trzeć dzień, a pomiędzy herbsta z kwaskiem
Tobie to by taki czytacz się przydał, by Ci przeczytał, co żeś napisał
zanim klikniesz wyślij.
:wink:
Cytat: vvv w 2015-07-27, 12:02:22
Cytat: Gavroche w 2015-07-27, 11:18:51co trzeć dzień, a pomiędzy herbsta z kwaskiem
Tobie to by taki czytacz się przydał, by Ci przeczytał, co żeś napisał zanim klikniesz wyślij.
:wink:
A Tobie, Maryniu taki tłumacz, co by przetłumaczył, bo żarciku żadnego samodzielnie nie kumiesz. ;)
Nie wiesz co to testy Herbsta?
I jak to się może mieć do picia kwasów?
Tak jak mówiłem, nie trybisz 90% tego, co się pisze, musi być jak krowie na miedzy. :D
Cytat: vvv w 2015-07-27, 11:53:32
Cytat: Zyon w 2015-07-27, 08:32:34Nie lubię, usypia mnie ten monotonny ton.
Pełna zgoda! A co powiesz na to?
Generalnie uwazam, ze to kolejny trend sluzacy zarabianiu kasy na cudzym lenistwie, ktorzy przybiera niepokojace rozmiary.
O ile od biedy nawet jestem w stanie zrozumiec osoby, ktore duzo podrozuja autem i uzywaja takich rzeczy (choc uwazam, ze sie rozpraszaja a i tak nie skupiaja w 100%), to poza tym uwazam to za strate czasu.
Moge zrozumiec, ze dla niewidomych to jest dobra sprawa. Ale juz zamiast czytac dzieciom teraz sie odpala audobooka i mozna sobie obejrzec film albo dzieci zamiast czytac lekture to sciagaja audiobooki.
Wole czytac osobiscie, niektore fragmenty celowo powtarzam, poza tym lubie istotne, ciekawe czy kontrowersyjne i tym podobne kwestie warte zapamietania zakreslac jak sam wiesz, poza tym czytanie to jednak trening dla oczu, na pewno mi pomoglo w tych kwestiach.
Nadwzroczność starcza (jeszcze).*
Gra słów nie do pojęcia dla pana od kieratu. ;)
Cytat: Gavroche w 2015-07-27, 12:18:39
Nadwzroczność starcza (jeszcze).*
Skoro pytasz, to zmierzyłem patrząc na mikrodruk i na horyzont.
Na luzach od 20cm do nieskończoności.
Pewnie po krótkim treningu byłoby więcej,
ale normalnie nie mam okazji patrzeć na coś z bliższa niż z 20cm.
http://www.biecek.pl/Eseje/grafika/percepcja/akomodacja.png (http://www.biecek.pl/Eseje/grafika/percepcja/akomodacja.png)
Czyli oczy mam młodsze od kalendarza.
* to chyba oczywiste, że 20cm to 5 dioptrii.
8)
Pudło, ale wykresik dopracowaniutki, że hej! :lol:
Cytat: Gavroche w 2015-07-27, 12:12:02Nie wiesz co to testy Herbsta?
Jako posiadacz aktualnie 32 zębów, nie, nie miałem okazji wcześniej zapoznać się z tym pojęciem.
Jeden ząb mi dentysta przewiercił w 1997, ale ząb i tak przetrwał, od tamtej pory zero dentystów bo niby po co.
8)
Osobiste doświadczenia niespecjalnie mają związek z zasobem znanych pojęć. :D
Cukrzycy, miażdżycy czy raka też pewnie nie miałeś, a pojęcia, nawet dosyć szczegółowe masz obcykane. ;)
Zyonu , powoli kończę Wiedźmina, jestem w 1/4 Pani Jeziora. Podpasowało. Masz coś w podobnym stylu do zarekomendowania?
Wiedzmina to jest sporo, wszystkie juz obcykalas? Podobny styl to chodzi ci o fantasy ogolnie, o heroic fantasy z jednym superhero czy moze tez o klimat polski sprzed wiekow?
Cytat: Zyon w 2015-08-22, 10:53:20
Wiedzmina to jest sporo, wszystkie juz obcykalas? Podobny styl to chodzi ci o fantasy ogolnie, o heroic fantasy z jednym superhero czy moze tez o klimat polski sprzed wiekow?
Kończę ostatnia część. Czy jest coś więcej o Wiedźminie?
Generalnie fantasy jest ok. Oglądam też Grę o Tron i to tez fantasy.
Masz coś do polecenia?
A Tolkiena poczytać warto... :D
Cytat: Dasna w 2015-08-23, 14:51:31
Cytat: Zyon w 2015-08-22, 10:53:20
Wiedzmina to jest sporo, wszystkie juz obcykalas? Podobny styl to chodzi ci o fantasy ogolnie, o heroic fantasy z jednym superhero czy moze tez o klimat polski sprzed wiekow?
Koñczê ostatnia czê¶æ. Czy jest co¶ wiêcej o Wied¼minie?
Generalnie fantasy jest ok. Ogl±dam te¿ Grê o Tron i to tez fantasy.
Masz co¶ do polecenia?
Po "Pani Jeziora" sięgnij jeszcze po "Sezon Burz" (https://en.wikipedia.org/wiki/Season_of_Storms) A. Sapkowskiego. Akcja powieści rozgrywa się w świecie wiedźmińskim, w którym osadzona jest również fabuła Sagi o wiedźminie.
Jak podoba Ci się serial "Gra o tron", to sięgnij po cykl "A Song of Ice and Fire" ("Pieśń lodu i ognia") George’a R. R. Martina.
Polecam też cykl "Pan Lodowego Ogrodu" Jarosława Grzędowicza.
Cytat: Dasna w 2015-08-23, 14:51:31
Cytat: Zyon w 2015-08-22, 10:53:20
Wiedzmina to jest sporo, wszystkie juz obcykalas? Podobny styl to chodzi ci o fantasy ogolnie, o heroic fantasy z jednym superhero czy moze tez o klimat polski sprzed wiekow?
Kończę ostatnia część. Czy jest coś więcej o Wiedźminie?
Generalnie fantasy jest ok. Oglądam też Grę o Tron i to tez fantasy.
Masz coś do polecenia?
Jasne, ze mam matka, nie wiem tylko co lubisz. Jezeli lubisz bohaterow, ktorzy nie zawsze sa fajni i blyszczacy to polecam cykl z Kane'em Karla Wagnera.
Cytat: Zyon w 2015-08-24, 12:46:20
Cytat: Dasna w 2015-08-23, 14:51:31
Cytat: Zyon w 2015-08-22, 10:53:20
Wiedzmina to jest sporo, wszystkie juz obcykalas? Podobny styl to chodzi ci o fantasy ogolnie, o heroic fantasy z jednym superhero czy moze tez o klimat polski sprzed wiekow?
Kończę ostatnia część. Czy jest coś więcej o Wiedźminie?
Generalnie fantasy jest ok. Oglądam też Grę o Tron i to tez fantasy.
Masz coś do polecenia?
Jasne, ze mam matka, nie wiem tylko co lubisz. Jezeli lubisz bohaterow, ktorzy nie zawsze sa fajni i blyszczacy to polecam cykl z Kane'em Karla Wagnera.
Ok. Lukne se. Dzięki.Na ra. :lol:
Pajęczyna Ciemności. Ok, Brzmi nieźle. :lol:
Stephen King poleca:
http://www.dzikabanda.pl/wieksze-kawalki/rankingi/11-powiesci-ktore-przerazily-stephena-kinga/
Cytat: anakin w 2015-08-24, 12:27:03
Cytat: Dasna w 2015-08-23, 14:51:31
Cytat: Zyon w 2015-08-22, 10:53:20
Wiedzmina to jest sporo, wszystkie juz obcykalas? Podobny styl to chodzi ci o fantasy ogolnie, o heroic fantasy z jednym superhero czy moze tez o klimat polski sprzed wiekow?
Koñczê ostatnia czê¶æ. Czy jest co¶ wiêcej o Wied¼minie?
Generalnie fantasy jest ok. Ogl±dam te¿ Grê o Tron i to tez fantasy.
Masz co¶ do polecenia?
Po "Pani Jeziora" sięgnij jeszcze po "Sezon Burz" (https://en.wikipedia.org/wiki/Season_of_Storms) A. Sapkowskiego. Akcja powieści rozgrywa się w świecie wiedźmińskim, w którym osadzona jest również fabuła Sagi o wiedźminie.
A dzięki Anakin.
Kupiłam "Sezon Burz" i zaczęłam czytać.
To przez Ciebie te burze się zaczęły... :shock: :wink:
:lol:
Cytat: Dasna w 2015-09-02, 07:16:13
Kupiłam "Sezon Burz" i zaczęłam czytać.
Ło Matko! :shock:
Cóżeś uczyniła, płacić tantiemy autorskie, jak w necie jest za darmochę? :(
To tak jak z Doktorem, po co kupować, jak można se wziąć... :? 8)
Cytat: admin w 2015-09-02, 08:15:12
Cytat: Dasna w 2015-09-02, 07:16:13
Kupiłam "Sezon Burz" i zaczęłam czytać.
Ło Matko! :shock:
Cóżeś uczyniła, płacić tantiemy autorskie, jak w necie jest za darmochę? :(
To tak jak z Doktorem, po co kupować, jak można se wziąć... :? 8)
Kedy jokoś po drugomu nie mogie. 8) :D
A ja sobie Millennium kupiłam i zaraz idę odebrać. Pierwsza część była njlepsza, dalsze dobrze się czytało, a jak poszło nowemu autorowi? Zobaczymy.
Ponoc kicha totalna, proba zarobienia na nazwisku
No to zobaczymy :) choć to rzeczywiście prawdopodobne. Choć zależy czego oczekujemy. Bo czasami w takim przypadku ludzie oczekują kopii pióra poprzednika, jego stylu. Mnie bardziej interesowałaby dobrze poprowadzona historia, ponieważ bedzie to polskue tlumaczenie to ważny bedzie tu też jak zostało to przetlumaczone. Drętwy tłumacz też może zepsuć przyjemność czytania.
Miałem okazję czytać "Totem" Davida Morrella w dwóch różnych przekładach i jedna wersja była super, a druga jakciemoge... :D
To tak jak ze Szwejkiem. 8)
Ja mam jedyne sluszne wydanie z 1972, stare ale prawie nowe 8)
:D
Cytat: Zyon w 2015-09-02, 10:17:07
Ja mam jedyne sluszne wydanie z 1972, stare ale prawie nowe 8)
Z ciekawości sprawdziłem z którego roku jest moje. :roll:
1970r., ale staroć. ;)
Prehistoria literatury... ;)
Ale jak to się czyta... :D
Z lewej do prawej? :roll: ;)
A to zależy jak mi dzieciska obróciły. ;)
:lol:
Cytat: renia w 2015-09-02, 07:29:02
To przez Ciebie te burze się zaczęły... :shock: :wink:
A u Ciebie grzmi? :roll:
Teraz nie. Ale rano była burza. Teraz wiem dlaczego... 8) :wink:
Może zacznij lepiej czytać "Polska najlepszym k-rajem"... :lol:
:lol:
Cytat: renia w 2015-09-02, 20:13:17
Może zacznij lepiej czytać "Polska najlepszym k-rajem"... :lol:
Czyżbym miała nadprzyrodzone zdolności? :roll:
Tak podejrzewam... 8)
Dasna bez wątpienia! :D
W takim razie na sobotę proszę ładną pogodę nad Ciechocinkiem, a w okolicy niech leje... ;)
Wiem, że trudne, ale może się uda... :lol:
:D :D
Jeśli ktoś lubi twarde, bardziej naukowe SF, to polecam Petera Wattsa, znanego ze "Ślepowidzenia", jest on przy tym biologiem morskim, zajmującym się ssakami. :)
Właśnie przeczytałem "Echopraksję", taka kontynuacja-niekontynuacja "Ślepowidzenia".
Z podobnie piszących autorów, bez zbędnej ściemy, mogę wymienić Alistaira Reynoldsa. :D
Wilk" - nieznana powieść Marka Hłaski
http://stooq.pl/n/?f=989185&c=2&p=4+22
Cytat: Gavroche w 2015-09-04, 12:54:07
Jeśli ktoś lubi twarde, bardziej naukowe SF, to polecam Petera Wattsa, znanego ze "Ślepowidzenia", jest on przy tym biologiem morskim, zajmującym się ssakami. :)
Właśnie przeczytałem "Echopraksję", taka kontynuacja-niekontynuacja "Ślepowidzenia".
Z podobnie piszących autorów, bez zbędnej ściemy, mogę wymienić Alistaira Reynoldsa. :D
Dobre mowisz?
Podobnie jak w gustach muzycznych, tu trzeba być ostrożnym, ale jak podobało Ci się "Ślepowidzenie" to polecam.
Ja lubię takie SF, które opiera się na obecnej wiedzy, jest spójne i logiczne, a jednocześnie pociągające. :D
http://www.pb.pl/4279510,70604,kawa-i-kotlety-ratuja-biznes-ksiegarski
Polecam:
http://lubimyczytac.pl/ksiazka/159217/biohazard
Przypadkiem mi wpadła w ręce i przez 3 czy 4 dni przeczytałem.
Przerażająca i wciągająca, choć na 100% odrobinę pokolorowana. :D
Czytam "Marsjanina" Weira.
Napisana w formie dziennika, naiwna strasznie, ale nie infantylna, czyste serce raczej. ;)
Dużo naukowych szczegółów i obliczeń, no i świetna beka z NASA. :lol:
Dobrze się czyta, lecę poleżeć z książką. :D
Ja teraz czytam o swiadomosci, ksiazka napisana przez profesora, kardiologa, ktory przeprowadzil mnostwo wywiadow i badan na te tematy.
I gdzie jest w nas ta świadomość? :roll:
W nas raczej nie, w ogole nie dziala raczej w wymiarze materialnym, dlatego to tak niewygodny temat dla tzw nauki. Nie da sie zmierzyc, zwazyc, obliczyc. Na pewno bledem jest zywienie przekonania, ze to mozg jest organem odpowiedzialnym za swiadomosc i generalnie mozna sie spierac czy to cialo ma swiadomosc czy swiadomosc ma cialo. Tak czy siak wychodzi na to, ze swiadomosc nie umiera wraz z cialem, co jest pewnie niezbyt fajna wiadomoscia dla ateistow czy wierzacych w smierc swiadomosci wraz z cialem.
Też tak uważam. Gdyby człowiek nie miał duszy, to samo "mięso" nic by nie mogło dokonać...
Ciało jest pojazdem (opakowaniem) nieśmiertelnej duszy...
Szkoda, że tu nie ma lubisiów, bo bym dał... ;) :lol:
"mięso i kości" - lepiej brzmi... 8)
Nigdy nie umieramy... :D 8)
http://strefatajemnic.onet.pl/ezoteryka/nigdy-nie-umieramy-twierdzi-brytyjski-pisarz/31fxz
A może jednak "kości i mięso" :roll: ;) :lol:
...wszystkiego chyba nie trzeba wymieniać... :roll: :lol:
Jasne, dusza nieśmiertelna najważniejsza... ;)
A kobiety ponoć duszy nie mają, wg któregoś z Ojców Kościoła. :? 8)
A jak zmieni płeć to będzie miała? :roll:8) :lol:
Cytat: renia w 2015-10-07, 16:29:17
A jak zmieni płeć to będzie miała? :roll:8) :lol:
tak - dopiero wtedy będzie trans .... trans .... trans...... transcendentalna ;-)
Cytat: renia w 2015-10-07, 16:01:54
Też tak uważam. Gdyby człowiek nie miał duszy, to samo "mięso" nic by nie mogło dokonać...
Ciało jest pojazdem (opakowaniem) nieśmiertelnej duszy...
No jakos tak.
Sprowadzanie czlowieka do zbioru komorek, ktore zapragnely "wspolpracowac" jako "organy", po uprzednim wylonieniu sie z "pierwotnej prazupy" gdzie to pod wplywem "przypadku" same sie polaczyly jest tak samo madre i logiczne, jak twierdzenie, ze po wystrzeleniu w gore setki malp i setki maszyn do pisania na ziemie spadnie stu Szekspirow i sto maszynopisow Hamleta ;)
Ludzie po DSK zyskuja inny poglad na te sprawy generalnie.
Cytat: Diogenes z Synopy w 2015-10-07, 16:57:02
Cytat: renia w 2015-10-07, 16:29:17
A jak zmieni płeć to będzie miała? :roll:8) :lol:
tak - dopiero wtedy będzie trans .... trans .... trans...... transcendentalna ;-)
:lol:
...albo transwestyta... :?
Cytat: Zyon w 2015-10-07, 17:44:20
Cytat: renia w 2015-10-07, 16:01:54
Też tak uważam. Gdyby człowiek nie miał duszy, to samo "mięso" nic by nie mogło dokonać...
Ciało jest pojazdem (opakowaniem) nieśmiertelnej duszy...
No jakos tak.
Sprowadzanie czlowieka do zbioru komorek, ktore zapragnely "wspolpracowac" jako "organy", po uprzednim wylonieniu sie z "pierwotnej prazupy" gdzie to pod wplywem "przypadku" same sie polaczyly jest tak samo madre i logiczne, jak twierdzenie, ze po wystrzeleniu w gore setki malp i setki maszyn do pisania na ziemie spadnie stu Szekspirow i sto maszynopisow Hamleta ;)
Ludzie po DSK zyskuja inny poglad na te sprawy generalnie.
A to zwierzęta też mają świadomość?
Bo od zupy do człowieka ich trochę było...
Chyba, że świadomość sobie czekała dopiero na człowieka... :lol:
Cytat: renia w 2015-10-07, 16:29:17
A jak zmieni płeć to będzie miała? :roll:8) :lol:
Tak na skróty za kasę to każdy może ,ale męskości kupić nie można . :lol:
Swiadomość czy rozum ? nie mylić pojęć :shock:
A to nie to samo? ;)
Dla mnie nie. :wink:
Oczywiscie, ze nie. Dlaczego wiekszosc wierzen wschodu, ajurweda etc za siedlisko emocji uwazaja serce? Serce ma jak mozg siec neuronow i identyczne receptory.
Świetne recenzje ma:
http://m.newsweek.pl/randall-munroe-what-if-a-co-gdyby-recenzja-ksiazki-,artykuly,372403,1.html
Polecam do przeczytania "Wilki" Adama Wajraka.
Z chusteczkami u boku.
(https://scontent-waw1-1.xx.fbcdn.net/hphotos-xfa1/v/t1.0-9/12191628_10208405292637866_2576271671134728816_n.jpg?oh=da2047bf0ef7682902001463df0a7839&oe=56E52B8B)
choć szkoda że taka "cienka" - za szybko się ją czyta ;)
Ale każdej czytającej tak łzy wyciśnie? :roll: ;)
O wilkach rzecz się ma i o postępowaniu ludzi wobec nich, kiedyś i dziś, to dziś jest szalenie bezsensowne. Tych co się na takie rzeczy uodpornili może nie ruszy. Opisane męczenie zwierząt czasami przez zwykłą głupotę jest przerażające.
Książka w ciekawy sposób przybliża życie wilków, panujące w watachach zwyczaje. Ale oczywiście jest tam i dawka humoru, więc też pośmiać się można razem z autorem z niego samego.
(To kiedýś też było często bezsensowne, ale mnie przeraża dziś)
Skonczylem ostatnio pare ksiazek ale nie wiem czy chcecie o tym wiedziec.
Yhy! To dlatego tak marnie broniłeś Prezesa . ;-)
Ustawy, projekty, uchwały ? ;-) .
Jak o oszustach, manipulacjach to może być ciekawe. Teraz chyba same takie się czyta ;-)
Cytat: Zyon w 2015-12-15, 18:18:02
Skonczylem ostatnio pare ksiazek ale nie wiem czy chcecie o tym wiedziec.
Opowiedz nam Tato... 8)
To nowe wydanie? Czytal ktos? :shock: :shock: :shock: :shock:
CytatOPIS PRODUKTU:
Autorzy przedstawiają wszystkie zagadnienia związane z nieprawidłową - zbyt tłustą - dietą.
http://allegro.pl/tluste-zycie-jan-kwasniewski-nowa-wys-24h-i5114340381.html
:lol:
Raz dzwoniłam w tej sprawie, to poprawili, a teraz następni... :? :lol:
Nie czytają i wystawiają recenzje...
gupi handlowiec ;-) Odstrasza od towaru na sprzedaż ;-)
A dla niektórych to może być właśnie zachęta. 8)
Cytat: admin w 2016-01-11, 17:50:39
A dla niektórych to może być właśnie zachęta. 8)
Maczałeś w tym palce? ;)
Znacie to?
http://www.amazon.com/Lights-Out-Sleep-Sugar-Survival/dp/0671038680#
Mistrz Lem:
http://m.wyborcza.pl/wyborcza/1,132749,19653177,brezniew-kaput.html?disableRedirects=true
Cytat: Gavroche w 2016-02-06, 11:23:34
Znacie to?
http://www.amazon.com/Lights-Out-Sleep-Sugar-Survival/dp/0671038680#
Tak, swego czasu podniecaly sie tym wszystkie dobredzieci z Hannibalem na czele, bedzie juz prawie 10 lat :D
:lol:
http://polowanie-na-zdrowie.blogspot.co.uk/2016/03/maciej-giertych-ewolucja-dewolucja.html?m=1#more
Bosko, tylko kwestią sporną pozostaje, czy Pan Bóg odpoczął po swym wiekopomnym dziele w sobotę, jak twierdzą Żydzi, czy też w niedzielę, jak chcieliby chrześcijanie? :roll: ;)
Czy to jest istotne? I tak niedługo będzie wszędzie islamizm obowiązkowy... :?
I to jest ta zapowiadana "dobra zmiana" ? :shock: ;)
Czas pokaże... 8)
Dla mnie bomba! :lol:
http://aszdziennik.pl/117481,piekny-trolling-serwsiu-lubimyczytac-pl-najwyzsza-jakosc-jedna-z-najlepszych-ksiazek-w-serwise
Podobno dobra:
http://www.fijor.com/blog/2014/06/09/panstwo-opiekuncze-kosztowne-zludzenie/
Polecam od razu źródło:
Friedrich Hayek - "Droga do zniewolenia", ale nudne jak flaki z olejem. ;)
Właśnie kurier dostarczył mi książkę:
Biblia leczy otyłość. Metoda oparta na zbilansowanej diecie.
- Niezmienne prawdy,
- naturalne leki,
- najnowsze odkrycia medyczne.
Mała książeczka, jeszcze nie wiem czy warta zakupu... :roll:
A nie można najpierw przeczytać na Chomiku, a potem kupić? ;) :lol:
Najważniejsze, że ta książka już wywarła największy wpływ na życie Reni... ;)
Przejrzałam, kompletne bzdury, takie jak zaleca IŻiŻ - łącznie z suplementami błonnikowymi, stewią, udziałem tłuszczu w diecie ok. 25-30%. I modlitwy... 8) :lol:
Witaminy i minerały w tabletkach.
Poleca: "jedzenie raz lub dwa razy w tygodniu omletu przygotowanego tylko z jednego żółtka z trzema białkami i dodatkiem warzyw, usmażonego na oliwie z pierwszego tłoczenia"
Fuj... :x :lol:
Do pracy szkolnej może mi się przydać... 8) Oni lubią bzdury... :roll:
Cytat: admin w 2016-08-09, 16:51:40
Najważniejsze, że ta książka już wywarła największy wpływ na życie Reni... ;)
Żebyś wiedział... :P :lol: Jutro ją pokażę Promotorowi... 8)
Cytat: Blackend w 2016-08-09, 16:49:13
A nie można najpierw przeczytać na Chomiku, a potem kupić? ;) :lol:
Nowości są na Chomikuj? :roll:
Mnie przysyłają na e-pocztę informacje o nowościach książkowych z tej strony...
http://www.practest.com.pl/
To może i ta medycyna mitorondrialna już tam jest? :roll:
Szczególnie druga i trzecia część mnie intryguje... ;)
Ni ma, jakby byla to bym nie pytal czy warto kupowywac :D
A to jak nie ma, to znaczy, że nie warto... ;)
Co wy na to? To moze byc przelomowe dzielo napisane przez polskich naukowcow :shock:
Tylko troche drogie, ale za taka wiedze chyba warto ;)
CytatOpis:
Autorzy przedstawiają zagadnienia zapotrzebowania człowieka na energię i poszczególne składniki pokarmowe. Omawiają rolę racjonalnego żywienia i aktywności fizycznej w zapobieganiu nadwadze i otyłości oraz przewlekłym chorobom niezakaźnym. Podejmują również tematykę związaną z suplementami diety, żywnością wzbogacaną i genetycznie zmodyfikowaną.
http://www.naukowa.pl/Ksiazki/normy-zywienia-czlowieka-podstawy-prewencji-otylosci-i-chorob-niezakaznych--266619
Ledwo się ukazało i już - 18 %? :shock: ;-) No tak, promocja na zdrowie. ;-)
Złożyłbym się po 9 dych, aby jak jak szybciej to wycofali ;-) . Nie czytając.
Łanda pewnie jest promotorem? :roll: Pięknie się zazębi. :? :lol: A między tryby i tak nikt kija nie włoży. :?
Współautorem tej książki jest prof. Jarosz z IŻiŻ, to już wiadomo o czym jest ta książka: rolki, warzywa i pełnoziarniste "monki"... :lol:
(http://www.akademiawitalnosci.pl/wp-content/uploads/2016/01/piramida-2016.jpg)
Cytat: renia w 2016-09-06, 14:59:13
Współautorem tej książki jest prof. Jarosz z IŻiŻ, to już wiadomo o czym jest ta książka: rolki, warzywa i pełnoziarniste "monki"... :lol:
Tak, ten sam co powiedzial niedawno:
Cytat- Popełniliśmy błąd, bo zabrakło wiedzy - stwierdził w imieniu środowiska prof. Mirosław Jarosz, dyrektor Instytutu Żywności i Żywienia
CytatZmiana od podstaw
Rewolucję widać na pierwszy rzut oka. Zboża zdeklasowały warzywa i owoce, pomiędzy którymi postawiono znak równości i... sport. Aktywność fizyczna oficjalnie została uznana za element niezbędny do bycia zdrowym człowiekiem.
Powód jest prosty: sport powoduje wydzielanie się korzystnych dla zdrowia substancji i ma znaczący wpływ na przemianę materii. Działa podobnie jak cenne składniki pokarmowe, z którymi wchodzi w korzystne dla nas interakcje, skutecznie zapobiega nadwadze i wydłuża życie. Prof. Jarosz zaznaczył, że powinien być uprawiany regularnie, najlepiej przez 30-45 minut dziennie.
http://tvnmeteoactive.tvn24.pl/dieta,3016/aby-ludzie-nieco-lepiej-sie-odzywiali-i-nieco-wiecej-sie-ruszali,193568,0.html
Dlatego pytam czy warto kupic, jak takie "mozgi" ja napisaly :lol: Prawie stowka droga nie chodzi :lol:
Gdyby się ludziska trzymały wytycznych IŻiŻ, to byłoby całkiem nieźle. 8)
Dla kogo... :roll:
Dla stosujących. 8)
Przecież to prawie Ww dr Kwaśniewskiego, może tylko ociupinę za mało białka i za dużo tłuszczu...
Cytat: renia w 2016-09-06, 15:48:51
Dla kogo... :roll:
Dla mnie np .Dla mojej rodziny i znajomych również 8)
Cytat: Gavroche w 2016-09-06, 15:54:35
Dla stosujących. 8)
Przecież to prawie Ww dr Kwaśniewskiego, może tylko ociupinę za mało białka i za dużo tłuszczu...
"Prawie" robi wielką różnicę... :roll:
Bez wątpienia, ale "prawie Ww" jest lepsza niż tradycyjne koryto. ;)
Ale i dieta korytkowa ma sporo zalet, bo smacznie się je, a syndromy metaboliczme i choroby nimi powodowane są długo bezobjawowe, a śmierć przychodzi znienacka i nie jest przykra. :D
Czyli same zalety....;)
Sapanie przy sznurowaniu butów i problemy z erekcją? :?
Ale to nie przeszkadza w prowadzeniu rubaszmego stylu życia! ;)
Prawda. 8)
Czyli co? Brac? Bo za stowke to ja se kupie pare skrzynek browara.... :D
Od nich jedynie Aleksandra Szczygła opłaca się przestudiować.
I to najlepiej to co ukazało się przed 1980r. bo później coraz bardziej już bredzili! :?
Pytanie bylo retoryczne ;) Za glupi jestem na mozgi Jaroszow i Gaciongow :lol: Za stowe to se chleba ze smalcem nakupie i bede jadl optymalnie ;)
Szczygly mam z lat 60 chyba czy 70. :D
Przez przypadek wpadla mi w rece wczesniej wspominana przeze mnie ksiazka Aleksandra Nowaka, jak napisane w niej "biotechnologa, specjalisty od higieny i fizjologii" pt "ODCHUDZANIE Z ELEMENTAMI FIZJOLOGII I BIOCHEMII CZYLI JAK TO DZIAŁA - Poradnik dla osób chcących się świadomie i zdrowo odchudzić."
Przeczytalem, jest tam nawet dzial o innych roznych dietach, Atkinsach, Dukanach etc. zacytuje ze str 20 opis pewnej znanej diety
CytatDieta Kwaśniewskiego
Nazwa tej diety pochodzi od nazwiska jej pomysłodawcy. Niektórzy twierdzą, że to polska wersja diety Atkinsa. Dieta Kwaśniewskiego jest niskowęglowodanowa i wysokotłuszczowa,przy czym spożycie białka jest niskie. Zadowoleni z niej byli miłośnicy tłustych ryb, salcesonów, pasztetów, tłustej wieprzowiny, tłustych serów, boczku, masła, słonin. Szybko się jednak okazało, że takie menu dla wielu osób ma destrukcyjny wpływ na organizm. Z wielu wiarygodnych badań wynika, że nadmiar tłuszczy zwierzęcych jest szkodliwy dla zdrowia. Powoduje duże problemy z układem krążenia, mówiąc najprościej zapycha naczynia krwionośne, szczególnie wieńcowe i powoduje groźną miażdżycę.
Dalsza czesc moze sie spodobac Adamowi, autor zaleca liczenie bilansow kalorycznych, wyliczanie BMI, wazenie jedzenia i siebie, nie uzywania soli, jedzenie mnostwa blonnika i picie olejow oraz jedzenie bobu i grochu a generalnie trzymania sie zalecen IZIZ.
No i juz :D
Cytat: Zyon w 2016-10-24, 12:46:04
CytatDieta Kwaśniewskiego
nadmiar tłuszczy zwierzęcych jest szkodliwy dla zdrowia. Powoduje duże problemy z układem krążenia, mówiąc najprościej zapycha naczynia krwionośne, szczególnie wieńcowe
No, i tego się trzymajmy. :D
A teraz idę na wątróbkę polaną smalcem zapychającym naczynia. :D
Cytat: Maniek w 2016-10-24, 13:14:00
(...)
A teraz idę na wątróbkę polaną smalcem zapychającym naczynia. :D
Też wyczaiłeś, że wątróbka w poniedziałki jest 25% tańsza.
Też dzisiaj wciągnąłem lekko duszoną, dużo pieprzu, cień soli.
:wink:
Musi być tańsza, bo co najmniej z piątku jest. 8)
Na "etykiecie", nie mylić z metką, ważna do 26-go,
27-go się ją wydali.
:shock: :wink:
Jak kolor i zapach trzyma, to spoko. 8)
Cytat: vvv w 2016-10-24, 19:18:46
Cytat: Maniek w 2016-10-24, 13:14:00
(...)
A teraz idę na wątróbkę polaną smalcem zapychającym naczynia. :D
Też wyczaiłeś, że wątróbka w poniedziałki jest 25% tańsza.
Też dzisiaj wciągnąłem lekko duszoną, dużo pieprzu, cień soli.
:wink:
W biedronce kupuję, cały tydzień mam tanio ;)
Cytat: admin w 2016-10-24, 19:58:59
Jak kolor i zapach trzyma, to spoko. 8)
Kolor się utrzyma kawą, a zapach się ustali pieprzem.
8)
Jasne. 8)
Cytat: renia w 2016-08-09, 16:56:30
Przejrzałam, kompletne bzdury, takie jak zaleca IŻiŻ - łącznie z suplementami błonnikowymi, stewią, udziałem tłuszczu w diecie ok. 25-30%. I modlitwy... 8) :lol:
Witaminy i minerały w tabletkach.
Poleca: "jedzenie raz lub dwa razy w tygodniu omletu przygotowanego tylko z jednego żółtka z trzema białkami i dodatkiem warzyw, usmażonego na oliwie z pierwszego tłoczenia"
Fuj... :x :lol:
Do pracy szkolnej może mi się przydać... 8) Oni lubią bzdury... :roll:
Powaga? W czasach biblijnych stewią słodzili i tabletki łykali? Chyba niedokładnie czytałam, że mi takie szczegóły umknęły :lol:
To są zalecenia dla współczesnych oparte niby częściowo na przesłaniach biblijnych... :?
Pisze tak: Biblia leczy otyłość. Metoda oparta na zbilansowanej diecie.
Niezmienne prawdy, naturalne leki oraz najnowsze odkrycia medyczne.
Autor dr Don Colbert.
A jak pisał to jakiś dr Don, to z całą pewnością jest słuszne! 8)
A jak jeszcze jest to poparte badaniami amerykańskich naukowców, to dopiero....
Oczywiście. Napisał to "autor bestsellerów wg notowań dziennika "The New York Times"... :lol:
No to w ciemno - ma rację! :shock: ;)
Ale miejscami pisze niegłupio: "Na przykład gdy jesz pokarmy o wysokiej zawartości węglowodanów, takie jak pieczywo, makarony, ziemniaki, kukurydza, węglowodany zostają rozłożone na glukozę, która jest następnie wchłaniana do układu krwionośnego. Wskutek podniesienia poziomu insuliny istnieje większe prawdopodobieństwo, że węglowodany zostaną przetworzone przez wątrobę na tłuszcz i zgromadzone w komórkach tłuszczowych".
Cytatwęglowodany złożone zostają rozłożone na glukozę, która jest następnie wchłaniana do układu krwionośnego.
a tego nie ma na przyrodzie w podstawówce? ;-) :roll: Don po prostu chodził do szkoły? ;-)
Tego uczą (ale chyba jeszcze nie w podstawówce) i po takim tekście dają wnioski: nie jeść tłuszczów zwierzęcych... :? :lol:
I bardzo słusznie, bo wg "naukowców" zjedzony tłuszcz natychmiast się odkłada w słoninie. 8)
Ale ludzie nie chcą autorytetów słuchać. :?
W dodatku zaprzańcy jedni Boga się nie boją, ale na wszelki wypadek się modlą. :? :lol:
Bo pisze wyraźnie "wszelka tłustość jest Pańska". 8)
Cytat: Blackend w 2016-10-25, 17:25:28
"wszelka tłustość jest Pańska". 8)
Znaczy kosmitów? :roll: ;)
Dla kreacjonistów. ;) :lol:
Ale od tłuszczu się sceptyczeje... ;) :lol:
I cyniczeje. ;)
I sprawiedliwości społecznej ma się dość... :? ;)
No chyba że na forum. ;) :lol:
Przez drut, to nie jest takie groźne... ;)
Ale kopnąć czasami może. ;)
:lol:
#kopać #drut #koń #don #kosmita
:wink:
KDKDK :shock:
Faktycznie, dopiero teraz to widzę. ;)
:lol:
I DONJDK... ;) :lol:
:lol: :lol: :lol:
:lol:
Może sobie kupię pod choinkę książkę o repolonizacji? :D
Cytat
Zajmowała się „ciepłą wodą w kranie” i „płynięciem w głównym nurcie”, zapominając, że są rządem polskim, zobowiązanym do troski o dobro wspólne Polaków.
http://wpolityce.pl/polityka/313979-prof-roszkowski-wczesniej-relacje-polski-ze-swiatem-zewnetrznym-byly-oparte-na-kompleksie-nizszosci-i-braku-nadziei
parę pozycji jego czytałem:
http://www.roszkowski.pl/www/media/files/lista_publikacji.pdf
Cytat: admin w 2016-10-25, 18:21:50
I sprawiedliwości społecznej ma się dość... :? ;)
O tak ,ale nie wszystkim tłuszcz tak szkodzi :wink:
A to tylko takie niedobitki, które geny mają odpowiednie. ;) :lol:
Otóż to. ;)
Dziś otrzymaliśmy książkę z dedykacją dla Taty od Pana dr-a Tomasza Dangela pt.: "Żywienie niskowęglowodanowe i suplementacja w ciąży".
Na razie mogę napisać tylko, że jest świetnie wydana, bardzo dużo tabel, wykresów i bardzo dużo ciekawych wiadomości, z którymi sukcesywnie będę się zapoznawał.
Książka warta polecenia, szczególnie dla osób chcących wiedzieć więcej.
Bardzo serdecznie dziękuję w imieniu Taty i własnym Panu dr Tomaszowi Dangelowi za tak miły prezent pod choinkę, życząc jednocześnie wszelkiej pomyślności.
http://tomaszdangel.pl/ - warto zajrzeć!
http://kobieta.wp.pl/najlepsza-dieta-dla-polek-wedlug-lekarza-6062412943717505a
Cytat: admin w 2016-12-19, 15:05:06
Dziś otrzymaliśmy książkę z dedykacją dla Taty od Pana dr-a Tomasza Dangela pt.: "Żywienie niskowęglowodanowe i suplementacja w ciąży".
Na razie mogę napisać tylko, że jest świetnie wydana, bardzo dużo tabel, wykresów i bardzo dużo ciekawych wiadomości, z którymi sukcesywnie będę się zapoznawał.
Książka warta polecenia, szczególnie dla osób chcących wiedzieć więcej.
Bardzo serdecznie dziękuję w imieniu Taty i własnym Panu dr Tomaszowi Dangelowi za tak miły prezent pod choinkę, życząc jednocześnie wszelkiej pomyślności.
http://tomaszdangel.pl/ - warto zajrzeć!
Bardzo dziękuję za podzielenie się informacją, bo temat dla nas (byle nie za wcześnie zrobili mnie tym dziadkiem ;)) w przyszłości bardzo ważny! :D
Przejrzałem pobieżnie, ale zapowiada się super. 8)
http://kobieta.wp.pl/najlepsza-dieta-dla-polek-wedlug-lekarza-6062412943717505a 8)
Ciekawy wywiad. 8)
Wywiad jak wywiad, ale za to jakie niewinne komentarze :lol:
<img src="http://i.imgur.com/sitQLKh.jpg" title="source: imgur.com" /> (http://imgur.com/sitQLKh)
Nie wiadomo czy się śmiać czy płakać... :roll: :? :lol:
Najlepiej płakać ze śmiechu :lol:
Albo śmiać się przez łzy... :lol:
Cytat: admin w 2016-12-19, 15:05:06
Dziś otrzymaliśmy książkę z dedykacją dla Taty od Pana dr-a Tomasza Dangela pt.: "Żywienie niskowęglowodanowe i suplementacja w ciąży".
Na razie mogę napisać tylko, że jest świetnie wydana, bardzo dużo tabel, wykresów i bardzo dużo ciekawych wiadomości, z którymi sukcesywnie będę się zapoznawał.
Książka warta polecenia, szczególnie dla osób chcących wiedzieć więcej.
Bardzo serdecznie dziękuję w imieniu Taty i własnym Panu dr Tomaszowi Dangelowi za tak miły prezent pod choinkę, życząc jednocześnie wszelkiej pomyślności.
http://tomaszdangel.pl/ - warto zajrzeć!
Rozdział I,II ciekawe dane statystyczne podane w przejrzysty sposób, w tab.4 nie uwzględniono spożycia W, w ilości około 4kg/rok (ilość pozornie niewielka, ale znacząco wpływająca na metabolizm wątroby) w piwie w postaci alkoholu, który jest wybitnie tuczący w sprzyjających okolicznościach, ale również może działać odchudzająco w zależności od proporcji między BTW. Dlatego podawane wyniki badań o wpływie alkoholu na organizm są często pozornie "sprzeczne" we wnioskowaniu, ale prawdziwe.
Błędne jest też powszechne przypisywanie "brzucha piwnego" maltozie, albowiem otyłość równie często występuje w przypadku picia koniaku, czy wódki, tak jak szczupłość, a wręcz wychudzenie wśród konsumentów denaturatu, czy wody brzozowej...
Wyjaśniać jednak zjawiska nie będę, bo mam inne plany na teraz.
Wyszło ,że wieczorkiem idziemy na grzańca , ta książka ma coś w sobie :lol:
Cytat: admin w 2016-12-20, 09:34:29
Cytat: admin w 2016-12-19, 15:05:06
Dziś otrzymaliśmy książkę z dedykacją dla Taty od Pana dr-a Tomasza Dangela pt.: "Żywienie niskowęglowodanowe i suplementacja w ciąży".
Na razie mogę napisać tylko, że jest świetnie wydana, bardzo dużo tabel, wykresów i bardzo dużo ciekawych wiadomości, z którymi sukcesywnie będę się zapoznawał.
Książka warta polecenia, szczególnie dla osób chcących wiedzieć więcej.
Bardzo serdecznie dziękuję w imieniu Taty i własnym Panu dr Tomaszowi Dangelowi za tak miły prezent pod choinkę, życząc jednocześnie wszelkiej pomyślności.
http://tomaszdangel.pl/ - warto zajrzeć!
Rozdział I,II ciekawe dane statystyczne podane w przejrzysty sposób, w tab.4 nie uwzględniono spożycia W, w ilości około 4kg/rok (ilość pozornie niewielka, ale znacząco wpływająca na metabolizm wątroby) w piwie w postaci alkoholu, który jest wybitnie tuczący w sprzyjających okolicznościach, ale również może działać odchudzająco w zależności od proporcji między BTW. Dlatego podawane wyniki badań o wpływie alkoholu na organizm są często pozornie "sprzeczne" we wnioskowaniu, ale prawdziwe.
Błędne jest też powszechne przypisywanie "brzucha piwnego" maltozie, albowiem otyłość równie często występuje w przypadku picia koniaku, czy wódki, tak jak szczupłość, a wręcz wychudzenie wśród konsumentów denaturatu, czy wody brzozowej...
Wyjaśniać jednak zjawiska nie będę, bo mam inne plany na teraz.
Ten tytul troche taki mylacy, bo mocno stargetowany. Generalnie warto? Czy to takie sprawdzanie tego co sie wie?
Dla mnie bardzo przydatne, ale nie ze względu na 500+, ale dlatego, że sporo statystyki i informacji zebrane w ładnej, przejrzystej formie.
Cytat: admin w 2016-12-20, 09:34:29
...Wyjaśniać jednak zjawiska nie będę, bo mam inne plany na teraz.
Brzuchacze-zakąszacze a nałogowcy/biedacy-denaturnicy... 8)
O właśnie! :D
I tyle dla zdrowia większości wystarczy, a reszta niech sama pracuje na swoje doktoraty. ;)
Rozdziały III, IV, V i VI - ciekawe i przystępnie napisane, jak na nieprzystępność opisywanej materii!
Luźna uwaga do rozdziału III: u ciężarnych na diecie wysokotłuszczowej w przeciwieństwie do kobiet na dietach mieszanych, nie powinna być notowana hipoglikemia poranna w tym napady głodu, ani znaczące wahania insuliny i poziomu cukru we krwi, ponieważ taka dieta obfituje w niecukrowcowe substraty wyjściowe niezbędne do glukoneogenezy.
Z białka i tłuszczu wątroba łatwo produkuje niezbędną glukozę do utrzymania prawidłowego jej poziomu we krwi. Przypomnę jednak, że glukoneogeneza jest wysoce energochłonna, bo na mol wyprodukowanej w ten sposób glukozy zużywa się aż 6moli ATP, co dobrze odżywionemu organizmowi nie przysparza większych trudności, ale na dietach mieszanych - może być przyczyną i zaczątkiem "syndromów metabolicznych", w tym gwałtownego odkładania tkanki tłuszczowej.
Niestety, w ciąży zazwyczaj kobiety pozwalają sobie na więcej czyli typowe korytko bo przecież to dla dobra dziecka :|
Fajnie, książka zamówiona.
Adminie, czy możesz przybliżyć o co chodzi z glukoneogenezą na diecie mieszanej? Chodzi o dietę mieszaną z deficytem glukozy, czy jak to rozumieć?
ok, nieważne, już doczytałem, głupie pytanie :) :oops:
Nie ma głupich pytań, są tylko głupie odpowiedzi... 8)
Glukoneogeneza służy organizmowi głównie do odkwaszenia organizmu po intensywnym wysiłku fizycznym (mleczan i alanina) oraz do zamiany nadmiaru szczawiooctanu pochodzenia mitochondrialnego, nie w pirogronian wychwytywany z powrotem przez mitochondrium, a w fosfoenolopirogronian. To drugie jest warunkowane głównie przez wysoki poziom cytozolowego acetylo-CoA. Glukoneogeneza jest sterowana głównie stężeniem substratów wyjściowych.
Na to nakłada się jeszcze regulacja hormonalna i zaburzenia między tymi regulacjami: hormonalną i niehormonalną (czyli stężeniową) zdają się być główną przyczyną "syndromów metabolicznych", w tym insulinooporności.
:shock:
wiem, że nic nie wiem :?
ale dzięki :)
Nie ma głupich odpowiedzi ,to prawda . :shock:
Rozdziały: VII-XI - bez uwag, ciekawie i estetycznie, informacje przystępnie podane. :D
Cytat: admin w 2016-12-19, 15:05:06
Dziś otrzymaliśmy książkę z dedykacją dla Taty od Pana dr-a Tomasza Dangela pt.: "Żywienie niskowęglowodanowe i suplementacja w ciąży".
Na razie mogę napisać tylko, że jest świetnie wydana, bardzo dużo tabel, wykresów i bardzo dużo ciekawych wiadomości, z którymi sukcesywnie będę się zapoznawał.
Książka warta polecenia, szczególnie dla osób chcących wiedzieć więcej.
Bardzo serdecznie dziękuję w imieniu Taty i własnym Panu dr Tomaszowi Dangelowi za tak miły prezent pod choinkę, życząc jednocześnie wszelkiej pomyślności.
http://tomaszdangel.pl/ - warto zajrzeć!
Po takiej rekomendacji pozostaje tylko zakup ksiazki. (:
Cytat: admin w 2016-12-20, 20:54:52
Rozdziały: VII-XI - bez uwag, ciekawie i estetycznie, informacje przystępnie podane. :D
Właśnie przed kilkoma minutami listonosz dostarczył książkę.
Pięknie wydana, wspaniały papier.
Przekartkowałem, rzucił mi się w oczy Słonecki i jego miksiura. :shock:
Jak widać, są różne, uzupełniające się i nie wykluczające wzajemnie drogi do zdrowia. :) (to taki przytyk do forumowych fanatyków ;) ).
Biorę się do lektury.
Muszę poczekać do przyszłego miesiąca, w tym już limit wyczerpany :? A kolejka książek do przeczytania coraz dłuższa się robi :D
Jak chcesz to Ci Ziębę mogę za pół ceny opchnąć ;)
Niestety, mam ją i sama chętnie mogę komuś w promocyjnej cenie odstąpić 8)
Ja chętnie wszystko Kwaśniewskiego odkupię, ale tylko z podpisem autora! :D
Doktor tak lekkomyślnie rozdaje te autografy. :? ;)
Ja swojej nie odsprzedam za żadną cenę... :P :lol:
:lol:
Cytat: admin w 2016-12-22, 20:18:50
Ja chętnie wszystko Kwaśniewskiego odkupię, ale tylko z podpisem autora! :D
Doktor tak lekkomyślnie rozdaje te autografy. :? ;)
marzenie...
Cytat: Maniek w 2016-12-22, 19:14:08
Przekartkowałem, rzucił mi się w oczy Słonecki i jego miksiura. :shock:
Przeciez to stary Biosloniarz, nie wiedziales?
http://forum.bioslone.pl/index.php?PHPSESSID=vbp1n342ll2ragor3k74oud1m7&topic=3609.msg199673#msg199673
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=16534.msg122500#msg122500
Cytat: Maniek w 2016-12-22, 20:01:39
Jak chcesz to Ci Ziębę mogę za pół ceny opchnąć ;)
Cytat: Anulka177 w 2016-12-22, 20:03:21
Niestety, mam ją i sama chętnie mogę komuś w promocyjnej cenie odstąpić 8)
Ale te nowa czesc? Z ciekawosci bym luknal
Nie, nowej nie kupowałam, mam pierwszą część. Wiele osób stwierdziło, że tej nowej nie warto!
Cytat
Lemingi mają po prostu wszczepione niemyślenie. Takim chwytem marketingowym dla nich są ukryte terapie. Nie zastanowi się jeden z drugim, kto je ukrył, i po co, no i kto je odkrył, i po co, ale jeśli są ukryte, to muszą być dobre, bo gdyby nie były dobre, to kto by je ukrywał, i po co?
:lol:
:lol:
I szkoda czasu i tego zapału :wink:
Dobre. :lol:
Cytat: Zyon w 2016-12-22, 22:16:42
Cytat: Maniek w 2016-12-22, 20:01:39
Jak chcesz to Ci Ziębę mogę za pół ceny opchnąć ;)
Cytat: Anulka177 w 2016-12-22, 20:03:21
Niestety, mam ją i sama chętnie mogę komuś w promocyjnej cenie odstąpić 8)
Ale te nowa czesc? Z ciekawosci bym luknal
Starą. Nową też bym luknął, ale nie spodziewam się rewelacji.
Może sobie na pół jakąś używkę kupimy, żeby była mała strata ;)
Cytat: Zyon w 2016-12-22, 22:15:41
Cytat: Maniek w 2016-12-22, 19:14:08
Przekartkowałem, rzucił mi się w oczy Słonecki i jego miksiura. :shock:
Przeciez to stary Biosloniarz, nie wiedziales?
http://forum.bioslone.pl/index.php?PHPSESSID=vbp1n342ll2ragor3k74oud1m7&topic=3609.msg199673#msg199673
http://forum.bioslone.pl/index.php?topic=165javascript:void(0);34.msg122500#msg122500
Wiedziałem, oczywiście.
I w książce widać fascynację Doktorem, Dietą Optymalną, i właśnie Słoneckim. Nie sądziłem, że te całe miksiury mają coś wspólnego z rozumem. :shock:
Cytat: Maniek w 2016-12-23, 17:28:15
Cytat: Zyon w 2016-12-22, 22:16:42
Cytat: Maniek w 2016-12-22, 20:01:39
Jak chcesz to Ci Ziębę mogę za pół ceny opchnąć ;)
Cytat: Anulka177 w 2016-12-22, 20:03:21
Niestety, mam ją i sama chętnie mogę komuś w promocyjnej cenie odstąpić 8)
Ale te nowa czesc? Z ciekawosci bym luknal
Starą. Nową też bym luknął, ale nie spodziewam się rewelacji.
Może sobie na pół jakąś używkę kupimy, żeby była mała strata ;)
No najlepsze wyjscie, bo z ta cena to Pan Jurek przesadzil nieco :D
Do jedynki sie wiele razy przymierzalem, juz ja mialem nawet kilka razy w koszyku ale przypadkowo ktos mi pozyczyl i pomyslalem 'uff, pare zybli zaoszczedzone'
Wypatruje wsrod eko-bio-lakto-gluten-free-oczyszczajaco-odkwaszajacych sie, ktorych mam kilku w pracy i wsrod znajomych, to moze ktory zakupil :D
Cytat: admin w 2016-12-20, 20:54:52
Rozdziały: VII-XI - bez uwag, ciekawie i estetycznie, informacje przystępnie podane. :D
W rozdziałach XII i XIII, a szczególnie tym drugim (Jadłospis) z racji szczupłości propozycji można czuć trochę niedosytu.
Rozdział XII zaczyna się od zdania, którego twierdzenie łatwo obalić, ale nie jest ono sednem sprawy.
Oczywiście jest jeszcze kilka "kluczowych" pytań, z których podstawowym jest: jak tzw. NNKT z krwi przenikają do mózgu płodu oraz czy z całą pewnością te kwasy tłuszczowe w mleku pochodzą z przesączu osocza krwi matki, czy może jednak są produkowane przez nabłonek gruczołu mlekowego, albowiem "wykazano istotne różnice gatunkowe, rasowe oraz osobnicze w zdolności syntezy tłuszczów w gruczole mlekowym."
Natomiast ewentualna niezbędność suplementacji zaś jakiegoś składnika w diecie wynika wyłącznie z jego niedoborów lub braku w spożywanym pokarmie.
Dlatego na diecie niskotłuszczowej "niezbędne" stają się wszystkie związki chemiczne wprowadzane do organizmu przez tłuszcz pokarmowy.
Rozdziały XIV-XVIII - dużo ciekawego i przydatnego.
Rozdział XV - w związku z powszechnym stosowaniem diety niskotłuszczowej i kremów do opalania z filtrami, dostarczanie z pokarmem i produkcja witaminy D w skórze pod wpływem UV są znacznie upośledzone.
Redukcja syntezy wit.D w skórze dzięki kremom "opalającym" może wahać się od 50 do 90% w zależności od zastosowanego w preparacie filtra.
Od XV do końca książki - żadnych uwag.
Podsumowanie: książka warta polecenia dla kobiet planujących ciążę i nie tylko.
Warto przeczytać, bo jest sporo wartościowych danych i informacji.
Autorowi serdecznie gratuluję i pozdrawiam.
http://barbellkitchen.pl/wp461/podcast/dr-tomasz-dangel-dieta-niskoweglowodanowa/
Przeczytałaś ją... :roll:
Nie, jeszcze jej nie kupiłam, ale admin poleca :)
Podcast super, książka też. :D
Ja w ogóle takich planów sobie nie robię... 8)
Jasne, lepiej nie planować, to później rozczarowanie mniejsze... ;)
Morawiecki ma plany i starczy... 8) :lol:
Ale jest szansa, że Naczelnik je pokrzyżuje więc spoko. :D
:lol:
Destruktor powerpoint... ;)
Trzy kroki przed Morawieckim. ;)
A nawet lepiej... ;)
...nie mówić... 8)
Ale my tu tylko piszemy. ;)
Ale słychać w tym ironię... 8) :lol:
Czasy takie... ;) :lol:
:lol:
U nas są Dobre Czasy... 8)
To najwyższy czas na "dobrą zmianę"... ;)
Bo aż nudą wieje... ;)
Gdzie tą nudą wieje? Na Wiejskiej? :roll:
A skąd, moja ulubienica tekścik komiczny walnęła, jak łysa o beton, więc jest śmiesznie i "antyniemiecko"... ;) :lol:
Pawłowicz znowu pawia puściła? ;)
Cytat: renia w 2017-03-19, 10:15:37
Gdzie tą nudą wieje? Na Wiejskiej? :roll:
Tam się akurat dobrze bawią, choć czasami o zabawki się pokłócą. :lol:
Cytat: Blackend w 2017-03-19, 10:18:45
Pawłowicz znowu pawia puściła? ;)
I to jeszcze jakiego! :shock: :?
Lepszego niż Korwin? :roll:
Kwestia gustu... ;)
I smaku... ;)
:lol:
Dostalem na maila, ze jest nowa ulepszona i poprawiona ksiazka Adamowej i Mankowej guru. Mozna wiedziec, co tam poprawiono, oprocz oczywiscie fatajnej interpunkcji i gramatyki? :D
Poniżej zamieszczam tekst z Faceboka na temat pięknej i mądrej książki Pani Zofii Kuzioła. Pan Doktor Jan Kwaśniewski napisał, że książek napisano bardzo dużo, ale mądrych niewiele. Dzieło Pani Zofii należy do grupy nielicznych książek, jakie warto czytać; zchęcam do lektury.
..............................................................
Marek Drewniak dodał nowe zdjęcia (5).
4 września o 11:32 ?
Podczas spotkania "optymalnych" na Zamku w Lublinie zorganizowanym w dniu 10 czerwca z okazji 80 lecia urodzin Pana Optymalnych Zastępów - doktora Jana Kwaśniewskiego miałem okazję jako jeden z uczestników zakupić promowaną, nową książkę Szanownej Pani Zofii Kuzioły vel Pistis Sophia pod tytułem: "Optymalny Świat, Moja droga do zdrowia i rozumu". Po długiej lekturze niezwykle interesującej mnie treści książki/księgi ( całość liczy sobie 1100 stron wraz z fotografiami) chciałbym zarekomendować ją do przeczytania. Jest ona w mojej ocenie kierowana do coraz liczniejszej grupy "zaawansowanych stażem optymalnych ludzi". Zainteresowanych tematem rozwoju duchowości człowieka zachęcam do zakupu i wnikliwej, z głębokim namysłem lektury niniejszej pasjonującej książki. Treścią książki jest przedstawienie czytelnikom przez autorkę swoich głębokich przemyśleń dotyczących duchowości i przyszłości świata na podstawie swoich długoletnich studiów literatury starożytnej (Biblia, Wedy, Rękopisy z nad Morza Martwego i inne liczne źródła pisane, w tym przepowiednie i jasnowidzenia słynnych ludzi), a także prywatnych Odkryć i Objawień. O szczegółach nie piszę celowo, ale zapewniam, że wiele znajdziecie "smaczków", "pereł" i "skarbów" w treści książki, które rozjaśniają i poszerzają dotychczasowe Wasze i moje postrzeganie świata. Są latarnią jeszcze bardziej OŚWIECAJĄCĄ nasze przygotowane do przyjęcia twierdzeń autorki optymalne umysły. Całość tego dzieła jest dla "optymalnych" bardzo krzepiąca, przesłanie dotyczące bliskiej przyszłości jest bardzo optymistyczne wręcz rajskie. Po przeczytaniu książki pozostaję głęboko poruszony doniosłością, wielkością i ważnością przedstawianych twierdzeń Pani kapłanki Jerozolimy. Dla zachęty do zakupu i lektury zamieszczam poniżej zdjęcia okładki i spisu treści. Księgę można nabyć w Arkadii państwa Suchowieckich w Ciechocinku. Tel. Kontaktowy: +48 54 283 20 21
Lepiej wiedzieć, niż nie wiedzieć. Nagrody dla rozumnych będą wielkie.
Zdjęcie użytkownika Marek Drewniak.
Zdjęcie użytkownika Marek Drewniak.
Zdjęcie użytkownika Marek Drewniak.
Zdjęcie użytkownika Marek Drewniak.
Zdjęcie użytkownika Marek Drewniak.
Lubię to!
Udostępnij
6 Ty i 5 innych użytkowników
Komentarze
Regina Janicka
Regina Janicka Panie Marku, super trafna recenzja. Pokrywa się z oceną zawartą na stronie 10 ksązki. Cyt. "To jest Wielkie Dzieło dla rozumnych, których przybywa dzięki Panu Doktorowi. Podziwiam Pania; takie Dzieła moga tworzyć tylko ludzie, którzy duzo czytają i maja dopust Boży. Całość będzie godna Kapłanki, która zna przeszłość i w teraźniejszości pokazuje przyszłość rozumnej cywilizacji Rodu Ludzkiego. Ps. Dla przeciętnego czytelnika jest to dzieło barwne, ma Pani wyjatkowy talent do przekazywania osobistych doznań, przemyśleń i Wiedzy w sposób wyjatkowo ciekawy, zachęcający do czytania. Wszystko, co Pani opisuje, czytelnik przezywa jeszcze raz, niemalże na równi z Panią. Niecierpliwie czekam na ciąg dalszy i całość dzieła. Dariusz Janicki"
Lubię to!
? Odpowiedz ?
1
? 4 września o 20:0
Ja dopiero trochę ponad 200 stron przeczytałam. Książkę tę mam na stoliku nocnym i czytam po kilka kartek przed snem. Książka ta wprowadza mnie w dobry nastrój i daje pozytywną energię. :D
O to dobrze się składa. Reniu mam ogromną prośbę, abys umieściła w tym temacie zdjęcie okładki książki Pani Zofii. Chciałam to zrobić ale coś mi nie wychodzi; z góry dziękuję i pozdrawiam.
Spróbuję... :roll:
Nie mogę jej tu przenieść, jest w innym programie zapisana. Zrobię zdjęcie książki i wkleję...
Ale po śniadaniu... 8)
Cytat: renia w 2017-09-22, 07:48:19
Ja dopiero trochę ponad 200 stron przeczytałam. Książkę tę mam na stoliku nocnym i czytam po kilka kartek przed snem. Książka ta wprowadza mnie w dobry nastrój i daje pozytywną energię. :D
Reniu, kilka kartek? Ja jak dorwałam pierwszą książkę Dr Kwaśniewskiego, to dopiero nad ranem od niej się oderwałam, bo już nie było następnej kartki. Rano już maszerowałam do sklepu z kartką na zakupy. Inną, zupełnie inną niż do tej pory.
Ja dokładnie tak samo zrobiłam...
Pierwszy raz przeczytałam książkę "Dieta Optymalna" dr Jana Kwaśniewskiego jednym tchem, też przez noc, a potem powoli, dokładnie analizując wszystko (na ile potrafiłam - wszystko brzmiało sensownie :D).
I omlet na śniadanie...i reszta z gotowych jadłospisow... :lol:
Ale Zosiu 1100 stron to byś chyba nie przeczytała przez jedną noc... :roll: :lol:
Lepiej nie potrafię... 8) (zdjęcie z monitora)
(https://images81.fotosik.pl/817/5396abf2c0b25353gen.jpg)
Cytat: renia w 2017-09-22, 10:25:56
Ja dokładnie tak samo zrobiłam...
Pierwszy raz przeczytałam książkę "Dieta Optymalna" dr Jana Kwaśniewskiego jednym tchem, też przez noc, a potem powoli, dokładnie analizując wszystko (na ile potrafiłam - wszystko brzmiało sensownie :D).
I omlet na śniadanie...i reszta z gotowych jadłospisow... :lol:
Ale Zosiu 1100 stron to byś chyba nie przeczytała przez jedną noc... :roll: :lol:
Tyle tam fotek, ze nocka wystarczyła.
:lol:
Cytat: Zofia w 2017-09-22, 10:55:55
Cytat: renia w 2017-09-22, 10:25:56
Ja dokładnie tak samo zrobiłam...
Pierwszy raz przeczytałam książkę "Dieta Optymalna" dr Jana Kwaśniewskiego jednym tchem, też przez noc, a potem powoli, dokładnie analizując wszystko (na ile potrafiłam - wszystko brzmiało sensownie :D).
I omlet na śniadanie...i reszta z gotowych jadłospisow... :lol:
Ale Zosiu 1100 stron to byś chyba nie przeczytała przez jedną noc... :roll: :lol:
Tyle tam fotek, ze nocka wystarczyła.
Cytat: Zofia w 2017-09-22, 10:55:55
Cytat: renia w 2017-09-22, 10:25:56
Ja dokładnie tak samo zrobiłam...
Pierwszy raz przeczytałam książkę "Dieta Optymalna" dr Jana Kwaśniewskiego jednym tchem, też przez noc, a potem powoli, dokładnie analizując wszystko (na ile potrafiłam - wszystko brzmiało sensownie :D).
I omlet na śniadanie...i reszta z gotowych jadłospisow... :lol:
Ale Zosiu 1100 stron to byś chyba nie przeczytała przez jedną noc... :roll: :lol:
Tyle tam fotek, ze nocka wystarczyła.
Na każdą fotkę trzeba jednej nocy, aby móc ją dokładnie kontemplować... :wink:
Reniu, bardzo dziękuję!
Cytat: Zofia w 2017-09-22, 10:55:55
Ale Zosiu 1100 stron to byś chyba nie przeczytała przez jedną noc... :roll: :lol:
Tyle tam fotek, ze nocka wystarczyła.
Cytat
Nie trzeba się spieszć; ja ofiarując tę Książkę w dedykacji dla mojej córki napisałam: "...... będziesz do niej często wracać wraz z upływajacym czasem i zdobytym doświadczeniem"
Cytat: renia w 2017-09-22, 10:30:07
Lepiej nie potrafię... 8) (zdjęcie z monitora)
(https://images81.fotosik.pl/817/5396abf2c0b25353gen.jpg)
To chyba jakaś parodia. Zwalić materiały Doktora i się srać z nadwagą 20 kg pisząc o świecie optymalnym.
Normalnie kabaret PARANIENORMALNI 8)
Autorce szkodzi ŻO i to widać. Lepiej niech o sobie prawdę pisze, to przynajmniej nie będzie Doktora winy.
Cytat: Jarek w 2017-09-22, 14:33:53
Cytat: renia w 2017-09-22, 10:30:07
Lepiej nie potrafię... 8) (zdjęcie z monitora)
(https://images81.fotosik.pl/817/5396abf2c0b25353gen.jpg)
To chyba jakaś parodia. Zwalić materiały Doktora i się srać z nadwagą 20 kg pisząc o świecie optymalnym.
Normalnie kabaret PARANIENORMALNI 8)
Autorce szkodzi ŻO i to widać. Lepiej niech o sobie prawdę pisze, to przynajmniej nie będzie Doktora winy.
Jarek, Twoja szczerość jest rozbrajająca i taka prawdziwa.
Spokojnie, oktoberfest w końcu puści. :lol: :wink:
Piwosze i ryby głosu nie mają.
Głosu?
8)
Kto to taki piwosz? :roll:
Cytat: Radomiak w 2017-09-22, 15:46:57
Spokojnie, oktoberfest w końcu puści. :lol: :wink:
:lol:
Szkoda że nie trzyma, bo więcej bym w siebie wlał. :lol:
Cytat: Jarek w 2017-09-22, 17:47:19
Kto to taki piwosz? :roll:
https://s26.postimg.org/q6xu03uh5/image.png
(https://s26.postimg.org/q6xu03uh5/image.png)
8)
A to ci co nie mają głosu. Mnie to nie dotyczy, bo ja muszę
Cytat
To chyba jakaś parodia. Zwalić materiały Doktora i się srać z nadwagą 20 kg pisząc o świecie optymalnym.
Normalnie kabaret PARANIENORMALNI 8)
Autorce szkodzi ŻO i to widać. Lepiej niech o sobie prawdę pisze, to przynajmniej nie będzie Doktora winy.
Cytat
Rzucanie pereł między wieprze!!!
AA ty Jarek zanim otworzysz gębę, to przeczytaj ksiązkę; tylko głupek ocenia coś czego nie zna. Twoja wypowiedź dowodzi, że najwyraźniej pomyliłeś Fora; Ty nie jestes Optymalny tylko ordynarny . Z resztą jako słuchacz układowych kabaretów reprezentujesz co najwyżej ich poziom.... Zakończę ctatem " Szczytem do którego moze wznieśc się mierny umysł, to zdolność wynajdywania słabostek Wielkich Ludzi"
Po wiele ta ksiazka?
Cytat: Zyon w 2017-09-22, 20:05:05
Po wiele ta ksiazka?
Książkę można nabyć w Arkadii państwa Suchowieckich w Ciechocinku. Tel. Kontaktowy: +48 54 283 20 21
Najlepiej zadzwonić....
Cytat: Zyon w 2017-09-22, 20:05:05
Po wiele ta ksiazka?
Ja nie wiem, gdyż otrzymałam ją w prezencie... :D
Cytat: Malgosia w 2017-09-22, 19:59:24
Cytat
To chyba jakaś parodia. Zwalić materiały Doktora i się srać z nadwagą 20 kg pisząc o świecie optymalnym.
Normalnie kabaret PARANIENORMALNI 8)
Autorce szkodzi ŻO i to widać. Lepiej niech o sobie prawdę pisze, to przynajmniej nie będzie Doktora winy.
Cytat
Rzucanie pereł między wieprze!!!
AA ty Jarek zanim otworzysz gębę, to przeczytaj ksiązkę; tylko głupek ocenia coś czego nie zna. Twoja wypowiedź dowodzi, że najwyraźniej pomyliłeś Fora; Ty nie jestes Optymalny tylko ordynarny . Z resztą jako słuchacz układowych kabaretów reprezentujesz co najwyżej ich poziom.... Zakończę ctatem " Szczytem do którego moze wznieśc się mierny umysł, to zdolność wynajdywania słabostek Wielkich Ludzi"
Potwierdzam prawie wszystko co napisałaś, tylko tymi perłami w wieprze nie rzucałem.
Cytat: Malgosia w 2017-09-22, 20:13:06
Cytat: Zyon w 2017-09-22, 20:05:05
Po wiele ta ksiazka?
Książkę można nabyć w Arkadii państwa Suchowieckich w Ciechocinku. Tel. Kontaktowy: +48 54 283 20 21
Najlepiej zadzwonić....
Darmo dają :lol:
Cytat: Jarek w 2017-09-22, 21:10:06
Cytat: Malgosia w 2017-09-22, 20:13:06
Cytat: Zyon w 2017-09-22, 20:05:05
Po wiele ta ksiazka?
Książkę można nabyć w Arkadii państwa Suchowieckich w Ciechocinku. Tel. Kontaktowy: +48 54 283 20 21
Najlepiej zadzwonić....
Darmo dają :lol:
Perły kosztują, za darmo mogą otrzymac tylko godni.....
Cytat: Malgosia w 2017-09-22, 21:28:20
Cytat: Jarek w 2017-09-22, 21:10:06
Cytat: Malgosia w 2017-09-22, 20:13:06
Cytat: Zyon w 2017-09-22, 20:05:05
Po wiele ta ksiazka?
Książkę można nabyć w Arkadii państwa Suchowieckich w Ciechocinku. Tel. Kontaktowy: +48 54 283 20 21
Najlepiej zadzwonić....
Darmo dają :lol:Jak stać się godną?
Perły kosztują, za darmo mogą otrzymac tylko godni.....
Cytat: Jarek w 2017-09-22, 21:03:41
Cytat: Malgosia w 2017-09-22, 19:59:24
Cytat
To chyba jakaś parodia. Zwalić materiały Doktora i się srać z nadwagą 20 kg pisząc o świecie optymalnym.
Normalnie kabaret PARANIENORMALNI 8)
Autorce szkodzi ŻO i to widać. Lepiej niech o sobie prawdę pisze, to przynajmniej nie będzie Doktora winy.
Cytat
Rzucanie pereł między wieprze!!!
AA ty Jarek zanim otworzysz gębę, to przeczytaj ksiązkę; tylko głupek ocenia coś czego nie zna. Twoja wypowiedź dowodzi, że najwyraźniej pomyliłeś Fora; Ty nie jestes Optymalny tylko ordynarny . Z resztą jako słuchacz układowych kabaretów reprezentujesz co najwyżej ich poziom.... Zakończę ctatem " Szczytem do którego moze wznieśc się mierny umysł, to zdolność wynajdywania słabostek Wielkich Ludzi"
Potwierdzam prawie wszystko co napisałaś, tylko tymi perłami w wieprze nie rzucałem.
To w Ciebie rzucono perłami, a Ty z plugawiłeś przeokropnie; panimaju?
Tak było skąd wiesz? :lol:
Wrózka prawde ci powie
Cytat: Jarek w 2017-09-22, 21:03:41
Cytat: Malgosia w 2017-09-22, 19:59:24
Cytat
To chyba jakaś parodia. Zwalić materiały Doktora i się srać z nadwagą 20 kg pisząc o świecie optymalnym.
Normalnie kabaret PARANIENORMALNI 8)
Autorce szkodzi ŻO i to widać. Lepiej niech o sobie prawdę pisze, to przynajmniej nie będzie Doktora winy.
Cytat
Rzucanie pereł między wieprze!!!
AA ty Jarek zanim otworzysz gębę, to przeczytaj ksiązkę; tylko głupek ocenia coś czego nie zna. Twoja wypowiedź dowodzi, że najwyraźniej pomyliłeś Fora; Ty nie jestes Optymalny tylko ordynarny . Z resztą jako słuchacz układowych kabaretów reprezentujesz co najwyżej ich poziom.... Zakończę ctatem " Szczytem do którego moze wznieśc się mierny umysł, to zdolność wynajdywania słabostek Wielkich Ludzi"
Potwierdzam prawie wszystko co napisałaś, tylko tymi perłami w wieprze nie rzucałem.
:D :D :D
Jarek, jesteś master! A co poniektórzy za bardzo się napinają.
Cytat: Malgosia w 2017-09-22, 21:28:20
Cytat: Jarek w 2017-09-22, 21:10:06
Cytat: Malgosia w 2017-09-22, 20:13:06
Cytat: Zyon w 2017-09-22, 20:05:05
Po wiele ta ksiazka?
Książkę można nabyć w Arkadii państwa Suchowieckich w Ciechocinku. Tel. Kontaktowy: +48 54 283 20 21
Najlepiej zadzwonić....
Darmo dają :lol:
Perły kosztują, za darmo mogą otrzymac tylko godni.....
DALATEGO CHCĘ ŻEBY DLA CIEBIE NIE ZABRAKŁO :lol: :lol: :lol:
Cytat: renia w 2017-09-22, 20:58:32
Cytat: Zyon w 2017-09-22, 20:05:05
Po wiele ta ksiazka?
Ja nie wiem, gdyż otrzymałam ją w prezencie... :D
Powinna być cenna na odwrocie, dlatego pytałem czy darmo te perły :lol: :lol: :lol:
No wlasnie Renia, cena powinna byc na odwrocie. Nie bede przeciez dzwonil zeby pytac o cene. Przesylka pewnie z 15 zl trzeba doliczyc.
:lol:
Perły powinny być gratis, do wykorzystania w rzucie w dowolnego kogoś.
Cytat: Zyon w 2017-09-22, 22:34:17
No wlasnie Renia, cena powinna byc na odwrocie. Nie bede przeciez dzwonil zeby pytac o cene. Przesylka pewnie z 15 zl trzeba doliczyc.
Niestety, nie ma. Dzwoń, jak jesteś zainteresowany... :roll:
Cytat: Jarek w 2017-09-22, 22:13:47
Cytat: Malgosia w 2017-09-22, 21:28:20
Cytat: Jarek w 2017-09-22, 21:10:06
Cytat: Malgosia w 2017-09-22, 20:13:06
Cytat: Zyon w 2017-09-22, 20:05:05
Po wiele ta ksiazka?
Książkę można nabyć w Arkadii państwa Suchowieckich w Ciechocinku. Tel. Kontaktowy: +48 54 283 20 21
Najlepiej zadzwonić....
Darmo dają :lol:
Perły kosztują, za darmo mogą otrzymac tylko godni.....
DALATEGO CHCĘ ŻEBY DLA CIEBIE NIE ZABRAKŁO :lol: :lol: :lol:
Z czego radość? Trochę logiki! Darmo dawane to nawet "wieprze" wezmą i wtedy zabraknie.....
Cytat: Malgosia w 2017-09-22, 19:59:24
Cytat
To chyba jakaś parodia. Zwalić materiały Doktora i się srać z nadwagą 20 kg pisząc o świecie optymalnym.
Normalnie kabaret PARANIENORMALNI 8)
Autorce szkodzi ŻO i to widać. Lepiej niech o sobie prawdę pisze, to przynajmniej nie będzie Doktora winy.
Cytat
Rzucanie pereł między wieprze!!!
AA ty Jarek zanim otworzysz gębę, to przeczytaj ksiązkę; tylko głupek ocenia coś czego nie zna. Twoja wypowiedź dowodzi, że najwyraźniej pomyliłeś Fora; Ty nie jestes Optymalny tylko ordynarny . Z resztą jako słuchacz układowych kabaretów reprezentujesz co najwyżej ich poziom.... Zakończę ctatem " Szczytem do którego moze wznieśc się mierny umysł, to zdolność wynajdywania słabostek Wielkich Ludzi"
Z tego co znam Jarka poza Forum, to jest Optymalny z dużą wiedzą Dr Kwaśniewskiego, kulturalny, grzeczny i uczynny. Jarek nie ma gęby, tylko usta, (dosyć ładne).
Cytat: Malgosia w 2017-09-23, 08:07:32
Cytat: Jarek w 2017-09-22, 22:13:47
Cytat: Malgosia w 2017-09-22, 21:28:20
Cytat: Jarek w 2017-09-22, 21:10:06
Cytat: Malgosia w 2017-09-22, 20:13:06
Cytat: Zyon w 2017-09-22, 20:05:05
Po wiele ta ksiazka?
Książkę można nabyć w Arkadii państwa Suchowieckich w Ciechocinku. Tel. Kontaktowy: +48 54 283 20 21
Najlepiej zadzwonić....
Darmo dają :lol:
Perły kosztują, za darmo mogą otrzymac tylko godni.....
DALATEGO CHCĘ ŻEBY DLA CIEBIE NIE ZABRAKŁO :lol: :lol: :lol:
Z czego radość? Trochę logiki! Darmo dawane to nawet "wieprze" wezmą i wtedy zabraknie.....
Wiadomo, chamstwo wybić, żeby dla wybrańców( PERŁY OPTYMALNE) nie brakło. :lol: :lol: :lol:
Cytat: Jarek w 2017-09-23, 09:57:59
Cytat: Malgosia w 2017-09-23, 08:07:32
Cytat: Jarek w 2017-09-22, 22:13:47
Cytat: Malgosia w 2017-09-22, 21:28:20
Cytat: Jarek w 2017-09-22, 21:10:06
Cytat: Malgosia w 2017-09-22, 20:13:06
Cytat: Zyon w 2017-09-22, 20:05:05
Po wiele ta ksiazka?
Książkę można nabyć w Arkadii państwa Suchowieckich w Ciechocinku. Tel. Kontaktowy: +48 54 283 20 21
Najlepiej zadzwonić....
Darmo dają :lol:
Perły kosztują, za darmo mogą otrzymac tylko godni.....
DALATEGO CHCĘ ŻEBY DLA CIEBIE NIE ZABRAKŁO :lol: :lol: :lol:
Z czego radość? Trochę logiki! Darmo dawane to nawet "wieprze" wezmą i wtedy zabraknie.....
Wiadomo, chamstwo wybić, żeby dla wybrańców( PERŁY OPTYMALNE) nie brakło. :lol: :lol: :lol:
"Skończ pan, wstydu oszczędź"......
Cytat: Zofia w 2017-09-23, 09:06:00
Cytat: Malgosia w 2017-09-22, 19:59:24
Cytat
To chyba jakaś parodia. Zwalić materiały Doktora i się srać z nadwagą 20 kg pisząc o świecie optymalnym.
Normalnie kabaret PARANIENORMALNI 8)
Autorce szkodzi ŻO i to widać. Lepiej niech o sobie prawdę pisze, to przynajmniej nie będzie Doktora winy.
Cytat
Rzucanie pereł między wieprze!!!
AA ty Jarek zanim otworzysz gębę, to przeczytaj ksiązkę; tylko głupek ocenia coś czego nie zna. Twoja wypowiedź dowodzi, że najwyraźniej pomyliłeś Fora; Ty nie jestes Optymalny tylko ordynarny . Z resztą jako słuchacz układowych kabaretów reprezentujesz co najwyżej ich poziom.... Zakończę ctatem " Szczytem do którego moze wznieśc się mierny umysł, to zdolność wynajdywania słabostek Wielkich Ludzi"
Z tego co znam Jarka poza Forum, to jest Optymalny z dużą wiedzą Dr Kwaśniewskiego, kulturalny, grzeczny i uczynny. Jarek nie ma gęby, tylko usta, (dosyć ładne).
Jeżeli to ten Jarek, którego znam, to jestem bardzo zawiedziona........ Może w realu z niektórymi ludźmi jest cacy, ale tu na Forum nie popisał się optymalnie. Może ma dużą wiedze Dr Kwasniewskiego, ale z zastosowaniem tyły!
Nie mam takiego zamiaru :lol:
Cytat: Malgosia w 2017-09-23, 10:11:26
Cytat: Zofia w 2017-09-23, 09:06:00
Cytat: Malgosia w 2017-09-22, 19:59:24
Cytat
To chyba jakaś parodia. Zwalić materiały Doktora i się srać z nadwagą 20 kg pisząc o świecie optymalnym.
Normalnie kabaret PARANIENORMALNI 8)
Autorce szkodzi ŻO i to widać. Lepiej niech o sobie prawdę pisze, to przynajmniej nie będzie Doktora winy.
Cytat
Rzucanie pereł między wieprze!!!
AA ty Jarek zanim otworzysz gębę, to przeczytaj ksiązkę; tylko głupek ocenia coś czego nie zna. Twoja wypowiedź dowodzi, że najwyraźniej pomyliłeś Fora; Ty nie jestes Optymalny tylko ordynarny . Z resztą jako słuchacz układowych kabaretów reprezentujesz co najwyżej ich poziom.... Zakończę ctatem " Szczytem do którego moze wznieśc się mierny umysł, to zdolność wynajdywania słabostek Wielkich Ludzi"
Z tego co znam Jarka poza Forum, to jest Optymalny z dużą wiedzą Dr Kwaśniewskiego, kulturalny, grzeczny i uczynny. Jarek nie ma gęby, tylko usta, (dosyć ładne).
Jeżeli to ten Jarek, którego znam, to jestem bardzo zawiedziona........ Może w realu z niektórymi ludźmi jest cacy, ale tu na Forum nie popisał się optymalnie. Może ma dużą wiedze Dr Kwasniewskiego, ale z zastosowaniem tyły!
[/quote
Ja nic nie stosuje, to nie muszę być z przodu.. Ale perełki lubię..
Pomyłka odwrotnie perełko. Ja właśnie na forum jestem cacy :lol:
Cytat: renia w 2017-09-23, 07:24:32
Cytat: Zyon w 2017-09-22, 22:34:17
No wlasnie Renia, cena powinna byc na odwrocie. Nie bede przeciez dzwonil zeby pytac o cene. Przesylka pewnie z 15 zl trzeba doliczyc.
Niestety, nie ma. Dzwoń, jak jesteś zainteresowany... :roll:
Za duzo zachodu zeby kupic ksiazke :D
brzy Twa OK chama:
https://allegro.pl/listing?string=optymalny.swiat
8)
Książka w dniu promocji kosztowała 100zł. Środki uzyskane ze sprzedaży autorka zadeklarowała że przekaże na pomoc wartościowym Osobom.
Mogę się spodziewać, że będzie burza albo cisza po publikacji ?Optymalny Świat?. Gdyby tylko ci wszyscy krytykancy zechcieli przeczytać uprzednio tę dość obszerną księgę. Wysiłek umysłowy będzie wynagrodzony. Z 1100stron licząc od końca 100stron zajmują zdjęcia, kolejne 300stron obejmują scenogramy z konferencji Doktora Kwaśniewskiego, pozostałe 700 stron w miarę czytania przynoszą dla jednych oczekiwane dla innych szokujące odkrycia autorki. Po przeczytaniu księgi miałbym może jakieś małe uwagi życzliwie krytyczne ale wobec doniosłości wymowy Kapłanki zamilknę z oceną.
Prześmiewcom, krytykantom i szydercom z autorki księgi ?Optymalny Świat? Pani Zofii Kuzioła życzliwie przekazuję jej ostrzeżenie ze str. 683, że narażają sie na: ?śmiech bogów?- kto chce doczyta sobie więcej. Namawiam i proszę aby nie zabierać głosu na temat tej księgi i autorki bez uprzedniego uważnego przeczytania CAŁOŚCI. Tematy poruszane w księdze są dla wielu najważniejszymi z bardzo ważnych. Trzeba delikatności, wrażliwośći, taktu i znajomości tematów poruszanych w księdze aby zabierać głos publicznie. Twierdzenia autorki mogą poruszyć niejeden umysł do głębi, mnie poruszyły bardzo. Autorka zapewnia że konsultowała treść księgi przed opublikowaniem z całą rodziną Kwaśniewskich. Wielu osobom mniemam będzie kłopotliwie się wypowiadać. Trzeba to brać pod uwagę i ewentualnie w mojej ocenie uszanować taktownie ich prawo do milczenia lub mówienia. NIE PYTAM o słuszność i prawdziwość wypowiadanych tez. Dla mnie milczenie głównych bohaterów książki będzie KONFIRMACJĄ wygłoszonych twierdzeń autorki. Pora mi zabierać się do drugiego czytania.
Cytat: madre w 2017-09-23, 15:40:50
Książka w dniu promocji kosztowała 100zł. Środki uzyskane ze sprzedaży autorka zadeklarowała że przekaże na pomoc wartościowym Osobom.
Mogę się spodziewać, że będzie burza albo cisza po publikacji ?Optymalny Świat?. Gdyby tylko ci wszyscy krytykancy zechcieli przeczytać uprzednio tę dość obszerną księgę. Wysiłek umysłowy będzie wynagrodzony. Z 1100stron licząc od końca 100stron zajmują zdjęcia, kolejne 300stron obejmują scenogramy z konferencji Doktora Kwaśniewskiego, pozostałe 700 stron w miarę czytania przynoszą dla jednych oczekiwane dla innych szokujące odkrycia autorki. Po przeczytaniu księgi miałbym może jakieś małe uwagi życzliwie krytyczne ale wobec doniosłości wymowy Kapłanki zamilknę z oceną.
Prześmiewcom, krytykantom i szydercom z autorki księgi ?Optymalny Świat? Pani Zofii Kuzioła życzliwie przekazuję jej ostrzeżenie ze str. 683, że narażają sie na: ?śmiech bogów?- kto chce doczyta sobie więcej. Namawiam i proszę aby nie zabierać głosu na temat tej księgi i autorki bez uprzedniego uważnego przeczytania CAŁOŚCI. Tematy poruszane w księdze są dla wielu najważniejszymi z bardzo ważnych. Trzeba delikatności, wrażliwośći, taktu i znajomości tematów poruszanych w księdze aby zabierać głos publicznie. Twierdzenia autorki mogą poruszyć niejeden umysł do głębi, mnie poruszyły bardzo. Autorka zapewnia że konsultowała treść księgi przed opublikowaniem z całą rodziną Kwaśniewskich. Wielu osobom mniemam będzie kłopotliwie się wypowiadać. Trzeba to brać pod uwagę i ewentualnie w mojej ocenie uszanować taktownie ich prawo do milczenia lub mówienia. NIE PYTAM o słuszność i prawdziwość wypowiadanych tez. Dla mnie milczenie głównych bohaterów książki będzie KONFIRMACJĄ wygłoszonych twierdzeń autorki. Pora mi zabierać się do drugiego czytania.
Od zawsze liczę się z Twoim zdaniem. Tym razem też się posłucham.
Cytat: vvv w 2017-09-23, 15:04:47
https://allegro.pl/listing?string=optymalny.swiat
Było, widziałem, zwidów nie mam,
trzeba zaglądać, może kolejna sztuka się pojawi.
https://s26.postimg.org/5yimj7s61/image.png (https://s26.postimg.org/5yimj7s61/image.png)
Ależ Fibo13stka okazuje się pragmatyczna.
:shock: :wink:
Cytat: Zofia w 2017-09-23, 09:06:00
Cytat: Malgosia w 2017-09-22, 19:59:24
Cytat
To chyba jakaś parodia. Zwalić materiały Doktora i się srać z nadwagą 20 kg pisząc o świecie optymalnym.
Normalnie kabaret PARANIENORMALNI 8)
Autorce szkodzi ŻO i to widać. Lepiej niech o sobie prawdę pisze, to przynajmniej nie będzie Doktora winy.
Cytat
Rzucanie pereł między wieprze!!!
AA ty Jarek zanim otworzysz gębę, to przeczytaj ksiązkę; tylko głupek ocenia coś czego nie zna. Twoja wypowiedź dowodzi, że najwyraźniej pomyliłeś Fora; Ty nie jestes Optymalny tylko ordynarny . Z resztą jako słuchacz układowych kabaretów reprezentujesz co najwyżej ich poziom.... Zakończę ctatem " Szczytem do którego moze wznieśc się mierny umysł, to zdolność wynajdywania słabostek Wielkich Ludzi"
Z tego co znam Jarka poza Forum, to jest Optymalny z dużą wiedzą Dr Kwaśniewskiego, kulturalny, grzeczny i uczynny. Jarek nie ma gęby, tylko usta, (dosyć ładne).
Czyżby panie rozpoznawały w tłumie optymalnego faceta po... wyparzonej gębie? :lol: Pięknousty Jarek ujawnij się lub chociaż pokaż paniom swoje usteczka. :lol:
A nam facetom zdradź jak wyparzyć optymalnie pyszczydło. :lol: Czy łykasz wrzącą kawę z łojem, a może pociągasz bezpośrednio z rondelka stopiony gorący smalec/łój? :lol:
Cytat: madre w 2017-09-23, 17:01:04
Cytat: Zofia w 2017-09-23, 09:06:00
Cytat: Malgosia w 2017-09-22, 19:59:24
Cytat
To chyba jakaś parodia. Zwalić materiały Doktora i się srać z nadwagą 20 kg pisząc o świecie optymalnym.
Normalnie kabaret PARANIENORMALNI 8)
Autorce szkodzi ŻO i to widać. Lepiej niech o sobie prawdę pisze, to przynajmniej nie będzie Doktora winy.
Cytat
Rzucanie pereł między wieprze!!!
AA ty Jarek zanim otworzysz gębę, to przeczytaj ksiązkę; tylko głupek ocenia coś czego nie zna. Twoja wypowiedź dowodzi, że najwyraźniej pomyliłeś Fora; Ty nie jestes Optymalny tylko ordynarny . Z resztą jako słuchacz układowych kabaretów reprezentujesz co najwyżej ich poziom.... Zakończę ctatem " Szczytem do którego moze wznieśc się mierny umysł, to zdolność wynajdywania słabostek Wielkich Ludzi"
Z tego co znam Jarka poza Forum, to jest Optymalny z dużą wiedzą Dr Kwaśniewskiego, kulturalny, grzeczny i uczynny. Jarek nie ma gęby, tylko usta, (dosyć ładne).
Czyżby panie rozpoznawały w tłumie optymalnego faceta po... wyparzonej gębie? :lol: Pięknousty Jarek ujawnij się lub chociaż pokaż paniom swoje usteczka. :lol:
A nam facetom zdradź jak wyparzyć optymalnie pyszczydło. :lol: Czy łykasz wrzącą kawę z łojem, a może pociągasz bezpośrednio z rondelka stopiony gorący smalec/łój? :lol:
Jarek dostał to co mu się należało z "dwururki". Może wróci do równowagi i.....
A to świetnie. Przynajmniej niektóre optymalne perły poprawią sobie humorki. I niech mi kto napisze, że ja przez drut leczyć nie potrafię.
Cieszę się że mogłem pomóc. :lol:
Cytat: vvv w 2017-09-23, 16:55:54
Cytat: vvv w 2017-09-23, 15:04:47
https://allegro.pl/listing?string=optymalny.swiat
Było, widziałem, zwidów nie mam,
trzeba zaglądać, może kolejna sztuka się pojawi.
https://s26.postimg.org/5yimj7s61/image.png
(https://s26.postimg.org/5yimj7s61/image.png)
Ależ Fibo13stka okazuje się pragmatyczna.
:shock: :wink:
Kurna Adas czegos wczesniej nie pokazal, za 15 to bym zwinal w ciemno :D
>
https://img5.demotywatoryfb.pl//uploads/201402/1393264653_aqzjju_600.jpg
(https://img5.demotywatoryfb.pl//uploads/201402/1393264653_aqzjju_600.jpg)
8)
Tłukę teraz to:
http://bookmaster.com.pl/ksiazka-zycie,koncepcja,emergentystyczna-zieba,stanislaw-882091.xhtml
Unikatowa chyba pozycja, po polsku, w temacie. :D
Cytat: vvv w 2017-09-23, 16:55:54
Cytat: vvv w 2017-09-23, 15:04:47
https://allegro.pl/listing?string=optymalny.swiat
Było, widziałem, zwidów nie mam,
trzeba zaglądać, może kolejna sztuka się pojawi.
https://s26.postimg.org/5yimj7s61/image.png
(https://s26.postimg.org/5yimj7s61/image.png)
Ależ Fibo13stka okazuje się pragmatyczna.
:shock: :wink:
No niestety, to chyba byl jednorazowy strzal.
...alleg. zeszło na psy. :|
Otrzymałem informację, którą przekazuję, że dwie pierwsze osoby które zdecydują się zapłacić 50zł, (tj. 50% ceny) na zakup książki Pani Kuzioły i skontaktują się jutro od godz.9 rano z Panią Hanną Suchowiecką Z Arkadia Ciechocinek ( tel. 542832021) zostaną dofinansowane po 50 zł przez Gala Anonima.
Zawiły ten regulamin promocji.
:wink:
:lol: :lol: :lol:
I jaki tajemniczy. :lol:
Udostępniona, tylko bez pitolenia o niemoralności. ;)
http://www.fuw.edu.pl/~dragan/Fizyka/Nstw.pdf
Bez pitolenia. :lol:
Spoko i tak się nie otwiera. :lol:
Wcześniej link się otwierał, a teraz nie...I jak tutaj nie pitolić? :roll: 8)
Promocja się skończyła. :D
https://www.crazynauka.pl/biolog-ewolucyjny-z-piekla-rodem-takiej-biografii-naukowca-jeszcze-nie-czytalam/
Kilka dni temu przeczytałem Jak nie chorować dr Jana Kwaśniewskiego. Gdzie jest moje sto milionów?!
W rozumie! :lol: :wink:
A ja obecnie sprawiłam sobie taki nabytek, mając nadzieję, że książka ta wywrze wielki wpływ na moje życie. Na razie pierwszy rozdział i dobrze się zapowiada, bo autor nie każe wmawiać sobie farmazonów typu "jestem urodzonym milionerem" :lol:
http://finansowyninja.pl/
Ale co to za tytuł? :?
To na Japonię, a tu to powinien być jakiś taki bardziej chwytliwy typu: "Wolnorynkowy antyVATowiec", a jeszcze lepiej, "Jak prowadzić sprzedaż nieewidencjonowaną?"
Bo legalnie to się żaden kowalsky nie dorobi na państwowej posadzie oszczędzając, no chyba, że dostaje regularne nagrody wyższe od pensji ministerialnej... ;) :lol:
Cytat: Anulka177 w 2018-03-05, 23:53:18
A ja obecnie sprawiłam sobie taki nabytek, mając nadzieję, że książka ta wywrze wielki wpływ na moje życie. Na razie pierwszy rozdział i dobrze się zapowiada, bo autor nie każe wmawiać sobie farmazonów typu "jestem urodzonym milionerem" :lol:
http://finansowyninja.pl/
Teraz jest moda na ksiazki pisane przez blogerow, ktorzy nie chca sie dzielic kasa z wydawnictwem i wydaja je sami, odpowiednio wyceniajac.
Np ta robi furore http://radek.altenberg.pl/
A za darmochę tego gdzie nie ma? :roll:
Bo jeszcze płacić za coś co można mieć za darmo! :shock: ;)
Cytat: admin w 2018-03-06, 13:56:29
A za darmochę tego gdzie nie ma? :roll:
Bo jeszcze płacić za coś co można mieć za darmo! :shock: ;)
Przecież to czyjaś praca. :?
A to dziwne, bo mnie okradają codzienne z moich praw autorskich na "chomikach", "zakonach", a nawet gdzie indziej i jakiś nie krzyczę, że to moje. 8)
No, ale cóż począć, jak "Doktor ponoć dał..." :lol:
Jestem przeciwna temu Złodziejstwu! :D
Cytat: admin w 2018-03-06, 15:16:25
A to dziwne, bo mnie okradają codzienne z moich praw autorskich na "chomikach", "zakonach", a nawet gdzie indziej i jakiś nie krzyczę, że to moje. 8)
No, ale cóż począć, jak "Doktor ponoć dał..." :lol:
Co to ten "zakon"? Jakis nowy serwis?
Cytat: Zofia w 2018-03-06, 15:23:31
Jestem przeciwna temu Złodziejstwu! :D
Ja też, ale nie aż tak bardzo, aby własne zdrowie marnować po sądach... 8)
Kradzione nie tuczy, a nawet czasem idzie na zdrowie. ;) :lol:
Cytat: Zyon w 2018-03-06, 15:38:07
Cytat: admin w 2018-03-06, 15:16:25
A to dziwne, bo mnie okradają codzienne z moich praw autorskich na "chomikach", "zakonach", a nawet gdzie indziej i jakiś nie krzyczę, że to moje. 8)
No, ale cóż począć, jak "Doktor ponoć dał..." :lol:
Co to ten "zakon"? Jakis nowy serwis?
Nie, to Ci co każdego ranka modlą się za długie życie Doktora odprawiając missę, albowiem wielce zadowoleni z przestrzegania przykazań dietetycznych Doktora. ;)
Niech im też idzie na zdrowie, albowiem dobrą robotę robią... 8)
A, bo juz myslalem, ze jakis nowy serwis przeoczylem :lol:
A ta strona... :roll:
http://echomatkibozejniepokalaniepoczetej.com/embnp/pages/pliki/2014/kwasniewski_tluste_zycie_wydanie_1997.pdf
Cytat: Zofia w 2018-03-06, 15:23:31
Jestem przeciwna temu Złodziejstwu! :D
Ale oni w słusznej sprawie. :lol:
Myślę, że kto przeczyta tego kradzionego pdf-a, to po zastosowaniu się do zawartych tam rad zechce mieć swój egzemplarz papierowy na półce, tym bardziej, że do tych książek się wraca.
Prawda. Poza tym PDFy są niewygodne.
Cytat: Bobby w 2018-03-06, 22:18:18
Prawda. Poza tym PDFy są niewygodne.
Zwłaszcza jak trzeba coś odnaleźć, Ctrl-F z papierową książką to jest to.
8)
Cytat: Anulka177 w 2018-03-06, 18:30:05
Myślę, że kto przeczyta tego kradzionego pdf-a, to po zastosowaniu się do zawartych tam rad zechce mieć swój egzemplarz papierowy na półce, tym bardziej, że do tych książek się wraca.
Szczerze mowiac to wiekszosc ksiazek, ktore wydarlem z neta i tak kupuje w papierowych wersjach. Wole czytac z papieru i sobie zakreslac olowkiem czy przyklejac kolorowe kartki w kluczowych momentach, ktora sa dla mnie istotne. Czytanie na monitorze czy nawet na czytniku jakos mnie bardziej meczy i generalnie szybko nudzi.
A ja tam żadnych nowych książek i gazet nie kupuję, bo wszystko co mnie interesuje jest w net... ;)
:? Zawsze coś by z tego skapnęło na 500+... 8)
Cytat: vvv w 2018-03-07, 05:57:03
Cytat: Bobby w 2018-03-06, 22:18:18
Prawda. Poza tym PDFy są niewygodne.
Zwłaszcza jak trzeba coś odnaleźć, Ctrl-F z papierową książką to jest to.
8)
O, flak. Zagiąłeś mnie.
Cytat: Zyon w 2018-03-07, 11:45:48
Cytat: Anulka177 w 2018-03-06, 18:30:05
Myślę, że kto przeczyta tego kradzionego pdf-a, to po zastosowaniu się do zawartych tam rad zechce mieć swój egzemplarz papierowy na półce, tym bardziej, że do tych książek się wraca.
Szczerze mowiac to wiekszosc ksiazek, ktore wydarlem z neta i tak kupuje w papierowych wersjach. Wole czytac z papieru i sobie zakreslac olowkiem czy przyklejac kolorowe kartki w kluczowych momentach, ktora sa dla mnie istotne. Czytanie na monitorze czy nawet na czytniku jakos mnie bardziej meczy i generalnie szybko nudzi.
Co gorsze, ja kupuję te książki, bo lubię je mieć. Delektuję się pełnymi regałami egzemplarzy, do których w każdej chwili mogę sięgnąć. Wszyscy moi bliscy wiedzą, że żaden prezent nie sprawi mi takiej przyjemności jak dobra książka. Na lodówce, przyczepiona magnesem, zawsze wisi kartka z listą, jakie książki zamierzam kupić w najbliższym czasie. Można sobie podejść, przeczytać i prezent z obojętnie jakiej okazji- gotowy :lol:
Książka jest wygodniejsza do czytania, łatwiej wrócić do poprzednich stron i wzrok tak się nie męczy. 8)
Co ciekawe, nasze dzieci (tzn. teraz już młodzież ;)) tez woli książki w formie papierowej, a to już jest pokolenie komputerów i internetu. 8)
No i ten zapach farby drukarskiej dobrze działa na moje zmysły. ;)
Ja uwielbiam zaginać rogi. :P
Skopiowanie pliku książki, to piractwo (złodziejstwo), ale nikt nie mówi, że wypożyczenie (darowanie) książki drugiej osobie to coś nie moralnego. :shock: Przecież w istocie nie chodzi o nośnik informacji, a o własność intelektualną (prawa) twórcy. Co na to Kali?
Skopiowanie czy udostępnianie (chomiki i inne takie podobne), to dokładnie to samo co kiedyś kserowanie. 8)
Problem zrobił się tylko dlatego, że przy kopiowaniu elektronicznym następuje niespotykany wcześniej efekt skali i zaczęło boleć. ;) 8)
Ale szybko sobie poradzili na rynku muzycznym wprowadzając mikropłatności, które po kieszeni nie bolą, a przynoszą twórcom jeszcze większe zyski - niespotykane wcześniej. :lol:
I to byłby nie jest głupi pomysł. Wiem, że najwięcej problemów z dostępem do materiałów źródłowych mają osoby, które mieszkają za granicą i chcą się czegoś dowiedzieć o diecie optymalnej. Może taka sprzedaż e-booków Doktora byłaby tu dobrym wyjściem bo ludzie chętnie zapłacą, szczególnie ci, którzy zobaczą jakie efekty przynosi DO.
Ale w tym akurat przypadku nie ma problemu z dostępem do materiałów Doktora, ponieważ Admin udostępnia je za darmo. 8)
Proszę bardzo tu jest wszystko co niezbędne aby żyć zdrowo - http://www.dr-kwasniewski.pl :D
Niby tak, ale jednak książkę warto przeczytać. Chociaż jedną.
Można kupić tu http://www.wgp.com.pl/index.php?id_s=99&id_j=pl 8)
Aż w trzech językach można złożyć zamówienie. :shock: ;)
Ale ceny rosną... :roll:
Cytat: Blackend w 2018-03-08, 14:49:41
Można kupić tu http://www.wgp.com.pl/index.php?id_s=99&id_j=pl 8)
Aż w trzech językach można złożyć zamówienie. :shock: ;)
I to mi przypomniało, że nie tylko "Tłuste życie" pożyczyłam na wieczne nieoddanie, ale też "Dieta optymalna- dieta idealna" :?
Cytat: renia w 2018-03-08, 15:08:34
Ale ceny rosną... :roll:
Żeby na 500+ nie brakło
Cytat: Anulka177 w 2018-03-08, 15:11:39
Cytat: Blackend w 2018-03-08, 14:49:41
Można kupić tu http://www.wgp.com.pl/index.php?id_s=99&id_j=pl 8)
Aż w trzech językach można złożyć zamówienie. :shock: ;)
I to mi przypomniało, że nie tylko "Tłuste życie" pożyczyłam na wieczne nieoddanie, ale też "Dieta optymalna- dieta idealna" :?
Nie warto pożyczać, a tym bardziej dawać "w prezencie" książek Doktora, gdyż mam takie doświadczenie, że żadna z tych osób, która otrzymała książkę za darmo, nawet do niej nie zajrzała. Żeby przeczytać książki dr J. Kwaśniewskiego muszą za nie zapłacić, aby je docenić i czytać je kilkakrotnie.
Ja nawet nikomu nie dałem, bo nikogo to nie interesowało. :lol:
Wczoraj dowiedziałem się przez telefon:
- bo wy to macie szczęście, że jesteście zdrowi. :lol:
Chciałem odpowiedzieć, że nigdy nie ukrywałem jak się odżywiamy i komu to zawdzięczamy, ale co będę gadał jak druga strona i tak wie lepiej. 8)
Tak, mam szczęście, mnóstwo szczęścia, że Admin utworzył to forum i miał tyle cierpliwości tłumaczyć rzeczy, które teraz z perspektywy czasu wydają się oczywiste. 8)
Dziękuję jeszcze raz całej rodzinie, bo aby Panowie mogli poświęcić swój czas nauce i leczeniu chorych, druga połowa musiała wykazać zrozumienie i przejąć część obowiązków na siebie. 8)
Tak mnie coś naszło wzniośle w tym uroczystym dniu, ale tak jest. ;) :D
:D
:lol:
Nie chce mi się nawet wspominać tamtych czasów, a teraz dopiero wreszcie fajnie mamy! :D
I tego należy się trzymać. ;) 8)
A będzie jeszcze lepiej, bo dlaczego nie? :roll: ;)
W końcu jest dobra zmiana... :D :wink:
A to nie ma nic wspólnego z partyjnymi klikami wszelkiej maści. 8) ;)
Polityków najszerszym z możliwych łuków... :lol:
Ja w ogóle o polityce nie myślałam.... :shock: 8) :lol:
A "dobra zmiana" - to co? :roll: ;)
Tak spaskudzono ten zwrot, czy "związek frazeologiczny", że tylko z prawie sprawiedliwymi się teraz kojarzy! :(
Mnie się pytasz? :shock: :lol:
Nie, bo Ty nie o polityce ponoć... 8)
:lol: O! To jest dobry zwrot "akcji"...
No nie wiem, bo to niezdrowo tak ćwiczyć silną wolę wbrew sobie, jak zawsze chce się mieć ostatnie słowo... :? ;)
E tam. Przeszło mi... 8) :lol:
Wątpliwe wielce... ;)
Cytat: admin w 2018-03-09, 08:58:39
ostatnie słowo...
Ostatni gasi światło, a w Księdze napisano, że ostatni ma być "Adam".
:shock: :wink:
:lol:
Cytat: Blackend w 2018-03-08, 14:49:41
Można kupić tu http://www.wgp.com.pl/index.php?id_s=99&id_j=pl 8)
Aż w trzech językach można złożyć zamówienie. :shock: ;)
Jak w jednej z księgarni wpisałem w wyszukiwarkę : :Jak nie chorować", to w ofercie otrzymałem zwrot, propozycję: "Dlaczego chrześcijanie chorują". :lol:
Interesuje mnie zakup tylko i wyłącznie wersji elektronicznej " Jak nie chorować" ( papierowe wydanie mam w stanie mocno rozklejonej)(sugestia: poprawić na zszywane nowe wydania książki) Czy można
legalnie nabyć wersję elektroniczną w formacie: pdf, lub epub?
Mnie też dwie kartki z niej wyleciały, ale przykleiłam je taśmą przeźroczystą i da się czytać... :D
Cytat: admin w 2018-03-09, 07:51:13
A "dobra zmiana" - to co? :roll: ;)
Tak spaskudzono ten zwrot, czy "związek frazeologiczny", że tylko z prawie sprawiedliwymi się teraz kojarzy! :(
Mnie też, niestety :wink:
Cytat: renia w 2018-03-09, 11:37:44
Mnie też dwie kartki z niej wyleciały, ale przykleiłam je taśmą przeźroczystą i da się czytać... :D
To ja mam chyba nowszą wersję, bo całkiem dobrze sklejona, kartki nie wypadają.
A ja mam w ogóle jeszcze nie otwieraną i też jest ok... ;)
Ja w ogóle nigdy nie miałem i żyję. ;)
Ale nie wiesz "Jak nie chorować"... :lol:
Kiedyś kupię, ale jakoś mi z tą książką nie po drodze... :D
Z początku ona mi nie pasowała, bo sporo z niej nie w pełni rozumiałam... :? :lol:
Cytat: admin w 2018-03-10, 12:15:21
A ja mam w ogóle jeszcze nie otwieraną i też jest ok... ;)
To cię dużo ciekawych informacji ominęło 8) :lol:
Jakoś przeżyję... ;) :lol:
Cytat: admin w 2018-03-09, 07:51:13
A "dobra zmiana" - to co? :roll: ;)
Tak spaskudzono ten zwrot, czy "związek frazeologiczny", że tylko z prawie sprawiedliwymi się teraz kojarzy! :(
Nieważne czy dobrze czy się źle mówi w mediach o człowieku, byle po nazwisku.
Dla niezorientowanych i niezainteresowanych polityką nieważne jaka w istocie jest ekipa "dobrej zmiany", ważne aby wyrobić w świadomości targetu wyborczego, że pewnie jest dobra skoro mówią nieustannie o niej dobra (cudzysłowie nie jest słyszalne). Mogę powiedzieć, że media a także forumowicze wiele czynią aby utrwalić w główkach ludzi ten "związek frazeologiczny" u słuchających i czytających i aby właściwie go kojarzono z pisowcami, zapewne wbrew intencjom piszących tu i nie wbrew intencjom kierujących mediami publicznymi. :(
Wręcz przeciwnie, bardzo dobrze życzę "dobrej zmianie", bo ona dla Polski i Polaków i dla przywracania godności tym co VAT nie płacą, aby pięć set+ pomogło im powstać z kolan, choć działanie alkoholu wskazuje na coś innego, tak jak dobra zmiana jest dobra tylko z nazwy, a prawie sprawiedliwi są jak sama nazwa wskazuje... 8)
Gdyby Dobra Zmiana była niedobra, to bym o niej tak nie pisał, ale że tyle dobra przez te dwa lata zrobili, to jak tu nie pisać że jest dobra? :shock: 8)
Oczywiście! I jeszcze darmowy kabaret jest. :D
Jajca jakich mało i fajnie się to ogląda. :lol:
Ale jajca miażdżycorodne być potrafią :wink:
I to jak rzadko co! 8)
Cytat: renia w 2018-03-08, 17:09:59
Cytat: Anulka177 w 2018-03-08, 15:11:39
Cytat: Blackend w 2018-03-08, 14:49:41
Można kupić tu http://www.wgp.com.pl/index.php?id_s=99&id_j=pl 8)
Aż w trzech językach można złożyć zamówienie. :shock: ;)
I to mi przypomniało, że nie tylko "Tłuste życie" pożyczyłam na wieczne nieoddanie, ale też "Dieta optymalna- dieta idealna" :?
Nie warto pożyczać, a tym bardziej dawać "w prezencie" książek Doktora, gdyż mam takie doświadczenie, że żadna z tych osób, która otrzymała książkę za darmo, nawet do niej nie zajrzała. Żeby przeczytać książki dr J. Kwaśniewskiego muszą za nie zapłacić, aby je docenić i czytać je kilkakrotnie.
Pożyczyłem mojej siostrze
Jak nie chorować z takim podejściem, że i tak tego nie przeczyta. Bardzo się zdziwiłem, gdy zadzwoniłem do niej po kilku dniach a ona oznajmiła mi, że przeczytała do już kilka rozdziałów.
To moja ulubiona książka, wszystko w temacie dietetyka z efektami stosowanych diet. :D
SUPER. 8)
A ponoć tej książki nawet nigdy nie otwierałeś... :lol: :wink:
Tej, którą ma w domu nie otwierał, przecież mówił ... :roll: :lol:
Mi też się bardzo podoba.
Dla starszych, bardziej doświadczonych i/lub/oraz mądrzejszych mam prośbę o udzielenie wyjaśnienia/wykładni co autor poniższego cytatu z obszernego dzieła miał na myśli? Bo ja mam kłopot jak właściwie odczytać/zrozumieć sens i zasadność poniższych słów i czy istotnie nie ma pomyłki w przekazie, mając zwłaszcza na względzie ostateczny cel do którego mamy zmierzać jako gatunek z uwzględnieniem szerszego kontekstu tekstu, niż cytowany przeze mnie niżej?
"....Wszak można stosownie zaplanować podaż, mając określony popyt. Musimy wyeliminować te paradoksy i podążać za rozsądkiem. Gdyby polski rząd komunistyczny przed laty zaakceptował Wiedzę Pana Doktora Kwaśniewskiego, komunizm by nie upadł i dawno mielibyśmy dobrobyt w naszym kraju - wiem od Mędrca..."
/s.428/
:? :?: :idea:
Czytam ksiazke (o dietach jak zwykle :D ) i jest tam wspomniane o diecie optymalnej :D Co ciekawe naukowcy amerykancko izraelscy :D
Piszą pozytywnie o Diecie Optymalnej?
Ale oni języka nie rozumieją, tylko przez translator jadą, to i im "formuły" różne wychodzą... ;)
Pewnie jeszcze będą chcieli od Polski odszkodowanie za "roztyte" amerykańskie społeczeństwo... :? 8)
(https://pbs.twimg.com/media/DbyNXm8X0AELLh5.jpg)
:D
I oto jest pytanie!
Norma ustalona - pięć set+... ;)
Czyli tyle ile jest. ;)
Cytat: admin w 2018-04-27, 18:27:17
Norma ustalona - pięć set+... ;)
Tyle tylko refundują. Bogatszy człowiek może nawet do litra do
bpić.
Właśnie sobie dla powtórzenia wczoraj zacząłem czytać ponownie "JAK NIE CHOROWAĆ" Doktora.
Po raz kolejny muszę ze zdziwieniem stwierdzić: Mistrzostwo Świata.
Wielka wiedza i mistrzowskie powiązanie faktów, zależności i wyciągnięcie wniosków w bardzo szerokim zakresie życia i funkcjonowania jednostek, jak i społeczności.
Większość wniosków stoi w sprzeczności z ówczesną i obecną nauką (nie tylko o odżywianiu, ale o dojrzewaniu, 500+ itd.) ;)
Niesamowita otstrość i otwartość głowy i zdolność postrzegania rzeczy, takimi jakimi faktycznie one są.
SZACUN PO RAZ KOLEJNY :)
Ale to nie jest książka dla każdego, bo dla każdego to są: peruka, "formuła30g", "maszyny jądrowe na pustyni" i "zaszyfrowane listy od Clintona", a także, "czy Doktor rozmawia z Bogiem" i "strasznie się mydli"... ;)
Maszyny jądrowe na pustyni best haha :lol:
Cytat: kelin211 w 2018-05-11, 10:02:43
Maszyny jądrowe na pustyni best haha :lol:
Dla zainteresowanych maszynami jądrowymi podpowiadam, że ostatnio widziano takową pływającą po Bałtyku.
Może ruscy odkopali z pustyni?? :lol:
"....Tundra arktyczna, najdalej wysunięty na północ obszar, jest tak zwaną pustynią arktyczną, gdzie...." https://pl.wikipedia.org/wiki/Geografia_Rosji#Tundra
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/7,114881,23336489,nuklearny-titanic-wyruszyl-z-petersburga-baltykiem-plynie.html
Cytat: Maniek w 2018-05-11, 09:40:21
Właśnie sobie dla powtórzenia wczoraj zacząłem czytać ponownie "JAK NIE CHOROWAĆ" Doktora.
Po raz kolejny muszę ze zdziwieniem stwierdzić: Mistrzostwo Świata.
Też bardzo lubię ta pozycję. 8)
Fajnie się czyta i widać, że Doktor w młodym wieku to pisał - ta charakterystyczna bezkompromisowość młodych ludzi. 8)
W maszynopisie jest jeszcze ostrzej i jeszcze prawdziwiej, ale trzeba było wyłagodzić, bo byłoby za dużo "obrażonych"... ;) 8)
Na szczęście czytuje "Jak nie chorować?" niewielu. :D
Grzechem byłoby pominięcie przy zakupie i czytaniu którejś książki Dr Jana Kwaśniewskiego. One wszystkie wpłynęły na zmianę życia mojego i moich Bliskich.
Jak komuś się wydaje, że czytał, to po okładce pozna czy aby na pewno...
https://b.allegroimg.com/s512/063c57/8e6fdf004f079f7e5709302b310b
(https://b.allegroimg.com/s512/063c57/8e6fdf004f079f7e5709302b310b)
Ale maszyna, i to nie polska (qwerty).
:shock: :wink:
Cytat: admin w 2018-05-12, 08:44:14
W maszynopisie jest jeszcze ostrzej i jeszcze prawdziwiej, ale trzeba było wyłagodzić, bo byłoby za dużo "obrażonych"... ;) 8)
Na szczęście czytuje "Jak nie chorować?" niewielu. :D
Szkoda, że trzeba było.
Czasem trzeba by było.
Napisałem pod kątem kolegi, który czasem tu zagląda, a dowiedział się ostatnio, że ponoć płucka w rozsypce (rak).
Ano upór, żeby nie słuchać starszych i głupszych... 8)
Cytat: admin w 2018-05-12, 08:44:14
W maszynopisie jest jeszcze ostrzej i jeszcze prawdziwiej, ale trzeba było wyłagodzić, bo byłoby za dużo "obrażonych"... ;) 8)
Na szczęście czytuje "Jak nie chorować?" niewielu. :D
Doktor był w doskonałej formie, to się czuje czytając książkę. 8)
Nie oszukujmy się, jest naprawdę wielu takich, którym nawet "Dietę Optymalną" trudno pojąć. :?
Raczej niewygodnie, to jest wbrew pozorom wyczyn.
Każdy wyskok poza schemat wdrukowany pod kapelusz. :roll:
Chodzi mi o takich, którzy chcieliby zastosować, ale się gubią w informacjach. A przecież już prostszym językiem to się chyba nie da. :roll:
W książkach Doktora pisze jasno, ale "szum medialny" to komplikuje... :roll:
Cytat: Anulka177 w 2018-05-12, 19:19:54
Nie oszukujmy się, jest naprawdę wielu takich, którym nawet "Dietę Optymalną" trudno pojąć. :?
Bo trudno, szczególnie dla znawców wszelkiej maści diet. 8)
Miałem o tyle łatwiej, że o dietach nie miałem zielonego pojęcia - jedzenie dzieliło się na smaczne i niesmaczne, a jakieś węglowodany, białka, to były nowe pojęcia. :lol:
Ale szczerze mówiąc, najwięcej rozjaśniło mi się tutaj na forum. 8)
Jednak taka interakcja na żywo jest niezastąpiona. :D
Ale dla niektórych najlepsza jest "formuła 4es" - spróbuj spieprzyć sobie sam(a)? ;) :lol:
Oto zbiorowa mądrość narodu. ;)
O ile mnie pamięć nie myli (nie mam książki przy sobie w delegacji służbowej) książka została zredagowana z dwóch prac o otyłości i o miażdżycy i pisana była w latach 1980/82 a więc w czasie schyłkowym komuny w Polsce i podana jest w niej w ŻO proporcja B: W jako 1: 0,3. Braki ówcześnie na rynku dostatecznej ilości wartościowej biologicznie żywności dla ludności były powszechne (kartki reglamentujące żywność), więc z konieczności statystyczny człek musiał się opierać w części na niższej jakości białka i musiał go więcej zjadać, a część tego białka przetwarzał na węglowodany, więc w konsekwencji aby być w zakresie dopuszczalnym na ŻO doktor zalecił niższy wskaźnik dla W na poziomie właśnie 0,3. W późniejszych napisanych książkach Doktora, ale wydanych wcześniej niż "Jak nie chorować" ten poziom W jest już wyższy na poziomie wskażnika 0,5 ( w czasie przebudowy) i wzrasta wyżej do 1, lub jeszcze nieco więcej (po przebudowie). Ta rozbieżność w ilości wskaźnika W mogła zamieszać w główkach czytających jeśli nie uwzględnili/nie zrozumieli kontekstu jakości żywności dostępnej do kupienia w Polsce i mogła być postrzegana jako (pozorna) niekonsekwencja Doktora. Czyż tak? Czyż nie?
Tak, są różne interpretacje proporcji B:W... :roll: Klarownie tę sytuację przedstawiłeś. :D
Ale to dla ortodoksów z kalkulatorem i wagą.
Dla DO.
To właśnie jest ten szum...
Cudowanie, i śrutowanie.
Żal.pl :)
Cytat: Anulka177 w 2018-05-12, 19:19:54
Nie oszukujmy się, jest naprawdę wielu takich, którym nawet "Dietę Optymalną" trudno pojąć. :?
Mnie jest trudno pojąć wiele innych rzeczy, i jakoś nikt się tym nie przejmuje, jak też nie.
Cytat: MariuszM w 2012-11-11, 17:10:24
Cytat: Zyon w 2012-11-11, 16:34:52
Czytam te ksiazke "Cud PH' malzenstwa Youngow,
Już wiem dlaczego woda gazowana (HCO3) uważna jest za "szkodliwą" na trawienie CO2 vs HCO3! brr :?
Warzywa błonnik vs Ph :lol:
42:41 8) 8)
https://www.youtube.com/watch?v=cGfZ9HEckLY
Nie wiem, ale pewno niektórzy powinni taką przeczytać:
https://www.crazynauka.pl/sa-brednie-na-ktore-nigdy-juz-sie-nie-nabierzesz-po-przeczytaniu-tej-ksiazki/
Cytat: Zyon w 2018-05-23, 15:23:30
Cytat: MariuszM w 2012-11-11, 17:10:24
Cytat: Zyon w 2012-11-11, 16:34:52
Czytam te ksiazke "Cud PH' malzenstwa Youngow,
Już wiem dlaczego woda gazowana (HCO3) uważna jest za "szkodliwą" na trawienie CO2 vs HCO3! brr :?
Warzywa błonnik vs Ph :lol:
42:41 8) 8)
https://www.youtube.com/watch?v=cGfZ9HEckLY
Każdy mówi co innego, jedni każą się odkwaszać inni zakwaszać.
Ale z zaciekawieniem wysłuchałam tej części o kwasowości i zasadowości. Wydaje się słuszne i sensowne... :roll:
Organizm sam sobie świetnie z tym radzi...
Organizm przeważnie ze wszystkim sobie świetnie radzi, wystarczy tylko nie przeszkadzać... ;)
Piękne podsumowanie tematu... :D 8)
http://www.listyznaszegosadu.pl/m/nauka/dziwne-zawilosci-procesu-dziedziczenia
Tak sobie czytam, a tu nagle.... https://www.fotosik.pl/zdjecie/2871a0b3d502b025 :shock:
Bez chleba? :shock:
Bez chleba to się nie naje. ;)
Wątroba może nie wyrobić... :? 8)
Zapchał adipocyty? zapchał bufory? To czemu miałby być głodny.
https://m.demotywatory.pl/4696473/Wez-se-chleba-do-tej-zupy-Bez-chleba-to-sie-nie-najesz
Cytat: Anulka177 w 2018-06-21, 12:46:31
Tak sobie czytam, a tu nagle.... https://www.fotosik.pl/zdjecie/2871a0b3d502b025 :shock:
Co to za kniga? ;)
Przygodowa! ;)
Podejrzewam, ze "Gruby" Minkowskiego :lol:
To "Podróże w poszukiwaniu diabła" Michała Kruszona :D
Nie czytałem. :?
Nie znam nawet autora. 8)
To ten od Kruszonowej. ;)
A tę to znam, koleżanka Goździkowej przecież... ;)
Wiem, to ta co zawsze z walizką chodziła.... :lol:
Dokładnie ta. :lol:
:lol: Z nią to można konie kraść... 8)
Wiadomo, Kruszyna nie takie rzeczy uniesie. ;)
Ale i może czasami w konia zrobić... :?
W nowym Nieznanym Swiecie jest wywiad z pania Bednarczyk-Witoszek promujaca swoje ksiazki. Pierwsza ksiazka ma nowa okladke, ciekawe czy ktos dokonal korekty, bo byla napisana tragicznie,Adam wiesz cos?
Ogolnie wywad ciekawy, bo dieta okazuje sie cudowna, pani doktor wyleczyla sie nawet z bielactwa.
No i te historie o Fibonaccim, ze nalezy sie obserwowac przez 1,2,3,5,8,13 i 21 godzine oraz 1,2,3,5,8,13 i 21 dzien :D
Zaciekawily mnie pewne kwestie ;)
CytatDDP jako pierrwsza na swiecie dieta calkowici wyjasnia przyczyny dietetyczne fenomenu brzasku, a zatem i przyczyny starzenia sie, bowiem wysoki poranny cukier skorelowany jest w medycynie akademickiej ze starzeniem sie. Okolo 20-procentowy udzial w powstawaniu objawu porannego ma dzien przedwczorajszy.
Ktora choroby udaje sie wyleczyc w 100%?
Wszystkie opisane w mojej ksiazce Dieta Dobrych Produktow oraz chorobe Downa.
Ciekawostka jest, ze u wielu osob siwe wlosy zamieniaja barwe na taka, jaka mialy przed siwizna.
I jeszcze jedno: Starzenie sie to kumulacja bledow. DDP wycofuje wszelkie zaburzenia pojawiajace sie w ukladzie immunologicznym.
Dieta cud... :shock:
Że ludzie wierzą w takie cuda! :shock:
Toż to prawie jak maszyny jądrowe i zakodowane wiadomości z USA. ;)
Cytat: renia w 2018-07-29, 18:17:07
Dieta cud... :shock:
To zależy od recenzenta ...
http://www.nieznanyswiat.pl/polecanens/lektury/1099-dieta-dobrych-produkt%C3%B3w
8)
Pierwsza ksiazka ma nowa okladke, wiesz czy ma nowa korekte?
Nie mam nowej pierwszej książki, żeby porównać ze starą pierwszą książką więc nie wiem.
8)
Jeśli taki jest tekst w nowej pierwszej:
http://dietaoptymalna.com/dieta_optymalna_ksiazka.php
to jest on skorygowany względem starej pierwszej.
8)
w starej pierwszej str. 203 1/3 od dołuCytat"Półrocznemu dziecku na Dalekim Wschodzie, raczej wolałabym podać produkty z mąki kukurydzianej, natomiast półrocznemu dziecku w USA proponowałabym produkty z ryżu."
w zajawce nowej pierwszej na stronie www
Cytat"Półrocznemu dziecku na diecie bogatowęglowodanowej na Dalekim Wschodzie, raczej wolałabym podać produkty z mąki kukurydzianej, natomiast półrocznemu dziecku w USA proponowałabym produkty z ryżu."
Nic więcej na ten temat korekty nie wiem, nawet po krótkiej inwestygacji.
8)
:shock:
Pierwsza, to z samego tytułu naruszenie prawa autorskiego!
Fuj! To tak jakby se zaczął pisać dla przykładu "Harry Potter i formuła 4es"! :?
Normalnie zdarliby do skarpetek po publikacji, a nie tak jak Doktor - dobrotliwy altruista. 8)
Ale wiadomo, Doktor to zupełnie inna Persona. :D
Cytat: admin w 2018-07-29, 20:34:47
... Doktor - dobrotliwy altruista. 8) ...
Niech Mu to Pan Bóg w dzieciach i wnukach wynagrodzi,
niech chociaż próbuje.
8) :wink:
Cytat: admin w 2018-07-29, 20:34:47
:shock:
Pierwsza, to z samego tytułu naruszenie prawa autorskiego!
W drugim wydaniu niestety jest to samo
https://www.sklep-naturalna-medycyna.com.pl/7257-thickbox_default/dieta-optymalna-ksiazka-ewy-bednarczyk-witoszek-co-powinnismy-jadac-czego-unikac.jpg
Jasne, problem w tym, że każdy zatytułowany utwór Doktora ma współwłaściciela praw autorskich: Dieta Optymalna ma dwóch autorów i jako utwór jest chroniona łącznie z integralnym tytułem. O ile Doktor nie ma pretensji o naruszenie w tym przypadku prawa autorskiego, o tyle nie jest mi znane stanowisko współautora. Nie mogę też Ewie gwarantować, że kiedyś ktoś uprawniony do Copyright nie upomni się o swoje prawa.
To fakt, dziwne, że Pani dr Witoszek tak zatytuowała swoją książkę. Za takie rzeczy się niestety, albo stety płaci, niezależnie od treści.
Idzie słoń z mrówką przez most, a mrówka mówi: Ale tupiemy. ;)
Dlatego.
Znacie te pania? :D
(https://ksiegarnia.proszynski.pl/grafika/okladki/duze/Testosteron.jpg)
Panie amin, jakas straszna ksiazka :shock: :shock:
https://www.swiatksiazki.pl/ksiazki-ksiazki-3799/niebezpieczne-sery-6385556-ksiazka.html
Pewnie byłaby dobrym scenariuszem thrillera... :twisted:
Cytat: Maniek w 2018-07-29, 21:21:49
To fakt, dziwne, że Pani dr Witoszek tak zatytuowała swoją książkę. Za takie rzeczy się niestety, albo stety płaci, niezależnie od treści.
I słusznie. Czekam na to. :)
Cytat: Zyon w 2018-11-01, 10:11:53
Panie amin, jakas straszna ksiazka :shock: :shock:
https://www.swiatksiazki.pl/ksiazki-ksiazki-3799/niebezpieczne-sery-6385556-ksiazka.html
Bardzo mi się podoba! :D
Hamerykański doktor na podstawie "hamerykańskich badań naukowych" z całą pewnością się mylić nie może, bo to nie jakieś zaszyfrowane listy, maszyny i peruki... 8)
Tylko przyklasnąć takim poglądom wypada. :lol:
Rozpracowany, betonowy dzień na serze ...
https://i.postimg.cc/MqVLms2w/ds.png
(https://i.postimg.cc/MqVLms2w/ds.png)
8)
Cytat: admin w 2018-11-01, 14:43:25
Cytat: Zyon w 2018-11-01, 10:11:53
Panie amin, jakas straszna ksiazka :shock: :shock:
https://www.swiatksiazki.pl/ksiazki-ksiazki-3799/niebezpieczne-sery-6385556-ksiazka.html
Bardzo mi się podoba! :D
Hamerykański doktor na podstawie "hamerykańskich badań naukowych" z całą pewnością się mylić nie może, bo to nie jakieś zaszyfrowane listy, maszyny i peruki... 8)
Tylko przyklasnąć takim poglądom wypada. :lol:
A ten autor to sie przewija w wielu amerykanskich ksiazkach jako wybitny autorytet. Wiec wklepuje i patrze, ze jest ksiazka, a potem spojrzalem na ten tytul :lol:
Tyle, ze pisza tez te ksiazki amerykanckie w hameryce ponoc wszystki nabial jest pelen tego rekombinowanego GH z Monsanto i dlatego moze unikac? Recombinant bovine growth hormone (rBGH) to sie zwie. W unii zakazane.
Unikać i zamiast to tylko 5*wio! ;)
O matko, znalazlem recenzje, to powazna sprawa zycia i smierci :shock: :shock:
CytatSer jest nie tylko kaloryczny, a więc wpływa też na twoją sylwetkę. Poza cholesterolem i tłuszczem zawiera opiaty, które uruchamiają w naszych mózgach te same receptory co heroina czy morfina
:lol: :lol: :lol:
Calosc
http://www.slodkieokruszki.pl/niebezpieczne-sery-neal-d-barnard-recenzja-ksiazki/
Ale gdzieś zalecali... :roll: "QUE SERA SERA"... 8) :lol:
Cytat: Zyon w 2018-11-02, 21:07:29
:lol: :lol: :lol:
Fantastyczne i takie niepodważalne, bo to hamerykański naukowiec napisał na podstawie kohortowych badań na 130mln zatuczonych Hamerykanach.
A sera nie wolno, bo powoduje zwapnienie mózgu, naczyń krwionośnych, odwapnienie kości i mydlaną kupę, a tylko jedynie słuszne 5*wio jest zdrowe. 8)
Cytat: renia w 2018-11-02, 21:08:30
Ale gdzieś zalecali... :roll: "QUE SERA SERA"... 8) :lol:
Masz...https://youtu.be/KVMuparhtks :) :wink:
Dzięki. :D Ale to "Masz" brzydko brzmi... :?
Cytat: renia w 2018-11-03, 08:41:18
Ale to "Masz" brzydko brzmi... :?
"Vous avez" - lepiej? :roll:
Nie... 8) :lol:
A "hast"? :roll:
Cytat: Zyon w 2018-09-17, 20:09:11
Znacie te pania? :D
(https://ksiegarnia.proszynski.pl/grafika/okladki/duze/Testosteron.jpg)
Przy okazji znalazlem recenzje tej ksiazki :lol: :lol:
CytatPrzede wszystkim zachęciła mnie recenzja prof. Izdebskiego na odwrocie, który zarekomendował tę książkę mężczyznom. Tak przekonany pobiegłem do księgarni. Lecz gdy przeczytałem na początku tytuł rozdziału 2 ?Kobieta ? istota doskonała?, w mojej głowie od razu zapaliła się czerwona lampka. Może jestem staroświecki, ale gdyby takie twierdzenie wygłosił poeta pod adresem swojej muzy, pewnie bym zrozumiał. Gdy jednak takie zdanie pojawia się w ustach lekarza/lekarki (aby już trzymać się politycznej poprawności), jestem nieco zdegustowany....
http://lubimyczytac.pl//ksiazka/4860534/testosteron-klucz-do-meskosci
Cytat: admin w 2018-11-03, 08:48:06
A "hast"? :roll:
Nie, to prawie jak "chwast"... :lol: :wink:
Cytat: renia w 2018-11-03, 08:41:18
Dzięki. :D Ale to "Masz" brzydko brzmi... :?
Bo w biegu... :lol:
Sorr(rrrrrrr)y. :wink:
Ok... :lol:
Cytat: Radomiak w 2018-11-03, 09:48:14
Cytat: renia w 2018-11-03, 08:41:18
Dzięki. :D Ale to "Masz" brzydko brzmi... :?
Bo w biegu... :lol:
Sorr(rrrrrrr)y. :wink:
Następnym razem pamiętaj, aby wcale nie dawać. 8) ;)
Ok... 8) :lol:
https://www.crazynauka.pl/factfulness-czyli-jak-pozbyc-sie-falszywych-przekonan-o-swiecie-i-zastapic-je-realna-wiedza/
Dobre... :D Czym więcej się czyta, tym więcej ma się sprzecznych informacji... :? :lol:
Cytat: Gavroche w 2018-11-09, 22:13:42
https://www.crazynauka.pl/factfulness-czyli-jak-pozbyc-sie-falszywych-przekonan-o-swiecie-i-zastapic-je-realna-wiedza/
CytatHans Rosling to profesor zdrowia publicznego i analityk danych statystycznych tegoż zdrowia dotyczących. Uczestniczył w misjach medycznych w Afryce, pracował w szwedzkich szpitalach, szkolił pracowników Banku Światowego w zakresie odczytywania i interpretacji danych udostępnianych m.in. przez ONZ czy WHO. Jakieś 20 lat temu zorientował się, że ludzie przeceniają informacje negatywne na temat stanu świata i jego populacji, a zupełnie nie dostrzegają danych pozytywnych, świadczących o tym, że ludzkości żyje się obecnie najlepiej w swojej historii.
https://www.crazynauka.pl/wp-content/uploads/2018/11/kleski_wykres-800x456.jpg
(https://www.crazynauka.pl/wp-content/uploads/2018/11/kleski_wykres-800x456.jpg)
Jak to się ma do nowotworów?
https://www.crazynauka.pl/wp-content/uploads/2018/11/bieda_wykres.jpg
(https://www.crazynauka.pl/wp-content/uploads/2018/11/bieda_wykres.jpg)
A to to zwłaszcza docenili mieszkańcy obu Ameryk, ci z dawien dawna, nie nachodźcy i importowani niewolnicy.
741 ... ludność Europy
7600 ... ludność Świata
Więc tak, ludziom statystycznie żyje się lepiej dzięki działaniom rządów Chin, Indii, Indonezji, a nie dzięki sankcjom wielkiej demokracji.
:? 8)
Przepraszam was za przerwe w pisaniu ale nie moglem tego robic, poniewaz czekalem az mi odrosnie mozg. Otoz przed swietami nieopatrznie przeczytalem ksiazke niejakiego Donalda Tuska pt "szczerze" i choc moj mozg protestowal juz po paru pierwszych stronach, to jednak zawzialem sie, i stwierdzilem, ze przeczytam ten folder reklamowy. Moj mozg na czas czytania tego wielkopomnoego dziela gdzies sie ewakuowal, podejrzewam, ze popelnil samobojstwo 8) Takie to wielkie dzielo, zalecam kazdemu, kto ma jakies przemyslenia, po lekturze tego czegos wyzbedzie sie w ogole nawyku myslenia. Tylko pozostaje dziwne uczucie, cos jak mucha brzeczaca z tylu glowy, ze taki manekin i kukla rzadzila Polska przez 8 lat :shock:
:lol:
Spoko, tę książkę, jak i Księgi jakubowe wystarczy mieć w eksponowanym miejscu, ale czytać nie trzeba! ;)
Cytat: Zyon w 2020-01-09, 14:41:11
Przepraszam was za przerwe w pisaniu ale nie moglem tego robic, poniewaz czekalem az mi odrosnie mozg. Otoz przed swietami nieopatrznie przeczytalem ksiazke niejakiego Donalda Tuska pt "szczerze" i choc moj mozg protestowal juz po paru pierwszych stronach, to jednak zawzialem sie, i stwierdzilem, ze przeczytam ten folder reklamowy. Moj mozg na czas czytania tego wielkopomnoego dziela gdzies sie ewakuowal, podejrzewam, ze popelnil samobojstwo 8) Takie to wielkie dzielo, zalecam kazdemu, kto ma jakies przemyslenia, po lekturze tego czegos wyzbedzie sie w ogole nawyku myslenia. Tylko pozostaje dziwne uczucie, cos jak mucha brzeczaca z tylu glowy, ze taki manekin i kukla rzadzila Polska przez 8 lat :shock:
Z mojej strony wielki szacun. :shock: ;)
Dla Tuska czy dla Zyona... :roll:
No przecież, że dla Zyona. 8)
Nie każdy ma tyle samozaparcia w życiu. ;)
Otóż to! 8)
Ilu ja też takich znam (przy okazji dodam), co żadnej książki Doktora nie przeczytali, a wiedzą doskonale gdzie to się wszystko mydli w stosunku do "współczesnej wiedzy medycznej" i nie tylko! ;) :lol:
Cytat: Blackend w 2020-01-09, 16:16:12
No przecież, że dla Zyona. 8)
Nie każdy ma tyle samozaparcia w życiu. ;)
Ale, żeby książkę napisać, też trzeba mieć sporo samozaparcia... 8) :wink:
Niekoniecznie, znam takich, co trzepią książkę za książką bez samozaparcia... ;)
:? Pewnie im się to kalkuluje... :roll:
A tego to nie wiem, bo nie zaglądam w cudze kieszenie. 8)
Nie widzę innego uzasadnienia, :roll: no chyba, że hobby, albo "misja"... 8)
Ja tam nic nie napiszę, bo się na niczym nie znam! :?
Ale cóż począć, jak taki "los"! ;) :lol:
Albo "karma"... :roll: :wink:
Bezmyślność jest piękna! :D
Cytat: Blackend w 2020-01-09, 15:20:58
Cytat: Zyon w 2020-01-09, 14:41:11
Przepraszam was za przerwe w pisaniu ale nie moglem tego robic, poniewaz czekalem az mi odrosnie mozg. Otoz przed swietami nieopatrznie przeczytalem ksiazke niejakiego Donalda Tuska pt "szczerze" i choc moj mozg protestowal juz po paru pierwszych stronach, to jednak zawzialem sie, i stwierdzilem, ze przeczytam ten folder reklamowy. Moj mozg na czas czytania tego wielkopomnoego dziela gdzies sie ewakuowal, podejrzewam, ze popelnil samobojstwo 8) Takie to wielkie dzielo, zalecam kazdemu, kto ma jakies przemyslenia, po lekturze tego czegos wyzbedzie sie w ogole nawyku myslenia. Tylko pozostaje dziwne uczucie, cos jak mucha brzeczaca z tylu glowy, ze taki manekin i kukla rzadzila Polska przez 8 lat :shock:
Z mojej strony wielki szacun. :shock: ;)
Dzieki :D Sam siebie podziwiwam do dzis :lol: :lol:
Cytat: renia w 2020-01-09, 16:29:19
Cytat: Blackend w 2020-01-09, 16:16:12
No przecież, że dla Zyona. 8)
Nie każdy ma tyle samozaparcia w życiu. ;)
Ale, żeby książkę napisać, też trzeba mieć sporo samozaparcia... 8) :wink:
Autor musial miec spore zaparcie zeby ja napisac :lol:
Ale nie sadze, ze on ja pisal.
Jak admin mowi, to nie jest ksiazka do czytania, tylko do eksponowania. Ewentualnie jak sie stol kiwa i alkohol z kieliszkow rozlwewa to moze posluzyc do podparcia krotszej nogi :lol: :lol:
Ale ogolnie polecam, malo jest tak nudnych i glupich ksiazek, ktore tyle mowia o autorze :lol:
Ksiazka oczywiscie nie moja, tylko pozyczony prezent przecytalem :lol: :lol:
W ogole to niby pamietnik ale daty sie rozjezdzaja, 5 goli Lewandowskiego juz w internecie ludzie wysmieli, ze taki pilkarz z Tuska a takie babole, ze o rok sie pomylil, ale ze Ciamajdan w sejmie przesunal o rok to jak prorok jaki :shock:
Na zachete cytacik, moj jeden z ulubionych
CytatPoranny jogging w Tokio. Rewelacja. W nocy czytalem Murakamiego "O czym mowie, kiedy mowie o bieganiu". Jestem jego prawdziwym wielbicielem, czytam wszystko co przetlumaczono na polski. Biegnac nic nie robie tylko biegne. Sam bym tego lepiej nie wymyslil. Sam bym tego lepiej nie wyrazil. Dlatego tak pewnie kocham bieganie.
Cytat: Zyon w 2020-01-09, 17:12:56
...........................
Autor musial miec spore zaparcie zeby ja napisac :lol:
Ale nie sadze, ze on ja pisal.
Jak admin mowi, to nie jest ksiazka do czytania, tylko do eksponowania. Ewentualnie jak sie stol kiwa i alkohol z kieliszkow rozlwewa to moze posluzyc do podparcia krotszej nogi :lol: :lol:
Ale ogolnie polecam, malo jest tak nudnych i glupich ksiazek, ktore tyle mowia o autorze :lol:
..........................
Za takie słowa możesz stanąć przed Trybunałem Sprawiedliwości Unii Europejskiej... :? 8)
Tp fakt, ten nowy marszalek "kopertnik" moze naskarzyc :? :?
W kazdym razie wypatrujcie tego dziela w koszach "ksiazki na kilogramy" w Biedronkach czy Auchanach, niedlugo tam na pewno zawita :lol:
Cytat: Zyon w 2020-01-09, 18:20:09
"ksiazki na kilogramy"
Po krzemowej rewolucji to mozna nawet wysłuchać bez ścinania drzew, jeśli już nawet ma się problem z oczami/monitorem
https://www.youtube.com/watch?v=Hc7QBD1H6pw
:shock:
ojezusie :lol: :lol: no to polecam posluchac :lol: :lol:
Może Nagrodę Nobla za tę książkę dostanie... :roll:
Cytat: admin w 2020-01-09, 16:54:07
Niekoniecznie, znam takich, co trzepią książkę za książką bez samozaparcia... ;)
Najlepiej przepisać czyjąś z małymi zmianami i udawać głupa.
Można nawet z tym samym tytułem aby podbić sprzedaż. 8)
O właśnie, chociaż, teraz to lepiej takie rewelacje tytułować "dieta ketogeniczna lub ketogenna" - bo nikt się do prawa autorskiego jeszcze nie przypieprza, ale jakbym był jednak zmuszony sytuacją życiową, to piszę lojalnie, że "dieta ketogeniczna" jest "Dietą Optymalną" jakby nie liczyć proporcji, to mieści się bez dwóch zdań, dobór produktów zalecanych do spożycia jest również tożsamy, więc jednak nie należy zapominać o Doktorze wśród rozmnażających ketogeników. 8)
Jan Kwaśniewski to był geniusz - umysł jeden na wiek, a w dietetyce - jedyny jak do tej pory umysł, który uporządkował zasady odżywiania.
Teraz to jest low carb, a nie tam niby Doktor Kwaśniewski's diet :P A na dietach ketogenicznych zalecane są warzywa , żeby też nie było zbyt kontrowersyjnie, bo każdy przecież wie, że warzywa są źródłem witamin, minerałów i dobroczynnego błonnika :lol:
Suplementy też? :roll:
Cytat: admin w 2020-01-10, 08:17:23
O właśnie, chociaż, teraz to lepiej takie rewelacje tytułować "dieta ketogeniczna lub ketogenna" - bo nikt się do prawa autorskiego jeszcze nie przypieprza, ale jakbym był jednak zmuszony sytuacją życiową, to piszę lojalnie, że "dieta ketogeniczna" jest "Dietą Optymalną" jakby nie liczyć proporcji, to mieści się bez dwóch zdań, dobór produktów zalecanych do spożycia jest również tożsamy, więc jednak nie należy zapominać o Doktorze wśród rozmnażających ketogeników. 8)
Jan Kwaśniewski to był geniusz - umysł jeden na wiek, a w dietetyce - jedyny jak do tej pory umysł, który uporządkował zasady odżywiania.
tfurcy od "diety ketogenicznej lub ketogennej" w szczegółach zadbali o podobieństwo do Diety Optymalnej. Właściwie tzw. "keto...." to w założeniach podstawowych DOKŁADNIE Dieta Optymalna - PLAGIAT "całą gębą"! Nawet liczba 700 przepisów kulinarnych, które wymyślono na potrzeby plagiatu nawiązuje do "Dieta Optymalna dra Jana Kwaśniewskiego - KSIĄŻKA KUCHARSKA - 700 przepisów". Spryciarze....
Przyjdzie pora - będzie rada. 8)
Cytat: renia w 2020-01-10, 09:52:26
Suplementy też? :roll:
Suplementy są lepsze, bo nie mają błonnika :lol:
Dziwne, ale tak jakby niektórzy nie czytali u Doktora jaką dietę zalecano chorym, w epoce przed wynalezieniem insuliny. :lol:
Największy problem dla propagatorow ketozy, to jak pominąć nazwisko Kwaśniewski, bo mniemają, że i prawo autorskie w ten sposób da się pominąć. Ale plagiat to plagiat i tyle.
A czasem dieta ketogeniczna nie jest starsza od optymalnej? :?
Dieta ketogeniczna nie jest tym, co propagują ketogeniści. 8)
Och, powstało jej wiele odmian, ale pierwowzór z tego co pamiętam, pochodzi z lat '20 zeszłego wieku, od niejakiego Conclina?
Cytat: Octaver w 2020-01-10, 09:49:50
Teraz to jest low carb, a nie tam niby Doktor Kwaśniewski's diet :P A na dietach ketogenicznych zalecane są warzywa , żeby też nie było zbyt kontrowersyjnie, bo każdy przecież wie, że warzywa są źródłem witamin, minerałów i dobroczynnego błonnika :lol:
Nie do końca tak jest -
W Diecie Optymalnej też są warzywa. Podróba dieta "keto...." polega na dokładnym wyliczeniu węglowodanów, ujeto to nawet w trzech frakcjach: ketogenna - 0do 20 g W, umiarkowana - 20do 50W , liberalna - 50do100g W . Ponieważ mimo nawymyslanych dziwadeł jest to faktycznie DO, to efekty wagowo-zdrowotne u ketowców musza być! Róznica w zaleceniach keto a DO polega na tym że tfurcy "diety ketogennej" do zalecanych przepisów kulinarnych wprowadzili duzo dziwacznych produktów; np. PSYLINUM ( łuska babki jajowatej - Indie) czy ERYTRYTOL - szkodliwy słodzik. Po co?
Prosty przykład plagiatu - w dietetyce do czasu Diety Optymalnej zawsze podawano proporcje w % energii, nigdy w gramach! Gramaturowe wyrażenie proporcji wprowadził Doktor, bo w gramach mniej strasznie to wygląda dla "naukowców" - o czym pisał Doktor - dlaczego wprowadził gramaturę między btw.
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=802 - no cóż, czyż może być lepsza rekomendacja, niż te słowa prof. Lutz'a.
Czy mam przypomnieć jeszcze stan wiedzy o diecie ketogenicznej "naukowców" ze "stanowiska PAN" 30 profesorów na jednego? :roll:
Całości tych dyrdymał nie przytaczam, bo szkoda tu miejsca na takie androny, ale "znamienny fragment" - czemu nie - "Komitetowi Terapii PAN nie są znane opracowania przeprowadzone wg przyjętych w nauce zasad (w oparciu o duże liczby badanych osób, poddane międzynarodowej kontroli i fachowej analizie statystycznej), która by pozwalałaby przyjąć, że dieta bogata w tłuszcze zwierzęce, ze znacznym ograniczeniem warzyw i owoców, może być uznana za właściwą."
No i listę "ku pamięci":
prof. dr Halina Adamska-Dyniewska, prof. dr Tadeusz Bogdanik, prof. dr
Włodzimierz Buczko, prof. dr Tadeusz Chruściel, prof. dr Andrzej
Członkowski, prof. dr Andrzej Dziatkowiak, prof. dr Kornel Gibiński,
prof. dr Zbigniew Gonciarz, prof. dr Jan Hasik, prof. dr Zbigniew
Herman, prof. dr Maria Hoffman, prof. dr Janusz Jeljasiewicz, prof. dr
Zdzisław Kleinrok, prof. dr Zbigniew Knapik, prof. dr Stanisław
Kochlmunzer, prof. dr Elżbieta Kostka-Trąbka, prof. dr Marek Krawczyk,
prof. dr Jerzy Maj, prof. dr Aleksander Mrozikiewicz, prof. dr Jan
Nielubowicz, prof. dr Jerzy Polański, prof. dr Tadeusz Popiela, prof. dr
Stanisław Pużyński, prof. dr Zbigniew Religa, prof. dr Wojciech
Rowiński, prof. dr Andrzej Szczeklik, prof. dr Roman Szulc, prof. dr
Marian Wilimowski, prof. dr Jerzy Wójcicki.
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=21 - i tak dla przypomnienia, a nawet "objawienia", bo pewnie wielu tego tekstu nie zna, ale doskonale "wie o Doktorze wszystko"... :lol:
Ups! :shock:
Dość! Zapomniałem, że się na tym nie znam! :?
Przepraszam. :lol:
/
http://zeroinginonhealth.com/
(http://zeroinginonhealth.com/_Media/the-thinker-colors_med.jpeg)
8)
Cytat: admin w 2020-01-10, 11:40:20
Całości tych dyrdymał nie przytaczam, bo szkoda tu miejsca na takie androny, ale "znamienny fragment" - czemu nie - "Komitetowi Terapii PAN nie są znane opracowania przeprowadzone wg przyjętych w nauce zasad (w oparciu o duże liczby badanych osób, poddane międzynarodowej kontroli i fachowej analizie statystycznej), która by pozwalałaby przyjąć, że dieta bogata w tłuszcze zwierzęce, ze znacznym ograniczeniem warzyw i owoców, może być uznana za właściwą."
No i listę "ku pamięci":
prof. dr Halina Adamska-Dyniewska, prof. dr Tadeusz Bogdanik, prof. dr
Włodzimierz Buczko, prof. dr Tadeusz Chruściel, prof. dr Andrzej
Członkowski, prof. dr Andrzej Dziatkowiak, prof. dr Kornel Gibiński,
prof. dr Zbigniew Gonciarz, prof. dr Jan Hasik, prof. dr Zbigniew
Herman, prof. dr Maria Hoffman, prof. dr Janusz Jeljasiewicz, prof. dr
Zdzisław Kleinrok, prof. dr Zbigniew Knapik, prof. dr Stanisław
Kochlmunzer, prof. dr Elżbieta Kostka-Trąbka, prof. dr Marek Krawczyk,
prof. dr Jerzy Maj, prof. dr Aleksander Mrozikiewicz, prof. dr Jan
Nielubowicz, prof. dr Jerzy Polański, prof. dr Tadeusz Popiela, prof. dr
Stanisław Pużyński, prof. dr Zbigniew Religa, prof. dr Wojciech
Rowiński, prof. dr Andrzej Szczeklik, prof. dr Roman Szulc, prof. dr
Marian Wilimowski, prof. dr Jerzy Wójcicki.
Jakoś to mnie zastanawiało, dlaczego aż 30 profesorów fatygowano, do podpisania negatywnej opinii, o "jakiejś tam bezsensownej diecie"... :roll: Nie mieli "ważniejszych" spraw? 8)
Tu ciekawa recenzja ksiazki Tuska, polecam mimo, ze to z tej zdziczalej lewackiej wylegarni :D
Nie liczac politpoptaewnej koncowki 90% tekstu to prawda. Najbardziej ekscytujaca przygoda Tuska w tej ksiazce jest ta jak wybieral buty do biegania :lol: Maniek pewnie czyta juz 20 raz pod rzad :lol:
https://krytykapolityczna.pl/kultura/czytaj-dalej/szczerek-recenzuje-pamietniki-tuska/
Ale czy na pewno trzeba to czytać? :roll: ;)
Fakt, że przepaść między Obama, a Trump jest ogromna, ale to każdy widzi. 8)
"zostało mi kilka godzin, więc pobiegałem po parku, a potem poszedłem do galerii, gdzie wisiały niesamowicie piękne obrazy, które są zjawiskowe". Epickie. ;)
Ale to jest przecież "zaszyfrowana wiadomość od Tuska"... ;) :lol:
Cytat: renia w 2020-01-10, 12:16:51
Cytat: admin w 2020-01-10, 11:40:20
Całości tych dyrdymał nie przytaczam, bo szkoda tu miejsca na takie androny, ale "znamienny fragment" - czemu nie - "Komitetowi Terapii PAN nie są znane opracowania przeprowadzone wg przyjętych w nauce zasad (w oparciu o duże liczby badanych osób, poddane międzynarodowej kontroli i fachowej analizie statystycznej), która by pozwalałaby przyjąć, że dieta bogata w tłuszcze zwierzęce, ze znacznym ograniczeniem warzyw i owoców, może być uznana za właściwą."
No i listę "ku pamięci":
prof. dr Halina Adamska-Dyniewska, prof. dr Tadeusz Bogdanik, prof. dr
Włodzimierz Buczko, prof. dr Tadeusz Chruściel, prof. dr Andrzej
Członkowski, prof. dr Andrzej Dziatkowiak, prof. dr Kornel Gibiński,
prof. dr Zbigniew Gonciarz, prof. dr Jan Hasik, prof. dr Zbigniew
Herman, prof. dr Maria Hoffman, prof. dr Janusz Jeljasiewicz, prof. dr
Zdzisław Kleinrok, prof. dr Zbigniew Knapik, prof. dr Stanisław
Kochlmunzer, prof. dr Elżbieta Kostka-Trąbka, prof. dr Marek Krawczyk,
prof. dr Jerzy Maj, prof. dr Aleksander Mrozikiewicz, prof. dr Jan
Nielubowicz, prof. dr Jerzy Polański, prof. dr Tadeusz Popiela, prof. dr
Stanisław Pużyński, prof. dr Zbigniew Religa, prof. dr Wojciech
Rowiński, prof. dr Andrzej Szczeklik, prof. dr Roman Szulc, prof. dr
Marian Wilimowski, prof. dr Jerzy Wójcicki.
Jakoś to mnie zastanawiało, dlaczego aż 30 profesorów fatygowano, do podpisania negatywnej opinii, o "jakiejś tam bezsensownej diecie"... :roll: Nie mieli "ważniejszych" spraw? 8)
Cytat: renia w 2017-10-17, 21:26:17
Cytat: admin w 2017-10-17, 21:08:07
:shock:
Przeliczyłem i faktycznie gdzieś się jeden prof. zapodział! :? ;)
:lol: :lol: :lol:
Zapadł się pod ziemię ze wstydu... 8)
Cytat: administ w 2017-10-17, 21:33:02
Chyba Szostak się "zapodział", ale przecież nie będę sobie głowy zawracał ustalaniem, którego tuza polskiej nauki medycznej brakuje... ;)
No tak, wypada się zgodzić.
Się tęskni niektórym za donaldinio. :lol:
:lol:
Najgorsze dla pislamistów, że zdezerterował z ubiegania się o urząd żyrandolowy w pałacu namiestnikowskim! :? ;)
Cytat: admin w 2020-01-10, 17:56:10
:lol:
Najgorsze dla pislamistów, że zdezerterował z ubiegania się o urząd żyrandolowy w pałacu namiestnikowskim! :? ;)
Ży...? Myślałem że na świeczniku. :lol:
Na świeczniku to on jest w tej europejskiej partii ludowo-demokratycznej. ;)
Jajca są jak pisowcom piana cieknie na wieści o Tusku. :lol:
Najgorsze, że niektórzy pokładają w powrocie Platfusów nadzieje na zmiany - owszem będą, ale przy korycie. :lol: :lol: :lol:
I zapitolą resztki OFE, którego jeszcze PIS nie zapitolił. :lol:
Znajdując bez problemu w TK kolejnego pożytecznego idiotę, który ogłosi, że pieniądze na prywatnych kontach w prywatnym funduszu nie są prywatne, tylko państwowe. :lol:
Ale to Tusku musi wrócić, bo dobrze mu szło. 8)
Ale będzie się czym dzielić! ;)
Jak jeszcze pisowcy nie zdążą zachachmęcić. ;)
Ale PiS jest bardziej (pokazowo)proAmerykański i antyRosyjski niż Europa(/pokazowo)
więc zmiana przy sterze byłaby globalni stycz nie nie logiczna, więc bym nie liczył na.
:mrgreen: :wink:
Platfusy są elastyczne i szybko mogą zmienić orientacje, tak jak poparcie dla pięciu set. :lol:
Cytat: Blackend w 2020-01-10, 20:57:06
Platfusy są elastyczne i szybko mogą zmienić orientacje, tak jak poparcie dla pięciu set. :lol:
...nawet orientację seksualną, jeśli to wpłynie korzystnie na słupki w sondażach... 8)
Siostry Wachowsky jakoś tak ucichły ostatnio! :?
Bo to nie siostry tylko siblingsy są.
Rodzeństwo to rodzeństwo po co zaraz mieszać do tego płeć.
:shock:
I takie intymności poruszać... :?
"Paradoks bliźniąt"... :lol:
Cytat: vvv w 2020-01-10, 21:17:13
Rodzeństwo to rodzeństwo po co zaraz mieszać do tego płeć.
:shock:
Bo Renia uwielbia takie "pudelki" płciowe. 8)
Ła ha ha... :lol:
I o lgbt też. :lol:
Cytat: admin w 2020-01-10, 21:40:12
lgbt
wygodnie się pisze LGBTYUIOP+
:wink:
Mnie tam rybka, żadne pedały mnie nie zaczepiają na ulicy, to kompletnie mi ich "orientacje" nie przeszkadzają. 8)
Cytat: admin w 2020-01-10, 21:40:12
I o lgbt też. :lol:
Cytat: vvv w 2020-01-10, 21:43:53
wygodnie się pisze LGBTYUIOP+
:wink:
Czym dłuższe, tym bardziej zagadkowe... :roll: :mrgreen:
Cytat: admin w 2020-01-10, 21:45:25
Mnie tam rybka, żadne pedały mnie nie zaczepiają na ulicy, to kompletnie mi ich "orientacje" nie przeszkadzają. 8)
Ale mają "przerąbane", bo ich nawet do sklepów nie wpuszczają... :? 8)
Muszą walczyć o "swoje prawa"... :evil:
Nietolerancja jest odwrotnie proporcjonalna do roztropności, więc nie dziwota, że pierwszosortowe żadnej odmienności znieść nie może i nie spocznie póki nie wykończy... 8)
A może "proporcjonalnością odwrotną" - bo wiadomo, że Doktor Kwaśniewski, a reszta daleko w tyle i nic nie kapuje, tylko kopiuje Doktora nazywając plagiat Diety Optymalnej - "dietą ketogenną". 8)
Bezczelne towarzystwo. :(
Samo życie. :lol: :lol: :lol:
Cytat: Gavroche w 2020-01-10, 11:07:54
Och, powstało jej wiele odmian, ale pierwowzór z tego co pamiętam, pochodzi z lat '20 zeszłego wieku, od niejakiego Conclina?
To może jakieś szczegóły tej "diety Conchina", bo to jak z tym od kalorii, co pół szklaki oleju kazał pić, co ponoć "Doktor Kwaśniewski w Diecie Optymalnej splagiatował"? Debile dadzą wiarę! :lol:
Jest Doktor Kwaśniewski i dawniej nic, a teraz stado plagiatorów się pojawiło, co "propaguje ketony" plagiatowane z Doktora - takie są fakty niestety, no chyba, że kto kretyn i myśli, że maszyny jądrowe na pustyni i peruka są podstawą DO! :lol:
Cytat: admin w 2020-01-10, 11:35:11
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=802 - no cóż, czyż może być lepsza rekomendacja, niż te słowa prof. Lutz'a.
Czy mam przypomnieć jeszcze stan wiedzy o diecie ketogenicznej "naukowców" ze "stanowiska PAN" 30 profesorów na jednego? :roll:
I czytać, aż się zrozumie, co Wolfgang Lutz "miał na myśli"
Każdy kto "propaguje ketony" bez wzmianki o Janie Kwaśniewskim, a wręcz celowo pomijając Doktora jest zwykłą szują. I tyle. 8)
Lutz miał klasę, bo miał wielki szacunek dla Doktora za to czego dokonał. 8)
Cytat: admin w 2020-01-11, 09:03:37
Cytat: admin w 2020-01-10, 11:35:11
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=802 - no cóż, czyż może być lepsza rekomendacja, niż te słowa prof. Lutz'a.
Czy mam przypomnieć jeszcze stan wiedzy o diecie ketogenicznej "naukowców" ze "stanowiska PAN" 30 profesorów na jednego? :roll:
I czytać, aż się zrozumie, co Wolfgang Lutz "miał na myśli"
Każdy kto "propaguje ketony" bez wzmianki o Janie Kwaśniewskim, a wręcz celowo pomijając Doktora jest zwykłą szują. I tyle. 8)
Za propagowanie tak cennych materiałów powinno sie bulić trzy kroć tyle, ile się buli w branży muzycznej
Za przepisywanie książek (wiedza) również. 8)
Nawet ta Triszka od jajec się nie zająknie w ostatniej wypowiedzi "o zbawienności jajec", choć wie doskonale kto to Doktor - fuj! :?
Cieszę się, że doczekałam tych słów. :lol:
Cytat: admin w 2020-01-11, 09:38:36
Nawet ta Triszka od jajec się nie zająknie w ostatniej wypowiedzi "o zbawienności jajec", choć wie doskonale kto to Doktor - fuj! :?
i cała lista jemu podobnych.
Cytat: admin w 2020-01-11, 08:25:42
Cytat: Gavroche w 2020-01-10, 11:07:54
Och, powstało jej wiele odmian, ale pierwowzór z tego co pamiętam, pochodzi z lat '20 zeszłego wieku, od niejakiego Conclina?
To może jakieś szczegóły tej "diety Conchina", bo to jak z tym od kalorii, co pół szklaki oleju kazał pić, co ponoć "Doktor Kwaśniewski w Diecie Optymalnej splagiatował"? Debile dadzą wiarę! :lol:
Jest Doktor Kwaśniewski i dawniej nic, a teraz stado plagiatorów się pojawiło, co "propaguje ketony" plagiatowane z Doktora - takie są fakty niestety, no chyba, że kto kretyn i myśli, że maszyny jądrowe na pustyni i peruka są podstawą DO! :lol:
Gawroche ja też prosze o podanie materiałów o "od niejakiego Conclina",, bo nie znajduję nic w necie.......
Cytat: admin w 2020-01-11, 09:38:36
Nawet ta Triszka od jajec się nie zająknie w ostatniej wypowiedzi "o zbawienności jajec", choć wie doskonale kto to Doktor - fuj! :?
Tiszka " wie doskonale kto to Doktor" - naukowca Tiszkę pamiętam ze spotkania z Doktorem J.K. .......
Cytat: Malgosia w 2020-01-11, 10:01:54
Cytat: admin w 2020-01-11, 08:25:42
Cytat: Gavroche w 2020-01-10, 11:07:54
Och, powstało jej wiele odmian, ale pierwowzór z tego co pamiętam, pochodzi z lat '20 zeszłego wieku, od niejakiego Conclina?
To może jakieś szczegóły tej "diety Conchina", bo to jak z tym od kalorii, co pół szklaki oleju kazał pić, co ponoć "Doktor Kwaśniewski w Diecie Optymalnej splagiatował"? Debile dadzą wiarę! :lol:
Jest Doktor Kwaśniewski i dawniej nic, a teraz stado plagiatorów się pojawiło, co "propaguje ketony" plagiatowane z Doktora - takie są fakty niestety, no chyba, że kto kretyn i myśli, że maszyny jądrowe na pustyni i peruka są podstawą DO! :lol:
Gawroche ja też prosze o podanie materiałów o "od niejakiego Conclina",, bo nie znajduję nic w necie.......
Nie ma co się tak brandzlować, że DO takie wyjątkowe, pierwsze i wogle. :D
Pisałem nazwisko z pamięci, zgoogluj sobie dr Hugh Conklin.
https://onlinelibrary.wiley.com/doi/pdf/10.1111/j.1528-1167.2008.01821.x
https://en.wikipedia.org/wiki/Ketogenic_diet
Gada jakby to on sprawcą tego zła był. I ci propagujący optymalni również.
Cytat z powyższego pdf, żeby nie było, "że w internecie nie ma":
CytatPeterman and other pediatricians eagerly acted on Wilder?s suggestion (34,35).
Peterman first reported the calculation and effectiveness of the ketogenic diet from the
Mayo Clinic in 1924 (35). Peterman?s ketogenic diet, composed of one gram of protein
per kilogram of body weight in children, 10?15 g of carbohydrate per day, and the
remainder of the calories in fat, is identical to the ketogenic diet that is used today.
:shock:
Cytat: Gavroche w 2020-01-11, 10:16:15
Nie ma co się tak brandzlować, że DO takie wyjątkowe, pierwsze i wogóle. :D
Szkoda, że tak to ująłeś. Gdybym miał mentalność pisowską, pewnie poczułbym się obrażony, a tak przyjąłem tylko do wiadomości.
8)
Cytat: Zofia w 2020-01-11, 09:55:39
Cytat: admin w 2020-01-11, 09:38:36
Nawet ta Triszka od jajec się nie zająknie w ostatniej wypowiedzi "o zbawienności jajec", choć wie doskonale kto to Doktor - fuj! :?
i cała lista jemu podobnych.
:lol:
Dokładnie, ale 50 lat temu to nie było komu wiedzieć, a teraz się pełno Ferdków namnożyło. 8)
A najważniejsze, że nie ma się co tak nad DO ... (takie niedomówienie) z zachwytem, bo jest do dupy i inni byli, i są lepsi. ;) :lol:
Cytat: Gavroche w 2020-01-11, 10:25:33
Cytat z powyższego pdf, żeby nie było, "że w internecie nie ma":
CytatPeterman and other pediatricians eagerly acted on Wilder?s suggestion (34,35).
Peterman first reported the calculation and effectiveness of the ketogenic diet from the
Mayo Clinic in 1924 (35). Peterman?s ketogenic diet, composed of one gram of protein
per kilogram of body weight in children, 10?15 g of carbohydrate per day, and the
remainder of the calories in fat, is identical to the ketogenic diet that is used today.
Jesteś na nowej diecie że tak wiesz ponad wszystko?
Cytat: admin w 2020-01-11, 10:38:43
:shock:
Cytat: Gavroche w 2020-01-11, 10:16:15
Nie ma co się tak brandzlować, że DO takie wyjątkowe, pierwsze i wogóle. :D
Szkoda, że tak to ująłeś. Gdybym miał mentalność pisowską, pewnie poczułbym się obrażony, a tak przyjąłem tylko do wiadomości.
8)
To tylko forma podania, treść jest ważna.
Poczucie wyjątkowości jest niepotrzebne użytkownikom DO/ŻO, ta dieta broni się sama.
A ja jestem sympatykiem i dobrze o tym wiesz. 8)
Samoobrona to zbyt mało, ale nie mam żadnych złudzeń co do tego, że gnoili całe życie Doktora, dlatego nie będę się bawił w Rejtana, powtarzając błędy Rodzica, bo życie zbyt szybko przemija i jest zbyt piękne, aby je sobie marnować dla... :?
Idei
Cytat: Gavroche w 2020-01-11, 10:44:17
To tylko forma podania, treść jest ważna.
Poczucie wyjątkowości jest niepotrzebne użytkownikom DO/ŻO, ta dieta broni się sama.
A ja jestem sympatykiem i dobrze o tym wiesz. 8)
Wiem i doceniam. 8)
Cytat: Blackend w 2020-01-10, 15:32:42
"zostało mi kilka godzin, więc pobiegałem po parku, a potem poszedłem do galerii, gdzie wisiały niesamowicie piękne obrazy, które są zjawiskowe". Epickie. ;)
Tam jest pelno takich kwiecistych cytatow :D Jak to czytalem to co chwile sie smialem, ze az sie mnie niektorzy pytali czy przypadkiem nie czytam znowu Kawalow Masztalskiego :lol: :lol:
Ale opisy jak to Tusk opierdzielal Trumpa jak bura suke znakomite :lol: :lol:
Oby naczelnik jaką książkę napisał będzie mega wesoło :lol:
Cytat: admin w 2020-01-11, 10:38:43
:shock:
Cytat: Gavroche w 2020-01-11, 10:16:15
Nie ma co się tak brandzlować, że DO takie wyjątkowe, pierwsze i wogóle. :D
Szkoda, że tak to ująłeś. Gdybym miał mentalność pisowską, pewnie poczułbym się obrażony, a tak przyjąłem tylko do wiadomości.
8)
Opracowanie diety to tylko ulamek wkładu Doktora.
Dla mnie o wiele większym osiągnięciem było logiczne usestymatyzowanie wiedzy o dietetyce, niesamowite, osobiste odkrycia dot. wpływu GSO na dorastanie, byt, powiązanie z chorobami, odpornością, wydolnością, rodzajami otyłości, cholesterol, cukrzycę i dziesiątkami innych obserwacji. To odkrycia, z czasów, kiedy nie było takiego dostępu do informacji, jak dziś, mimo wszystko dla 99% współczesnych naukowców niedostępnych.
I pod tym względem jest dokładnie pierwszy, wyjątkowy i wart 'brandzlowania' się.
Niestety, niektórzy mają ograniczony horyzont , i nie zwracają uwagi na odkryty i przekazany ogrom wiedzy, maestrię i kunszt zebrania tego w całość, interesuje ich tylko, kto pierwszy powiedział, że od tłuszczu się chudnie, nieważne, czy mial jakiekolwiek pojęcia dlaczego. :) Akurat to na pewno wiedzieli już małpoludy 2 mln lat temu, to chyba oni są prawdziwymi, pierwszymi godnymi miana odkrywców, a reszta to plagiatorzy :)
Howhg :)
Cytat: Jarek w 2020-01-11, 18:58:25
Oby naczelnik jaką książkę napisał będzie mega wesoło :lol:
:D
A fe, ten tusk. Nie dość, że niemiec, zdrajca, prezydent unii, to jeszcze książkę napisał.
A tak na poważnie, pełny szacum. Człowiek spełniony w życiu osobistym i zawodowym.
Zupełna odwrotność kartofla.
Polityczna klasa i dobrze prowadzona polityka zagraniczna, a taki Kartofel nawet nie ma konta w banku, o prawku nie wspomnę. :lol:
Naczelnik tez wydal ksiazke, dretwa jak ksiazka wiekszosci politykow ale nie tak smieszna jak ksiazka Tuska. Mozna ja spotkac w koszach na kilogramy. Moze niedlugo ktos zmontuje dwupak, ksiazke Kaczora i Tuska w jednej paczce za 5zl/kg :lol: :lol:
Cytat: Maniek w 2020-01-11, 19:19:32
...Akurat to na pewno wiedzieli już małpoludy 2 mln lat temu, to chyba oni są prawdziwymi, pierwszymi godnymi miana odkrywców, a reszta to plagiatorzy :)
Howhg :)
Na szczęście w tym roku wygasają im patenty, dlatego znów kto pierwszy ten lepszy. 8)
CytatW czwartek 16 stycznia 2020 roku, we francuskim mieście Draguignan, zmarł Christopher Tolkien, syn słynnego autora "Władcy Pierścieni", "Hobbita" i innych powieści fantasy. Mężczyzna miał 95 lat.
Christopher Tolkien przez lata był dyrektorem funduszu powierniczego Tolkien Estate, dbającego o spuściznę po uznanym autorze. Objął to stanowisko po śmierci ojca w 1974 i sprawował je aż do 2017, kiedy przeszedł na emeryturę.
:shock:
Cytat: vvv w 2020-01-17, 05:47:15
CytatW czwartek 16 stycznia 2020 roku, we francuskim mieście Draguignan, zmarł Christopher Tolkien, syn słynnego autora "Władcy Pierścieni", "Hobbita" i innych powieści fantasy. Mężczyzna miał 95 lat.
Christopher Tolkien przez lata był dyrektorem funduszu powierniczego Tolkien Estate, dbającego o spuściznę po uznanym autorze. Objął to stanowisko po śmierci ojca w 1974 i sprawował je aż do 2017, kiedy przeszedł na emeryturę.
:shock:
Czyli kto chce żyć długo ma nie przechodzic na emeryturę:)
Tak wyszło. :lol:
Dla zus najlepsi to tacy, co nie odżywiają wieku emerytalnego. 8)
Od początku tak system został ustawiony, tylko że wydłuża się długość życia, bo ludziska coraz mniej wykonują ciężkiej fizycznej roboty, która skraca życie. 8)
Dlatego Donald podniósł wiek przyznania emerytury i obniżył wiek pójścia do szkoły. 8)
Ale dzięki "pięciu setom+" średnia długość życia w Polsce systematycznie spada od trzech lat! 8)
Ponoć aż o półtorej miesiąca rok do roku! :shock: :?
Przywracanie godności w wykonaniu Ukochanego Przywódcy Dobrodzieja, który dzieli się z narodem. :? :lol:
Moherowi Pisowcy uwielbiają kartofla, bo daje a nie zabiera jak tamci. :lol:
Cytat: Blackend w 2020-01-17, 11:59:53
Przywracanie godności w wykonaniu Ukochanego Przywódcy Dobrodzieja, który dzieli się z narodem. :? :lol:
Półtora miesiąca, to akurat na trzynastą emeryturę dla tych, co jeszcze dychają na emeryturce. 8) ;)
No fakt, dobrych księgowych mają. :lol:
Cytat: Jarek w 2020-01-17, 13:59:51
Moherowi Pisowcy uwielbiają kartofla, bo daje a nie zabiera jak tamci. :lol:
I to jest wielka tajemnica pisiowej wiary, skąd Naczelnik ma pieniądze. :lol:
Bogatym złodziejom z kont pozabierał, i dał biednym sprawiedliwym :wink:
Każdy Pisowski Moher to wie. 8)
Bankom i marketom zabrał. ;)
:lol:
Ciekawe jak długo jeszcze pierwszosortowe będą się nabierać na propagandę pisowską? :roll:
Bo górnicy ponoć mają już dość władzy PiS! :lol:
Dopóki nie zorientują się, że w koszyku zakupów nie przybywa. 8)
Nalezymisiostwo zostało tak rozbudzone, że stawiam na to, że po pisowcach przyjdą jeszcze większe komuchy. 8)
Większych nie ma, wyszli bo mieli wzięcie. :wink:
Prawica komunistyczno-katolicka to jest to! :?
Powstawanie z kolan po komunii, walka z wrogiem oraz przejściowymi trudnościami które się stworzyło... ;) :lol:
Komuchowo że mucha nie siada. https://youtu.be/VS3YGAuSv1g?t=294 :roll:
:lol:
:lol:
Tak się będą tłumaczyć w innej bajce. Nic nie widzieliśmy, wszystko było w porządku.... Tylko komuchy wszędzie zalegały. :wink:
Świadomość.............
https://dobrewiadomosci.net.pl/27459-jak-mysli-ksztaltuja-nasze-zycie-inspirujacy-wywiad-z-louise-hay/?fbclid=IwAR1heSHv9vUWwtJPPVpMPah5QHXGjHyG48VBBcvpQ69DQBVASrr2sny6xko
Słowo ma Moc. ;) 8)
Ale to życie kształtuje myśli. 8)
"Co było pierwsze, jajo czy kura"???
Prarosół.
Kura była pierwsza, bo z czego by rosół był :lol:
Jajo było pierwsze ...
https://www.fakt.pl/wydarzenia/swiat/jaja-dinozaurow-sprzed-89-milionow-lat-znaleziono-w-chinach/2rped7n
8)
Nie, bo 90 mln lat temu znalezli w tej okolicy dinozaura. A w ogóle to nie o te jajca chodzi :lol:
Dobrze... widzę że nie wiecie więc wam powiem bo czuję że nadszedł właściwy moment. Mówiąc o kurze - była ona pierwsza. Wszak nie mówimy o kurozaurze krzaczastym, który to już nie istnieje, a od którego kurę wywiedziono. W modelu klasycznym za faktem tym przemawia fakt że kury jajo nie wysiaduje. Jajo zaś do wysiedzenia potrzebowało kury od pewnego momentu.
W modelu zaś kwantowym warzył się rosół z prażółtkiem... Tam była kura, jajo - każde pierwsze i kolejne i wszystkie możliwe stany i wszystko co później nastąpi z rosołu (jest w gwiazdach) i kto ma moc, ten obliczy... 8) :wink: :wink: :wink:
A nie mówiłem, psiokrew!!! :lol:
Cytat: Jarek w 2020-01-24, 16:14:38
A nie mówiłem, psiokrew!!! :lol:
pisiokrew???
Najpierw były dwa jaja z których wykluła się para
kur, które naturalnie potem rozmnażać mogły się.
8)
A rosół ? :wink:
A rosół to efekt rozwarzania kury na aminokwasy.
8)
O masz! :lol:
Kura była pierwsza, przynajmniej po wielkim potopie. ;)
Cytat: Gavroche w 2020-01-24, 09:49:12
Ale to życie kształtuje myśli. 8)
A co kształtuje życie........
C(i)ałokształt.
:lol:
Cytat: Blackend w 2020-01-24, 20:11:25
Kura była pierwsza, przynajmniej po wielkim potopie. ;)
Jaja były pierwsze bo na śniadanie, a kura dopiero na obiad.
:mrgreen:
Cytat: Malgosia w 2020-01-24, 20:37:29
A co kształtuje życie........
Życie kształtuje kompromis pomiędzy tym co warto a czego nie.
:roll:
Cytat: Malgosia w 2020-01-24, 08:52:38
Świadomość.............
https://dobrewiadomosci.net.pl/27459-jak-mysli-ksztaltuja-nasze-zycie-inspirujacy-wywiad-z-louise-hay/?fbclid=IwAR1heSHv9vUWwtJPPVpMPah5QHXGjHyG48VBBcvpQ69DQBVASrr2sny6xko
Szczególnie polecam "Możesz uzdrowić swoje życie" Louise Hay
Podziwiam ludzi, którzy potrzebują, by inni mówili im jak żyć. :lol:
Ostatnio to zjawisko eskaluje, widziałem nawet kołczów od prowadzenia dziecinnego wózka. 8)
Populacja się dzieli na twórców, odtwórców i zwykłych zjadaczy chleba (w sensie konsument absolutny).
I można by się pomylić, bo "zwykły" rolnik czy hodowca "może" okazać więcej inwencji niż niejeden naukowiec wbity w schematy myślowe.
:mrgreen: :wink:
:lol:
Cytat: Gavroche w 2020-01-25, 06:32:52
Podziwiam ludzi, którzy potrzebują, by inni mówili im jak żyć. :lol:
Ostatnio to zjawisko eskaluje, widziałem nawet kołczów od prowadzenia dziecinnego wózka. 8)
:lol: :lol:
Albo ci co na forum sie leczą. Na szczęście otrzymują prawidłowe diagnozy.
Cytat: Malgosia w 2020-01-24, 23:50:43
Cytat: Malgosia w 2020-01-24, 08:52:38
Świadomość.............
https://dobrewiadomosci.net.pl/27459-jak-mysli-ksztaltuja-nasze-zycie-inspirujacy-wywiad-z-louise-hay/?fbclid=IwAR1heSHv9vUWwtJPPVpMPah5QHXGjHyG48VBBcvpQ69DQBVASrr2sny6xko
Szczególnie polecam "Możesz uzdrowić swoje życie" Louise Hay
Ale tutaj wszyscy zdrowi, i cieszący się życiem, tak?
Może jednak powinienem skorzystać z porady bo zestresowany nie wyrabiam się na zakrętach?
Cytat....Do problemów zdrowotnych prezesa PiS odniósł się także Lech Wałęsa. ? Życzę mu dużo zdrowia. Mam nadzieję, że jego stan szybko się poprawi. Problemy ze zdrowiem to nic dobrego. Sam co jakiś czas przechodzę badania, odwiedzam lekarzy, ale teraz czuję się znakomicie ? powiedział w rozmowie z Wirtualną Polską. Po chwili wyjaśnił skąd takie właśnie życzenia.
? On musi wyzdrowieć, trzymam za to kciuki. Musi być w pełni sił, żeby mógł stanąć przed sądem za to, że wrabia mnie w "Bolka". Nie odpuszczę tego, że mnie zwalcza, niszczy. Jak ktoś ma czyste sumienie, to jest zdrowy. Widać, że u Kaczyńskiego z sumieniem nie do końca dobrze ? dodał b. prezydent. ...
https://dorzeczy.pl/kraj/63578/Walesa-zyczy-Kaczynskiemu-zdrowia-Zeby-mogl-stanac-przed-sadem-za-to-ze-wrabia-mnie-w-Bolka.html
Ale po co cieszyc się zyciem, jak mozna sobie dalej komplikowac.
Ale dlaczego nieszczęśnicy chcą i z innych zależnych od nich osób uczynić nieszczęśników? :shock: :?
Na przykład sfrustrowany życiem, pijany "tatuś" dzięki któremu rodzina ma niebieską kartę. :?
Albo taki Kaczyński, co wszystkie Polki chce unieszczęśliwić z osobistych powodów! :(
Widocznie Polki bardziej podatne co na słupki sie przekłada.
Ale za nie swoje pieniądze musi mu robić ogromna frajdę czuć się ponad wszystko.
Cytat: admin w 2020-01-25, 08:59:45
Ale dlaczego nieszczęśnicy chcą i z innych zależnych od nich osób uczynić nieszczęśników? :shock: :?
Na przykład sfrustrowany życiem, pijany "tatuś" dzięki któremu rodzina ma niebieską kartę. :?
Albo taki Kaczyński, co wszystkie Polki chce unieszczęśliwić z osobistych powodów! :(
Fruwający "latawiec".
Nieprawdaż?
https://www.youtube.com/watch?v=06PV9GFUp5k
Cytat: Malgosia w 2020-01-24, 23:50:43
Cytat: Malgosia w 2020-01-24, 08:52:38
Świadomość.............
https://dobrewiadomosci.net.pl/27459-jak-mysli-ksztaltuja-nasze-zycie-inspirujacy-wywiad-z-louise-hay/?fbclid=IwAR1heSHv9vUWwtJPPVpMPah5QHXGjHyG48VBBcvpQ69DQBVASrr2sny6xko
Szczególnie polecam "Możesz uzdrowić swoje życie" Louise Hay
Pan Doktor J.K. także napisał o sile umysłu, cyt.:
Wszelkie zamierzone działania ludzi rodzą się w ich umysłach. Jeśli np. rację miał Erich Fromm, gdy mówił, że: ?Patrząc z zewnątrz jesteśmy bandą szaleńców, którzy chcą zniszczyć świat i których właściwie należałoby izolować. Ale kto kogo ma izolować, skoro wszyscy są szaleni, i dlatego każdy uważa swoje szaleństwo za normę??
Cytat: Malgosia w 2020-01-25, 13:29:40
Cytat: Malgosia w 2020-01-24, 23:50:43
Cytat: Malgosia w 2020-01-24, 08:52:38
Świadomość.............
https://dobrewiadomosci.net.pl/27459-jak-mysli-ksztaltuja-nasze-zycie-inspirujacy-wywiad-z-louise-hay/?fbclid=IwAR1heSHv9vUWwtJPPVpMPah5QHXGjHyG48VBBcvpQ69DQBVASrr2sny6xko
Szczególnie polecam "Możesz uzdrowić swoje życie" Louise Hay
Pan Doktor J.K. także napisał o sile umysłu, cyt.: Wszelkie zamierzone działania ludzi rodzą się w ich umysłach. Jeśli np. rację miał Erich Fromm, gdy mówił, że: ?Patrząc z zewnątrz jesteśmy bandą szaleńców, którzy chcą zniszczyć świat i których właściwie należałoby izolować. Ale kto kogo ma izolować, skoro wszyscy są szaleni, i dlatego każdy uważa swoje szaleństwo za normę??
Cytując, troszeczkę "poprawiłaś" Doktora i Admina. ("Tłuste życie" - str. 286) I raczej pisał(li) w trybie oznajmiającym cytując kursywą Fromma niż trybem pytającym.
Cytat: Jarek w 2020-01-25, 10:14:05
Widocznie Polki bardziej podatne co na słupki sie przekłada.
Ale za nie swoje pieniądze musi mu robić ogromna frajdę czuć się ponad wszystko.
Dokładnie i to jest piękne jak można rozdawać cudze pieniądze, a ludziska cię za to kochają i będą tego przywileju (rozdawnictwa) bronić jak niepodległości. :lol:
No ale co zrobić skoro większość ma mentalność chłopa pańszczyźnianego i boi się wolności, a co za tym idzie odpowiedzialności. 8)
Cytat: madre w 2020-01-25, 13:56:18
Cytat: Malgosia w 2020-01-25, 13:29:40
Cytat: Malgosia w 2020-01-24, 23:50:43
Cytat: Malgosia w 2020-01-24, 08:52:38
Świadomość.............
https://dobrewiadomosci.net.pl/27459-jak-mysli-ksztaltuja-nasze-zycie-inspirujacy-wywiad-z-louise-hay/?fbclid=IwAR1heSHv9vUWwtJPPVpMPah5QHXGjHyG48VBBcvpQ69DQBVASrr2sny6xko
Szczególnie polecam "Możesz uzdrowić swoje życie" Louise Hay
Pan Doktor J.K. także napisał o sile umysłu, cyt.: Wszelkie zamierzone działania ludzi rodzą się w ich umysłach. Jeśli np. rację miał Erich Fromm, gdy mówił, że: ?Patrząc z zewnątrz jesteśmy bandą szaleńców, którzy chcą zniszczyć świat i których właściwie należałoby izolować. Ale kto kogo ma izolować, skoro wszyscy są szaleni, i dlatego każdy uważa swoje szaleństwo za normę??
Cytując, troszeczkę "poprawiłaś" Doktora i Admina. ("Tłuste życie" - str. 286) I raczej pisał(li) w trybie oznajmiającym cytując kursywą Fromma niż trybem pytającym.
Mylisz się, ja nic nie "poprawiłam" ani kropki ani przecinka...... : http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=601
Cytat: Blackend w 2020-01-25, 14:31:13
Cytat: Jarek w 2020-01-25, 10:14:05
Widocznie Polki bardziej podatne co na słupki sie przekłada.
Ale za nie swoje pieniądze musi mu robić ogromna frajdę czuć się ponad wszystko.
Dokładnie i to jest piękne jak można rozdawać cudze pieniądze, a ludziska cię za to kochają i będą tego przywileju (rozdawnictwa) bronić jak niepodległości. :lol:
No ale co zrobić skoro większość ma mentalność chłopa pańszczyźnianego i boi się wolności, a co za tym idzie odpowiedzialności. 8)
:lol:
Taki prawdziwy zdewociały nierób.
Cytat: madre w 2020-01-25, 11:02:48
Cytat: admin w 2020-01-25, 08:59:45
Ale dlaczego nieszczęśnicy chcą i z innych zależnych od nich osób uczynić nieszczęśników? :shock: :?
Na przykład sfrustrowany życiem, pijany "tatuś" dzięki któremu rodzina ma niebieską kartę. :?
Albo taki Kaczyński, co wszystkie Polki chce unieszczęśliwić z osobistych powodów! :(
Fruwający "latawiec".
Nieprawdaż?
https://www.youtube.com/watch?v=06PV9GFUp5k
Ale ja bue o tym. 8)
Cytat: admin w 2020-01-25, 21:05:38
Ale ja bue o tym. 8)
:shock:
No właśnie czytałem o suplemencie AdBlue dla normy Euro 6.2! :?
I jakąś przebitkę na synapse miałem z ważkich powodów (po zaświeceniu kontrolki tylko 2tys. można przejechać!), bo zamiast "bue" ma być "nie"! :lol:
Cytat: admin w 2020-01-25, 21:05:38
Cytat: madre w 2020-01-25, 11:02:48
Cytat: admin w 2020-01-25, 08:59:45
Ale dlaczego nieszczęśnicy chcą i z innych zależnych od nich osób uczynić nieszczęśników? :shock: :?
Na przykład sfrustrowany życiem, pijany "tatuś" dzięki któremu rodzina ma niebieską kartę. :?
Albo taki Kaczyński, co wszystkie Polki chce unieszczęśliwić z osobistych powodów! :(
Fruwający "latawiec".
Nieprawdaż?
https://www.youtube.com/watch?v=06PV9GFUp5k
Ale ja bue o tym. 8)
Cytat: admin w 2020-01-25, 21:11:00
Cytat: admin w 2020-01-25, 21:05:38
Ale ja bue o tym. 8)
:shock:
No właśnie czytałem o suplemencie AdBlue dla normy Euro 6.2! :?
I jakąś przebitkę na synapse miałem z ważkich powodów (po zaświeceniu kontrolki tylko 2tys. można przejechać!), bo zamiast "bue" ma być "nie"! :lol:
No i co z tym począć? Hmmmm, hmmmm? Po głowie chodzi tylko robactwo mi, i mmmmmm - "Miś". No przecież widać, że ta gęba "pijanego "tatusia"" czyli degenerata zdenaturowanego tudzież denaturata zdegenerowanego skąpi węgla sobie i rodzinie. Unieszczęśliwia tym swoim kalekim, uzależnionym piciem zależnych od siebie członków rodziny. Cała nadzieja jednak w matkach Polkach, które zadowolone w swoim nieszczęściu czuwają nad dostawą węgla na zimę i chowają w cieple swoje królewny i herodów. Tylko ten nieprzytomny wyrwany z pomroczności nie przejmuje się niczym, bo "czy się stoi czy się leży 4 razy po pięć set się mu należy". Co za ciołek jeden z tego siekierkowego. Umie wycinać chojaki i strugać patyki, laski, deski i ...wariata, aby mieć za co pić. To może oznaczać zapowiedź wojny polsko-polskiej bo "przed wojną zawsze węgiel był". Tylko ze zmieszaniem wysłuchałem ".. i korytko świniowe bierz.., no ale to właśnie tylko bajka filmowa. I co z tym typem b
ędzie dalej? Możliwe, że u
nikać w przyszłości może e
rekcji, czym unieszczęśliwić może spragnione Polki.
https://www.youtube.com/watch?v=555FwDuncsc
:lol:
Najwyraźniej jakaś niezrozumiała misja niezrozumiałego przekazu? :shock: :?
To tylko Radzio byłby w stanie odkodować. ;)
Spocić się można... ;) :lol:
Mam za słaby procesor i nawet nie próbuje, bo i tak polegnę. ;) :lol:
:lol:
:lol:
Analizator widma wypluł 5 słów z których tylko środkowe jest jako-tako parlamentarne "nawiedzonego"
:shock:
Cytat: Malgosia w 2020-01-25, 13:29:40
Cytat: Malgosia w 2020-01-24, 23:50:43
Cytat: Malgosia w 2020-01-24, 08:52:38
Świadomość.............
https://dobrewiadomosci.net.pl/27459-jak-mysli-ksztaltuja-nasze-zycie-inspirujacy-wywiad-z-louise-hay/?fbclid=IwAR1heSHv9vUWwtJPPVpMPah5QHXGjHyG48VBBcvpQ69DQBVASrr2sny6xko
Szczególnie polecam "Możesz uzdrowić swoje życie" Louise Hay
Pan Doktor J.K. także napisał o sile umysłu, cyt.: Wszelkie zamierzone działania ludzi rodzą się w ich umysłach. Jeśli np. rację miał Erich Fromm, gdy mówił, że: ?Patrząc z zewnątrz jesteśmy bandą szaleńców, którzy chcą zniszczyć świat i których właściwie należałoby izolować. Ale kto kogo ma izolować, skoro wszyscy są szaleni, i dlatego każdy uważa swoje szaleństwo za normę??
vvv
Full Member
***
wiadomo?ci: 10640
Zobacz profil Prywatna wiadomo?? (Offline)
Odp: sentencje
? Odpowiedz #1190 : 2015-04-13, 06:22:13 ?
Odpowiedz cytuj?c
http://s7.postimg.org/5gxurw9gr/tes.jpg
Rozważnie z tym co
myślisz;Staje się tym co mówisz.
Rozważnie z tym co mówisz;
Staje się tym co robisz.
Rozważnie z tym co robisz;
Staje się tym co jest nawykiem.
Rozważnie z tym co jest nawykiem;
Staje się tym co jest charakterem.
Rozważnie z tym co jest charakterem;
Staje się tym co jest przeznaczeniem.
Cool
Myśli się materializują. ;)
Cytat: Malgosia w 2020-01-30, 14:21:17
http://s7.postimg.org/5gxurw9gr/tes.jpg
Rozważnie z tym co myślisz;
Staje się tym co mówisz.
Rozważnie z tym co mówisz;
Staje się tym co robisz.
Rozważnie z tym co robisz;
Staje się tym co jest nawykiem.
Rozważnie z tym co jest nawykiem;
Staje się tym co jest charakterem.
Rozważnie z tym co jest charakterem;
Staje się tym co jest przeznaczeniem.
Cool
zmienili z
org na
cchttp://s7.postimg.
org/5gxurw9gr/tes.jpg
http://s7.postimg.
cc/5gxurw9gr/tes.jpg
http://s7.postimg.cc/5gxurw9gr/tes.jpg
(http://s7.postimg.cc/5gxurw9gr/tes.jpg)
8)
Cytat: Gavroche w 2020-01-11, 10:16:15
Cytat: Malgosia w 2020-01-11, 10:01:54
Cytat: admin w 2020-01-11, 08:25:42
Cytat: Gavroche w 2020-01-10, 11:07:54
Och, powstało jej wiele odmian, ale pierwowzór z tego co pamiętam, pochodzi z lat '20 zeszłego wieku, od niejakiego Conclina?
To może jakieś szczegóły tej "diety Conchina", bo to jak z tym od kalorii, co pół szklaki oleju kazał pić, co ponoć "Doktor Kwaśniewski w Diecie Optymalnej splagiatował"? Debile dadzą wiarę! :lol:
Jest Doktor Kwaśniewski i dawniej nic, a teraz stado plagiatorów się pojawiło, co "propaguje ketony" plagiatowane z Doktora - takie są fakty niestety, no chyba, że kto kretyn i myśli, że maszyny jądrowe na pustyni i peruka są podstawą DO! :lol:
Gawroche ja też prosze o podanie materiałów o "od niejakiego Conclina",, bo nie znajduję nic w necie.......
Nie ma co się tak brandzlować, że DO takie wyjątkowe, pierwsze i wogle. :D
Pisałem nazwisko z pamięci, zgoogluj sobie dr Hugh Conklin.
https://onlinelibrary.wiley.com/doi/pdf/10.1111/j.1528-1167.2008.01821.x
https://en.wikipedia.org/wiki/Ketogenic_diet
Gavroche, gdzieś głęboko na forum zacytowałeś Galileusza:
?Nagromadzenie danych, to nie jest jeszcze nauka?. W tym duchu odniosę się do Twojej powyższej wypowiedzi. Otóż informacje do których podałeś linki były redagowane grubo po 2000 roku, również literatura na podstawie których autorzy n/n zredagowali wpisy encyklopedyczne również jest bardzo młoda, a Dietę Optymalną Pan Doktor Jan Kwaśniewski opracował kilkadziesiąt lat wcześniej niż powstały te wpisy, które linkujesz. Nawet nazwiska niektórych autorów z literatury pod hasłem "Dieta ketogeniczna" na Wikipedii są mi znane ze spotkań optymalnych z Panem Doktorem J.K.???
Z jednym z filmów na you-tobe Pan Dr J.K. mówi: ?Wśród kolegów na studiach byłem wyjątkiem, po prostu miałem umysł ścisły, syntetyczny. Medycyna jest analityczna, czyli dzieliło się, dzieliło na coraz drobniejsze rzeczy, ale do kupy nikt nie był w stanie tego złożyć. Kś. Prof. W. Sedlak mówił: ?Dysponujemy coraz większą ilością danych, ale nie ma kleju, który by je połączył?. No mnie się udało taki klej znaleźć.?
Gdzieś tez Pan Dr J.K. podaje, że dopiero dostateczny poziom nauk podstawowych ( w tym biochemii) pozwolił na opracowanie Diety Optymalnej. Biochemia jako odrębna nauka zaczęła się krystalizować dopiero w latach 20 XX w. To były powolne początki, a rozkwit biochemii nastąpił od lat 50. W 1969 Pan Dr J.K. określił złotą proporcję i sposób leczenia chorych prądami selektywnymi.
Zakończę cytatem:
?Najniebezpieczniejsze kłamstwo ? to prawda nieco zniekształcona? Georg Lichtenberg
I tak oceniam dietę tzw. ketogeniczną: jest to niebezpieczny, zniekształcony plagiat Diety Optymalnej!
Twoja "ocena", z całym szacunkiem, mnie nie interesuje. :lol:
Jak dieta ketogeniczna może być plagiatem, kiedy powstała wcześniej? 8)
To oczywiście pytanie retoryczne, nie odpowiadaj.
Natomiast fakt, jak długo Cię moja uwaga bolała, że odpowiadasz po takim czasie, niezbyt dobrze świadczy o równowadze psychicznej. :D
Zdrówka życzę.
P.S. Ja rozumiem, że Internet jest przepastny, ale mnie zajęło 1 minutę odnalezienie zdjęć i kopii dokumentów z lat '20 zeszłego stulecia na temat diety ketogenicznej prowadzonej w warunkach szpitalnych.
Linków Ci nie podam, bo szkoda mi czasu na oczywistości.
Natomiast na mnie największe wrażenie wywarła książka pani Kuzioły 8)
CytatW roku 2010 obliczono cyfrę będącą na 2 000 000 000 000 000 miejscu po przecinku w rozwinięciu dziesiętnym liczby pi i wynosi ona zero. Obliczenia trwały 23 dni na 1000 maszynach.
:mrgreen: :wink:
Niektórym forumowiczom świat się wali i muszą zaklinać rzeczywistość, żeby móc funkcjonować, a Ty se tu jaja robisz. :?
Cytat: Gavroche w 2020-02-06, 17:34:33
świat się wali
Świat się wali od czasów jabłka od węża, taka natura rzeczy i dlatego jest ciekawie.
:? :mrgreen:
Cytat: Malgosia w 2020-02-06, 14:20:22
I tak oceniam dietę tzw. ketogeniczną: jest to niebezpieczny
Bez przesady, ta dieta nie jest niebezpieczna, mnostwo ludzi na niej jest i nikomu nic sie nie stalo.
Cytat: Jarek w 2020-02-06, 16:09:30
Natomiast na mnie największe wrażenie wywarła książka pani Kuzioły 8)
:D :D :D
Muszę kupić.
Optymalną dietę która nie jest dla wszystkich, też można uznać za niebezpieczną. No ale jak sie jest na DO teoretycznie, to dziesięć, dwadzieścia kilo nadwagi nie gra roli. W praktyce na DO ludziska wyglądają tak jak Doktor opisał w swoich książkach. 8)
A bo koryto wciąga. 8)
Cytat: Maniek w 2020-02-06, 20:50:08
Cytat: Jarek w 2020-02-06, 16:09:30
Natomiast na mnie największe wrażenie wywarła książka pani Kuzioły 8)
:D :D :D
Muszę kupić.
Nie wiem czy ci sie uda, to bialy kruk :D Raz sie pojawila na allegro za 18zl ale przegapilem, od tamtej pory ani widu ani slychu
Cytat: RafałS w 2020-02-06, 21:22:23
A bo koryto wciąga. 8)
I uzależnia, dlatego tak bronią dostępu. ;)
Cytat: Zyon w 2020-02-06, 20:07:14
Cytat: Malgosia w 2020-02-06, 14:20:22
I tak oceniam dietę tzw. ketogeniczną: jest to niebezpieczny
Bez przesady, ta dieta nie jest niebezpieczna, mnostwo ludzi na niej jest i nikomu nic sie nie stalo.
Ja nie przesadzam, a Ty piszesz bo piszesz i możesz SZKODZIĆ.......!!!
Cyt. Dr J.K."
Gdy jest dużo ciał ketonowych, może rozwinąć się kwasica, która szczególnie groźna może być u cukrzyków. (?.) Wytwarzanie ciał ketonowych występuje w głodzie i na diecie bogato tłuszczowej, gdy ilość dostarczanych węglowodanów jest zbyt mała. Są to łagodne postacie ketozy, natomiast ketoza, w niewyrównanej cukrzycy może powodować groźne skutki."
Cytat: Malgosia w 2020-02-06, 14:20:22
Cytat: Gavroche w 2020-01-11, 10:16:15
Cytat: Malgosia w 2020-01-11, 10:01:54
Cytat: admin w 2020-01-11, 08:25:42
Cytat: Gavroche w 2020-01-10, 11:07:54
Och, powstało jej wiele odmian, ale pierwowzór z tego co pamiętam, pochodzi z lat '20 zeszłego wieku, od niejakiego Conclina?
To może jakieś szczegóły tej "diety Conchina", bo to jak z tym od kalorii, co pół szklaki oleju kazał pić, co ponoć "Doktor Kwaśniewski w Diecie Optymalnej splagiatował"? Debile dadzą wiarę! :lol:
Jest Doktor Kwaśniewski i dawniej nic, a teraz stado plagiatorów się pojawiło, co "propaguje ketony" plagiatowane z Doktora - takie są fakty niestety, no chyba, że kto kretyn i myśli, że maszyny jądrowe na pustyni i peruka są podstawą DO! :lol:
Gawroche ja też prosze o podanie materiałów o "od niejakiego Conclina",, bo nie znajduję nic w necie.......
Nie ma co się tak brandzlować, że DO takie wyjątkowe, pierwsze i wogle. :D
Pisałem nazwisko z pamięci, zgoogluj sobie dr Hugh Conklin.
https://onlinelibrary.wiley.com/doi/pdf/10.1111/j.1528-1167.2008.01821.x
https://en.wikipedia.org/wiki/Ketogenic_diet
Gavroche, gdzieś głęboko na forum zacytowałeś Galileusza: ?Nagromadzenie danych, to nie jest jeszcze nauka?. W tym duchu odniosę się do Twojej powyższej wypowiedzi. Otóż informacje do których podałeś linki były redagowane grubo po 2000 roku, również literatura na podstawie których autorzy n/n zredagowali wpisy encyklopedyczne również jest bardzo młoda, a Dietę Optymalną Pan Doktor Jan Kwaśniewski opracował kilkadziesiąt lat wcześniej niż powstały te wpisy, które linkujesz. Nawet nazwiska niektórych autorów z literatury pod hasłem "Dieta ketogeniczna" na Wikipedii są mi znane ze spotkań optymalnych z Panem Doktorem J.K.???
Z jednym z filmów na you-tobe Pan Dr J.K. mówi: ?Wśród kolegów na studiach byłem wyjątkiem, po prostu miałem umysł ścisły, syntetyczny. Medycyna jest analityczna, czyli dzieliło się, dzieliło na coraz drobniejsze rzeczy, ale do kupy nikt nie był w stanie tego złożyć. Kś. Prof. W. Sedlak mówił: ?Dysponujemy coraz większą ilością danych, ale nie ma kleju, który by je połączył?. No mnie się udało taki klej znaleźć.?
Gdzieś tez Pan Dr J.K. podaje, że dopiero dostateczny poziom nauk podstawowych ( w tym biochemii) pozwolił na opracowanie Diety Optymalnej. Biochemia jako odrębna nauka zaczęła się krystalizować dopiero w latach 20 XX w. To były powolne początki, a rozkwit biochemii nastąpił od lat 50. W 1969 Pan Dr J.K. określił złotą proporcję i sposób leczenia chorych prądami selektywnymi.
Zakończę cytatem:
"Najniebezpieczniejsze kłamstwo ? to prawda nieco zniekształcona" Georg Lichtenberg
I tak oceniam dietę tzw. ketogeniczną: jest to niebezpieczny, zniekształcony plagiat Diety Optymalnej!
Cytat: Gavroche w 2020-02-06, 16:00:16
Twoja "ocena", z całym szacunkiem, mnie nie interesuje. :lol:
Jak dieta ketogeniczna może być plagiatem, kiedy powstała wcześniej? 8)
To oczywiście pytanie retoryczne, nie odpowiadaj.
Natomiast fakt, jak długo Cię moja uwaga bolała, że odpowiadasz po takim czasie, niezbyt dobrze świadczy o równowadze psychicznej. :D
Zdrówka życzę.
P.S. Ja rozumiem, że Internet jest przepastny, ale mnie zajęło 1 minutę odnalezienie zdjęć i kopii dokumentów z lat '20 zeszłego stulecia na temat diety ketogenicznej prowadzonej w warunkach szpitalnych.
Linków Ci nie podam, bo szkoda mi czasu na oczywistości.
Brak argumentów zastępujesz agresją! Szkoda, bo nieraz inspirujesz do myślenia......
Cytat: Malgosia w 2020-02-08, 02:32:56
Cytat: Zyon w 2020-02-06, 20:07:14
Cytat: Malgosia w 2020-02-06, 14:20:22
I tak oceniam dietę tzw. ketogeniczną: jest to niebezpieczny
Bez przesady, ta dieta nie jest niebezpieczna, mnostwo ludzi na niej jest i nikomu nic sie nie stalo.
Ja nie przesadzam, a Ty piszesz bo piszesz i możesz SZKODZIĆ.......!!!
Cyt. Dr J.K." Gdy jest dużo ciał ketonowych, może rozwinąć się kwasica, która szczególnie groźna może być u cukrzyków. (?.) Wytwarzanie ciał ketonowych występuje w głodzie i na diecie bogato tłuszczowej, gdy ilość dostarczanych węglowodanów jest zbyt mała. Są to łagodne postacie ketozy, natomiast ketoza, w niewyrównanej cukrzycy może powodować groźne skutki."
Zyon jest postępowym gościem i lubi tracić czas takie wynalazki. Keto-kocurów itd. itp. Nie można mieć do niego pretensji, ani się na niego gniewać :) Po prostu taki już jest :)
Podobnie jak gavro, dla którego opty i keto, to to samo praktycznie :) Każdy z nas ma swoje 'odchylenie' ;)
Akurat, że "opty i keto to to samo" to mówił Admin, kilka stron wcześniej. :D
CytatO właśnie, chociaż, teraz to lepiej takie rewelacje tytułować "dieta ketogeniczna lub ketogenna" - bo nikt się do prawa autorskiego jeszcze nie przypieprza, ale jakbym był jednak zmuszony sytuacją życiową, to piszę lojalnie, że "dieta ketogeniczna" jest "Dietą Optymalną" jakby nie liczyć proporcji, to mieści się bez dwóch zdań, dobór produktów zalecanych do spożycia jest również tożsamy, więc jednak nie należy zapominać o Doktorze wśród rozmnażających ketogeników. Cool
Jan Kwaśniewski to był geniusz - umysł jeden na wiek, a w dietetyce - jedyny jak do tej pory umysł, który uporządkował zasady odżywiania.
Jak Admin tak powiedział, to już zmienia postać rzeczy? :lol:
Co wy macie w tych głowach to ja nie wiem...
Pewnie nie zaznali życia bez komplikowania go sobie. 8)
Cytat: Gavroche w 2020-02-08, 08:06:15
Akurat, że "opty i keto to to samo" to mówił Admin, kilka stron wcześniej. :D
CytatO właśnie, chociaż, teraz to lepiej takie rewelacje tytułować "dieta ketogeniczna lub ketogenna" - bo nikt się do prawa autorskiego jeszcze nie przypieprza, ale jakbym był jednak zmuszony sytuacją życiową, to piszę lojalnie, że "dieta ketogeniczna" jest "Dietą Optymalną" jakby nie liczyć proporcji, to mieści się bez dwóch zdań, dobór produktów zalecanych do spożycia jest również tożsamy, więc jednak nie należy zapominać o Doktorze wśród rozmnażających ketogeników. Cool
Jan Kwaśniewski to był geniusz - umysł jeden na wiek, a w dietetyce - jedyny jak do tej pory umysł, który uporządkował zasady odżywiania.
Jak Admin tak powiedział, to już zmienia postać rzeczy? :lol:
Co wy macie w tych głowach to ja nie wiem...
Jak już pisałam wyżej keto jest to opty tylko trochę zniekształcone, dlatego niebezpieczny plagiat, a plagiat jest przeciez podrasowanym oryginałem...... A swoją droga jak Admin cos napisze, to ma swoją wartość...... Ale nie chce mi się już dużej "mielic mąki", udowadniać, że białe jest białe i wyłączam się z dalszej dyskusji. Dziękuję
Szkoda, bo nie wiadomo co dalej robić :lol:
:lol:
Cytat: Gavroche w 2020-02-08, 08:06:15
Akurat, że "opty i keto to to samo" to mówił Admin, kilka stron wcześniej. :D
CytatO właśnie, chociaż, teraz to lepiej takie rewelacje tytułować "dieta ketogeniczna lub ketogenna" - bo nikt się do prawa autorskiego jeszcze nie przypieprza, ale jakbym był jednak zmuszony sytuacją życiową, to piszę lojalnie, że "dieta ketogeniczna" jest "Dietą Optymalną" jakby nie liczyć proporcji, to mieści się bez dwóch zdań, dobór produktów zalecanych do spożycia jest również tożsamy, więc jednak nie należy zapominać o Doktorze wśród rozmnażających ketogeników. Cool
Jan Kwaśniewski to był geniusz - umysł jeden na wiek, a w dietetyce - jedyny jak do tej pory umysł, który uporządkował zasady odżywiania.
Jak Admin tak powiedział, to już zmienia postać rzeczy? :lol:
Co wy macie w tych głowach to ja nie wiem...
Ja jednak widzę różnicę, mieć oddech ketonowy, a być na ŻO. Nie wiem, może Admin miał na myśli jakąś konkretną wersję keto, ja słyszałem tylko o takich, w których maksymalnie ograniczamy węgle, a kto-oddech to parametr oznaczający, że jest super. Doktor wyraźnie pisał, że ani oddech ketonowy, ani markery ketonow na paskach mają nie występować, albo być na minimalnym poziomie.
Cytat: Gavroche w 2020-02-08, 08:06:15
Akurat, że "opty i keto to to samo" to mówił Admin, kilka stron wcześniej. :D
CytatO właśnie, chociaż, teraz to lepiej takie rewelacje tytułować "dieta ketogeniczna lub ketogenna" - bo nikt się do prawa autorskiego jeszcze nie przypieprza, ale jakbym był jednak zmuszony sytuacją życiową, to piszę lojalnie, że "dieta ketogeniczna" jest "Dietą Optymalną" jakby nie liczyć proporcji, to mieści się bez dwóch zdań, dobór produktów zalecanych do spożycia jest również tożsamy, więc jednak nie należy zapominać o Doktorze wśród rozmnażających ketogeników. Cool
Jan Kwaśniewski to był geniusz - umysł jeden na wiek, a w dietetyce - jedyny jak do tej pory umysł, który uporządkował zasady odżywiania.
Jak Admin tak powiedział, to już zmienia postać rzeczy? :lol:
Co wy macie w tych głowach to ja nie wiem...
Hehe otoz to.
Maniek, jak ktos leci na wycinke to idzie w ketony, bo go nie boli, ze smalec uzyje wlasny, a to czy mu z ryja jebie kwasnymi japkami ma gdzies. Cel i efekt sie liczy a nie jakies efekty uboczne :D
Wtedy na jedno wychodzi. :lol:
Cytat: Malgosia w 2020-02-08, 09:09:32
Cytat: Gavroche w 2020-02-08, 08:06:15
Akurat, że "opty i keto to to samo" to mówił Admin, kilka stron wcześniej. :D
CytatO właśnie, chociaż, teraz to lepiej takie rewelacje tytułować "dieta ketogeniczna lub ketogenna" - bo nikt się do prawa autorskiego jeszcze nie przypieprza, ale jakbym był jednak zmuszony sytuacją życiową, to piszę lojalnie, że "dieta ketogeniczna" jest "Dietą Optymalną" jakby nie liczyć proporcji, to mieści się bez dwóch zdań, dobór produktów zalecanych do spożycia jest również tożsamy, więc jednak nie należy zapominać o Doktorze wśród rozmnażających ketogeników. Cool
Jan Kwaśniewski to był geniusz - umysł jeden na wiek, a w dietetyce - jedyny jak do tej pory umysł, który uporządkował zasady odżywiania.
Jak Admin tak powiedział, to już zmienia postać rzeczy? :lol:
Co wy macie w tych głowach to ja nie wiem...
Jak już pisałam wyżej keto jest to opty tylko trochę zniekształcone, dlatego niebezpieczny plagiat, a plagiat jest przeciez podrasowanym oryginałem...... A swoją droga jak Admin cos napisze, to ma swoją wartość...... Ale nie chce mi się już dużej "mielic mąki", udowadniać, że białe jest białe i wyłączam się z dalszej dyskusji. Dziękuję
Malgosiu, nie jest "niebezpieczny" i nie powtarzaj takich truizmow, bo to nieprawda. Jest kompletnie bezpieczny. 8)
Cytat: Zyon w 2020-02-08, 21:01:12
Cytat: Gavroche w 2020-02-08, 08:06:15
Akurat, że "opty i keto to to samo" to mówił Admin, kilka stron wcześniej. :D
CytatO właśnie, chociaż, teraz to lepiej takie rewelacje tytułować "dieta ketogeniczna lub ketogenna" - bo nikt się do prawa autorskiego jeszcze nie przypieprza, ale jakbym był jednak zmuszony sytuacją życiową, to piszę lojalnie, że "dieta ketogeniczna" jest "Dietą Optymalną" jakby nie liczyć proporcji, to mieści się bez dwóch zdań, dobór produktów zalecanych do spożycia jest również tożsamy, więc jednak nie należy zapominać o Doktorze wśród rozmnażających ketogeników. Cool
Jan Kwaśniewski to był geniusz - umysł jeden na wiek, a w dietetyce - jedyny jak do tej pory umysł, który uporządkował zasady odżywiania.
Jak Admin tak powiedział, to już zmienia postać rzeczy? :lol:
Co wy macie w tych głowach to ja nie wiem...
Hehe otoz to.
Maniek, jak ktos leci na wycinke to idzie w ketony, bo go nie boli, ze smalec uzyje wlasny, a to czy mu z ryja jebie kwasnymi japkami ma gdzies. Cel i efekt sie liczy a nie jakies efekty uboczne :D
Wtedy na jedno wychodzi. :lol:
A co ma wspólnego wycinka z dietą Kwaśniewskiego? :shock:
Ale spoko, nie będę się sprzeczał. Mi wycinka idzie lepiej na 100g węgli, niż na 20. A i Admin z tego co kojarzę(nie chce mi się szukać cytatów, i nie jestem 100% pewny, bo nie siedzę tu od rana do wieczora), że mocna ketoza to raczej zespół metaboliczny, niż norma.
Też kończę ten temat ze swojej strony, bo lata mi czyjaś opinia, mam swoje doświadczenia, i wiem, że Dieta Kwaśniewskiego, to nie mega ketoza, z kwaśnymi jabłkami z ryja, i maksem ketonów na pasku.
No nie wiem, Maniek, ale na pewno masz na myśli to, co napisałeś czy może co innego? :shock:
:D
Nie ważne. Mogę się mylić.
Luźna guma, brachu, luz jest najważniejszy. :D
Właśnie! Nie ma się co tak spinać :lol:
Cytat: Maniek w 2020-02-08, 21:53:40
A co ma wspólnego wycinka z dietą Kwaśniewskiego? :shock:
A to Malgosi pytaj, bo ona miele, ze to "niebezpieczna" wersja Diety Kwasniewskiego. :lol:
TKD I CKD to tematy stare jak swiat, wiekszosc pakerow do dzisiaj leci tym schematem na wycince a niektorzy jak te ketokocury z yt caly czas, na fb jest kilka grup ketonowych lacznie z ta slynna Dobropolskiego :D
"Wszystko" co "zdrowe" jest albo "nienaukowe", albo "tuczące", albo "po angielsku".
:mrgreen: :wink:
Spróbuj DO. 8)
Już próbował. :lol:
Łagodny smak.
8)
"Do. Or do not. There is no try." 8) :D
To "or" to już raz tu było rozpatrywane, a nawet niektórzy nie chcieli przyjąć do wiadomości, że to "or" czasem za "czyli" robi! :lol:
Ale radochy mieli, bo "młody kwach" ponoć "walnął jak łysy Doktor o beton!" Pozdrawiam głupolków z dobrych dzieci serdecznie! 8)
Jaśniewielmożny komiczne rzeczy pisze na temat Czcigodnego mojego Taty - nie wyleczy się ten biedulek z tej fobii! :lol: :lol: :lol:
Prawie nic z tego nie rozumiem :lol: Jak masz ochotę, to możesz wytłumaczyć, a jak nie, to i tak jestem kontent 8)
Dobrze, że wróciłeś, bo jakoś nudnawo tu było jak nie pisałeś :D
"dobre dzieci" - to www.dobradieta.pl , a Jaśniewielmożny, to niejaki Jarmołowicz - piereszy dietetyk rzeczniepospolitej, co odkrył "formułę 4es", czyli "spróbuj spieprzyć sobie sam(a)).
Szkoda czasu na dobre dzieci, bo takie androny wypisują, że strach! :shock: :?
No chyba, że potraktujesz jak rozrywkę - a to jak najbardziej polecam! :lol:
A pomoge mu, od czasu do czasu robie przelot po staych dyskusjach i lezke uronie nad ich kwecistoscia :D
Swoja droga ciekawi mnie co z grizzlym sie dzialo, jakis czas sie udzielal na forum wedliniarskim Eanny, potem jako go JW usunal to zalozyl przesmiewcze forum DobraDieta gdzie wysmiewal wszystko z DD a potem go stracilem z oczu.
http://forum.dr-kwasniewski.pl/index.php?topic=4149.msg88199#msg88199
http://www.dobradieta.pl/forum/viewtopic.php?t=15981&highlight=incorporated+into+tissue+lipids
Fajna stronka z książkami, są w różnych językach, można manipulować kryteriami wyboru:
http://libgen.is/search.php?&req=polish&phrase=1&view=simple&column=language&sort=id&sortmode=DESC
To ebooki a nie ksiazki ;)
Lepsze niż facebooki... ;)
Oda do szynki,
154 strony
pdf 4,7MB
kolorowo i tabelowo,
współczesny stan wiedzy dietetycznej
z punktu widzenia przewagi wieprzowiny nad resztą świata.
https://www.polsus.pl/images/photos/Wydawnictwa/Aktualna_wartosc/ksiazka_upowszechnianie_wynikow_badan_wieprzowiny.pdf
:shock: 8)
Lobby wieprzowe sfinansowało, to wyszło, że "zdrowe", ale przecież każdy wie, że to sam bezbłonnikowy "nasycony tłuszcz zwierzęcy i cholesterol", a wszystko co najlepsze i witaminy z minerałami to tylko w warzywach i owocach! Dlatego dieta 5*wio jest jedynie słuszną dietą. 8)
Rybę można ewentualnie zjeść, bo ma te "zdrowe" tłuszcze :lol:
A tak gadają, szczególnie te "tłuste", ale trzeba uważać na ości! ;)
Lubię patrzeć jak się te świnki wygrzewają na słoneczku. Zawsze w sobotę na rowerek i zakupy. Słonina 4 cm, jakby co :lol:
https://hartmann-weideschweine.de/ueberuns/
http://www.weideschweine.de/rassen.html
Adminie puść jakiegoś gratisa na temat tej rasy :lol:
Byłbym bardzo wdzięczny. :wink:
Ze świniami, jak z truskawką. ;)
Wymieszali i wyszło. :?
U nas są głównie dwie rasy: wielka biała polska (wbp) i polska biała zwisłoucha (pbz).
Ale nie jestem w tej materii na bieżąco niestety. :(
https://www.kalendarzrolnikow.pl/4635/polska-trzoda-stoi-rasy-polskie-i-hodowane-w-polsce - tu trochę informacji.
"Polski bekon" się skończył wraz z odejściem od parowanych kartofli, ospy, serwatki i zlewek. :(
Czyli nasze świnki były ponad wszystko, a teraz juz nie za bardzo?
Wszystkie białe świnie to przeważnie mieszanki głównie niemieckie ... ;)
:lol:
;)
W 1981r. się o tym uczyłem i nawet byłem dość niezły w typach tuczu świń i nie tylko! 8)
Choć później na prośbę Doktora, bydło mleczne na tyle mnie zainteresowało, a szczególnie produktywność z uwzględnieniem makro i mikroskładników w paszy, że magisterium z tego zrobiłem. :D
Bilansowanie Diety Optymalnej na indywidualne zapotrzebowanie osobnicze, to pikuś w zestawieniu do poprawnego zbilansowania zapotrzebowania produkcyjnego krów mlecznych wysokowydajnych. :?
Chociaż teraz to "komputer" to robi - zero myślenia... :(
Ale ta cudowna przemiana bezwartościowego błonnika w LTK! :shock:
A później w śmietankę i masełko! ZADZIWIAJĄCO fascynujące! 8)
gleba + słońce ((baterie aż otowe + krowa) jako katalizator) = złote masło
bydło ... stacja komercyjna
mleczne ... stacja komercyjna
indywidualne zapotrzebowanie ... stacja z misją (bo o wartościach)
:mrgreen: :wink:
Cytat: admin w 2020-05-19, 01:21:12
;)
W 1981r. się o tym uczyłem i nawet byłem dość niezły w typach tuczu świń i nie tylko! 8)
Choć później na prośbę Doktora, bydło mleczne na tyle mnie zainteresowało, a szczególnie produktywność z uwzględnieniem makro i mikroskładników w paszy, że magisterium z tego zrobiłem. :D
Bilansowanie Diety Optymalnej na indywidualne zapotrzebowanie osobnicze, to pikuś w zestawieniu do poprawnego zbilansowania zapotrzebowania produkcyjnego krów mlecznych wysokowydajnych. :?
Chociaż teraz to "komputer" to robi - zero myślenia... :(
Ale ta cudowna przemiana bezwartościowego błonnika w LTK! :shock:
A później w śmietankę i masełko! ZADZIWIAJĄCO fascynujące! 8)
Pamiętam gospodarza co do szkoły przyjeżdżał i zlewki odprowadzał.
Cytat: Jarek w 2020-05-19, 15:54:46
Pamiętam gospodarza co do szkoły przyjeżdżał i zlewki odprowadzał.
Polski bekon. :D
Ale Unia zakazała... ;)
Cytat: vvv w 2020-05-19, 08:30:15
gleba + słońce ((baterie aż otowe + krowa) jako katalizator) = złote masło
bydło ... stacja komercyjna
mleczne ... stacja komercyjna
indywidualne zapotrzebowanie ... stacja z misją (bo o wartościach)
:mrgreen: :wink:
Im mniejsze potrzeby tym lepiej zaspokajane! ;)
:lol:
Prawda :lol:
Proste... ;)
https://www.rmf24.pl/fakty/polska/news-e-podrecznik-wychwalal-skutki-ocieplenia-klimatu-nie-wroci-j,nId,4504629
Ale interes związany z "ociepleniem klimatu" to drobny pikuśprzy koronaświrusowym businessie! :shock:
Ci dopiero zgarnęli z głupkowatych krajów biliony nie licząc jeszcze "przymusowych" szczepień! 8)
Fantastyczne pociągnięcie zarobkowe! :D
Jakby co to "dziura ozonowa" się już sama z siebie zlepiła - ale co zgarnęli z naiwniaków te kilkanaście lat temu - to też ich!
Ale na kremach do dziś kasa leci, bo to chyba już faktor 20 albo 30 jest ?
I w związku z tym na kapsułkach z wit.D3! To też fajny interes - zablokować naturalną produkcję witaminy, aby łykali sztuczną! :shock:
Piękne!
Albo lowastatyny, aby nie produkować testosteronu, to jak kuśka nie staje przez to, to niebieska tabletka jest - też cudowny interes! :D
Albo wiadomości-z-wbudowanym-komentarzem zamiast wiadomości
aby wiedzieć co myśleć jak się nie wie co myśleć,
albo myślenie sprawia trudność.
:mrgreen: :wink:
Najważniejsze, to wzbudzić strach - surowością prawa dla przykładu. 8)
A dalej to sami się będą prosić, aby chwycić ich za ryj. :D
To takie proste, ale dla wielu niezauważalne. :?
Klasyka, która działa od zawsze. 8)
Przetestowana setki razy i zawsze wynik jest pozytywny. ;)
Cytat: admin w 2020-05-19, 22:16:25
Najważniejsze, to wzbudzić strach - surowością prawa dla przykładu. 8)
A dalej to sami się będą prosić, aby chwycić ich za ryj. :D
To takie proste, ale dla wielu niezauważalne. :?
https://i1.wp.com/motivateusnot.com/wp-content/uploads/2016/08/demotivational-poster-86.jpg
(https://i1.wp.com/motivateusnot.com/wp-content/uploads/2016/08/demotivational-poster-86.jpg)
:lol:
Fajna stronka ze starą prasą:
http://retropress.pl/
I trochę dawnych książek:
https://polona.pl/
Bardzo fajne stronki. 8)
https://www.youtube.com/watch?v=PNosht95pmc&feature=youtu.be&fbclid=IwAR1_Qu5ejhg3kZ499LonX6dGVviF-ZGN4sTdLoHQKEse__34DmvMWHRiPjY
Nowy Nexus bardzo fajny, w zasadzie od dechy do dechy warto. O wirusach, o elektrosmogu (wystepuje tam Wlodzimierz Sedlak) i powstaniu pisma Nature.
Ale tam nie ma nic "naukowego" tylko same "teorie spiskowe"... ;)
O! Gdzieś na doktorze.pl jest z nexusa teks o wirusach, może później poszukam, bo tam fajne tezy były... 8)
No tak, to przeciez pismo foliarzy :D
Ale teraz tez warto, wyjatkowo, bo pare tematycznych jest artykulow.
Moge pare screenow wrzucic, art o wirusach jest dosc ciekawy.
Jasne, rzucaj... 8)
Chętnie przeczytam. :D
http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=668
Dzisiaj wydałem 180 zł na książki Doktora, bo mi te co miałem się gdzieś rozeszły. W ramach odświeżenia wiedzy tak sobie je powoli czytam... I co?
I to, że znów nie mogę wyjść z podziwu. Jak niesamowicie trafne spostrzeżenia, jak to wszystko się pięknie układa w jedną całość. Od a do z. Genialny człowiek.
W księgarni otyła, zapryszczona kobieta, dziwiła się, że to sie cały czas ładnie sprzedaje. Pewnie zdrowo i naukowo się odżywia. :D
Dziękuję jeszcze raz Doktorze!
Jakie kupiles?
Starsze pozycje, bo to w sumie dla kogoś chorego, nie operującego internetem.
Żywienie optymalne, odpowiedzi na listy, no i dieta optymalna.
Cytat: Maniek w 2021-02-18, 17:53:31
Dzisiaj wydałem 180 zł na książki Doktora, bo mi te co miałem się gdzieś rozeszły. W ramach odświeżenia wiedzy tak sobie je powoli czytam... I co?
I to, że znów nie mogę wyjść z podziwu. Jak niesamowicie trafne spostrzeżenia, jak to wszystko się pięknie układa w jedną całość. Od a do z. Genialny człowiek.
W księgarni otyła, zapryszczona kobieta, dziwiła się, że to sie cały czas ładnie sprzedaje. Pewnie zdrowo i naukowo się odżywia. :D
Dziękuję jeszcze raz Doktorze!
:D
Dobry pomysł z odświeżeniem wiedzy, każdemu potrzebny:)
Dokładnie.
Bo to nie jest prosty przekaz, jaki aktualnie serwują w diecie LCHF, czy keto. Jedź tłusto to schudniesz.
W książkach Doktora jest o niebo więcej, obserwacje dotyczące każdego aspektu życia, wpływu na dojrzewanie, postrzeganie rzeczywistości, funkcjonowanie umysłu, ciągach przyczynowo-skutkowych.
Jak dla mnie, niedoścignione pozycje, bijące na głowę wszystkie aktualne publikacje. Bezapelacyjnie :)
Dr Ewa już poszła w odstawkę? ;-)
Ciężkim grzechem jest nie mieć wszystkich książek Doktora. Nie wystarczy je mieć, stale trzeba czytać. :)
Nigdy nie czytalem "Listow...". Warto?
Cytat: Zyon w 2021-02-19, 10:50:06
Nigdy nie czytalem "Listow...". Warto?
Sięgam po nie codziennie. :)
Madre wyrecytował by je z pamięci, ja podpieram się "oryginałem".
:lol:
Faktycznie część spostrzeżeń Doktora jest bardzo celna i otwiera oczy. 8)
Ale część jest naciągana, a niektórych pomysłów nie ma jak sprawdzić zwyczajnie. :D
Z mojego doświadczenia; ani ŻO/DO nie powoduje u użytkowników poprawy charakteru, ani nie pogrubia portfela, ani nie zapewnia 100% braku chorób.
Fantastyczna dieta, prosta, użyteczna w codziennym życiu i pomocna w utrzymaniu zdrowia, ale bez cudów. ;-)
Cytat: Zofia w 2021-02-19, 10:49:58
Ciężkim grzechem jest nie mieć wszystkich książek Doktora. Nie wystarczy je mieć, stale trzeba czytać. :)
Ja tam wolę thrillery. ;-)
Cytat: Gavroche w 2021-02-19, 10:13:27
Dr Ewa już poszła w odstawkę? ;-)
:D
Nie do końca, nie widzę sprzeczności.
Cytat: Gavroche w 2021-02-19, 11:26:53
Faktycznie część spostrzeżeń Doktora jest bardzo celna i otwiera oczy. 8)
Ale część jest naciągana, a niektórych pomysłów nie ma jak sprawdzić zwyczajnie. :D
Z mojego doświadczenia; ani ŻO/DO nie powoduje u użytkowników poprawy charakteru, ani nie pogrubia portfela, ani nie zapewnia 100% braku chorób.
Fantastyczna dieta, prosta, użyteczna w codziennym życiu i pomocna w utrzymaniu zdrowia, ale bez cudów. ;-)
No wiemy, wiemy. Ty to jak nawet nie przeczytasz, to wiesz cco jest napisane ;)
Cytat: Maniek w 2021-02-19, 11:34:16
Cytat: Gavroche w 2021-02-19, 10:13:27
Dr Ewa już poszła w odstawkę? ;-)
:D
Nie do końca, nie widzę sprzeczności.
I ja nie widzę, zaczepiam Cię tylko. :D
Cytat: Maniek w 2021-02-19, 11:34:59
Cytat: Gavroche w 2021-02-19, 11:26:53
Faktycznie część spostrzeżeń Doktora jest bardzo celna i otwiera oczy. 8)
Ale część jest naciągana, a niektórych pomysłów nie ma jak sprawdzić zwyczajnie. :D
Z mojego doświadczenia; ani ŻO/DO nie powoduje u użytkowników poprawy charakteru, ani nie pogrubia portfela, ani nie zapewnia 100% braku chorób.
Fantastyczna dieta, prosta, użyteczna w codziennym życiu i pomocna w utrzymaniu zdrowia, ale bez cudów. ;-)
No wiemy, wiemy. Ty to jak nawet nie przeczytasz, to wiesz cco jest napisane ;)
Czytałem większość, ale daleki jestem od sekciarskiego klakierowania. :D
Wiem, ja Ciebie też :)
A z tymi pieniążkami, to polemizowałbym. Schorowany vs zdrowy? Odpowiedź oczywista. Wiadomo, że Billa Gatesa nie zrobi jedzenie smalcu, ale to chyba nie tak ma działać.
Cytat: Gavroche w 2021-02-19, 11:37:33
Cytat: Maniek w 2021-02-19, 11:34:59
Cytat: Gavroche w 2021-02-19, 11:26:53
Faktycznie część spostrzeżeń Doktora jest bardzo celna i otwiera oczy. 8)
Ale część jest naciągana, a niektórych pomysłów nie ma jak sprawdzić zwyczajnie. :D
Z mojego doświadczenia; ani ŻO/DO nie powoduje u użytkowników poprawy charakteru, ani nie pogrubia portfela, ani nie zapewnia 100% braku chorób.
Fantastyczna dieta, prosta, użyteczna w codziennym życiu i pomocna w utrzymaniu zdrowia, ale bez cudów. ;-)
No wiemy, wiemy. Ty to jak nawet nie przeczytasz, to wiesz cco jest napisane ;)
Czytałem większość, ale daleki jestem od sekciarskiego klakierowania. :D
Źle to odbierasz, zdecydowanie. To raczej do mnie były tu pretensje od nawiedzonych, że próbuję coś "innego" (choćby dr Ewa), i zadaje niewygodne pytania, na które odpowiedzi w tym czasie nie znałem. Nawet podobnież byłem przeciwnikiem Doktora :shock:
PS. Ja po prostu wyrażam swoje zdanie, może ułomne, ale mam przez tyle lat interesowania się tematem porównanie.
Cytat: Zyon w 2021-02-19, 10:50:06
Nigdy nie czytalem "Listow...". Warto?
Warto.
Ale w "sekciarskim klakierowaniu" (może zbyt dosadnie to ująłem) nie ma niczego złego. :D
Napisałem tylko, że ja mam inaczej. ;-)
Cytat: Gavroche w 2021-02-19, 11:55:15
Ale w "sekciarskim klakierowaniu" (może zbyt dosadnie to ująłem) nie ma niczego złego. :D
Napisałem tylko, że ja mam inaczej. ;-)
Inaczej. Im więcej wiem, im więcej książek, artykułów, badań na forum przeczytałem, tym bardziej doceniam pracę Doktora.
A dieta faktycznie, jak dieta, dla mnie liczy się fenomenalny opis i obserwacje, uzasadniające pewne wybory. Bo nawet niedźwiedź wie, że najpierw zjada się wątróbkę, potem tłuszcz.
Tyle, że uzasadnić tego nie potrafi.
PS. Pokaz mi książkę o LCHF, czy tam o keto, opisującą wartość biologiczną białek, opisującą zależności między proporcjami, równowagą układów, wartością biologiczną tłuszczy, wpływu na dojrzewanie itd.itp.
Wiekszosc to proste tłuczenie żeby jeść tłuszcz aż będzie śmierdzieć z gęby to wtedy będziesz chudy i zdrowy.
Zero porównania.
No właśnie, choćby to dojrzewanie. :D
To tylko twierdzenie Doktora, nijak tego nie da się udowodnić. ;-)
Albo podany przez Ciebie przykład niedźwiedzia, otóż jest dokładnie odwrotnie, jeśli tylko niedźwiedziowate mają możliwość, wyjadają w pierwszej kolejności tłuszcz, a nie podroby.
Niedźwiedź polarny, przykładowo, obgryza foczki z tłuszczu nie otwierając przy tym jamy brzusznej, potrafi on w ciągu dwóch tygodni na takim wikcie osadzić 80kg sadła pod skórą i na narządach wewnętrznych. ;-)
Tylko jakie to ma znaczenie dla ludzi, skoro ponoć my od tłuszczu nie tyjemy?
Cytat: Gavroche w 2021-02-19, 11:26:53
Faktycznie część spostrzeżeń Doktora jest bardzo celna i otwiera oczy. 8)
Ale część jest naciągana, a niektórych pomysłów nie ma jak sprawdzić zwyczajnie. :D
Z mojego doświadczenia; ani ŻO/DO nie powoduje u użytkowników poprawy charakteru, ani nie pogrubia portfela, ani nie zapewnia 100% braku chorób.
Fantastyczna dieta, prosta, użyteczna w codziennym życiu i pomocna w utrzymaniu zdrowia, ale bez cudów. ;-)
Jeśli chodzi o CUDA to nie ten adres. Do kościółka proszę. :?
Cytat: Zofia w 2021-02-19, 10:49:58
Ciężkim grzechem jest nie mieć wszystkich książek Doktora. Nie wystarczy je mieć, stale trzeba czytać. :)
:lol:
Popieram... :lol:
Cytat: Gavroche w 2021-02-19, 11:26:53
Faktycznie część spostrzeżeń Doktora jest bardzo celna i otwiera oczy. 8)
Ale część jest naciągana, a niektórych pomysłów nie ma jak sprawdzić zwyczajnie. :D
Z mojego doświadczenia; ani ŻO/DO nie powoduje u użytkowników poprawy charakteru, ani nie pogrubia portfela, ani nie zapewnia 100% braku chorób.
Fantastyczna dieta, prosta, użyteczna w codziennym życiu i pomocna w utrzymaniu zdrowia, ale bez cudów. ;-)
Dla niektórych ZO nigdy nie bedzie osobistym spełnionym sposobem na zycie,
dlatego dalsze teoretyzowanie jest konieczne.
Cytat: Zofia w 2021-02-19, 12:58:44
Cytat: Gavroche w 2021-02-19, 11:26:53
Faktycznie część spostrzeżeń Doktora jest bardzo celna i otwiera oczy. 8)
Ale część jest naciągana, a niektórych pomysłów nie ma jak sprawdzić zwyczajnie. :D
Z mojego doświadczenia; ani ŻO/DO nie powoduje u użytkowników poprawy charakteru, ani nie pogrubia portfela, ani nie zapewnia 100% braku chorób.
Fantastyczna dieta, prosta, użyteczna w codziennym życiu i pomocna w utrzymaniu zdrowia, ale bez cudów. ;-)
Jeśli chodzi o CUDA to nie ten adres. Do kościółka proszę. :?
A to nie Ty wyżej pisałaś o grzechu? :lol:
Nie wolno popełniać grzechów i czekać na cuda! :P
Cytat: Gavroche w 2021-02-19, 11:26:53
Faktycznie część spostrzeżeń Doktora jest bardzo celna i otwiera oczy. 8)
Ale część jest naciągana, a niektórych pomysłów nie ma jak sprawdzić zwyczajnie. :D
Z mojego doświadczenia; ani ŻO/DO nie powoduje u użytkowników poprawy charakteru, ani nie pogrubia portfela, ani nie zapewnia 100% braku chorób.
Fantastyczna dieta, prosta, użyteczna w codziennym życiu i pomocna w utrzymaniu zdrowia, ale bez cudów. ;-)
No niestety, ale duża część podeszła do tego sekciarsko z wiarą, że chleb ze smalcem wystarczy bez zbędnego procesu obciążania mózgu nauką do zdobycia tzw. wiedzy. ;) :lol:
Ale już za samo powiązanie korelacji pomiędzy głównymi składnikami odżywczymi, trwałe wyleczenie z wielu chorób cywilizacyjnych (np. cukrzyca) to Nobel się należał - koniec kropka. 8)
Dietetycznie - mistrzostwo, wątki poboczne - tu różnie, ale Tomasz mówił, że to właśnie one pozwalają odsiać ziarno od plew. ;-)
Cytat: Gavroche w 2021-02-20, 15:41:35
wątki poboczne - tu różnie,
To tylko po to, aby niektórzy myślieli - "jaki ten Doktor głuptasek" i jak starsznie się "mydli" - w ramach zadbania o ich zdrowie, aby im własna głupota "nie zaszkodziła"... 8)
A są nawet i takie oryginały, co twierdzą, że "Doktor zaleca 20g białka" - no sorry, czy można aż tak mieć zaburzony tok myślowy czytając teksty Doktora? :shock:
Wychodzi jednak, że można... :lol:
I żeby nie być gołosłownym, otwieram pocztę - toan@q4.pl i co widzę? :shock:
cyt:
1.Dzień dobry. Otrzymałem od dietetyka dietę optymalna. Ważę obecnie 76 kg schudłem 6. Wiek 37 lat wzrost 178cm.
Zacząłem odczuwać od kilku dni ból z lewej strony pod piersią, na wysokości końca żeber. Jakieś 10 cm w dół od sutka. Ból pojawia się i znika. Mam ustalone wartości na B22 T45 W25. Co to może być ?
(...)
Odpowiadam, choć na tym się nie znam, ale 22g białka, to jakieś 25kg wagi należnej - jak liliput - no może być, choć mało prawdopodobne... 8)
I wszystko jasne -jarmołowiczowskie wyobrażenie Diety Optymalnej. :lol:
Może to wartości na każdy z 3 posiłków? :lol:
A to prawdopodobna koncepja... ;)
Ale pewności nie ma. 8)
Czy nie 47 gram białka po przebudowie?
Kompletnie się na tym nie znam, ale z białka chyba powinno się bilansować tylko aminokwasy egzogenne - tak bynajmniej uczyli mnie na żywieniu zwierząt, ale kto to wie jak jest? :?
Doktor pięknie upraszczając problem, podając dokładnie jakie i ile produktów się powinno zjadać (np: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80) nie przewidział, że znajdą się "interpretatorzy" prostego tekstu, co im wyjdzie, że "zaleca 30g". :lol:
A do tego kompletnie się niektórym w głowinach nie mieści, że białko może powstać i z tłuszczu i z węglowodanów - dlatego lepiej się na tym nie znać, robić jak zaleca Doktor - jak się poprawnie potrafi zinterpretować tekst, a wszystko powinno być bardzo dobrze, jak nie jest - udać się do osób z doświadczeniem w poradach z zakresu Diety Optymalnej. 8)
Dwudziesty pierwszy wiek, a ludzie jeszcze liczą żarcie na gramy? :?
53 lata w tym siedzę, aby wreszcie dojść do wniosku, że się "nie znam" - jakżeż uprościło mi to życie i moje stosukni społeczne! :D
Życie jest piękne! :D :D :D
Cytat: Gavroche w 2021-02-21, 07:09:02
Dwudziesty pierwszy wiek, a ludzie jeszcze liczą żarcie na gramy? :?
Liczą w gramch żeby nie żreć w kilogramach.
Jak zaczną się paść trawskiem, to będą musieli przejść na kg. ;)
Cytat: admin w 2021-02-21, 06:36:18
Kompletnie się na tym nie znam, ale z białka chyba powinno się bilansować tylko aminokwasy egzogenne - tak bynajmniej uczyli mnie na żywieniu zwierząt, ale kto to wie jak jest? :?
Doktor pięknie upraszczając problem, podając dokładnie jakie i ile produktów się powinno zjadać (np: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80)
Swietny jest ten tekst
Cytat: Blackend w 2021-02-21, 14:31:05
Jak zaczną się paść trawskiem, to będą musieli przejść na kg. ;)
Zapasy na swieta, jak będą w ogóle, to tona żarcia na rodzinkę.
Z dobrej woli i zgodnie z trendami ekologicznymi, golonka w sprayu nikogo nie bedzie dziwić, bedzie smakować jak pizza dr oetker. :lol:
A potem maska na twarz. :lol:
:lol:
Cytat: Zyon w 2021-02-21, 15:11:47
Cytat: admin w 2021-02-21, 06:36:18
Kompletnie się na tym nie znam, ale z białka chyba powinno się bilansować tylko aminokwasy egzogenne - tak bynajmniej uczyli mnie na żywieniu zwierząt, ale kto to wie jak jest? :?
Doktor pięknie upraszczając problem, podając dokładnie jakie i ile produktów się powinno zjadać (np: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80)
Swietny jest ten tekst
Dokładnie. Jakby to jakiś kosmita pisał. :shock:
Nie mogę tego zrozumieć, jak można było w tamtej rzeczywistości zajść tak daleko, i tyle przetrawić i zrozumieć. :shock:
Cytat: Zyon w 2021-02-21, 15:11:47
Cytat: admin w 2021-02-21, 06:36:18
Kompletnie się na tym nie znam, ale z białka chyba powinno się bilansować tylko aminokwasy egzogenne - tak bynajmniej uczyli mnie na żywieniu zwierząt, ale kto to wie jak jest? :?
Doktor pięknie upraszczając problem, podając dokładnie jakie i ile produktów się powinno zjadać (np: http://dr-kwasniewski.pl/?id=2&news=80)
Swietny jest ten tekst
Prościej i krócej się nie da, ale faktycznie to jeden z lepszych tekstów na temat zasad Diety Optymalnej". Niewiele bym w nim dziś poprawił, aby nie zepsuć esencjonalnej klarowności. 8)
:lol:
No ja przeszukalem swoja biblioteke i znowu musze kupic Tluste Zycie, bo znowu nie wrocilo :?
"Tłuste..." ? no za tę książkę to dopiero się wielu "obraziło" na nas, "ku chwale Ojczyzny"... :lol:
Bosze, gdybym się przejmował, co ludziska o mnie sobie myślą, to już dawno... :lol:
A tak - nie podoba się, to nie mój problem. 8)
Jeszcze wtedy myślałem, że można coś zmienić w tym kraju. :lol: :lol: :lol:
Naiwniaczek jeden. :(
Bardzo fajna książka i jedna z tych obowiązkowych w mojej biblioteczce. 8)
8)
No coz, zachecony wypowiedziami zza miedzy siegnalem po ksiazke pani Ewy Gieruli ?Zywnosc a zdrowie cziowieka?, interesowalo mnie glownie oparcie na ksiazce i obserwacjach Westona Price i jego Nutritional And Psychical Degeneration. Pierwsza czesc ciekawa, opisy jego podrozy, obserwacje itp (nie ma weganskich populacji pierwotnych) jak i pare ciekawych obserwacji typu "u ludow cieszacych sie doskonalym zdrowiem, nawet agresywne i spoleczne zachowania sa rzadkoscia" itp. Dalej pani autora robi przeglad i ogolnie przechodzi po wspolczesnych problemach zywienia i zywnosci, wyjalowieniu gleb, gmo, nawozach pestycydach, dodatkach E itp, co robi sie troche nudne, bo takie tabele nikogo w swiadomego w sumie nie interesuja.
Co jednak zauwazylem albo co mi sie rzucilo w oczy - w koncu pojawia sie nawet na koniec rozdzial o BTW, jest duzo przypisow, padaja takie nazwiska jak Bednarczyk-WItoszek, jest Slonecki, Ponomarenko a nawet Zieba. Jest Perugini Billi znany tutaj z ksiazki "Jedz tlusto i badz zdrowy", jest pani prof Cichosz z katedry mleczarstwa w Olsztynie i jeszcze pare innych, ale odnioslem wrazenie, ze jedno nazwisko starannie sie nie pojawia, choc jestem przekonany, ze autorka je zna, piszac, ze nadmiar weglowodanow zostaje odlozony w tkance a nadmiar tluszczow jest wydalany ze stolcem. W kwestii bialka oczywiscie wariacje pani Witoszek, zeby nie mieszac 2 bialek i te rozne rotacje, wiec niby pani autorka otrzaskana w tematach LC itp ale mimo wszystko jakos czuje tutaj dziwny zgrzyt. Nie wierze, ze to przypadek, bo jednak w ksiazkach pani Witoszek nazwisko Doktora pada wielokrotnie.
Chciała być "poprawna politycznie"... 8) ;-)
No i "słusznie" że przemilcza Doktora, bo jak kto kumaty zapozna się z zaleceniami Doktora, to szybko poukładają mu się klocki i już do "twórczości" autorki nie wróci. ;)
:lol:
Dla mnie najważniejsze, że wreszcie po trzech latach przestały przychodzić "delegacje" na grób Doktora, bo miejsca na znicze mało! 8)
Tak czy siak pani autorka kultywuje szczytne tradycje pan i iziz.. ;)
Bo robi pod siebie. ;)
:lol: :lol: :lol:
Mnie to już nie rusza taka chamska postawa, gdzie jawnie widać, że korzystają z tego co Doktor napisał, bez podania źródła wiadomości, tylko udają, że to sami wymyślili (no chyba, że coś poknocili i nie wychodzi jak należy - a wtedy to jest "wina Doktora"), ale Doktor będzie zawsze, niezależnie od hałasu, czy jego braku wokół DO. :D
Tak będzie! :D
8)
Cytat: Blackend w 2022-07-08, 15:03:56
Bo robi pod siebie. ;)
To trzeba leczyć... :shock: :lol:
Cytat: admin w 2022-07-08, 15:20:40
:lol: :lol: :lol:
Mnie to już nie rusza taka chamska postawa, gdzie jawnie widać, że korzystają z tego co Doktor napisał, bez podania źródła wiadomości, tylko udają, że to sami wymyślili (no chyba, że coś poknocili i nie wychodzi jak należy - a wtedy to jest "wina Doktora"), ale Doktor będzie zawsze, niezależnie od hałasu, czy jego braku wokół DO. :D
Autor (Twórca) jest tylko Jeden... :D
8)
Jakby umiescila to byloby ok. Jako wytrawny (chyba moge :lol: ) czytacz albo pochlaniacz ksiazek po prostu czulem, ze im bardziej brakuje tego nazwiska, tym bardziej to widac. Ksiazki niestety nie zostawiam, wypycham ja
Ale jest takie powiedzenie: "nie wymawiaj imienia (...) nadaremno..." ;)
:D
Jak ktoś wierzy w teorię ewolucji, ciekawa pozycja o udomowieniu zwierząt:
https://lubimyczytac.pl/ksiazka/255279/zwierzeta-udomowione-w-dziejach-ludzkosci
Książka jest podręcznikiem akademickim, ale przystępnie napisana, interdyscyplinarna, o szerokim spojrzeniu, troszkę babka pisze jak Doktor, łatwo uzasadnia pozornie niezwiązane ze sobą historie. :D
To kiedy wg tego podręcznika było to pierwsze udomowienie, bo są sprzeczne informacje... :?
Mnie kiedyś uczyli, że pies w Afryce 17tys. świnia 8tys. w Europie, krowa - 8tys. w Azji, a kura 5tys lat temu też w Azji...
A tutaj tak się nie przywiązują do dat. :D
Bardziej do stwierdzenia, że udomowienie to proces, a więc trudny do konkretnego umiejscowienia jego początku.
Przykładowo pies, możliwe, że nawet 35 tys. lat temu na Syberii, ale co brać pod uwagę, wygląd czy psychikę?
Psychiki nie widać w materiale kopalnym, ale przecież zupełnie wilczy szkielet, mógł kryć psią psychikę.
Poza tym, podczas procesu udomowienia, wielokrotnie następowały krzyżowania z dzikimi kuzynami, innymi, na wpół udomowionymi zwierzętami, czy długie okresy plateau, jak u australijskiego dingo.
A czyli "psychologia udomowienia"... 8)
Z mojego punktu wiedzy wynika, że decydujący jest rzut lub jego brak oksytocyny lub adrenaliny u dzikich na widok człowieka, ale nie chcę się nad tym specjalnie zastanawiać... ;)
Eksperyment Bielajewa na lisach pokazuje, że nie bardzo da się oddzielić zmiany psychiczne od fizycznych, a te od zmian DNA:
https://www.national-geographic.pl/artykul/czego-o-ludziach-i-psach-moze-nauczyc-nas-dna-lisow
Więc datowanie udomowienia na bardzo odległe czasy nie musi być prawidłowe, proces przebiega dosyć szybko, Rzymianom niemal udało się udomowić geparda i hienę w kilka stuleci.
Jak maja ustalone genomy, to bez problemu mogą wykazać zmiany w dna. 8)
Krowa się pewnie dość znacznie różniła pokrojowo od turzycy, a byk od tura już nie tak bardzo, co jednak wskazywałoby na oksytocynę, ale nie wiem tego, więc mogę się mylić. 8)
:lol:
Pies, krowa czy kukurydza, to wynik ewolucji czy inżynierii genetycznej rozłożonej w czasie? 8)
Gdzieś o tym pisali... W ksiedze... W księdze Henocha, chyba... :wink:
:lol:
"Gdy Henoch miał sześćdziesiąt pięć lat, urodził mu się syn Metuszelach.
Henoch po urodzeniu się Metuszelacha żył w przyjaźni z Bogiem trzysta lat i miał synów i córki.
Ogólna liczba lat życia Henocha: trzysta sześćdziesiąt pięć.
Żył więc Henoch w przyjaźni z Bogiem, a następnie znikł, bo zabrał go Bóg..."
Oni tam chyba "pięciu set+" nie mieli, bo mnożyli się jak w reklamie ministerstwa zgonów! :shock:
https://www.youtube.com/watch?v=Rixb93zvfFM - niezły chochoł to wymyślił! :shock: :lol: :lol: :lol:
Ale prawdą jest, że wegetarianizm sprzyja płodności. 8)
Cytat: admin w 2022-11-09, 13:33:33
https://www.youtube.com/watch?v=Rixb93zvfFM - niezły chochoł to wymyślił! :shock: :lol: :lol: :lol:
Ale prawdą jest, że wegetarianizm sprzyja płodności. 8)
Przecież że jaki tam wstyd?!! jak kasa poszła do swojaków, co wiedzą jak zadbać o swoje potomstwo, pociotkowo itd. 8)
Cytat: admin w 2022-11-09, 11:34:02
To kiedy wg tego podręcznika było to pierwsze udomowienie, bo są sprzeczne informacje... :?
Mnie kiedyś uczyli, że pies w Afryce 17tys. świnia 8tys. w Europie, krowa - 8tys. w Azji, a kura 5tys lat temu też w Azji...
Mogło być w różnych częściach Globu w podobnym czasie, niezależnie od siebie (równolegle). Chyba wróżą z fusów... 8)
Cytat: Blackend w 2022-11-09, 13:19:29
Pies, krowa czy kukurydza, to wynik ewolucji czy inżynierii genetycznej rozłożonej w czasie? 8)
Ewolucji, bo inżynieria genetyczna zakłada grzebanie w DNA.
Cytat: renia w 2022-11-09, 14:42:42
Cytat: admin w 2022-11-09, 11:34:02
To kiedy wg tego podręcznika było to pierwsze udomowienie, bo są sprzeczne informacje... :?
Mnie kiedyś uczyli, że pies w Afryce 17tys. świnia 8tys. w Europie, krowa - 8tys. w Azji, a kura 5tys lat temu też w Azji...
Mogło był w różnych częściach Globu w podobnym czasie, niezależnie od siebie (równolegle).
Chyba wróżą z fusów... 8)
Ale z jakich fusów?
Bo kawę udomowili w Afryce, a herbatę w Azji. ;-)
Teraz mam zagwozdkę... :roll: :?
:lol:
:lol:
Cytat: Gavroche w 2022-11-09, 14:54:31
Ewolucji, bo inżynieria genetyczna zakłada grzebanie w DNA.
Ale DNA małpy różni się od DNA homo sapiens.
Po co sprawdzać DNA, jeśli na pierwszy rzut oka można rozróżnić...przeważnie... :lol: ;-)
Cytat: Blackend w 2022-11-09, 17:23:12
Cytat: Gavroche w 2022-11-09, 14:54:31
Ewolucji, bo inżynieria genetyczna zakłada grzebanie w DNA.
Ale DNA małpy różni się od DNA homo sapiens.
Ba, moje DNA różni się od Twojego, a Twoje od Adminowego. :D
Różnice w DNA mogą być różnego pochodzenia, "inżynieria" to sztuczne wprowadzenie DNA "dawcy" do DNA "biorcy" za pomocą np. wektora wirusowego.
Źródłem naturalnej zmienności genetycznej są mutacje, powodujące pojawianie się nowych wariantów sekwencji DNA.
Dzięki zaś rekombinacji DNA powstają nowe zestawienia owych różnic genetycznych.
Jest jeszcze dryf genetyczny i przepływ genów na skutek migracji, np. tak powstały chloroplasty czy mitochondria.
Wszystkie organizmy żywe pochodzą przecież od jednego organizmu, zwanego LUCA - ostatni uniwersalny wspólny przodek. :D
Hodowla, czyli dobór sztuczny, to szczególny przypadek ewolucji, kiedy to człowiek przejmuje część zadań środowiska i decyduje o doborze rodziców, pokarmie, temperaturze etc.
Na geny ponoć się nic nie poradzi! ;)
Bo tak "naukowcy" przyjęli do wiadomości. 8)
Znaczy, jak ktoś ma założenia dziedziczne na 2 metry, a w dzieciństwie będzie głodzony w ciemnej komórce, to i tak wyrośnie na chłopa na schwał? :lol:
Na bank wyrośnie na 2,20, bo tak mówią "geny"... ;)
Mnie uczyli, że za wczesnego tow. Gierka polskie czarno-białe miały genetyczny potencjał na około 6-8tys. litrów za 305 dni laktacji, ale jak na żywieniu tradycyjnym w pgr osiągali 3,5tys. litrów od sztuki, to było ekstra. Później (1980-85) sprowadzili HF-y i krzyżówki szybko osiągnęły ponad 10tys. litrów w gospodarstwach hodowlanych (stały dostęp do wody i lizawki, trzykrotny dój, kiszonka z zielonki kukurydzy do woli, a pasza treściwa według wydajności), ale jak tam teraz jest, to nie wiem, bo wypadłem z zawodu. ;)
Obecnie genetyka jest bardzo ważna, bo pozwala ustalić komu Naczelnik ma podarować 5 set plus. ;)
:lol:
Ale to chyba na kozy miały być dopłaty.
:lol:
:lol:
:lol:
https://www.facebook.com/photo/?fbid=922924105860036&set=a.141636970655424&__cft__[0]=AZWeu7gscaZRnwt-H6F9VqllOGunMM9jzWEqhIGsQ0lxi64_la4euyyWmBq968I0vAw_Rq4mYEP883PWRtYNuw_9VVxgE-e5y-sWcSQ-pRM37oDrjxqW17vY2yGirT-JaXGGhBaCVsGjrbaTzC6k4RNkP5g10OX_eWWc1g0KCVK_mQ&__tn__=EH-R - Reniu GRATULACJE! :D
Wow, gratki dla Autorki. :D
:shock:
Dziękuję! :D
Ja chciałam tak "po cichu przemycić" tę książkę, a Tomasz już jej zrobił rozgłos w całym Internecie... :lol:
W sumie to bardzo dziękuję, bo ja nie wiedziałam co z tymi książkami robić, nie chciałam być nieskromna i ogłaszać wszem i wobec... 8) :lol: :oops:
O czym to? 8) Warto?:D
Tutaj jest streszczenie i spis treści... https://omp.gsw.gda.pl/index.php/wydawnictwo_gsw/catalog/book/24?fbclid=IwAR07zJE5yOya9ObsR2t5rhJBoUxpVQCpeRKsJxSDD0p4QHHvOVHMPHGuMlI
Wydało się. Ładnie to tak sobie książki wydawać?... 8)
:lol: Trudne pytanie... :roll: ;-)
Ze streszczenia wynika, że dalsze badania są konieczne, czyli kierunek słuszny i chwalony. ;)
:lol: Tak jest... 8)
:lol:
Rozwojowo! ;)
dodatkowy przedmiot w szkołach obsługa człowieka będzie ? :lol:
Gdyby to miała być Wiedza dra Kwaśniewskiego uczona w szkołach, to by było super. :D Ale znając życie, będą uczyć "zdrowego" odżywiania według obecnej piramidy "zdrowia". Czyli owoce, warzywa, zboża i rolki... :lol:
Pamiętam do dzis - pij mleko będziesz zdrowy :lol:
Moze kiedyś wprowadza w szkołach taki przedmiot - dla takiej nowinki chciałoby się się żyć... :lol:
:D
Cytat: renia w 2024-01-24, 06:23:02
:lol: Trudne pytanie... :roll: ;-)
Są takie pytania, że się fizjognomom nie śniły. A co dopiero odpowiedzi... 8)
Na przykład, kiedy paliwo po 5 zł
To akurat trudne. Ale po 3,50 zł to już proste. Kiedy? Po wyborach, w których polacy wyjątkowo nie wybiorą władzy poliniarskiej liżącej papcie $rockefellerskie. 8)
Ale on mówić że ja za 5 zł kupić...
:lol: On być polak z Polski i mówić sprzedać za 5zł? :)